Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

30.06.2009(w) ZA IGRAJĄCYCH Z DIABŁEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 czerwiec 2009
Odsłon: 796

     Wczoraj było wielkie święto kościelne „Piotra i Pawła”. W takich dnia Zły nasila kuszenie, a nawet atakuje. Mnie wpuścił marzenia seksualne. Już dawno wyzwoliłem się z tego grzechu, ale Pan ukazuje naszą nędzę!

    7.40 Nagłe napłynęło zawołanie na mszę z chwilą wahania; „spać?...msza wieczorna”? Zawsze czekam na natchnienie. Okaże się, że to było zaproszenie do spowiedzi, bo Sakrament Pojednania wymaga najwyższej czystości.

   Dziwne, bo z podobnym grzechem byłem niedawno u tego samego kapłana! Spowiedź zawsze sprawia radość naszej duszy. Wstałem i lekki biegnę - rozradowany jak małe dziecko - od konfesjonału. Nagle ujrzałem łaskę posiadania k a p ł a n a, bo tylko on może - w Imię Boga - odpuścić naszego grzechy. To prawda, której nikt nie zdoła obalić.

    Płynie pieśń „Jezu ufam Tobie”, a ja naprawdę odczuwam oczyszczenie. Tych odczuć nie można przekazać...musisz sam to przeżyć. Teraz mówię z ludem; „my grzeszni Ciebie, Boga prosimy” i śpiewam Ps 26; „/../ Nie zabieraj z grzesznymi mej duszy /../ wyzwól mnie i zmiłuj się nade mną /../”.

    Właśnie przysłano miesięcznik „Różaniec”, gdzie artykuły dotyczące intencji modlitewnej dnia;

1. Art. „Diabeł to nie instytucja charytatywna”, gdzie ksiądz egzorcysta przestrzega przed technikami relaksacji wschodnich, takich jak; wróżby, czary, zaklęcia, zwracanie się do umarłych, posługiwanie się wahadełkiem, wywoływanie duchów dla zabawy, amulety, okultyzm, magia, spirytyzm (zamiast krzyżyka).

    Tutaj moje doświadczenia z przesądami; guzik to naprawdę pech. Właśnie napadła mnie mucha, a efektem 2-godzinnego gonienia jest urwany guzik od piżamy. Ponadto straciłem czas na rejestrację programu komputerowego (spec nawalił) i niepotrzebnie kupiłem świeże kwiaty.

   Można powiedzieć, że widok gołąbków (pokój) to także przesąd. A pajęczyna? W poprzednim numerze dano artykuł „Jak wygrać z szatanem” na tle pajęczyny. Kiedyś miałem sen ostrzegawczy; upaprałem buty w nawozie i pojawiła się pajęczyna (czytaj; stracisz czystość z powodu złego podszeptu, pułapki). Tak się stało. Czy sen jest przesądem? Przecież w Piśmie jest wiele przykładów różnych ostrzeżeń.

    Jasne, że nie można żyć wg snów, ponieważ szatan podsuwa swoje. Następna sprawa to posługiwanie się wahadełkiem. Nie wolno tym przyrządem leczyć, badać przyszłości. Tutaj jest (wykorzystywana „energia”) tak jak w telepatii. Przecież dzięki myśli, która jest pewną formą energii łączę się z Bogiem, a tą „energię” może wpuszczać także zły duch. Wahadełkiem można badać tylko zgodność leku z osobą. Mam w tym doświadczenie, ale metoda jest ograniczona. Trzeba do niej podchodzić z dystansem.

    Dam przykład zdiagnozowania chorej, która miała nawracające zapalenie skóry w okolicy uda. W słowniku medycznym był wykaz. Wahadełko wskazało, że to dermatitis e frigore (zapalenie z oziębienia). Wszystko się zgadzało; kobiety ok. 50-tki, na udach po oziębieniu ciała mają nawroty trwające ok. 2 tygodni. Potwierdziła, że ma już to schorzenie cztery razy.

2. Inny art. „Szatan fikcja czy prawda”? W naszym kościele nie ma przeciwnika Boga…nikt o nim nie wspomina. Mimo, że codziennie płynie modlitwa do Św. Michała Archanioła. Taka jest nasza walka duchowa z Księciem Kłamstwa!

3. „Tarot (nie)prawdę ci powie”

4. Terapie, które zabijają; bioenergoterapia, homeopatia, narzucane wzory myślenia (metoda Silvy), reiki, pozytywne myślenie, technika ciała dające kontakt z podświadomością (metoda SITA), symbole magiczne

5. „Wyrwany z więzów zła”…relacja opętanego

6. W kiosku przeglądam pismo „Wróżka”.

    Piszę, a TV „Planete” pokazuje tłum nagich na plaży. Sesje zdjęciowe z „układankami” ciał. Obrzydliwość. Teraz bardzo otyła zdecydowała się na sesję zdjęciową. Fotograf „oddał jej duszę” nie naruszając prywatności.

    Pan Bóg dał nam ciało jako świątynię duszy i nie wolno profanować tego nośnika. W telewizji pokazano „Plemienną odyseję. Maraton”. Różne kultury z dzikimi praktykami. Sekta ogłosiła koniec ziemi. Niektórzy kupili specjalne szaty i czekali z rękoma wzniesionymi ku niebu. Co jakiś czas powtarzają to „wzięcie do nieba”…

   W ręku wydruk strony int. „Racjonalista”, gdzie cała strona różnych religii (wierzeń). Przepływają znaki (pentagram), tatuaże, muzyka…i pogrzeb M. Jacksona. Jego ciało będzie jechało białą karetą, a później w szklanej trumnie zostanie wystawione dla pielgrzymujących! Trzeba go dobrze zabalsamować. Ciało św. Bernadetty ma już 150 lat!

    Wracają jeszcze strony internetowe; „Oceń Boga”, zdjęcia duchów i pytania o złe duchy, a w Apokalipsie jest opis Księcia Ciemności... 

                                                                                                                                 APEL

 

 

29.06.2009(p) ZA OFIARNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 czerwiec 2009
Odsłon: 841

Apostołów Piotra i Pawła

    Powodzie z katastrofą humanitarną, bo rząd zaspał. Jadę na Mszę św. a w sercu ludzie odcięci od świata, zdani na innych. Wprost ciśnie się pytanie do premiera; czy dostarczono powodzianom wodę?

    Nie wystarczy pokazanie się polityka na wałach. Trzeba ogłosić stan klęski żywiołowej i wszystko zorganizować, spełnić różne prośby, a cały naród pobudzić do niesienia pomocy. Ile mamy mieszkań, dobrych sprzętów, pojazdów i chętnych do niesienia pomocy. Mass-media żyją śmiercią dewianta muzycznego, atrakcjami, a między relacjami normalny luz....

   Zrozum jedno, że sługa Pana pragnie dawać. Taki nie ma wiele, ale ma otwarte serce, chce pocieszać, modlić się z innymi. Wprost pojechałbym tam i przywiózł - na czas trwania nieszczęścia - dwoje bezradnych staruszków (wolne mieszkanie).

   Teraz siedzę przed obrazem Apostoła Piotra i Pawła, a w czytaniach jest opis żebrania przez chromego od dziecka, którego codziennie kładziono przed świątynią zwaną Piękną. Tak czyni się także dzisiaj, ale u nas są to cygańskie matki z dziećmi.

    Piotr powiedział do czekającego na datek; „Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję; w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!” Dz 3, 1-10 Św. Paweł mówi o swojej ofiarności w głoszeniu Ewangelii.

    Eucharystia sprawiła, że moja dusza została zalana pokojem i słodyczą. Tak chciałbym pozostać w pustym kościele, ale szybko zamykają, bo to nie sklep! Jak na nieszczęście zagaduje mnie nasz parlamentarzysta, a ja natychmiast mówię mu o mojej krzywdzie. Ile pułapek ma Szatan, aby zniszczyć…święty czas zjednania z Panem Jezusem. Wracałem ze łzami w oczach...

    W kilka minut wystąpiła duchowość zdarzeń dotyczących ofiarności; wczoraj, na mszy misjonarka prosiła o adopcję dzieci, wzrok padł na „Niedzielę” z informacją o poszukiwaniu wolontariuszy modlących się o pokój.

    Pismo „Różaniec” otwiera się na wywiadzie z ks. prof. dr. hab. W. Chrostowskim „Gdybym dzisiaj spotkał św. Pawła”. Łzy zalały oczy, bo napłynął obraz powalonego na ziemię Szawła, który pytał; ”Kim jesteś, Panie?”.

     Przez sekundę wyobraź sobie jego sytuację. Zostajesz zalany Niebiańska Światłością, a twoją duszę przenika nędza z błędną drogę duchową. Z wywiadu wynika wielka ofiarność duchowa św. Pawła; „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20).

    Ksiądz. Profesor pięknie mówił, że; „w ewangelizacji i apostolstwie” nie możemy liczyć na „doraźne sukcesy, uznanie, aplauz i oklaski /../ spojrzenie powinno być długofalowe /../, dobro kiełkuje i wydaje owoce po bardzo długim czasie /../ dobro rośnie po cichu /../”...

    Jaką ofiarność sam reprezentuję? Gdzie mogę tam krzyczę, piszę protesty w obronie Boga Jedynego, Zbawiciela, który otworzył Niebo oraz Matki Bożej, która wysłuchała próśb i uratowała mi życie.

Oto mój list

rozaniec@loretanki.pl

     Dziwne, że ks. prof. dr. hab. W. Chrostowski nie odpowiedział na zadane sobie pytanie; „Gdybym dzisiaj spotkał św. Pawła”. (...) Apostoł św. Paweł jest moim profesorem teologii,  a Pan Profesor pojechał jego śladami i ujrzał pustkę. Ponadto skarży się na słabą ewangelizację w telewizji.

     Pan Donald Tusk „tak mi dopomóż Bóg” właśnie głosował przeciwko wartościom chrześcijańskim w mediach publicznych. Pisałem do niego, że Bóg mu nie błogosławi, a wczoraj otrzymał od naszego Boga Ojca znak; woda weszła do URM oraz do Sejmu RP.

     Powodzianie wołali o wodę do picia, a on sprzedawał telewizję, która już teraz jest w rękach wrogów Kościoła Pana Jezusa. To niby nie jest związane z tematem wywiadu, ale proszę zobaczyć; jako katolik jestem dyskryminowany, bo nie mamy mass-mediów pod egidą Episkopatu!

     Pan Profesor w całym wywiadzie nie wspomniał o Przeciwniku Boga. Jest Matka Boża, a nie ma Szatana! W takim razie z kim walczymy o przetrwanie na zesłaniu, a przecież w „Różańcu” - pełnym uwielbienia Matki Prawdziwej - często dajecie artykuły o siłach ciemności.

    Wniosek. Pasterzy zalała ospałość i marazm. Szatan zastosował taktykę; jego nie ma, a mass-media są „publiczne” i obowiązuje „wolność” słowa.

    „Fakt” przed Wielkim Piątkiem zamieścił wielkie zdjęcie JP II w objęciach dziwki (kombinacja fotograficzna). (...) Dlaczego Episkopat śpi? Dlaczego nikt nie broni Matki Jezusa i szargania Jej Świętego Imienia.

    Zobaczcie „NIE” z szopką na Boże Narodzenie. Zamiast gwiazdy; sierp i młot, a mędrcy to faceci z flaszkami w kieszeniach. Wysłałem listy z tą „szopką” do prezydenta, premiera i sejmu. Dlaczego nikt nie poda Jerzego Urbana do sądu?  

    Przecież możemy zorganizować legalny marsz. Pani Hanna Gronkiewicz - Walc jest „działaczką” Odnowy w Duchu Świętym. Nie zabroni, bo można maszerować (vide geje). Nie wystarczą tylko moje listy.                                                                                Szczęść Boże

                                                                                                                           APEL

28.06.2009(n) ZA JADOWITYCH NIEWDZIĘCZNIKÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 czerwiec 2009
Odsłon: 857

    Nagle napłynęło zaproszenie na Mszę św. do odległego kościoła. Ruszam, a wzrok zatrzymała ulotka „Grzyby jadowite”. Ból zalał serce, a dusza zaczęła wołać za niewdzięczników, ponieważ przepłynęły zdarzenia duchowe:

„Świadectwa skazanych na śmierć”.

     To relacje tych, którzy przeżyli obozy koncentracyjne; w tym eksterminacja narodu wybranego. Bóg wyprowadził ich z Egiptu i dał Swego Syna, Który otworzył Niebo, ale wybrali śmierć. Wielu ocalonych katolików także odwróciło się od wiary.

„Bóg i sondaże” (art. w "Naszym dzienniku").

     Internauci oceniają Boga (www.ocenboga...) dając punkty...jak w tańcu z gwiazdami. Napisałem na ich forum:  << Jeżeli ktoś ocenia Prawdziwego Ojca to znaczy, że uznaje Jego Istnienie. Jeżeli miałby łaskę wiary nigdy nie uczyniłby tego, ponieważ Bóg Był, Jest i Będzie niezależnie od głupich żartów rozwydrzonych dzieci. Rada; pobiegnij jeszcze dzisiaj do Pana, bo jutro możesz stanąć przed Nim. >>

Przeciwnicy budowy Świątyni Opatrzności Bożej.

    Kilka dni układałem i wysłałem do nich pismo-protest, bo to była zorganizowana akcja („Fakt”, „Wprost”, „Rzeczpospolita”) z pytaniem: czy na emerytury czy na Świątynię? 

    Trafiłem do pięknego kościoła, pełnego przestrzeni z dobrym nagłośnieniem i ławką dla każdego. Jezus na krzyżu oraz Tabernakulum oświetlone strumieniami światła…”Światłość Światłości”. Parafianie nawet nie dostrzegają posiadanej łaski.

    Mdr 1,13-15;2, 23-24 „(...) Bóg nie uczynił śmierci i nie cieszy się ze zguby żyjących (...) nie ma w nich śmiercionośnego jadu (...) A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła”.

    Pan Jezus wskrzesił córkę Jair’a. Cuda były potrzebne dla ukazania Mocy Boga oraz uwiarygodnienia przyjścia Zbawiciela. Przykre jest to, że: „(...) synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz w ciemność (...)”. To przykład niewdzięczności Bogu...trwającej aż do dzisiaj!

    Kapłan zapytał po co tu przychodzimy? Czy chcemy dotknąć szaty Jezusa? Czy jesteśmy wierzący; jak kobieta z krwotokami, trędowaty, przełożony synagogi czy setnik? Czy tylko jesteśmy religijni; przychodzimy tylko do budynku, aby śpiewać, słuchać i patrzeć. Wielu jest też faryzeuszy. To „groby pobielane”, zgnilizna w pięknym odzieniu.

   Później poprosiłem tego kapłana, aby zawsze mówił o Eucharystii. Jakby w podzięce otrzymałem wielkie Ciało Zbawiciela. Wprost nie mieściło się w ustach. Przez cały dzień stykałem się z niewdzięcznikami;

 „Nasza Polska”, gdzie ks. infułat Czesław Wala (nagrodzony w IPN) mówi, że „(...) nasza Matka z Orłem na piersi zbierze każdą kroplę krwi pomordowanych, żeby przekazać swojemu Synowi (...)”.  Chodzi o ofiary zdrajców naszej ojczyzny, które nie zostały uhonorowane (apanaże przejęli kaci). Taka jest nasza wdzięczność za przelaną krew. Łzy zakręciły się w oczach.

     Prof. Robert Nowak wskazał na niewdzięczność RP dla pisarza ukraińskiego i Żydów broniących naszej ojczyzny, których powinno się odznaczyć Orderem Orła Białego.

Dużą przykrość Bogu sprawiają złośliwie pytający: gdzie był podczas tsunami, wojen, obozów, straszliwych wypadków. Na forum napisałem do prowadzącej dziennik "duchowy" (Magda na topie), bo pisze o swoim zainteresowaniu duchami:

    << Nie jest Pani na topie, tylko na ścieżce w buszu. Zajmowanie się tylko tą częścią świata nadprzyrodzonego jest stratą czasu. Ponadto istnieje niebezpieczeństwo ze strony Przeciwnika Boga. On bardzo lubi interesujących się wszystkim...poza Bogiem!

    Proszę zawołać do Ducha Świętego, bo z Nieba widzą Pani zgubę. Zapraszam na codzienną Mszę świętą, bo przepustką do Nieba jest Eucharystia. >>

Cały dzień dotyczył niesfornych dzieci; dyskusja o klapsach, blokersi, „amerykańskie dzieciaki są zepsute”, a „dzieci w Polsce mają się dobrze, bo nie są bite”, babcia z mamusią wciska jedzenie w chłopczyka, a inny, otyły zmęczył się na rowerku i natychmiast dostał słodką bułkę!

    „Fakt” syn bił 90-letnią matkę…jej kotem! Później zobaczę afrykańskie dzieci ulicy (TV Planete). Jeden mówił; „miałem wszystko, ale straciłem przez alkohol i narkotyki. Zastanawiam się nad jednym; co stałoby się ze mną, gdybym dzisiaj umarł”?  A inny, że; „Bogu nie podoba się to, co robimy. Musimy się zmienić, bo każdego dnia kusi nas diabeł”.

    Następnego dnia odmówiłem całą moją modlitwę, a  w intencji niewdzięczników byłem na dodatkowej Mszy św. oraz wołałem za nich w litanii do Najść. Serca Pana Jezusa. W miejscu, gdzie klęczę stoi wielka palma. Wiele jej liści zwiędło…oderwałem je i wyrzuciłem. Przypomniały się słowa Jezusa o takich duszach idących na spalenie.

 Pan premier w zaprzysiężeniu powiedział; „tak mi dopomóż Bóg”, ale w czasie, gdy powodzianie nie mieli wody do picia...próbował przejąć telewizję publiczną! A na ostatnim posiedzeniu Sejmu RP głosował przeciwko promocji wartości chrześcijańskich.

    Nie wspiera też działania radia Maryja (moherowych beretów), a wciąż udaje religijnego. Bóg mu nie błogosławi: rośnie dziura budżetowa i niezadowolenie, a teraz klęska powodzi. Jakby na znak w Warszawie oberwała się chmura, a woda wtargnęła do Sejmu RP i kancelarii premiera.

      "Panie zmiłuj się nad niewdzięcznikami i duszami takich"...                                              APEL

27.06.2009(s) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OCALENIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 czerwiec 2009
Odsłon: 800

Matki Bożej Nieustającej Pomocy

„Talitha kum”

    Pan dał do ręki starą kasetę, gdzie Krzysztof Krawczyk śpiewał rozrywającą serce piosenkę o Matce Prawdziwej. Sprawę wyjaśniło Jej dzisiejsze święto. Jadę na mszę poranną, a dusza śpiewa; „powracam tutaj jak dziecko, Ty na progu powitasz mnie”.

    Każdego dnia Matka Jezusa wita mnie na progu kościoła, który jest namiastką Domu Ojca. To tutaj powracam, aby napełnić serce i duszę Ciałem Jej Syna. Nie pojmie tego normalny człowiek, który zna tylko chleb powszedni.

    Napływa obraz Jezusa zagubionego w Świątyni Jerozolimskiej, a przez serce przepływa ból, ponieważ znam to cierpienie. Bóg ujawnił t a j e m n i c ę; narody potrzebują nawrócenia i posłuszeństwa w wierze. Tak jest naprawdę, ponieważ Najświętszy Ojciec czeka na dzieci powracające z dalekiego wygnania:

    „Bóg nie uczynił śmierci i nie chce zguby żyjących. Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.” Mdr 1, 13-15;2, 23-24  Nic się nie zmieniło. Śmierć to życie czyli powrót duszy do Pana, a służący diabłu giną! Większość nie wierzy w nasze istnienie po śmierci.

    Mały chłopczyk pięknie czytał o spotkaniu Abrahama z Bogiem (Rdz 18, 1-15), a mój wzrok zatrzymał obraz Trójcy Świętej, ponieważ patriarcha „/../ dostrzegł trzech ludzi naprzeciwko siebie. Ujrzawszy ich podążył /../ na ich spotkanie/../”...

    A Pan Jezus w Ew Mt 8, 5-17 mówił; ”/../ Wielu przyjdzie ze wschodu i zachodu, i zasiądą z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz w ciemność/../”.

     Przykre jest to, że Żydzi dalej nie przyjmują Zbawiciela, a przez to ja otrzymałem łaskę wiary. Z innymi „przyjdę ze wschodu” i zasiądę do stołu. Jakże chciałbym usiąść obok mojego Profesora, Apostoła św. Pawła.

    Każdy ma jakieś sympatie. Żona, od dziecka ma wielki kult dla MB Nieustającej Pomocy. To jej wołania do Matki i zawierzenie z głębi serca ocaliły mi życia. Miłosierdzie Boga naszego - na tym świecie - kończy się z ostatnim oddechem, ale Pan Jezus czeka do końca na nasze zawołanie; „Jezu ratuj!” Krzykniesz, a zostaniesz ocalony. Ew Mt 8,5-17.

    Właśnie Pan Jezus wskazuje na to uzdrawiając sparaliżowanego sługę setnika, który w uniżeniu powiedział; „Panie nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie /../ Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł /../ U nikogo w Izraelu nie spotkałem tak wielkiej wiary /../”.

     Serce zadrżało przy słowach; „Panie nie jestem godzien”, bo ja powtarzam to - codziennie na kolanach - przed Komunia Świętą. Powtarzam to 3 razy: „Panie! nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę godzien, abyś przyszedł do mnie”.

     Wszyscy miłujący Matkę Pana Jezusa muszą uważać, ponieważ automatycznie są wrogami sił ciemności i mogą mieć różne kłopoty. Szatan strasznie nienawidzi Świętej Bożej Rodzicielki i Jej wyznawców.

   Czy z tego powodu kapłan nie wspomniał o dzisiejszym święcie? Dziwne, ponieważ jest opiekunem grupy kobiet modlących się do Matki. Wracałem z kościoła, a serce dalej śpiewało z Krawczykiem; „/../ tylko Ty przy mnie trwasz, w chwili złej, w trudnym dniu…tylko Ty sercem swym zawsze chcesz bronić mnie”.

    „Patrzy” piękny obraz Jezusa błogosławiącego dzieci. W sercu pragnienie bycia w kościele, gdzie wróciłem do Boga, ale po przebudowie drogi nie znam objazdów i znalazłem się tam, gdzie miałem być dzisiaj.

    Pan Jezus na wielkim krzyżu, oświetlony razem z Tabernakulum, Matka zdejmująca Syna z krzyża i wizerunek MB Nieustającej Pomocy! Ja wiem, że każde nasze dziękczynienie zdejmuje Zbawiciela z drzewa hańby. Ludzie proszą Boga, a rzadko dziękują. Czy dziękujesz za krzesło, bo właśnie płacze ofiara powodzi. Woda zabrała mu wszystko i nie ma nawet na czym siedzieć.

     Psalm 30; „/../ Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś /../ z krainy umarłych wywołałeś moja duszę i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu”/../”.

   Poprzez ocalenie w różny sposób, a szczególnie w nagłych żywiołach Pan Bóg pokazuje nasze ocalenie przed śmiercią prawdziwą (duszy). Tylko garstka dba o swoje życie prawdziwe...

     Żona postawiła na moim stole obrazek MB Nieustającej Pomocy…słońce, cisza, pokój i śpiew ptaków. Cóż Pan ukazuje? Nie wierzysz w Raj?...dowiesz się o wszystkim, dowiesz. Ja też nie wierzyłem!

                                                                                                                                        APEL

 

26.06.2009(pt) ZA MIŁUJĄCYCH SIEBIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 czerwiec 2009
Odsłon: 1026

    Zobacz dzisiejsze zaskoczenie przez Pana: w ręku znalazł się słownik w którym słowo idolatria (uwielbienie siebie). Napłynęło, abym wziął kilka starych zapisów. Właśnie czytam list do profesora z 08.09.1989 (wystąpił  wówczas w telewizji).

     Dziwne, bo napisałem do niego, to co wiem dzisiaj!   Profesor posiadł wiedzę, a przez to w swoim odczuciu stał się mądry. Jako mądry zaczął wypowiadać się na temat wiary; nauka Jezusa to coś, co głosiła „jakaś” postać historyczna. Wiedza, mądrość i wiara to trzy oddzielne dziedziny rzadko idące w łączności.

    Wiedza zawsze jest ograniczona, mądrość rzadka, a wiara to łaska Boga.  Zwróciłem mu uwagę, że w Jezusa nie można uwierzyć przez czytanie wielu książek, uczestnictwo w konferencjach i rozprawach. Jeżeli nie wierzy się w Jezusa, to nie uznaje się Jego przeciwnika, a w ten sposób nieświadomie służy się diabłu. Nie wolno negować wiary nie mając tej łaski.

    Wskazałem, że profesor ma dar, ale „występowania w telewizji” i jest daleko od Boga Prawdziwego, bo zajmuje się bożkami. Dopiero teraz zrozumiałem zdarzenia.

    Właśnie zmarł Michael Jackson. Sam nazwał siebie „king of pop” (król pop-u). Media towarzyszyły mu od najmłodszych lat. Dziwak, który do końca był dużym dzieckiem.

   Lud płacze jak po śmierci papieża, a „Fakt” dał wielki tytuł; ”Umarł, ale ma nieśmiertelność”. Dziękuję za taki los po śmierci. Dostał wszystko, a to stało się jego zgubą! Zakochał się we własnym ciele.

     Właśnie reklamują gabinety odnowy, a w mass-mediach szerzą kult ciała. W tym „Fakcie” także zdjęcia Dody z mężczyzną, który na koszulce ma diabelski znak (pentagram). Nasza osobowość lub uroda może stać się bożkiem.

     W TVN 24 Janusz Palikot wyznający zasadę, że trzeba chwalić siebie samego, bo nikt nas nie pochwali. Właśnie napisał książkę, a wyrzucony z partii założy swoją i zostanie prezydentem. Mówi też o usunięciu wartości chrześcijańskich ze środków masowego przekazu, a  z Kościołem Pana Jezusa trzeba mieć stosunki cywilizowane, a nie jakieś tam wasalne. Zobacz co diabeł wyprawia z mądrymi tego świata.

     Całkowicie zdziwiony czytam następny zapis (z 10.09.1989); wznieś się ponad wrażenia zmysłów i przy pomocy zwykłego światła zobacz siebie. Każdy może zauważyć swoją kruchość i nędzę. Ten, kto tego nie ujrzy pójdzie za zmysłami, swoją wielkością i pychą.  Uwielbienie siebie to pójście za wolą własną.

   Przeważa chęć posiadania, pragnienie przedłużania tego życia, kult ciała. Często powoduje to bunt przeciw Bogu, a to bunt przeciw duszy (prawdziwemu wiecznemu ciału), którą właśnie Bóg umiłował. My kochamy ciało (miłość własna, zmysłowa). 

     Na ten moment Seneka mówi; „(...) Żyjecie tak, jakbyście mieli żyć wiecznie, i nigdy nie przychodzi wam na myśl wasza k r u c h o ś ć (...) Obawiacie się wszystkiego jako śmiertelni, a pożądacie  wszystkiego, jakbyście byli nieśmiertelni (...)”.

    Większość nie inwestuje w duszę (życie wieczne), a miłuje  własne ciało (siebie) aż do śmierci, której się boi. Dusza jest wielką pięknością, ale  Adamowi i Ewie to nie wystarczyło. Pan dał im dodatek; ciało fizyczne, które kocha większość. Taki Adam i Ewa nie wrócą do Domu Ojca. I odwrotnie. Umiłowanie duszy to „bądź Wola Twoja” z przyjęciem wszystkiego (tutaj cierpień), ponieważ każdy z nas ma inną drogę.

    Ten, kto to ujrzy pragnie doskonałości, a nawet świętości. Przeważa wówczas dusza z pragnienie rozwijania cnót (cichość, pokora, prawość, miłość miłosierna, uniżenie), a nawet oddania życia za innych.

    Na ten czas z radia Maryja płynie czytanie „Dzienniczka” s. Faustyny. Cierpienie jest największym skarbem na ziemi, bo oczyszcza duszę. Święta dziękuje Panu Jezusowi za; codzienne krzyżyki, przeciwności w zamiarach, trud życia, poniżanie, słabe zdrowie i wyczerpanie sił, za zaparcie się własnej woli i  wyniszczenie własnego „ja”.

    Płynie śmieszna reklama banku, gdzie mądrzy się facet podobny do komisarza, a w myslach postać partyjnego marszałka Stefana Niesiołowskiego, minister ds. wyznań Joanna Senyszyn oraz  Madonna, Doda, Wojewódzki. Przepisując zapisy położyłem je na dodatku „Gwiazdy”.

   A dzisiaj Pan Jezus uzdrawia trędowatego. Zobacz. Kochasz siebie, a Pan ukazuje marność ciała i możliwości Boga (Mt 8,1-4).

     Taki sam cud sprawia Pan Abramowi i Sarze (Rdz 17,1.9-10,15-22): prawie stulatek otrzymuje potomka Izaaka budząc podziw i strach sąsiadów. „(...) Jam jest Bóg Wszechmogący. Służ Mi i bądź nieskalany (...)”.

     „Patrzy” Jezus Dobry Pasterz, a przez moje serce przeleciała strzałka miłości biegnąca do serca Izaaka. Nie wiem dlaczego, a nawet teraz, gdy piszę wraca ten kontakt. Tak jest to pokazywane na znanych rysunkach.

    Wychodzę w pokoju, a Pan dał do ręki „Listy św. Pawła”. Ktoś położył tą książeczkę z ulotkami. Jakże ważnym był Szaweł. Jak wielką dysponował władzą. To szef KGB tamtych czasów. Władza daje poczucie wielkości. „Polsat”. Kabaret;  „Będziemy piękni jak dawniej, będziemy działać sprawniej. Kocham cię tu i teraz, dokąd są pieniądze”.

    Uśmiechnąłem się, ponieważ nagle spodobałem się sobie z powodu podziwu siebie za to, co napisałem 20-cia lat temu.

    Przypominam trochę Jarka z TVN 24, który cały czas popisuje się żartami jak u cioci na imieninach, a później w domu ogląda wszystko i ocenia siebie.                                   APEL

 

 

 

 

  1. 25.06.2009(c) ZA TRACĄCYCH DOBYTEK
  2. 24.06.2009(ś) ZA OBCYCH W RODZINIE
  3. 23.06.2009(w) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W SYTUACJI BEZ WYJŚCIA
  4. 22.06.2009(p) ZA OFIARY BOJU DUCHOWEGO
  5. 21.06.2009(n) ZA TYCH, KTÓRYCH SKRZYWDZIŁEM
  6. 20.06.2009(s) ZA ZAGUBIONE DZIECI
  7. 19.06.2009(pt) ZA KAPŁANÓW I ICH DUSZE
  8. 18.06.2009(c) ZA PRZEBACZAJĄCYCH
  9. 17.06.2009(ś) ZA SŁUŻĄCYCH CELEBRACJI
  10. 16.06.2009(w) ZA TYCH, CO W SŁABOŚCI

Strona 1198 z 2409

  • 1193
  • 1194
  • 1195
  • 1196
  • 1197
  • 1198
  • 1199
  • 1200
  • 1201
  • 1202

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 3148  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?