- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 8
Bardzo lubię Mszę świętą cichą, a właśnie kobiety śpiewają „Godzinki”. W czytaniu będą piękne słowa o Moabitce Rut (Rt 2,1-3.8-11.4,13-17), która została pochwalona przez zamożnego człowieka o nazwisku Booz...
Po zapytaniu (zbierała kłosy za żniwiarzami)…
- Dlaczego darzysz mnie życzliwością, tak że mnie uznajesz, choć jestem obcą?
- Odpowiedział jej: „Oznajmiono mi dobrze to wszystko, co uczyniłaś swojej teściowej po śmierci swego męża: opuściłaś ojca swego i matkę swoją, i swoją ziemię rodzinną, a przyszłaś do narodu, którego przedtem nie znałaś”. Pobrali się i urodziła synka, a sąsiadki dały mu imię Obed. „On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida”.
Psalmista wołał (Ps 128,1-5): „Szczęśliwy człowiek, który się boi Pana i chodzi Jego drogami. Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich, szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie. Małżonka twoja jak płodny szczep winny w zaciszu twojego domu. Synowie twoi jak oliwne gałązki
dokoła twego stołu”.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 23,1-12) wskazał na uczonych w Piśmie i faryzeuszy, że nakładają na lud ciężary, a sami tego nie czynią...
„Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. (...) Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. (…) Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony."
Po nabożeństwie podjechałem pod mój krzyż, gdzie podlałem kwiaty i zebrałem śmieci. W mieście nastała cisza...po otwarciu obwodnicy...ze smutkiem prowadzącej sklepy. Z włączonego telewizora popłynie słowo o...rekordzie. Zapomniało się, że właśnie rozwiązywałem krzyżówkę w której było to słowo.
Nawet myślałem że jest to intencja modlitewna za piątek Teraz kupiliśmy synowi nowy telewizor! Wczoraj oglądałem walki bokserów, a teraz otwiera się artykuł o Michaelu Szumacherze, niemieckim kierowcy wyścigowym. Wieczorem trafiłem na ponowną Mszę świętą, ale modlitwy były niemożliwe, ponieważ nie znałem intencji...
Sport jest tylko przykładem, bo w tej intencji chodzi o należną nagrodę ze strony Boga Ojca za nasze życie i uczynki oraz pobożność z wszelkimi następstwami. Większość nie wierzy w Boga Ojca i nie oczekuje tego, żyją dla życia. Dopiero po śmierci ciała dowiadują się o wszystkim, ale nie mogą już nic uczynić...nawet dla własnej duszy!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 9
Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny, Królowej
Teraz, gdy przepisuję to świadectwo wiary (1 maja 2025 roku) muszę wspomnieć o czasie mojego przebudzenia z pragnieniem powrotu do Boga Ojca. Wiele prób na wczasach w Zakopanem spełzło na niczym, bo byłem pierwszy do spowiedzi, ale kapłan spieszył się do odprawiania Mszy świętej.
Trwało to dłuższy czas, ponieważ na końcu miałem trafić do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia Strapionych w Lewiczynie (przy trasie E7) pomiędzy Grójcem, a Białobrzegami. Tam była uroczystość, która trwała na otwartym terenie, a ja w prowadzeniu przez Matkę Bożą wszedłem do Sanktuarium, gdzie nie było nikogo, ale zauważyłem kapłana w konfesjonale!
Nawet zapytał: jak do niego trafiłem...chyba nie chciał spowiadać, a różne są przyczyny, przecież kapłan to też człowiek! Jednak Matka Boża wiedziała o tym, może nawet to sprawiła...tak ostatecznie doszło do nawrócenia!
Jest to opisane na początku dziennika i zebrane w datach, ale nie mogę teraz podać. To był wynik moich wołań o spełnienie oczyszczenia i pojednania z Bogiem Ojcem (nawet ten Sakrament nazywamy Pojednaniem).
W przychodni dalej nie ma kolegi, nie wiem jaki będzie ten dzień, ale zaczynam go od Mszy św. o 6.30 poprosiłem Matkę Bożą o pomoc w mojej pracy i wytrwaniu.
Dzisiaj Maryja dowiedziała się o błogosławieństwie (Ewangelia: Łk 1,26-38) i o tym, że znalazła łaskę u Boga. „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego (…)”...
Niepotrzebnie kapłan spóźnił się, a Święta Hostia powaliła moje ciało fizyczne! Chciałbym tutaj zostać, a nawet wrócić w tym stanie do Domu Boga Ojca (tak dobrze było mi w duszy). W takim stanie trafiłem do przychodni, gdzie o 7:00 było już 10 osób i zejdzie do 19:20! Na szczycie udręki ujrzałem otrzymaną pomoc od Matki Bożej!
Miałem umówionego pacjenta oraz kobietę: właśnie przybyli razem około 10:00. To przyspieszyło działanie, ponieważ wysłałem ich na rtg i ekg. Przybyły też pacjentki do laryngologa, a także leczona w Poradni Chorób Płuc. Tak stało się pusto na korytarzu, nie było też kłótni i przepychanek – ludzie chwalili moją wytrwałość!
12 godzin pracy na jednej kawie. Nie odmówiłem nikomu. Szatan zaatakował mnie na sam koniec, bo wróciła przyjęta babcia o 18.00, która przypomniała sobie, że coś ją ugryzło w nogę. Za nią przybyła ukąszona w rękę, ale już był lekarz w ambulatorium pogotowia. Wcześniej była też obca z napadem częstoskurczu, co wymagało wezwania karetki.
Normalne niewolnictwo! Kierowniczka przychodni zapytała kiedyś: dlaczego przychodzę wcześniej do pracy? Otrzymała odpowiedź po czasie, gdy musiała przyjmować dzieci w tym korytarzu, ponieważ na parterze był remont! Zobaczyła wszystko i dopiero zrozumiała.
W domu dalej trwał post z przyjęciem płynów i bułki, ale modlitwa nie była możliwość ze zmęczenia. Intencję odczytałem i z wielkim trudem dopiero 24 sierpnia, bo takie nie są podawane wprost! To tak jakbym osobiście prosił o podziękowanie mi!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 7
Przybyłem wcześniej do pracy w przychodni, ale była jedna pacjentka...to zawsze jest pułapką! Już po chwili wezwano do stwierdzenia zgonu oraz na wizytę do pacjenta leżącego pod tlenem. Później zejdzie do 15.00 z wizytą domową.
W domu żona w złości powiedziała, że zeszła długo bo gadałem! Spożyłem obiad, ukoił sen, a na Mszy świętej wieczorem spotkałem się z żoną. Nie znałem intencji, ale pragnąłem modlitwy. Pomyślałem o cierpiących z powodu czynionego dobra (Ochojska, ONZ, itd.), ale modlitwa nie szła!
Nie ma sensu odmawiać jej ustnie, ponieważ dopiero modlitwa z serca potwierdza odczyt intencji. Później odczyta będzie: za zranionych słowem. Na ten moment popłynie piosenka ze słowami: "Miłość żyje w nas jeszcze się nie skończył czas".
Łatwo jest zranić słowem, spojrzeniem i groźną miną! Komisja Śledcza w Sejmie RP przesłuchuje prokuratora, który ma zarzut zranienia słowem. Musiał trafić na „ofiarę”, jakiego czerwonego cwaniaczka, aby mu dołożyć.
Jerzy Urban włóczył po sadach prof. Bendera za usłyszenie prawdy, że był Goebbelsem stanu wojennego! Tak potwierdzono prawidłowy odczyt intencji. W czasie modlitwy...
- przepłynęły obrazy świętego poniżenia Zbawiciela, gdzie ukoronowano Go i danio trzcinę do ręki (jako królowi)
- redaktor obraziła innego, a premier Miller obraził członka komisji sejmowej "Pan jest zerem”.
- niewybredne krzyki strajkujących w telewizji...
Gdy szedłem do kościoła dziecko krzyczało na swojego ojca, a po wyjściu z Mszy świętej zwrócił uwagę krzyk kobiety na córkę. Krzyczała też dziecko zostawione w samochodzie!
Jakże ranimy Boga Ojca, Pana Jezusa i Ducha Świętego, w w tym wypadku nie ma przebaczenia. APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 7
Jakże mała jest nasza wdzięczność i to za wszystko. Przeciętny człowiek jest zatroskany o wszystko w naszej codzienności, ale nigdy nie zauważy otrzymanej pomocy! Zresztą, o nic nie prosi się Boga Ojca, a to oznacza, że nie wierzy w pomoc niewidzialną, bo musi wszystko dotknąć. W tym czasie płaszczy się przed tymi, którzy mają mu pomóc, nawet jest nachalny!
W tym czasie nie widzi, że rusza palcami ręki, może zamykać oko powieką, słyszy i widzi, a nawet chodzi. Nie wspominam o sprawności umysłu i to często do końca życia. W tym dziękczynieniu chodzi o uzyskaną pomoc od Boga Ojca lub hierarchii (od Anioła Stróża, świętego imiennika lub świętego od jakich spraw).
Ja w sprawach technicznych wołam do świętego Józefa, a w ochronie do Świętego Michała Archanioła! Wszystko jest pokazane na tym świecie, nie ma nic zakrytego, co nie jest odkryte. Jednak bez łaski wiary nie ujrzysz tego wszystkiego, nie jest to twoja wina, ale spróbuj iść drogą przetartą przeze mnie: "bądź Wola Twoja"!
Trafiłem na Mszę św poranną przed nawałem ciężkiej pracy. Poprosiłem Najświętszego Tatę o pomoc i wytrzymanie. Koi cisza w kościele, bo kapłan spóźnił się, a przez to ja będę później w pracy. „Tak dobrze tutaj Tato! W Twoim Domu, gdzie można modlić się, a jest to wielka łaska przynosząca ukojenie i pokój...wielokrotnie to powtarzałem!
Wszyscy możni miasta Sychem (Sdz 9,6-15) oraz cały gród Millo zgromadzili się i przyszedłszy pod dąb gdzie stała stela w Sychem (…) Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą”. Wszystkie odmawiały, bo mają swoje zadania. Zgodził się tylko krzew cierniowy”...
Św. Paweł wskazał (Hbr 4,12), że "Słowo Boże jest zdolne osądzić pragnienia i myśli serca". Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 20,1-16a) mówił o Królestwie Bożym i pracujących na Poletku Pana Boga. Pierwsi i ostatni otrzymują taką samą zapłatę, a nawet „ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.
Praca trwała od 7.15 – 17.00 Podziękowałem za pomoc, nikomu nie odmówiłem. Zarazem napłynęła straszliwa tęsknota za Bogiem Ojcem. Łzy zalewały oczy podczas wołania „Tato! Boże! Ojcze!”
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 12
Ta intencja jest wiecznie aktualna, ponieważ wojny pomiędzy ludźmi istniały, istnieją i będą istniały. To jest także pokazane w świecie ożywionym, gdzie jeden napada na drugiego w potrzebie przeżycia. Czasami samce zabijają małe, aby współżyć. Jednak nie mają grzechu, bo jest to ich instynkt, ale to samo spotykamy u ludzi, którzy mają sumienie czyli Boskiego sędziego, chyba w naszej duszy!
Ponadto mamy Dekalog, ale jako ludzie wiemy, co jest dobre, a co złe. Na szczycie tego jest postępowanie zgodne z miłosierdziem Boga Ojca. Jednak, gdy to przepisuję (1 maja 2025 roku) widzimy u pojedynczych przywódców lub całych nacji nienawiść do słabszych, aby ich zniewolić. Często nienawiść prowadzi do zabójstwa, a także ludobójstwa. Istnieją także różne dewiacje: np. nieuzasadnione znęcanie się nad innymi!
Dzisiaj, gdy co przepisuję świat wymaga zmiłowania Bożego, ale nie widać poruszenia. Przed kościołem stali robotnicy oraz inni ludzie, bo wykonano obwodnice i trudno złapać okazję (mały ruch). Wróciło wczorajsze umęczenia, a zarazem przepłynął cały świat różnych udręk ludzkich oraz złych czynów. Pomijam zabijanie dzieci nienarodzonych przez ginekologów lekarzy, co nikogo nie dziwi, ale ale zrobił się szum, bo kobieta włożyła urodzone 5-raczki do beczki z kapustą! Przytuleni popłakaliśmy się z żoną...
Dzisiejsze umęczenie w pracy trwało od 7:00 do 16:00 z krótkim snem i wytrwaniem na Mszy świętej! W czytaniu (Sdz 6,11-24a) padło pytanie do Anioła od Gedeona, dzielnego wojownika: Jeżeli Pan jest z nami, skąd pochodzi to wszystko, co się nam przydarza? Gdzież są te wszystkie dziwy, o których opowiadają nam ojcowie nasi, mówiąc: Czyż Pan nie wywiódł nas z Egiptu? (…)
Zrozumiał Gedeon, że to był Anioł Pana, i rzekł: Ach, Panie, Panie mój! Oto Anioła Pana widziałem twarzą w twarz! Rzekł do niego Pan: Pokój z tobą! Nie bój się niczego! Nie umrzesz. Gedeon zbudował tam ołtarz dla Pana i nazwał go "Pan jest pokojem".
Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mt 19,23-30) powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego”. (…) Wtedy Piotr rzekł do Niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” Pan powiedział: „każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi.
Wcześniej padłem w sen, a w tym czasie w Jerozolimie nastąpił potężny wybuch. Przepłynie cały świat i z niewyobrażalnym bólem w mojej duszy. Dopiero następnego dnia popłyną błagalne wołania do Najświętszego Taty...
APeeL
- 18.08.2003(p) ZA MAJĄCYCH RÓŻNE PRAGNIENIA...
- 17.08.2003(n) WDZIĘCZNOŚĆ BOGU ZA ŻONĘ...
- 16.08.2003(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH ULGI W CIERPIENIU
- 15.08.2003(pt) ZA OFIARY MEGA AWARII
- 14.08.2003(c) ZA ŻYJĄCYCH DLA TWOJEJ CHWAŁY OJCZE…
- 13.08.2003(ś) ZA BEZSILNYCH…
- 12.08.2003(w) ZA RATUJĄCYCH ŻYCIE LUDZKIE...
- 11.08.2003(p) ZA LUDZKOŚĆ POTRZEBUJĄCĄ POKOJU...
- 10.08.2003(n) ZA OFIARY POTĘŻNYCH POŻARÓW...
- 09.08.2003(s) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU UWIĘZIENIA W CIELE...