- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 860
Z nieba obudzono na ostatnią Mszę Św. o 7.30. Jest różnica, gdy zrywa budzik (w fazie snu głębokiego), a w tym wypadku budzę się wyspany po 4 godzinach odpoczynku.
Tuż po ruszeniu samochodem nieustannie powtarzałem: „dziękuję Boże, dziękuję za wszystko, dziękuję...przybywaj Ojcze do mojej izdebki kiedy zechcesz i z kim zechcesz, niech stanie się miejscem świętym na ziemi”.
Na ten czas trafiłem na pieśń: „Panie, Tyś moim Pasterzem, tak dobrym, że nic mi nie braknie”. Taka jest prawda. Z księgi Syracydesa (Syr 1, 1-10) o Mądrości Bożej, która nie ma nic wspólnego z mądrością ludzką. Pan Bóg hojnie nią obdarował, tych, którzy Go miłują.
Ja mógłbym to opisać językiem prostym i wskazać we wszystkim czego dotykam. Na jej szczycie jest cud tworzenia przy pomocy Myśli Bożej...pokazał to Pan Jezus w uzdrawianiach, uwolnieniach opętanych, w rozmnażaniu chleba z pokonaniem śmierci…
Dzisiaj takim Cudem jest Eucharystia...Cudem Ostatnim. Ten Cud nie jest preferowany, bo nawet kapłani nie wiedzą w czym uczestniczą. Nie wskazuje się na przystępowanie do pojednania z Panem Jezusem w postawie pełnej czci i naszego uniżenia.
W Ew. Pan Jezus uzdrowił chorego na padaczkę od dziecka...nie mogli tego uczynić uczniowie, bo uważali go za opętanego. Nawet pytali o to Zbawiciela, który wskazał im: <<Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem>>.
Wejdź i przeczytaj artykuł pełen miłości o tym schorzeniu trapiącym ludzkość: On prawie umarł. Jak odczarować padaczkę? | Gazeta Lekarska
Dziwne, bo w „Agendzie liturgicznej” ks. Mirosław Matuszny nie podkreślił, że Pan Jezus wskazał na chorobę. Dawniej nie znano padaczki jako choroby i takie osoby traktowano jako opętane. Dlatego uczniowie nie mogli wypędzić złego ducha, którego w tym chłopcu nie było. Nawet Ewangelista Marek przedstawił uleczenie chłopca przez Pana Jezusa jako egzorcyzm.
Przecież Pan Jezus wyraźnie wskazał, że w chorobach należy modlić się do Boga z przyjęciem wyrzeczeń, których symbolem jest post. Dzisiaj jest to ofiarowanie Mszy Św. z przyjmowaniem cierpień zastępczych.
Tutaj nasuwa się uwaga o opętanych, których moi koledzy psychiatrzy leczą tabletkami (wejdź: „Moja żona była opętana”), a za kradzież roweru tacy „eksperci” wsadzają do zakładu zamkniętego. (wejdź: 10 lat w zakładzie psychiatrycznym po kradzieży roweru - Prawo karne …).
Ja nie ukradłem roweru, ale przez 30 lat chodziłem do Domu Boga naszego i dlatego nie mam prawa wykonywania zawodu lekarza (internista-reumatolog). Nie płaczę i nie skarżę się (minęło właśnie 11 lat), ale chodzi o kołtuństwo specjalistów.
Może zbada któregoś z nich prokurator, bo jeszcze niedawno Izby Lekarskie były przez nich opanowane. To nie jest sprawa błaha, ponieważ świadczy o trwaniu u nas bolszewizmu…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 733
Nie wiedziałem, że to będzie tak poważna intencja, bo nic jej nie zapowiadało. Na Mszę Św. zostałem obudzony z nieba, nie miałem wielkich przeżyć...śmiałem się, gdy proboszcz w kazaniu mówił o rozmowach politycznych z duszą zmarłej cioci.
Nigdy nie wspomina o Szatanie (temat zakazany przez hierarchię, aby nie budzić skojarzenia z ciemnogrodem, bo jest już XXI w.), a chyba z nim dysputował (odciąganie od bycia kapłanem, chwalenie okupacji sowieckiej, bo wiele rzeczy było dobrych, itd.).
Dzisiejsze czytania dotyczyły ludzkiego podziału: na ludzi ziemskich, których nazywam ziemianami oraz niebieskich (dzieci Boże). To dwie rzeczywistości, których nie da się zmieszać.
Z Księgi Samuela popłynie oszczędzenie od śmierci Saula przez Dawida, który wszedł do jego obozowiska i zabrał mu dzidę królewską, która była wbita w ziemię obok jego głowy. Bóg sprawił, że wszyscy w obozie twardo spali.
Natomiast Pan Jezus w Ew (Łk 6, 27-38) przekazał dzisiaj przykazanie miłości nieprzyjaciół. Mogę powiedzieć, że jest przykazanie świętości, bo sam jestem poddany tej próbie. Powiem z tego doświadczenia, że czyn Dawida to wielki przykład, bowiem nigdy nie wiadomo jak zakończy się nasze życie. Rudolf Hoess, szef obozu oświęcimskiego mieszkał z rodziną zaledwie 150 m od krematorium...przed śmiercią nawrócił się w Wadowicach.
Do intencji doszedłem po ujrzeniu oceanu godnych pożałowania: zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki, trwanie ludobójstwa (aborcja i In vitro), pedofilia kapłanów z powaleniem pomnika ks. Henryka Jankowskiego w Gdańsku, Stefan Niesiołowski, matka HGW (zbrodnicza reprywatyzacja) i matka Joanna od demonów (prof. Senyszyn), „chora na młodość” Magda Gessler, prezydent Andrzej Duca uzależniony od napojów energetyzujących i nałogowcy wszelkiej maści, lisy i dworaki poprzedniej władzy, przeklinający swoje matki, chytrzy i zachłanni, prostytutki i kobiety uprawiające kiks-boxing…
Jeszcze władcy tego świata: W. W. Putin grożący bronią jakiej jeszcze nikt nie ma! Cóż wielkiego jest w wytruciu ludzkości lub napromieniowaniu brudnymi bombami wodorowymi. Podobnym do niego jest Kim Jong Un, a dalej Państwo Islamskie ("nawracanie przez ścinanie"). Ja powiem, że bronią takich jest szatańska nienawiść, bo Bestia chce podpalić świat.
Po zatrzymaniu wzroku ("spojrzeniu") dwumiesięcznika Polonia Christiana (maj-czerwiec 2007) napłynie "duchowość zdarzeń" z artykułami;
1. Czas zacząć karać za obrazę Boga
2. Nie reformacja, lecz deformacja
Prof. John Rao z nowojorskiego Uniwersytetu Świętego Jana przekazał to, co wiem, że Marcin Luter wprowadził szereg herezji ze swoimi głupimi pomysłami. Szkoda, że nie wspomniał o jego szefie (Szatanie), bo wszystko poznajemy po owocach (umieranie Kościoła Świętego w wielu miejscach świata).
3. Kłamstwo i zbrodnia pigułki „po”
4. Ile jest w nas bolszewika?
5. Daliśmy się oszukać (wywiad z ks. Stanisławem Małkowskim), gdzie jest pokazana otchłań pomiędzy katolicyzmem i bolszewizmem.
6. Antykatolicka furia wolnomyślicieli...
Dopiero po dwóch dniach zakończę w tej intencji moją modlitwę umierając podczas „św. Agonii Pana Jezusa”. Dziesiątkami powtarzałem zawołania podczas: rozciągania i przybijania Pana Jezusa do krzyża, Jego podniesienia na krzyżu, przebaczenia oprawcom, a szczególnie przy Słowie: „Wykonało się”.
Dam tylko jeden przykład takiego zawołania:
„O! Jezu miłości moja bądź uwielbiony i zmiłuj się nad godnymi pożałowania”
„Matko Miłosierdzia módl się nad nimi”
„Ojcze Przedwieczny – przez zasługę świętego wykonania Twojej Woli przez Pana Jezusa na krzyżu – miej miłosierdzie nad godnymi pożałowania i duszami takich."
W tym czasie płakałem, bo to było tak dawno, a jakby dzisiaj. Ból zalał serce, które chciało pęknąć. Przed wyjściem na modlitwę Szatan podsuwał różne dobre rzeczy, bo wciąż trwa śmiertelny bój. Bestia wie, że podczas mojej modlitwy współcierpię ze Zbawicielem, a nawet umieram...
Przepłynął naród wybrany, który trwa w odwróceniu. Bracia starsi w wierze znaleźli w nas swoich wrogów, bo teraz narodem wybranym jest moja ojczyzna. To oni też są godni pożałowania, bo wciąż czekają na przybycie Zbawiciela!
W „Twoje Ręce składam duszę i ducha Mego”, a łzy popłynęły po twarzy. „Panie mój! Pragnę umrzeć podczas takiej modlitwy z Tobą...ze słowem na ustach, że wykonało się.” Napłynęła postać umierającego Jana Pawła II, który też znał Tajemnice Boże!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 708
Dzisiaj zobaczysz nieskończoność możliwości podawania intencji modlitewnej dnia. Ktoś zapyta: mam wolną wolę i nie mogę modlić się jak chcę? To duży błąd, bo co oznacza „bądź wola Twoja” z Modlitwy Pańskiej? Oznacza, że mamy oddać swoją wolę Woli Boga Ojca...w sprawach małych i największych.
Największe dotyczą świata, dzisiaj jego przetrwania, bo Państwo Islamskie dokonuje inwazji poprzez kierowanie do Europy (przy pomocy mafii)...wyznawców Allaha bez dokumentów. Jak trzeba być głupim, aby tak postępować! Nie dostaniesz się w ten sposób nawet do Królestwa Niebieskiego, a przecież Miłosierdzie Boga Ojca jest większe niż wszystkich ludzi na ziemi.
Na początku Mszy św. wspomniano męczennika Polikarpa, który wytrwał w wierności mimo skazania na spalenie żywcem. W sercu pojawili się wszyscy męczennicy za wiarę, a ja poprosiłem Pana Jezusa, abym Go nie zawiódł, nie wyrzekł się wiary, nie stracił zaufania i nie zdradził. „Panie spraw, abym nigdy nie wyparł się Ciebie”
Podczas czytań zły rozpraszał moimi krzywdami: w Izbie Lekarskiej i zagarnięciu spadku przez dwie komunistki (siostrę oraz córkę brata, której jestem ojcem chrzestnym). Jak mogą tak postępować koledzy lekarze oraz osoby najbliższe z rodziny.
Kuszenie było ważne, bo miałem nadzieję na jakiś kompromis, ewentualną sprzedaż mojej części, ale to wszystko spaliło na panewce, bo ten, któremu planowałem sprzedać okazyjnie moją część okazał się dennym alkoholikiem, a wynajmująca mieszkanie w naszym budynku jest owdowiałą sprzątaczką z dziećmi…
Wróćmy do odczytu dzisiejszej intencji modlitewnej. Po przyjściu z kościoła w ręku znalazł się nośnik olympus digital player z zainstalowanego dyktafonu w telefonie komórkowym. Tą pamięć włożyłem w gniazdu komputera i chcąc sprawdzić czy mogę nagrać melodię...trafiłem na nagranie piosenki „Jezu ufam, ufam Tobie” innej niż znana.
Popłakałem się, bo tam zwróciły uwagę słowa, że „nie zawiodę Cię, Panie Jezu”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 670
Katedry św. Piotra Apostoła
Dzisiaj zobaczysz jak zostanie odczytana intencja modlitewna poprzez pokazanie światła ziemskiego (słoneczne, elektryczne, itd.) w analogii do Światłości Ducha Świętego.
Nigdy nie nastawiam budzika, a zawsze jestem budzony na spotkanie z Panem Jezusem. Tak będzie także dzisiaj (6.50), bo gdybym zaspał całkowicie zmieniłby się przebieg tego dnia (sam zobaczysz).
Podziękowałem za wszystko, w sercu dalej trwało pragnienie szerzenia kultu Boga Ojca, a na początku Mszy Św. padną słowa rybaka Piotra (1 55, 1-4) zalecające pasterzom oddanie wiernym „nie pod przymusem, ale z własnej woli /../ nie ze względu na niegodziwe zyski”. Kapłani mają być żywymi przykładami dla wiernych...za to czeka ich „niewiędnący wieniec chwały”.
Słowo Boże jest przekazywane przez Ducha Świętego i raz na zawsze niezmienne. Sam widzę to w moich zapiskach, gdy z natchnienia wołałem do Boga.
W tym czasie zostałem zalany wpadającym przez witraż światłem słonecznym, które padała na odległe miejsce w bocznej ławce…nawet chwilami byłem oślepiany. Po chwilce widziałem ten znak, bo to było światło niegasnące przy złej pogodzie.
Ponownie „spojrzał” obraz Trójcy Świętej oraz chorągiew z Panem Jezusem Miłosiernym z 1986 roku (to początek mojego nawrócenia, gdy na nocnym dyżurze w pogotowiu padłem na kolana i przeżegnałem się).
Pan Jezus wskazał (Mt 16,18) na Apostoła Piotra (prostego rybaka) jako Opokę na której zostanie zbudowany Kościół Święty, którego bramy piekielne nie przemogą. To on otrzymał klucze do Królestwa Bożego, gdzie nie trafi żaden grzesznik. Wszystko zostanie odkryte po wyzwoleniu duszy z ciała („śmierci”). To jest tak proste, że niepojęte dla mających tylko ciało i żyjących dla życia.
Ja wiem o tym i nic nie zrobią nam wszelkiej maści wrogowie: od państw szatańskich poprzez wyzwalanie nas przez zgniły Zachód do agentury wśród kapłanów. W tym czasie mass-media (ocean bezbożnictwa) szczują na jedynie prawdziwą wiarę katolicką i zarazem szerzą tolerancję dla środowisk LGTB (pary tańczących chłopców na studniówce i "małżeństwo" Polaków ze ślubem w Portugalii).
Człowiek bez łaski wiary nie pojmie tego, bo ojczyzny ziemskie kojarzą się z granicami, murami, a nawet zasiekami...właśnie Donald Tramp odgradza się od Meksyku. Ojczyzna Niebieska jest już na ziemi („w nas”), a jej widzialnym znakiem jest Dom Pana.
Eucharystia ułożyła się w koronkę, a słodycz i pokój zalały serce i duszę. Poprosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo dzisiejszego dnia...tak chciałbym zostać w Domu Pana, „O! Jezu! Panie mój!” Po powrocie do domu w pokoju przywitała mnie światłość słoneczna.
Po kilku godzinach pisania wyszedłem na słońce, w zimno i wiatr. Nagle ujrzałem "duchowość zdarzeń" i zacząłem odmawiać moją modlitwę w intencji tego dnia. Po chwilce snu zerwałem się na ponowną Mszę Św. a zachodzące słońce zalało mój samochód przez tylną szybę.
Teraz Eucharystia zagięła się na brzegach i ułożyła w laurkę...jako podziękowanie za dzisiejszy dzień. W sekundzie nastąpiła moja przemiana i ekstazie musiałem głęboko oddychać i nie chciało opuścić się Domu Boga.
Serce rozrywał śpiew wiernych do Matki Bożej...”wołajmy wszyscy z jękiem ze łzami, Ucieczko Grzesznych módl się za nami”. Sam też zawołałem: „Matko Najświętsza podziękuj Tatusiowi, dla Niego jest ta druga Msza Św. bo wielu nie chce się przyjść do kościoła”...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 731
„Nie ma Boga oprócz Jahwe”...
Na Mszę Św. trafiłem podczas odmawiania modlitwy „Anioł Pański” z moim ulubionym wołaniem do naszej Matki Prawdziwej („Pod Twoją obronę”) oraz do Boga Ojca, który właśnie „patrzył” z kręgu ognistego na fresku sklepienia naszego kościoła.
Nie ma żadnej innej wiary, która daje bezpośrednie zbawienie. Nie trafisz prosto do Raju z kościoła protestanckiego (brak Eucharystii i kultu Matki Bożej). Kto i jak z ludzi może odmienić mnie w ułamku sekundy. Wołałem z ludem „moja wina”, a w serce wpadło zawołanie, abyśmy modlili się jedni za drugich.
Cóż da godzinne wołanie, czytanie modlitw w innych religiach? Wielu takich wiernych jest autentycznie oddanych, ale nie wiedzą, że są na błędnej drodze. Często przypomina to nieświadomie jadącego „pod prąd”. Piszę to z „tu i teraz” jako wiedzący, a nie wierzący...
Właśnie padają słowa św. Jana (Mk 8, 27-33), że Pan Jezus przekazuje na słowa życia wiecznego, które są „duchem i życiem”. Tak jest naprawdę. Zapytani uczniowie (Mk 8, 27-33) za kogo Go uważają zdecydowanie odpowiedzieli: <<Ty jesteś Mesjaszem>>.
Pan Jezus zapowiedział swoją Bolesną Mękę dla naszego zbawienie. Piotr wówczas oponował, ale został zgromiony: <<Zejdź mi z oczu, szatnie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie>>.
Po Eucharystii słodycz zalała usta i serce...tak chciałbym zostać tutaj, ale trwała już następna Msza Św. Tylko nie mów, że to nieprawda. Może kiedyś będzie metoda pokazująca nasze ciało w ekstazie z promieniującą duszą...
Piszę to, a serce doznaje miłosnego ucisku. Minęła godzina, wypiłem słodką mieszankę 3 kaw, ale w duszy dalej trwa słodycz i pokój prawdziwy. Nie zmarnuj mojego świadectwa, bo pozostała nas garstka...dlatego z taką miłością „patrzyła na mnie” s. Faustynka, bo ona i ja poznaliśmy Prawdę już tutaj.
Całkiem zapomniałem o zapaleniu lampki pod moim krzyżem, a to zarazem był znak, że mam to uczynić przed Msze Św. wieczorną, której nie planowałem. Zważ na moje odczytanie tego zaproszenia, które - jak się okaże - sprawi mi wielką radość.
Przed wyjazdem w ręku znalazł się zapis z dnia 21.02.2008 za smutnych w rozłące (jest poniżej na tej stronie). Te dni zostały połączone i to w prowadzeniu przez Ducha Świętego. Napłynęła refleksja dotycząca naszej rozłąki z Bogiem Ojcem.
My uważamy, że cierpienie dotyczy tylko nas...tak też myślą nasze dzieci, gdy nie chcemy dać im tego, co żądają. Często z tego powodu odwracają się od nas. Przez to miałem pokazane Serce Boga Ojca, które cierpi podobnie do naszego przez takie dzieci na całym świecie.
W drodze do kościoła zapaliłem lampkę pod krzyżem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Postanowiłem ten dzień ofiarować Bogu Ojcu jako pocieszenie, a wielka radość zalała moje serce (dwie Msze Św. z Eucharystią).
Jakby na znak znalazłem się w ławce naprzeciwko wielkiego obrazu Trójcy Świętej i to na wprost Boga Ojca, który jest jakby zapomniany, bo na pierwsze miejsce wyszedł Zbawiciel, Pan Jezus.
Eucharystia była jak woalka, chciałbym nie wychodzić stąd, a Ciało Pana Jezusa trzymać w ustach na całą wieczność...chciałbym tak umrzeć ”Jezu mój kochany”!
APeeL
- 20.02.2019(ś) ZA MAJĄCYCH RADOŚĆ Z SZERZENIA WIARY
- 19.02.2019(w) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO TRAFIĆ DO KOŚCIOŁA
- 18.02.2019(p) ZA TRACĄCYCH CZYSTOŚĆ SERCA
- 17.02.2019(n) ZA SZCZĘŚLIWYCH, KTÓRZY ZAUFALI PANU
- 16.02.2019(s) ZA GINĄCYCH W DRODZE DO NIEBIESKIEGO JERUZALEM
- 15.02.2019(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE BOJĄ SIĘ BOGA
- 14.02.2019(c) ZA NIOSĄCYCH ŚWIATŁOŚĆ DO POGAN
- 13.02.2019(ś) ZA NIECZYSTYCH W SERCACH
- 12.02.2019(w) ZA TYCH, KTÓRYCH CZEKA ROZLICZENIE
- 11.02.2019(p) ZA NAMASZCZONYCH I POBŁOGOSŁAWIONYCH