- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 0
Motto: „Jedni drugim służcie”…
Wczoraj bank nie przelał (stałe zlecenie) raty za ubezpieczenie mojego samochodu, a ja właśnie zaprowadziłem go do naprawy. Czy skojarzyłbyś tę sytuację. Odebrałem go dzisiaj, gdy wszystko wyjaśniłem.
Po tym zamieszaniu spałem z przerwami 16 godzin. Jak wielki to dar Boga Ojca. Każdy, który nie ma mojej łaski wiary nie ujrzy „duchowości zdarzeń” oraz różnych działań Boga Ojca w naszej codzienności.
Widzimy postępowanie opiekuńczych rodziców, ale nie zdajemy sobie sprawy, że nad nami czuwa Stwórca wszystkiego i to myślą! Przy tym czeka na nasze nawrócenie i powrót do Ojczyzny Prawdziwej. Zważ ile wysiłku wkładają ptaki, aby przylecieć do nas i w swojej prawdziwej ojczyźnie wychować potomstwo. Naprawdę nie ma nic zakrytego, ale „macie oczy, a nie widzicie”.
Dziwne, bo w tym czasie zatrzymał wzrok obraz Pan Jezus namalowany przez moją pacjentkę...mam go tyle lat, ale dzisiaj wydał się wyjątkowo piękny. Pocałowałem Pana dwa razy...
Bardzo lubię rozmawiać o sprawach wiary...”napieram w porę i nie w porę”, a nazywam to ewangelizacją uliczną. Św. Jehowy stoją na rogach ulic, ale z nimi nie pogadasz...ich celem jest rozdać za darmo książeczki, których nikt nie chce. Dzisiaj rozmawiałem…
1. Z moją b. pacjentką, która też prowadzi życie modlitewne, ale nie może przełamać się w ocenie grzesznych kapłanów. Musiałem trzy razy powtarzać, że namaszczony kapłan ma wypowiedzieć formę konsekracji, on nie kala tego, co czyni, a za swoje grzechy będzie odpowiadał jak każdy. Dodałem, że słudzy Pana są atakowani z całą wściekłością. Nawet wiedziała, że Szatan odciąga od Mszy św.!
2. Z dziadkiem rowerzystą, którego przy każdym spotkaniu zapraszam do kościoła, ale trudno mu skręcić do kościoła.
3. Natomiast tuż przed wyjazdem na Mszę św. zaprosiłem wdowę, aby dołączyła do garstki wiernych! Powiedziała, ze chodzi do kościoła dwa razy w roku. Ponieważ stała ze znajomą wskazałem, że ona jest świadkiem tego zaproszenia. Jak się okaże obie są tak samo "uduchowione". Dodałem, że wzajemnie będą świadczyły o sobie i nie będą mogły powiedzieć, że nie wiedziały.
Pan sprawił, że dzisiaj udało się wykonać synchronizację Microsoft-Windows. Miałem iść z tym do specjalistów, ale - tuż przed wyjazdem na spotkanie ze Zbawicielem - ukazał się komunikat...wystarczyło klikniecie i „gotowe”!
Podczas przejazdu do kościoła miałem wszystkie światła zielone! Jakże piękne jest moje obecne życie! Nie zamieniłbym go na żadne inne!
W przedsionku kościoła poprosiłem s. Faustynę, aby podziękowała Bogu Ojcu za ten piękny dzień, a sam zawołałem: „Boże Ojcze! Dziękuję za Twoje dobrodziejstwa, które przekazujesz także przez innych".
Szczególnie prosiłem za sąsiada, który zawiózł mnie bezinteresownie do szpitala. Później podczas modlitwy będę przechodził obok zakładu innego, który wprowadził mnie w świat Internetu i ma pośredni udział w ewangelizacji.
Dzisiaj bezpieka świątynna chciała aresztować Apostoła Piotra (Dz 4,13-21), który jako prosty człowiek nauczał w Świątyni Jerozolimskiej. Ten zapytał: „Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli”.
Ja też byłem przesłuchiwany z powodu obrony naszej wiary i krzyża, ale tak właśnie jest z tymi którzy idą za Panem Jezusem. Jak nigdy widzę dzisiaj dobroć nieskończoną Boga Ojca w naszej codzienności...jak ojca ziemskiego dla swojego dzieciątka.
To nasz Tata, Deus Abba, w Trójcy Jedyny, nie ma żadnego innego, a Jego Imię brzmi: „Jestem, Który Jestem”! Nie wolno mi dyskutować z napuszczanymi przez Szatana, który podsuwa religie…wg ludzkich wyobrażeń!.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 118,1.14-16.18.21): „Dziękuję Panu, bo jest dobry, bo Jego łaska trwa na wieki. Pan moją mocą i pieśnią, On stał się moim Zbawcą”.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: Mk 16,9-15 ukazał się samym Jedenastu i „wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” Ja czynię to samo przy pomocy Internetu.
Po przyjęciu Eucharystii słodycz zalało serce, nie można tego opisać, wypowiedzieć ani wykrzyczeć, bo po zjednaniu - mojej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa - staję się świętym...jest oczywiste, że na krótko, bo nasza nędza jest wielka.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 11
Motto: "5 groszy"...
Jak zwykle relację z boju duchowego zacznę od zerwania ze snu, ale po porannej sjeście. Błogi sen przerwała ajentka z PZU z informacją, że mam niezapłaconą ratę ubezpieczenia samochodu. Nie mogłem dojść o co chodzi, ponieważ dałem stałe zlecenie przelewu w moim banku.
Zobacz, co demon wyprawia z pracującym na Poletku Pana Boga i to po nocach! W banku jakieś pani wypadły z ręki grosze! Myślałem, że trafiłem właśnie na taki, ale to było 5 groszy! Jak się okaże była to śmieszna "duchowość zdarzenia", bo w banku "zawiódł system" i nie dano tego przelewu!
Taka "drobnostka", ale ja dzisiaj nie miałem ubezpieczenia samochodu. Nie wiem, co działoby się w razie ciężkiego wypadku z poszkodowaniem także innych! Ponieważ wszędzie precyzyjnie mi szkodzą potraktowałem to jako sprawę bardzo poważną z przekazaniem ostrzeżenia dla innych!
Pani w porozumieniu z przełożoną napisała zlecenie, które podpisałem z karą 5 gr (za opóźnienie wpłaty), która spadła na mnie! To nieprawidłowość, ale wyobraźmy sobie, że pewny swego dowiedziałbym się, że nie mam zapłaconego ubezpieczenia po pół roku! Natomiast w PZU pani pospieszyła się i dała mi rachunek, że ratę wpłaciłem z własnej kieszeni! Musiałem żądać skasowania tego i powstała nieprzyjemność.
Przenieś to na wielkie sprawy w których ludzie tracą majątki, a nawet popełniają samobójstwo! Jak ktoś miał doświadczenie z taką krzywdą to wie, o co chodzi! Mnie przerwano wypoczynek, narobiłem "kłopotu" innym i sam się zdenerwowałem! Od razu wiedziałem, że jest to "duchowość zdarzenia" dotycząca intencji modlitewnej, ale jakiej?
Udało się wyspać przed meczem oldbojów w piłce nożnej na którym odmawiam moją modlitwę. Tuż po przebudzeniu mając 20 minut do wyjścia napłynęła pomoc: podano mi wyżej wymienioną intencje. To odbywa się w natchnieniu, co psychiatrzy określają omamami słuchowymi. Jak takiemu koledze to wytłumaczyć?
W wielkim bólu - pierwszy raz w życiu - wśród krzyków graczy płynęła koronka do Miłosierdzia Bożego. Serce zalało uniesienie duchowe, odmawiałem tę modlitwę bardzo wolno i powtórzyłem ją jeszcze raz! To naprawdę było błagalne wołanie do naszego Boga Ojca o zmiłowanie się "nad nami i ludzkością całą"!
Później Szatan przeszkadzał mi w odmówieniu mojej modlitwy, która płynęła ustnie i jak nigdy raziły krzyki graczy. W tym czasie napływały ofiary działań speców z finansjery wyćwiczonych w napadaniu na wskazane osoby! Po powrocie do domu padłem w sen od 20:00 do 2:00 w nocy.
Wróćmy do poranka tego dnia, gdzie na Mszy św. o 7.15 Apostoł Piotr zapytał mężów izraelskich dlaczego dziwią się uzdrowieniu porażonego, który wstał i zaczął chodzić (Dz 3,11-26)? Wskazał, że uzdrowiła go łaska Pana Jezusa, a nie jego moc i pobożność!
Przy okazji przypomniał im: "Zaparliście się świętego i Sprawiedliwego, a wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy. (...) Lecz teraz wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości, tak samo jak zwierzchnicy wasi".
Natomiast w Ewangelii (Łk 24,35-48) tak samo Apostołowie będą dziwili się Zmartwychwstałemu Panu Jezusowi, który zapytał: "Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi". Do końca byli niepewni, bo myśleli, że widza ducha. Pan poprosił o "coś do jedzenia" i spożył kawałek pieczonej ryby.
Łzy zlały oczy podczas zapisywania tego o 4.00 w nocy, a u mnie jest to znak prawdy! Tak potwierdziły się słowa, że "w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 14
Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski
Dzisiaj jest rocznica zaginięcia naszego syna. Według mnie został porwany i zamordowany. Tak właśnie postępują dworacy Szatana. Co złego uczyniłem?
1. Pracowałem jak niewolnik. Nie miałem własnych pacjentów, a dodatkowo na mnie spadały nagłe wyjazdy pogotowiem (ten sam budynek)...niezależnie od dyżurów. Mogło dojść do linczu: jest wypadek na skrzyżowaniu, a nie ma karetki, bo kolega robi "kolędę" w byłym rejonie (lipne wezwania).
2. Ojciec żony walczył z bolszewikami, a takich gnębi się do trzeciego pokolenia. Żona miała pełne wykształcenie (magister geografii), ale nie było dla niej etatu, ponieważ pani sekretarzowa wciąż zaczynała takie studia i to zaocznie. Nigdy ich nie skończyła!
3. Pracowałem na pół etatu w jednostce radiolokacyjnej. Nie byłem w wojsku i nie miałem pojęcia, że to łączy się z inwigilacją (w czasie okupacji). Bardzo lubiłem żołnierzy, starałem się, z nikim nie rozmawiałem o sprawach jednostki wojskowej. Przy tym można było zrealizować kartki na mięso (w kantynie).
4.Podejrzane było moje zachowanie związane z zapisami dziennika duchowego. Notatki robiłem na karteczkach i później wszystko przepisywałem na maszynie. Karteczki musiałem w skrytości niszczyć, aby nie dostały się w ręce znajomych, a to było bardzo podejrzane...po latach mam niszczarkę, ale to też jest podejrzane.
5. Nie będę opisywał prób zamachu na mnie...jeszcze niedawno chciano zlikwidować żonę przez zbrodniarza, który podłączył przewody elektryczne z żarówki do sznura na którym wiesza się mokre pranie. Żarówka była wykręcona, w pomieszczeniu szaro, wieszasz pranie i giniesz...to wszystko czyniono już w wolnej ojczyźnie.
6. Ponieważ nie udało się zlikwidować mojej osoby zastosowano sowiecką psychuszkę i zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza! To metoda sowiecka, nagminnie stosowana w stosunku do dysydentów.
Koledzy lekarze, samorządowcy pięknie mówili i mówią o naszym powołaniu i etyce lekarskiej. Zarazem dotychczas trwają po stronie psychiatry powalającego krzyż, mocnego we władzy! Dzisiaj premier chce wprowadzić pojęcie "mowy nienawiści" jako parasol nad spółkującymi inaczej. W tym czasie Rafał Betlejewski z Markiem Sekielskim plują bezkarnie na wiarę katolicką.
Jaka jest moja wina, że otrzymałem taką wielką łaskę od Boga? Jak można tolerować kompletne nieuctwo kolegów, którzy leczą psyche, a w tym czasie nie mają zielonego pojęcia o doznaniach duchowych. Stając się ludźmi negującymi nadprzyrodzoność negują istnienie Szatana z różnymi formami opętania. Jeszcze niedawno "leczyli" takich wstrząsami elektrycznymi!
Jednym słowem wierchuszka samorządu lekarskiego toleruje nieuctwo, a przy tym są jasnowidzami (rozpoznania choroby psychicznej stawiają zaocznie) oraz samozwańczymi "teologami". Cóż był winien syn? W kościele przypomniano mi rocznicę zaginięcia i w jego intencji prosiłem Boga Ojca o miłosierdzie dla niego, ofiarowałem Mszę świętą z Eucharystią oraz ten dzień ciężkiej pracy duchowej, a zarazem moje cierpienie...
Od Ołtarza św. popłyną pocieszające słowa (Ps 126,1-6): "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości". Natomiast św. Paweł przekaże (Flp 1,20c-30), że dla niego: "żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk (...) w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom. To właśnie dla nich jest zapowiedzią zagłady, a dla was zbawienia, i to przez Boga". Wiem to i tak właśnie czuję...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 15
Dzisiaj sprawdziło się powiedzenie: nie chwal dnia przed zachodem słońca! Po przebudzeniu o 1:00 w nocy zapisałem wczorajsze świadectwo wiary oraz dwa zaległe z 2003 r. Zeszło dokładnie do wyjazdu na Mszę św. o 6.30. Przetrwałem dzięki powtarzających się kilkusekundowych snach...także na stojąco.
Z czytania dotarły tylko słowa Apostoła Piotra (Dz 2,36-41): "Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia" oraz zadziwienie płaczącej Marii Magdaleny (Ewangelia: J 20.11-18) z powodu braku ciała Pana Jezusa w grobowcu.
Zastała tylko dwóch aniołów w bieli oraz ogrodnika. Okazało się, że poznała w jego głosie Zbawiciela do którego krzyknęła: Rabbuni! Otrzymała zalecenie przekazania o tym zdarzeniu Apostołom. Poszła oznajmiając uczniom: "Widziałam Pana i to mi powiedział".
Eucharystia sprawiła moc, odeszła także senność. Później serce zalała pustka, nie wiedziałem, co czynić, a sen nie dawał mocy...tak jest zawsze przy kołowaniu nas przez Kłamcę. Dobrze że byłem na Mszy świętej porannej, bo właśnie dzisiaj będzie mecz piłki nożnej podczas którego modlę się w ruchu.
Miałem kwadrans na odczytanie intencji, a musisz zrozumieć, że nie mogę mieć wyłożonej...szczególnie w dzisiejszej ("miał podaną to się modli"). Błyskawicznie przepłynęły różne pomyłki z naszego życia: wydrukowałem rachunek za telefony (z poprzedniego miesiąca), przypomniało się opisane stwierdzenie zgonu u żyjącego, jazda kierowcy pod prąd, zestrzelenie własnego samolotu, znajomy mówił o nalaniu wódki, a w butelce była woda święcona!
Pomyślałem o pomyłkach duchowych na których szczycie są ci, którzy twierdzą, że nie ma Boga Jahwe! Wiem, że to była pomoc Ducha Świętego w moim pragnieniu odmówienia modlitwy wstawienniczej z ofiarowanie Mszy świętej i Eucharystii oraz danego dnia życia!
W wielkim uniesieniu serce zalewała miłość miłosierna, a łzy cisnęły się do oczu. Wprost byłem przy Panu Jezusie w czasie Bolesnej Męki: od świętego osamotnienia w Getsemani do przebicia św. Boku na Golgocie!
To wszystko trwało półtorej godziny, naprawdę niespodziewanie otrzymałem tak wielką łaskę po pustce duchowej w ciągu dnia! Tak działa Szatan, aby wywołać zwątpienie, a bez pomocy Boga nie uda się wyrwać z tej pułapki.
Sam nie wiem, co mam powiedzieć, ponieważ jestem zadziwiany każdego dnia. Nie mógłbym nic napisać sam z siebie. Rzadko wołam w swoich sprawach. To wszystko zakończyło się w momencie zachodzącego słońca!
Z radości duchowej przekazuję to świadectwo dla czytających! Uwierz mi, że nie ma żadnych bogów oprócz Trójcy Świętej: ja wiem jakie jest poczucie obecności Boga Ojca (Deus Abba), Pana Jezusa i Ducha Świętego. To trzy Święte Osoby, w tym Stwórca naszej duszy!
Nic nie szukaj! Nie trać czasu, ale skorzystaj z mojego świadectwa, bo wielu jest podobnych, ale nie mają pragnienia dawania świadectwa wiary. To zarazem jest duży wysiłek zarywający noce, ale sprawiający radość duchową. Nie mogę tego wyrazić naszym językiem lub opisem!
Bój, który toczy się o prawdę możesz ujrzeć wpisując...
Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim (mój wątek)
Kłamstwa, manipulacje, szantaż. Prawda o kościele i jego religii...(YouTube).
To rozprawa dwóch niewiernych - Marka Sekielskiego z Rafałem Betlejewskim - o wierze katolickiej. Pan Rafał jako guru ładnie mówi (na początku), ale reprezentuje ignorancję duchową! Dlaczego nie przeszkadzają mu islamiści? Napisałem tam komentarz...
1. Jako mistyk świecki i lekarz stwierdzam po kilku słowach "teologa" Rafała Betlejewskiego, że nie ma pojęcia o wierze katolickiej. To "uczony w pisaniu", który mówi o Kościele jako budynku, hierarchii, "tacy i kasie".
Już na początku neguje nadprzyrodzoność wskazując na racjonalizm (głupstwo u Boga). To "gadająca głowa"...wg niego nasza wiara jest wymyślona, a nie Objawiona.
2. Co wiesz człowieczku o Eucharystii, Cudzie Ostatnim? Mistyka eucharystyczna to moja łaska), a tu szydzenie od Szatana z Duchowego Ciała Pana Jezusa.
3. Diagnoza jest prosta: mamy do czynienia z opętaniem intelektualnym. Nie wolno z takimi dyskutować, ponieważ posiadają nadprzyrodzoną inteligencję...od Szatana.
4. Ja jestem wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim, a ty śmiejesz się z Przeciwnika Boga, a mówisz od niego. Jesteś przy tym przekonany, że Boga nie ma: jak Richard Dawkins od "Boga urojonego". Co przyniesiesz jutro Bogu Ojcu...śmierdzący śmiertelniku? Odpowiesz za wszystkich, których dodatkowo gubisz...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 18
Zgon papieża Franciszka
Rano miałem radość z nocnego zapisu wczorajszego świadectwa wiary oraz kilku zaległych. To jest praca wyczerpująca w prowadzeniu przez moich opiekunów w Królestwie Bożym. Później, na wieczornej Mszy św. psalmista przekazał (Ps 16,1-2.5.7-11): "Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem (...) Tyś jest Panem moim"...
Ja obecnie wołam do Boga Ojca Wszechmocnego w różnych chwilach. Teraz jest to zawsze przepraszanie z twarzą w dłoniach: "Tato! Tatusiu!" Nie trzeba wielu słów, bo Bóg Ojciec wie wszystko o nas, tak jak my o swoich dzieciach.
Nigdy nie wymawia tego, co przebaczył, ale mamy wyrzuty sumienia (zapis wszystkiego w czarnej skrzynce), abyśmy nie poczuli się ważniakami...także duchowymi. Naprawdę mamy stać się kłębkiem nicości! Jeżeli Pan Jezus mówił podobnie do s. Faustyny, to czym my możemy zabłysnąć?
W samo południe zaczęli grać piłkarze, a to sprawiło odmówienie mojej modlitwy przebłagalnej: za lekceważących zbliżający się koniec świata. Nie zmarnuj tego przekazu od Boga Ojca, bo zagłada powinna nastąpić już dawno.
Właśnie zmarł papa Franciszek, a płaczą po nim wszystkie "Polsaty" i TFN-y (tfu! za Korwinem Mikke). Przypomnieli nawet jego błogosławieństwo gejów (jako osób, a nie ich czynów). To język Belzebuba z moim pytaniem: dlaczego nie błogosławić wszelkiej maści maniaków seksualnych, a za nimi ludobójców z naszym człowiekiem w Moskwie? Jest oczywiste, że ich dusze (cząstki Boga Ojca w nas samych)...nie biorą w tym udziału, bo są więźniami w ciałach idących za Księciem Kłamstwa!
Mój profesor św. Paweł przemówił dzisiaj w Jerozolimie z Jedenastoma do Judejczyków (Dz 2,14.22-32), którzy przybili do krzyża i zamordowali oczekiwanego Zbawiciela "rękami bezbożnych". Wskazał na zapowiedź Zmartwychwstania Syna Bożego. A tu machlojka arcykapłanów (Ewangelia: Mt 28,8-15):
"Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. (...) Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego".
Po pewnym czasie odczytałem w/w intencję, a w błyskach przepłynęły słowa i czyny oraz fakty: Katyń i Smoleńsk, ludobójstwo w miejscowości Suma na Ukrainie (bombardowano cel wojskowy, ale trafili w ludzkie zbiorowiska z dziećmi). Nawet Trump potwierdził "omyłkę". Trzeba też przypomnieć skrywane ludobójstwo samych Ukraińców.
W takim też fałszu tkwią bracia starsi w wierze, bo nas traktują jako gojów i jak przedstawiciele innych religii uważają, że Żydzi mają rację i dostęp do prawdy. Niech wrzucą w komputery: co było zapowiadane i co się zdarzyło.
Przecież mój prof. św. Paweł dzięki Stwórcy z okrutnego prześladowcy wyznawców idących za Panem Jezusem stał się wiedzącym, że wszystko jest prawdziwe w naszej wierze. Niech wyznawca jakiejś religii da świadectwo podobne do mojego. Przecież nie piszę tego od siebie, ale po pocałowaniu wizerunku Ducha Świętego! W jakiej wierze jest dana wolna wola?
- Rodzisz się w islamie i jesteś islamistką do śmierci...powiedziałem do córki.
- A u nas jest tak samo z Sakramentem Chrztu Świętego...odpowiedziała wprost od demona.
Po Eucharystii wykonałem zdjęcie Ołtarza św. w naszym kościele parafialnym...
APeeL
- 20.04.2025(n) ZA LEKCEWAŻĄCYCH ZBLIŻAJĄCY SIĘ KONIEC ŚWIATA...
- 19.04.2025(s) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ ŚWIATEŁKAMI W CIEMNOŚCI DUCHOWEJ...
- 18.04.2025(pt) ZA WIEDZĄCYCH, ŻE ŚMIERĆ TO POWRÓT DUSZY DO BOGA OJCA...
- 17.04.2025(c) W INTENCJI KAPŁANÓW I ZA ICH DUSZE..
- 16.04.2025(ś) ZA TYCH, KTÓRZY UKŁONILI SIĘ SZATANOWI...
- 15.04.2025(w) ZA TYCH, DLA KTÓRYCH MĘKA ZBAWICIELA POSZŁA NA MARNE...
- 14.04.2025(p) ZA ŚWIADOMIE WYKIWANYCH...
- 13.04.2025(n) ZA BEZKARNYCH MORDERCÓW...
- 12.04.2025(s) ZA NIEŚWIADOME OFIARY BOJU DUCHOWEGO...
- 11.04.2025(pt) ZA MORDOWANYCH KATOLIKÓW...