Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

18.01.2000(w) ZA ROZLICZANYCH Z PRZESZŁOŚCI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 styczeń 2000
Odsłon: 70

      W śnie pragnąłem wrócić do domu, ale miałem wielkie przeszkody...na ten czas zerwał mnie budzik o 5:50. Ciemno i zimno, a ja niewyspany jadę do Domu Pana...dodatkowo czekałem na otwarcie kościoła.

      Napłynęła refleksja duchowa: nasze pragnienie dotarcia do domy to namiastka kłopotu duszy, której nie chcą otworzyć wąskiej furty...tutaj są to drzwi Domu Pana. Przypomniała się pieśń: "u drzwi Twoich stoję Panie". Teraz wyobraź sobie pobyt w Czyśćcu, gdy wiesz już, że Raj istnieje!

      Popłynęły czytania, a dzisiaj Pan rzekł do Samuela (1 Sm 16,1-13), że odwołuje Saula, bo stał się niegodny "by panował nad Izraelem". Na jego miejsce powoła nowego zaleceniem, aby na ten wybór nie patrzył po ludzku, bo "człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce".

     Zdziwiłem się, bo wciąż to powtarzam. My bowiem patrzymy na wygląd i wysoki wzrost, a właśnie Jesse przedstawił 7 synów, poza tym, który pasł owce! Tak przyprowadzono najmniejszego, rudego Dawida który "miał piękne oczy i pociągający wygląd". On właśnie został namaszczony na króla!

       Psalmista ujawnił to (Ps 89), gdzie Bóg Ojciec powiedział: "Ja sam wybrałem Dawida na króla (...) Na głowę mocarza włożyłem koronę, wyniosłem wybrańca z ludu. (...) On będzie wołał do Mnie: "Ty jesteś moim Ojcem, moim Bogiem, Opoką mojego zbawienia".

      Dzisiaj faryzeusze w Ewangelii (Mk 2,23-28) mieli pretensję do Pana Jezusa o to, że Jego uczniowie w szabat jedzą kłosy ze zbóż. Pan wskazał, że "szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest panem szabatu".

      Popłakałem się po Eucharystii i podziękowałem Bogu Ojcu za wszystkie łaski. W tym roku będę starał się o świętość, ale tylko tak się mówi, bo po chwilce będę jechał do przychodni, gdzie spotka mnie nawał chorych, zdenerwowania, a nawet złość. Tak zostanie zabrana przyjemność pomagania i pokój Boży! Można nawet powiedzieć, że udręczony uciekłem z przychodni około 14:00.

        Błyskawicznie przepłynęła "duchowość zdarzeń" z odczytem intencji modlitewnej...

- oddałem dług, pożyczkę z procentami

- ZUS zwrócił synowi pieniądze za dawne zwolnienie lekarskie

- "Echo Medjugorje": przysłano informację o zapłacie za zeszły rok...0 zł!

- ciągnąca się lustracja byłego szefa MSWiA Janusza Tomaszewskiego, aktualnego wicepremiera

- nielegalne machinacje w Unii Chrześcijańsko - Demokratycznej (Niemcy) z rezygnacją Helmuta Kohl (1982–1998).

      Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz ponowne zaproszenie na Mszę świętą niedzielę! Z chóru, gdzie się znalazłem "patrzył" Pan Jezus Miłosierny oraz wizerunek Ducha Świętego nad Ołtarzem św.!

       "Nie było miejsca dla Ciebie", a łzy zalały oczy... Przepraszałem i dziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                                    APeeL 

17.01.2000(p) ZA PRAGNĄCYCH SPŁACIĆ DŁUG...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 styczeń 2000
Odsłon: 68

     Na sobotnim dyżurze zatrułem się alkoholem ("pępkowe') po odebraniu porodu w karetce. Zadłużyłem się, aby to "uświęcić", wczoraj na Mszy św. nie mogłem przystąpić do Komunii św.!

      Dzisiaj, w wielkim rozgoryczeniu wzrok zatrzymał Zmartwychwstały Zbawiciela, a ja pocałowałem św. Twarz Pana Jezusa z Całunu. Zarazem napłynęła św. obecność Boga Ojca. Nijak tego nie można przekazać, a dzisiaj, gdy to przepisuję mogę powiedzieć, że Tata nigdy nas nie opuszcza.

     To jest pokazane na dobrym ojcu ziemskim, który sercem jest do końca ze swoim synem...nawet zbrodniarzem. Płacze nad nim i ma jedno marzenie, aby ten przejrzał, ukorzył się i powiedział jedno słowo: przepraszam! Jest to pokazane na obrazie z synem marnotrawnym.

     Dzisiaj mam oddać pożyczone pieniądze oraz odpokutować moje zachowanie, upadek z obrażeniem Boga Ojca...po otrzymanej pomocy! Tacy właśnie jesteśmy, zamiast paść na kolana stajemy się pewni swego i chcemy zabawy, a nawet udajemy chojraków.

     Można powiedzieć, że w sercu wróciłem do Pana, bo pragnę przystąpić do Sakramentu Pojednania na Mszy św. wieczornej. Szatan nigdy nie śpi, bo już jest przy mnie i naciska, abym był na Mszy św. o 7.30!

      Większość zdziwi się, ze Bestia może namawiać do kościoła. To jest proste, bo po pijanemu możesz przystąpić do Komunii św.! To samo dotyczy "małych" grzechów, ponieważ nikt ich nie widział, a dodatkowo "nikogo nie zabiłeś". Chodzi o to, abyś dalej grzązł w upadku.

     Ponadto wiedział, że wieczorem będzie spowiednik. Opisuję te "głupstwa" o których nigdzie nie usłyszysz, bo na świecie jest nas garstka...biorąca udział w boju duchowym o nasze dusze! Zalecał też spieszenie się do przychodni, a rano nikogo nie było, nawał zrobił się około południa. nie rano.

     Udało się oddać dług, bo bardzo tego nie lubię. Teraz, gdy zbliża się czas Mszy św. wieczornej Czart podsuwał odpoczynek. To jest bardzo proste, bo jest to upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła. Ostrzegam każdego czytającego "te bazgroły" wg racjonalistów...jego wysłanników spod ciemnej gwiazdy.

     Pan jest dobry, szczególnie w naszych upadkach...przybył spowiednik, ponieważ nie chciałem iść do proboszcza.

     Na Mszy św. było wspomnienie św. Antoniego (257-356), opata-pustelnika, który rozdał swój majątek, a ja muszę się pochwalić, że dzisiaj poratowałem biednego, który nie miał leki. Ponadto rozdawałem medykamenty otrzymane z apteki (całą torbę).

     W słowie od Ołtarza św. popłynie napomnienie Samuela w stosunku do Saula, którego Pan uczynił królem (1 Sm 15,16-23). Chodziło o to (moja łaska), że nie poszedł wg Woli Boga Ojca, ale zadowolił się łupami, kóre dla uspokojenia sumienia w części przekazał na ofiary!

    "Samuel odrzekł: Czyż milsze są dla Pana całopalenia i ofiary krwawe od posłuszeństwa głosowi Pana? Właśnie, lepsze jest posłuszeństwo od ofiary, uległość - od tłuszczu baranów. (...) Ponieważ wzgardziłeś nakazem Pana, odrzucił cię On jako króla".

     Natomiast Panu Jezusowi zarzucono, że Apostołowie nie poszczą...tak jak uczniowie Jana Chrzciciela (Ewangelia: Mk 2,18-22). Pan Jezus wskazał na gości weselnych z którymi jest pan młody. "Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy, w ów dzień, będą pościć".

       Popłakałem się przed przyjęciem św. Hostii z wołaniem: "Jezu! Kocham cię! Nic już nie pragnę, żadnych pocieszeń, bo Ty jesteś moim pocieszeniem!" Na końcu tego dnia "Super express" otworzył się na informacji, że ZUS będzie spłacać długi ! Właśnie nasz syn otrzyma większa sumę. Później A trafię na artykuł o złodzieju, który miał wyrzuty sumienia i oddał skradzione pieniądze. Przeprosiłem i podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                           APeeL

16.01.2000(n) ZA ZABIJANYCH PRZEZ NAŁOGI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 styczeń 2000
Odsłon: 69

       Po upadku (upojeniu alkoholowym) - i to na dyżurze w pogotowiu - dochodziłem do siebie aż do 15.00. Szatan chciał mnie zabić, bo schodząc z dyżuru zauważyłem za zasłoną butelkę wódki "BOLS", którą zostawił inny lekarz. Zginąłbym po leczeniu się.

     Na spacerze podczas koronki do Miłosierdzia Bożego poprosiłem Matkę Pana Jezusa o wstawiennictwo, bo nie mam już powrotu na poprzednią życia! Nie mogę odrzucić świętości!

      Przepłynął świat uzależnionych, w tym moja córka (środki przeczyszczające)...ofiary nikotynizmy, alkoholizmu i zażywania narkotyków. Zdolny kolega radiolog zginął od zażywania tabl relanium (połykał garściami o chwalił się tym).

     W kościele siedziałem przed Panem Jezusem Miłosiernym, "patrzyła" Stacja Drogi Krzyżowej: "Pan Jezus zdejmowany z krzyża". Tak, bo wygrałem bój: wstąpienie do baru czy przybycie do kościoła?

     Nie mogłem przystąpić do Eucharystii. Wysłuchałem tylko Słowa Bożego, a dzisiaj prorok Samuel uczył się rozpoznania Głosu Boga (1Sm 3,3b-10.19). To moja łaska, ale ja nie słyszę głosu Boga tylko mam natchnienia oraz różne zdarzenia życiowe, które "mówią" same przez siebie.

     Psalmista mówił właśnie na ten temat (Ps 40): "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę (...) W zwoju księgi jest o mnie napisane: Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.

     Natomiast św. Paweł zwrócił się wprost do mnie (1 Kor 6,13c-15a.17-20): "Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za /wielką/ bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!"

     Dzisiaj św. Jan Chrzciciel wskazał na Pana Jezusa jako Mesjasza (Ewangelia: J1,35-42)...

Atak Bestii trwał jeszcze następnego ranka, bo

1. pilił na Mszę św. o 7.30, a w przychodni był nawał

2. później sugerował błogi sen, odpoczynek po ciężkiej pracy, a chodziło o to, że na Mszy św. wieczornej miałem wrócić do Pana (Sakrament Pokuty).

              Zobacz inteligencję upadłego Archanioła...w czynieniu zła. Jakże jesteśmy nędzni.

                                                                                                                                    APeeL

16.01.2004(pt) ZA PRZYJMUJĄCYCH CIERPIENIE...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 styczeń 2000
Odsłon: 9

      Schematycznie po zerwaniu przez budzik Szatan wpuszczał: „pośpię, odpocznę, pójdę na Mszę świętą wieczorną". Znam tę sztuczkę i łatwo nie ustępuję, bo przeważnie później nie mogę być na Mszy świętej w ogóle.

     Na obecnej o 6:30 z serca wyrwie się wołanie do Najświętszego Taty, aby przyjął wczorajszy dzień w intencji pragnących połączenia z Panem Jezusem. „Przyjmij proszę Ojcze wczorajszy dzień za pragnących połączenia z Panem Jezusem”.

    Kapłan mówił o łasce wiary - to dar i zobowiązanie do prowadzenia innych do Boga Ojca i Nieba! To wielka prawda, a ja wiem o tym. Tak! Tak! Tak!!!

      W słowie Samuelowi (1 Sm 8,4-7.10-22a) starszyzna izraelska wskazała, że Samuela zestarzał się: „ustanów raczej nad nami króla (…) tak jak to jest u innych narodów”...

     Nie podobało się Samuelowi to (…) Modlił się więc Samuel do Pana. A Pan rzekł do Samuela: Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą”.

     Psalmista wołał (Ps 89,16-19): „Błogosławiony lud, który umie się cieszyć i chodzi, Panie, w blasku Twojej obecności. Natomiast w Ewangelii (Mk 2,1-12) Pan Jezu wrócił do Kafarnaum i uzdrawiał wszystkich, a z dachu, przez otwór spuścili przed Jezusa paralityka. Mówił, że czyni to mówiąc: „Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy”. Co wywołało wzburzenie bezpieki świątynnej.

    W przychodni skasowano przyjęcia lekarza dyżurnego i teraz w poniedziałku jest więcej ludzi. Wszystkim daję to, co się należy, dalej jest bardzo wielu biednych rolników. Nawet nie mogą dokonać należnych opłat dla KRUS-u! Prawie chce się płakać, ponieważ dzisiaj są dodatkowe kłopoty z powodu braku chirurga i karetek!

    Jeszcze w czasie wychodzenia z przychodni o 17:00 poproszono o wypisanie recepty...na jutro zostawiłem wizytę. To moje cierpienie...jednak znoszę ten krzyż dzielnie. Taka wielka wytrwałość. Dopiero w domu padłem, ale zerwano do chorego wnuczka, który miał zapalenie gardła! Zawołałem do Pana Jezusa o jego wyzdrowienie, bo wiele jest niebezpieczeństw.

     Dzisiaj miałem moc przez 10 godzin od Boga po Eucharystii. Wołałem tylko: „Jezu mój! Jezu! Przyjmij ten dzień”... 

                                                                                                ApeeL

 

 

15.01.2000(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ NIEWDZIĘCZNI ZA OTRZYMANE WSPARCIE OD BOGA OJCA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 15 styczeń 2000
Odsłon: 64

    Koniec dyżuru w pogotowiu. Radość zalała serce z powodu otrzymania pomocy od Boga Ojca o którą prosiłem, ponieważ wczoraj miałem blok: praca w przychodni od 15.00 - 18.00) z równoczesnym dyżurem w pogotowiu.

     Wyobraź sobie, że w tym czasie nie było żadnego wezwania. Wystarczyłby jeden daleki wyjazd z potrzebującym hospitalizacji, a tu cały korytarz umówionych pacjentów! Można dostać zawału i fiknąć na stanowisku pracy...

      Na dodatek Deus Abba sprawił, że w pogotowiu także był spokój. Teraz, po wstaniu płynie "Anioł Pański", a lubię tę modlitwę, bo dodaje tam wołanie do Boga Ojca: "Pod Twą obronę, Ojcze na Niebie, grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios".

     Dzisiaj nie mogę być na Mszy świętej, ponieważ dalej mam dyżur w pogotowiu (ciąg od wczoraj do jutra), ale posłuchałem natchnienia, aby podjechać do kościoła na czas podawania Eucharystii (blisko). Tak uczyniłem i o 7.45 trafiłem na modlitwę "Ojcze nasz"!

     "Tato! Dziękuję za pomoc w wytrwaniu. Matko Jezusa! Podziękuj ode mnie Najświętszemu Ojcu!" Udało się przyjąć Ciało Pana Jezusa z przekazaniem za ten dzień!

     Tuż po powrocie zerwano do transportu zawału serca, ale pacjenta przekazałem karetce "R". Dalej trwała pomoc i ochrona Boga Ojca, bo właśnie nic się nie działo i mogłem uczestniczyć w Mszy św. transmitowanej z Krakowa.

      Tak otrzymałem ponowne błogosławieństwo, a zarazem odczytałem intencję tego dnia. Właśnie wypadł wyjazd do zapalenia płuc, popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz zacznę moją modlitwę przebłagalną.

    Wzrok zatrzymała figura Matki Bożej Niepokalanej. Na ponownym wyjeździe trafiłem do starszego pana z zaburzeniem krążenia mózgowego. Po podaniu zastrzyku pojechał na konsultację neurologiczną.

     Moje serce cały czas było zalane wdzięcznością za wsparcie Najświętszego Taty! Nawet była przerwa na obiad. Dopiero teraz musiałem odrobić wszystko...nawet zaczął się bałagan. Cały czas krążyliśmy karetką, a lubię przejeżdżać obok przydrożnych krzyży oraz figur Matki Pan Jezusa!

       Przypomina się sen w którym pojawił się zmarły ojciec, a to jakieś ostrzeżenie. Znalazłem się w jakimś zakonie, gdzie są śluby i różne wyrzeczenia! Napłynęła informacja, że intencja modlitewna jest zgodna z Wolą Boga Ojca i nie może być wypaczona.

   Ostrzeżenie było słuszne, ponieważ odebrałem poród w karetce, a to była okazja do wypitki ("pępkowe") i to na mój koszt i upadek...                                                                                                                                                                                                                             APeeL

  1. 14.01.2000(pt) ZA BŁAGAJĄCYCH O WSPARCIE...
  2. 13.01.2000(c) ZA WDZIĘCZNYCH ZA TWOJĄ ŁASKAWOŚĆ, OJCZE
  3. 12.01.2000(ś) ZA SŁUCHAJĄCYCH POLECEŃ, BOGA OJCA
  4. 11.01.2000(w) ZA NIEŚWIADOMYCH PROWADZENIA PRZEZ BOGA OJCA...
  5. 10.01.2000(p) ZA PADAJĄCYCH POD SWOIM KRZYŻEM.
  6. 10.01.2004(s)  ZA  NIECHCIANYCH...
  7. 09.01.2000(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH OCZYSZCZENIA DUSZY...
  8. 08.01.2000(s) ZA ŚWIADOMIE WPROWADZANYCH W BŁĄD
  9. 07.01.2000 (pt) ZA ZATROSKANYCH O BYT...
  10. 06.01.2000(c) ZA TYCH, KTÓRYM BÓG OBJAWIŁ SWOJE TAJEMNICE

Strona 1782 z 2369

  • 1777
  • 1778
  • 1779
  • 1780
  • 1781
  • 1782
  • 1783
  • 1784
  • 1785
  • 1786

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 559  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?