- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1582
Święto Przemienienia Pańskiego
Na Mszy św. porannej byłem drętwy, ponieważ zeszło (do 2.00) z zapisem wczorajszego świadectwa wiary. Rozmyślałem o wszystkim i niczym, chyba było to kuszenie. Może wyjaśni to...później odczytana intencja tego dnia.
Prorok Daniel przekazał wizję (Dn 7,9-10.13-14) wyglądu Przedwiecznego oraz Pana Jezusa, który przybył na "obłokach nieba" i został wprowadzony przed Boga Ojca. Powierzono Mu wieczne panowanie z Królestwem, które nie przeminie!
Natomiast w Ewangelii (Mk 9,2-10) Pan Jezus - na wysokiej górze - przemienił się wobec Apostoła Piotra, Jakuba i Jana. Obok Niego stał Mojżesz i Eliasz. W tym czasie z obłoków "odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie."
Później Apostoł Piotr przekazał to (2 P 1,16-19), że był naocznym świadkiem wielkości Zbawiciela, który od Boga Ojca uzyskał cześć i chwałę. Eucharystia przewijała się do przodu i minimalnie zgięła na pół, a to zawsze oznacza jakieś cierpienie. W tym wypadku niewielkie, ale dla mnie istotne, ponieważ martwiłem się o odczyt intencji modlitewnej. Chodziło o to, że dzisiaj będę towarzyszył piłkarzom i muszę wiedzieć za kogo mam wołać do Boga Ojca (przez 1.5 godziny)...w tak potrzebnym mi ruchu.
Zobacz jak zostanie podana "duchowość zdarzeń" pomocna w jej odczycie...
1. W śnie tłumaczyłem znajomym niewiastom, że "stary człowiek umarł". Jedna nie rozumiała tego, ale wskazałem jej, że mam odjęty nałóg alkoholizmu. To przemówiło, bo ma takiego męża...
2. O 15.00 z czytanego "Dzienniczka" (w radiu "Maryja") siostra Faustyna będzie prosiła Pana Jezusa o Sakrament Chrztu św. dla umierającej Żydówki otoczonej rodziną. Pan sprawił, że w zamieszaniu przed jej śmiercią siostra zakonna dokona tego aktu. Po chwilce ujrzała jej piękną duszę wstępującą do Raju!
3. W budynku parafii jest obywatel Ukrainy, którego kiedyś poprosiłem, aby przyjął naszą wiarę (chyba jest ateistą), ale oburzony mruknął: партизан (partyjniak).
4. W tym czasie opracowywałem zaległe świadectwo wiary z 03.03.2001, gdzie będzie Ewangelia (Łk 5,27-32) o powołaniu przez Pana Jezusa "celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej".
Podczas odmawiania mojej modlitwy towarzyszyłem Panu Jezusowi w Bolesnej Męce...aż do śmierci na krzyżu. Moje doznania potwierdziły prawidłowość odczytu intencji, bo chwilami serce rozrywał ból duchowy, a łzy płynęły po twarzy.
Przypomniało się wcześniejsze zdarzenie...z figurki Pana Jezusa nieopatrznie strąciłem koronę cierniową, a to oznaczało: "odejmujesz mi cierpienie"...

Natomiast na na porannej Msza św. - stojąc w kolejce do Eucharystii - wzrok zatrzymał obraz s. Faustyny przez którą podziękowałem za wszystko Stwórcy mojej duszy.
APeeL
Aktualnie przepisano...
04.03.2001(n) ZA UTRAPIONYCH ŻYCIEM...
Dzisiaj jest ciężki niż, pada, ciało jest drętwe i nie chce się wstać. W ręku mam doniesienie o diagnozowaniu i leczeniu choroby niedokrwiennej serca, bo teraz zawały zdarzają się już u trzydziestolatków.
W "Słowie na niedzielę" kobieta opowiadała o swojej drodze do nawrócenia (to jakby moje poszukiwania): od wiary w reinkarnację do Sai Baby – co oznacza Pan, Prawda, Matka i Ojciec...indyjskiego awatara z reinkarnacji. Sam początkowo wierzyłem w zestaw: chrześcijaństwo + reinkarnacja. Nawet jedna z pacjentek stwierdziła, że jest to niezgodne z nasza wiarą!
W deszczu jechałem do Domu Pana, a serce zalewała wielka radość! Jak żyją inni? Na chórze słuchałem Słowa Bożego, gdzie prorok Syrach (Syr 51,13-20) mówił o swoim poszukiwaniu mądrości w modlitwie. "U bram świątyni prosiłem o nią i aż do końca szukać jej będę. (...). Dusza moja walczyła o nią i z całą starannością usiłowałem zachować Prawo (...)".
Św. Paweł powiedział (Flp 3,8-14), że wszystko uznaje za stratę "ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci".
Ja powiem inaczej, że wszystko jest dodane, a naszym obciążeniem jest ciało fizyczne, natomiast dusza pragnie powrotu do Boga. Wówczas jeszcze nie było Eucharystii, która dzisiaj koi tęsknotę duszy za powrotem do Boga Ojca. Stąd wielkie rozterki Apostoła...mnie jest łatwiej.
Natomiast Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Łk 12,35-40): "Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. (...) Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie".
Nie chciało się wyjść z kościoła, uciekałem przed ludźmi, aby nie stracić pokoju w sercu. W ręku znalazło się pismo "Ave" ze wspomnieniem zesłańca na nieludzką ziemie.
Z telewizji popłyną straszne obrazy z napadu na Kredyt Bank w Warszawie z zamordowaniem czterech pracowników (trzech kobiet i ochroniarza). Jedna z nich zaczęła pierwszy dzień pracy! Do tego kontrole trzeźwości z wielką ilością złapanych kierowców tracących prawa jazdy.
Jeszcze obrazy straszliwego głodu z trupami dzieci, sankcje w Iraku, reportaż o zatrutych rybach w zalewie przy Nowej Hucie oraz program o sektach satanistycznych. Przepływał świat biednych, schorowanych i samotnych (spotykałem takich w drodze do kościoła). Ile jest utrapień na tym łez padole.
Co jeszcze zdarzy się dzisiaj, przy wolnym dniu? Około 20:00 zadzwonił znajomy kapłan i poprosił o zawiezienie go do chorej matki (100 km). To głupi pomysł, odmówiłem, kręciłem tylko głową! Szatan ma niezłe sztuczki!
Na dodatek syn wrócił o 1.00, a nie bierze kluczy do drzwi...zawsze zrywa żonę, a mnie budzi. Tak przebiegał dzień "wolny" od pracy...nawet zmęczył sen! W tym utrapienie drażniła także bezczynność, bo pracuję w stałym stresie.
Piszę to, aby zrozumieć, że na ziemi - nic nas nie zadowoli - do końca. Chodzi o to, że do śmierci będzie trwał konflikt pomiędzy pragnieniami ciała (kochającego ten świat i to życie) oraz duszy, która tęskni za powrotem do Królestwa Bożego! To jest urządzone wg Mądrości Bożej, ponieważ ludzie popełnialiby samobójstwa!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1584
Przed Mszą św. wieczorną (o 19.00) pomyślałem o sytuacji naszej ojczyzny opanowanej...
1. wg książki: Jurij Bezmienow "Jak napaść na państwo?"
2. dodatkowo przy pomocy niemieckiej doktryny wojny błyskawicznej (bliztkrieg).
W ręku znalazł się plik kart z rys. Marka Prusisza...

Mieszam wiarę w Boga Objawionego z naszym losem na tym zesłaniu. Ja żyję jak każdy, tyle, że jako mistyk mam nadprzyrodzoną łączność z Królestwem Bożym. Nie dziw się i nie oburzaj, bo jako człowiek inteligenty znasz "Dzienniczek" s. Faustyny oraz to, co czynił o. Pio.
Zdziwiłem się, że dano tam kartę z prof. Stefanem Niesiołowskim, który kiedyś powiedział: "jak PiS wygra to 'będzie robił sobie, co zechce". Tak się też stało, a teraz wszystko wygrzebują.

Przewodzi w tym Roman Giertych z namaszczenia premiera. Po poprzedniej władzy POlaków nie sprzątano, a szkoda, bo obecnie mamy niemiecki wampiryzm.


Dlaczego mieszam politykę z wiarą katolicką? Nas też obowiązuje prawo (Dekalog), mamy nawet komunistyczny "związek bratni", bo Królestwo Boże jest już tutaj...w nas. Nie można tego wytłumaczyć, musisz otrzymać łaskę i sam to przeżyć.
Zobacz jak traktuje nas Tomasz Lis, arystokrata wśród dziennikarzy wg Wojciecha Jaruzelskiego. Tak pisze o protestujących wyznawcach Boga Objawionego po napadzie na Świętość Świętości...czyli ustanowienie Komunii św. na Ostatniej Wieczerzy...
"Kilkadziesiąt godzin po otwarciu igrzysk bardzo wzmocniło stereotyp katolika kretyna, który niczego nie rozumie, za to wszystkim się oburza, i generalnie żyje od oburzenia do oburzenia. Oczywiście nie wszyscy katolicy to katokretyni, ale właśnie ci ostatni są najbardziej donośni i widoczni"– napisał na X, czym wywołał falę komentarzy oburzonych internautów.
W tym czasie "Dziennik Gazeta Prawna" wypunktowała sprawy priorytetowe dla rodaków, a gabinet Donalda Tuska postawił nacisk przede wszystkim na ułatwianie dostępu do aborcji!
Zakończyła się sprawa Joanny Scheuring-Wielgus, która w swojej głupocie duchowej zakłóciła Mszę św. mając pretensję, że katolicy są przeciw zabijaniu dzieci nienarodzonych.
Wg Sądu Najwyższego w tej sprawie nie doszło do złośliwego przeszkadzania w Mszy św.! Tylko do zakłócenia spokoju lub porządku publicznego, czyli wykroczenia z art. 51 par. 1 K.w. Jednak karalność tego czynu już się przedawniła. Pieski i kotki mają większe prawa od katolików.
Ogarnij cały świat władców-bożków, których prowadzi Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel). Głodzą tacy swoje narody, zabijają inaczej myślących, karzą surowo za najmniejsze przewinienia, a sami "siedzą na forsie". W Federacji Rosyjskiej lekarz nie może przyjąć czekoladki od wdzięcznego pacjenta ("udawana walka z łapownictwem").
Kim Jong Un na proponowaną pomoc Korei Południowej (katastrofalna powódź) określił, że czynią to "szumowiny". W odpowiedzi wysyła rakiety balistyczne na granicę ze swoimi rodakami.
Na Mszy św. w serce wpadły słowa Boga Ojca mieszającego się do polityki, bo na początku doszło do starcia proroka Jeremiasza z fałszywym prorokiem Chananiaszem (Jr 28,1-17), który głosił pomyślność, a "Prorocy (...) od najdawniejszych czasów, prorokowali przeciw licznym krajom i przeciw wielkim królestwom o wojnie, nieszczęściu i zarazie".
Jeremiasz powiedział do niego: "Pan cię nie posłał, ty zaś pozwoliłeś żywić temu narodowi zwodniczą nadzieję. Jakże pasuje to do naszej sytuacji, bo miała być jedność uśmiechniętego narodu, a wyszło, że ta jedność dotyczy "samych swoich" czyli poszerzanie "państwa w państwie".
Właśnie Krzysztof Bosak stwierdził, że: "politykom nie wierzę, a wiem, co mówię"...
Natomiast psalmista zawołał ode mnie (w Ps 119): "Czyhają na mnie grzesznicy, ażeby mnie zgubić, ja zaś przestrzegam Twoich napomnień. Nie odstępuję od Twoich wyroków, albowiem Ty mnie pouczasz".
Jakby na znak w Ewangelii (Mt 14,13-21) będzie wzmianka o śmierci Jana Chrzciciela, który władcom wytykał grzeszność. Tak jest też obecnie, bo władza chce tylko dobrze, a krytykujących w Federacji Rosyjskiej zamyka się w psychuszkach!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1573
Mam przewlekły niedobór snu, siedziałem do 3.00, a Szatan "przebudził " mnie na czas Mszy św. o 7.00. Ze strony Bożej jest to zaproszenie z naturalnym przebudzeniem, a tu jakby szarpnięcie typu "idziesz czy nie!?" Nieprzytomny zrobiłem kółeczko i padłem w błogi sen do 10.00!
To działanie było zrozumiałe, bo całkowicie zmieniłoby przebieg tego dnia w którym będę ujawniał działania sił ciemności. Zdziwisz się nagle odczytaną intencją modlitewną i zapytasz jak prof. Marek Jarema o "słyszenie głosów", bo psychiatrzy nie mają natchnień. Tak już jest z ludźmi ograniczonymi duchowo, którzy w walonkach wchodzą na teren święty.
Przypomniało się proroctwo Adama Michnika, który - przed poprzednimi wyborami - stwierdził, że: "palantom władzy nie oddamy" i tak się stało, bo wygrał PiS. Prof. Jerzy Bralczyk określa to o wiele łagodniej: p a j d o k r a c j ą. Jest to połączenie dwóch słów z greckiego, stąd "rządy niedorosłych"...
Sam czart wie dlaczego mają pretensję do profesora, który twierdzi, że psy i koty zdychają. W tej sprawie musi zabrać głos premier Donald Tusk, bo powstał rozłam w narodzie i to w czasie grożącej nam zagłady nuklearnej.
Przez 1.5 godziny - towarzysząc w ruchu grającym w piłkę nożną - wołałem do Boga Ojca w dzisiejszej intencji (modlitwa jest na witrynie). Na początku nawrócenia poprosiłem Ducha Świętego o jej ułożenie. Teraz wiem, że jest to współcierpieniem z Panem Jezusem (połączenie cz. Bolesnej Różańca z Drogą Krzyżową, która ma X Stacji).
Można powiedzieć, że chwilami znajduję się ze Zbawicielem podczas Bolesnej Męki. Szczególnym wstrząsem jest obnażenie Syna Bożego na Golgocie...w obecności Matki Bożej! Zawsze to zawołanie powtarzam 10-krotnie.
"O! Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i miej miłosierdzie nad...ofiarami pajdokracji"
"Matko Miłosierdzia módl się nad "ofiarami pajdokracji"
"Ojcze Przedwieczny - przyjmij przez Niepokalane Serce Matki - św. obnażenie Pana Jezusa na Golgocie w intencji ofiar pajdokracji"...
Chwilami serce rozrywał ból, łzy cisnęły się, a nawet płynęły z oczu...nie da się tego przekazać. Po wszystkim padłem w ponowny sen, ponieważ nasze ciało jest zbyt słabe na takie wstrząsające przeżycia duchowe.
Na Mszy św. wieczornej siedziałem w odosobnieniu na ławce przed kościołem. Dzisiaj Izraelici wyprowadzeni przez Boga Ojca z niewoli w Egipcie zaczęli buntować się ze wspominaniem jedzenia mięsa z garów i chleba do sytości (Wj 16, 2-4.12-15). Po modlitwie przez Mojżesza otrzymywali codziennie "mannę z nieba".
W Ewangelii (J6 24-35) Pan Jezus wskazał, że <<Chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu (...) Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie>>.
Wówczas nie było jeszcze Komunii św. i te słowa Zbawiciela były i są niezrozumiałe. Bluźnierca Rafał Betlejewski przyniósłdo Marka Sekielskiego (YouTube) torbę foliową komunikantów (opłatków)...szydząc, że tacy jak ja to idioci wierzący, że w nich jest Ciało Pana Jezusa. Nie wie durak, że chodzi o Ciało Duchowe Zbawiciela.
Kapłan w kazaniu mówił o obecności Boga Ojca przy każdym z nas, a w tym czasie po placu kościelnym biegał maluszek z ojcem ziemskim za jego plecami. Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii chciałbym pozostać na kolanach do końca świata i jeden dzień dłużej.
Wróćmy do porannego zerwania mnie przez Szatana. W pośpiechu trafiłbym na nabożeństwo poranne, nie miałbym łaski bycia w odosobnieniu, jest pewne, że nie odczytałbym intencji, a to wykluczyłoby modlitwę serca oraz radosny pobyt na Mszy św. wieczornej. W efekcie nie byłoby tego świadectwa wiary...
Nie dziw się postępowaniu Szatana, który chce naszego "dobra"...nawet budzi na Mszę św.! Zauważ jak skołował Ciebie...spróbuj zdecydować się na pojednanie z Bogiem, a zobaczysz jego nadprzyrodzoną inteligencję.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1674
Powiesz, że znowu coś wymyśliłem. Nie chodzi o mnie, ale o mieszkańców tego miasta, raju na ziemi. Pytałem o to moich pacjentów, sąsiadów na ławeczkach oraz spotykanych przypadkowo, ale nikt nie odpowiedział, że właśnie tak jest!
Nasza nędza polega na tym, że nie widzimy obdarowania, a przez to jest brak wdzięczności. Jak wszystko idzie to mamy poczucie zaradności, ale w nieszczęściach winimy Boga Ojca, bo "gdyby był to nie pozwoliłby na to".
Trudno jest ujrzeć spływane na nas łaski, ale inaczej jest po ich odjęciu. Znajdź się dzisiaj na Ukrainie lub w piekielnym miejscu (strefie Gazy, a nawet KRLD, gdzie wymęczonych Koreańczyków spotkała powódź).
Na Mszy św. o 7.15 zdziwiłem się słowami proroka Jeremiasza, którego chciano zamordować za to, że "prorokował przeciw temu miastu" (Jr 26,11-16.24). Jego śmierci domagali się duchowni z czym "zwrócili się do przywódców". Podobnie było z Panem Jezusem...

"Jeremiasz zaś rzekł do wszystkich przywódców i do całego ludu: Pan posłał mnie, bym głosił przeciw temu domowi i przeciw temu miastu wszystkie słowa, które słyszeliście.
Teraz więc zmieńcie swoje postępowanie i swoje uczynki, słuchajcie głosu Pana, Boga waszego; wtedy ogarnie Pana żal nad nieszczęściem, jakie postanowił przeciw wam. (...) Naprawdę bowiem posłał mnie Pan do was, by głosić do waszych uszu wszystkie te słowa."
Ja od siebie dodam, że Słowo Boże nie zmienia się mimo upływu czasu, nie tak jak w obiecankach wyborczych do ludu pragnącego poprawy swojego bytu, a szczególnie zabezpieczenia "spokojnej starości". Jaką możesz mieć starość bez Boga Ojca?
Szatan zacznie takiego straszyć utratą zgromadzonego dobra, a wreszcie śmiercią...z odciąganiem od uczestnictwa w wierze świętej z powrotem do Ojczyzny Niebieskiej.
Pan Bóg zarazem widzi, a nawet zna myśli zwiedzionych ułudą bogactwa, obłowionych kłanianiem się w pas w swoim darczyńcom. Raz pójdziesz na układ i zostaniesz zaprzedany poganom do trzeciego pokolenia!
Tuż po przybyciu do raju na ziemi...zauważyłem rozpasanie władzy ludowej z obsadzeniem wszystkiego. To wróciło po obecnym napadzie na naszą ojczyznę. Niezbyt wierzę w nawrócenie zadowolonych z siebie, bo takim wiara i Bóg Ojciec jest niepotrzebny, krzywo spoglądają na mnie i na to, co czynię.
Po proroku psalmista wołał do Boga Ojca...wprost ode mnie (Ps 69,15-16.30-31.33-34):
"Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął, wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą,
(...) niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże."
Padnie jeszcze aklamacja (Mt 5,10): "Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości". Natomiast w Ewangelii (Mt 14,1-12) dojdzie do ścięcia św. Jana Chrzciciela...dla kaprysu córki Herodiady przyniosą głowę Jana Chrzciciela na tacy.
W tej intencji poświęciłem Mszę św. z Eucharystią, nabożeństwo do Matki Pana Jezusa (pierwsza sobota) z błogosławieństwie Monstrancją oraz pozostałem na odmawianej modlitwie różańcowej, którą prowadziła żona.
To wolny dzień w raju na ziemi (lasy, woda głębinowa, gaz i elektryczność), codzienny chleb i co zechcesz do jedzenia. Na szczycie wszystkich darów jest Kościół Święty z kapłanami oraz Cudem Ostatnim jakim jest Eucharystia, Duchowe Ciało Pana Jezusa.
Nie mogę zrozumieć czego szukają ludzie na całym świecie (wymarzone wczasy, zwiedzanie różnych zakątków, wyrafinowane rozrywki, itd.). Bogactwo, władza i pragnienie przyjemności, bo "żyje się raz"...tak, ale wiecznie.
Nawet o tym nie pomyślisz, a jeżeli już to wątpisz w posiadanie duszy, a nawet nie wierzysz. Po co masz rozum i czas? Jeżeli nie wierzysz w Boga to zauważ cud stworzenia wszystkiego. Ostrzegam, bo nie będziesz mógł/a powiedzieć, że "nie wiedziałem/am"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1608
Deus Abba, Stwórca naszej duszy - na czas naszego zesłania - dał jej opakowanie jakim jest nasze ciało fizyczne. Przez ten fakt jesteśmy zwierzętami na dwóch nogach. Właśnie powstał dramatyczny podział rodaków, bo językoznawca prof. Jerzy Bralczyk stwierdził, że zwierzęta zdychają.
Niech będzie, że karaluch i tarantula umierają, a ja dodam, że do tego nie grzeszą. To jest wielkie odkrycie, a zarazem pocieszenie...także dla mojej córki, bo właśnie umarła jej suczka "Łajka". Piszę specjalnie z dużej litery, ponieważ nie chcę mieć kłopotów z powodu dyskryminacji...
Zarazem zobacz, że ludzie nie wierzą ekspertowi, ale dlaczego nie grzeszą? Znowu muszę zachować ostrożność, ponieważ miłość do zwierząt sprawia, że ich właściciele mruczą pod nosem, że chyba mają też dusze. Nie mają duszy, ale nie grzeszą.
Dlaczego nie grzeszą w przeciwieństwie do ich właścicieli? Dlatego, że wykonują dokładnie Wolę Boga Ojca. Jakby na ten czas zdziwiłem się dwóm psom, które pędziły za moje okno, aby napaść na starą kocicę. Skąd ta nienawiść, a skąd kotów do myszy? Ponadto w czasie cieczki u suki całe tabuny psów biegały za nią i z każdym miała innego potomka...przy jednym "porodzie".
Niewyspany trafiłem na Mszę świętą o 6.30, gdzie zdziwiony słuchałem potwierdzenia moich cierpień...
1. Prorok Jeremiasz otrzymał polecenie ostrzeżenia przybywającym do domu Pańskiego (Jr 26,1-9): niech "zawróci każdy ze swej złej drogi, wtenczas Ja powstrzymam nieszczęście, jakie zamyślam przeciw nim za ich przewrotne postępki. Powiesz im: To mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni, postępując według mojego Prawa, które wam ustanowiłem (...) z miasta tego uczynię przekleństwo dla wszystkich narodów ziemi."
Kapłani i cały lud "pochwycili go, mówiąc: Musisz umrzeć!"
2. Psalmista wołał ode mnie (Ps 69,5.8-10.14):
"Liczniejsi od włosów na mej głowie są ci, którzy mnie nienawidzą bez powodu. (...) Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa. Dla braci moich stałem się obcym (...) Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie."
3. Pan Jezus (Ewangelia: Mt 13,54-58) w synagodze rodzinnego miasta zbudził zdziwienie mądrością i czynionymi cudami, a zarazem zwątpienie: "Skądże więc ma to wszystko? (...) I niewiele zdziałał tam cudów, z powodu ich niedowiarstwa." Znam z mojego wyobcowania, bo niedowiarki wszelkiej maści patrzą na mnie jako nędznika.

Przeżywam te same kłopoty ostrzegając przed przekleństwem przez Boga Ojca (zamiast błogosławieństwem) z trafieniem do Czeluści. Łaska powołania i wybrania to zarazem wielkie cierpienie, ponieważ widzi się zgubę większości, a w posłudze trafiamy na zdziwienie i wrogość za zalecanie pojednania się z Bogiem!
Na szczycie był i jest Syn Boga Żywego zamordowany w bestialski sposób. Stąd nie może dziwić, że jesteśmy wrogami: obojętnych duchowo, niedowiarków, niewierzących i w końcu wiedzących, że Boga nie ma.
Nie uznają wiary katolickiej, a kościół traktują jako budynek, hierarchię, tacę czyli kasę, uznając wiarę jako wynik straszenia Piekłem! To głupota duchowa tych, którzy nie mają łaski wiary. Przy tym napadają na nas, szydzą i bluźnią z profanowaniem świętości. Wiernych traktują jako nawiedzonych czyli szurniętych.
Apokalipsa pędzi, zbliża się Paruzja, a tu modna apostazja z zamykaniem kościołów i radością wrogów wiary objawionej, a nie wymyślonej. W prowadzeniu w TV Trwam trafiłem na mistyka Andrzeja Moszczyńskiego (www.bramyraju.pl) z moimi rozterkami, pragnącego przebudzić "żyjących normalnie".
Nie da się, bo to czasy ostateczne, Apokalipsa pędzi, grozi nam zagłada...jednak duszy nie może zabić atom. Już "jutro" nastąpi selekcja: jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony.
Na w/w stronie poprosiłem o kontakt, ponieważ "resztka Pana" powinna się zorganizować.
"Wszystko wypowiedziane przez brata Andrzeja Moszczyńskiego jest prawdziwe. Każdy z powołanych i wybranych ma inną ścieżkę. Ja uważam, że moja jest prawidłowa, bo bez Woli Boga Ojca mamy "róbta, co chceta" od Szatana...
W naszej wierze nie mówi się o duszy, co jest z nami po śmierci oraz o Szatanie, upadłym Archaniele w czynieniu zła."
Proszę Cię, nie patrz na nic, wejdź do pustego kościoła, padnij na kolana, poproś Ducha Świętego o prowadzenie, bo czeka Cię zguba duszy. W najlepszym przypadku trafisz do Czyśćca, a to rozległa Kraina w której dowiesz się, że istnieje Królestwo Boże, nasza wieczna ojczyzna.
Tam jest to czego pragniemy tutaj: prawda, wolność, sprawiedliwość, dobro, miłość, itd. Ja nie piszę tego od siebie, ale od Boga Ojca. Masz wolną wolę...wybieraj! Nie wierzysz, twoja sprawa, ale dziwią mnie bracia starsi w wierze wciąż czekający na przyjście Zbawiciela. Niech wrzucą do komputera wszystko, co było zapowiadziane i to, co się stało, a otrzymają odpowiedź, że takim jest Pan Jezus.
APeeL
- 01.08.2024(c) ZA GINĄCYCH BEZ WINY...
- 31.07.2024(ś) ZA POSŁUGUJĄCYCH W WIERZE KATOLICKIEJ...
- 30.07.2024(w) ZA TYCH, KTÓRZY NADZIEJĘ POKŁADAJĄ W BOGU...
- 29.07.2024(p) ZA PRZEWROTNYCH...
- 28.07.2024(n) ZA PŁACZĄCYCH Z POWODU OBDAROWANIA...
- 27.07.2024(s) ZA TYCH, KTÓRZY PRAGNĄ ŚWIATA BEZ BOGA...
- 26.07.2024(pt) ZA OFIARY LUDZI BEZDUSZNYCH...
- 25.07.2024(c) ZA KATOLIKÓW MIESZAJĄCYCH SIĘ DO POLITYKI...
- 24.07.2024(ś) ZA GRZESZĄCYCH MOWĄ...
- 23.07.2024(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ MIEĆ NIC WSPÓLNEGO Z NASZĄ WIARĄ...