- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 274
"Ziemia na lewo"...jak odkryli poeci A. Stern& B, Jasieński (lewacy)
Przed wyjściem na modlitwę zajrzałem do treści dzisiejszego Słowa, które będzie na Mszy świętej. Wzrok przykuło zdanie (Wj19, 2-6a) w którym Bóg Ojciec zawołał do Mojżesza na pustyni Synaj:
"Wyście widzieli, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym".
Pomyślałem o Izraelu, narodzie wybranym, braciach starszych w wierze, którzy przestali pilnie słuchać Boga Ojca, poszli za swoimi decyzjami i odrzucili Zbawiciela.
Błyskawicznie zacząłem dochodzić do intencji modlitewnej: za wiernie słuchających Boga czy odwrotnie? Po dotarciu na boisko okazało się, że część grających nie przybyła (nawaliła, zawiodła). Tak doszedłem do nieposłusznych Bogu Ojcu, a to oznacza "bądź wola moja" (czyli "róbta, co chceta"), a ma być "bądź Wola Twoja".
Podczas modlitwy trafiłem na przygotowania do festynu z okazji spóźnionego Dnia Dziecka, a łzy zalały oczy, kiedy przez głośniki Chris Rea śpiewał: "The Road to Hell" czyli "Drogę do Piekła". To była tzw. "duchowość zdarzenia" potwierdzające intencję modlitewną, ponieważ wg woli własnej (nieposłuszeństwa) nie trafisz do Królestwa Bożego. To droga dla wielu do Piekła.
W tym czasie serce zalewała wdzięczność Bogu Ojcu za wybranie naszego narodu w miejsce Izraela, który porzucił posłuszeństwo...mimo tylu jawnych cudów! Ponadto za pokój, Kościół święty, a w moim wypadku za łaskę wiary. Łzy kręciły się w oczach z powodu nadprzyrodzonej łączności z Bogiem Ojcem.
Podczas Mszy świętej wieczornej po nabożeństwie czerwcowym do Najświętszego Serca Pana Jezusa zerwała się burza z piorunami. Po powrocie trafiłem na film sensacyjny "Lucy" - Francja 2014, reż Luc Besson o nadnaturalnych zdolnościach po podaniu działania nowej substancji.
Ja nie marnuję czasu na filmy, ale ten był o procentowym wykorzystaniu naszego mózgu (obecnie jest to ok. 10%)...z wymyślonym aż do 100%, w którym osoba znajduje się wszędzie i może być niewidzialna. Dla mnie była to relacja o naszym życiu w ciele fizycznym oraz Wszechmocy Stwórcy, który wszystko czyni własną myślą.
W tym czasie naukowcy ze swoim przedstawicielem tłumaczyli nasze powstanie z niczego oraz dojście poprzez ewolucję do człowieka. Nawet nie wspomniano o pragnieniu poznania Tajemnicy Bożej...przez pierwszych rodziców, a widzimy to dzisiaj u opętanych byciem bogami.
Przepłynęły obrazy tych, którzy poszli za upadłym Archaniołem o nadprzyrodzonej inteligencji (Mefistofelesem)...z bojem duchowym.
Jeźdźcy Apokalipsy
1. Naród wybrany z jego odwróceniem się od Stwórcy.
2. Pragnący władzy nad światem...wierzący w siłę człowieka, co jest pokazywane w różnych filmach. Zaczęło się od "nowego człowieczeństwa Adama", czyli Lenina wg Szymborskiej.
3. Czeka na nas sztuczna inteligencją, aby panować nad ludzkością (rząd światowy).
4. Szerzący naukowe podstawy naszego powstania (z jednej komórki, a później ewolucja) z fałszywym celem życia przy negowaniu Stwórcy wszystkiego.
5. Masoneria, Państwo Islamskie (religijne)...w którym zabierana jest wolna wola, Parady Grzeszności (przebierańców "spółkujących inaczej")!
Resztę dodaj sobie z pytaniem: co zrobiłbyś na miejscu miłującego ludzkość Deus Abba? APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 287
Niepokalanego Serca
Najświętszej Maryi Panny
Zdziwisz się, bo wybuch III wojny światowej wisi na włosku, u naszych granic stoi Śmierć, a ja będę pisał o sanacji jamy ustnej przed zaprotezowaniem. Żona modliła się o to i postanowiła cały proces sfinansować.
Musisz zrozumieć, że Pan Bóg pragnie naszego dobra, a w tym przeszkadza Mefistofeles, zbuntowany Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji. Człowiek normalny pokiwa głową, bo nie chodzi do kościoła, a to sprawia, że Szatan do czasu zostawia go w spokoju. Większość ludzi nawet nie pomyśli o boju duchowym, który toczy się nad nami.
Jego działania stosowała i stosuje czerwona agentura, której głównym zadaniem było i jest szkodzenie "tym, co nie z nami" (wcześniej określanych "wrogami ludu"). Książkowym przykładem jest Kim Jong Un oraz W. W. Putin pragnący podpalić cały świat. Czeka nas zagłada, zresztą zapowiadana w Apokalipsie. Przy tym nie można oddzielić polityki od wiary, a szczególnie naszego życia codziennego od duchowości.
Zobacz jak działała strona demoniczna...
1. Wg. woli własnej trafiłem do technika dentystycznego, który jest od wykonywania zleceń lekarza specjalisty po ocenie jamy ustnej (kamień nazębny, ubytki w zębach z potrzebą ekstrakcji zniszczonych i ruszających się). Prosiłem o pościelenie protezę, ale większość nie wiedziała nawet o co chodzi. Straciłem czas, nerwy z przejazdami oraz 700 zł. To pierwsze "dobro" od przeciwnika...
2. Później, po trafieniu do specjalisty targowałem się w sprawie ekstrakcji ("wycinki starych drzew"), ponieważ przyzwyczaiłem się, a nawet polubiłem własne zęby. Jest to słuszny wynik miłości do naszego ciała, abyśmy nie popełniali samobójstw. Zważ na "drugi owoc"...z natchnienia szkodnika
3. Po usunięciu zniszczonego zęba trzonowego doszło do gwałtownego zakażenia (początku sepsy?) z uszkodzeniem brzegu górnej szczęki (do interwencji chirurga stomatologa).
4. Nagle otrzymałem taką wizytę w innym mieście, a w tym czasie nasz kapłan zaprosił mnie do towarzyszenia w eskapadzie rowerowej młodzieży z Mszą św. w odległym kościele. Trwało kuszenie, aby uczestniczyć, a później pojechać na zabieg. To trzecie "dobro"...
Poprosiłem o pomoc św. Józefa i posłuchałem natchnienia, aby dzisiaj być na Mszy świętej o 6:30 z nadzieją, że trafię na tego kapłana...był właśnie w konfesjonale i przyjął moją rezygnację bez komentarza. Zaproszenie do następnego "dobra"...
5. Pojechaliśmy do gabinetu stomatologicznego, Warszawa (EMS Dental Studio), gdzie w miłej atmosferze koleżanka wykonała zabieg ze zszyciem dziąsła.
Przenieś ten kłopot na inne wydarzenie (pokazane we wpisie sprzed dwóch dni), a dalej na rządzących. Piszę to, a z telewizji National Geogr. płyną obrazy z desantu Amerykanów (6 czerwca 1944) na plaży Omaha w Normandii ("Linia frontu"). Błędy ich dowódców sprawiły rzeź 4700 żołnierzy.
Na Mszy św. płynęły pieśni do Matki Bożej, która daje nam ochronę. Radość i pokój zalały serce, a zarazem zrozumiałem, że szczyt rozgrywki trafił na tak wielkie święto Maryjne.
Eucharystia przewijała się do przodu, co było dobrym znakiem. Wróciłem na jednoczesne nabożeństwo do Serca Pana Jezusa...
Refleksja: jak radzili sobie z zębami przyszli święci? Zważ obdarowanie nas przez Boga Ojca, której nie chcemy. Na szycie tej piramidy dobroci jest powrót do naszej Wiecznej Ojczyzny...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 262
Najświętszego Serca Pana Jezusa
Planowałem Mszę świętą wieczorną z nabożeństwem czerwcowym, ale po przebudzeniu o 5:50 posłuchałem natchnienia, aby być także na porannej o 6:30. Wahałem się ze wstaniem, bo wczoraj miałem ciężki dzień (10 godzin trwało pisanie).
Napłynął ból duchowy związany z łaską takiego niezapowiedzianego zaproszenia, a przez serce przepłynęła strzała miłości z zakręceniem się łez w oczach. Zerwałem się po dodatkowym "podpowiedzeniu", że mam zatankować samochód, bo jutro będę towarzyszył wycieczce rowerowej z parafii oraz zapalić znicz pod krzyżem i kupić prasę. W kościele po odmówieniu modlitwy "Anioł Pański" zaczęły napływać różne rozproszenia, aby przeszkodzić w czekających mnie przeżyciach...
- rozmyślanie o obecnej wojnie, Putin chce wysadzić fabrykę środków chemicznych na Krymie, którą zaminowano, a w Australii nie przedłużono dzierżawy terenu pod ich ambasadą
- istnienie zagrożenia naszej ojczyzny...przez sekundę wyobraź sobie brak prądu, wody i pożywienia, a także pozbawienia nas mass-mediów, nawet nie wspominam o własnym łóżku, itd.
- pojawiły się wyrzuty sumienia z obrazami różnych grzechów
- jeszcze szczepienia przeciw HPV oraz wczorajszy list do ciężko chorego
- jutrzejsze towarzyszenie wycieczce rowerowej
- niepotrzebne plany naszego rządu (budowa CPL)...
Ten atak Szatana był zrozumiały ze względu na mój kult Serca Pana Jezusa. Problem jest w odczycie natchnień z dwóch stron, bo Szatan działa także przez podsuwanie dobra, ale wszystko poznasz po owocach...zgodnych z Wolą Boga Ojca lub z własnym widzimisię.
Człowiek normalny powie, że nie ma chłop nic innego do roboty to zajmuje się głupotami. Tak właśnie jest traktowana jedynie prawdziwa wiara katolicka i jej wyznawcy. Natomiast osoba niewierząca nie zauważy prowadzenia przez Boga Ojca ("udało się", taki był "zbieg okoliczności", itd.), a nawet bardzo wierzący bez mojej łaski.
Potwierdzi to Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii (Mt 11,25-30): "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom". Najgorsze jest lekceważenie istnienia Szatana, który ze szczególną zawziętością atakuje nas w świątyniach i to katolickich.
Święta Hostia przyjęła postać falującej woalki i w krótkim czasie napłynęła słodycz zjednania z Panem Jezusem. Zarazem pojawiła się tęskna miłość ze smutkiem rozłąki! Tak chciałbym trwać tutaj w milczeniu aż do śmierci. To Królestwo Boże, które jest w nas...tu i teraz!
C h l e b Ż y c i a
Uwierz mi, że nie mogę już żyć bez Pana Jezusa Eucharystycznego (Chleba Życia dla duszy). Ty nie będziesz miał moich przeżyć, ale swoim przybyciem tutaj w pokornym zawierzeniu...sprawisz wielką radość w naszej Prawdziwej Ojczyźnie. Jak mogę przekazać to mądrym, ale niewiernym, a szczególnie wrogom Prawdy Bożej!?
Nagle poinformowano mnie, że jutro mam zgłosić się do chirurga stomatologicznego, prawdopodobnie nie będę towarzyszył eskapadzie rowerowej z Mszą św. w kościółku po drodze. Sam widzisz, że słusznie zalecam, aby nic nie planować, ale poddać się prowadzeniu przez Boga Ojca. Jeżeli szukasz drogi do Prawdy musisz iść za Panem w ten sposób, pełen pokory i posłuszeństwa, jak małe dziecko! Podaj Stwórcy swoją rękę i oddaj wolną wolę.
Wróciłem na nabożeństwo do Najśw. Serca Pana Jezusa z ponowną Mszę św. wieczorną, ale nie miałem już większych doznań duchowych, ponieważ Szatan zalewał mnie nienawiścią z podsuwaniem wewnętrznych dialogów. Sam zobacz co spotkałoby mnie, gdybym nie przyjął porannego zaproszenia na spotkanie ze Zbawicielem!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 275
Dziwisz się, że moje świadectwa wiary zaczynam od czasu wstania. Musisz zrozumieć, że właśnie ten moment ma wielkie znaczenie w przebiegu dnia. Z doświadczenia wiem, że przebudzenie na czas Mszy św. porannej jest zaproszeniem na spotkanie z Panem Jezusem.
Podczas przejazdu dziękowałem Bogu Ojcu za posiadanie samochodu, a pod kościołem pozdrowiłem św. Józefa z Dzieciątkiem (piękna figura). Przy kwietniku krzątała się żona zadowolona z nocnego deszczu (w tej intencji zamawiano nabożeństwa), a ja pomyślałem o ofiarach braku wody na całym świecie.
Zdziwiłem się pieśnią dotycząca błogosławieństw i łask Boga Ojca, co przewija się w tym tygodniu. Dużo wiernych kręciło się w poszukiwaniu spowiednika, a u nas odbywa się między nabożeństwami. W takiej potrzebie rozumiesz, co oznacza brak kapłana i jak wielka jest jego łaska posługi duchowej dla nas na tym zesłaniu.
Właśnie uwagę przykuł wysoki mężczyzna czytający zadaną "pokutę"...od razu wiadomo, że reprezentuje wiernych przybywających do spowiedzi dwa razy w roku lub z grzechami w sumieniu. Jakże Bóg cieszy się z takich, bo zdrowi nie potrzebują lekarza.
Apostoł Paweł wskazał (2 Kor 3,15-4,1.3-6), że jako: "oddani posługiwaniu (..) nie upadamy na duchu. (..) Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a nas - jako sługi wasze przez Jezusa".
Uwagę zwróciły zalecenia Pana Jezusa do Apostołów precyzujące Dekalog (Ewangelia: Mt 5,20-26):
- Nasza sprawiedliwość ma być "większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów".
- Nie zabijaj, a wystarczy gniew na swego brata.
To prawda, bo nie możesz wejść do Królestwa Bożego z różnymi zadrami w sercu do współzesłańców na tym łez padole. Wróciły wczorajsze obrazy z obozu niemieckiego dla Żydów. Normalnie w życiu byli pełnie nienawiści do siebie w różnych sprawach, a tu zagłada wszystkich.
- Nie wolno mówić "swemu bratu": raka (głupiec, "pusta głowa"), w żadnym wypadku bezbożniku.
- Przed składaniem ofiary Bogu "pojednaj się z bratem swoim (..) pogódź się ze swoim przeciwnikiem (..)." Zrozumiałe stało się przebaczenie Pana Jezusa swoim oprawcom z krzyża.
Nic wcześniej nie zapowiadało wstrząsających przeżyć po Eucharystii! Straciłem ciało, padłem w ławkę chwytając twarz w dłonie, zwolnił się i pogłębił oddech z pojękiwaniem. Tak chciałbym trwać z Panem Jezusem sam na sam, w milczeniu i przekazać mój stan z "tu i teraz", ale brakowało intymności.
Wówczas pragniesz tylko małego pokoiku na poddaszu (pustyni), gdzie w odosobnienia możesz paść na kolana przed wielkim krzyżem z zapaloną świecą. Nic nie potrzebujesz, masz wszystko, a nawet więcej, ponieważ Najlepszy Ojciec wie, co jest nam potrzebne.
Minęło półtorej godziny, a w sercu dalej trwała miłość, nie miałem obcych myśli, nic nie znaczyły wszystkie sprawy poza zbawieniem. Dodatkowo w ustach trwała słodycz duchowa z wydzielaniem śliny (nie ma takiej na ziemi). Nawet moje serce biło równo i cicho (wada).
Sam widzisz jak ważnym momentem jest rozpoczęcie danego dnia życia z Wolą Boga Ojca. Jak przebiegałby ten dzień, gdybym został w domu? Jest pewne, że nie mógłbym zasnąć i zacząłbym planować coś dobrego...od Przeciwnika zadowolonego takim wyborem.
Wczoraj zgodziłem się na prośbę kapłana organizującego wycieczkę rowerową jako ochrona medyczna. Zadzwonił też proboszcz z prośbą o przywiezienie zamówionego pudła słodyczy dla dzieci biorących udział w procesjach Oktawy Bożego Ciała (popsuł mu się samochód).
Ogarnij wszystkich oddanych posługiwaniu (wolontariuszy, misjonarzy, darczyńców, także w zawodach, swoich powołaniach, wszelkich służbach)...wśród takich jest kolega, który aktualnie przygotowuje mi protezy zębowe.
Do wszystkiego trzeba mieć talent otrzymany od Boga, ale wkładanie w posługę serca zależy już od nas. Na szczycie wszystkich oddanych posługiwaniu są służący dziełu zbawianiu, a to moja obecna posługa.
Stąd poniży list do potrzebującego ratunku Michała Lewandowskiego, który gaśnie z powodu nieznanej choroby (dzisiejszy "Super express") ...
APeeL
Panie Michale...
Jestem lekarzem po 40 latach pracy (internista - reumatolog). Od 30 lat mam łaskę wiary, którą przekazuję w dzienniku duchowym (Wola Boga Ojca). Od razu informuję, że: Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (to zarazem jest mój wątek na www.gazeta.pl Forum Religia apel1943).
Nie chodzi o reklamowanie mojej osoby, ale o wskazanie na moc Boga Ojca w takich beznadziejnych sprawach. Jako lekarz sam korzystam z takiej pomocy: w codziennych sprawach życiowych oraz w przekazywaniu świadectw wiary,
Dam przykład przemawiający do chorego "nie wiadomo na co?". Nie wiedziałem co mi jest, w drodze na Mszę św. zatrzymałem się i zawołałem: "Boże! Pomóż, bo nie mam siły dojść do kościoła".
Stwierdziłem u siebie anginę, ale napływało, że mam nie brać antybiotyku. Posłuchałem się i w chorobach zakaźnych znalazłem opis Mononukleozy zakaźnej. Tyle lat rozpoznawałem tylko anginę lub bakteryjne zapalenie gardła, a to choroba wirusowa dająca objawy podobne do żółtaczki wszczepiennej! Wszystko może trwać aż do 6 miesięcy (bóle, słabość itd.).
Ponadto w tym czasie brałem lek nasercowy (bardzo dobry) w dawce 2.5 mg / dobę. Ponieważ miałem umiejętność badania wahadełkiem (pokazało, że dawka dla mnie to 1.7 - 1.8 / dobę). To było bardzo ważne, ponieważ lek obniża zarazem ciśnienie, kumulował się i mogłem po upadku zabić się o kran..
Lek był wymodlony. Specjalnie pytałem koleżankę kardiolog: jakie miała natchnienie, aby go zapisać (widziałem, że nie czyni tego często). Te dwa zdarzenia sprawiły moją "ogólną chorobę"...
Dodam, że sam zostałem uzdrowiony z alkoholizmu...mam nałóg odjęty bezpowrotnie. Sprawiły to modlitwy pacjentek (zamawiane Msze św. w różnych Sanktuariach) oraz wołania żony.
Oto przykład pomocy z nieba. Kiedyś przybyła do mojego gabinetu sąsiadka...z objawami sugerującymi zawał serca. Ze względu na jej stan nawet nie wykonałem badania Ekg, bo kwalifikowała się do transportu karetką "R". Gdybym zasugerował zawał serca, umarłaby z powodu przedłużającej się diagnostyki, a tak to od razu podano środki przeciwkrzepliwe...
Po wykonaniu tatuażu można złapać HIV (nie sterylizują odpowiednio narzędzi do upiększania) lub poszczepienne zapalenie wątroby (bez żółtaczki). Nie wiem czy brano pod uwagę jakąś z chorób tropikalnych (tak było z red. Wojciechowską).
Moja rada jako lekarza katolickiego: mamy ciała fizyczne (psyche i soma) oraz dusze.
Proszę natychmiast zamówić Mszę św. w intencji wykrycia przyczyny stanu Pana zdrowia. Jeżeli jest Pan katolikiem trzeba przystąpić do Sakramentu Pojednania, uczestniczyć w codziennych Mszach św. z przyjmowaniem Eucharystii...Cudu Ostatniego (Duchowego Ciała Pana Jezusa). Jest to Żywy Chleb dla naszej duszy (tak jak chleb powszedni dla ciała fizycznego).
Obecny stan "przyjąć w sercu" z ofiarowaniem kłopotów na ręce Matki Bożej z prośbą o prowadzenie. Można wołać też o pomoc do Matki Bożej Dobrego Zdrowia.
Po podjęciu takich działań Szatan będzie Pana atakował w różny sposób...może podsuwać zwątpienie (w pierwszej osobie): "nie ma już dla mnie ratunku (..) chyba skończę ze sobą", itd). Chodzi o to, aby Pan przyjmował to jako swoje myśli. To jest śmiertelny bój o naszą duszę.
Ja znam jego techniki, nie chcę być tutaj, bo śmierć ciała oznacza wyzwolenie duszy...zamianę larwy w motyla. Proszę nie traktować naszego spotkania jako przypadkowe, bo Pan Bóg działa w nieograniczony sposób. Wie o Pana kłopotach i pragnie pomóc, a przy okazji skierował mnie do Pana.
Aktualnie przepisano...
09.07.2005(s) ZA ŚWIADOMYCH PRZEMIJANIA...
Dzisiaj, gdy przepisuję tę intencję (14.06.2024) powiem ci, że czas z wiekiem płynie coraz szybciej. Ile dziecko nabiega się w ciągu dnia, a jak dłuży mu się czas, a u człowieka starego są to tylko mgnienia. To piszę od siebie, ale problem przebadano też naukowo...
Na Mszy świętej o 6:30 ból zalewał serce podczas czytań, gdy umierający Jakub przekazał swoim synom (Rdz 49,29-33.50,15-26), gdy "ja zostanę przyłączony do moich przodków, pochowajcie mnie przy moich praojcach w pieczarze". Zalecił przeproszenie tych, których obrazili, aby pogodzili się wzajemnie z darowaniem win.
Jakby na znak naszego przemijania spotkała mnie "duchowość zdarzeń"...
- W telewizji pokazano lepiącego garnki z gliny, instrumenty i zwierzątka. Żona kupiła taki podarunek synowej, ale wypadł jej z ręki i złamał się...taka jest też nasza kruchość.
- W zatrzymanym zegarku elektronicznym musiałem wymienić baterie...to znak braku mocy, której odpowiednikiem jest nasza słabnąca z wiekiem witalność! Tak jak wyczerpane baterie umieramy...wiedząc o tym dużo wcześniej. Dlaczego nie budzimy się ku życiu wiecznemu?
- Dziwne, bo w aptece z zakupionym "Geriavitem" podarowano mi zegarek wymagający uruchomienia. Tak też jest z naszym narodzeniem i starością (przemijaniem). Wielką pułapką jest dobre zdrowie, życie w ziemskim pokoju, ale bez Boga...z nagłą klepsydrą na tablicy kościelnej.
Po czasie trafię na tytuły w prasie...
- "Nieznośna kruchość bytu"...o producentach szkła!
- "Zanurzeni w wieczności" o Sakramencie Chrztu.
- Jeszcze art. "Dla Seniora" w dodatku geriatrycznym.
- W tym czasie żona wskazała na małżeństwo szczęśliwych staruszków, w ich intencji , była Msza święta.
- Trafiłem na drzewo zaznaczone do wycięcia.
Podczas przepisywania tego świadectwa pomyślałem o przygotowywaniu się do śmierci...z założeniem teczki na dokumenty. W ręku znalazła się aktualna opłata za użytkowanie przez nas (z żoną) grobu po babci do 2042 roku! To wszystko było związane z naszym przemijaniem...
Podczas przejazdu pod krzyż Zbawiciela (podlanie kwiatów) moja dusza wołała: "Jezu! Jezu!...nic już tutaj nie daje radości, to wszystko marność. Kiedy będę u Ciebie? Kiedy Panie Jezu?"
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 253
Nie ja wybrałem Pana Jezusa, ale On mnie. Co we mnie widział, a co w celniku Mateuszu lub w Marii Magdalenie? Niezbadane są wyroki Boże! Dzisiaj mogę powiedzieć, że nieświadomie zapisywałem przeżycia duchowo od czasu nawrócenia. Wiele z nich jest wstrząsających...także dla mnie, w sensie mocy przeżyć duchowych i ich niezmienności z czasem.
Obecnie jest to moje ostateczne pragnienie! Po co są święci? Po to, aby zadziwiać i wskazywać - żyjącym tylko tym światem - na życie wieczne. Jest mi przykro, że ludzie nie wiedzą, że Deus Abba cierpliwie czeka na powrót każdego z nas.
Ja nie piszę tego sam z siebie, ale po prośbie do Ducha Świętego, a to sprawiło krzyk: " "Boże mój! Mój Panie! Trzymaj mnie, pozwól rozgłaszać Twoją chwałę na cały świat i to, że kochasz nas ponad życie wieczne. Jezu! To ty oddałeś za mnie Swoje Życie! Ja wiem, w Kogo ja wierzę. Jezu! Jezu! Serce mi pęknie!"
Naprawdę serce może się zatrzymać, bo pracuje dzięki iskrze z fizjologicznego rozrusznika (w węźle zatokowo - przedsionkowym). Pobudzenie rozchodzi się dalej. Zobacz cud stworzenia...
Jakże nie doceniamy darów i łask Bożych oraz otrzymywanych talentów! Przypomniała się rozmowa z kolegą lekarzem, który mieszka dwa kroki od kościoła...będąc pełnosprawnym omija Dom Boga Objawionego. Jak się później wytłumaczy...po przekazaniu przeze mnie zaproszenia od Stwórcy?
Boleję nad tym, ale cóż mogę zrobić, gdy wybrany papież Benedykt XVI...lekką ręką porzucił swoje posłannictwo (28 lutego 2013 r.). Naprawdę nadawał się na następcę Świętego Piotra, ale wolał być emerytowanym biskupem Rzymu z pisaniem rozważań teologicznych. Powstaje pytanie czy obecny papież Franciszek jest heretykiem? Coś dziwnego, przecież bój o stanowiska toczy się także w rzeczywistości duchowej i to nadprzyrodzonej!
Napłynęła też osoba Lecha Wałęsy: "jestem za, a nawet przeciw" z podpieraniem lewej nogi. Na Marszu Przestraszonych z 4 Czerwca rwał się do chwalenia siebie, a to wrogowie dzieci poczętych...w tym czasie pochylamy się nad zbitym jajeczkiem ze zwłokami ptaszka.
Na ten czas siostra zaśpiewała pieśń: "Kochajmy Pana, bo Serce Jego kocha i pragnie serca naszego". To błyski nadprzyrodzonej łączności duchowej z Królestwem Bożym. Dłużej nie wytrzymasz, bo nasze ciało fizyczne jest zbyt słabe.
Przede mną do Eucharystii podchodziła matka z małą córeczką, tylko kucnęła przed zjednaniem ze Zbawicielem. Jakże chciałbym z nią porozmawiać i zapytać jakby się czuła, gdyby tak uczyniła...od niechcenia jej córeczka? A tu trzeba wołać trzykrotnie: "nigdy nie byłem godny, nie jestem i nigdy nie będę godny, abyś wszedł do serca mego, ale powiedz tylko Słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja".
Eucharystia ułożyła się częściowo wzdłuż jamy ustnej ("My" z Bogiem Ojcem) z zamianą w kielich kwiatu. Chwyciłem twarz w dłonie i chciałbym tak trwać. Ten czas kończy zaproszenie przez kapłana dla towarzyszenia pielgrzymce rowerowej z nabożeństwem w kościele po drodze.
Po Mszy św. zerwała się ulewa, zabrałem trójkę wiernych i zjednany ze Zbawicielem mówiłem o czekającej nas zagładzie, działaniu Szatana oraz o karze, która dokładnie jest opisana w Apokalipsie i niechybnie spadnie na ludzkość.
Kończę to świadectwo, a w telewizji płyną obrazy z obozu Auschwitz – Birkenau z ofiarami, które przeżyły pobyt w tym piekle ziemskim. Zobacz znak, bo zagłada dotyczyła narodu wybranego...
APeeL
Aktualnie przepisano...
07.05.1991(w) Pierwsze potyczki z siłami ciemności...
W śnie młodzi kapłani z mojej parafii uczestniczyli przy narodzeniu dziecka...byli bardzo poważni, dokładnie obmywali ręce w specjalnych płynach i naczyniach. Jakaś symbolika...
Na wyjeździe karetką mijamy dom, gdzie przed laty zabrałem niepełnosprawną psychicznie do porodu i w żartach straszyłem ją, spieszyliśmy się - udało się, nie urodziła, ale w tym popłochu upadła na schody izby porodowej...
Moje serce przeszył ból - uciekłem do Pana Jezusa - z odmawianiem mojej części Bolesnej Różańca...rozbudowanej po wołaniu do Ducha Świętego (ze słowami Pana Jezusa na krzyżu).
Zarazem wołałem: "Matko moja,Ty wiedziałaś o przebiegu Męki Swego Syna - jak bardzo cierpiała Twoja dusza!"
- Jezus na miejscu samotnym - dobrowolnie!
- Jezus w ciemnicy - z wyrafinowanym poniżeniem.
Jakże nieskończone są rozważania Męki Jezusa! Zakryłem oczy dłońmi i odmawiałem "Ojcze nasz". Czy mogę żyć jeszcze normalnie? Planowałem czytać "Zarys Reumatologii", a tu zaproszenie do modlitwy, która wówczas płynie w uniesieniu serca.
Zgłosiła się synowa umierającej na nowotwór, bo demon zaczyna włóczyć ją z gasnącym ciałem, które wymaga posługi duchowej. Pacjentka po Sakramencie Pojednania: kłóci się, protestuje, żąda wyleczenia, boi się modlitwy i rozmowy. To straszliwy "bój ostatni" o duszę, tym cięższy, gdy była pod kuratelą Przeciwnika Boga. Szatan nie chce takiej wypuścić!
Ta walka toczy się o dusze pojedyncze - większość jest gubiona dzięki obiecującym raj na ziemi (po czasie okazało się, że dla samych swoich)! Teraz na poczekalni płynie do mnie ciepło rozlewające się w nadbrzuszu.
To dziwne, bo w takich miejscach rozchodzi się zła energia: podenerwowanie, cierpienie, złe myśli i słowa z przepychankami. Po godzinie okazało się, że pacjentka odmawiała różaniec i nie wypadało zapytać czy w mojej intencji?
Wróciłem umęczony do domu z poczuciem bliskości Zbawiciela, a w progu mieszkania przywitała mnie żona zła na syna, który narozrabiał. Z powodu pragnienia ciszy i modlitwy pojechałem samochodem "na miejsce pustynne". Zły natychmiast zaproponował zakup butelki wódki z napiciem się na złość. Dodatkowo podczas powrotu natknąłem się na pacjenta o nazwisku Szatan.
W jednym błysku zrozumiałem, że Bestia chciała, abym utracił radość oraz pokój z mojego posługiwania i niesionej pomocy. Na pocieszenie przywitał mnie wizerunek Jezusa z Gorejącym Sercem, który wyraźnie uśmiechał się, a pod spodem zdjęcia były słowa: "zwyciężył Szatana".
Z płaczem odmawiam "Biczowanie", ale nie poszedłem na nabożeństwo majowe, a to moja przegrana. Chodziło o to, że moje uczestnictwo w "majówce" z przyjęciem Eucharystii...to mocne świadectwo dla pacjentów. Nie lubią tego demony, bo majówka kojarzy się z babciami!
Wybrałem kaszankę i "wzmocnienie się" posiadanym alkoholem! Sam zobacz jak powstają ciągi zła, a żona nic nie wie o moim uczestnictwie w walce duchowej...z groźnym Przeciwnikiem Matki Bożej!
Nie mogłem skończyć modlitwy i w smutku, dodatkowo zmorzony snem padłem jak kamień! Wiedziałem, że Pan da mi szansę - obudziłem się, ale nie chciało mi się wstać do dalszej modlitwy...
APeeL
- 13.06.2023(w) CZYM SIĘ ODPŁACĘ, ŻEŚ MI DAŁ TAK WIELE...
- 12.06.2023(p) ZA PROSZĄCYCH BOGA OJCA O BŁOGOSŁAWIEŃSTWO...
- 11.06.2023(n) ZA NIESPODZIEWANIE POWOŁANYCH PRZEZ BOGA...
- 10.06.2023(s) ZA GŁOSZĄCYCH O DZIEŁACH BOŻYCH...
- 09.06.2023(pt) ZA OFIARY ZAGŁADY NA UKRAINIE I ZA DUSZE TAKICH...
- 08.06.2023(c) ZA ORGANIZATORÓW ŚWIĘTA BOŻEGO CIAŁA...
- 07.06.2023(ś) BŁAGANIE O OCALENIE NASZEJ OJCZYZNY...
- 06.06.2023(w) ZA POLITYCZNYCH ŚLEPCÓW...
- 05.06.2023(p) ZA WIERNYCH ŚWIADKÓW ZBAWICIELA...
- 04.06.2023(n) ZA STARYCH LISÓW...