Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.07.2009(pt) ZA LEKARZY PRZESTĘPCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 lipiec 2009
Odsłon: 698

  „Przysięga Hipokryta”

   Wczoraj czytałem „Gułag” Anne Applebaum z rozdziałem o dysydentach. Tam właśnie Boris Cziczibabin w wierszu z 1967 r pisze; „Stalin nie umarł /../  Zło, które wszczepił /../ żadnych nie przyczyniło szkód /../?”

   Dysydentów uważano - i ten proceder trwa - za chorych psychicznie. Koledzy lekarze pilnie służyli KGB. Dla „wrogów ludu” stworzyli szereg jednostek chorobowych; „schizofrenia bezobjawowa" (spowolniona, pełzająca), a także zespoły paranoidalne spowodowane iluzjami dotyczącymi zmian społecznych. 

   W zasadzie dysydenta uznawano za szaleńca, a szczególnie niebezpiecznych wysyłano „do specjalnych szpitali psychiatrycznych” z zasiekami z drutu kolczastego i wieżyczkami strażniczymi oraz ze specjalnie tresowanymi psami...

    Po aresztowaniu i rozpoznaniu choroby zawiadamiano wszystkie instytucje. Wielu partyjnych psychiatrów było pewnych swoich rozpoznań. Pacjentów hospitalizowano miesiące lub lata! Stosowano elektrowstrząsy i wstrząsy insulinowe, zawijania mokrymi płótnami, które uciskały ciało w miarę schnięcia, ściągano płyn mózgowo-rdzeniowy. Koledzy „leczyli” też medykamentami dawno wycofanymi na zachodzie (gorączki do 40 stopni, bóle, apatie, sztywność kończyn, tiki i konwulsje).

   Prymasa Węgier kard. Jozefa Minszentyego (1892-1975) aresztowano jak zwykłego przestępcę. Wymyślnie go torturowano, a kolega lekarz Teleman - przed pokazowym procesem - podał mu zastrzyk…po którym przyznał się, że jest szpiegiem Watykanu.

   W ręku mam wyznanie kolegi Ludwika Mirelli ze Szwajcarii, który zabił 868 (eutanazja za 10 tys. dolarów)…doktor śmierć! Popiera to głupi Jasio...poseł Palikot. Rybiński napisał felieton z tytułem; „Palikot do uśpienia”.

   Napływa obraz klinik aborcyjnych. W ręku lista posłów, którzy nie opowiedzieli się za życiem (ustawa o aborcji). Głośna jest sprawa upadku awionetki z rodziną szefa klinik aborcyjnych w USA…spadła na cmentarz w miejsce pochówku dzieci nienarodzonych.

   W Korei Północnej zabija się ludzi w specjalnych pomieszczeniach (eksperci widzą wszystko i oceniają metodę). Na pewno są tam osobistości medyczne (autorytety w ich wydaniu). W Chinach z egzekucje służą pozyskiwaniu narządów (w procederze uczestniczy wielu lekarzy).

    W gazecie jest zdjęcie takiej kliniki, a także artykuł o ordynatorze urologu, który gwałcił pacjentki. W „Dzienniku” relacja chirurga, który przyznaje się do szkodzenia chorym (błędy). Gorzej, bo jego koledzy szkodzą z powodu zespołu wypalenia zawodowego (masz zapalenie ropne kolana, nie otrzymasz antybiotyku, infekcja niszczy nieodwracalnie chrząstkę…i po kolanie). Wydaje się, że tak właśnie postąpił doświadczony chirurg. Nie zabrał chłopaka ze złamaniem czaszki.

    Przepływają koledzy lekarze;

- dr. G. który zostawił chustę w sercu, a w jego oddziale trwał proceder zbrodniczej eutanazji, która miała ładną nazwę; „zakwalifikowany jako dawca narządów”

- lekarz złodziej (oczyszczone portfele rzucał za szafę)

- stomatolog - gwałciciel (na uśpionych do zabiegu)

-„łowcy skór” w Łodzi

- kolega, który bezkarnie powalił krzyż Pana Jezusa.

- dr Mengele, który zabijał palcem; „na lewo” (do gazu) i na prawo

    Bardzo dużo kolegów jest zwolennikami czynienia dobra (wychowanie seksualne, antykoncepcja, aborcja i In vitro). Stąd już niedaleko do klonowania ludzi (Bóg uczynił zaporę, bo tacy nie mogą się rozmnażać) oraz mieszanek genetycznych (człowiek + zwierzęta) z tworzeniem hybryd.

   Na stażu lekarskim widziałem jak kolega-ginekolog „rzucał się” na dzieci zakwalifikowane do zabicia (aborcji)…jeszcze wcześniej takie sceny były podczas zabijania wyhodowanych świń.

   W ręku mam „Wprost” z czerwca 2005 r. gdzie przestrzegano przed falą „zabójstw”. To nadeszło, ponieważ nie ma pieniędzy na wiele procedur. Ile jest możliwości szkodzenia. To najlepiej tłumaczą relacje zawodowców; kucharzy, kelnerów, kiperów, budowniczych. Tak jest też w medycynie. Nie chodzi o błędy, które wynikają z naszej nędzy, ale o świadome uczestnictwo w przestępczym procederze;

- stosuje się szczepionki bez odpowiednich prób na zwierzętach i ludziach (koszty)

- eksperymenty lecznicze bez informacji dla uczestników

- „cudowne leki”, specjalnie przepisywane drogie…np. Essentiale forte („regeneruje wątrobę”) - kolega zapisywał każdemu, jak najęty, a wielu lek szkodził.

- „cudowne uzdrowienia” w ZUS-ie. Lekarze niewolnicy na własne życzenie (opłacani przez instytucję, która kocha kasę) muszą odmawiać rent. Przecież to broń do zabijania. Jesteś chory, a człowiek w białym fartuchu stwierdza, że możesz pracować.

   Jeszcze zwykłe rozterki lekarza, który musi dzielić serce miedzy; swoich i tych z kolejki, bogatych i biednych, normalnych i "partyjnych" VIP-ów. Pozostają jeszcze lekarze narkomani, lekomanii (kolega zginął przez Relanium), alkoholicy i dewianci (jak w całym społeczeństwie).

   Dlaczego nikt nie zajął się mafią wśród lekarzy psychiatrów? Przecież oni dysponują potworna bronią; ze zdrowego zbrodniarza można zrobić chorego. DTV1 „Wiadomości” Moskwa. Barbara Włodarczyk poznała tajemnicę sowieckich szpitali psychiatrycznych; p s y c h u s z e k. 

   Aby tu trafić wystarczyło bojkotować wiece poparcia dla partii, bo jak mówił Chruszczow; „nikt o zdrowych zmysłach nie może krytykowi komunizmu”. To nie więzienie, ani łagier...to szpital psychiatryczny z czasów radzieckich. Pozbawianie wolności ludzi zdrowych powodowało „morderstwo duchowe”.  

   Film wyświetlany na wystawie - o nadużyciach psychiatrii - robi tak ogromne wrażenie, że ludzie płaczą. To (…) nie może budzić naszej obojętności.

   Jeden z widzów mówi; „mój wujek był w psychuszce w ramach represji”.

- i co ci opowiadał?

- nic, bo już z stamtąd nie wyszedł!

   Do 1987 roku w radzieckich psychuszkach przetrzymywano 2 miliony więźniów sumienia. Wszyscy byli szpikowani mocnymi preparatami (wykręcają się ręce, zniekształca ciało, kurczą się mięśnie dróg oddechowych, oczy wychodzą „na wierch”).

   Moja uwaga; to widzieliśmy u jednego z posłów (Janasa), który w Sejmie RP skakał jak głupi i krzyczał (100% po jakimś preparacie). Diagnozy wydawali sprawdzeni przez KGB lekarze zachowując pozory naukowości i w tym celu zdefiniowali tzw.; „schizofrenie bezobjawową”. 

  Oto jeden z takich schizofreników Michaił Kubogaka robotnik, który skrytykował interwencje w Czechosłowacji w 1968 roku. W czasie aresztowania zarekwirowano mu pracę kontrolną z niemieckiego i artykuł o marksizmie. Powiedział; „Postawili mi taką diagnozę; zainteresowanie nauką języka oraz filozofią, co świadczy o zmianach w osobowości. To brzmi jak dowcip”.

   W latach 1990–tych rehabilitowano ofiary psychuszki, a ubezwłasnowolnianie ludzi uznano za wyjątkowo wyrafinowaną formę represji, ale przymusowa hospitalizacja nieprawomyślnych zdarza się do dziś!

   W ubiegłym roku w szpitalu psychiatrycznym w Murmańsku zamknięto dziennikarkę Łarisę Arak, która pisała o nadużyciach w psychiatrii. Uwolniono ją po tym, jak obrońcy Praw Człowieka podnieśli larum na cały świat.

    W mojej obronie nikt nie stanął, a pisałem wszędzie. Kotki i pieski mają większe prawa w RP niż lekarz katolik (obrońca krzyża Pana Jezusa). Psychuszka trwa od sierpnia 2008 roku...dotychczas (2017 r.). Może ktoś zapyta w tej sprawie wierchuszkę NIL i OIL w Warszawie, a może sprawcę...obecnego ministra zdrowia ("psychiatrę jasnowidza")! Na odległość wie, że moja wiara to psychoza...zna się na tym, bo to lekarz rodzinny!

   W psychuszce siedzieli najsłynniejsi radzieccy dysydenci. Chociaż nie ochraniają już jej więzienni strażnicy to nadal kryje wiele tajemnic, bo do tej pory nie ujawniono dokumentacji przymusowych pacjentów. Do tej pory żaden z tych lekarzy nie przyznał się do winy i nie został ukarany...

                                                                                                                             APeeL 

09.07.2009(c) ZA BĘDĄCYCH W POTRZEBIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 lipiec 2009
Odsłon: 544

     W mieście zniszczonym przez trzęsienie ziemi (L’Aquilla) zebrała się śmietanka bogatych krajów G-8. Ofiary wykonały napis; zamiast Yes, we can…yes, we camp (żyją na kampingu). 

   Natomiast z "naszej" telewizji zniknęła sprawa powodzi. Migają tylko obrazami straszliwych zniszczeń. Ludzie płaczą, czarna rozpacz, katastrofa humanitarna (zatrute rzeki, masa śniętych i rozkładających się ryb, brak wody do picia).

    Trudno sobie to wszystko wyobrazić. Tak bogaty kraj, rozkradziony przez garstkę. Hodowca ryb mówi, że powódź zabrała mu 70 ton ryb. To wszystko płynie w dół rzek i trafiło do Zalewu Zegrzyńskiego. Zobacz odległe skutki naszych działań (ocieplenie klimatu, wycinanie drzew, nawozy sztuczne).

   Jakże chciałbym pomoc z wykluczeniem pośredników. Nie chodzi o chwałę własną, ale o fakt, że przy takich nieszczęściach kręcą się dorobkiewicze. Tak było w stanie wojennym; bogaci zgarniali nadchodzące z zagranicy dary. Tak jest teraz z ofiarami trzęsienia ziemi.

   Mam wielkie pragnienie podejść do kapłana, który rozumie moją łaskę. Nigdzie nie mogę otrzymać pomocy w mojej krzywdzie zawodowej. W moim stanie widzisz mafijność, która pozostała po okupantach. Jakże rozumiesz podobnych.

   Oto Rosjanka, umierała z powodu nowotworu i znalazła rodzinę zastępczą. Poszukuje się taką dla małego dziecka z AIDS (po matce). Płacze chory mężczyzna, który sam wychowuje syna, a nie ma mieszkania przy małej rencie.

   Starszej pani wykuto dziurę w murze domu i buszowano po mieszkaniu (sprawy spadkowe). Jak człowiek może to czynić innemu i to w rodzinie! Sprawczyni bez żenady mówi o prawie własności.

   Przestałem Mszę Św. poranną, ale po Komunii Św. słodycz i pokój zalały serce. Wczoraj pościłem, ale nie czuję żadnego głodu.

   Podczas modlitwy napłynęło natchnienie, abym poszedł na dodatkową Mszę Św. wieczorną ("za powodzian"). W śnie pojawił się też zmarły brat, który jest w potrzebie (w Czyśćcu). Po wahaniu pomyślałem o latach pogaństwa, gdy przez wiele lat nie chodziłem do kościoła. Przecież tak poszkodowani mogą zwątpić w istnienie Boga, załamać się aż do popełnienia samobójstwa.

    Do mieszkania dwa razy przyszli ludzie z fałszywymi prośbami: jeden pukał jakby się paliło, a po czasie jakaś pani. Moje serce jest z naprawdę potrzebującymi, a to młodzi i zdrowi, a do tego nasłani. Nie będę otwierał drzwi...

             „Pan Jezus już się zbliża, już puka do mych drzwi /../

             O! szczęście niepojęte, Pan Sam odwiedza mnie /../”…  

    Jak została podana ta intencja? Z refrenu pieśni pielgrzymkowej; „Matko Częstochowska ratuj nas w potrzebie”...

                                                                                                                              APeeL  

 

 

 

 

 

08.07.2009 (ś) ZA UKOJONYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 lipiec 2009
Odsłon: 1074

     Pan przyszedł ze śpiewem ptaszków i zaprosił mnie na Ucztę, a ja zerwałem się ze śpiewem; „liczę na Ciebie Ojcze”. Jadę, a przed samochodem lecą gołąbki, a u mnie to znak pokoju.

    Nawet napływa; „Pokój Mój ci daję”. Pokój to wielka łaska. Ktoś pomyśli, że pisze to mały chłopczyk, któremu właśnie objawiła się Matka Boża. To prawda, bo w Oczach Boga jesteśmy dziećmi. Zrozum, że w człowieku „jest dwóch ludzi”. Psychiatra natychmiast to opisze i odpowiednio nazwie.

    W drodze do kościoła pocieszenie zalewało serce. Nie wiem jak ci to wytłumaczyć. To jak dobry dzień w twoim życiu, a wówczas biegniesz do żony, dzieci i pieska…ja do Pana mojego, Jezusa i do naszego Ojca.

   Pragnę modlitwy, ale nie znam wczorajszej i dzisiejszej intencji. Z całej mszy w serce wpadła pieśń o naszym zwątpieniu i zapewnienie Boga, abyśmy się nie lękali. Po św. Hostii wolno napływało napełnienie duszy. Tak chciałbym tu być, siedzieć z Jezusem na ławce, w słońcu i śpiewie ptaków, ale wokół jest szum, wszędzie okna i znajomi.

    Na odwrocie kartki ze starym zapisem trafiłem na podobne przeżycia, gdzie też nie mogłem wyjść z Domu Pana i chciałem zostać tam do końca życia i „jeszcze dzień dłużej”. Tak pragnę udokumentować wszystko „na żywo”, bo wielu jest poszukujących lub pragnących potwierdzenia swoich doznań.

    Moim największym pragnieniem jest nawracanie. To nie żadna chorobliwa misja…wg ateistów lub mesjanizm wg psychiatrów, którzy "lewą ręką" oceniają takich, a ktoś wreszcie powinien obnażyć ich indolencję duchową!  

     Wolno napływa ukojenie, słodycz przesyłana błyskami z Nieba. To sprawia Chleb Boga „pieczony” w rękach kapłanów, którzy nie nawet nie wiedzą w czym uczestniczą. Podczas powrotu zesłabłem w ciele ("umierałem"), a każdy spotkany znajomy sprawiał wielkie cierpienie.

    Chwilami dreszcz przepływał przez całe ciało, a w oczach kręciły się łzy z towarzyszącym skurczem w sercu. Człowiek zaskoczony tak wielką łaską nie umie tego wyrazić. Nikt nie pojmie zakochanego Marcinkiewicza, który stracił głowę.

    Ja właśnie straciłem głowę, ale dla Boga i chciałbym mówić o swoim szczęściu. Wiem, że Pan to sprawi, ale muszę dojrzeć do przekazu, bo ma być Bóg, a nie moje „ja”. W ręku znalazło się „Echo Medziugorja”, gdzie słowa Matki Jezusa zalecające modlitwę o pokój.

   Prawdziwy pokój to zjednanie z Bogiem, a dowodem na to są moje  przeżycia po Eucharystii. Nie będziesz miał takiego serca sam z siebie. Właśnie w tym momencie dziękuję za doznane krzywdy...jakże pasuje tutaj zawołania do Boga, które czytał kiedyś proboszcz:

„o wytrwanie w łasce uświęcającej

 o stałą opiekę nad nami

 o współpracę z łaską cierpienia

 o cierpliwe znoszenie cierpienia

 o łaskę łączenia naszego cierpienia z cierpieniem Chrystusa

 o pogodę w znoszeniu cierpienia (...) miłowanie cierpienia

 o świętość dla wszystkich cierpiących

 o wypełnienie Woli Bożej”, a lud odpowiadał: "prosimy Cię, Panie”.

                                                                                                                        APEL

 

07.07.2009(w) ZA SZERZĄCYCH WIARĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 lipiec 2009
Odsłon: 843

   Zerwałem się z lękiem w sercu, a dusza śpiewa; „liczę na Ciebie, Ojcze". Niepotrzebnie pędziłem do kościoła, bo kapłan zaspał i teraz spieszy się podczas Konsekracji. Napłynęła postać o. Pio i jego celebracja tego świętego czasu na ziemi!

    My naprawdę nie rozumiemy tego, co się stało. Syn Króla Zastępów zszedł na ziemię i dobrowolnie dał za nas zabić! Otworzyły się bramy Nieba. O tym każdy dowie się po śmierci, bo pragnie tylko tego życia i domu, który może popłynąć z wodą, unieść się w powietrze lub spłonąć.

   To tylko nędzna namiastka. Tak naprawdę wystarczy „kurna" chatka zamykana na skobelek! Uwierz mi, że istnieje Raj. Dlaczego nie chcesz wrócić do Ojca Prawdziwego? Moje pragnienie powrotu do Boga łagodzi Ciało Zbawiciela.

    Po Eucharystii nie chce się wracać do domu ziemskiego. Siedzę przed kościołem i słucham tych samych czytań; „bądź dla mnie Skałą schronienia". Śpiewają ptaki, a wstające słońce daje ukojenie. Słodycz w ustach i duszy, a serce zalane pokojem. Jezus i ja..."My". „Boże wejrzyj na moją nędzę"...

    W takich chwilach nie boisz się śmierci, a nawet jej pragniesz dla dania świadectwa wiary. Tego nie mogę wyjaśnić i to jest „głupie" w oczach świata, ale piszę prawdę. Prawdę, którą Pan dał mi bez żadnej zasługi. Może zrozumie to - w wydaniu ziemskim - żołnierz wyzwalający ojczysty dom. Skurcz złapał serce; Jezus przybył, aby rzucić ogień, podzielić nawet najbliższych. To prawda, a córka mówi: a reszta? Nie wolno ich wykluczyć! Ta reszta to 95% ludzkości...sami siebie wykluczają!

    Wracam zbolały rozłąką z Panem Jezusem Chrystusem. Sklep elektryczny (rozgałęziacz). Z jednego miejsca płynie „światło", które jest rozdzielane na wiele wiązek. Tak jest w tej chwilce, ponieważ mówię do pięciu znajomych;

Królestwo Niebieskie to Prawda, Wolność, Sprawiedliwość, Miłość, Dobro i Wieczne Szczęście.

Dusza z natychmiastowym powrotem do życia po śmierci dobrej (Wiatyk) i godnej.

Posiadanie czasu i wolnej woli, którą mamy oddać Bogu..."bądź wola Twoja".

    Dałem przykłady zrealizowanych próśb; konkurs na kierownika („szukaj Moich spraw, a nie swoich"), wyjazd do Ziemi Świętej („Bóg jest wszędzie"), wyjazd na wczasy (żona uparła się i jako znak złamała przed wyjazdem góry palucha), zakup samochodu (błękitny, „maryjny" wg kapłana). To nie ma końca, a wolę Pana mamy pełnić w sprawach najmniejszych (jak dzieciątko).

Kapłani. Szatan wskazuje na ich grzeszność. A to funkcjonariusze Boga, często niewierzący. Tylko oni mogą odpuścić grzechy i konsekrują Ciało Zbawiciela. Za złych trzeba się modlić. Rozpoznam przebranego, fałszywego oraz tego, który nie wypowie formuł konsekracji; otrzymam wówczas - zamiast Ciała Zbawiciela - opłatek!

Przekazuję symboliczny sen (umęczony dyżurem przysypiałem na chórze);

jakiś kapłan - Stare Przymierze

szopka - Narodzenie Jezusa

złoty kielich z czerwonymi winogronami - Męka Zbawiciela

kapłan ze znakiem ryby na pięknym ornacie - chrześcijaństwo

wielki chleb posypany makiem - Eucharystia

tory - jedyna droga z ziemi do Nieba (Kościół katolicki). Nie ma innej prowadzącej do zbawienia!

Na kogo będę głosował? Kościoła nie można oddzielić od państwa (nie zabijaj, nie kradnij, itd.). W mojej ojczyźnie katolik jest dyskryminowany; nie ma gazety katolickiej, tygodnika, m-ka, programu radiowo-telewizyjnego i odpowiedniej partii.

    Zapraszałem do uczestnictwa w codziennej Mszy świętej. Wielkie rzesze czekają w Czyśćcu na wsparcie (tam nic nie mogą uczynić dla siebie). Kto się za nie modli? - babcie! A o co modlą się babcie? - o zdrowie...odpowiadają!

    Pan dał wam to zaproszenie. Wszystko zrozumiecie po śmierci, ale będzie za późno! Macie wolną wolę i czas.

                                                                          Bracie!

    Ty, który to czytasz nie trać czasu. Gdzie trafisz, gdy umrzesz w tej chwilce? Pomyśl, że masz duszę. Zejdź z błędnej drogi i nic nie szukaj. Twoja dusza tuż po śmierci może wrócić bezpośrednio do Domu Boga, ale to wymaga nawrócenia. Podziękujesz mi po śmierci, bo śmierć to życie.

Jezus powiedział do swoich apostołów (Mt 10,7-15) : „Idźcie i głoście: Bliskie jest królestwo niebieskie". Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy.(...).Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć i nie chciano słuchać słów waszych(...) strząśnijcie proch z nóg waszych(...)"...                                                                                                           

                                                                                                                                      APEL

06.07.2009(p) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH ŻYCIE BOGU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 lipiec 2009
Odsłon: 763

    Po drętwocie duchowej tuż przed Mszą św. wieczorną wróciła obecność Pana. Nie wyjaśnię tego i nie opiszę jak to się odbywa. Z wielkiego witraża „spojrzała” ręka kard. Stefana Wyszyńskiego, który zdał się mówić, że „błogosławię twojemu wysiłkowi dla Boga”.

    Moje serce doznało skurczu, a w oku zakręciły się łzy, bo pisanie dla Pana...oddanie mojego czasu to zadanie końca mojego życia. Zrozumie to podobny do mnie. Serce zawołało: „O Tobie Jezu pragnę śnić i mówić, o Twej Miłości pisać i dla Ciebie tylko żyć”. Można każdego zapytać: ile czasu poświęciłeś Bogu przez całe swoje życie? 

    Wiele dałbym za to, aby choć jedna dusza otrzymała Światło Boże. Właśnie pokazują niezwykłą operację; pacjentowi z uszkodzonym wzrokiem wstawiono do oczodołu jego własny ząb. W nim wydążono otwór i tam włożono soczewkę. Chory ujrzał poślubioną żonę. Może ja też otworzę komuś jedno oko?

     Sam zobacz co potrafi człowiek. Dlaczego nie wierzysz w ożywienie córki zwierzchnika synagogi? Dlaczego nie widzisz cudów Boga?

     Po Eucharystii serce zalał pokój, a usta słodycz i to trwało około 3 godzin. W takim czasie nie boisz się niczego...w tym śmierci! Badacze mówią o działaniu hormonu szczęścia...

    Wczoraj oglądałem reportaż o uwięzionych przez Amerykanów terrorystach islamskich. Krzyki z cel, agresja słowna, nieustanny protest przeciwko uwięzieniu! W takim momencie rozumiesz cichość Jezusa i całkowite poddanie się Bolesnej Męce. Szatan chciał zmienić przebieg wyznaczonych zdarzeń.

    Nie padłyby wszystkie Słowa Zbawiciela podczas Drogi Krzyżowej i na Krzyżu; „Ojcze! wybacz im, ponieważ nie wiedzą, co czynią”…”Dziś będziesz ze Mną w Raju”. Nie otrzymałbym Matki, a bez przebicia Św. Boku Zbawiciela...nie otworzyłoby się Źródło Miłosierdzia.

     W ręku znalazła się pieśń o krzyżu, który Bóg postawił na skrzyżowaniu dróg tego świata. Pan mówi tam, że w momencie mojej śmierci da mi klucz „bym drzwi Raju mógł otworzyć”.Ja wiem, że „nie pójdą na marne chwile poświęcone Tobie, Boże Ojcze...może przyciągnę trochę dusz bez życia”.

    Wyobraź sobie dom rodzinny, gdzie przebywa ojciec, a ty właśnie masz do niego klucz. To wyraz zaufania i nie trzeba żadnego zaproszenia, bo zawsze będziesz mile witany. Właśnie odwiozłem córkę, która nas odwiedziła. Nie dałbym jej klucza...może przyjeżdżać na zaproszenie lub po telefonie.

                                                                            Bracie!
    Ty, który to czytasz nie trać czasu. Jedyną i Prawdziwą wiarą jest wiara k a t o l i c k a. Żadna inna nie daje zbawienia. Jeżeli nie wiesz co oznacza to słowo...to powiem ci prosto. Twoja dusza tuż po śmierci może wrócić bezpośrednio do Domu Boga...bezpośrednio, ale musi być święta. Nie trać czasu. Jako lekarz, mistyk świecki jestem wiedzący, że śmierć to życie.

    Gdzie trafisz, gdy umrzesz w tej chwilce? Nie wiesz, że masz duszę? Zejdź z błędnej drogi i nic nie szukaj, bo ja żyłem podobnie, a teraz  w 5 minut obalę różne ludzkie mądrości ze słowem "ale". Za wszystko podziękujesz mi, gdy się spotkamy!

   Jakby na znak trwa transmisja z pogrzebu Jacksona; „Świetlistej Gwiazdy" i "Naszej Miłości”...tak powiedział o nim pastor. Złota trumna...brakuje tylko samobójstw fanów. Zmarł człowiek, który otrzymał od Boga wielki talent i co zrobił? Nawet go nie zakopał, ale utopił w szambie...

                                                                                                                      APEL  

 

 

  1. 05.07.2009(c) ZA OFIARY WYPADKÓW KOMUNIKACYJNYCH
  2. 04.07.2009(s) ZA TYCH, KTÓRYM TRUDNO JEST PRZEBACZYĆ KRZYWDZICIELOM
  3. 03.07.2009(pt) ZA WAHAJĄCYCH SIĘ
  4. 02.07.2009(c) ZA SZAFARZY CIAŁA ZBAWICIELA
  5. 01.07.2009(ś) ZA DZIECI WZYWAJĄCE POMOCY
  6. 30.06.2009(w) ZA IGRAJĄCYCH Z DIABŁEM
  7. 29.06.2009(p) ZA OFIARNYCH
  8. 28.06.2009(n) ZA JADOWITYCH NIEWDZIĘCZNIKÓW
  9. 27.06.2009(s) ZA WDZIĘCZNYCH ZA OCALENIE
  10. 26.06.2009(pt) ZA MIŁUJĄCYCH SIEBIE

Strona 1196 z 2409

  • 1191
  • 1192
  • 1193
  • 1194
  • 1195
  • 1196
  • 1197
  • 1198
  • 1199
  • 1200

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4317  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?