Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

25.07.2003(pt) ZA NAGLE ROZŁĄCZONYCH....

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 lipiec 2003
Odsłon: 15

Wspomnienie św. Jakuba, Apostoła

      W smutku i bez pożegnania z żoną wyszedłem na Mszę św. o 6:30. Dzisiaj nabożeństwo odprawia "mój" kapłan. Padają słowa o ułudzie posiadania, potrzebie uniżenia, bycia sługą...to jest właśnie wielkość!

    Św. Paweł mówił (2 Kor 4,7-15) o tym, co wiem, że nasza moc ma płynąć od Boga Ojca, w ten sposób wytrwamy w prześladowaniach, niedostatkach i zwątpieniu.

     Psalmista wołał (Ps 126,1-6): "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". Natomiast w Ewangelii (Mt 20,20-28): matka podeszła z dwoma synami do Pana Jezusa z prośbą, aby "zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie. Odpowiadając Jezus rzekł: Nie wiecie, o co prosicie".

     Takie właśnie jest myślenie ludzkie, bo władza kojarzy się z apanażami, a tu korona cierniowa i krzyż! Pan dodał: "kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".

     W śmiertelnym upale pracowałem bez wytchnienia 11 godzin. Wracałem tak zmęczony, że nie miałem nawet siły na rozmowę z żoną. Wiem, że ona wszystko przeżywa, ale nie widzi w pełni obdarowania! Ja mam do czynienia z chorymi, biedą z brakiem pieniędzy na prosperowanie. Przypomniała się osoba, która straciła wszystko.

     Cisza. Nie odzywamy się, ale bez złości, a jutro znowu mam dyżur. Nie znamłem intencji, ale Pan jest Dobry i dał także odpoczynek. Napłynęła nawałnica: burza, pioruny ulewa z wichrem. Z radia popłyną słowa o szkodach, w tym wywróconych jachtach! Pan pokazuje, że tutaj wszystko jest przelotne...na ten czas uśmiechają się oczy Zbawiciela!

     Intencję odczytałem następnego ranka o 7.30 na początku dyżuru w pogotowiu. Będzie względny spokój, czas na moją modlitwę i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dalej trwa rozłąka duchowa, przepłynie cały świat wypadków, chorób, wyjazdów za chlebem. W czasie modlitwy znajdę klej który jest symbolem zespolenia rozłączonych, bo właśnie złamał się wieszak z plastiku.

      Na duchu podniosła dodatkowo piosenka "Pożegnanie"...wywołująca łzy.

                                                                                                                                APeeL

 

24.07.2003(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA CHLEB NASZ POWSZEDNI..

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 lipiec 2003
Odsłon: 12

24.07.2003(c) WDZIĘCZNOŚĆ ZA CHLEB NASZ POWSZEDNI...

      Żona zerwała się po świeży chleb ze spieczonymi skórkami. Bardzo lubię taki, a to zarazem jest mały cud, który daje moc naszemu ciału fizycznemu. Nigdy się nie znudzi się, nie jem tylko z rosołem. Jego odpowiednikiem dla duszy jest Eucharystia...Cud Ostatni! Nie będzie w Tobie życia, gdy nie będziesz spożywał Duchowego Ciało Pana Jezusa.

     W podziękowaniu pocałowałem żonę w głowę, ale nadal jest zła, nie chce "cmokania" tylko prawdziwej miłości. Zgodziła się dwa dni bawić wnuczka ("nosić"), a teraz tkwi w złości na mnie. W tym czasie moje serce rozrywało pragnienie Mszy świętej i Eucharystii, a tu ciężka praca w przychodni.

     Nie wyrazisz tego pragnienia naszym językiem. Po powrocie do domu żona nadal była zła z powodu postępowania syna (zostawił jej swoje dziecko na dwa dni w których wojażował czcząc rocznicę ślubu).

     Na Mszy świętej o 18:00 trwały rozproszenia. Dotarły słowa uczniów Pana Jezus dotyczące przypowieści (Ewangelia: Mt 13,10-17). Padło wyjaśnienie: "Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. (...) Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. (...) Bo stwardniało serce tego ludu (...)".

     Dalej czuję opiekę Matki Bożej i to Częstochowskiej, której oczy uśmiechały się z dużego obrazu. Trwało poczucie smutku na tym zesłaniu z zerwanych więzi i to z najbliższą sercu osobą. Na ten czas pocieszenie dały słowa z radia Maryja o Najświętszym Tacie.

                                                                                                             APeeL

 

 

25.07.203(pt) ZA NAGLE ROZŁĄCZONYCH...

Wspomnienie św. Jakuba, Apostoła

      W smutku i bez pożegnania z żoną wyszedłem na Mszę św. o 6:30. Dzisiaj nabożeństwo odprawia "mój" kapłan. Padają słowa o ułudzie posiadania, potrzebie uniżenia, bycia sługą...to jest właśnie wielkość!

    Św. Paweł mówił (2 Kor 4,7-15) o tym, co wiem, że nasza moc ma płynąć od Boga Ojca, w ten sposób wytrwamy w prześladowaniach, niedostatkach i zwątpieniu.

     Psalmista wołał (Ps 126,1-6): "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". Natomiast w Ewangelii (Mt 20,20-28): matka podeszła z dwoma synami do Pana Jezusa z prośbą, aby "zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie. Odpowiadając Jezus rzekł: Nie wiecie, o co prosicie".

     Takie właśnie jest myślenie ludzkie, bo władza kojarzy się z apanażami, a tu korona cierniowa i krzyż! Pan dodał: "kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".

     W śmiertelnym upale pracowałem bez wytchnienia 11 godzin. Wracałem tak zmęczony, że nie miałem nawet siły na rozmowę z żoną. Wiem, że ona wszystko przeżywa, ale nie widzi w pełni obdarowania! Ja mam do czynienia z chorymi, biedą z brakiem pieniędzy na prosperowanie. Przypomniała się osoba, która straciła wszystko.

     Cisza. Nie odzywamy się, ale bez złości, a jutro znowu mam dyżur. Nie znamłem intencji, ale Pan jest Dobry i dał także odpoczynek. Napłynęła nawałnica: burza, pioruny ulewa z wichrem. Z radia popłyną słowa o szkodach, w tym wywróconych jachtach! Pan pokazuje, że tutaj wszystko jest przelotne...na ten czas uśmiechają się oczy Zbawiciela!

     Intencję odczytałem następnego ranka o 7.30 na początku dyżuru w pogotowiu. Będzie względny spokój, czas na moją modlitwę i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dalej trwa rozłąka duchowa, przepłynie cały świat wypadków, chorób, wyjazdów za chlebem. W czasie modlitwy znajdę klej który jest symbolem zespolenia rozłączonych, bo właśnie złamał się wieszak z plastiku.

      Na duchu podniosła dodatkowo piosenka "Pożegnanie"...wywołująca łzy.

                                                                                                                                APeeL

 

23.07.2003(ś) ZA OFIARY ZERWANYCH WIĘZI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 lipiec 2003
Odsłon: 11

        Po koszmarnych snach wcześniej wychodzę do przychodni, a żona płacze i nie chce się pożegnać, bo ma żal, że nie pomogłem jej w dźwiganiu wnuczka (syn z żonką wyjechał "w Polskę" świętować rocznicę swego ślubu).

     Powinien dać na Mszę świętą, dziękować Najświętszemu Tacie za wszystko, a szczególnie za otrzymane ode mnie mieszkanie. Wszystko poznajemy po owocach.

     W tym momencie demon skusił mnie byciem na Mszy świętej o 6.30 z której uciekłem, ponieważ kapłan spóźniał się, a w przychodni był nawał ludzi...do 16.20. Jaki owoc natchnienia? Ćwicz się w tym, ale zważ, że Szatan "mówi do nas" w naszej osobie ("pójdę, poleżę, nie pójdę, itd).

      Z umęczenia przysypiałem na Mszy św. wieczornej. Wróciła zerwana więź z żona, a intencję potwierdziła reperacja zerwanego przewodu do żelazka. Napłynęły wojny plemienne w Afryce, a u nas jest to walka na słowa w Sejmie RP...trwa rozłam nawet wśród towarzyszy.

     Do intencji pasował bunt Izraelitów przeciw Mojżeszowi (Wj 16,1-5.9-15)! Natomiast w Ewangelii (Mt 13,1-9) Pan Jezus mówił o siewcy i zbożu jako obraz szerzenia Słowa Bożego.

                                                                                                                     APeeL

 

 

 

22.07.2003(p) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA POMOC MATCE BOŻEJ..

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 lipiec 2003
Odsłon: 12

Wspomnienie Marii Magdaleny

    Wczoraj przez cały czas wzrok zatrzymywały figury Matki Zbawiciela, która naprawdę jest z nami w każdym czasie, a szczególnie w naszych kłopotach. Jednak musisz mieć łaskę, aby w to uwierzyć i zauważyć.

     Dalej trwał masakryczny upał, nie mamy klimatyzacji, a nic nie daje wiatrak. Miałem wolny dzień od Mszy świętej, bo wcześniej byłem dwa razy. Praca trwała od 7.00 - 15.00, a później Pan dał kojący wypoczynek do 17.00.

    Dopiero później zaczął się bałagan w pogotowiu do 23.30 ze spokojną nocą - po której o 7:00 trafiłem do odległej wioski - o nazwie Boska Wola. Po drodze "patrzyły" figury Matki Jezusa. Pomyślałem o darze...kolega poprosił o zamianę mojego dyżuru w niedzielę na jego sobotę, a właśnie planowaliśmy wyjazd. Z radości pocałowałem krzyż Zbawiciela...

     Do domu wracałem (wolny dzień) płacząc z powodu naszego zesłania na ten padół łez. Zarazem dziękując za opiekę Matki i Zbawiciela, który w pieśni powiedział. że "na ziemi nie zostawisz nas samymi". To Tajemnica Boża...

      Przed wejściem do kościoła wzrok zatrzymała piękna figura MB Niepokalanej. W oczekiwaniu na Mszę świętą zauważyłem lawetę wiozącą uszkodzony samochód! Natomiast w pobliżu kierowca stał przy podobnym, zepsutym.

      Na Mszy św. - w czasie wichury i burzy - serce zalała radość z krzykiem do innych: "Przyjdźcie i spróbujcie jak nasz Pan jest Dobry".To wielka prawda w której wołałem: "Tata! Jezu! Matko Zbawiciela! Dziękuję za opiekę nade mną i rodziną".

     W Słowie będzie cud cofnięcia i rozstąpienia się Morza Czerwonego (Wj 14,21-15,1), które Izraelici przeszli "po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie", a Egipcjanie zostali zatopieni. "Wtedy Mojżesz i Izraelici razem z nim śpiewali pieśń ku czci Pana".

      Psalmista dodał (Wj 15,8-10.12.17): "Śpiewajmy Panu, który moc okazał". Natomiast Pan Jezus wskazał na moja łaskę (Ewangelia: Mt 12,46-50): "Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką".

     Do domu przysłano podziękowanie za wsparcie Kościoła na Wschodzie. Dobroczyńcy. Wdzięczność. Czy to wszystko było przypadkowe?

                                                                                                                        APeeL

21.07.2003(p) ZA WYTRWAŁYCH W PRACY... 

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 lipiec 2003
Odsłon: 12

      Zerwałem się wcześniej na Mszę świętą, ponieważ po pacy w przychodni mam dyżur w pogotowiu (od 15.00). Dzisiaj doniesiono królowi egipskiemu o ucieczce ludu (Wj 14,5-9a.10-18). Dopiero teraz ujrzano korzyści z ich pracy. Pan "uczynił upartym serce faraona", który zarządził pościg za Izraelitami.

     "Wziął sześćset rydwanów wyborowych oraz wszystkie inne rydwany egipskie, a na każdym z nich byli dzielni wojownicy". Tak doszło do ich zagłady, bo Izraelici zaczęli wołać do Pana...z pretensją do Mojżesza, że ich wyprowadził, bo w niewoli mieli wszystko! Nawet wcześniej prosili go: "Zostaw nas w spokoju, chcemy służyć Egipcjanom (...) Lepiej bowiem nam było służyć im, niż umierać na tej pustyni". Pan kazał Mojżeszowi iść z laską nad morze...

      Psalmista wołał o Bogu Ojcu, który okazał moc (Wj 15,1-6). Ja dodam, że wiem o tym, ale mnie jest potrzebna codzienna pomoc, którą ujrzysz nawet w tym świadectwie wiary

      Uczeni w piśmie dotychczas pragną znaków, których żądali od Pana Jezusa (Ewangelia: Mt 12,38-42). Trwają w tym dotychczas, a sztuczna inteligencja odpowie im, że przybył do nich oczekiwany Zbawiciel. W pobliżu nas św. Jehowy (tak się sami nazywają)...nie uznają Pana Jezusa nawet za Syna Bożego. Podobnie jest w Islamie.

      Trwał pośpiech, upał do 30 stopni w cieniu, a w takim woszczyna zatyka mi przewody słuchowe. Dobrze, że od 8.00 przyjmowała laryngolog. Dodatkowo trwał demoniczny zamęt...oprócz nawału normalnie chorych...

- sąsiadka robiła sobie lewatywę, w odbycie zostało urwane zakończenie gruszki

- dwie pacjentki wykonywały ekg, ale zamieniono wyniki

- pogryziona przez własnego psa w rękę..."staruszek" spał, a ona go nie zauważyła

- ukąszona przez osę z odcieniem anafilaktycznym

      Pan dał dwie godziny snu w pokoju lekarza dyżurnego, a później zaczęło się, bo do ambulatorium przywieziono chłopca, który upadł na głowę z tarasu...inny przeciął sobie - podczas upadku udo. Miałem też umówiony wyjazd do dziadka z zespołem bólowym kręgosłupa (kontrola), a okazało się, że ma ponowne kompresyjne złamanie kręgosłupa (osteoporoza). Zawiozłem go na ortopedię. W oczekiwaniu na przyjęcie pacjenta wprowadzano różnych chorych, a w sercu przepłynął cały świat cierpiących. W wielkim bólu popłynie moja modlitwa przebłagalna.

      Pokój często niweczy zmiana dyspozytorek, tak się właśnie stało, bo właśnie...

- przybyła policja w sprawie pobitego dziecka!

- matka przyprowadziła 18-latka z anginą po bańkach, zaniepokojona gorączką (nie miał bólu garda)

- córka pytała o niepokojący ból głowy u ojca, który ma go od lat, a który niesłusznie łączy z nadciśnieniem...z tego powodu kolega niepotrzebnie podał lek moczopędny i obniżający ciśnienie (tak robimy tylko w przełomach)

- znowu pytanie o 7-latka, który pomyłkowo wypił benzynę...zabrałem go do szpitala

- o 1.00 trafił się też daleki wyjazd do chatki pod lasem jak u zesłańców...do dziadka z nieżytem żołądkowo - jelitowym otoczonym zaniepokojoną rodziną.

      Bardzo lubię takie biedne chatki ze staruszkami, a tutaj nad dziadkiem wisiał obraz Św. Rodziny. Wszystko podałem, pocieszyłem...nawet podałem własne leki, które wożą na wszelki wypadek, bo w nocy apteki są nieczynne, zostawiłem skierowanie do szpitala i zlecenie na transport...

     Później był spokój aż do porannego wyjazdu do "ludzi w lesie", gdzie była bieda, brud i starość!                                                                                                                                 APeeL

 

  1. 20.07.2003(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W ROZŁĄCE DUCHOWEJ
  2. 27.06.2003 (pt) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ...
  3. 06.03.2003(c) ZA NASZE NĘDZE...
  4. 05.03.2003(ś) ZA TYCH, KTÓRZY PRZEBACZAJĄ SWOIM PRZEŚLADOWCOM...
  5. 04.03.2003(w) DLA SZUKAJĄCYCH MĄDROŚCI BOŻEJ...
  6. 03.03.2003(p) ZA ROZDARTYCH W SERCU...
  7. 02.03.2003(n)  UWIERZ W CUD OSTATNI...
  8. 01.03.2003(s) ZA CZEKAJĄCYCH NA WSPARCIE...
  9. 28.02.2003(pt) ZA RANIĄCYCH NAJŚWIĘTSZE SERCE BOGA OJCA...
  10. 27.02.2003(c) ZA ZWLEKAJĄCYCH Z NAWRÓCENIEM...

Strona 1515 z 2293

  • 1510
  • 1511
  • 1512
  • 1513
  • 1514
  • 1515
  • 1516
  • 1517
  • 1518
  • 1519

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1370  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?