- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 268
Od 2.00 do 5:00 trwał zapis wczorajszego świadectwa wiary. Po godzinie snu byłem całkiem rześki i tak znalazłem się na Mszy świętej o 6:30! Od ołtarza popłyną słowa (1 Mch 4.36-37.52-59) o ówczesnych poganach hańbiących kult wiary objawionej, a nie wymyślonej.
Juda i jego bracia w wielkim kulcie złożyli ofiarę na nowym ołtarzu (dokładnie w rocznicę zbezczeszczenia). Ołtarz św. został na poświęcony przy śpiewie pieśni i grze na cytrach, harfach i cymbałach.
"Cały lud upadł na twarz, oddał pokłon i aż pod niebo wysławiał Tego, który im zesłał takie szczęście. Przez osiem dni obchodzili poświęcenie ołtarza, a przy tym pełni radości składali całopalenia, ofiary pojednania i uwielbienia."
W tym czasie moje myśli przeniosły się do naszych pogan, których Szatan ściąga do kościołów podczas różnych protestów...tak też było podczas Rewolucji Ulicznic pod znakiem "niech cię piorun trzaśnie" z przeklętnicą wielką Martą Lempart.
Bliżej mamy głupią duchowo posłankę Joannę Scheuring - Wielgus, która nie wypadła sroce spod ogona, ale jest doświadczoną we władzy ludowej. W październiku 2020 r. - podczas tzw. czarnych protestów - wtargnęła z mężem do kościoła św. Jakuba w Toruniu w czasie Mszy Świętej.
Podczas nabożeństwa stanęli przed Ołtarzem św. trzymając transparenty wyrażające aprobatę dla prawa zezwalającego na aborcję. Niezależny od sprawiedliwości sąd w Toruniu umorzył postępowanie bez otwierania rozprawy!
Dlaczego Szatan nie wysłał przedstawicielkę czerwonej zarazy do meczetu? Przecież w islamie nawet nie wolno rozmawiać o aborcji? Mnie ciekawiłoby to, co działo się w głowie tej biednej niewiasty, która uznaje za dobro zabijanie dziecka przez własną matkę! Nawet małpa zasłania swoim ciałem potomstwo w niebezpieczeństwie.
Niewierni, a także katolicy nie mają pojęcia czym jest misterium Mszy św.! Mamy tam dwa zdarzenia: celebrację oraz liturgię. Celebracje znamy, bo przodowali w nich bolszewicy ("wiecznie żywy Lenin"), a nadal są wzorowo pokazywane w państwie Kimoli.
Natomiast liturgii katolickiej nie ma w żadnej wierze, nawet we wszystkich odłamach chrześcijaństwa, ponieważ tylko u nas namaszczony kapłan sprawia przemianę chleba i wina...w Ciało i Krew Pana Jezusa.
Zaraz zacznie się dyskusja o Cudzie Ostatnim, ale nie wolno mi tego czynić, ponieważ mających moją łaskę jest garstka na świecie (mistyka eucharystyczna). Zjednanie z Duchowym Ciałem Pana Jezusa jest opisywane przeze mnie...nic dodać, nic ująć. Nie jest to "dzielenie się chlebem" na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy (u Zielonoświątkowców)...
Na ten moment do Świątyni Boga Ojca wkracza bezkarnie grupa ciemniaków duchowych, a właściwie kołtunów z dzikimi okrzykami żądającymi zabijania istot ludzkich (ciałka z wcielonymi przez Boga duszami). Pani Joasia staje tyłem do Ołtarza świętego, bo dla niej głupstwem są wypowiadane słowa konsekracji.
Jest to opętanie intelektualne...takie osoby nie powinny pełnić żadnych funkcji społecznych, bo w ich sercach Szatan sprawia podział. Nie można tego wymazać środkami ludzkimi (potrzebne są egzorcyzmy). Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Łk 19, 45-48) przegonił ze świątyni przekupniów.
Można powiedzieć, że takie wyczyny to nic wielkiego w stosunku do małpowanej Mszy świętej na ulicy z koncelebransami w durszlakach na głowie. Jeszcze gorsza była procesja eucharystyczna podczas której zamiast Monstrancji niesiono boską waginą! Zobacz co Szatan podsuwa...wydawałoby się normalnym ludziom. Oni myślą, że to powstaje w ich głowach!
Eucharystia zawinęła się w laurkę jako podziękowanie za nocną pracę na Poletku Pana Boga. Trzymałem ten Cud Ostatni jak największy skarb i chciałbym tak umrzeć. Uniesienie duchowe pojawiło się w momencie połknięcia Ciała Pana Jezusa.
Dopiero wówczas i chcesz krzyczeć jak w pieśni: "O! Jezu jak szczęśliwy jest mój los". Taka jest prawda. Ty nie będziesz miał moich przeżyć, ale twoje przyjście na spotkanie z Panem Jezusem wywoła oklaski w niebie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 277
"Nie ma Boga oprócz Jahwe"...
Na Mszy św. o 7.15 serce zalał ból z powodu sprzedania naszej ojczyzny. Tyle było ofiar, tyle tęsknot żyjących pod zaborami, a nawet podczas mojego życia. Sprzedawczykom zawsze wiodło się dobrze. Nie zawiedli także dzisiaj pod przewodnictwem Leszka Millera. Ich "machnięcie ręką" przeważyło w zabraniu nam wolności przez spadkobiorców Zgniłego Zachodu.
Nie będzie miał pokoju w sercu, a tak cieszył się z upadku formacji kochającej nasze miejsce otrzymane od Boga Ojca na ziemi...nawet przyjmował gratulacje.
Każdy zna losy różnych narodów pozbawionych ojczyzny, a szczególnie Izraela, którego miejsce zajmujemy teraz w Sercu Boga Ojca. Z tego powodu Szatan budzi nienawiść do nas w Federacji Rosyjskiej, Białorusi, wśród partnerów w UE, rodaków kolorowych i czerwonych oraz tych, którym wmówiono "wolność" i moc wspólnoty typu ZSRR.
Ludzie normalni, w tym rządzący krajami nie proszą Boga Ojca o Opatrzność i prowadzenie. Tak było przed obecnymi wyborami. Zlekceważono agendę Szatana, upadłego Archanioła...
Na ten czas Bóg Ojciec mówi do nas ("Żywy Płomień" przekaz 1314 z dnia 26 października 2023 r.): "Ofiarowałem wam pełną wolność, abyście mogli dokonywać własnego, niczym nieskrępowanego wyboru. Niestety, jest też szatan, zły duch, on stara się wciągnąć was w matnię swoich pułapek sprytnie na was zastawionych. On nie chce waszego dobra, to duch pełen jadu i zazdrości, gniewu i nienawiści."
W myślach przeniosłem się do robiącego porządek w naszej ojczyźnie, nasłanego na nas Donalda Tuska, który dalej choruje na bycie prezydentem RP, bo w UE już nie podskoczy. To fałszywy katolik od "ołtarzyka domowego", który teraz stworzył koalicję mściwości dzielącą naród na "naszych" i "resztę". Wyjaśnia to poniższa karykatura tego fałszywego proroka ("Przymierze z Maryją" III/IV 2009)...
Szczególną ohydą w Oczach Boga jest udawanie wierzącego, aby osiągnąć cel podsunięty przez Mefistofelesa (Kłamcę i Niszczyciela). To siewca zamętu od początku swojej kariery politycznej, a teraz kolektywista. Oto "mój" krzyż. Wola Boga Ojca (można propagować, bo jest symbolem głównego podziału ludzkości).
Ta refleksja pojawiła się podczas czytanego od Ołtarza św. Słowa (1 Mich 2,15-29) w którym królewscy wybrańcy chcieli zmusić Izraelitów dekretem do składania ofiar bożkom. Trafiono do Matatiasza, zwierzchnika wierzących i jego synów, aby dali wzór wypełniających dekret królewski, "a zostaną przyjaciółmi króla, obdarzeni srebrem, złotem i innymi darami".
Na to jednak Matatiasz odpowiedział donośnym głosem: "Niech nas Bóg broni od przekroczenia prawa i jego nakazów! Królewskim rozkazom nie będziemy posłuszni i od naszego kultu nie odstąpimy ani na prawo, ani na lewo." Pewien Judejczyk podszedł do fałszywego ołtarza, a Matatiasz zabił go.
W tym czasie wzrok zatrzymała s. Faustyna z obrazu nad Trójcą Świętą, a psalmista pocieszył słowami (Ps 50): "Boże zbawienie ujrzą sprawiedliwi"...
"Przemówił Pan, Bóg nad bogami (..): „Zgromadźcie Mi moich umiłowanych, którzy przez ofiarę zawarli ze Mną przymierze”.
„Bogu składaj ofiarę dziękczynną, spełnij swoje śluby wobec Najwyższego.
I wzywaj Mnie w dniu utrapienia, uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 19,41-44) zapłakał na Jerozolimą: "Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia." To właśnie spełnia się na naszych oczach, bo naród wybrany wygonił Boga Ojca...
Po Eucharystii, która ułożyła w postaci parasola ochronnego nie mogłem wstać z kolan i wyjść ze świątyni. Cały czas trzymałem twarz w dłoniach, nie było mnie dla świata. Jeszcze nie wiedziałem, że jest to wynik intencji tego dnia.
Mimo wielkiej wichury trafiłem na mecz na "Orliku", gdzie ostatecznie odczytałem intencję i wołałem do Boga Ojca przez 1.5 godziny. Wiele zawołań z mojej modlitwy powtarzałem dziesięciokrotnie. Ból zalewał serce i duszę, a łzy oczy. W tym czasie dziękowałem także za to cierpienie. Błagałem o pomoc, aby Deus Abba uchronił nasza ojczyznę przed zaprzedaniem poganom.
Po zakończeniu modlitwy (1.5 godziny)...Pan zaprowadził mnie na nagranie uliczne naszej orkiestry grającej pieśń "Piechota" z moim płaczem i wołaniem: "Boże mój! Tak powinno się grać Tobie! Dziękuję za pobłogosławienie mojej ojczyzny! Za pokój i codzienny chleb, za Eucharystię i łzy podczas modlitw. Bądź błogosławiony Boże nasz, w Trójcy Jedyny! Nie ma żadnego innego Boga. Nie daj się skusić i nabrać. Jezu Chryste, Zbawicielu...oddałeś Swoje Życie, abym teraz płakał z Tobą."
Natomiast Bóg Ojciec dodał z w/w przekazu dla Żywego Płomienia: "Nie lękaj się drogie dziecię, bo jestem nadal z tobą, by ci pomagać, by przez ciebie przekazywać Słowa Bożej Woli, to czego pragnę. Jestem dobrym Ojcem, takim który kocha bezwarunkowo, a który chce być przez was kochany."
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 291
Jak określić nasz pobyt na tym zesłaniu...w stosunku do wieczności, bo nie jest to nawet chwilka? Przy ludzkim racjonalizmie (ograniczeniu umysłowym), mogę powiedzieć, że "wyznawcy rozumu" zatrzymali się w rozwoju.
Moim patronem jest św. Paweł (chodzi o mistykę), a oni upatrzyli sobie Voitaire (Woltera), a właściwie François-Marie Arouet (1694-1778), który prowadził bujne życie ekscentryka podobnego do Korwina-Mikke...bulwersujące krytycyzmem. Ateiści, deiści i rewolucjoniści uznali go za patrona, a gość nie wyznawał żadnej ideologii.
Przede wszystkim był zwolennikiem liberalizmu...z rezerwą traktował każdą religię, a jego wyznawcom szczególnie nie podoba się jedynie prawdziwa katolicka! Szatan dla nich to bajka wyznawana przez ciemnogrodzian...do których należę. Wpisz i zobacz ich szydzenie z mojej łaski. Przywłaszczony wątek: Instruktaż odczytywania Woli Boga Ojca.
Może ktoś kiedyś odkryje naszego "pana z muszką" i też będzie głosił jego chałę...pardon: chwałę. Słuchanie takich...łącznie z Palikotem - to prawdziwe uczty intelektualne wg o. Roberta Biedronia, który zakochał się w Zgniłym Zachodzie, bo tam skasują ostatecznie naszą płeć (Gender).
To jest podrzucanie przez upadłego Archanioła (nieskończoności pomysłów), aby odciągnąć ludzkość od życia wiecznego. Chodzi o to, że większość nawet nie pomyśli o czasie, który czeka na nas po śmierci! Mamy różne wielkie plany, a nie wiemy, co będzie za chwilkę. Każdy z nas miał takie zdarzenie lub spotkał się z tym w swoim otoczeniu.
Wystarczy zwykła wywrotka, łamiesz biodro, wstawiają ci sztuczne, tracisz możliwość wykonywania swojego zawodu np. kierowcy lub dekarza, mechanika, a nawet listonosza. Nie wspominam o nagłej śmierci, tak hołubionej przez wszystkich. To wielkie nieszczęście, bo wówczas jesteś całkowicie nieprzygotowany do przejścia na drugą stronę...już jako dusza!
Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, co będzie po powrocie do Ojczyzny Prawdziwej....dla wielu zamkniętej!
Proszę cię, uwierz że masz takie ciało i przestań hołubić to, co jest fizyczne, przejściowe, zużywające się i idące w niepamięć. Ta część podlega działaniu Szatana, o którym większość nic nie wie! Zresztą jest to wynik jego nadprzyrodzonej inteligencji w ukrywaniu się! Każdy podejmujący jakąś decyzję powinien prosić o ochronę, bo sami nie damy rady jako istoty cielesne.
Na ruchliwej ulicy naszego miasteczka nad rzeczką ktoś kupił dom, wszystko wyremontował i przerobił na cukiernię. Na 100% czynił to bez najmniejszej modlitwy! Nie ma tam możliwości zatrzymania samochodu, miejsce jest oddalone od osiedla, a przechodzący nie wstępują tam, ponieważ wokół jest około 8 marketów. Przenieść to na bezmiar złych decyzji na świecie.
Na Mszy świętej porannej 6:30 była grupka stałych osób oraz kilku wiernych związanych z zamówionymi nabożeństwami. Psalmista wołał ode mnie (Ps 17,1.5-6.8.15):
"Gdy zmartwychwstanę, będę widział Boga (..)
Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz; nakłoń ku mnie Twe ucho, usłysz moje słowo.
Strzeż mnie jak źrenicy oka, ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł."
Eucharystię, która zwinęła się na pół i ćwierć trzymałem w ustach jak największy skarb...chciałbym tak umrzeć. Nie zrozumiesz tego bez mojej łaski. Na czas zakończenia Mszy świętej - w wyniku zjednania z Duchowym Ciałem Pana Jezusa - wystąpiła ekstaza, a ja w tym czasie z osoby cielesno-duchowej stałem się osobą duchowo-cielesną.
Podjechałem pod mój krzyż, który coraz bardzie przechyla się z powodu próchnicy. Ciekawi mnie, kto pierwszy padnie, bo tam jest wielka figura Zbawiciela, pęknięta na pół, którą chciałbym przenieść na krzyż przykościelny, zaniedbany, który poświęcono Janowi Pawłowi II (za świątynią).
Wszystko, co widzisz przeminie jak zły sen. Uwierz mi, że czeka na nas otwarte Królestwo Boże z czekającym na nas Ojcem Niebieskim...
APeeL
Aktualnie przepisano...
09.12.1993(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE KOCHAJĄ SWOICH DUSZ...
Po koszmarach sennych zerwałem się z mocą, a zarazem z radością przed spotkaniem z Panem Jezusem. W deszczu i wichurze czekałem w samochodzie na moją Mszę św. z zawołaniem: "Dobry jest Pan". Przepływało poczucie żalu z powodu dusz idących na zatracenie.
Przypomina się wyjaśnienie Pana Jezusa z "Prawdziwego życia w Bogu": "Dałem im wolność wyboru między dobrem a złem, lecz one wolały zło, pomimo ich błagań i Moich wołań (..) one odrzucają Mnie zupełnie. (..) Zwiedzione przez Szatana wolały iść za nim. (..) wybrały piekło (..)". Teraz płynie Słowo Boże...
Prorok Izajasz powie o mocy i dobroci Boga, który zaleje Izrael znakami, aby Go poznali (Iz 41,13-20). Jednak ludzie nie widzą cudu stworzenia wszystkiego i nie kojarzą ze Stwórcą. Można powiedzieć, że są ślepi i głusi...nie "pojęli wszyscy, że ręka Pańska to uczyniła, że święty Izraela tego dokonał".
Psalmista zawołał (w Ps 145,1.9-13): "Pan jest łagodny i bardzo łaskawy (..) Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci."
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 11,11-15) wskazał na Jana Chrzciciela największego z narodzonych. "Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on".
Po wczorajszych uniesieniach duchowych demon sprawił nawał "chorych"...nawet napłynęło: "dziś cię wykończę"! Pocieszenie sprawiła babuszka, która pięknie mówiła o kaplicy na wsi, gdzie się modlą.
Właśnie zadzwonił facet na wizytę do przestraszonego dziadka...trafiłem też do bogacza, który od szeregu lat przebywa w łóżku. Niesprawne ciało fizyczne to wielka przeszkoda. W tym czasie żona oglądała film o cierpiących na AIDS oraz o eutanazji...wszystko do końca bez Boga! Jeszcze zabicie takiego narkotykami!
W wielkim bólu popłynie moja modlitwa. a z powodu deszczu i wiatru zatrzymałem się pod daszkiem, gdzie wypadło przybijanie Pana Jezus do krzyża! Tego współcierpienia ze Zbawicielem nie można wyjaśnić żadnym opisem. W takim, momencie pojawia się pragnienie, aby to spotkało także mnie! Właśnie żona rozłożyła tygodnik "Nie", a w tym czasie przepłynęły osoby proszące się o śmierć i to wieczną, bo duszy (Urban, Turowicz, Kisielewski. Magdalena Środa, itd.). "Nie" mówione Bogu Ojcu do ostatniego uderzenia serca!
Ból zalewał serce, a "patrzył" Pan Jezus w koronie cierniowej. Pismo św. otworzyło się na Objawieniu św. Jana, gdzie trafiłem na słowa: "nie umiłowali dusz swoich aż do śmierci"! To wielka Prawda, ponieważ bardzo mało ludzi kocha swoje dusze...większość kocha swoje ciała!
Wynika to z rozmów z ludźmi, każdy kocha to życie, bo śmierć to grób! To bardzo prosta sztuczka Szatana i bardzo skuteczna! Można to ujrzeć po utracie sprawności...mam takie dwie porażone pacjentki oraz sąsiada po skoku do wody.
Z programu TVP popłyną obrazy pomordowanych, zbrodnicze podpalenie bloku mieszkalnego, wojna z szałem nienawiści. Napłynęło rozważanie o duszy trafiającej do piekła. Co czuje w takim momencie i później? Wiem, że Dobry Pan mi to wyjaśni, tak się stanie już następnego dnia.
Oto matka tuż po urodzeniu wrzuciła noworodka do pieca! Napłynął obraz huty, gdzie wrzucasz wszystko...co niepotrzebne i bezużyteczne, a wypływa strumień nowej stali służącej do formowania dobrych przedmiotów i urządzeń! Wróciły słowa o tych, którzy nie umiłowali swoich dusz!
Popłynie koronka do 5-u św. Ran Pana Jezusa. Padłem na kolana z płaczem wołając: "Tato! Tato! Jezu mój, miej miłosierdzie nad tymi duszami". Jakze ciężko jest być świętym, gdy to wszystko się widzi...jak ciężki jest Twój Krzyż Jezu!" Wzrok zatrzymał: "Ulisses", gdzie "pod palcem" była wzmianka o piekle chrześcijańskim! "Tak, przecież odpowiedzialność chrześcijan jest większa, a nie potrafią dojrzeć znaków Pana Jezusa i nie odpowiadają na Jego zawołania".
Teraz, po zakończeniu modlitw...wzrok zatrzymał tytuł piosenki: "Niebo cię kocha", a Pan Jezus z "Prawdziwego życia w Bogu" powiedział: "Wyróżniłem cię, raduj się więc". Teraz w ręku mam książkę: "Świętość" Rudolfa Otto, gdzie trafiłem na słowa muzułmańskiego mistyka Bajesida Bostaniego: "(..) odsłonił przede mną Pan (..) swoje tajemnice (..) światło moje w porównaniu z Jego Światłem było niczym innym jak tylko ciemnością i mrokiem (..)".
Podziękowałem za ten dzień...
APeeL
10.12.1993(pt) ZA NIEŚWIADOMYCH ŁASK BOGA OJCA...
NMP Loretańskiej
To brzydki dzień, wiatr i deszcz...większość nie interesuje się wspomnieniem Matki Bożej. Na początku Mszy św. o 7.00 od Ołtarza popłynie słowo...
Iz 48,17-19 "Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale".
Łzy zalały oczy, ponieważ Sam Ojciec mówi do mnie. Skuliłem się w ławce, a serce rozrywały słowa psalmu (Ps 1,1-4.61): "Dasz światło życia idącym za Tobą. (..) Błogosławiony człowiek, który (..) w prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą (..) On jest jak drzewo zasadzone (..) który wydaje owoc (..)".
Pan Jezus w Ewangelii (Mt 11,16-19) wskazał na naszą drętwotę duchową: "Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników".
Po Eucharystii pojawiła się słodycz duchowa oraz piękny smak w ustach...mimo postu, nie można tego opisać. Spotkana, starsza pani mówi o Matce Bożej Loretańskiej!
Wcześniej pojechałem do pracy, ale nie przypuszczałem, że czeka mnie 7 godzin ciężkiej harówki...w atmosferze kłótni, a nawet rozwydrzenia. Największe cierpienie sprawiają napadający na mnie "towarzysze", ponieważ dzisiaj są obradywy Sejm RP! Co ja mam do tego?
Serce i duszę zalewało pragnienie "bycia z Panem Jezusem", a tu rozbierające się kobiety! Tego pragnienia i cierpienia nie wypowiesz żadnym językiem świata. Jakże w tym momencie jest nędzny i daleki mi ten świat...razem z moim ciałem!
Pacjentka czeka na badanie, a ja skulony wołałem w sercu: "Jezu! Jezu! Jezu mój! Panie mojego serca i duszy. Panie mojego Prawdziwego Życia! Panie Wieczności!"
Łzy zalały oczy, a ta łączność trwała około 1.5 godziny. Przez 7 godzin ciężkiej pracy nawet przez chwilkę nie zdenerwowałem się! W szczytowym momencie kłótni pacjentów powiedziałem: "padnę przed wami na kolana, nie kłóćcie się...proszę".
To czas wspomnienia MB Loretańskiej, Matki Prawdziwej wszystkich braci i sióstr umęczonych chorobami. Otrzymane dary przekazałem z całego serca biedaczynie. Jakże niektórzy są udręczeni...on czeka na rentę, a ZUS kontruje, ma bardzo chorą żonę na zasiłku z opieki, dziecko czeka na przeszczep nerki, jeszcze groźba usunięcia z mieszkania. Każdemu starałem się pomóc i pocieszyć...
- Proszę pokochać swoją duszę powiedziałem do dziadka z rozrusznikiem serca.
- Szkoda czasu na badanie reinkarnacji!
- Proszę przypomnieć dziadkowi, że mieszka blisko kościoła.
- Za wszystko trzeba dziękować...za chodzenie, połykanie, widzenie, trawienie!
- Im więcej lat i słabnięcie, zły będzie kierował na ciało...to jego taktyka!
O 15.00 na dyżurze w pogotowiu padłem na kolana, popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. Jedziemy z porodem, a serce zaczyna krwawić...podczas przepływających obrazów z życia (w sumieniu).
Nagle odczułem, że jestem łącznikiem pomiędzy tym światem, a Króelstwem Bożym! Myśl wróciła do łask Ojca: szpital dla rodzącej, praca dla syna, dom, oddzielny pokój lekarski, Kościół św. z Eucharystią.
Wrócił ból z powodu nieświadomości łask Boga Ojca. Nawet pojawił się obraz aktorek dyskutujących o wszystkim, ale nie ma tam naszego wspólnego Boga Ojca! Przepływały obrazy ludzi z którymi się stykam i wiem, że nie uda im się dojście do mojego stanu.
To Tajemnica Boża - ja odpowiadam za tego kierowcę, sanitariusza, pacjentkę i córkę. To wielkie stado owiec, które muszę przyprowadzić do Ojca. Niebo jest pełne gwiazd, ale nadal nie pasują "modlitwy radosne". Dobrze znoszę post, tylko kawa, a cały czas trwa piękny smak w ustach.
Teraz na dalekim wyjeździe badam chorą pod wielkim obrazem Pana Jezusa nauczającego z łodzi! To wszystko łaska Boga Ojca, bo właśnie mówiłem do personelu o Niebie. Wzrok zatrzymał wizerunek MB Częstochowskiej przyklejony do radia karetki. Później trafię na obraz w telewizji...inwalida w więzieniu z obrazem naszej Matki.
Dziękuję Ojcze za ten dzień...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 317
Po przebudzeniu trwał bój o wstanie na Mszę świętą o 6:30. Wówczas nie wiesz, co robić, bo ciało pragnie wypoczynku, a demon podsuwał..."pośpię, pojadę...może wieczorem". Zapamiętaj, że demon "mówi" w pierwszej osobie, abyś uważał, że jest to twoja decyzja!
W tym czasie napłynęło delikatne natchnienie od Anioła Stróża, abym pojechał teraz, a będę zadowolony. Do kościoła trafiłem na wyjścia kapłana do odprawiania nabożeństwa! To zawsze jest znakiem pomocy Boga i potwierdzeniem prawidłowości wyboru. Jak się później okaże o 17.00 będziemy u okulistki, wcześniej zapisani przez żonę.
Opisuję "technikę" odczytów Woli Boga Ojca, bo nasze decyzje sprawiają całe ciągi zdarzeń. Pomyśl o "Cudzie nad Wisłą" lub o ostatnim referendum i wyborach do Sejmu RP. Tutaj ścierały się dwie siły świeckie, ale oddanie problemu Opatrzności Bożej całkowicie zmieniłoby wynik.
Podczas czytania z Księgi Machabejskiej (2 Mch 6,18-31) pomyślałem o narażających się w obronie naszej ojczyzny. Tam było prześladowanie Izraela przez króla Antiocha - ze zmuszaniem braci starszych w wierze - do spożywania wieprzowiny.
Eleazar, uczony w Piśmie wybrał chwalebną śmierć niż bezbożną ucztę ofiarną z odstępstwem od świętego prawodawstwa pochodzącego od Boga. Podsuwano mu, aby tylko udawał, a uniknie śmierci! Odpowiedział, aby zaraz posłali go do Hadesu, bo na starość okryłby się hańbą. Tak poniósł śmierć męczeńska poprzez biczowanie...
Donald Tusk przybył do nas, ponownie złożył przysięgę w Sejmie RP i robi porządki żelazną miotłą, ale nie rozliczył się z zamachu w Smoleńsku. Nawet nie chodzi o prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który naiwnie z wierchuszką władzy wsiadł do TU-154 (Trupolewa), ale rodaków towarzyszących tej eskapadzie.
Nie pamięta już, że brał udział w obaleniu pierwszego rządu Jana Olszewskiego. Ponadto nie widzi przestępstw w samej UE z nienawiścią do RP...także ze strony rodaków. Teraz na rozkaz został otoczony fałszywymi rodakami...to zakładnik tych ludzi, a wyżej wrogów naszej ojczyzny!
Ponadto skasuje krzywdę utrwalaczy władzy ludowej...przywróci im nienależne emerytury. Nawet nie pomyśli o ich ofiarach, patriotach mordowanych w wyrafinowany sposób. Wszystko będzie miał pokazane...w jednym błysku z wpadnięciem do Czeluści. A taki jest pewny siebie i "mocny".
Tak jest, gdy nie docenia się łaski Boga...posiadania wolnej ojczyzny. Wejdź: https://www.youtube.com/watch?v=RoidjHh1W2w" Piosenka "Taki kraj" Marty Bizoń ze słowami Jana Pietrzaka ("Piwnica pod Baranami").
Jest zrozumiałe, że nie potrzebne są granice, co przekazał nam Jacek Kaczmarski ("a mury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat") https://www.youtube.com/watch?v=hwD6i9eOiYE Pan Bóg przez podziały bada naszą miłość.
Prezes Jarosław Kaczyński popełnił błędy: nie wyjaśnił zmowy zamachu w Smoleńsku, nie ogłosił stanu wyjątkowego z zawieszeniem wyborów oraz nie ruszył złota trzymanego "na czarną godzinę", która właśnie nadeszła. Ponadto stawiał i stawia na słabych (Witek i Szydło)...jako osobowość mocna nie toleruje takich w swoim otoczeniu.
Wszystko poznajemy po owocach: referendum zostało sfałszowane...jest pewne, że tysiące oddzielnych kart pozostało u wydających (komisje "zawodowe"), bo nie jest ważne kto głosuje, ale kto liczy głosy.
Jeszcze nie wiedziano, że Eurokołchoz przygotowuje bombę z opóźnionym zapłonem. Tak doświadczony polityk zlekceważył siły czerwonych i kolorowych oraz specjalnie stworzone partyjki (przez służby specjalne, które mają się dobrze).
Nie korzystając z Opatrzności Boga Ojca oddaliśmy władzę koalicji zemsty, której nie chodzi o dobro naszej ojczyzny, ale o stanowiska, "rozliczenia" z oddaniem naszego losu w ręce kolektywistów. Tak nasza ojczyzna - wybrana przez Boga w miejsce Izraela - zostanie zalana imigrantami, w szkołach pojawią się instruktorzy od "spółkowania inaczej", a na szczytach władzy będzie kolorowa i czerwona zaraza...z zabijaniem dzieciątek nienarodzonych na żądanie!
Nie chodzi w tym wypadku o rodaków, którzy idą za "wolnością" typu "róbta, co chceta", ale o ideologię podsuwaną przez Szatana, aby ludzkość została ukarana na własne życzenie. To pisze się długo, czyta krótko, a w sercu były to błyski tego, co podsuwa Przeciwnik Boga. Jeżeli ktoś neguje istnienie Stwórcy to jest łapany w sieci sił ciemności.
Eucharystia całkowicie odmieniła moją duszę, pokój zalał serce ze słodyczą także w ustach...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 280
Po krótkim śnie zostałem obudzony o 4.00 i do Mszy św. o 6.30 zapisałem wczorajsze przeżycia duchowe. Pod kościołem siedziałem w samochodzie słuchając piosenki o domu rodzinnym...ze słowami Boga Ojca: "Zaufaj Mi! Wezwę cię tam!"
Serce zalał ból z autentycznym płaczem, ponieważ moim domem rodzinnym jest Królestwo Boże! Dusza zaczęła krzyczeć: "Ojcze! Kiedy mnie stąd zabierzesz? Ufam Ci, Boże bezgranicznie, a nawet więcej! Kocham Cię! Tatusiu! Tato! Jezu! Duchu Święty!"
Zdziwisz się dziecinadą, ale mający moją łaskę wołają podobnie na całym świcie, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Deus Abba. Proszę cię, abyś uniósł się ponad świat przyrodzony i pomyślał o swoim prawdziwym ciele (duszy). Chodzi o to, że mistyków jest garstka...stąd niezrozumienie tego, że mamy różne nadprzyrodzone kontakty z Bogiem Ojcem, a szerzej z naszą Prawdziwą Ojczyzną.
Nie dziwią bezbożnicy, a nawet bluźniercy typu obleśnego Jerzego Urbacha przebierającego się do śmierci za biskupa. To nieświętej pamięci patron Moniki Olejnik reprezentującej wolne media, która właśnie gości Miśka Kamińskiego. Chłop ma parcie na szkło i jest ekspertem w każdej dziedzinie, a wyglądem odstrasza telewidzów.
Przykro mi, ponieważ na spotkaniu z Panem Jezusem było 10 osób, a z tego połowa to przybywający tutaj codziennie! 99% ludzkości ma sprawy ważniejsze od życia wiecznego. Przyciąga nas nędza na tym wygnaniu, a to jest podsuwane przez Szatana, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Powtarzam to...aż do znudzenia, ale właśnie pokazują, że sztuczna inteligencja sprawi mówienie do nas w każdym języku!
W czytaniach będą dwa zdarzenia potwierdzające moje zawołanie w samochodzie, które okaże się intencją tego dnia: "Ufam Ci, Boże bezgranicznie, a nawet więcej!"
1. Z Księgi Machabejskiej (1 Mch 1, 10-15,41-43.54-57.62-64) popłynie informacja o synach wiarołomnych z narodu wybranego, którzy poszli na układ z okupantem, aby "dał im władzę, żeby wprowadzili pogańskie obyczaje. (..) Pozbyli się znaku obrzezania i odpadli od świętego przymierza".
Król wydał dekret dla całego państwa: "Wszyscy mają być jednym narodem (..) wielu Izraelitom spodobał się ten kult (..) Składali więc ofiary bożkom i znieważali szabat (..) Wielki gniew Boży strasznie zaciążył nad Izraelem"...
Czy widzisz podobieństwo obecnych kolektywistów pod przewodnictwem Donalda Tuska, bo UE ma być jednym narodem z bożkami czerwonymi i kolorowymi, a kościoły zostaną zamienione na kawiarnie...
Jednak wielu Izraelitów wolało umrzeć niż zbezcześcić święte przymierze...
2. Natomiast w Ewangelii (Łk 18,35-43) do Pana Jezusa zbliżającego się do Jerycha zaczął wołać niewidomy powtarzając: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!"
- Co chcesz, abym ci uczynił?...zapytał Zbawiciel.
- Panie, żebym przejrzał.
- Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga.
Eucharystia całkowicie odmieniła mój stan. Jak żyją ludzie bez tego św. Chleba dla duszy? Gdzie szukają mocy? Dokąd dążą? Nie wierzą, że jesteśmy po śmierci, a czas płynie nieubłaganie.
Każdy z nas ma wolną wolę i może wybrać śmierć prawdziwą (duszy) lub wieczne szczęście o którym tutaj marzy. Uwierz, że wszystko jest prawdziwe tylko w wierze katolickiej. Nic nie badaj...oprócz napływających myśli od Belzebuba.
W wielkim bólu - krążąc po mieście - odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia...chwilami płacząc! Łaska wiary to radości dla duszy, a zarazem współcierpienie z powodu szalejącego upadku naszej wiary. To zarazem oznacza powrót Pana Jezusa...jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony. APeeL
- 19.11.2023(n) ZA TYCH, KTÓRZY Z RADOŚCIĄ SŁUŻĄ PANU...
- 18.11.2023(s) ZA WZYWANYCH DO NAWRÓCENIA...
- 17.11.2023(pt) ZA OFIARY KUSEGO...
- 16.11.2023(c) ZA ZALEWANYCH MOCĄ BOŻĄ...
- 15.11.2023(ś) ZA MOŻNOWŁADCÓW...
- 14.11.2023(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE TRAFIĄ DO KRÓLESTWA BOŻEGO...
- 13.11.2023(p) BŁAGANIE BOGA OJCA O RATUNEK DLA NASZEJ OJCZYZNY...
- 12.11.2023(n) ZA PRAGNĄCYCH WRÓCIĆ DO DOMU OJCZYSTEGO...
- 11.11.2023(s) ZA ZWOLENNIKÓW KULTU NIEWOLI...
- 10.11.2023(pt) ZA PADAJĄCYCH Z WYCZERPANIA...