Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

12.09.2009(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRZYNOSZĄ OWOCÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 11 wrzesień 2009
Odsłon: 627

    W śnie sprzedałem diamenty (talenty), a pieniądze oddałem żonie. Ostatniego nie chciano kupić, biegałem bez celu…mignął medalik.

   Dziwne, bo dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (01.09.2018) Pan Jezus wskazał, że nie wolno nam zakopać otrzymanej łaski od Boga, ale mamy ją pomnażać. Dlatego rozgłaszam Prawdę, bo świat mami różnymi bożkami. Nie ma Boga oprócz Jahwe i nic nie da zabicie mojej osoby, bo to, co zostało Objawione będzie trwało do ponownego przyjścia Pana Jezusa.

      W tamtym dniu były podobnie, bo Zbawiciel stwierdził (Łk 6, 43-49): <<Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc.(…) po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron (…) wzywacie Mnie „Panie, Panie”, a nie czynicie tego, co mówię>>.

   Po Komunii Św. słodycz zalała duszę, wzrok zatrzymał gong z krzyżykiem, a dzwony kościelne wybiły godzinę. W telewizji trafię na program o śmierci (Fundacja „Hospicjum”). Czas to drugi dar Boga oprócz wolnej woli. Nawróć się jeszcze dzisiaj, a podziękujesz mi, gdy spotkamy się w Królestwie Niebieskim o którym mówił dzisiaj Pan Jezus (Mt 25, 14-30).

   Na spacerze modlitewnym trafiłem na pola, które 20 lat temu rodziły pomidory, zboże, kartofle, były tu też porzeczki...teraz są tylko dzikie ciernie, drzewka samosiejki i morze chwastów! Jakby na osłodę trochę ściernisk, zaorane pole, ozimina i sad z małymi jabłonkami. Właśnie przejeżdżał samochód załadowany jabłkami.

   Tak klarował się początek intencji modlitewnej z refleksją, że czas płynie i każdy musi z czymś przyjść do Boga. Wielu pytam na forach; synku pokaż co przynoszą twoje ręce?

   Trafiłem na dożynki parafialne, a wszystko stało się jasne, bo wielu nie przynosi owoców. Podczas procesji wzrok zatrzymywali niosący plony z danej wioski, ręce z chlebem oraz kapłana z Monstrancją.

   W tym czasie padną słowa (Jk 2, 14-18): <<Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy sama wiara zdoła go zbawić? /../ wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie.>>

   Zasadniczą sprawą to fakt, że bez Pana Jezusa nic nie możemy uczynić. Cóż z tego, że zaangażujesz wszystkie swoje siły, gdy cel nie będzie wymodlony...nie przyniesiesz owocu. Trzeba najpierw wołać do Boga: „bądź Wola Twoja”. <<Kto pozostaje we Mnie i słucha moich słów, ten przyniesie obfity plon…>> J 15,5-6 <<Jeżeli domu Pan nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, co go wznoszą>> (Ps 127) 

   Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (lato 2018) trwa protest sadowników, którym płacą za kilogram porzeczek 20 gr. Zielona mafia (PSL) opanowała skupy i złośliwie narzuca taką cenę, aby wywołać niezadowolenie z nieudolnych rządów PiS-u.

   Ja wszystkim dorzuciłbym złotówkę (dowód ze skupu), a później ściągnął z tych cwaniaczków 2 zł, bo za byle soczek trzeba słono płacić. To wrogowie rodaków udający wierzących. Pan Pawlak odpowie jeszcze za swoją dobroć dla ruskich, bo kochajmy się jak bracia, ale „liczmy się jak Żydzi”...

                                                                                                                              APeeL

 

 

 

26.07.2009(n) ZA ROZŁĄCZONYCH Z BOGIEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 wrzesień 2009
Odsłon: 499

 

    W miłości do Boga jest tak jak w naszej; są chwile uniesień i pustki. Pan dopuszcza takie dni. Wówczas jaśniej widzi twoją miłość. To bardzo proste. Ujawnia się tęsknota, ból rozstania. Nagle widzisz, że nie masz ojca! 

    Kapłan w telewizji mówi o Królu Salomonie, który wybudował piękną Świątynię oraz pałac…coś na kształt świętego miasta. Takie spłynie z Nieba w wizjach św. Jana („Apokalipsa”). Król Salomon nie zważał na upomnienia Boga.

    Przedstawiciele narodu wybranego nie mogli mieszać się z innymi nacjami, a ten nabrał żon i w końcu życia pokłonił się obcemu bogowi! W ręku mam „Księgę Mądrości”, ale - jak się okazuje - nie jest autorstwa króla Salomona. Przypisano mu mądrość, a „patrzy” Seneka, gdzie słowa;

„(…) dlaczego tak uparcie trzyma nas w swoich szponach głupota? Przede wszystkim dlatego, że nie walczymy z nią mężnie (…)

stajemy się zadowoleni z siebie.(…)

wszystkie bezwstydne pochlebstwa(…)przyjmujemy jako rzecz należną

(…) przytakujemy, że (..) jesteśmy wzorem dobroci i mądrości

(…) bardzo często ulegamy miłości własnej(…)”.

   Bardzo trudne - do odczytów - są intencje dotyczące relacji; my/Bóg. Tak jest teraz. Minęły dwie doby, a ja nie znam intencji, która jest prosta. Zobacz jak Pan poprowadził;

- zerwałem połączenia w Internecie

- właśnie dzwonią dzwony kościelne. Co oznaczają? To zaproszenie Boga na Ucztę Świętą, na spotkanie z Nim Samym. To ujrzysz w takiej chwilce, gdy serce pragnie tego, ale przeszkadza nieczystość.

    Ja mam tylko jedno pragnienie; być w Domu Pana, ale nie mogę. Grzech zrywa połączenie z Panem. Jeżeli myślisz, że wiara to jakiś ciąg niesamowitych doznań to się pomylisz. Nie wolno niczego planować tylko słuchać się Pana, ale nie bierz tego dosłownie. Wyjazd do tego Sanktuarium zaplanowała żona, a w końcu nie chciała jechać.

   Żona mówi, że modli się, ale nigdy nie ma żadnego znaku. To może być prawda, ponieważ modli się nie o to, o co trzeba. O co masz się modlić? Wołasz w wymyślonej sprawie. Pan ci nie przeszkadza, ale też nie pomaga…szanuje twoja wolna wolę!!

    Nie lubię niedzieli, bo to czas „przymusu” bycia w Domu Pana. Przyzwyczaiłem się do mszy codziennych z małą grupą wiernych. Dzisiaj trwa pustka duchowa. W takiej pustce nic nie napiszesz. Mówię do żony, aby opisała jeden dzień z Bogiem. Dziwi się, bo nawet nie umiałby tego wyrazić na piśmie.

   To nie jej powołanie, a mnie upomina i wciąga na swoja ścieżkę; koronki, nowenny, narzucane w kółku intencje, śledzenie kalendarza liturgicznego. Moje modlitwy „na godzinę” nie przebiłyby nawet sufitu.

    Siedzę w kościółku gminnym, msza „rodzinna” (nawet nie zbierano na tacę). Pustka pozostała po Św. Hostii, ale następnego ranka w sercu nastąpi wybuch miłości. Tutaj napływa postać Marii Magdaleny. Wzdłuż trasy do Sanktuarium stoją prostytutki. Jakże chciałbym podjechać i rozdać im wiz. Marii Magdaleny z odpowiednimi słowami.

   Ile zła czynią, ile grzechu, rozbijania rodzin, odciągania od Boga…obrzydliwość w Oczach Pana. Jakby w podziękowaniu – następnego dnia w kościele – błyśnie jej obraz.  Pan ukazuje przez nią, że największy grzesznik może zostać świętym...

                                                                                                                   APeeL

 

 

 

10.09.2009(c) Wdzięczność za posiadanie ojczyzny...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 wrzesień 2009
Odsłon: 456

motto; „tu krzyż przydrożny (…) jest takie miejsce, taki kraj (…)”.

    Dzisiaj są nietypowe uroczystości kościelne z okazji 70-tej Rocznicy napaści niemiecko-sowieckiej na nasz kraj. Wielki wysiłek proboszcza, oprawa, goście, młodzież…ale mało wiernych. To dzień pracy, ale wyraźnie widać, że ludzie stają się „letni duchowo”. Ja także na ten moment jestem pusty.

    Oddział rusza na Mszę św. a w tym czasie orkiestra gra „Madonno, Czarna Madonno”. To wszystko sprawia poczucie wdzięczności Bogu Ojcu za posiadanie ojczyzny.

    W sercu pojawili się moi koledzy; obowiązuje nas braterstwo; ludzi, Polaków, katolików. A w TVP trwa bój o In vitro. W tym czasie Stefan Niesiołowski mądrzy się na temat Katynia; czy to było ludobójstwo czy zbrodnia wojenna, a przecież wywieziono 1 milion 800 tys. ludzi. Rozumieją to tułający się Kurdowie i inne nacje pozbawione swojej ojczyzny.

   Abp. pięknie mówił o nawałnicach, które przeszły przez Polskę; od Tatarów poprzez Turków, Szwedów do napaści Sowieckiej w 1920 roku i ostatniego uderzenia Niemców i Sowietów. Podczas gry trąbek (Konsekracja) serce doznało skurczu, ponieważ jest to wołanie z dziękczynieniem Bogu naszemu za ten Cud Ostatni (Eucharystię)!

    Pozostałem po Mszy św. sam na Sam z Panem Jezusem, a młodzież śpiewała;„Dopomóż Boże i wytrwać daj, tu nasze miejsce, tu nasz kraj”.

    Pozostały przemówienia, ale to zbyteczne dłużyzny. Wg mnie nie mają sensu podziękowania za to, że ktoś bierze udział w nabożeństwie, pragnie dać wyraz wdzięczności za tych, którzy walczyli o nasza ojczyznę.

    Po odczycie miałem pokazaną ochronę, którą daje ojczyzna; policję, strażaków, wojsko, itd.

                                                                                                                                    APeeL

 

09.09.2009(ś) ZA OTRZYMUJĄCYCH POMOC

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 wrzesień 2009
Odsłon: 664

    Prosiłem Pana o prowadzenie w mojej sprawie i właśnie „mam wstać i pisać”, ale z miłością. Okazuje się, że żona wychodzi, bo z niewiastami ma pomóc na plebanii. Podziękowałem Panu Jezusowi, bo dla mnie najważniejsze jest szerzenia świadectwa wiary.

   Po dzisiejszej Eucharystii pozostała słodycz w ustach i niewielki pokój w duszy. Kolega zaprosił mnie na jego ławkę przed domem. Gaśnie, ale nie budzi się. Dwa kroki do kościoła, ale sprawy duchowe jakby dalekie.

   Nasza „rozmowa” to mój monolog…chcesz przekazać radość z posiadania skarbu (wiary) i chwalić cuda Pana, ale to trafia w pustkę. Wielka szkoda. Nawet o nic nie zapytał. Nawet nie ma żadnej wątpliwości. Takim umrzesz i gdzie trafisz?

   „Panie Jezu! Dziękuję Ci za możliwość dawania świadectwa. Cierpienie jest także działaniem Mądrości Bożej, ponieważ łatwiej wówczas ujrzeć „prawdę” ziemską i Prawdę Bożą. Dziękuję za Twoje „My”, za to, że stale jesteś ze mną. Dziękuję za prowadzenie i wszystkie cuda, które mi ukazujesz."   

    Teraz praca do której zostałem zerwane rano (o. Jacek Prusak...prusak@tygodnik.com.pl)

                                                                                 Proszę Ojca!

    <<Dwa zdania o sobie; lekarz "rodzinny", 65 lat. Mistyk świecki z charyzmatem odczytywania Woli Boga Ojca. To naprawdę wielka łaska, a mój dar pragnę przekazać poszukującym, bo to jedyna droga do zbawienia. Bardzo mało jest aktualnych zapisów przeżyć mistyków.

   Od 20 lat prowadzę "Dziennik duchowy". Poprzez "duchowość zdarzeń" potrafię odczytać intencje modlitewne dnia życia. Jest to bardzo trudne, bo przeszkadza Szatan i nasza mądrość.

   Bóg mówi przez wszystko i do każdego innym językiem. Prośba. Tytuł artykułu dotyczy mojej osoby. Zaprotestowałem przeciwko powaleniu krzyża przez psychiatrę (nie czas na opis sprawy), a korporacja uznała, że jestem chory psychicznie (zespół urojeniowy). Moja wiara, pragnienie ewangelizacji i dawania świadectwa to urojenie.

   Zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza (z dnia na dzień wyrwano z pracy; psychuszka sowiecka, która spowodowała moją śmierć cywilno-zawodową). Przyjąłem to cierpienie. Typowa próba. Teraz chodzi o to, aby taka krzywda nie spotkała innych (precedens).

   Proszę przeczytać długi list do "Gaz. Wyb.", gdzie miałem intencję modlitewną dnia; za potrzebujących opamiętania". To starcie się dwóch światopoglądów, moralności oraz widzenia  codzienności (u nas perspektywa życia wiecznego). 

    Prośba jest następująca. Pragnę wysłać list, zaświadczenia od proboszcza (b. wykładowca KUL-u ), różne świadectwa oraz skrót boju z psychiatrami ateistami...do oceny przez Ojca i innych. Sprawa kwalifikuje się do nagłośnienia, ponieważ koledzy wykluczają rzeczywistość nadprzyrodzoną; psychiatra nie leczy opętanego, a ksiądz nie egzorcyzmuje chorego psychicznie.

   Pan Bóg skierował mnie do tej korporacji, aby się obudzili. Sprawa wymaga nagłośnienia, bo to precedens. Proponowałem pionierskie opracowanie; mistyka, a zespół urojeniowy, ale  nawet w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w W-wie nie ma wierzących. Jeżeli nie uznaje się Boga to nie można zrobić takiego opracowania.

   Opinia Ojca byłaby pomocna, bo mam sprawę w Sądzie Administracyjnym, ponieważ koledzy oprócz pomyłki diagnostycznej łamali prawo; chorobę rozpoznali zaocznie na podstawie zdania teologicznego z listu-protestu, a komisja lekarska zamiast z trzech lekarzy składała się z dwóch.

   Wszystko opiszę i chciałbym wysłać na adres, ale nie do "Tygodnika Powszechnego". Mogę Ojca zaprosić, jest wolna kawalerka, a w pobliżu "Emaus" z kaplicą s. Faustyny i Jej relikwiami.>>...

    Przepływają ci, którzy otrzymali pomoc Boga; zamach na Jan Paweł II, lekarka spalona przez piorun, Gajowniczek w Oświęcimiu, Maria Połtawska, uratowana przez Matkę Bożą (przebudzona) z pożaru, i przed tsunami (kobieta miała sen), kapłan uderzony przez pioruna, a na końcu ja: z odjętym hazardem i alkoholizmem…

                                                                                                                             APeeL

08.09.2009(w) ZA PRAGNĄCYCH ZBAWIENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 wrzesień 2009
Odsłon: 1003

   Narodzenia NMP

      W drodze do kościoła napływają obrazy przesłuchań złapanych na ulicy Afganów. Wszyscy podobni, mają brody jak Bin Laden. Nie ważne winy…liczy się sprawozdanie. To nieprzypadkowe, ponieważ tak torturowano Pana Jezusa.

    Prezydent Clinton trafił do Kim Jon Ila, aby „odbić” dwie amerykańskie dziennikarki. Ile zachodu, aby szatański syn okazał „dobro” i nie zabił pracą kobiet, które przekroczyły nielegalnie granicę.

    Jak myślisz, cóż przez to zdarzenie pokazuje nam Mądrość Boża? Zawsze tak pytaj, bo wszystko jest pokazane. Przecież tak było z narodem wybranym. Szli za Bogiem do Ziemi Obiecanej…opierali się, nie wierzyli. Cóż Bóg pokazał im przez to wydarzenie? A co Tobie?

   Książę Ciemności ma wielu wysłanników; to szefowie mafii, Kim protegowany przez Żółtego Brata i różnych czerwonych książąt. To także przystrojeni w złote pierścienie i bogate szaty właściciele obozów pracy, handlarze narządami na zamówienie. Przerabialiśmy to ze sprzedawczykami własnej maści.

    Piszę specjalnie, aby ukazać królestwo Księcia Ciemności. Szatan zastępował i zastępuje Boga, a dla większości Go małpuje. Właśnie pokazują „cuda” dokonywane przez „mistyków sufickich”, którzy popisują się samookaleczeniami. Inni powalają ludzi skoncentrowaną energią lub uderzeniami palcem w czułe miejsce ciała. Medytacja, mantry, zawołanie do przodków i ochrona sufickiego Szejach…można przebić ciało nie czując bólu.

  Dzisiaj rodzi się Matka Zbawiciela...zaczyna się proces odbijania ludzkości z niewoli Przeciwnika Boga. To obóz ziemia (tak określam świat). W tym wykupieniu złoto, brylanty i władza nieprzydatna.

   Tu uniżenie, miłość miłosierna, wyniszczenie i bez jednego jęku poddanie się przesłuchiwaniu. Tak było z buntownikiem; Panem Jezusem w Izraelu. Zapytasz. To jak został pokonany przez Pana Jezusa?

    Mi 5, 1-4a  „Betlejem (...) Z ciebie Mi wyjdzie Ten, który będzie władał (...) porodzi mającą porodzić (...) reszta braci Jego powróci (...) będzie ich pasterzem (...) Będą żyli bezpiecznie, bo Jego władza rozciągnie się aż po krańce ziemi (...)”.

     Mt 1, 18-23 „(...) znalazła się brzemienna za sprawą Ducha Świętego (...) Porodziła mająca porodzić (...)…godna wszelkiej chwały.

     Niepokalana Niewiasta porodzi słońce sprawiedliwości, Chrystusa, mojego Boga. Tylko nie mów mi, że to nieprawda. Nie pójdziemy do mędrców europejskich, bo oni „są głupimi w Oczach Boga”.

    Nie pójdziemy też zapytać Żydów, bo oni wciąż czekają, a na ich miejsce Pan zawołał mnie spod budki z piwem; „Panie dlaczego ja? Czym się zasłużyłem, abym to ujrzał? Abym w Twojej Światłości ujrzał gubionych”!

    Tylko nie mów mi, że Duch Święty to Osoba Boga tajemnica wymyślona...dla kasy i władzy kościelnej. Pobiję Cię dla twojego dobra, bo niektórych grzechów Bóg nie wybacza.

    Stoję przed figura Niepokalanej, gdzie jest biały storczyk, a Jej stopy sa spowite koronką. Święta Czystość i Niewinność. Po przyjęciu Ciała Zbawiciela; duszę i serce zalał pokój, słodycz i miłość. Wprost pragnę biec do ludzi i mówić o Bogu, ale świat żyje swoimi sprawami.

    Teraz mówię do pacjentki (wdowy); „Bóg pięknie urządził ten świat. Ból jest także łaską, ponieważ jego brak to straszne nieszczęście. Proszę za wszystko dziękować, nigdy nie wołać bez potrzeby o zdrowie. Nie bać się śmierci, ponieważ śmierć to życie.

    Proszę zapragnąć świętości oraz prosić o śmierć dobrą i godną. Nigdy nie wołać do zmarłego męża, bo on podlega innej władzy, ale  wołać do Matki naszej”.

   - Dziękuję za oświecenie!

     Wracają słowa Profesora (Rz 8, 28-30), że „(...) Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru (...)”. Powie ktoś; „jak to nie było”?  Kochasz jakąś osobę ziemską i wiesz ! Nie wyjaśnisz tego twardogłowemu…

    Nie wiem co na to wszystko powiedzieć. W każde święto maryjne Szatan uderza straszliwie i niespodziewanie; oszuka, skusi, wprowadzi w błąd i namiesza. Ostrzegam wszystkich czcicieli Matki Zbawiciela, że Książę Kłamstwa ich nienawidzi!

   Płynie modlitwa, jadę pod krzyż, aby podlać kwiaty. Motyl to znak życia, bo wylatuje z brzydkiej larwy. Tak właśnie jest z naszą duszą! Dlaczego Kościół Święty nie mówi jasno, że śmierć to Życie, ponieważ większość nie wierzy w to, a budzi się po tamtej stronie.

    W dzisiejszym czytaniu „Dzienniczka” Anioł wprowadził św. siostrę Faustynę na Dziedzińce Pańskie, gdzie została przywitana przez zbawionych dzięki jej modlitwom. Bardzo proszę; przyjmij, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim.

    Naprawdę nie ma  innej wiary dającej zbawienie. Pan dał nam dwie własności; czas i wolną wolę, którą powinniśmy oddać Bogu-Ojcu („bądź Wola Twoja”).                                                                                                                                                               APEL    

     

  1. 07.09.2009(p) ZA MAJĄCYCH MISJĘ
  2. 06.09.2009(n) ZA MAJĄCYCH POCZUCIE HUMORU
  3. 05.09.2009(s) ZA PRZEWROTNYCH
  4. 04.09.2009(w) TAK DALEKO CI DO BOGA I TAK BLISKO...
  5. 03.09.2009(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE PRAGNĄ ŚWIĘTOŚCI
  6. 02.09.2009(ś) ZA MAJĄCYCH PROBLEMY TECHNICZNE
  7. 01.09.2009(w) ZA TYCH, KTÓRZY ZGINĘLI ZA OJCZYZNĘ
  8. 31.08.2009(p) ZA ODWAŻNYCH OBROŃCÓW
  9. 30.08.2009(n) ZA POUCZANYCH
  10. 29.08.2009(s) ZA NIECZYSTYCH

Strona 1193 z 2438

  • 1188
  • 1189
  • 1190
  • 1191
  • 1192
  • 1193
  • 1194
  • 1195
  • 1196
  • 1197

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2511  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?