- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 234
Dzień modlitw za kapłanów...
Motto: "Nie zostawię Cie samego"...
Bez łaski wiary nie pojmiesz kim jest namaszczony przez Boga kapłan. Bardzo często on sam nie ma świadomości jak wielką czyni posługę - na szczycie której jest konsekracja naszego chleba codziennego w Chleb Życia dla duszy!
Bez łaski wiary nie pojmiesz też jakim darem Boga dla nas - na tym zesłaniu po wcieleniu w duszę naszego ciała fizycznego - jest Jego Dom na tym "łez padole".
Czy wiesz jak szatan nienawidzi kapłanów katolickich? Zobacz na ich tle wyniesienie Cyryla przez samego Wowę! Na pewno błogosławi go kropidłem otrzymanym od Belzebuba! Nic nie da piękna cerkiew, gdzie modlitwy i śpiewy dobiegają tylko do jej sklepienia...jak w meczetach!
Dlatego wielu walczy z nami na śmierć i życie (bracia islamiści, którzy planują zawiesić swoją flagę na Watykanie). Nawet nie chodzi o Watykan, ale o czas w którym zostanę pozbawiony Cud Ostatniego (Eucharystii)!
Zapytasz: co to wszystko ma do wiary? A ja odpowiem, że otrzymaliśmy Prawo Boże, niezmienne do końca świata, a jest to Dekalog. U nas nie ma głupiej demokracji, ponieważ istnieje hierarchia od Boga Ojca Wszechmogącego aż do takich nędzników jak ja!
Dzisiaj Pan powiedział: "Dałem im przykazanie: Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło. Ale nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli według zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą (Jr 7,23-28)".
Przecież całkiem inaczej postępowaliby z naszą ojczyzną, wybraną w miejsce Izraela, gdyby wszystko czynili po zawołaniach do Ducha Świętego! A tak, sam zobacz, co wyprawiają! Pana premiera, "czyściciela naszej ojczyzny" otoczyła bezbożna ferajna, a właściwie zgraja...nawet przeszkadza im krzyż na sali obrad w Sejmie RP!
Przekażcie mu moje 1551-wsze poważne ostrzeżenie, ponieważ "nie wie, co czyni". To guru z "dobrą nowiną", lubi aplauz, słodką zemstę i kazania do swoich wyznawców. Już pałują rolników za to, że chcą uprawiać swoją ziemie!
A tu całkiem stuknięcie w Unii Europejskiej traktują kulę ziemską jako miejsce naszego ostatecznego pobytu! To kołtuństwo duchowe, bo inaczej nie można tego nazwać...świat cierpi głód, a ich celem jest tworzenie ugorów! To "sługi za szlugi", a właściwie polityczna prostytucja.
. Tak rozumieją: "czyńcie sobie ziemię poddaną". Przecież to bandyterka błogosławiona przez wrogów naszej ojczyzny. Pan Bóg widzi ich salony, zna ich podłe myśli, słyszy słowa oraz płacze z powodu ich czynów! Zważ też na swoją odpowiedzialność, gdy jesteś zdrowy mimo wieku, masz samochód, a Dom Pana na ziemi...jest za oknem!
Większość z nich martwi się przyszłością, ale nie pomyśli o wieczności, ponieważ nie wierzy, że mamy nieśmiertelną duszę, która umiera z tęsknoty za powrotem do Ojczyzny Prawdziwej! Przecież nic tu nie masz, oprócz wolnej woli i czasu.
Nawet nie wiesz czy za chwilkę będziesz żył! Żyj sobie nawet 100 lat, jak pragniesz, ale twoje zesłanie jest wyryte na kamieniu! Dodam tylko, że zostawisz tutaj wszystko, nawet ciało odpadnie jak skorupa z kasztana, lub ohydna larwa z motyla.
Jak takich sądzić, gdy bardzo często nagle wracają do Ojczyzny Prawdziwej!? Krzyczą wówczas "aj waj" podczas wpadania do Czeluści! Nie ma Boga, więc nie ma Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela)! Nic ci nie mówią wyczyny naszego człowieka w Moskwie? Taki ślepy i głuchy jesteś? Nie widzisz, że zapowiadana Apokalipsa wprost pędzi.
Błagam cię wróć w tej chwilce do Boga Ojca, padnij na kolana i przeżegnaj się, biegnij na "złamanie karku" do kapłana katolickiego, jedynego na ziemi spowiednika, który może cię rozgrzeszyć. Później wszystko musisz naprawić i zacząć dążyć do świętości.Nawróćcie się do Boga waszego, On bowiem jest łaskawy i miłosierny (Jl 2,13).
Ja nie mówię tego jak prymas lub teolog świecki, a nawet katolicki, ale jako lekarz ciał i dusz (po nawróceniu), były pokerzysta i alkoholik z odjętym przez Boga nałogiem! Nie wierzysz w to, co czytasz, że płynie tylko przez mnie od Boga Ojca, bo jestem tylko Jego nieużytecznym sługą? Dodam za psalmistą (Ps 95,1-2.6-9): "Kiedy Bóg mówi, nie gardź Jego słowem".
Dzisiaj w parafii mamy dzień modlitw w intencji powołań kapłańskich. Obecnie w takich uroczystościach - podczas modlitewnego czuwania przed Monstrancją - uczestnicy garstka wiernych ("resztka Pana"). A ja przez cały dzień byłem ledwie żywy, "bezduszny", nieobecny na spotkaniu z Panem Jezusem i przysypiający podczas adoracji Monstrancji do 21.00. Musisz zrozumieć, że takie bycie ze Zbawicielem jest milsze niż uniesienie duchowe (łaska dla nas). Napłynęła osoba Zbawiciela modlącego się w Getsemani, gdzie Apostołowie zasnęli...
Ja wytrwałem i zostałem na koniec pobłogosławiony Monstrancją.
APeeL
Aktualnie przepisano...
23.05.1993(n) ZA KATOLIKÓW POZBAWIONYCH KOŚCIOŁÓW I KAPŁANÓW
Wniebowstąpienie Pańskie
Trwa ciężki niż, całą noc lało, a w domu była duchota. W deszczu biegłym do garażu, a pod kościołem stwierdziłam, że jest tam ciemno z grobową ciszą oraz rzemieślnikami, którzy reperują ołtarz zewnętrzny powalony podczas wczorajszej nawałnicy. To był zły pomysł, ponieważ trwał śmiertelny upał, a na zewnątrz jest szum uliczny. Tak jest, gdy realizujemy nasze pomysły bez zawołania do Boga Ojca.
Dodatkowo zdziwienie budzi postawienie na placu kościelnym pomnika AK. Teraz, gdy to przepisuję w naszym kościele mamy tablicę poświęconą Lechowi Kaczyńskiemu z jego żoną (była zwolenniczką aborcji). Usiadłem w ławce między staruszkami, a św. Paweł przekazał (Dz 1,1-11) skrót działania Pana Jezusa od początku aż do męczeńskiej śmierci. Później ukazywał się - na dowód, że istnieje - przez czterdzieści dni i "mówił o królestwie Bożym. (...) A podczas wspólnego posiłku zalecił, aby oczekiwali w Jerozolimie, bo będą "ochrzczeni Duchem Świętym".
Psalmista wołał (Ps 47,2-3.6-9): "Pan wśród radości wstępuje do nieba. Wszystkie narody klaskajcie w dłonie (...) wśród radosnych okrzyków,śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie".
Ponownie św. Paweł napisał (Ef 1,17-23), abyśmy zrozumieli czym jest nadzieja naszego powołania oraz pojęli potęgę Boga, Ojca chwały, co ukazał we wskrzeszeniu Zbawiciela i uczynił Go "Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami".
Piszę to w naszym zrozumieniu, bo św. Paweł to "mistyk mistyków" stąd jego trudny język z ówczesnymi tłumaczeniami. Natomiast w słowach zawołania (Mt 28,19.20) i samej Ewangelii (Łk 24,46-53) jest rozesłaniu Apostołów z poleceniem nauczania wszystkich narodów. Zważ jakie możliwości mieli wówczas, a jakie mamy dzisiaj. Do mnie padły słowa polecenia, abym bez wstydu głosił Chwałę Boga Ojca. Jeszcze nie wiedziałem, że spełni się to i moje doznania związane z otrzymana łaską popłyną na cały świat!
Ze względu na ulewę było mało wiernych z brakiem światła i gry organów, a dodatkowo dusze zalewało zwątpienie. "Panie zmiłuj się nad nami". W poszukiwaniu intencji wzrok zatrzymał obraz Matki Jezusa z odczuciem, że pozbawieni kościoła i kapłanów to sieroty duchowe. Trudno sobie wyobrazić brak świątyni i kapłana.
Jak wielki ból sprawia odrzucanie katolików, szczególnie z moja łaską. Tak też jest dzisiaj, ponieważ nie ma chętnych w seminariach (07.03.2024 r.). Jak mogę żyć bez namaszczonego kapłana, który podaje mi Chleb Życia dla duszy? To prawdziwe sieroctwo duchowe...bez świątyni i kapłana! Przepłynął cały świat z miejscami, gdzie są niszczone świątynie Boga Objawionego.
W tym w momencie wiem, że takich dodatkowo atakuje Przeciwnik Boga zalewając ich smutkiem, zwątpieniem, a nawet odwróceniem się od Boga Ojca! Tak odczytałem w/w intencję.
Po Eucharystii padłem w ławkę, a dzisiaj Msza święta była skrócona do połowy, ponieważ ważniejszy jest remont i poświęcenie bryły pomnika. Mam jeszcze pół godziny, a zły podsuwa wcześniejsze zgłoszenie się na dyżur w pogotowiu, gdzie się pomodlę. Dobrze wiedział, że tam czeka na mnie żona zmarłego.
W ciemności i ciszy zostałem sam w Świątyni Pana! W smutku serce koiła moja modlitwa przebłagalna, a w tym momencie była to cząstka "św. Osamotnienie Pana Jezusa" w Getsemani. Pojechałem pogotowiem do wiejskiej chaty, pocieszyłem żonę zmarłego, aby nie płakała, bo on jest tutaj! W oczekiwaniu na transmisję Mszy świętej radiowej płynęły kantaty Bacha, a serce zalewał pokój.
Zadziwiły mnie słowa kazania o. Jacka Salija o świątyni z uwagą, że taką może być rodzina. Ja dodam, że wystarczy ubogi stół, namaszczony kapłan i okruszyny chleba (tak było w obozach koncentracyjnych).
Za oknem śpiewały ptaszki (pogotowie jest w lesie), a serce zalewało dobro i pokój. Zawołałem: "Ojcze! Dziękuję Ci za Matkę, Maryję. Proszę, aby poszukujący odnaleźli Ciebie, Jedynego Prawdziwego Boga oraz Twego Syna, Jezusa Chrystusa". Te słowa podkreślał o. Jacek Salij - to będzie motto mojego dalszego życia ziemskiego!
Zapaliłem lampkę, popłyną modlitwy poranne z podziękowaniem Panu Jezusowi za dar wiary, ćwierkającego ptaszka, padający deszcz oraz za błogosławieństwo, które popłynęło z Mszy świętej radiowej.
Wróciła wczorajsza uroczystość z biskupem (Sakrament Bierzmowania)...naprawdę uczestniczyłem w czymś czego nie ma na ziemi! Pokazują to w prowadzeniu wielkich do pałacu, a tutaj do Ołtarza świętego, do Ojca Prawdziwego.
Łzy ponownie zalały oczy, bo wszystko widzę w świetle wiary. Nasza wiara jest otwarta...tak jak kościoły. Nie czynimy nic w skrytości, a właśnie z tego powodu jesteśmy zabijani. Tak też było z Panem Jezusem, za całe uczynione dobro: "nie znalazł wdzięczności i zapłaty".
Jeszcze słowa z pieśni z gitarą!
- Ojcze Najlepszy, daj mi nowe imię.
- Na próbę dałem ci ciało! Ukochany wróć do mnie!"...napłynęło jakby w odpowiedzi!
W tym czasie serce zalewał pokój oraz słodkie ciepło...po latach będę wiedział, że jest to działanie Ducha Świętego! Jakże Dobry jest Pan...aż prosi się część chwalebna różańca na kolanach. To dopiero 11:00, a już tyle przeżyć duchowych.
Dodatkowo z radia popłynie nabożeństwo z kościoła z Torunia do Matki Nieustającej Pomocy! Nie mogłem pojąć zadziwienia, bo będzie śpiewana litania, a w mojej modlitwie wypadły właśnie słowa Pana Jezusa: "Oto Matka twoja, oto syn Twój!"
Na ten moment przywieziono z meczu słabnącego w oczach zawodnika. Pędziliśmy do szpitala, a przed karetką przesuwały się obrazy słońca: raz duże, za chwilkę małe, z lewej i z przodu. Pod szpitalem czytałem modlitwy do Ducha Świętego i prosiłem, aby dał mi Swoje Słowa w czasie wystąpienia w Krakowie na festiwalu pisma "Nie z tej ziemi" o odczytywaniu Woli Boga Ojca!
Nagle z wielką jasnością ujrzałem największy Cud Pana Jezusa: Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie! Teraz, gdy to zapisuję z taśmy magnetofonu płyną słowa piosenki: "Jezus umarł i zmartwychwstał".
Na zakończenie tego dnia odmówiłem modlitwy wieczorne z koronką do 5-u Ran Pana Jezusa w w/w intencji. Słuchałem kojących pieśni przy zapalonej lampce: "Gloria Tibi Domine". Dodatkowo z radia padło pytanie: "czy ten dzień dany przez Pana spędziłem dobrze?" Podziękowałem Bogu Ojcu z prośbą: "Stwórco Wszechświata otaczaj mnie swoją opieką" z powtarzaniem w nieskończoność słowa "dziękuję"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 221
Dzisiaj zobaczysz jak Pan Bóg pomaga w naszej codzienności. Nie bierz tego dosłownie, bo tak jak prezydent czy premier nie musi sam ingerować, ponieważ przed Swoim Świętym Tronem ma miliardy uniżonych sług. Po przebudzeniu o 1.00 następnego dnia...pocałowałem wizerunek Stwórcy, Pana Jezusa z Eucharystią oraz Ducha Świętego, a łzy zakręciły się w oczach z uciskiem w sercu.
Właśnie napadnięto na moją pocztę (Chrome)...komuś dano kod dostępu, a mają mój telefon. Sobowtór w czasie buszowania naczytał się, a po mojej interwencji wyczyszczono alerty z podanymi faktami.
No cóż powiało wiatrem ze Wschodu, a przykładem są wybuchy całych paczek rac w Warszawie. Ktoś robi to w miejscu skąd niesie się ogromny pogłos. Chodzi o wywołanie strachu, a zarazem pokazanie działania hybrydowego.
Nasze służby zaspały, bo ich dzieci uczą się wszystkiego na grach komputerowych, a tu zasłużone dziadki...w walce z "wrogami ludu". Dzisiaj szkodzą "tym, co nie z nami", bo patriotami są tylko zwolennicy Zgniłego Zachodu. Nawet nabrał się na to Szymon Hołownia (wg lewicy klaun kościelny) oraz kolega Kosiniak - Kamysz.
Na spotkaniu z panem Mariuszem Kamińskim wskazałem wobec zgromadzonych, że od 30 lat jestem fałszywym szpiegiem, ale nie zareagował. Gorzej, bo jesteś chory psychicznie, a służby specjalne dalej mają robotę.
Nagle zaczęło się psucie wejścia na stronę, a nawet jej niedostępność. Połączyłem te fakty, ale po modlitwie wskazano na Netię. Demon z samego rana zaproponował zmianę kodu wejścia do nich, a nie mam o tym zielonego pojęcia. Przepłynęły osoby, które mogą mi pomóc.
W tym czasie napłynęła pomoc, bo w internecie przeczytałem komentarze podobnych ofiar. Natomiast z działu technicznego zgłosił się specjalista od przesyłania sygnału. Oni sami psują, a później reperują ku radości usługobiorcy! Postanowiłem przenieść się do Orange, ale tam działa ta sama brygada.
Napłynęły też wyrzuty sumienia dotyczące moich poczynań zawodowych. Chwyciłem twarz w dłonie przepraszając za wszystko...zarazem wstawiając się za duszami takich ofiar. W naszych krzywdach istnieje chęć ich rozgłaszania, odwetu, a nawet słodkiej zemsty.
Tacy jesteśmy na tym "łez padole", nawet nie porównujemy cierpień do zsyłanych na Syberię czy zgładzanych w obozach wszelkiej maści...z demonicznymi ochroniarzami. Właśnie nasz człowiek w Moskwie handluje jeńcami Ukraińskimi!
W ramach tej intencji Pan zaprowadził mnie (próba) na skrzywdzenie przez kolegę pełnomocnika d.s. zdrowia lekarzy, który stwierdził, że nie chce uczestniczyć w moich rozgrywkach z Izbą Lekarską. Zobacz: napad na mnie za obronę naszej wiary i krzyża to "rozgrywki z Izbą Lekarską". Natomiast ówczesny Rzecznik Praw Lekarzy powiedział, że nie mam szacunku dla napadających na mnie funkcjonariuszy samorządu.
Przez nasze udręki badana jest miłość do nieprzyjaciół i źle nam czyniących. Nie ma żadnej nagrody dla tych, którzy dobro czynią tylko podobnym sobie. To wszystko wyjaśniły słowa z czytanego "Dzienniczka" s. Faustyny, która dziękowała Bogu Ojcu i Panu Jezusowi za wszystkie doznawane krzywdy i poniżenia.
Drugim znakiem było trafienie na modlitwę za tych, którzy źle nam czynią: "Panie Jezu, który powiedziałeś na krzyżu o swoich prześladowcach: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią", daj mi siłę, abym i ja mógł przebaczyć i nie nosić urazy ani gniewu na tych, którzy wyrządzili mi krzywdę. Tylko w ten sposób wypełnię Twoje przykazanie: "Miłujcie nieprzyjaciół waszych"...
W drodze na Mszę św. wieczorną - w wielkim uniesieniu wołałem za tych ludzi -w mojej modlitwie przebłagalnej. Wyobraziłem sobie radość spotkania z moimi krzywdzicielami...jako efekcie mojego błagalnego wołania o miłosierdzie dla żyjących i dusz takich.
Pierwszy raz całkowicie zesłabłem. Dotarły tylko słowa Boga Ojca (Jr 7,23-28): "Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem (..) Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło." Natomiast Panu Jezusowi (Ewangelia: Łk 11,14-23) zarzucono, że czyni dobro (wyrzucenie demona z niemowy)!
Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, który rozpuścił się w ustach, chciałem zasnąć i obudzić się w Królestwie Bożym...
APeeL
Aktualnie przepisano...
22.05.1993(s) ZA PRAGNĄCYCH NAPEŁNIENIA DUCHOWEGO...
Dzisiaj zapowiada się dobry dzień, bo wzrok zatrzymał biały gołąbek! Z drugiej strony "patrzył" Pan Jezus w koronie cierniowej (mała figurka na stole).
W radości szedłem do przychodni odmawiając część chwalebną różańca. Faktycznie było mało ludzi, a to sprawiło, że mając czas mogłem dawać rady duchowe...
1. Właśnie przestrzegam wierzącą przed pychą duchową, ponieważ chwali się, że jest lepsza, a ostatni będą pierwszymi! Nie jest winą niewierzących ich postępowanie, bo ja też takim byłem...żyłem z celem gry w karty! Wskazałem jej, że sama nawet siebie nie naprawi, bo trzeba wołać do Matki, a ona to sprawi.
2. Młodemu zaleciłem, aby zapytał w modlitwie: czy narzeczona ma być jego przyszłą żoną? Jeżeli tak, to zły duch będzie przeszkadzał w przyjęciu Sakramentu Małżeństwa!
3. Przejętemu przyszłością zaleciłem to, co jest wciąż aktualne dla każdego...
- Żyj tylko danym dniem, a nawet daną chwilę, wsłuchując się w natchnienia i napomnienia naszej duszy przez Boga Ojca, który tak właśnie nas strzeże!
- Proś o wszystko Boga Ojca, możesz to czynić drogą pośrednią przez Anioła Stróża lub świętego imiennika.
- Uczestnicz w codziennej Mszy świętej, szczególnie, gdy masz czas...drugi dar Boga Ojca po naszej wolnej woli!
Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w naszej Wiecznej Ojczyźnie, a pobytu tam nawet nie możesz sobie wyobrazić!
Na ziemi trwa śmiertelny bój o nasze dusze, bo ciało pragnie ziemi...tak ja wody po przesoleniu zupy (ugasiło zimne piwo). Odwrotnie jest z pragnieniami duchowymi, których nie może spełnić to życie i ten świat. Zły wie o tym i podsuwa różne zamienniki, a nawet ludzkich bożków. Tutaj dodatkowo są osoby, które Szatan nęka wciskaniem przeszłości!
Wierząca i modląca się babcia wskazała na główny cel naszego życia - pracę! W tym wypadku z opuszczaniem spotkań z Panem Jezusem! Naszym celem jest powrót do Królestwa Bożego!
Na działce w modlitwie poprosiłem Pana Jezusa o deszcz i tak się stało. Jednak burza zniszczyła zewnętrzne banery przed kościołem przygotowane na czas bierzmowania z przybyciem biskupa. Podczas wyjścia do kościoła wzrok zatrzymało zdanie: "Droga do Chrystusa (..) zwróć się ku Bogu Jedynemu, który jest źródłem pociechy".
Natomiast Pan Jezus z "Prawdziwego życia w Bogu" powiedział: "nie wszystkie dusze dostępują udzielonych łask z Mojej Woli". Ja wiem o tym! W kościele "spojrzał" Pan Jezus w koronie cierniowej, a łzy zalały oczy z powodu zniszczenia ołtarza zewnętrznego!
Podczas pięknego śpiewu chóru znalazłem się w Królestwie Bożym przed tronem Boga Ojca w czasie słów: "Chwała Ojcu Przedwiecznemu"! Potwierdziło to intencję, ponieważ nasze dusze może napełnić tylko Bóg Ojciec, Duch Święty, Pan Jezus i Matka Boża"...czyli nasza wiara święta!
Pan Jezus wskazał (Ewangelia: J 16,23b-28): "O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. (..) Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. (...) Albowiem Ojciec sam was miłuje (...)".
Ja prosiłem i przyjąłem Eucharystie w intencji: dusz pragnących napełnienia duchowego...poza naszą wiarą i Kościołem świętym! W tym bólu popłynie moja modlitwa przebłagalna. Łzy zalewały oczy, a serce w błyskach ściskał ból. Padłem na kolana w podzięce za ten dar.
Jakże chciałbym zrobić transmisję z moich przeżyć duchowych ("na żywo")...prosto z duszy, która jest na Mszy świętej!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 205
W kościele podziękowałem Bogu Ojcu za sen, samochód, którym błyskawicznie przenoszę się na spotkania z Panem Jezusem o 6.30 oraz za Kościół święty z Chlebem Życia dla naszej duszy!
Od Ołtarza św. prorok Daniel wołał do Boga Ojca (Dn 3,25.34-43): "Nie opuszczaj nas (...) Nie odwracaj od nas swego miłosierdzia (...) Niech jednak dusza strapiona i duch uniżony znajdą u Ciebie upodobanie. (...) Ponieważ ci, co pokładają ufność w Tobie, nie mogą doznać wstydu. (...) Nie zawstydzaj nas, lecz postępuj z nami według swej łagodności i według wielkiego swego miłosierdzia (...)". Jakże to piękne zawołania...
Psalmista wprost wtórował (Ps 25,4-9): "Pamiętaj o nas, miłosierny Panie (...) Daj mi poznać Twoje drogi, Panie (...)".
Natomiast Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Mt 18,21-35), że mamy przebaczać nie tylko siedem razy, ale siedemdziesiąt siedem. W przypowieści wymienił króla, który darował dług swemu słudze, a ten zaczął dusić swojego dłużnika i wtrącił go do więzienia! Eucharystia przewijała się do przodu, a ekstaza zalała serce i duszę. Podjechałem z żona pod mój krzyż zapalić lampkę.
Na końcu dnia, przed wyjściem na modlitwę - w obecności grających w piłkę nożną - poznałem dzisiejsza intencję, a chodzi w niej o sługi (w sensie naszego służenia jedni drugim). Każdy zna takich w swoim otoczeniu, a nawet rodzinie. Podczas godzinnej modlitwy przesunęły się obrazy...
- policjantów tworzących gang okradający różnych ludzi
- żołnierzy strzelających do cywilów oraz bombardujących bloki mieszkalne
- lekarzy biorący udział w nielegalnej aborcji, poświadczających nieistniejące schorzenia, itd.
- kolegów z samorządu lekarskiego, którzy zamiast być przykładnymi działaczami napadają na wskazanych przez cichociemnych
- psychiatrzy świadomie stosujący psychuszkę, co powoduje śmierć cywilno zawodową takiej osoby
- sędziowie wydający niesprawiedliwe wyroki, często o charakterze politycznym
- świadkowie oszukujący po złożeniu przysięgi
- producenci i sprzedawcy złych produktów
- przywódcy partii i narodów, a nawet koalicji czy paktów obiecujący nieprawdę, robiący machlojki, oszukujący poddanych i to prosto w oczy...
Zobacz takich na świeczniku: Donalda Tuska, otoczonego bezbożnikami, którzy czynią porządki żelazną miotłą. Za jego przyzwoleniem napadnięto na wszystkie struktury naszego państwa, co określam "bondaryzmem". Jak wielkim trzeba być wrogiem rodaków, aby tak postępować ("sługi za szlugi"). Zarazem obiecał, że wszystkie krzywdy ofiar reżimu Jarka zostaną naprawione.
Jest pewne, że nie ma błogosławieństwa Bożego i już widzimy, że wpadł na minę przejmując stery naszego państwa w czasie zagrożenia III wojną światową, a nawet jej trwania.
Zapomniano o reprywatyzacji w całej ojczyźnie. Mateczka HGW nie reagowała na działanie czyścicieli kamienic (w zimie zdjęto dach). Ilu zmarło ze zgryzoty tracąc wszystko. Kto ukarał diabelskich właścicieli?
A kto miał ich ukarać, gdy "Stokrotka" od razu kupiła takie mieszkanie, a nigdy nie poruszyła tej zbrodni na naszym narodzie. Teraz tacy złodzieje sądzą złodziei, kłamcy kłamców, zbrodniarze wskazują na swoje ofiary, a zabić można w różny sposób...
APeeL
Aktualnie przepisano...
21.05.1993(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ, ŻE ZE ŚMIERCI ŻYCIE TRYSKA...
W środy i piątki pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie. Podczas odmawiania modlitwy porannej blisko mnie usiadł gołąbek...wprost zesłany z nieba! Napłynął obraz św. Franciszka - cóż wielkiego sprawić z nieba, aby gołąbek usiadł na ramieniu? Wiem, że to znak - pokoju!
Przykro mi, bo wielu ogląda się za mną! Szkoda mi tych zniewolonych ludzi. Przecież nikt nie może odmówić współpracy z władzą po zapytaniu: "pomożecie, wiecie rozumiecie". W KRLD mamy wzorowe państwo bolszewickie...prawie wszyscy donoszą na wszystkich, a kto się wyłamuje nie otrzymuje kartek na żywność i умирает. Zabiera się ludziom wolną wolę, jedyny dar od Boga, a "dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie".
W Sowietach, takich zamyka się w psychuszkach. Uzasadnienie jest proste, bo tylko choremu psychiczne nie podoba się władza, która chce tylko dobrze. Ponadto urojeniem jest widzenie wielkiej ilości wiernych władzy ludowej! Zamknięci w szpitalu po lekach faktycznie wariują, a to jest dowód poświadczający rozpoznanie.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (05.03.2024) - tak właśnie stało się ze mną - na przełomie 2007/2008 r. i od 15 lat - koledzy specjaliści "od głowy" (obowiązkowo ateiści) - wmawiają mi chorobę. Zarazem to nieuctwo błogosławi Izba Lekarska ("państwo w państwie"). Niech Dobry Bóg wybaczy im wszystko, ponieważ "nie wiedzą, co czynią".
W przychodni jeden pacjent jest na etacie: zawsze jest pierwszy (nie wiem o co chodzi). Tłumaczyłem mu, aby nie pokładał ufności w ciele, które gaśnie! Czy to właśnie intencja modlitewna? Faktycznie zaczęła się, bo właśnie zdrowa staruszka szuka "wyleczenia".
Tłumaczę jej, że jest zdrowa i powinna za to dziękować Bogu! Za nią przybyła młodsza w celu kontroli poziomu cholesterolu, jakby od niego zależało życie (wielu ma podwyższony genetycznie). Ci ludzie nie zmieniają się od lat...wloką za sobą diabelskie krzyże.
Jedna z takich miała znak w kościele: poproszono ją o niesienie różańca podczas procesji. Opowiedziała o radości, która ją spotkała. Zaleciłem, ale kłopoty przekazywała Matce Bożej, czyniła różne wyrzeczenia i nie przeszkadzała w prowadzeniu.
Wyszedłem na wizytę, serce zalewała radość i pokój oraz płynęły modlitwy. Dzisiaj poprosiłem Boga Ojca - o łaskę zbawiania ludzkości - wraz Panem Jezusem. Właśnie mówię o duszy pacjentce z gasnącym ciałem...zapraszając ją do kościoła. Natomiast żonie opiekującej się ciężko chorym mężem zaleciłem doprowadzenie go do nawrócenia.
Podczas koronki do Miłosierdzia Bożego, a później po rozpoczęciu mojej modlitwy poprawialiśmy z żoną kwiaty na krzyżu. Zaskoczyły mnie dwa ptaszki w gnieździe. Jak Pan mnie zadziwia każdego dnia. Cóż warte byłoby moje życie bez modlitw?!
Żadnym językiem świata nie wypowiesz kojącej ciszy w kościele Zbawiciela! Zaczyna się Msza święta, a Pan sprawił, że za mną pięknie śpiewała kobieta. Cały czas klęczałem z twarzą w dłoniach i wołałem w intencji tego dnia. Kompletnie nie obchodzili mnie ludzie, znajomi, bo moje serce pragnęło bycia z Jezusem!
Pan przemówił do św. Pawła (Dz 18,9-18): "Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście."
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: J 16,20-23a) zapowiedział: "Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość." Jednak prawdziwa spotka nas po ponownym przybyciu Pana Jezusa...
Eucharystia sprawiła uniesienie duchowe, a po Mszy świętej Pan skierował mnie do bogatych ludzi zajętych pracą, a on chora. "Proszę pana, aby pan nie rozwijał się, będą pokusy - jeszcze to, jeszcze tamto. To błąd, bo nie ma śmierci, a to wielka tragedia, tym bardziej że mieszkacie przez ulicę z kościołem. Niech pan ujrzy "dobro" jakie czyni żona: miesza wapno, a mogła dzisiaj przyjść do Matki Bożej!
Wzrok padał na książeczkę "z tej śmierci życie tryska". Dzisiaj mówiłem wielu to samo, że śmierć oznacza początek życia! To tragedia dla ludzi niewierzących!
Nie ma w moim życiu przypadków, bo późnym wieczorem otworzy się książeczka Jacques'a Fescha skazanego na śmierć: "Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa". Tam będą słowa: "Pojmij, czym jest Msza św.! Chrystus na krzyżu! (...) oto miłość - na tym krzyżu - o to miłość wytrzymująca gwoździe, ciernie, bicz z ołowiu (...) od niego ucz się kochać Boga i ludzi! (...) kochać znaczy umierać dla miłości umiłowanego (...)".
Jakże to piękne - taki sam człowiek jak ja! To ewidentne działanie Ducha Świętego. Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień ...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 251
Na Mszy świętej o 7:15 w Słowie Bożym będzie piękne świadectwo wiary, które okaże się początkiem dzisiejszej intencji modlitewnej. Przytoczę je, bo wpadło do mojego serca. Dodam tylko, że nie możesz postanowić, że od jutra zaczniesz dążyć do świętości. Nie wiem czym kieruje się Bóg Ojciec we wskazaniu palcem na nasze wezwanie i wybranie?
Wczoraj oglądałem świadectwo nawrócenia islamisty, który stał się mistykiem (w Pakistanie). Wiedział, że straci wysokie stanowisko i zostanie zamordowany. Tak się też stało...w pięć minut został zabity w swoim samochodzie strzałami z karabinu maszynowego.
Z Księgi Mądrości (Syr 51,13-20) padną słowa: "Będąc jeszcze młodym, zanim zacząłem podróżować, szukałem jawnie mądrości w modlitwie. U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. (...) Skierowałem ku niej moją duszę i znalazłem ją dzięki czystości; z nią od początku zyskałem rozum, dlatego nie będę opuszczony".
Moje nawrócenie sprawiły modlitwy pacjentek oraz zamawiane za mnie Msze św.! Padałem na kolana z przeżegnaniem się i tak się zaczęło. Bardzo ważna były prośby o ułożenie odpowiedniej modlitwy. Tak się stało i obecnie wiem, że taka jest prawidłowa (jest na witrynie), a dzisiaj przytoczę tylko jedno zawołanie w w/w intencji. Jest to zarazem współcierpienie z Panem Jezusem w zbawianiu, tych za których wołam.
Św. Paweł dodał ode mnie (Flp 3,8-14): "Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. (...) zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną (...)".
Pan Jezus w Ewangelii (Łk 12,35-40) wskazał na potrzebę naszego czuwania: "Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! (...) Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie".
Na Mszy św. Szatan podsuwał rozpraszające rozmyślania, ale trzykrotne zatrzymaniu wzroku przez s. Faustynę (obraz przed "moją" ławką) przypomniało mi o potrzebie bycia miłosiernym! Przekazałem wysiłek demona Bogu Ojcu (uświęcenie pokusy). To niedawno odkryta przeze mnie metoda...tak zło zamieniam na dobro.
Wszystko odmieniła Eucharystia, bo zjednany z Duchowym Ciałem Pana Jezusa pragnę ewangelizowania, przekazywania moich pouczeń, wskazywania na błędy trzeźwo myślących, itd.! Jak odczytałem tę intencję?
1. Ponieważ migała jedna żarówka w nowym żyrandolu, po wielu próbach wystarczyła zwykła zamiana, ponieważ szwankowało połączenie. Od razu wiedziałem, że jest to znak prowadzący do odczytu intencji modlitewnej.
2. Po czasie wzrok zatrzymał brzeg książki "Oczami Jezusa", wiedziałem, że mam ją otworzyć "na chybił-trafił". Prawie krzyknąłem z zadziwienia, bo na stronie 286 Pan Jezus powiedział do Apostoła Piotra, że: "nadejdzie chwila, kiedy (...) pokażesz światu wiarę, jaka zagości w twoim sercu. Staniesz się ś w i a t ł e m p r z e w o d n i m dla tych, którzy będą szukali Mnie i Mojej miłości (...)".
3. Wyszedłem na spacer modlitewny, a wówczas - krążę podejrzanie przez 1.5 godziny - z dłońmi w kieszeniach (w jednej mam duży krzyżyk, a w drugiej różaniec). Dziwne, bo znalazłem się pod sklepem elektrycznym i natknąłem się na elektryka, który instalował żyrandol.
Chwilami chciało się płakać, bo zawołania są wstrząsające: "Ojcze Przedwieczny przyjmij przez Niepokalane Serce Matki - święte obnażenie Zbawiciela na Golgocie - za tych, którzy są światłem przewodnim dla szukających Pana Jezusa". To zawołanie zawsze powtarzam 10 razy.
4. Na koniec tego dnia zapukały do nas młode dziewczyny, które zaprosiły mnie na wykład: "Zmartwychwstanie - zwycięstwo nad śmiercią!" Pójdę, bo mają piękny budynek "Królestwo Jehowy", gdzie dam świadectwo mojej wiary (jeżeli pozwolą).
Zważ, że są to właśnie poszukujący Prawdy, studiują Biblię, mówią o Szatanie, ale Pan Jezus jest u nich zwykłym człowiekiem, a wg islamistów prorokiem mniejszym od Mahometa, który miał harem złożony z 9 żon.
Sam zobacz jak atrakcyjne jest moje..."Prawdziwe życie w Bogu".
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 261
Tuż po wstaniu napłynęło pragnienie bycia dzisiaj "twoim Ojcze"! Popłakałem się: "Tato! Tatusiu...nie chcą Ciebie". Nie myśl o mnie, że zdziecinniałem, bo "jeżeli nie staniecie się jak dzieci". Już nie pamiętasz jak byłeś dzieckiem i wołałeś do swojego ziemskiego taty?
Nie mając mojej łaski pomylisz się jak bardzo mądrzy koledzy psychiatrzy, którzy - w dobie internetu z dostępem do pism proroków i świętych - nie słyszeli o mistyce (podobnej do psychozy). Wszystko jest opisane w książeczce za 20 zł. (Mistyka Eucharystyczna).
Moje świadectwo jest darmowe i przekazywane codziennie...można je propagować bez zezwolenia.
Ktoś powie, że grozi nam zagłada nuklearna, a tu bajki. Tym bardziej trzeba uciec do Boga Ojca, a nie głupieć i dyskutować nad "czerwonym ładem", a właściwie czarnym, bo od Księcia tego świata. Jaki ma to związek z w/w intencją?
Piszę tak, ponieważ interesuję się teologią polityki. W telewizji można napadać na nas, a nawet traktować jako chorych lub szydzić ("moherowe berety"), a kazania mają być o kosmosie. Nie wolno nawet mruknąć o premierze, który przybył z "dobrą nowiną", o In vitro, aborcji, a nie daj Boże o "spółkujących inaczej".
Wróćmy do Mszy św. z długimi czytaniami, gdzie w Księdze Wyjścia (Wj 20, 1-17) Deus Abba przestrzegał przed czczeniem bożków. Wiedz, że nie ma Boga oprócz Jahwe. Nie podsuwaj mi ekumenizmu, bo jestem wiedzący (nie wierzący, że "coś tam jest"). Przecież w islamie głoszą, że nie ma boga oprócz Allaha. Dlaczego u nich nie ma żadnych świadectw...słyszysz tylko krzyk bojowy podczas walki, a jesteśmy głównym wrogiem!
Bóg Ojciec przekazał zarazem "Dekalog". Krótkie i jasne prawo nie wymagające żadnych dyskusji jak w Mumii Europejskiej, głosowań "sług za szlugi" oraz "mowy trawy" zagubionych polityków. Właśnie mamią nas łaskawie przekazaną pożyczką trzymaną dla Donalda Tuska. To jest element zniewolenia naszej ojczyzny, wybranej obecnie w miejsce Izraela. Nie ma czegoś takiego jak jeden fundusz UE, bo każde państwo ma własny. Przecież sami moglibyśmy wziąć taką pożyczkę.
Warto podkreślić też, że Pan Bóg ustanowił jeden dzień wolny (dla duchowości człowieka), a towarzysze proponują 4-dniowy tydzień pracy...przy tym nikt im nie zarzuca, że są puknięci!
Psalmista (Ps 19) zawołał, że "Prawo Pańskie jest doskonałe", a św. Paweł, mój profesor teologii potwierdził to, co napisałem wyżej (1 Kor 1,22-25), że: "my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan (..) To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi (..)".
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: 1 2, 13-25) przegonił ze Świątyni Jerozolimskiej bankierów za stołami oraz sprzedawców bydła i gołębi. Powywalał stoły i handlarzy...jak Grzegorz Braun gaśnicą, a Donald Tusk żelazną miotłą i panami o szerokich karkach. Piszę tak, aby ukazać szok dla ówczesnej wierchuszki świątynnej w filakteriach.
Nie denerwuj się długim zapisem, który płynie przeze mnie (ze łzami w oczach)...po prośbie o prowadzenie przez Ducha św. z pocałowaniem wizerunku Deus Abba (wg objawienia E. E. Ravasio zatwierdzonego przez Kościół)...
Po zjednaniu z Panem Jezusem Eucharystycznym napłynęła ekstaza, a Świętą Hostię trzymałem w ustach jak największy skarb...po czasie ułożyła się w formie łodzi. To zawsze oznacza ochronę, co było pokazane na dojściu Zbawiciela do apostołów po wodzie.
Podczas powrotu do domu podjechaliśmy z żoną pod mój krzyż Pana Jezusa, a po drodze wzrok zatrzymała willa z napisem Królestwo Jehowy, a pod garażem przechodziła znajoma z neokatechumenatu (powołanego niepotrzebnie przez papieża Benedykta). Nawiałem ją, aby przystąpiła do "resztki Pana" w naszym kościele, ale nic z tego.
Serce zalał ból, bo w tym czasie napłynął naród wybrany oraz wszelkiej maści reformatorzy (Luter i Kalwin). Nie wiem jak odnieść się do posługi ks. Natanka, ekskomunikowanego ze względów politycznych, bo walczył o ustanowienie Pana Jezusa Królem naszej ojczyzny. Wiele stanowisk kościelnych opanował czerwony przeciwnik.
Po powrocie do domu odruchowo włączyłem radiową dwójkę, gdzie trafiłem na dziwną Mszę św. w której cały czas były piękne zawołania kapłana i niby jakaś Komunia święta. Ta celebracja nie miała charakteru katolickiego. Okazało się, że to była transmisja nabożeństwa ekskomunikowanych (100 lat temu) mariawitów. Ich założycielką była zakonnica Maria Kozłowska oraz ks. Jan Kowalski.
To doprowadziło mnie do ostatecznego odczytana intencji, a łzy zalały oczy, ponieważ zbliżała się g. 11.15, a wówczas w ruchu - towarzysząc grającym w piłkę nożną - odmawiam moją 1.5 godzinną modlitwę.
Zarazem widziałem prowadzenie przez Boga Ojca, który obecnie jest u mnie na pierwszym miejscu...przesłaniany przez Pana Jezusa. Prawidłowy odczyt intencji sprawia, że moje wołania płyną z głębi duszy. Zarazem "serce chciało mi pęknąć", bo od 14 r. ż. mam wadę po ostrej chorobie reumatycznej.
APeeL
- 02.03.2024(s) ZA SŁAWIĄCYCH BOGA OJCA ZA WSZYSTKO...
- 01.03.2024(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH SERCA BIJĄ DLA PANA JEZUSA...
- 29.02.2024(c) ZA LUDZKIE KRZAKI NA STEPIE...
- 28.02.2024(ś) ZA PRAGNĄCYCH SŁODKIEJ ZEMSTY...
- 27.02.2024(w) ZA OCZYSZCZONYCH DUCHOWO...
- 26.02.2024(p) ZA FAŁSZYWIE PRZEPRASZAJĄCYCH...
- 25.02.2024(n) ZA GUBIONYCH PRZEZ UCIECHY ZIEMSKIE...
- 24.02.2024(s) ZA BOSE SŁUGI PANA JEZUSA...
- 23.02.2024(pt) ZA RÓŻNYCH DEPRAWATORÓW...
- 22.02.2024(c) ZA KOŚCIÓŁ ŚWIĘTY I NASZĄ WIARĘ...