- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 395
Dzień Matki
Na Mszy św. wołałem za matkę ziemską oraz niewiasty (babcie, prababcie i ciocie), a towarzyszyła mi bliskość Matki Najświętszej. W tym pieśń, aby nie opuściła nas w potrzebie i podnosiła na duchu.
Św. Hostia pękła na pół - cóż się stanie? Jakby na znak - podczas przyjęć chorych - było wiele matek z dziećmi. Później podjechałem do matki ziemskiej, a przy okazji z natchnienia ("Stasiek") odwiedziłem kolegę, którego nie widziałem od 30 lat..."jak mu się powodzi i z czego żyje"?
Z trudem odnalazłem go bez żadnych środków finansowych (przebyta w dzieciństwie gruźlica z następstwem w postaci sztywnego kolana). Skrzywdzony przez lekarzy ZUS-u, a miał 30 lat pracy, szereg schorzeń, bez grosza nawet na jedzenie! Sprawa do załatwienia przez mnie.
Obdarowałem go (pieniądze), a ten chciał mnie ucałować! Wypełnię mu dokumentację do ZUS-u, bo kwalifikuje się do renty specjalnej (może przyznać taką prezes ZUS-u).
Ta intencja będzie trwała, bo jutro wzrok zatrzyma klepsydra: zgon 2.5 letniego chłopczyka, który utopił się w basenie przydomowym. Pod nieobecność matki został z 14-letnim bratem.
Przepływały domy dziecka, szpitale, żłobki, przedszkola oraz matki zastępcze. To nie ma końca. Przed północą oglądałem reportaż o kobiecie z Zakopanego prowadzącą ochronkę dla dzieci żydowskich - tuż po wojnie. Napłynęła matka Teresa z Kalkuty, a w tygodniku lekarskim będzie artykuł o hospicjach, opiece nad niesprawnymi i umierającymi. Wzrok zatrzyma pismo "Niania".
Na szczycie opiekunek jest moja Matka Prawdziwa, Mateczka Najświętsza, Róża Eucharystii...Święta, Święta, Święta: prawie krzyczałem w duszy! To było działanie Ducha Świętego! Matka Boża jest ze mną i przy każdym z nas..zawsze i wszędzie. W ramach tej intencji trafię do MB Pocieszenia Strapionych w Lewiczynie, gdzie obejrzę nowy Dom Pielgrzyma.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 381
Dzisiaj, od rana śpiewałem: "miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy: jakże to trudne dla nas. W tym nastroju zaczynam dzisiejszy dzień, który mnie zbliżył do Matki Prawdziwej.
Zarazem boję się, bo czeka mnie 12 godzin pracy lekarza ambulatoryjnego w pogotowiu: może przybyć dużo dzieci, ponieważ z okazji przybycia papieża Benedykta XVI dano wolny dzień. Popłakałem się przy powitaniu rodaków przez papieża Benedykta XVI (25-28 maja 2006)...
Na Mszy świętej o 6:30 podszedłem do spowiedzi, chodziło o moje gadulstwo (wadę), często niestosowne żarty, nie zawsze taktowne, a nawet obrażające. Tak się właśnie stało i to ze starszą pacjentką, którą poniżyłem, która popłakała się, a ja później powiedziała: "niech pan uważa, bo przy wchodzeniu do kościoła może się pan potknąć".
Jako pokutę mam odmówić koronkę do Miłosierdzia Bożego. Z powodu bólu w sercu i łez pojechałem do jej domu i wszystko załatwiłem (napisałem na maszynie i na maszynie, ponieważ zażywała wielką ilość leków (polipragmazja).
Wiele leków było niepotrzebnych, a nawet jej szkodziły...miała wielkie pragnienie wyleczenia! Ona także jest wierząca, modli się i ma pełno obrazów. Przykrość, ale "Pan wie, co robi". Ja wskazałem jej głupotę, a ona wymówiła mi butę!
Praca w nawale, a ja mam dzień zmarnowany wczorajszym remontem...
ApeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 377
Najświętszej Maryi Panny, Wspomożycielki Wiernych
Jestem bardzo zmęczony po pracy w domu (wymiana okien i malowanie). Podczas przejazdu na poranną Mszę św. (6.20) zauważyłem wielki oprawiony obraz MB Częstochowskiej - na pokrywie śmietnika! Ból zalał serce, a z duszy wyrwało się wołanie..."czy wyrzuciłbyś wizerunek swojej ziemskiej matki, cóż dopiero Matki Zbawiciela!"
Zatrzymałem się i zabrałem tę świętość: wizerunek zachowany z ramą do renowacji. Kupiłem złotą farbę i pędzelki do renowacji, a później podarowałem go córce. W kościele wielki ból zalał serce podczas słów o Matce Bożej Wspomożycielce Wiernych.
Św. Paweł powiedział (Dz 17,15.22-18): "Przechodząc bowiem i oglądając wasze świętości jedną po drugiej, znalazłem też ołtarz z napisem: "Nieznanemu Bogu" (...) w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas (...) nie powinniśmy sądzić, że Bóstwo jest podobne do złota albo do srebra, albo do kamienia, wytworu rąk i myśli człowieka.
Pan Jezus dodał (Ewangelia: J 16,12-15): "Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe".
Święta Hostia pękła na pół, bo będzie to 11 godzin pracy bez wytchnienia! Ofiarowałem ten dzień na ręce naszej Matki Prawdziwej (pościmy z żoną w intencji pokoju na świecie...z Orędzia MB w Medziugorie). Napłynęło natchnienie, aby kupić Matce Bożej różyczkę.
Cały dzień prosiłem ludzi o ofiarowywanie swoich cierpień na ręce Matki. Jakby w podziękowaniu będzie patrzyła Matka z Dzieciątkiem (wizerunek w domu)...
Cały czas miałem moc w pomaganiu, pocieszaniu duchowym i tak będzie do końca. Zabrałem magnetofon, gdzie zdziwiony stwierdziłem, że jest nagrana rozmowa z radia Maryja.
W ramach tej intencji posłucham natchnienia, aby pojechać w niedzielę na Mszę św. dziękczynną do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych w Lewiczynie, gdzie po latach pogaństwa wróciłem do wiary. Znajdź: Chronologicznie (1000 okienku):
18.07.1988(p) ZA PRAGNĄCYCH SPOWIEDZI
15.08.1988(p) ZA POWRACAJĄCYCH DO BOGA OJCA
Dzięki Mateczce, właśnie w tym Sanktuarium zostałem wyciągnięty z gnoju. Serce mi pęka na wspomnienie poprzedniego życia. Łzy zalały oczy...także podczas zapisywania tej intencji. To sekundy, bo dłużej nie wytrzyma nasze słabe ciało fizyczne. W tym czasie pomyślałem o łzach Matki Bożej, ale krwawych!
Zobacz jak Szatan odciągał mnie od tego dziękczynnego wyjazdu...
1. "odpocznę, będę na Mszy św. u nas o 18.00" (zawsze w pierwszej osobie, że to sa twoje myśli"
2. "szkoda czasu i samochodu", ale nigdy tak nie podpowiedział, gdy latami jeździłem po wódkę...raczej sugerowałby, a "jak później zabraknie?"
3. zatrzymał wzrok na żonie w łóżku, która właśnie zasnęła...
Bestia ma wyraźny dostęp do naszego losu, ale nie jest tak, że "co ma być to będzie" (determinizm jest błędny). Wiedział, że tam będę miał przeżycia duchowe, podziękuję Mateczce, wrzucę prośbę z datkiem w sprawie zaginionego syna, dam większą sumę na tacę. Przed wyruszeniem pożegnał mnie gołąbek...
Późno, żona na kolanach - po "majówce" zawołała do MB Częstochowskiej "ze śmietnika". "Piękna, Piękna! To moja Opiekunka"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 358
Wczoraj malowałem do 23.00, to był naprawdę ciężki dzień. Rano z płaczem podziękowałem Bogu Ojcu za pomoc i wytrwałość w pracy. Wszystko wykonałem: "Ojcze! Jezu! Dziękuje za wszystko, za Twoją Dobroć. Bądź błogosławiony, Tato! W drodze na Mszę św. szedłem płacząc.
Eucharystia pękła na pół..."My". Tak, bo czekała mnie dalsza praca po przyjęciu chorych w przychodni. Maluję na wysokiej drabinie, ryzykuję. Teraz, gdy to opracowuję (20.12.2021) w takiej sytuacji znajoma spadła ze stołu i złamała sobie podstawę czaszki. Niewiele trzeba, a Bestia ma różne pomysły...nietrudno o zachwianie równowagi i u zdrowej do wieku mamy tragedię z zagrożeniem śmiercią lub kalectwem.
Później będę oglądał lotniskowiec (ryzyko przy lądowaniu), strażaków, policję, wyścigi samochodowe, popisy, sporty ekstremalne, wspinanie się na wieżowiec, chodzenie po linie.
Wielkie ryzyko niesie ewangelizowanie, ponieważ nienawidzi nas ludzkość, w tym bracia odłączeni, św. Jehowy, wszelkie inne wiary w "bogów nieznanych", a co najgorsze, że tak czynią bracia starsi w wierze, nie wspominam o wyznawcach Allaha, gdzie Mahomet jest większym prorokiem od Syna Bożego, Jezusa, "Tego, który zbawia". Jego Cialo Duchowe daje moc męczennikom.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (19.12.2021) Pan Jezus ostrzegł uczniów (Ewangelia: J 15,18-21): "Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi. (...) Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować".
Mnie zabito w Izbie Lekarskiej, uczynili to na przełomie 2007/2008 lekarze, katolicy, którzy wszystkie swoje "nadzwyczajne zjazdy" zaczynali od Mszy św. (z fotografowaniem się), z całowaniem sztandaru "Primum non nocere" w białych rękawiczkach. Samorząd traktowali i traktują jako własny zakład pracy.
Przed ujawnieniem ich głupot: nad wejściem do OIL w W-wie był luk tryumfalny z nazwiskiem prezesa, a zarazem wiceprezesa NIL. Chwalono się podczas wyborów zasiadaniem od początku w tej instytucja. Dzisiaj można dwie kadencje, ale raz jestem prezesem, a raz wiceprezesem. Wszechwładza z odbitką: zamiana służby środowisku w reżim posłuszny czerwonym ludzikom.
Właśnie jest opis ataku na Pawła i Sylasa przez tłum Filipian (Dz 16,22-34). Pretorzy "kazali zedrzeć z nich szaty i siec ich rózgami. Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi, aby ich dobrze pilnował". Pan uwolnił ich poprzez trzęsienie ziemi.
Psalmista wołał (Ps 138):
"Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku".
Padnie obietnica Pana Jezusa (J 16,7.13): Poślę wam Ducha Prawdy, On was doprowadzi do całej prawdy.
Natomiast w Ewangelii będą słowa (J 16,5-11): Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 378
W nocy będę oglądał film dokumentalny o wojnie w Wietnamie. Płakałem przy paleniu domów przez Amerykanów - oraz zrzucaniu napalmu - razem z matkami i dziećmi wietnamskimi. Cóż oni winni wciągnięci w wojnę systemów o władzę nad światem. Zapalił się też kościół w Gdańsku, ponownie płakałem z ludźmi.
Później będę oglądał matkę, którą wredna córka pozbawiła domu...razem z bratem. Kiedyś byłem u takiej pacjentki, którą córka z policjantem chciała wyrzucić z mieszkania robiąc z niej chorą psychicznie. Opisałem to wszystko stwierdzając, ze jest zdrowa psychicznie...
Dzisiaj malowałem kaloryfery i nie mogłem spać w swoim pokoju (to namiastka cierpienia związanego z intencją). Piszę to, a świrnięty sąsiad rozebrał połowę bliźniaka (trafił później do szpitala psychiatrycznego)! Z kasety popłynie relacja zesłańca na Syberię (polskiego żołnierza).
Jeszcze czystki etniczne, sztuczne podziały państw po wojnie...z przesiedleniami Niemców i Polaków na "ziemie odzyskane". W takim mieszkaniu (Niemca) żyłem wiele lat w Słupsku, gdzie robiłem specjalizację. Gdzie trafili jego właściciele? Powinno utrzymywać jakieś relacje.
U nas też był bum na wyjazdy zarobkowe, wielu skomplikowało sobie życie w małżeństwach... była tez emigracja do USA. Padłem śmiertelnie zmęczony w wielkim pragnieniu (po potach) przy chorym sercu (wada poreumatyczna), dodatkowo nie mogłem zasnąć ze zmęczenia.
Na Mszy św. lekarz, Ewangelista zapisał tułaczkę Apostołów, w tym Pawła (Dz 16,11-15): właśnie płynęli do Samotraki, a następnego dnia do Neapolu, a stąd do Filippi (...), tam rozmawiali (...) z kobietami, które się zeszły.
Przysłuchiwała się nam też pewna "bojąca się Boga" kobieta z miasta Tiatyry imieniem Lidia, która sprzedawała purpurę. Pan otworzył jej serce (...) została ochrzczona razem ze swym domem (...). W podzięce zaprosiła ich do swego domu...
Dzisiaj jest wygoda, bo siedzę sobie w środku nocy, w własnej izdebce pełenej obrazów i piszę świadectwa wiary, nie muszę nawet ruszyć się z tego miejsca. Dlatego wcześniej byłem przynaglany przez Pana Jezusa, ze mam wszystko zapisywać. Teraz z ciekawością czytam o przebiegu mego życia, bo straciłem pamięć (C2H5OH + trucie się oparami rtęci + wczesna starość - 78 lat...).
Psalmista wciąż woła ode mnie (Ps 149,1-6a.9b):
"Śpiewajcie Panu pieśń nową; głoście Jego chwałę w zgromadzeniu świętych. (...)
Niech imię Jego czczą tańcem, niech grają Mu na bębnie i cytrze. (...) Chwała Boża niech będzie w ich ustach".
Pan Jezus wskazał na przybycie Ducha Świętego (Ewangelia: J 15): "świadectwo o Mnie da Duch Prawdy i wy także świadczyć będziecie. (...) To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. (...) nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu".
Siedziałem od 3.30 i po pięknym śnie zerwałem się o 4.30, a Ty myślisz, że tak się "samo napisało"?
APeeL
- 21.05.2006(n) ZA MIŁYCH BOGU...
- 20.05.2006(s) ZA OFIARY PRZEMOCY W RODZINIE...
- 19.05.2006(pt) ZA SPRAWIAJĄCYCH RADOŚĆ PANU JEZUSOWI
- 18.05.2006(c) ZA PEŁNYCH SARKAZMU...
- 17.05.2006(ś) ZA WROGÓW KOŚCIOŁA
- 16.05.2006(w) ZA ZROZPACZONYCH
- 15.05.2006(p) ZA OFIARY LUDZKIEGO BESTIALSTWA...
- 14.05.2006(n) ZA POPISUJĄCYCH SIĘ...
- 13.05.2006(s) ZA POZBAWIONYCH SWOBODY
- 12.05.2006(pt) ZA SPRAGNIONYCH OJCA...