Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

30.07.2003(ś) ZA NIESŁUSZNIE OSKARŻONYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 lipiec 2003
Odsłon: 13

    Żona zapytała o moje dyżury w pogotowiu...wziąłem dwa dni pod rząd (sobotę i niedzielę), bo właśnie wyjeżdża. W złości powiedziała, że te pieniądze włoży mi do trumny!

      Wyszedłem w smutku na Mszę świętą poranną, bo te dyżury wziąłem dla rodziny, dla naszego bytu oraz kosztów z początkiem edycji moich świadectw wiary. Zraniony przez najbliższą osobę - w kościele przytuliłem się do figury Pana Jezusa na krzyżu - prosząc zarazem o pomoc w mojej pracy.

     Na ten czas św. Hostia pękła na pół ("my"), a to oznacza współcierpienie! To pęknięcie może być różnej wielkości...od okruszyny do połowy (różna moc udręki). Tak właśnie było, ponieważ zostałem uchroniony przed nawałem! Spokojnie wypisałem druk na rentę chorej (zeszło półtorej godziny), która przekazała, że modliła się do Matki Zbawiciela.

    Praca trwała bez chwilki wytchnienia od 7:00 do 15.00. Po odpoczynku wyszedłem, aby odmówić modlitwę po wcześniejszym odczycie intencji! Pomogła w tym duchowość zdarzeń...

- w telewizji mówiono o oskarżonych o afery

- Sejm RP zadecydował, że będzie można aresztować posła

- zamordowanie Pana Jezusa...

    Przepłynął cały świat niesłusznie oskarżonych. W tej intencji odmówię koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz moją modlitwę przebłagalną. Wieczorem wróciłem do Domu Pana na ponowną Mszę świętą, a podczas podchodzenia do Komunii św. na ziemi znalazłem małą różyczkę,

    Siostra przekazała, że rano był pogrzeb. Ja jednak wiedziałem, że otrzymałem ją od Pana Jezusa. Właśnie napłynęło poczucie obecność Zbawiciela. Jak wielkie było moje zadziwienie, ponieważ od dwóch dni miałem zerwany łańcuszek - brakowało bardzo cienkiego drucika! Taki właśnie był przy tej różyczce.

    To wszystko jest nieprzekazywalne, ale możliwe - musiałbym nagrywać moje krzyki z duszy: "Tato! Tato! Tatusiu!" Jednak jestem na zesłaniu i nic nie mogę czynić bez Woli Stwórcy, bo byłoby to podejrzane. Nie wierzą w moją łaskę wiary...tak będzie też z proboszczem. Chyba myślał, że 30 lat przychodzenia na Mszę św. to mój kamuflaż. Przejrzał dopiero kilka lat przed swoją śmiercią. Cóż dziwić się innym, którzy klękanie przed przyjęciem Ciała Zbawiciela traktują jako "aktorstwo".

       Podczas zapisywania tego świadectwa przypomniałem sobie, że wczoraj były imieniny naszej zmarłej córeczki w wieku jednego roku. Ona jest teraz w Królestwie Bożym, a właśnie w Ewangelii (Mt 13,44-46) Pan Jezus będzie mówił o tym.

      Po tylu latach trwania świadectw wiary, objawień Matki Bożej i różnych cudów...ludzie negują życie nadprzyrodzone, a właściwie wieczne duszy. Przy tym nie wierzą w jej posiadanie. Śmierć to zakopanie, a od Szatana opętani intelektualnie mówią, ze to "brak naszej obecności na ziemi".

     Ja dodam, że jest to brak obecności, ale naszej duszy, która jak motyl wylatuje z larwy (ciała fizycznego i trafia do świata nadprzyrodzonego. W tym czasie ciało fizyczne idzie do recyklingu, bo w przyrodzie nic nie ginie...

                                                                                                                                APeeL

 

 

 

 

 

29.07.2003(w)   ZA WYKORZYSTYWANYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 lipiec 2003
Odsłon: 10

     Wczoraj byłem na drugiej Mszy św. za ten dzień, bo kolega nagle poprosił mnie o zastępstwo w przychodni (wówczas pracuje się cały dzień bez wytchnienia). Tak też było, bo skończyłem pracę o 18.20! Ledwie żywy wróciłem do domu, padłem i obudziłem się dopiero o 6.00 rano. Lekarze nawet umierają z przepracowania. Od razu poznałem intencję modlitewną tego dnia!

     Przepłynął cały świat wykorzystywanych...

- oto zagraniczna wycieczka zawieziona na wczasy, a na miejscu okazało się, że nie zapłacono

- pracownicy marketów

- prowadzący zakład budowlany nie dostał grosza od Państw (ludowego) za wykonane usługi

- porywane niewiasty, zmuszane do prostytucji

- budujący wieżowce w Katarze...nigdy nie schodzili z budowy i tam umierali. Dodaj sobie resztę!

      Kiedyś kierowniczka zapytała: dlaczego przychodzę wcześniej do pracy? Nic nie odpowiedziałem, a dzisiaj zobaczyła nawał i uciekła. 

     Tak już będzie do zakończenia tej drogi przez mękę (02.01.2009)...w podziękowaniu będę miał zawieszone pwzl! Za co? Za obronę naszej wiary i krzyża Pana Jezusa, który ściął kolega psychiatra...

                                                                                                                       APeeL

                                                                                                                               

28.07.2003(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH PRZEBACZENIA PRZEZ BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 lipiec 2003
Odsłon: 12

     Dzisiaj mam wolny dzień, a wiedz, że przerwa w napięciu (w stresie) u pracoholika powoduje przykry następstwa, niektórzy nawet wcześniej umierają. To nałóg jak inne, nie można nagle odstawić narkotyków, alkoholu lub papierosów (nikotyny). U mnie jest to wielka senność oraz spowolnienie.

     Dzisiaj będę na dwóch Mszach świętych, ponieważ jutro czeka mnie dzień ciężkiej pracy, ponieważ zostałem zaskoczony prośbą o zastępstwo przez męża kierowniczki (nepotyzm)...

      Mojżesz otrzymał tablice z Prawem Bożym, a podczas jego nieobecności Izraelici zaczęli  tańczyli wokół cielca.

     "Nazajutrz zaś tak powiedział Mojżesz do ludu: Popełniliście ciężki grzech; ale teraz wstąpię do Pana, może otrzymam przebaczenie waszego grzechu. I poszedł Mojżesz do Pana, i powiedział: Oto niestety lud ten dopuścił się wielkiego grzechu, gdyż uczynił sobie boga ze złota. Przebacz jednak im ten grzech!" Pan zlitował się nad nimi i zalecił wyruszyć w dorge w prowadzeniu przez Anioła.

      Psalmista wołał w (Ps 106,19-23): "Przebacz, o Panie, swojemu ludowi"...

Na ten czas Pan Jezus ponownie mówił o Królestwie Bożym (Ewangelia: Mt 13,31-35)...

                                                                                                                            APeeL

 

 

 

 

 

27.07.2003(n) ZA POWRACAJĄCYCH DO ŻYCIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 lipiec 2003
Odsłon: 17

     Radość zalała serce po powrocie z dyżuru w pogotowiu. Co Pan przez to pokazuje? Taki dom mamy też w Królestwie Bożym, gdzie ma wrócić nasza dusza.

      Musisz uwierzyć, a to jest pokazane na nieskończoności znaków: ziarno wrzucone w ziemię zaczyna życie, a kasztan pęka i wyrasta wielkie drzewo, itd. Większość z nas pragnie długiego życia, buddyści wymyślili reinkarnację...właściwie podsuniętą przez Szatana, a w tym czasie Świadkowie Jehowy ogłaszają, że będą żyli w raju na ziemi (144 tys.).

    Badają eksterioryzację, która jest dowodem na istnieje duszy, pojawiają się opisy "życia po życiu". Mnie te znaki nie są potrzebne, bo znam strukturę tego świata i nadprzyrodzonego. Wszystko jest prawdziwe w naszej wierze. Nic nie szukaj, bo stracisz czas i dojdziesz do tego, co wiem.

     Życie wieczne oznacza opuszczenie ciała z trafieniem do raju! Jest tylko jeden warunek: trzeba stać się świętym. To zarazem jest cel tego zesłania! Wszystko jest tylko dodane, z niczym tu nie przeszliśmy i z niczym odejdziemy! Proszę cię, nie martw się o jutro, ale żyj tylko daną chwilką.

     Co zatem oznacza nasz powrót do życia? To nie jest powrót do życie ciała (np. po reanimacji), ale powrót nieśmiertelnej duszy do jej Stwórcy, Boga naszego Wszechmogącego. Jej życie w ciele podtrzymuje Ciało Duchowe Pana Jezusa (Eucharystia)...

    Dzisiaj o tym będzie Słowo Boże, ponieważ pewien człowiek przyniósł mężowi Bożemu dużo chleba...dla ludu (w 2 Krl 4,42-44). Psalmista wołał (Ps 145,10-11.15-18): "Otwierasz rękę, karmisz nas do syta"...

    Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 6,1-15) rozmnożył cudownie chleb i ryby, a dla ludzkości podarował swoje Ciało Duchowe czyli Eucharystię, Chleb Życia dla naszych dusz...

                                                                                                                          APeeL

 

 

 

 

26.07.2003(s) ZA ZWODZONYCH W CODZIENNOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 lipiec 2003
Odsłon: 15

     Dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, zdążyłem na Mszę św. o 6.30 na której płynęły słowa...

Księga Wyjścia (Wj 24,3-8), gdzie lud przyrzekł wypełniać wszystko, co przekazał Mojżesz od Boga Ojca. Później zbudowano ołtarz i złożono ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. Mojżesz "wziął krew (przymierza) i pokropił nią lud na znak przymierza Bogiem.

Psalmista wołał (Ps 50,1-2.5-6.14-15): "Przemówił Pan, Bóg nad Bogami" (...), aby zgromadzić lud, który zawarł przymierze...z zaleceniem "wzywaj Mnie w dniu utrapienia, uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”. To jest aktualne dzisiaj, ale mało ludzi wzywa Boga Ojca, a garstka prosi o pomoc.

Natomiast Pan Jezus mówił o Królestwie Bożym (Ewangelia: Mt 13,24-30), a zważ, że do prostych ludzie. Nawet dzisiaj jest to niezrozumiała...szczególnie, że Królestwo Boże jest już w nas. W przypowieści jest to siew z późniejszym odrzuceniem chwastów!

      Ja mam łaskę doznania tego, ale naszym językiem nie można tego wyrazić. Jak pojmiesz poczucie wszechogarniającej Miłości i Miłosierdzia Boga Ojca...i to do całej ludzkości?

     Na początku dyżuru od 7.30 planowałem drzemkę na łóżku państwowym. Jednak "w piwnicznej izbie" trafiłem na brudną i zakurzoną podłogę po malowaniu. Jednak w tych spartańskich warunkach spałem do 11.00, a przeważnie rano trafia się na bałagan, często z prezentem - zostawionym wezwaniem do odległej miejscowości.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję (18.04.2025) przyśnił się kolega Kosiniak - Kamysz odprawiający Mszę św.! To symbol czynienia czegoś niezgodnego z Wolą Boga. Nie nadaje się na ministra wojny, to empatyczny lekarz, którego zwiódł Szatan. Wybrał władzę (pokusa) zamiast pracy dla chorych zgodnej ze swoim powołaniem.

     Pragnąłem też odmówić modlitwę za piątek (za nagle rozłączonych), a właśnie kierowca karetki "R" puścił przez głośnik piosenkę Szuberta "Pożegnanie". Zapisuję to jako pomocnik dla zainteresowanych odczytywaniem intencji modlitewnych poprzez tzw. "duchowość zdarzeń".

     Ogarnij to cierpienie ludzi na całym świecie: wypadek, nagły zgon, ciężkie schorzenia typu zawału lub udaru, porzucenia matki z dziećmi lub odebranie dzieci rodzicom, itd!. To rozłąka z brakiem pożegnania!

     W tym czasie pomogłem pacjentowi w odwołaniu się do Sądu Pracy, ponieważ odebrano mu rentę pobieraną od 20 lat. Po wypadku z urazem czaszki ma następstwo w postaci otępienia z całkowitą powypadkową niezdolnością do pracy. To trwało, wszystko zebrałem, napisałem na maszynie z zaznaczeniem doznanej krzywdy. Wielu lekarzy pisze to na kolanie, na odczepnego, a sprawa dotyczy możliwości normalnego życia. Na komisjach lekarze pytają takich pacjentów: czy jestem z jego rodziny?

     Teraz jedziemy z chorą z mojego rejonu, którą córka pragnie wyleczyć...sprawia to miłość, ale nie da się cofnąć "naszego przebiegu". W szpitalu nie chcieli jej przyjąć, bo wymaga tylko opieki długoterminowej. To okaże się zdarzeniem w ramach później odczytanej intencji.

     W TV Puls będzie audycja o sektach i ich metodach zwabiania ludzi. Jakby na znak reperuję lampkę przy której giną masy muszek i ćmy zwiedzione fałszywym światłem.

     Pomyślałem o metodach Szatana, który kusił nawet Zbawiciela: władzą za pokłon, posiadaniem (złoty cielec) i przyjemnościami...w tym chęcią długowiecznego życia, ale nie wiecznego!

      O 22:00 trafiliśmy do chorego psychicznie, który dodatkowo był pijany i uciekł, a na podwórku napadły na nas jego pieski. Odganiając się doznałem krwiaka podudzia. Po czasie trafiliśmy do pijanego, który udawał topielca. Przy następnym pacjencie nie mogłem pomóc personelowi w zniesieniu go po długich schodach.

     Zapisuję to, a pada informacja o podłożeniu bomby! Zrób filmik...o dręczeniu nas przez Przeciwnik Boga! "Panie zmiłuj się nad nami"...

                                                                                                                                     APeeL

 

  1. 25.07.2003(pt) ZA NAGLE ROZŁĄCZONYCH....
  2. 24.07.2003(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA CHLEB NASZ POWSZEDNI..
  3. 23.07.2003(ś) ZA OFIARY ZERWANYCH WIĘZI...
  4. 22.07.2003(p) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA POMOC MATCE BOŻEJ..
  5. 21.07.2003(p) ZA WYTRWAŁYCH W PRACY... 
  6. 20.07.2003(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W ROZŁĄCE DUCHOWEJ
  7. 27.06.2003 (pt) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ...
  8. 06.03.2003(c) ZA NASZE NĘDZE...
  9. 05.03.2003(ś) ZA TYCH, KTÓRZY PRZEBACZAJĄ SWOIM PRZEŚLADOWCOM...
  10. 04.03.2003(w) DLA SZUKAJĄCYCH MĄDROŚCI BOŻEJ...

Strona 1514 z 2293

  • 1509
  • 1510
  • 1511
  • 1512
  • 1513
  • 1514
  • 1515
  • 1516
  • 1517
  • 1518

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1401  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?