- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 450
Zaczynam zapis tej intencji sprzed lat, a w telewizji płynie relacja o otrzymaniu wsparcia na wybudowanie pomnika przed Belwederem w postaci 96 słupów świetlnych („pomnik światła”), bo wczoraj uzyskano odpowiednią ilość podpisów. Przed chwilką szukałem reprezentującego mnie działacza samorządu lekarskiego, ale jesteśmy sierotami (nie mamy).
Dzisiaj, gdy to edytuję (30.09.2019) jest już taki, "etatowy"...i to sam dyrektor sanepidu. Zmieszano władzę z samorządem! Teraz nie ma też kłopotu, bo można zgłaszać samego siebie, a wybory odbywają przez takich właśnie dyrektorów ("samych swoich").
Wróćmy do tamtego czasu. Po dobrej nocy, a sprawiła to modlitwa żony i moja prośba, że odrobię ten dyżur innego dnia. Po zebraniu się i posprzątaniu był wyjazd do ciężko chorego, którego przekazałem "R-ce".
W drodze do Domu Pana wielu osób stało na ulicach, kupowało, rozmawiało i zajmowało się niczym…nie obchodzi ich zbawienie. Mam odczucie, że właśnie ja za nich odpowiadam, bo to zadanie dla pomocnika Dobrego Pasterza. Nie pojmiesz tego bez Światła Bożego, a dla mądrych tego świata i uczonych w pisaniu to głupstwa.
Siostra właśnie śpiewała „Panie umocnij wiarę naszą”, a do kościoła weszła sąsiadka, która ucałowała zakrytą figurę Pana Jezusa na krzyżu, a później kłaniała się w wielkim uniżeniu. Łzy zakręciły się w oczach i jak nigdy - w czasie konsekracji - padłem na dwa kolana.
W ramach tej intencji wesprę duchowo także Ciebie. Spróbuj swoje myśli skierować do świata nadprzyrodzonego…zawołaj w potrzebie porady, pracy naukowej, jakiejkolwiek decyzji. Zawołaj normalnie, swoimi słowami, a sprawisz wielką radość Bogu.
Ja nie piszę tego z książek, ale z własnego doświadczenia! Poproś; św. Józefa + Ducha Świętego + Św. Michała Archanioła lub Boga Samego. W ciężkiej sytuacji otrzymasz moc do pracy, prowadzenie duchowe oraz ochronę przed sztuczkami szatana. Będziesz wiedział i przekażesz to innym...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 426
Dzisiaj są imieniny żony. Idę na Mszę św. o 6.30. Mam pragnienie przyjęcia św. Hostii w jej intencji, ale w stanie czystym. Trafiłem na kapłana, a łzy zalały oczy. Podziękowałem za dobrą żonę, kupiłem słodycze, a później pomodlę się za nią...
Szykuję się na dyżur, a syn czyta żonie swoją pracę o turystyce w okresie działania terrorystów. Poprosiłem o ochronę na dyżurze. Podczas zmiany dyżurantów strasznie przeklinał kolega opuszczający „Rkę”, a drugi zionął alkoholem.
Parno, gorąco, ale dyżur jest spokojny. Kolka nerkowa oraz wyjazd do zwłok powieszonego. Nie można się zdrzemnąć, bo wpadają roje much, a chirurg strasznie trzaska drzwiami (gabinet za ścianą).
W ręku mam art. o luteranach, którzy wrócili do naszego kościoła, a „Gazeta wyborcza” pisze po swojemu o przestępcy, że „Bóg mu pozwolił”...
Matka Boża Pokoju zaleca, aby prosić o łaskę wiary. Wzrok zatrzymał Pan Jezus na drodze krzyżowej padający pod krzyżem. Z serca wyrwało się wołanie:
- Chryste bądź ze mną, we mnie, za mną i przede mną
- Bądź w sercu tego, który myśli o mnie
- Bądź w oczach tego, który patrzy na mnie
- Bądź w uszach tego, który słucha mnie
- Bądź w ustach tego, który mówi do mnie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 441
Zerwał mnie straszący sen, bo Jerzy Urban ma zebrać "prawdę" o mnie i wszystko opisać. Po przebudzeniu o 6.40 człowiek przypomina stary samochód, który nie chce zapalić i szarpie przy ruszaniu. Nie ma we mnie człowieka duchowego...sama materia (ciało).
Przepływają obrazy z mojego nędznego życia za które przepraszam Boga Ojca. Wstydzę się, nie mogę otworzyć oczu, bo mam zamiar podjechać pod krzyż i podlać kwiaty.
W drodze do pracy przejeżdżałem obok zabitego psa i wpadłem na wystający hydrant...trwał słuszny niepokój i lęk. Dzisiaj rejestratorka nie ma humoru. Na dobry początek mam już trzy wizyty, które okażą się niepotrzebne, bo jedna z chorych była przestraszona, druga potrzebowała tylko zwolnienia (angina), a do trzeciej...wezwanie złośliwie zalecił kolega, który był przede mną.
Ludzie wpadają, kłócą się, dzwonią i proszą do chorych. To coś strasznego, ale wytrwałem;
- pierwsza pacjentka ma zepsuty rozrusznik serca, który trzeba skontrolować, bo pojawiają się napady migotania przedsionków
- wyrwałem się, aby sprawdzić czy mam uszkodzony samochód, a wpadałem na panią, która wetknęła mi pieniądze za podbicie książeczki zdrowia. Później podczas płacenia w maglu będę żałował, że przyjąłem tę nienależną zapłatę. Nawet na działce nie znalazłem ukojenia, bo atakowały komary...
Nagle stwierdzam, że zepsuł się zegarek! Zważ jak Bóg pokazuje nasze ograniczenie (drugi dar oprócz wolnej woli, ale nie wiadomo jak duży). Zamyśliłem się nad moją nędzą; czym różni się moja od innych. Ja wiem, że jestem nędznikiem, a to oznacza wyższą odpowiedzialność.
Nędza dotyczy wszystkich...oto żona oddała kwiaty, a liczyła, że otrzyma nowe na imieniny...wszystko co stare daje się Jezusowi. Stąd brzydkie krzyże i figury, najgorsze są słoiki na kwiaty. Obok krzyża przy cmentarzu sprzedają lampki, ale nigdy najmniejszej nie zapalą! Napłynął też obraz mojego krzyża z dyżurującymi naprzeciwko prostytutkami.
Trafiłem na Mszę św. imieninową proboszcza. Trochę głupio, bo śpiewał chór, składano dary jak Bogu w dawnych czasach, kwiaty i życzenia. Rozterka w moimi sercu, bo to trochę chwały własnej śmiertelnika. Zacząłem moje modlitwy z przepraszaniem Boga Ojca;
- za moje przepełnienie zmysłowością
- chciwość z przyjmowaniem nienależnych darów
- łamanie przepisów drogowych
- niepotrzebne gadanie, radzenie i uleganie złym pomysłom...
Jakże Pan potrafi pokazać nasze zepsucie i nasza nędzę...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 411
Dzisiaj jest rocznica agresji na moją ojczyznę, a towarzysze w TV specjalnie pokazują głupstwa. Dodatkowo na Śląsku nastąpiło oberwanie chmury i zalanie wielu miejscowości odbudowanych po powodzi w 1998 r. W sercu wielki ból i współcierpienie. Ile dusz tej wojny czeka na nasze modlitwy! Dzisiaj, gdy to opracowuję płynie wspomnienie Powstania Warszawskiego.
Jadę na Mszę św. a wielki ból zalewa serce. Trafiłem na chór. Po Komunii św. chciałbym mówić do mikrofonu (szeptem) o Bogu, Jego Istnieniu. Jakiś znak z nieba, bo siostra zakonna dała nam różaniec poświęcony w Lourdes. Łzy zalały oczy. Jakże szybko płynie czas! Tak wiele planowałem, a udało się odmówić 2 x koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz moją modlitwę.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 421
Zaplanowałem dwie Msze św. bo jutro mam dyżur w pogotowiu. Biegnę do kościoła i przepraszam Boga, a zarazem proszę o dotknięcie córki, o jej uzdrowienie fizyczne i duchowe. Ona otrzymuje od nas wszystko, ale nie rozumie tego, a jej każdy przyjazd sprawia zamęt i niepokój.
Przed Eucharystią „patrzył” wizerunek Ducha Świętego, a po przyjęciu Pana Jezusa słodycz zalała usta. Dzisiaj czas spędziłem na nieplanowanym malowaniu, a wówczas nie mam w tym żadnej przyjemności.
Na wieczornej Mszy Św. Ciało Pana Jezusa pękło na pół „My”, a to oznacza, że czeka mnie jakieś cierpienie. Tak się stanie, bo powstał rozdźwięk z córką,a dodatkowo "zgubiłem" klucze, które tkwiły w zamku przez 3 godziny! To dzień pokrzyżowanych planów, bo miałem mieć dyżur, córka przyjechała bez zapowiedzi, malowałem i powstało zamieszanie…
Po latach boję się jej przyjazdów, bo przyciąga demony. Piszę to 08.03.2020 r. po przeżyciu nagłego wypadnięcia bolców okna, które leciało na mnie i komputer. Udało się złapać, ale po chwilce klosz lampy spadł na klawiaturę komputera!
Jednak prawdziwe zniszczenie planów ludzkości sprawił wybuch bomby biologicznej w Chinach...z wywołaniem pandemii infekcji wirusa (jakby mieszanki SARS i AIDS), która powoduje zgony (uszkodzenie płuc).
Powstała psychoza strachu, odwołuje się wszystkie zgromadzenia, konferencje...upadną centra handlowe, teatry i kina, wszyscy boją się wycieczek, bo można zostać uwięzionym w hotelu lub na statku.
Wyobraź sobie tylko, że jesteś sportowcem, wszystko poświeciłeś, aby startować w zawodach lub nadchodzącej Olimpiadzie, którą odwołają. Mecze i zawody odbywają się przy pustych trybunach.
To wielka tragedia, ale zarazem znak od Boga, bo szykowano się do wojny termojądrowej. Wielu synów diabelskich pragnie władzy nad światem...kłaniają się Bestii i próbują cierpliwość Boga Ojca.
Do mojego raju na ziemi nie dotarła jeszcze panika z wykupywaniem wszystkiego w sklepach. Dobrze, że nie pracuję już w zawodzie (lekarz), bo w Chinach wielu kolegów zmarło z powodu tej infekcji. Pomyśl, co czuje młoda lekarka mająca małe dzieci lub stomatolog albo laryngolog.
„Panie zmiłuj się nad nami”...
APeeL
- 30.08.2002(pt) WDZIĘCZNY ZA URATOWANIE
- 29.08.2002(c) ZA OFIARY DOBROCI SERCA
- 28.08.2002(ś) ZA MAJĄCYCH JAKIEŚ PRAGNIENIA
- 27.08.2002(w) TYLE LAT ŻYŁEM JAK POGANIN
- 26.08.2002(p) ZA PONIŻONYCH
- 25.08.2002(n) ZA ZAZNAJĄCYCH MIŁOSIERDZIA BOGA
- 24.08.2002(s) ZA BLISKICH NAJŚWIĘTSZEMU SERCU BOGA
- 23.08.2002(pt) ZA PRAGNĄCYCH JEZUSA PONAD WSZYSTKO
- 22.08.2002(c) ZA ROZRADOWANYCH DOBROCIĄ BOGA OJCA
- 21.08.2002(ś) ZA BLISKICH