Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

07.09.2009(p) ZA MAJĄCYCH MISJĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 wrzesień 2009
Odsłon: 626

    Mój Profesor mówi językiem teologicznym (Kol 1,24-2,3), że ma zlecone Boże włodarstwo; ma „wypełnić posłannictwo głoszenia słowa Bożego”, bo została objawiona - skrywana od wieków - Tajemnica. Bóg ujawnił ją tym, którym zechciał; Jego świętym.

    Ja właśnie takim się czuję i nie mów mi, że to nieprawda, bo nie znasz mojego serca, a piszę to ze łzami w oczach. „Św. Paweł się znalazł”!...powiesz. Nie święty Paweł, ale poganin zawołany z rogu ulicy, sprzed sklepu z wyrobami wyskokowymi i od stołu z forsą i kartami.

    Czy wg Ciebie istnieje tylko ten marny świat…z Kim Dzon Ilem, Putinem i naszymi czarodziejami? Tylko tyle? Dlaczego nie możesz przeskoczyć swojej „bariery dźwięku”?

   „Panie zmiłuj się nad ograniczonymi w swojej wyobraźni. Dla większości słońce wciąż się kręci. Po co latają na księżyc i Marsa? Co tam znajdą? Boże Ojcze! Przecież do Ciebie jest bardzo daleko (miliardy lat świetlnych), ale teraz, gdy to piszę Jesteś ze mną!"

    Pan Jezus znalazł się w Świątyni ( Łk 6, 6-11), gdzie powiedział do człowieka, który miał porażoną prawą kończynę górną (prawdopodobnie uszkodzony splot barkowy);

<< Podnieś się i stań na środku>>

<< Wyciągnij rękę>>

    Ten uniósł już zdrową rękę. A ty czego pragniesz od naszego Ojca? Żona mówi, aby nie pisać TATY, bo to infantylne. To nie tylko Tata, ale Tatuś. Myśl sobie, co chcesz, ale Ty, który to czytasz…zapewniam Cię, że niedługo sam tak zawołasz i przestaniesz się dziwić! Łzy zalały oczy...

   Trwa Uczta Niebieska. Pokój falami zalewa duszę, a rozkosz z duszy napływa do mózgu…to „Niebo w duszy” jak mówią smakosze. Słodycz wraca do ust, co sprawia wydzielanie śliny. To Radość Boża, która nie ma odpowiednika na ziemi.

    Po Komunii Świętej pragnę pozostać w Domu Pana i śpiewać „Bóg jest Miłością”…”Święty, Święty, Święty”…”Jezusa ukrytego”…jam nie godzien tego”. Pragnę klęczeć i klęczeć, zostać sam na Sam z Panem Jezusem i „umrzeć”, aby obudzić się w Królestwie Pana.

   Tam, gdzie ciało się nie męczy, nie ma nocy i bólu rozłąki, gdzie jest pełnia prawdy i miłości. Żadnym słowem tego nie wyrazisz. Na ziemi nie ma odpowiednika mojego stanu. Ta słodycz i pokój trwały około dwóch godz.

    Nie zaznasz tego bez łaski Boga, a mało kto o nią prosi. Nie zna świat Darów Boga. To nie bogactwo, zaszczyty, zdrowie i długie życie. To wszystko namiastki, które trwają krótko i po czasie nużą.

   Intencja pierwotna była podobna, ale dotyczyła posłannictwa. Po kilku dniach zostałem naprowadzony na właściwą.

1. czytam opis wizji; przybycie Pana Jezusa do Matki w Nazarecie, która jest zasmucona wrogością, kłamstwami i znienawidzeniem Swego Syna.

<<(…) mówię Ci, że ani Mnie, ani Tobie nie wolno bardziej iść [za głosem] krwi niż m i s j i (…)>>.

2. sprawdzam nagranie…kończy się na słowie arcybiskupa; m i s j a ! Jest istotna różnica pomiędzy spełnieniem posłannictwa, a misji.

   Pan Bóg pokazuje; misja ewentualnego wprowadzenia Donalda Tuska do pałacu prezydenckiego, wykrywania wszystkich afer z łapaniem przestępców (Pitera), komisja odcisków (Karpiniuk). I misje poważne; stabilizacyjna, obronna, religijna. Jeszcze jedno potwierdzenie; z poczty odebrałem „misyjne drogi”.

    W czasie Mszy św. w moje serce wpadła Matka Teresa z Kalkuty. Wyobraź sobie pariasów w slamsach, trędowatych, brudnych, śmierdzących…

     A jaka jest twoja misja? Moją chyba zauważyłeś...   

                                                                                                                                 APeeL

06.09.2009(n) ZA MAJĄCYCH POCZUCIE HUMORU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 wrzesień 2009
Odsłon: 861

     Coraz bardziej podobam się sobie; kiedyś byłem piękny i młody, a teraz tylko piękny. Powiesz; dziwak. Dobrze, ale gdy „cechy policzą któż się ostoi”? Spójrz na górę;

„Przepraszam, że jestem premierem” (Miłościwie nam obiecujący)

Komisja ds. odcisków (Karpiniuk)

Marszałek partyjny (Wiesiołowski)

Śpiący królewicz; „spokojnie! to tylko pożar”...

     W drodze do kościoła zabrałem kobietę i mówię, że na mszę nie powinniśmy się spóźniać. Kilka razy podwiozłem sąsiada. Później biegł za samochodem i krzyczał, że się spóźni. Nie zabrałem go i zaleciłem wcześniejsze wychodzenie. Teraz ma wymówkę;

- Dlaczego nie chodzi pan do kościoła?

- Lekarz nie chce mnie podwozić!

     Mały chłopczyk czyta Iz 35, 4-7a. Jego dziecięcy głos ma moc, a zarazem radość; „Odwagi! Nie bójcie się! (…) Przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą (…) chromy jak jeleń wyskoczy i język niemych wesoło wykrzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni (…)”.

   Żona chodzi „struta”, bo grozi jej utrata zęba. Tak się stało, że księga „Święci na każdy dzień” otworzyła się na Apolonii. To święta od bólu zęba. Zaleciłem, aby wołała. Tak uczyniła, ale w sercu nie wierzyła, a nawet podśmiewała się. Zobacz jakich Pan Bóg ma wyznawców! Wkład wypadał, bolało, ale wszystko ustąpiło i plomba trzyma się!

- Śmiałaś się ze świętej, a przecież nieprzypadkowo ją odkryłem!

     Szkoda, że sam jej nie znałem…na pewno nie straciłbym dobrego zęba. Chcesz mieć zęby nie chodź do dentysty! Koleżanka przykleiła mi sztuczny ząb do dobrego korzenia, a kolega z wielkim trudem go usunął!

    Od czego będziesz świętym? Może od odkręcania starych śrub? Nie śmiej się. Przejdź do najbliższego warsztatu samochodowego, a sam zobaczysz. Najgorsze jest podwozie (korozja). Ile kłopotu sprawia urwanie śruby lub zniszczenie całego elementu! Można napisać poradnik; ”Jak odkręcić starą śrubę?”.

    W Psalmie 146(145) chwalenie Boga za przywrócenie wzroku ociemniałym, a w Ew. Mk 7,31-37 Jezus głuchoniememu włożył „palce w jego uszy i śliną dotknął mu języka”. To dziwi i jest trochę śmieszne i do tego jeszcze ślina (ludzie potrzebują działania zewnętrznego). A dzisiejsi znachorzy, czarownicy od siedmiu boleści, oszuści wszelkiej maści? Ci są w modzie. Zobacz naszą śmieszność.

     Dziwne, bo w Internecie (str. „Tyg. Powszechnego”) trafiłem na art.; „Czy Pan Bóg ma poczucie humoru”? Ks. Andrzej Dragula widzi problem marnie. Przecież my jesteśmy na podobieństwo Boga. Wskazał na to Pan Jezus. Kilka razy przeżyłem sytuacje, które wskazują na poczucie humoru naszego Ojca Prawdziwego.

     Robisz coś na własną rękę, bez prośby o Boże prowadzenie; spotykają Cię różne sytuacje (szkolenie). To żarty o niezwykłej delikatności…jak nasze z małymi dziećmi. Jezus nie śmiał się, ale był pełen miłości, łagodności, słodyczy w słowie. Uśmiechał się. To Bóg - człowiek. Podobnie jest ze mną po Eucharystii, gdy nie mam ciała fizycznego. Niemożliwe jest wówczas żartowanie, a wcześniej  diabeł podsuwa różne straszne żarty, poniżające przezwiska, ohydne kawały szczególnie na tle seksu, o teściowej, wyśmiewające wiarę. „Módl się i pracuj, a garb ci sam wyrośnie”. Na ten moment w ręku zapis intencji z 20.03.2009; „za żartujących z Boga”.

   Rubaszne żarty wynikają z posiadania wielkiego ciała, sytego, za zastawionym stołem. Nasila je wypity alkohol (puszczają hamulce, jest euforia, dobre poczucie). To znamy z wesel i różnych przyjęć. Odmienną formą jest humor sytuacyjny.

    Szyderstwo reprezentuje Wojewódzki i Niesiołowski. Rewiński to lekkość z trafieniami w dziesiątkę. Reagowanie na żarty wyklucza otępienie. Bardzo lubiłem starszych pacjentów lub pacjentki z którymi żartowaliśmy.

     W/w artykuł; „Czy Pan Bóg ma humor” rozczarował mnie I do tego wszelkie prawa zastrzeżone. Kto chciałby to rozpowszechniać i po co? Za grosz faktów i nic z siebie. Cytowanie Biblii jest ważne, ale daj świadectwo działania Słowa w tobie. Nie wspomniano o żartach Jana Pawła  II, a przecież to następca Pana Jezusa.

    Pomyślałem, że dobrze byłoby zrobić eksperyment; dać psychologom zapiski proroków lub znanych ludzi. Jakby na ten moment psycholog dr Wiesław Buła („Fakt” z 12-13 września) ocenia Palikota;

kontakt z pacjentem; „ucieka myślami do rajów podatkowych”

orientacja w czasie i przestrzeni; „Na ogół jest. Jednak czasami pacjent wydaje się żyć w czasach, gdy premierem był Jarosław Kaczyński(…)”

styl poznawczy; „pacjentowi wszystko kojarzy się z seksem”

diagnoza wstępna; "zachowanie pacjenta to sposób (…) na urojonych wrogów (…) Do dalszych badań i terapii".

    Wróćmy do sprawy podobania się sobie. Nie chodzi o narcyzm, ale nie możesz miłować brata, jeżeli nie miłujesz siebie. Na pewno nie będziesz miłował siebie, gdy nie będziesz się sobie podobał!

    Z tego wynika, że bardzo miłuję Ciebie!…                                                                            APEL

05.09.2009(s) ZA PRZEWROTNYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 wrzesień 2009
Odsłon: 1161

     Nie wiem dlaczego, ale od 2 dni „patrzy” na mnie Putin (małe zdjęcie z „Faktu”). Naprawdę się dziwię, ponieważ jego oczy udają przenikliwość. To słaby, „mały człowieczek” (jak mówi Niesiołowski o naszym prezydencie) i żaden mąż stanu...

    Zepsuł nasze święto, bo miliony dusz czekały na Msze święte, wołania o zmiłowanie do Boga, o pokój na świecie, a tu okazja do dogadywania się służb specjalnych.

    Św. Paweł mówi od ołtarza (Kol 1,21-23): „byliście niegdyś obcy dla Boga i Jego wrogami (…) teraz znów Bóg pojednał (…) by stawić was wobec Siebie jako świętych i nieskalanych (...)”

    Łk 6, 1-5 Faryzeusze przewrotnie pytają o łamanie szabatu, a Jezus odpowiada, że „Syn człowieczy jest panem szabatu”, a przez moje ciało przepłynął dreszcz „prawdy”. Nie wyjaśnię ci tego.

   Święta Hostia odmieniła moją duszę i powaliła ciało…chciałbym tu zasnąć i obudzić się w Prawdziwej Ojczyźnie, którą Bóg pokazuje w marzeniach sennych.

   Ulewa, wiatr. Napływa, aby nie jechać na zakupy. Zapytasz: o wyjazd trzeba prosić Boga? Tak i to bardzo, ponieważ masz pełnić Jego Wolę „w małym i dużym” (zmiana przebiegu zdarzeń, a zła pogoda może spowodować wypadek). Dziwne zdarzenia;

1. w rozmowach w toku wystąpiła stara kobieta, którą 30 lat temu molestował kapłan („przypomniała sobie”)

2. moi koledzy lekarze psychiatrzy na studiach i później nie stykają się z duchowością człowieka, a później "leczą" psyche (duszę)

3. napłynęła Joanna Senyszyn z jej głoszeniem, że kościół stosuje indoktrynację religijną i  redaktor  „Faktów i mitów”, którzy porzucił sutannę

4. spotkałem twardogłowego; za komuny chociaż trzymali się pozorów

5. mafiozo robi remont lokalu, a babci zapada się podłoga („niech pani nie histeryzuje”)…

6. pokazują program o ścięciu prawowitego króla Anglii przez zbuntowanych rojalistów

7. Eliza Michalik dalej spokojnie profanuje wiarę w „Gilotynie” „Super Stacji” 

8. komisja ds. nacisków w Sejmie RP…gdzie  szkolą członków PO?

   W telewizji „Trwam” o. Tadeusz Rydzyk mówił o ukrytej eksterminacji narodu, dziennikarzach najemnikach, osłabianiu ojczyzny, rodziny, obyczajów.

      Właśnie Monik Olejnik („Kropka nad i”) rozmawia z Aleksandrem Gudzowatym, który widział prostą  p r a w d ę.  

    <<Pani mi robi kolejny egzamin (…) przyszedłem tu z własnej woli, nie płaci mi pani pieniędzy…więc nie jest powodem, aby pani się na mnie wyżywała! (…) uroda robi swoje, natomiast jak pani mnie będzie tak traktowała, to ja zażądam honorarium (…).

    Pani zamyka oczy, nie widzi jak funkcjonuje mafia, że służby tworzą enklawy do których nikt nie wejdzie,  że te służby nie bronią Polski…tylko bronią aferzystów. Tego pani nie widzi? Tyle lat w dziennikarstwie nie zauważyła pani tych wszystkich incydentów? To co ja mam tu zrobić? głowę dać? przysięgać?

    To są oczywiste fakty i to jest nasze nieszczęście! (…) Moją jedyną przyjemnością jest wolność i nie znoszę szantaży, wymuszeń (…) w każdej redakcji (…) są przedstawiciele służb, którzy mają wpływ na te redakcje…i to nikogo nie dziwi! Chodzi tylko o to, by zachować wymiar etyki…żeby nie robić świństw. Może jakąś propagandę, ale nie świństwa.

  Czy pani chce żeby nam wszystko zabrali? (…) żeby cały majątek Polski był sprywatyzowany, bo ta prywatyzacja to są delikatesy! (…) dla dobra Polski to ja je trzymam (udziały), bo byłby już dawno monopol rosyjski!

    Państwo broni się prawem, a nie humorami premiera Tuska czy innego (…) trzeba umieć zarządzać państwem. (…) gdyby pani zechciała w przyszłości inna atmosferę rozmowy prowadzić, bo tak to pani nigdy nikt niczego nie powie prawdziwego.

    Jeden numer już tu zrobiliście w TVN (…) a pani jest tu kto? dama? (…) zapewniam panią, że niewłaściwe jest to pani zachowanie i informuję panią, że więcej do pani nie przyjdę. Żeby mnie nawet Putin przeprosił (…) ja jestem za poważny człowiek, nie przywykłem do takiego traktowania, żeby młoda kobieta mnie tu szargała po kątach (…)>>

    Pan pokazał mi groźnego człowieka demaskującego przewrotność...APEL

 

04.09.2009(w) TAK DALEKO CI DO BOGA I TAK BLISKO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 wrzesień 2009
Odsłon: 575

    Każdy powinien określić swoją duchowość, a właściwie odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie: jak daleko jestem od Ojca Prawdziwego? To jest pokazane także w naszym życiu: jeden kocha ojca, dba o niego, a inny czeka na majątek i życzy mu śmierci. Tutaj trzeba podać określenia:

teista to wierzący w Boga

a-teista (bez-boga) to niewierzący, poganin...

agnostyk jest osobą, która uważa, że nie można wyrokować o istnieniu lub nieistnieniu Boga. 

  Sprawdź gdzie jesteś wg podziału, który zaproponował Richard Dawkins w swojej książce „Bóg urojony” (Wydawnictwo Cis W-wa 2008 str. 83). To odpowiednik „Szatańskich wersetów” skierowanych przeciwko Kościołowi Boga Jedynego.

   Jeżeli jesteś oseskiem duchowym nie kupuj tego, bo nie strawisz, a mnie interesuje myślenie wroga własnego Boga Ojca i taktyka walki duchowej.

1. Silny teizm. Stuprocentowa pewność istnienia Boga.

    Zdziwiony przeczytałem, że tutaj są osoby,które mówią jak ja; „Ja nie jestem wierzący tylko  w i e d z ą c y”.

  Jeden raz zbliży się do ciebie Najświętszy Ojciec, a poznasz, że Jest! Przecież jest to pokazane - na dzieciątku biegnącym z krzykiem radości - do swoich  rodziców, a także na czekających na powrót tatusia, który wyciąga ręce, śmieją się jego oczy i twarz. Może to infantylne, ale taka jest ta miłość. 

2. Bardzo wysokie prawdopodobieństwo wiary; „głęboko wierzę w Boga z życiem opartym na przekonaniu, że On tu jest”.

3. Agnostyk skłaniający się ku wierze; Bóg raczej jest.

4. Całkowita obojętność religijna, brak zainteresowania sprawami wiary; „istnienie lub nieistnienie Boga to równorzędne możliwości”…to określa się „neutralnym agnostycyzmem”.

5. Agnostyk skłaniający się ku ateizmowi; raczej nie ma Boga

6. De facto ateista; istnienie Boga jest mało prawdopodobne

7. Silny ateizm; „wiem, że Boga nie ma”...

                                                                                                                            APeeL

 

 

03.09.2009(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ ŚWIĘTOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 wrzesień 2009
Odsłon: 793

     Dzisiaj są imieniny żony i w jej intencji trafiłem na Mszę św. o 6.30. Od ołtarza popłynęło Słowo; „(…) nie przestajemy za was się modlić i prosić Boga, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli (…) do uczestnictwa w dziele świętych (...)”. Kol 1,9

     Dotarło też, że Jezus jest Dobrym Pasterzem...nawet „spojrzała” figura, która stoi w środku ołtarza naszego kościoła oraz krzyż, bo dobry pasterz oddaje swoje życie za owce. Po Eucharystii słodycz napłynęła do ust, a wracając do domu  moja dusza śpiewała; „Pan jest moim pasterzem…nie brak mi niczego”.

    Do tego największego daru (Mszy św.) dołożyłem aniołka, obrazek i kwiaty. Właśnie dyskutujemy;

  - jak umrzemy to nikt się za nas nie będzie modlił!  - jesteś w wielkim błędzie!

  - dałam na wiele mszy, wspieramy się w kółku, te panie będą wołały za mnie... - nadal tkwisz w błędzie!

  - co to za obrazek? Tak to św. Wojciech, to ten, który otrzymaliśmy od pań… - Ty widzisz obrazek, a ja znak Boga (nie powiedziałem, że chodzi o słowo „święty”).

      Błąd żony polega na tym, że wyklucza możliwość zostania świętą, a to zadanie dla każdego katolika. Nikt nie modli się za świętych, tylko do świętych! Oni czynią to za nas. To jest bardzo proste, ale dla większości wiernych święty kojarzy się z męczeństwem, dokonywaniem cudów i wizerunkami.

    To jest podsycane przez Szatana! Można zapytać; dlaczego nie chcesz być świętym? Co ci w tym przeszkadza?

     15.00 Siostra Faustyna mówi, że ujrzała małe Dzieciątko Jezus, które powiedziało: „we wszystkim mam zależeć od Niego. Żaden uczynek samowolny, chociaż byś w niego wiele wysiłków włożyła nie podoba mi  się”.

     W telewizji trafiłem na koncert zespołów z różnych stron świata. Bardzo bliscy są mi Cyganie, a także Hindusi i Peruwiańczycy. Ich życie i muzyka jest wyrazem wolności o której zawsze marzyłem. Don Wasyl śpiewał; „dusza płacze, serce boli, zostawiłeś mnie w niewoli”...łzy zalały oczy, a moje serce uciekło do Serca Pana Jezusa.

    Ja wiem, że jestem na wygnaniu, a Pan Jezus także płacze z powodu rozłąki z nami. Jak można wrócić z tego zesłania? Jest to przedstawione w moim prymitywnym instruktażu, który wskazuje, że naszą wolę mamy oddać Bogu, a to droga do  ś w i ę t o ś c i. 

    Trzeba zacząć słuchać Boga Ojca i wypełniać Jego Wolę. Inaczej  nie trafisz bezpośrednio do Nieba. Na ten moment z włączonej kasety płynie melodia;„Zaufaj Panu już dziś”, a przez moje serce przepłynął "dreszcz prawdy".

     Trafiłem na wystawienie Najść. Sakramentu. Płynie śpiew kobiet. Kapłan mówił o powołaniu, a później unosi kielich i patenę. Moją duszę zalało uniesienie…wprost znalazłem się wśród lilii otaczających Ołtarz św.

    Żadnym językiem tego nie wyrazisz. Eucharystia w intencji żony zgięła się i pękła, a ja poprosiłem Boga o łaskę dla niej, aby zapragnęła świętości. Takich jest garstka, a przecież nie można wejść na Giewont, gdy się o tym nawet nie marzy.

    Rozumiesz teraz znak; wizerunek ś w i ę t e g o. Wojciecha. Powtórzę jeszcze raz; zostaniesz świętym, ale musisz oddać swoją wolę i słuchać Boga w „małym i dużym”.     

   Następnego dnia, w 1-wszy piątek m-ca trafiłem na Mszę św. z czuwaniem modlitewnym w kaplicy Miłosierdzia Bożego. Kapłan właśnie mówił o potrzebie pragnienia świętości i dążeniu do świętości...

                                                                                                                             APEL

 

  1. 02.09.2009(ś) ZA MAJĄCYCH PROBLEMY TECHNICZNE
  2. 01.09.2009(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZGINĘLI ZA OJCZYZNĘ
  3. 31.08.2009(p) ZA ODWAŻNYCH OBROŃCÓW
  4. 30.08.2009(n) ZA POUCZANYCH
  5. 29.08.2009(s) ZA NIECZYSTYCH
  6. 28.08.2009(pt) ZA UMARTWIAJĄCYCH SIĘ
  7. 27.08.2009(c) ZA SZUKAJĄCYCH SPRAWIEDLIWOŚCI
  8. 26.08.2009(ś) ZA ATEISTÓW
  9. 25.08.2009(w) ZA RATUJĄCYCH INNYCH
  10. 24.08.2009(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH OPAMIĘTANIA

Strona 1194 z 2438

  • 1189
  • 1190
  • 1191
  • 1192
  • 1193
  • 1194
  • 1195
  • 1196
  • 1197
  • 1198

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2518  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?