Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.11.2025(p) ZA MILE ZASKOCZONYCH…

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 listopad 2025
Odsłon: 50

Rocznica moich urodzin i imienin

      Po przebudzeniu o 4.00 padłem na kolana dziękując Bogu Ojca za wszystko oraz prosząc o błogosławieństwo na przyszły rok. Później pocałowałem obrazy Trójcy Świętej oraz Pana Jezusa skatowanego podczas pobytu w Ciemnicy.

     Pomyślałem o moim przyjściu na świat tego dnia z daniem mi dwóch imion: Andrzej Piotr („mąż”, „skała”). To dzień wspomnienia św. Andrzeja z Avellinu, który urodził się w Castro-Nuovo 1521 r. (zmarł mając 88 lat). Jako święty spoczywa w Neapolu w kościele Św. Pawła. Dodam, że jest to mój opiekun duchowy, który walczył z zachciankami...

                                                                Andrzej z Avellinu

      Od razu przejdę do niespodzianek, które spłynęły na mnie tego dnia, wyraźnie od Deus Abba (Boga Ojca)…

1. Zbadałem tętno, bo ostatnio pojawił się szwank po przedawkowaniu leku nasercowego, z trudem doszedłem i to przy pomocy modlitwy, że nie mogę z niego zrezygnować, ale przyjmować w dawce 1.8 mg/ dobę (tak wykazało wahadełko), a tabletka ma 1.25 mg.

     Dopiero dzisiaj doszedłem do prostego schematu. Gotowa tabletka działa 16 godzin i w takich odstępach mam ją pobierać. To był wynik zawołania: „Boże dotknij moje serce”. Jak postępują „normalni chorzy”? Trafisz na lekarza pewnego swojej wiedzy i zapoznasz się z grabarzem.

2. Z natchnienia wszedłem na pocztę, gdzie była odpowiedz aktualizującego moją stronę internetową na Joomla.

                                   Slawop

      Serdecznie podziękowałem za jego dobre serce. Wskazałem, że jest to podarunek imieninowy. „Proszę ujrzeć jak Bóg Ojciec działała po demonicznych przeszkodach (…) zarazem są to próby zawierzenia. Nie mam wyjścia będę musiał przepisać na Pana mój majątek! Jednak naszym celem jest spotkanie się w Królestwie Bożym. Od razu informuję, że nie jestem rudy, ale taki też może zostać świętym, tak jak chudy i gruby, mały i duży...

3. Nagle żona zapytała: czy dała mi „kieszonkowe” za ten miesiąc? Nigdy nie zapomina, a tu taka niespodzianka!

4. Nim się obejrzałem już był czas na spotkanie z Panem Jezusem na Mszy św. o 6.30! Psalmista zawołał ode mnie (Ps 139,1-5.7-10): „Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną (…) Przenikasz i znasz mnie, Panie (...)! Tam było potwierdzenie mojej wiedzy, że Bóg Ojciec wie wszystko i jest wszędzie z nami. Od siebie dodam, że także w nas, bo wg mnie dusza ludzka jest Jego cząstką!

      Pan Jezus przestrzegał przed czekającymi nas zgorszeniami (Ewangelia: Łk 17,1-6): „lecz biada temu, przez którego przychodzą”. Eucharystię trzymałem w ustach i tak chciałbym odejść z tego świata!

   Żona przekazała, że ofiarowała to nabożeństwo za mnie z okazji urodzin i imienin, a to największa niespodzianka!

5. Po zakupach w „Biedronce” zauważyłem niewiastę z niesprawnymi kończynami, która wsiadała do samochodu. Powiedziałem jej, że ludzie za nic nie dziękują Bogu Ojcu, poprosiłem zarazem, aby przekazała całe swoje cierpienie na ręce Matki Bożej i prosiła o prowadzenie.

     Wskazałem jej na mój dziennik duchowy dodając, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe.

6.  Posłuchałem natchnienia, aby podjechać pod „mój” krzyż, gdzie zdziwiony stwierdziłem, że nie płonie już lampka (u starych ludzi czas pędzi).           

7. To był dzień wielkiego wypoczynku, ale Pan zadziwił mnie dodatkowo przed zapisem tego świadectwa o 2.00 w nocy, ponieważ nie wiedziałem jak prawidłowo określić tytuł: czy mile czy miło? W wyszukiwarce trafiłem na odpowiedź, że nadal piszemy "mile”, bo obowiązuje nas wielowiekowa tradycja! Przy czyszczeniu polszczyzny ze złogów nie zrozumielibyśmy dlaczego nadal trzeba mówić: "Na koń!" - zamiast "Na konia!" lub "po polsku" - zamiast "po polskiemu"...

8. Nie mogłem dojść do siebie, bo ta odpowiedź była pod moim wątkiem na www.gazeta.pl Forum Religia Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim...jako apel1943

                                                                                                                       APeeL

     Przytoczę kilka zdań z boju duchowego, na które trafiłem…

    Jeżeli ktoś kocha pieska lub kotka to nikogo to nie dziwi...natomiast miłość do Stworzyciela naszej duszy jest chorobą, bo przecież „Tam Nic Nie Ma”.

     Tam minifika miała do mnie pretensję o Prawdę...

    „Nie wiem skąd w Tobie tyle jadu i nienawiści do mnie. Czy moją wina jest, że Pan dał mi Swoje Światło? Po co atakujesz moją osobę. Prawda jest Jedna. Napłynęła osoba Romana Kotlińskiego, który z podobną nienawiścią pisze o wierze katolickiej. Dlaczego nie krytykuje innych kościołów i wiar? Krzyk nic nie da, a podpieranie się Lutrem...wybacz.

    Jakim argumentem przeciwko Prawdzie jest to, że „prawosławni też nie uznają objawień maryjnych i Niepokalanego poczęcia Maryi”? Myślą, że są „mądrzejsi”, ale to nie ma nic wspólnego z działaniem Ducha Świętego. Zaraz zapytasz: skąd ja to wiem? To łaska, która może spłynąć na każdego...także na Ciebie.

      Nie jest żadnym wymysłem ludzkim brak skażenia grzechem pierworodnym naszej Najświętszej Matki. Mam jej wiele obrazków i wielką radość daje właśnie sprzedawana seria platerowanych złotem monet z wizerunkami różnych Matek (w kioskach). To tak jak z matkami ziemskimi.

>Brzydzi mnie czczenie obrazów i relikwii, które jest zwykłym pogaństwem i bałwochwalstwem.
Chce mi się płakać, bo to pisze niewiasta. Ranisz Matkę naszą. Nie dziwią cię „relikwie” pogan za które różne głupki płacą wielkie sumy. Ja chciałbym mieć kawałek ołówka, który był w ręku s. Faustyny.

     Ty, zaraz zaatakujesz, że świeci są wymyśleni, to pogaństwo...czczenie człowieka! Przecież sama masz zostać świętą, bo to cel naszego życia. Inaczej nie trafisz bezpośrednio do Królestwa niebieskiego. Także w swoim kościele możesz stać się świętą, ale bez Eucharystii nie poradzisz szatanowi, który wyrwał Cię z jedynie prawdziwego Kościoła, Kościoła Pana Jezusa. Teraz nie popuści.
>Marię, Matkę Jezusa należy szanować i czcić, ale nie w taki sposób w jaki Wy katolicy to robicie.

       Napisz jak należy czcić Matkę Najświętszą? Zabierz mojej żonie figurę Niepokalanej spod bloku? „Matka przyszła” pod mój blok. Zabierz z mojej ręki mały krzyżyk i różaniec. Gdyby pozwolono to chętnie zabijano by takich, aby sprawdzić ich wiarę i wierność Bogu.

>Dobrze, że swoje dzieci zabrałam z KRK, nie będą pogaństwa się uczyć i oglądać, poznają normalne chrześcijaństwo...

     Każdy ma wolną wolę. To dar Boga, którego Sam nie może nam odebrać...aż do śmierci! 

>Proszę przeczytać co pisze M. Luter o Św. Marii (Maryi) i nie opowiadać bzdur, że ewangelicy Jej nie uznają.

      Ja nie muszę nic czytać o mojej Prawdziwej Matce, która towarzyszy mi każdej chwilce mojego życia...tak jak Ty swoim dzieciom. Jeżeli nie jesteś z nimi to cały czas masz ich w sercu. To tak jakbym Tobie zalecił czytanie czegoś napisanego przez innych o twojej ziemskiej matce. Wczoraj było wielkie Jej Święto (nie uznajecie): MB Bolesnej. Przeczytaj mój wpis do marina0321...

> Ty Biblii nie czytasz więc wierzysz w to, co ci księża podadzą na tacy.

    Dlaczego piszesz takim językiem? Przecież ja Ciebie nie obrażam. W dzienniku duchowym (www.wola-boga-ojca.pl) wciąż cytuję Biblię. Mnie interesuje śmiertelny bój o dusze, walka duchowa, a przeciętni kapłani nie znają się nad tym. Bardzo mało jest kapłanów z łaska wiary.  Niektórzy wierni (przykładem św. Jehowy) wierzą, że studiując Biblię będą bardziej świeci. To błąd. Pan Bolesław Parma z „Faktów i mitów” oraz racjonalista Agnosiewicz wykorzystują tą znajomość do walki z Bogiem.

> Jeśli piszesz, że zachęta do czytania Biblii to sztuczka szatańska to powiem tylko jedno - lecz się!!!!!

     Wyrwałaś zdanie z kontekstu i pomiędzy kuchnią a WC dokonałaś wpisu, który poszedł w świat i będzie trwał wiecznie. Gdybyś mogła ujrzeć swoje myśli, złość chrześcijanina na chrześcijanina. Płakać się chce, ale nie dlatego, że poczułem się obrażony zaleceniem leczenia, ale z powodu braku otwartości na dyskusję w której mamy urosnąć.

      Zrozum, że ja jestem w i e d z ą c y. Nie wierzący, ale wiedzący. Zaraz napiszesz, że to pycha duchowa, chwalenie się. To wielki krzyż Pana Jezusa, który pokazuje mi garstkę Swoich, którzy też obrażają się jedni na drugich. Cóż dziwić się opętanym duchowo z „Zespołu Huzia na Juzia” (pisownia świadoma).

> Ale nie zgodzę się z Tobą, że tylko Kościół Rzymskokatolicki jest Kościołem, bo ten, do którego należę jest nim również, a to, że Watykan nie uznaje naszej Eucharystii to ich błąd.

    Waszego „kapłana” rozpoznam. W waszym Kościele nie otrzymam Prawdziwego Ciała Pana Jezusa. U was to tylko pamiątka Ostatniej Wieczerzy. Przebierzemy takiego "kapłana" w strój księdza katolickiego, a on konsekracji poda mi z a w s z e opłatek wigilijny! Nie będzie Przeistoczenia i działania w mojej duszy Ciała Pana Jezusa (poczytaj o tym w dzienniku). Nic nie da dyskusja. Jak znasz Biblię to wiesz o czym piszę.

>żyj i pozwól żyć innym tak jak chcą...

     Przecież ja nikogo nie zmuszam do niczego. Od pierwszego wejścia jestem poniżany, obrażany, uznawany za chorego, kierowany do leczenia! Za co? Za to, że chcę dać świadectwo wiary, świadectwo kochania Boga i ludzi.

     Hania 78 wypomina grzechy, a sam je wyznałem...17.09.12, 00:27

>Powinni ciebie za to wypieprzyć z roboty na zbity pysk (znaczy się za picie wódki). Szmatą byłeś, nie lekarzem. Przez taką szmatę umarł mój teść...
     Haniu! Masz rację, ale wtedy wszyscy pili, bo okupant rozpijał naród. Dyrektorzy i sekretarze pierwsi wznosili toasty.. Mnie zmarła córeczka. Kolega ordynator, dobry lekarz był trzeźwy i wypisał dziecko konające do domu. Nie zawołano mnie, gdy córkę odbierała żona (piętro wyżej w tym samym szpitalu). Ten doktór nie był szmatą i matołem...
     Powiem Ci, że niekiedy przyjmowałem chorych od rana do wieczora! Nikomu nie odmawiałem, każdemu zalecenia pisałem na maszynie (nie było komputerów), bardzo lubiłem wizyty u babć z obrazami i świętymi figurami, a nawet ołtarzykami. Dwie podarowały mi (w spadku po śmierci): piękny obraz Pana Jezusa błogosławiącego dzieci i matki oraz Pana Jezusa porcelanowego padającego pod krzyżem. Natomiast w Instytucie Reumatologii chora na rzs zdeformowanymi rękoma wykonała dla mnie Twarz Pana Jezusa Frasobliwego. Nazywam go Panem Jezusem Glinianym. Nie rozpadł się, a minęło 30 lat.

> rzuciła też określenie, że jestem matołem

     Może jestem matołem, bo wiara „ogłupia” i nie jest dla mądrych. Ciemnogród wierzy, że jest stworzony przez Boga Ojca, a mądrzy powstali z wielkiego wybuchu. Ta teoria została już obalona przez uczonych (doniesienie na Onet.pl), ale większość trzyma się pochodzenia od małpy. 

    Poco tłumaczył hance78 wskazując na mnie: Nie wierzę w żadne słowo tego palanta. A może ta wóda chlana na dyżurach kompletnie zlasowała mu mózg? Czytam sporadycznie jakiś tam jego post. Zawsze zakłamany i porypany idiota szarpnie moje nerwy dlatego to indywiduum jest już poza moim zasięgiem.

     Moja odpowiedź: Pocoo zwierza się hance 78, że "cały chodzi". Gość plotkuje na mój temat i to z babą. Święty Piotr o poborcy podatkowym przyszłym Apostole Mateuszu mówił z obrzydzeniem, że "pachnie bardziej niż niewiasta" (wówczas normalni mężczyźni nie perfumowali się).
      Dodał, że jestem:
> Zawsze zakłamanym i porypanym idiotą szarpiącym jego słabe nerwy!
     Tak jest, gdy człowiek nigdy nie pije alkoholu i pomyłkowo trafia na forum "Religia" zamiast do "Cyrku z małpami".
> dlatego jestem ("to indywiduum") poza jego zasięgiem!
     Nie wiem, co oznacza "zasięg", bo kojarzy się z Kliczką, ale ten mistrz jest bardzo kulturalny.
Pocoo! Nie męcz hanki78, bo ona ma swoje problemy...jak każdy. Nie mogę opisać Ci moich, bo się popłaczesz. Tak jest w chwiejności emocjonalnej. Nie chcę, abyś z mojego powodu rzucił się na tory lub wyskoczył z okna na parterze. 

     Naprawdę pomyliłeś forum. Lubisz bić  się w bramie, ale nie znosisz wódki, bo nie masz enzymu (oksydazy alkoholowej) i nie spalasz C2H5OH. Nigdy nie pij dobrej wódki, bo wówczas tworzy się aldehyd octowy i masz kaca (po małej ilości). Możesz pić wino lub bimber. Spróbuj. Możesz też zapisać się do Ruchu Palikota. Masz pełne kwalifikacje antyklerykała...
Ciekawe jak pachniesz?

09.11.2025(n) ZA TYCH, KTÓRZY DZIĘKUJĄ BOGU ZA WSZYSTKO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 listopad 2025
Odsłon: 52

       Każdy żyjący tylko tym światem nie interesuje się duchowością...na pewno zna medytację typu jogi, co nie ma nic wspólnego z duchowością katolicką. Ludzie żyją tak, aby stać się niegodnymi zbawienia! Podkreślam to, ponieważ we wszystkich odmianach chrześcijaństwa z prawosławiem włącznie nie ma Cudu Ostatniego jakim jest Eucharystia czyli zjednanie naszej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa.  

     Szatan wie o tym i podsuwa nam różne namiastki uniesień. Są to wszelkiego rodzaju używki...w tym zabójcze koktajle (alkohol oraz narkotyki) oraz dopalacze. Stąd biorą się następstwa: zaburzenia psychiczne, halucynoza alkoholowa, paranoja (zespół Otella) i zespół amnestyczny – zespół Korsakowa i inne.

      Przed trafieniem do kościoła na Mszę św. o 7.00 podziękowałam Matce Bożej za stworzenie wszystkiego przez Boga, prosiłem o odmianę serca rządzących. Po czasie napłynęła radość, że jestem dzieckiem Bożym! W moim stanie widzisz obdarowanie przez Boga Ojca! "Boże mój! Wszystko mam, a nawet więcej, bo jestem wiedzącym, że Prawda jest w kościele katolickim!

    Na ten czas siostra organistka zaśpiewała pieśń dziękczynną: „Dziękujemy Ci, Ojcze nasz za...”za życie i wiarę i nieśmiertelność, za święte Imię Twoje. Pomnij, Panie, na Twój Kościół i wybaw go od wszelkiego złego i niech przeminie ten świat”. To tylko niektóre nasze życzenia z powtarzaniem: Tobie chwała na wieki. Od razu poznałem intencję modlitewną tego dnia, która będzie trwała podczas towarzyszenia grającym w piłkę o 11.15.

     Psalmista zawołał (Ps 46,2-3.5-6.8-9): „Bóg jest we wnętrzu swojego Kościoła”, jednak wówczas nie było jeszcze Eucharystii. Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 2,13-22) przegonił z synagogi wszelkiej maści handlarzy… ”Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!”

                                                           Ołtarz św

                                                           Ołtarz      

    Święta Hostia ułożyła się w laurkę jako podziękowanie za wczorajszą edycję ośmiu świadectw wiary z 2004 r. To wielki wysiłek, a zarazem radość z otrzymanej misji...głoszenia chwały Boga Ojca ze wskazaniem na dziękowanie za wszystko. Taki właśnie obrazek wyskoczył w moim komputerze...

                                              Dziękujcei za wszystko

        Sam już nie wiem, co powiedzieć, bo to było potwierdzenie odczytanej intencji modlitewnej...

                                                                                                                                          APeeL

 

08.11.2025(s) ZA POZYSKUJĄCYCH SOBIE PRZYJACIÓŁ NIEGODZIWĄ MAMONĄ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 listopad 2025
Odsłon: 65

Motto: cudze widzący pod lasem, a nie swoje pod nosem...

      Podziękowałem Bogu Ojcu za dobrą noc z prośbą, abym zachował sprawność do przepisywania świadectw wiary. Dziękuję też za odczytywanie intencji modlitewnych, za pokorę i ufność jak dziecko! „Boże mój! Boże!”

      Przypomniał się przekaz s. Faustyny z pobytu w Królestwie Bożym, gdzie poznała wielu znajomych, a także świętych, trafiła też przed Oblicze Boga Ojca, ale widziała tylko Wielką Jasność. Nie mogła rozmawiać, Anioł wskazał jej na milczenie.

      Przenieśmy się na ten padół łez, gdzie panuje totalny fałsz, prawie nikogo nie obchodzi czekająca nas zagłada z zapytaniem: co dalej? System bolszewicki nastawiony jest na szkodzenie: "tym, co nie z nami".  Dlaczego rządzący naszą ojczyzną nie zwracają się do Opatrzności Bożej? 

     Zabijają nawet swoich, przy potknięciach. Tak właśnie jest z pewnym swego Sergiejem Ławrowem, ministrem Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej. Przeholował, bo bez konsultacji przekazał warunek stronie amerykańskiej, że Ukraina ma się całkowicie rozbroić i zaakceptować ich zdobycze!

      Szatan wszystko odwraca, szkodzi w sposoby jakich człowiek nie wymyśli, bo jest to upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. To z jego natchnień panoszą się na całym świecie "mocarze", których zadaniem jest zabijanie! Normalnie człowiek ma radość z pomagania innym, podtrzymywaniem słabych, pocieszenia, dzielenia się wszystkim, ponieważ tutaj nic nie mamy...oprócz wolnej woli i czasu, nie wiemy jak długiego!? Może być przez Boga skrócony (łaską dobrej śmierci) lub przedłużony z różnych powodów (u mnie jest to pragnienie spełnienia mojej misji). Nie chcę być tutaj...

      W nocy denerwowałem się pocztami elektronicznymi, które okresowo proponują mi specjalistyczne formuły i zabezpieczenia. Miałem wielki strach, ponieważ nie mogłem przesłać kodów do aktualizacji Joomli, a moja strona nie podoba się. 

    Od rana do wieczora wszystkie mas media bębnią o zorganizowanej grupie przestępczej pod przewodnictwem ministra Zbigniewa Ziobro! Udający sprawiedliwych zapomnieli o przyjęciu mass-mediów przez piwnice ze skokiem na pion sprawiedliwości, stare służby specjalne oraz na wojsko. „Nie wystarczy być wybranym prezydentem”, bo trzeba się słuchać ładnie mówiącego premiera (z imienia władca)..    

   Na Mszy św. porannej  psalmista wołał ode mnie (Ps 145,2-5.10-11):

„Każdego dnia będę Ciebie błogosławił i na wieki wysławiał Twoje imię. (…) Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci”.

       Przenieś się na szczyty władzy, gdzie obiecują gruszki na wierzbie, a w tym czasie chwalą się swoimi sukcesami. Każdy wie, że jest to pic na wodę, ale cóż ma zrobić?

       Pan Jezus wskazał w Ewangelii (Łk 16,9-15): „Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy /wszystko/ się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków”. Na końcu Pan powiedział do faryzeuszów: „To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych”. Czas płynie, a politycy nie zmieniają się. 

      Jutro odmówię w tej intencji moją modlitwę przebłagalną...

                                                                                                                                                                        APeeL

07.11.2025(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH SPECJALISTYCZNEJ POMOCY LEKARSKIEJ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 listopad 2025
Odsłon: 45

      Uwierz mi, że otrzymasz to o co poprosisz! Jednak nie próbuj Boga z argumentem Izraelitów: „gdyby Pan Jezus był Synem Bożym to Bóg nie opuściłby Go na krzyżu". Jeżeli chodzi o opuszczenie Pana Jezusa w tej śmiertelnej i poniżającej zbrodni to wiedz, że było to dodatkowe cierpienie...z brakiem poczucia obecności Boga Ojca!

      Tacy mówią, że nie ma Boga, bo nie pozwoliłby na zabijanie Jego wyznawców. Cóż to oznacza wobec bestialskiej śmierci Syna Bożego...dla naszego zbawienia! Wszystko jest zapisane...w tym przesłuchiwanie ks. Jerzego Popiełuszki - przez specjalistę z Moskwy - przed wrzuceniem go w worku z kamieniami do Wisły. Wg bp Jerzego Urbacha „sam pchał się na śmierć"...

      Wystąpiła u mnie bradykardia (jest to zwolnienie czynności serca spowodowane różnymi przyczynami), która u sportowców jest normą, serce takich może bić 30 razy na minutę! Zawołałem tylko: „Ojcze! Cóż oznacza dla Ciebie dotknięcie mojego serca, które bije tylko dla Ciebie”. To jest w zapisie 03.11.2025, gdzie obiecałem przekaz relacji z otrzymanej pomocy...

1. Już następnego dnia (04.11.2025) na Mszy św. o 7.15 spotkam kolegę lekarza (też uczestniczy w codziennych spotkaniach z Panem Jezusem)...wykonałem EKG, aby uchwycić taki napad. Zapisałem się na wizytę do kardiolog na 21.11.2025.

2. Po prośbie sam zacząłem szukać przyczyny, zostałem skierowany ku ulotce leku i po czasie byłem pewny, że pobierany lek powoduje zwolnienie pracy mojego serca. Nawet uznałem, że jest mi niepotrzebny...

3. Po dzisiejszej Mszy św. porannej o 6.30 posłuchałem ponownego natchnienia, aby opisać w skrócie problem, podać pani doktór, bo chodziło o jej decyzję. Tak też zrobiłem, nie musiałem wchodzić, pani doktór potwierdziła, że można spróbować  przerwać pobieranie leku (mała dawka). Niewierzący stwierdzi, że to przypadek, "miał szczęście", itd.! Niech wie, że jest to pomoc o którą poprosiłem Najświętszego Tatę! Popłakałem się,  a u mnie jest to znak prawdy! 

4. Dzisiaj, gdy edytuję to świadectwo nie biorę już tego leku, a zwolniony rytm ustąpił...

5. Jednak po dwóch dniach doszedłem do wniosku, że cała sprawa była związana z moim przedawkowaniem dobrego leku, który zwalnia czynność serca (faktycznie zaczęło bić).  Normalnie nie czujemy jego działania. Jednak muszę brać małą dawkę, pilnować jej, bo potrzebuję 1.8 mg /dobę, a nie ma takiej tabletki. Przenieś ten kłopot na normalnego pacjenta i to w starszym wieku...

        Ludzie w różnych sprawach szukają pomocy, ale rzadko proszą o pomoc i prowadzenie przez Boga Ojca. W ten sposób sprawia się przykrość Bogu Ojcu dla którego nie ma nic niemożliwego...dla naszego dobra, a szczególnie duchowego. Czasami otrzymujemy różne cierpienia, które trzeba ofiarowywać (uświęcać). Zarazem trzeba porównywać swoje krzywdy do braci wokół oraz na całym świecie.

       Jutro podziękuję Bogu Ojca – poprzez s. Faustynę – za prowadzenie, którego nie spodziewałem się.                                                                                                                                                             APeeL

Aktualnie przepisano...

17.07.2004(s) ZA ROZGORYCZONYCH...

      O północy (ciągu dyżurowego od 15.00 w piątek do niedzieli o 7.30) zaczęła się nowa intencja...

- Trafił się napad histerii u młodej dziewczyny, cała rodzina była na nogach, niepokój...skierowałem ją do szpitala

- Teraz niesmak, ponieważ jadę do mojej chorej, która przebiła stopę gwoździem i zasłabła po antybiotyku, którego nie tolerowała, miała wymioty i zasłabnięcie. Przykro mi, bo wcześniej zostałem obdarowany, ale wiem, że to jest w ramach dzisiejszej intencji, bo ona i ja jesteśmy rozgoryczeni.

- Zbyteczny wyjazd, ponieważ dwóch lekarzy było u babci z zapaleniem płuc i pęcherzyka żółciowego, ale nie zostawili skierowania ze zleceniem na transport do szpitala. Nie chce się takiemu napisać na wszelki wypadek zostawić...

      To zarazem była radość z niesionej pomocy. Przy okazji najedliśmy się dorodnymi czereśniami prosto z drzewa!

- Lekarz z R-ki energicznie trzaska drzwiami swojego pokoju lekarskiego i budzi człowieka.

- Poprosili do chorej, ale jest jej lekarz ambulatoryjny, a to sprawiło rozproszenie i dalszy brak snu.

- Zerwano jeszcze do zdrowej babci, która przepisała gospodarstwo i teraz jest rozgoryczona (85 lat), ponieważ nie ma opieki u obcych.

       Na ten moment wyszedł jej obecny "opiekun", żalił się, a ja odczułem że ma pretensję że nie umiera. Nawet zdobyli dla niej grób! Tam miała piękne obrazy religijne.

- Jeszcze zerwanie do straszliwego wypadku, ofiara miała złamaną nogę, była bliska śmierci, ponieważ tętnica udowa była...tuż, tuż. Pędziliśmy do szpitala...

- Matka przejechała "Żukiem" własne dziecko!

- Dziadek spadł, nie wie skąd i złamał sobie obie nogi.

- Trafiła się babcia, która powinna być załatwiona ambulatoryjnie...

       Jakby na zakończenie tej gehenny o 23:00 pędziliśmy do nieprzytomnego alkoholika, a od 2.00- 3.00 zeszło z fałszywym wezwaniem!  „Panie zmiłuj się nade mną"!

        Podczas tego dyżuru towarzyszyły mi figury Matki Bożej, także podczas ostatniego fałszywego wyzwania! Przyjąłem to cierpienie, a w myślach Irak, Palestyna, ranny bez ubezpieczeni, przejechane przez matkę dziecko.

      My narzekamy, cierpimy, ale spróbuj porównać nasze cierpienie do cierpienia Serca Boga Ojca, który widzi wszystko na całym świecie! Jest przy każdym z nas, a nawet w nas...cząstką Jego samego w naszych ciałach (dusze). Zrób film z tego jednego dnia z błyskami cierpień. Do tego wszystkiego trafiłem na dwie złe dyspozytorki oraz później na „witającą" mnie żonę!

        Przypomniał się wcześniejszy znak, zabity gołąbek na trasie E7, my wielokrotnie jechaliśmy na sygnałach, a inni kierowcy łamali przepisy. To były niebezpieczne sytuacje. „Panie zmiłuj się nad tym światem”.

                                                                                                                                           APeeL

 

 

06.11.2025(c) ZA NAJGORSZYCH GRZESZNIKÓW NA ŚWIECIE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 listopad 2025
Odsłon: 42

     Od początku agresji Federacji Rosyjskiej pisałem, że opcja Putina nie zatrzyma się! Teraz potwierdza to nawet Aleksander Kwaśniewski. III wojna światowa została zatrzymana w wyniku objawienia Matki Bożej w Fatimie! Od tego czasu ludzkość coraz bardziej odchodzi od wiary w Boga Objawionego, a bez Opatrzności Bożej zginiemy!

    Na Mszy św. porannej w Ewangelii (Łk 15,1-10) Pan Jezus wskaże faryzeuszom i uczonym w Piśmie, że w Królestwie Bożym „większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia (…) powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”. To jest niezrozumiałe dla tych, którzy nie mają łaski wiary.

     Tak została podana dzisiejsza intencja modlitewna. Przez 1.5 godziny – towarzysząc grającym w piłkę nożną – wołałem do Boga Ojca w mojej modlitwie przebłagalnej.

     Pan sprawił, że trafiłem na objawienia przekazane przez Maryję s. Łucji Santos. Orędzia dotyczyły między innymi trzeciej wojny światowej, za­burzeń w przyrodzie i... przyszłości Polski.  Ponieważ nie widać poruszenia w sensie błagania o Bożą Opatrzność i to w worach pokutnych i w popiele...zacytuję co jest przed nami (kilka zdań), aby nie przestraszyć kochających to życie czyli umarłych między żywymi...

     Sprawiedli­wość Boża nie może dłużej znosić tryumfowania nikczemności i pogardy Jego świętych praw. Wzajemna nienawiść wróci do ludzkości w całej swej grozie i ohydzie...

Obraz Wojny w mieści

      „Dla świata będzie zaskoczeniem i szokiem błyskawicz­ne natarcie Chin na Rosję. Natężenie walk i okrucieństwa będą straszliwe. Chińczycy będą naśladować postępowanie Japończyków podczas drugiej wojny światowej: zaskoczenie, szybkość i terror. Zwycięstwa Chin przerażą Stany Zjednoczone. W języku chińskim będzie to się nazywało krucjatą przeciwko hegemonii rasy białej. Będą głosić jej koniec, a siebie mianują ręką sprawied­liwości.

    Chiny rzu­cą bomby jądrowe na zakłady zbrojeniowe i ośrodki doświad­czalne broni atomowej w Rosji. Wywołają one potworne zniszczenia, wstrząsy i zaburzenia w przyrodzie, co się póź­niej zemści na nich samych. Armia chińska zginie od broni jądrowej, którą sama rzuci na cały świat, chociaż początkowo będzie zwyciężać".  

       „Kataklizmy wywołają taką panikę i tyle nieszczęść, że dal­sze prowadzenie działań wojennych będzie niemożliwe. Nie wystąpią jednak od razu i z jednakowym natężeniem. Będą to ruchy skorupy ziemskiej, stopniowo nasilające się aż do bar­dzo potężnych i gwałtownych wstrząsów. Wstrząsy te będą przybierać na sile i zaczną wybuchać wulkany. Odżyją nawet te, które uważane są od dawna za wygasłe.

     Wulkan Etna spowoduje katastrofę całej Sycylii. Okolice Wezuwiusza oraz przyległe wyspy zostaną ewakuowane. Wybuchy Etny i innych wulkanów spowodują zaburzenia atmosferyczne, deszcze po­piołów, huragany, ulewy i powodzie.

     Zmieni się konfiguracja brzegów Półwyspu Apenińskiego. Na Morzu Śródziemnym ruchy dna wywołają potworne fale i zmieni się linia brzegowa. Ruchy dna Oceanu Atlantyckiego spowodują wyłonienie się nowego lądu.

      Zniszczenie miast będzie uzależnione od tego, czy ludzie się poprawią. Ale są takie miasta, które ściągnęły na siebie tyle win, które muszą pomścić własne postępowanie i zostaną zniszczone. Do nich należy Nowy Jork, Waszyngton, a także miasta najbardziej to­lerujące bezprawie.

      Państwa Europy będą bardzo zniszczone. W Szwajcarii nastąpią ru­chy górotwórcze, a w konsekwencji wylewy rzek i zerwanie tam. Nastąpią powodzie i obsuwanie się ziemi. 

      Mrozy i śnieżyce będą uniemożliwiały pomoc. Od północy kataklizmy zaskoczą armię chińską już w Europie, w trakcie walk z Rosją. Chińczycy cofną się wskutek potwornych kata­klizmów. To będzie trwało zaledwie kilka tygodni, ale będzie w swej grozie tak okropne, że podobnych klęsk nie było do­tąd na ziemi.

     Zbiorowe zbrodnie, nienawiść i pycha, egoizm i wyzysk oraz pastwienie się nad słabszymi narodami, pogarda dla nich, zamiast pomocy i opieki, brak miłosierdzia, litości i współczu­cia - to wizja nadchodzącego świata. Na próżno będą wzywać miłosierdzia ci, którzy nie mieli go dla bliźnich. Będzie ono ostoją słabych, a na wielkie, pyszne narody nadchodzi czas sprawiedliwości.

      Amerykanie zrozumieją nareszcie, że dolar nie jest celem życia. Zapragną chleba i braterstwa. Wzywać będą Miłosierdzia Bożego, którego sami nie mieli dla innych. W Polsce częściowemu zniszczeniu ulegną miasta przy­brzeżne, ale żadne polskie miasto nie zostanie zniszczone przez broń jądrową. 

     Polska tym razem zostanie oszczędzona i będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie jako państwo potężniejsze, silniejsze i wspanialsze. Od niej zależeć będzie przyszłość Europy.

                                                                                                                                    APeeL

  1. 05.11.2025(w) ZA KATOLIKÓW PRZEŚLADOWANYCH W NASZEJ OJCZYŹNIE
  2. 04.11.2025(w) ZA PRAGNĄCYCH ZAGŁADY LUDZKOŚCI…
  3. 03.11.2025(p) ZA TYCH, KTÓRZY IDĄ ZA NATCHNIENIAMI OD BOGA OJCA...
  4. 02.11.2025(n) ZA DUSZE CZYŚĆCOWE POTRZEBUJĄCE SZCZEGÓLNEGO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO…
  5. 01.11.2025(s) ZA WABIONYCH PRZEZ GRZESZNIKÓW...
  6. 31.10.2025(pt) ZA PEWNYCH SWOJEJ BEZBOŻNEJ WŁADZY…
  7. 30.10.2025(c) ZA BŁAGAJĄCYCH BOGA OJCA O OCALENIA…I ZA DUSZE TAKICH
  8. 29.10.2025(ś) ZA CIESZĄCYCH SIĘ Z POMOCY BOGA OJCA…
  9. 28.10.2025(w) ZA SŁUŻĄCYCH BOGU OJCU Z UPODOBANIEM…
  10. 27.10.2025(p) ZA OFIARY NIEMOCY…

Strona 3 z 2416

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2363  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?