- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 820
Na dyżurze w pogotowiu, w środku nocnego wyjazdu karetką wołałem: „Matko moja! Matko Miłosierdzia! Przyjmij moje udręczenie i udręczenie tych z którymi się zetknąłem. Przyjmij też moją sprawę w intencji pokoju na świecie”.
Moje serce jest pełne smutku i rozterki, ponieważ stanąłem w obronie krzyża Pana Jezusa, który powalił kolega psychiatra i spotkała mnie dintojra. Jeszcze nie wiedziałem, że dalej trwa totalitaryzm i to bardziej groźny od otwartego (chińskiego), bo zakamuflowany.
Dziwne, bo dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (09.11.2012) odbiorę kolejne wezwanie na spotkanie z kolegami. Ile jeszcze będzie trwało celowe nękanie? Jak długo będę musiał tłumaczyć się z moich przeżyć po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii?
Jakże ciężko jest chora s. Faustyna (posłuchaj czytanego w radiu Maryja jej „Dzienniczka”) i wszyscy kochający Boga Ojca. Ja jestem twardy i wiem, że to próba Boga w której otrzymam wsparcie.
W tym czasie (2007-2012) byłem na 2-3 tysiącach Mszy św.! Wiele cierpień i postów duchowych przekazałem na ręce Matki Bożej, a ile razy „umierałem” podczas modlitw za innych i za dusze zmarłych.
Na Mszy św. „spojrzał” obraz MB Częstochowskiej, a organista właśnie śpiewał; „Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi”. Jakże koi zaproszenie do tego kościoła, bo Serce naszej Matki jest "otwarte każdemu, a osobliwie nędzą strapionemu (...)”.
Podczas powrotu do domu ponownie napłynęła bliskość Matki Bożej i przy garażu wołałem ze łzami w oczach;
„Matko! Ty każdego przytulisz i od zguby ziemskiej oraz wiecznej ochronisz.
Dotkniesz, a łzy same płyną.
Wybranko Boga i moja…
Wybranko smutnych, oskarżonych, osamotnionych, strapionych i porzuconych.
Wybranko niechcianych i to przez siebie samych.
Nie zna Ciebie świat, żebrak i bogacz, władca, a także poddany.
Nie zna Ciebie zadziwiony i w piękno obrazu wpatrzony.
Nie zna Ciebie matka zła, a nawet dobra.
Nie zna Chinka i Polka, a nawet ta, która mówi, że Cię zna!”... Tak się jakoś „wierszowało”.
Ile człowiek może wytrzymać: dyżur w pogotowiu, nękanie ze strony kolegów wrogich Bogu, codzienny nawał chorych w przychodni oraz cierpienia związane z łaską wiary.
Kończę ten zapis, a Pan Jezus z Całunu zaprasza do otwarcia tomu, gdzie V. Ryden prosi: "Panie Pokoju, czuwaj nad moją duszą i bądź moja ostoją przeciw wilkom, które mnie ścigają (...) wyzwól moje stopy od ich sieci i zasadzek, bo wymyślają fałszywe oskarżenia".
Pan jej i mnie odpowiedział, że: „Pójdę z Jego Krzyżem w jednej dłoni, a w drugiej z Jego Słowem, które będzie dla mnie lampą”. To wielka prawda.
Wrócił czas dyżuru w pogotowiu, gdy na szczycie udręki fizyczno - duchowej pacjentka podarowała mi miód z własnej pasieki z poświęconym obrazkiem MB Fatimskiej.
Jak Pan Bóg to wszystko układa i jak dał jej to święte natchnienie? APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 630
W pośpiechu jechałem na Mszę św. bo dzisiaj mam dyżur w pomocy doraźnej, a właśnie kapłan spóźnił się. Demon natychmiast zalecił mi opuszczenia kościoła („na złość”). Pokonałem to, a nawet ofiarowałem Matce Bożej.
Chłopczyk czytał słowa św. Pawła; „Bóg wybrał Izrael przed wiekami”. Potknęli się i upadli, a dzięki ich odwróceniu od Boga Ojca moja ojczyzna jest obecnie wybrana (Jan Paweł II, św. s. Faustyna z dziełem Miłosierdzia Bożego). Na końcu wszystkich ja otrzymałem łaskę wiary...zawołany z rogu ulicy („jako poroniony płód” wg apostoła Pawła).
Teraz trwają skutki spóźnienia się namaszczonego sługi Pana, bo nawet nie przeczytano litanii loretańskiej z błogosławieństwem Monstrancją (Pierwsza Sobota). Moje serce zalała pustka duchowa, której nie zmieniło przyjęcia Ciała Zbawiciela.
Po wejściu do pogotowia przypomniał się sen „do przodu” (łóżka, jakaś zamiana, kołdra w kwiaty), który teraz sprawdził się, bo trafiłem na otwarte drzwi pokojów lekarskich z kolegą dyżurnym przenoszącym swoje rzeczy, a wzrok zatrzymała kołdra w kwiaty!
Poprosiłem o ochronę św. Michała Archanioła oraz Matkę Bożą, bo miał zgłosić się ustawiający komputer. Nie było nawet jednego wezwania, ale umówiony przybył po 10 godzinach. Mam pokazaną sytuację, gdy ktoś zawodzi…to wielkie cierpienie. Ile zła czyni niesłowność objawiająca się spóźnieniem.
W naszej parafii była siostra organistka, która miała dwa kroki do kościoła, ale zawsze wychodziła z domu zakonnego w momencie rozpoczynania się pierwszej Mszy św. (o 6.30)! Nie było na nią siły...tak jak na kościelnego, który łazi w Przedsionku Pańskim w ubraniu i nigdy nie nalewa do pojemników wody święconej.
Po 20 latach zaczął przystępować do Eucharystii...z ręką w kieszeni i wody dalej nie nalewa. Moje błagania proboszcza nie pomagają. Dzisiaj, gdy to opracowuję pokazano Kim Dzong Una w ubojni dla świń...w białym fartuchu!
Pan Bóg nie potrzebuje w kościele złotych klamek, ale czystości i czci w naszych sercach. Często budowniczowie Polski Parafialnej chcą „po sobie” coś zostawić i zapominają o codziennym uniżeniu i kulcie Deus Abba...
W nocy odrobiłem spokój, który trwał przez cały dzień. Trafiliśmy do skłóconej rodziny (syna z własną matką) do której przybył pogryziony przez własnego psa! W drodze powrotnej lekarz z sąsiedniej stacji poprosił nas (przez radio) o pomoc i z karetki reanimacyjnej (R-ki) próbował przekazać mi nieprzytomną.
„Panie Jezu. Zmiłuj się nad nami”. Popłynie cała moja modlitwa, bo różne są formy naszej nieodpowiedzialności…
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 450
Motto; Jezus żyje i ja będę żył.
Szatan ujawnia swoją aktywność szczególnie w dniach świąt kościelnych związanych z Matką Zbawiciela…zauważył, że pomyliłem dzień tygodnia (pierwszy piątek m-ca) i chciał zmylić mi godzinę nabożeństwa. Jednak trafiłem na konsekrację i litanię do Najśw. Serca Zbawiciela.
Chłopczyk czytał z mocą; „Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni (...) oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę”. To była nadzieja Joba, a u mnie jest to pewność. Psalmista dodał, że prosi Pana o jedno i tylko o to zabiega, aby „mógł zawsze przebywać w Jego domu, przez wszystkie dni życia (...) Wierzę, że będę oglądał dobra Pana w krainie żyjących”.
W TVN 24 była dyskusja o życiu po śmierci; buddysta („coś tam jest”), wyznawca judaizmu („coś tam nie ma”), a katolik uśmiechał się pod nosem na te brednie. Dla mnie zrozumiały jest pogląd ateisty i buddysty, ale szokujące są rozważania brata starszego w wierze.
Na ten moment w czytaniach św. Paweł powie: „Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli../../..w Adamie wszyscy umierają (...) w Chrystusie wszyscy będą ożywieni (...)”. Wprost marzy mi się spotkanie ze znawcą judaizmu…udowodnię, że Jezus jest oczekiwanym Zbawicielem.
Wprowadzimy dane do komputera a uczony w Piśmie wymieni słowa ze Starego Testamentu zapowiadające nadejście Chrystusa. Odczyt byłby jednoznaczny! Lekarz z naszego towarzystwa zginął w wypadku - leżał na środku jezdni i został ożywiony przez przejeżdżających kolegów. W naszej „Gaz. Lekarskiej” zdał relację z tego zdarzenia, którą opatrzył tytułem; „Z radością czekam na śmierć”.
On dowiedział się o życiu dopiero po swojej śmierci, a ja wiem o tym od czasu nawrócenia!
W ręku znalazły się wydawnictwa, które „zatrzymały wzrok”;
1. „Teologia dla szkół średnich” - Bóg jest Istotą Duchową (nie ma ciała)...tak będzie z nami po śmierci.
2. Roman Bratny „Kolumbowie rocznik 20” otwiera się na tytułach; Śmierć po raz pierwszy i Śmierć po raz drugi.
3. „Gość Niedzielny” (nr 43/ 2007), gdzie jest opis pogrzebu: „Ach co to był za pogrzeb”. Śpiewano i wprost blisko było życie prawdziwe; „Zmartwychwstał Pan (...) Gdzie jest moja śmierć? gdzie jest jej zwycięstwo?"
4. „Rycerz Niepokalanej” z art. „Dialog miłości przekraczającej barierę śmierci”. „Niebo to radość życia wiecznego (...) niepojęte szczęście wieczne (...)”...
W telewizji egzorcysta mówił o Szatanie, złych duchach i wszystkich praktykach, które są niebezpieczne; gnostycyzm, magia, wróżby, okultyzm, wywoływanie duchów, satanizm, kabała…
Płynie relacja z życia po życiu…pacjentka zmarła w karetce i miała poczucie bliskiego przejścia na tamtą stronę. Niestety doszła do wniosku, aby żyć pełnią „życia”. Inny trafił z lekkością do świata, do jakiejś drogi…jasnej po której biegł prosto ku tunelowi, ale nie dotarł do niej, wrócił do tego życia.
W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich (Mt 23): "Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał".
Klęczę przed ołtarzem, gdzie jest Anioł, krzyż, korona cierniowa i czaszka…tak, śmierć została pokonana przez Zbawiciela. Szeroka jest brama - wielu umiera, ale garstka przechodzi przez furtkę. Taka jest obecnie w domu mojej żyjącej matki ziemskiej, a do tego psy, monitoring z ochroną całodobową! Jak się tam dostaniesz? Co Bóg przez to pokazuje?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 667
Wszystkich Świętych
Chłopczyk czyta pięknym i mocnym głosem, a ja mam łzy w oczach, bo jeszcze niedawno seplenił. Apokalipsa Św. Jana. Wielkie tłumy odzianych w białe szaty... zbawionych. „Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków”...
To ci, którzy przybyli z wielkiego ucisku. Na łodzi odprawiono Mszę Św. i tam konsekrowano Ciało Zbawiciela. Napływa obraz Chin, gdzie zakazana jest wiara katolicka, a my mamy wolność religijną, kościoły, kapłanów, Sakrament Pojednania, a wierni wykruszają się...więcej jest „wierzących, ale niepraktykujących” oraz szyderców i wrogów. Nie ujrzysz tego bez łaski wiary!
Zostaliśmy dziećmi Boga, ale świat nas nie zna, bo nie poznał Boga. Jezus mówił o błogosławionych i nagrodzie w Niebie. Możemy wrócić do Boga, do Domu Niebieskiego, ale jako święci…z nieskalanym sercem i czystymi dłońmi.
W TV arcybiskup Nycz chwali śmierć nagłą, ale trzeba być przygotowanym. Ponadto akceptuje dojście do władzy liberałów i komunistów. Kościół nie może być poza, bo nastąpi napór zła w różnej formie…wróci bezkarność, obrażanie Boga na tysiąc sposobów. Udało się rozpoczęcie budowy Świątyni Opatrzności Bożej, ale pod wielkim zdjęciem ucięto nr konta! Zobacz precyzję wrogów Boga.
„Panie! Władco wszystkiego oprócz naszych myśli, pragnień i woli. Tylko tego nie możesz nam zabrać, a ja mam to Ci ofiarować! Pomóż Panie w dotarciu do wielu…może trafię w jakieś serce!”
Pod wielkim obrazem Trójcy Świętej czyhał pająk na pajęczynie. Widziałem jak jest tworzona i mocna z lepkimi czujnikami…ofiara złapana nie ma szans. Czyż nie jest tak z siecią Szatana, a w widocznej postaci z trwającym dalej bolszewizmem…?
W taką sieć wpadł Janusz Palikot i pasuje tutaj mój wpis na jego blogu, gdy czadził duchowo: <<Nasi rodacy są manipulowani przez słaby Kościół…>>
Panie Januszu!
Ja nie jestem manipulowany przez Kościół Święty. Wciąż Pan bredzi i nie może oderwać się od demonicznych myśli. Nic Pan nie wie o wierze katolickiej, a wciąż chce nauczać! Dlaczego Panu nie przyznali w "Gazecie wyborczej" nagrody "Człowieka roku"…
Wszyscy uwierzyliście w swoją wielkość, a Bóg przeciwstawia się pysznym. Dziwi mnie to, że jeszcze nikt nie zaproponował ulicy z nazwiskiem Pana Posła. Co po Panu zostanie? Tylko niech Pan nie godzi się na jakąś ślepą uliczkę lub prowadzącą do jakiegoś miejsca służącego podejrzanym interesom.
Nie musi być zaraz jakaś aleja główna, ale może mają coś po wyzwolicielach…czas już na naszych ludzi, a Pan jest bardzo znany z telewizji. Nie naprawi Pan już szkód duchowych, które wyrządził Pan sobie, rodzinie i swoim zwolennikom.
Trafiłem też na stronę Apologetyka, którą prowadzi Tomasz Dyć (redaktor naczelny), a jest poświęcona polemice z racjonalistami, itd. Napisałem tam:
<<Wielka jest moc i dobra organizacja wrogów Boga i wiary. Słaby głos grupki krzyczących w obronie Jezusa i świętości Kościoła Katolickiego. Kiedyś ujrzałem rzecznika KEP...w „Super Stacji”! Napisałem do niego protest.
Później spotkaliśmy się po dwóch stronach Stołu Pańskiego, bo jako kapłan odprawiał Mszę Św. Wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim. Nie mogę już żyć bez Komunii Świętej, a doznania przekazuję „na żywo” (istnieje nieporadność, bo przeżycia duchowe są niewyrażalne).
Pan Bóg mówi do nas przez wszystko („duchowość zdarzeń”), a to sprawia, że odczytuję intencje modlitewne i prowadzenie w codziennym życiu >>.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 323
Tak się składa, że dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (29.01.2020)...z całego serca i ze łzami w oczach wołałem do Boga Ojca, aby wsparł dusze tych, którzy pomagali mi w życiu; od dających dach nad głową poprzez nauczycieli (w tym zawodu) i wdzięcznych pacjentów, bo bolszewicy specjalnie mało płacili, aby poddanych mieć w szachu („łapówkarzy").
W tym czasie wszelkiej maści lisy i dworaki dalej tkwią na intratnych stanowiskach; donosząc do tych, co są nad nimi. To dzień także za żonę, która wyjechała. Przez cały miesiąc uczęszczała na nabożeństwo różańcowe.
Bardzo lubię pomagać biednym...w sercu nic nie mam tutaj, a Pan w podzięce zadziwia mnie duchowo. Właśnie wstąpiłem do pobliskiego kościoła, który obejrzałem zaciekawiony i zostałem na modlitwie różańcowej z ponowną Mszą Św.!
To piękna świątynia z dobrym nagłośnieniem, wystrojona - ile to wymagało wysiłku? Ile środków i potu? A tu garstka wiernych. Padają słowa, że: „Bóg przychodzi z pomocą naszej słabości /../ z tymi, którzy Go miłują współdziała we wszystkim dla ich dobra../../”.
Psalmista zawołał - ode mnie - przez usta organisty; "Będę śpiewał Panu, który obdarzył mnie dobrem”. Pan Jezus podszedł do mnie…kapłan rozdawał (tutaj taki zwyczaj) Komunię Św. ludziom stojącym wzdłuż kościoła.
Podziękowałem obcemu proboszczowi za piękne prowadzenie całości nabożeństwa (wolno, głośno) i przekazałem doświadczenie mistyczne dotyczące Trójcy Przenajświętszej...
APeeL
- 30.10.2007(w) ZA MIŁUJĄCYCH BOGA OJCA PONAD WSZYSTKO
- 29.10.2007(p) ZA PRAGNĄCYCH UCAŁOWAĆ KRZYŻ ZBAWICIELA
- 28.10.2007(n) ZA KATOLIKÓW CIERPIĄCYCH DUCHOWO
- 27.10.2007(s) ZA TYCH, KTÓRYM PLANY NIE WYPALIŁY
- 26.10.2007(pt) ZA TYCH, KTÓRZY CZYNIĄ TO, CZEGO NIE CHCĄ
- 25.10.2007(c) ZA NIEROZTROPNYCH
- 24.10.2007 (ś) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO POMÓC
- 23.10.2007(w) ZA WYKORZYSTYWANYCH
- 22.10.2007(p) ZA ZABÓJCÓW
- 21.10.2007(n) ZA WRACAJĄCYCH DO EGIPTU