- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 376
Po dwóch dniach rozdźwięku w małżeństwie wróciła łączność z Panem Jezusem. Popłakałem się podczas wyjścia na Mszy św. a łzy płynęły na ziemię (dar). Miałem pokazaną łaskę rozłąki z Panem Jezusem.
Musisz wiedzieć jak jest w łączności, aby zrozumieć to cierpienie. My znamy cierpienia w porzuceniu żony, dzieci, kolegów, itd. To tylko namiastka. Pan Jezus otrzymał to podczas umierania na krzyżu, gdzie dodatkowo nie czuł Obecności Boga Ojca: "Boże mój! Boże! Czemuś Mnie opuścił".
Ludzie biorą te słowa wprost. Prawie chce się krzyczeć z powodu zapoznania się z tą łaską. "Panie! To łaska, łaska, łaska"! "Bóg sam odwiedza mnie śpiewała siostra". W tym czasie wzrok zatrzymała tablica z napisem: "Bóg przybywa do mnie".
Po wczorajszym "rozbiciu" małżeństwa...idziemy na Mszę św. Nie poddałem się kuszeniu i wolno, wolno wracamy do zjednania. Prosiłem też Pana, aby dał natchnienie żonie, przecież nie było w tym mojej winy...tym bardziej, że ona oparła się przy wyborze tej firmy!
Tak jest, gdy nie prosi się Boga Ojca o prowadzenie...lub prosi się, ale działa wg woli własnej. Znasz to wszystko ze swojego otoczenia: marniejący dom, wybudowany i nie wykończony, "skojarzone" przez rodziny małżeństwa, różne nieudane zakupy, wycieczki, nietrafiony zawód "po ojcu" (ktoś ma być informatykiem lub literatem, a zostaje mechanikiem). To jest nieskończoność błędnych wyborów. Przenieś to na wyższy poziom: rządów, stosunków między partiami, rządami i w ONZ-ecie.
Apostoł Piotr powiedział (Dz 10,25-26.34-35.44-48): Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie. Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan.
Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga. Wtedy odezwał się Piotr: Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my? I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa. Potem uprosili go, aby zabawił [u nich] jeszcze kilka dni.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 98,1-4): "Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego. Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie".
Apostoł Jan dodał (1 J 4,7-10): Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. (...) W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.
Pan Jezus dodał (J 14,23): "Jeśli Mnie kto miłuje", będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy. W samej Ewangelia: J 15,9-17popłyną słowa: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
(...) Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. (...) Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".
To wprost lawina Miłości Bożej. Cierpienie przybliża do Boga Ojca. Kupiłem żonie kwiaty i piękny koszyczek z różyczkami, który postawiła pod figurą Matki Bożej Niepokalanej ("przyszła pod nasz blok").
Wezwano do stwierdzenia zgonu, a ja znowu zetknąłem się z Matką Bożą w kaplicy, gdzie leżał zmarły. Jakby na pocieszenie dla żony przybył wnuczek...nawet sam zaczynam go lubić, ponieważ łapie moje żarty i ładnie mówi...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 383
Dzisiaj wymieniamy okna w mieszkaniu. Wszystko przygotowane, ale żona źle znosi sytuacje stresowe: remonty, wyjazdy i gości...nawet przyjazd wnuczka.
Msza św. poranna o 6.30, ponieważ trzeba zdążyć do 9.00. Popłakałem się po Eucharystii i w ekstazie straciłem ciało, po prostu nie było mnie. W tym czasie wołałem: "Jezu! Jezu!" To wprost ukojenie mojej duszy.
Robotnicy pracowali do 14:00, a przyjąłem ich jak znajomych, pomagałem, postawiłem kawę, płyny i pączki oraz obdarowałem. Zostawili urwane zakończenie parapetu i masą zabrudzili tapetę! Zapytałem: co zrobiliście, przecież to fuszerka. Pokłóciliśmy się z żoną, która uparła się na tę firmę. Ja wybrałbym miejscową...
Nawet zdenerwowana ubliżała mi. Nie chciałem jeść obiadu i poszedłem do baru, gdzie się popłakałem, a dopiero teraz, gdy to przepisuję zrozumiałem, że to było w ramach intencji tego dnia.
My kojarzymy sobie przemoc z awanturami, biciem się, wyzwiskami, a to może być milczenie, nietaktowne słowa, robienie sobie złośliwości i to jako stalking (karalne, przewlekłe nękanie).
Nagle przepływają obrazy:
- skazany na 25 lat, ponieważ uderzał o głową niemowlęcia i chciał je zabić (dziecko zostało nieodwracalnie uszkodzone)
- maltretowana i zabita przez męża i teściową ( wlano jej płyn żrący do gardła)
- wybuch bomby w Iraku, płacze zraniony młody człowiek, a wokół zmasakrowani ludzie
- zgwałcona 13-latka urodziła dwoje dzieci ze zwyrodnieniem ojcem, który udusił żonę. Teraz za "dobre sprawowanie" został zwolniony z więzienia!
- Afganistan, Czeczenia, Rosja z obrazami deprawacji różnego typu.
Popłakałem sie z zapytaniem: "Dlaczego została skatowana, zgwałcona i była duszona, a później zabita". Nawet w ręku znalazła się kartka: "Dlaczego?" W tym czasie usłyszałem krzyk kłócących się sąsiadów. Piszę to 21 maja, a w telewizji o 20:00 płyną obrazy: rodzina, jej rozpad, porwanie i zabicie dziecka.
Jakby dla przykładu dla ciebie: podczas przepisania tego głosem (grudzień 2021) przerywa mi - mający dostęp do tego programu (aplikacje) - wpisując różne słowa (teraz była to "kurwa").
Ja na to: tak określasz siebie kolego? To słowo właśnie pasuje do ruskich POlaków, kapusiów, sprzedawczyków, urodzonych w niewoli i czekających na powrót okupanta. Zapamiętaj, że napadasz na sługę Pana.
Dzień przekazałem Panu Jezusowi, bo tylko z Nim mogę zaznać pokój i to Prawdziwy, bo Boży. Nie można go opisać, musisz sam to przeżyć po otrzymaniu tej łaski. Radość sprawiły piękne margerytki pod "moim" krzyżem Pana Jezusa. Zły kusił niechęcią i złością do żony, ale nie poddałem się...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 304
Przebudziły mnie strasząca sny; pajęczyna i atak much. Znalazłem się też w brzydkim mieszkaniu ze zmarłym ojcem, a wczoraj dodatkowo śnił się zmarły brat. Wymagają wsparcia w Czyśćcu, bo ojciec żył tym światem, a brat zapisał się do PZPR-u tuż przed jego rozwiązaniem.
Przestraszyłem się, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu ratunkowym (na R-ce) z równoczesną pracą w przychodni (ten sam budynek). Taki układ, wielu lekarzy umiera z tego powodu.
Jakby na pocieszenie w ręku znalazł się wizerunek Pana Jezusa z Całunu. To także znak poświęcenia. Tam na odwrocie były słowa prośba Pana o pocieszenie Jego Najświętszego Serca z zapytaniem: czy nie masz dla mnie jakieś radosnej wiadomości? Na ten czas na odwrocie książeczki było Orędzie (8 czerwca 1991 roku) do Vassuli Ryden:
"Od świtu do nocy i od nocy do świtu wzywam, ale nikt nie odpowiada na moje błagania (...) Kocham cię, moje dziecko i przynoszę ci moje błogosławieństwo (...) Pięć Ran mojego ciała jest na nowo szeroko otwartych, a mój płaszcz skąpany jest we krwi.
Obleczony jestem w wory i łachmany z powodu nieprawości i grzechów tego pokolenia (...) brakuje miłości i dlatego to pokolenie gromadzi zdradę za zdradę, prowadząc mnie nieustannie na krzyż (...) to ciebie szuka Moje Serce, bo ty możesz mnie pocieszyć... Możesz być balsamem łagodzącym Moje Rany (...)".
To już inny dzień wiem, a ja właśnie mam pocieszyć mojego Pana, Zbawcę mojej duszy, Syna Boga mojego, Świętego Przewodnika...ja jako nędznik! Po pocałowaniu obrazka Pana Jezusa z Całunu zabrałem Go ze sobą.
Z włączonej TV "Puls" popłynie rozmowa z kapłanem Michałem Muszyńskim, który mówił o niebie, Eucharystii i swoich doświadczeniach i przeżyciach duchowych. To jest rzadkość, a mówi to, co wiem. Jakże chciałbym takiego spotkania, dawania świadectwa na ulicy szukającym drogi do Nieba.
Wykonałem natchnienie, aby kupić piękne kwiaty pod krzyż Zbawiciela, co uczyniłem. Może uda się pocieszyć Pana dzisiejszym dniem? "My"! Wiem to!
"Ojcze mój", a w kościele płynęła pieśń: "Kochajmy Pana, bo Serce Jego kocha i pragnie serca naszego". W tym czasie psalmista wołał o sercu (w Ps 57): "Serce moje jest mocne, Boże, mocne jest moje serce (...)", a ja w tym czasie trzymałem rękę na moim, chorym (wada) i prosiłem o utrzymanie jego sprawności. Przecież wystarczy napad migotania przedsionków i już leżysz. "O Jezu mój drogi! Tyś jesteś źródłem łask (...) Twe Serce zranione (...)"
Pan Jezus powiedział w Ewangelii (J 15,12-17): "To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem (...) Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili (...)". Popłakałem się podczas Eucharystii.
Mam niepokój przed pracą na dwa fronty. Zrobisz błąd, ktoś umrze i jak obronisz się w sądzie, gdy padnie pytanie: dlaczego pan się zgodził na taką pracę? Dobrze, że zabrałem kasetę z której płynie pieśń: "wiele jest serc wciąż czekających na Ewangelię". Powtarzam to przez cały czas przyjęć chorych.
Przy tym mówiłem o Panu Jezusie, Bogu, modlitwie, zapraszam do wyrzeczeń i upominam. Cały czas prosiłem o ochronę, nie było wyjazdu R-ką. Po skończeniu przyjęć był wyjazd do wypadku na boisku. Sam byłem tym zadziwiony, chociaż znam pomoc płynąca od Boga. Wróćmy do przebiegu tego dnia:
- 7.00-11.00 wszyscy przyjęci, spokojnie wypita kawa, nawet zarobek (badanie kandydatów na kierowców)
- ochrona przed grzechem
- wyjazd karetką, a właśnie szedłem do pogotowia.
W domu z telewizora popłyną słowa: spraw radość Jezusowi poprzez ofiarowywanie drobnych czynności dnia codziennego: "to dla Ciebie, Panie Jezu". Kręciłem głową z zadziwienia. Sam zobacz jak działa Pan!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 292
W śnie napłynęła Męka Zbawiciela, ale zaspałem na Mszę Świętą o 6.30 (pójdę na 7.30). Dzisiaj do apostołów przemówił Piotr (Dz 15,7-21): "Bóg już dawno wybrał mnie spośród was, aby z moich ust poganie usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli. (...) Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać".
Chodziło o Żydów i pogan, co wyjaśniał dalej Jakub: "Bóg raczył wybrać sobie lud spośród pogan (...) nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga." Wystarczy, aby przestrzegali Prawa Bożego.
Psalmista w Ps 96,1-3.10 głosił chwałę Pana pośród narodów: "śpiewajcie Panu pieśń nową, śpiewaj Panu, ziemio cała. śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię, każdego dnia głoście Jego zbawienie".
Pan Jezus prosił w Ewangelii (J 15,9-11): "Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości".
Eucharystia pękła na pół, ale nie w pełni, a to oznaczało, że "Jestem z tobą" (w moich utrapieniach). Taki będzie ten dzień z powodu ataku przeciwnika Boga. Dziwnego, bo już przy kościele żartowałem (zły znak).
- jadącym na pielgrzymkę wskazałem pobliską wioskę że tam jest bliżej.
- wcześniej obraziłem żonę wskazując, że badania naukowców wykazały, że kobieta to człowiek.
- przepływały złośliwe ksywy znajomych, także z personelu pogotowia
- później będę głupio żartował ze starszymi, że mnie też dzwoni w uszach, nie pomaga Chastum (Fastum), karetką do dentystki lub okulistki? a żegnając się z pacjentem powiedziałem dobranoc.
- jakby w tym stylu babcia zapytana o sen odpowiedziała, ze śpi sama!
- och, zranił się pan w palec "pracujący" (drugi prawej ręki)
- odbierając telefon zapytałem: co je?, a to był lekarz kontrolujący zwolnienia z KRUS-u.
To niekończący się serial humoru sytuacyjnego...
- młoda dziewczyna jadła loda mówiąc, że ją suszy w gardle, a ja wskazuję, że rozumiem, co to oznacza, ale po alkoholu
- kwiaciarka ma przeprowadzić swoją matkę, ale nie wie czy zmieści się do gabinetu...powiedziałem. że zrobimy z problem nią, bo też jest tyła.
Spotkałem dzieci przymuszające pieska do picia wody. A w ręku mam napis o sobie, że jestem niezbyt lubiany. Fryzjerowi wskazałem, że powinien brać zapłatę od ilości włosów na głowie.
W tym bałaganie św. Oczy Pana Jezusa z Całunu prosiły mnie o opanowanie się i pocieszenie Jego Samego. Kupiłem piękne kwiaty i postawiłem pod krzyżem
Jakby w tej serii wnuczek otrzymał rowerek, a teraz po upadku drze się jak opętany. W tym czasie patrzył Waldemar Łysiak z "Gazety Polskiej", gdzie pisał o Sartre', że "będąc biologicznym kretynem, miałby alibi w postaci mongolizmu swojego umysłu"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 280
Na Mszy Św. porannej w Ewangelii (J 15,1-8) Pan Jezus powie: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Wytrwajcie we Mnie, a Ja /będę trwał/ w was. (...) Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić".
To wielka prawda, bo moja moc w pracy i uczestnictwie w wierze z zapisem przeżyć duchowych...pochodziły od Pana Jezusa. Naprawdę sam nie mogę nic uczynić. Z relacji każdy ujrzy otrzymywaną pomoc, także dla chorych. Dzięki tej pomocy możesz czytać unikalne świadectwa wiary. Wiedz, że przeczytanie tego trwa 5-10 minut, a to 2-3 godziny pracy z tamtego i tego czasu (z edycją na stronę).
Wcześniej wyszedłem do pracy wołając do Pana Jezusa o pomoc, gdzie odtwarzałem wielokrotnie tęsknią piosenkę o miłości, rozpaczy, rozłące niemożności połączenia się zakochanych (Czerwonych gitar): "Dziś do ciebie przyjść nie mogę, bo mi bronią". Ile jest takiej rozpaczy.
To był ciężki dzień od 7:00 do 18:00. Przetrwałem i padłem w ciężki sen. Nie znałem intencji, ale błyskawicznie przepływa obrazy...
- w telewizji pokazano kilka kościołów z parafianami walczącymi ze swoimi proboszczami
- kobieta to dobry ksiądz artykuł o kościele protestanckim
- kapłan zdrajca, prawdopodobnie brał udział w zabójstwie Księdza Jerzego Popiełuszki
- film Kod da Vinci – ekranizacja powieści Dana Browna Kod Leonarda da Vinci wydanej w 2004. To stek szatańskich bredni, gdzie Pan Jezus jest mężem Marii Magdaleny!
To nie ma końca, ale w protestach katolików nie usłyszysz o Przeciwniku Boga, który utalentowanym artystom podsuwa takie pomysły...gubiące ich dusze!
Jeszcze następnego dnia, na Mszy Świętej porannej wrócą obrazy dwóch filmów: przepłakanej "Pasji" i rzygowin Szatana w postaci "Kod Leonarda da Vinci". Zważ na bój duchowy nad nami...
APeeL
- 16.05.2006(w) ZA ZROZPACZONYCH
- 15.05.2006(p) ZA OFIARY LUDZKIEGO BESTIALSTWA...
- 14.05.2006(n) ZA POPISUJĄCYCH SIĘ...
- 13.05.2006(s) ZA POZBAWIONYCH SWOBODY
- 12.05.2006(pt) ZA SPRAGNIONYCH OJCA...
- 11.05.2006(c) ZA TYCH, KTÓRYM BRAK OLEJU W GŁOWIE...
- 10.05.2006(ś) ZA TYCH, KTÓRYCH ROZLICZĄ...
- 09.05.2006(w) ZA OFIARY RÓŻNYCH FORM AGRESJI...
- 08.05.2006(p) ZA TYCH, KTÓRZY KRZYWDZĄ DZIECI...
- 07.05.2006(n) ZA OFIARY LUDOBÓJSTWA