Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

31.12.2002(w) ZA TYCH, KTÓRY SĄ WDZIĘCZNI ZA ZESZŁY ROK

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 31 grudzień 2002
Odsłon: 448

 

Oktawa Narodzenia Pańskiego

    Praca w przychodni trwała od 7:00 do 14:00, ale dzisiaj było spokojnie z radosnym powrotem do domu: kwiatami dla żony, lampką dla Matki Bożej Zbawiciela i pod mój krzyż przy trasie E7.

     Na Mszy św. wieczornej padną słowa (1 J 2,18-21) o "godzinie ostatniej" z pojawieniem się "wielu Antychrystów". Trzeba przyznać, że nie wszyscy są jednego ducha...z zaznaczeniem, że mamy namaszczenie Ducha Świętego, a przez to znamy Prawdę.

     Psalmista wprost ode mnie wołał (Ps 96,1-2.11-13): "Śpiewajcie Panu pieśń nową, (...) sławcie Jego imię, każdego dnia głoście Jego zbawienie".

    Jakże piękne są to słowa:

"Niechaj się radują niebiosa i ziemia weseli, niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.

Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie, niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości".

     To wprost jeden krzyk uwielbienia Boga Ojca, nic się nie zmieniło od tamtego czasu, bo to wypływa z mojego serca!

    Dalej była trudna Ew. J 1,1-18 "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. (...) Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało".

    Wg mojego zrozumienia chodzi o to, że Pan Bóg wszystko stwarza myślą, którą wyraża Słowo. Później było wspomnienie: Jana Chrzciciela, który przyszedł, aby zaświadczyć o Światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Następnie "Słowo stało się Ciałem" - przybył Pan Jezus, nasz Odkupiciel!

    Dzisiejszą Eucharystię na Mszy świętej ofiarowałem Bogu Ojcu na kolanach jako dziękczynienie za bezmiar łask przez cały rok. Mało jest w nas wdzięczności.

     Dzisiaj, gdy to przepisuję (19.11.2021) trwa pandemia "chińskiej zarazy", umierają ludzie także wokół, a mnie chce się płakać, ponieważ przez całe życie mieli bardzo blisko do kościoła, ale wiara nie była im potrzebna...

                                                                                                                       APeeL

 

30.12.2002(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI TOBIE, OJCZE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 30 grudzień 2002
Odsłon: 412

 

    Dzisiaj czeka mnie ciężki dzień, nawet boję się i w nocy wołałem do Boga Ojca o pomoc. Nie planowałem nawet Mszy świętej porannej, ale obudzony o 5:00 znalazłem się w Domu Pana i zdziwiony słuchałem czytań o wypełnianiu Woli Boga Ojca.

1 J 2,12-17

"Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca (...) kto zaś wypełnia Wolę Bożą, ten trwa na wieki".

Ps 96,7-10

"Niebo i ziemia niechaj się radują (...) oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę (...) uwielbiajcie Pana w świętym przybytku (...) Głoście wśród ludów, że Pan jest królem (...)".
Ewangelia: Łk 2,36-40

    Przyniesiono "Dzieciątko Jezus do świątyni", gdzie 84-letnia "prorokini Anna (...) sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy".

    W czasie trwania takiej intencji można spodziewać się ataków szatana. Zobaczysz jak dzisiaj zostanę uśpiony. Sądziłem błędnie, że pomoc Najświętszego Taty oznacza odpoczynek (leżenie i patrzenie w sufit). Tak nie jest, ale pomoc otrzymam dopiero 31 grudnia rano!

    Karnawał, ale jakoś poszło, dużo było nasłanych pacjentów od demona (powtórki leków, prośba o wypełnienie wniosku do sanatorium, itd.). W nawale chorych sanitariusz przyprowadził "chorego" kumpla, kierowcę autobusu.

    Przybył też człowiek bez emerytury, bardzo chory na kręgosłup i do tego próbował mi płacić, a ja wiem, że jest to od złego. Dzisiaj zgłaszają się biedni, uratowało mnie badanie kandydata na kierowcę...będzie na "rozłąkowe" z żoną, co czynię zawsze, gdy idę na dyżur.

    Jak nigdy na początku dyżuru miałem spokojny sen do 16:10 z wyjazdem do wymiany cewnika. To biedni ludzie, a próbują płacić. Napłynął obraz młodych ludzi - z całego świata - połączonych modlitwą "Ojcze nasz".

      Atak demona zaczął się o 20:00 (po zmianie dyspozytorki)...

- "leżący na ulicy", ale wcześniej zabrała go policji

- babcia czeka na leczenie psychiatryczne, wezwała karetkę, ale nie wie po co, ponieważ ma skierowanie do szpitala

- następna babcia przerwała pobieranie antybiotyku (źle znosiła lek) znowu cyrk, ponieważ daje mi 100 zł i prosi o resztę. Śmieliśmy się wspólnie, oddałem jej te pieniądze i mogłem chwilkę odpocząć...

    O 23:00 usłyszałem głośny trzask (pękła sprężyna w budziku), który chodził od 1968 roku (podarunek od mojego ojca chrzestnego w dniu otrzymania dyplomu lekarza)! Po godzinie snu jeździliśmy od 1:00 do 4:00. Tak się zdarzyło, że do szpitala zabrałem jednocześnie dwie chore u których byłem karetką.

     Rano popłakałem się w gabinecie lekarskim przychodni (na górze) z powodu uzyskanej pomocy od Boga Ojca...po mojej prośbie. Nie ujrzysz tego bez Światła Bożego...

                                                                                                                    APeeL

29.12.2002(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE SZANUJĄ RODZICÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 29 grudzień 2002
Odsłon: 415

 

Świętej Rodziny...

   Zerwałem się na Mszę św. o 12.15, a od Ołtarza św. popłynie Słowo o obowiązkach wobec rodziców (Syr 3,2-6.12-14): 

"Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. (...)

Kto szanuje ojca, długo żyć będzie (...)

Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił.

Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie"...

   Obecnie, gdy to przepisuję (listopad 2021) pasuje rozmowa ze znajomym...

- Wszystkiego najlepszego, zdrowia...to typowe pozdrowienie kierowane do mnie.

- Zdrowie ma trzy poziomy: duchowe (nawrócenie), psychiczne (bardzo połączone) oraz fizyczne. Zapytam pana: czy mamy duszę i czy jesteśmy po śmierci?

- Nie wiedział, co powiedzieć...

- Proszę pana: od rodziców otrzymujemy ciało fizyczne w które wcielana jest dusza (chyba cząstka Boga Ojca). Po śmierci jesteśmy w przemienionym ciele (duszy). Przecież dzieci w Fatimie...wiedzieli swoich rodziców stojących obok Matki Bożej.

   Dodałem jeszcze, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe, nie będzie pan mógł powiedzieć, że nie wiedziałem, bo wszystko jest rejestrowane: od naszych myśli poprzez słowa do czynów.

  Sprawy rodzin to była codzienność w pracy lekarza. W czasie, gdy za przekazanie gospodarstwa rolnego przyznawano emeryturę...były gospodarz stawał się przeszkodą dla obdarowanych. Mógł nie podobać się synowej lub zięciowi.

   Kiedyś trafiłem do takiego z łóżkiem w szopie leżącego we własnych odchodach. Wstydził się tego, gdy chciałem obejrzeć jego brzuch. Przy tym był syn, któremu kazałem go oporządzić i ponownie wezwać karetkę.

   Inna starsza pani mieszkała spokojnie we własnym budynku, ale po czasie nie spodobała się córce zajmującej jej pomieszczenie obok. Konkubent policjant powiedział do mnie, że jest chora psychicznie (znałem ją z mojego gabinetu). Odpowiedziałem mu: jak nie podoba się panu tutaj to się wyprowadzić, a jej dałem zaświadczenie, że jest zdrowa, córka chciała umieścić ją w szpitalu psychiatrycznym!

   Tak samo było z moją matką, którą przesunięto z jej budynku do gorszego, a następnie do psiej budy. Nawet trafiłem na ten moment, protestowałem, ale nie poradziłem trzem agresywnym siostrom. W końcu zmarła na wygnaniu (w innym domu, samotna, u jednej z nich). Później takie dzieci dziwią się swoim potomkom.

   Po Eucharystii chciałbym zostać w Domu Pana. Pasują tutaj słowa Ps 27 z 06.12.2002: "Abym kosztował słodyczy Pana, stale się radował Jego świątynią". Jednak wówczas kościelny - dzwonieniem kluczami - wyganiał takich jak ja, bo spieszył się do obrządku w rolnictwie (w odległej wiosce). Takie mamy sługi Pańskie.

   Wzorem dla nas jest Święta Rodzina, ale walczy się z takim obrazem, bo we wszystkich serialach królują kłótnie, zdrady i konkubinat oraz tragedie rodzin rozbitych. Nigdy nie pokażą rodziny, gdzie panuje miłość i wierność w łączności z Bogiem Ojcem...

   Podziękowałem Bogu Ojcu za uratowanie mojej rodziny, bo mogłem zginąć z powodu alkoholizmu. Tyle jest nieszczęść na tym świecie, a my dodatkowo sami pchamy się na śmierć lub kalectwo....

                                                                                                               APeeL

 

 

28.12.2002(s) ZA PRZYNOSZĄCYCH OCHRONĘ...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 28 grudzień 2002
Odsłon: 431

 

Świętych Młodzianków

    Bardzo lubię Mszę św. o 6.30. Właśnie od Ołtarza św. popłyną słowa o opętanym Herodzie mordującym zbiorowo niewinne ofiary ("rzeź niewiniątek"). Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy z rozkazem wymordowania wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców.

    Natomiast w Ewangelii (Mt 2,13-18) św. Józef otrzyma zalecenie ucieczki z Dzieciątkiem do Egiptu. "On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda". Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka, że z Egiptu wezwałem Syna Mego.

   Wtedy Herod widząc, że Mędrcy go zawiedli, wpadł w straszny gniew. Dzisiaj, gdy to przepisuję (20.11.2021) odpowiednikiem jego zbrodni jest Herod - Aleksandr Łukaszenka, który ściągnął na Białoruś "turystów" (kasa) z przepychaniem ich przez granicę do nas.

     Odpowiednikiem zbrodni Heroda był pokazany w Telewizji Puls ginekolog (dr Śmierć), który zabił 1000 dzieci nienarodzonych (aborcja).

    Ta intencja obejmuje różne służby, które dzień i noc chronią naszą ojczyznę. Nie mogą odpowiedzieć adekwatnie do kamieni wystrzeliwanych z proc oraz rzucanych w żołnierzy z granatami hukowymi oraz pryskanie gazem.

    Dzisiaj jest wiele pożarów (zginęło ok. 15 osób). Popłakałem się przy informacji o zaczadzonym małżeństwie z dziećmi (piękny dom). Policja ma wzmogła ochronę naszych dróg. Pokazano babcię opiekującą się niepełnosprawnym synem, którego okradziono. Właśnie zmarł 57-letni chory na Alzheimera, od wielu lat jego opiekunką była żona.

    Przepłynęły różne firmy pomocy na świecie: od sanepidów poprzez lekarzy rodzinnych i rożnych służb ratunkowych do kapłanów przybywających z posługą duchową. W drodze do kościoła zauważyłem samochód ciągnący inny, a dalej stał zmieniający koło. Z jednej strony Pan pokazuje nasze kłopoty i wzajemną pomoc, a z drugiej daje nam pocieszenie: szadź i pięknie wyglądające niebo!

    Jeszcze opieka żony nad moją rodziną, a właśnie w tym dniu wnuczek będzie siedział na moich kolanach!

    W ręku mam:

- opisaną sprawę Katynia z duszpasterzem Rodzin Katyń ks. Zdzisławem Peszkowskim (uratowanym z Kozielska)

- zdjęcie włoskiego superagenta Nicola Calipari, który dwa razy ocalił życie zakładniczce...własnym ciałem (zginął zamordowany przez przestępców)

- ochroniarza z dyskoteki, który wszczął bój z dilerami...został oblany kwasem

- napłynęła relacja telewizyjna niewidomego ze swoim przewodnikiem

- wróciła scena i Słowa Pana Jezusa na krzyżu do Swojej Matki w sprawie umiłowanego Apostoła Jana: "Oto Matka twoja, oto syn Twój". Naszym wielkim opiekunem jest św. Michał Archanioł.

    Podczas odmawiania mojej modlitwy napływali ojcowie ziemscy, którzy są pełni zatroskania o wszystko dotyczące swoich dzieci. Pokażą niemowlę, które doznaje wylewów krwawych po najmniejszych urazach, a nawet uciskach. Zważ na mękę jego rodziców. Jeszcze dzieciątka odebrane rodzicom z zarzutem lekarzy, że są maltretowane. Znajdź się na miejscu takich rodziców...

    Szukając znaków do tej intencji, Najświętszy Tata ukazał mi Swoją ochronę, miłosierdzie i ratunek od pewnej zguby: odjęcie nałogu, chyba nie widziano szansy, abym sam sobie poradził!

    Taka dobroć płynie każdego dnia...nawet podczas zapisywania tego świadectwa z TVP3 padną słowa "Dobroć Boga"  z obrazami narodu wybranego! Przez to wszystko mam ukazaną Opatrzność Bożą.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję biegnący zauważył pożar szczytu domu (w USA). Nikogo tam nie było, ale podano mu kod wejścia...w ten sposób wyprowadził zwierzęta. Tak pomaga nam Pan Bóg w naszej codzienności, ale musimy o to poprosić, a później zauważyć i podziękować...

                                                                                                          APeeL

27.12.2002(pt) ZA POSŁUSZNYCH TOBIE, JEZU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 27 grudzień 2002
Odsłon: 388

   Planowałem Mszę św. o 17.00, ale zostałem obudzony po g. 5.00 i wiedziałem, że mam zaproszenie na 6.30. Jak się okaże będę pracował do 17.30 i to w pokoju. W tym czasie w ręku znajdą się zdjęcia osób świętych: s. Faustyny, o. M. M. Kolbe oraz o. Pio.

   Dzisiaj, gdy to przepisuję (20.10.2021) jestem już wyćwiczony w odczytach natchnień ze strony Bożej oraz od upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji. Większość ludzi wątpi w istnienie Boga Ojca, a na słowo "szatan" uśmiecha się. Musisz zrozumieć, że małpujący Boga "mówi" tak samo, ale dla zmylenia. Poznasz wszystko po nabraniu się...dlatego musisz się w tym ćwiczyć.

    Przepisuję to, a Pan Jezus mówi do s. Faustyny (z radia "Maryja"), że najważniejsze jest słuchanie i wypełnianie Jego Woli (posłuszeństwo). Zważ, że nie planowałem opracowywać właśnie tego świadectwa wiary.

   Po czasie zrozumiałem, że chodziło o potwierdzenie tej intencji! Tak jest bardzo często. Przenieś ten fakt na zakup domu, przeprowadzkę, ożenek lub wyjazd do "ciepłych krajów" lub na zachód, który okazał się "zgniłym".

    Połączę te dwa dni i dodam, że 18.10.2021 r. tuż po północy zaprosiłem Boga Ojca do mojej izdebki. Napłynęła wielka moc w opracowywaniu i edytowaniu zaległych zapisów oraz pomoc w odczytach intencji. To jest codzienne 10 pełnych godzin pracy...z pokojem i radością wykonywania zadania. Po tym zawsze poznasz, że dzieło pochodzi od Boga.

   Przy tym wszystko czynisz w pokoju, pokonujesz przeszkody, a przede wszystkim masz moc wewnętrzną do wykonania zadania. Naprawdę nie wierzę sam sobie, że Pan Jezus, a właściwie Sam Bóg trzyma mnie za rękę. W takim stanie mam podawane (podsuwane) różne materiały, zdarzenia i natchnienia.

    Dam przykład: właśnie żona mówiła o rzemieślniku wykonującym cuda z bursztynów, który zawsze mówił: "Bądź Wola Twoja, ale ja sam się tym zajmę". Wszystko zrozumiał dopiero po śmierci córki i żony. Obecnie całkowicie powierza się Bogu Ojcu. Tak jak ja mający łaskę odczytywania woli Boga Ojca.

    Niektórzy zarzucają, że jest to ograniczanie naszej wolności...do grzechu! Z tego wynikałoby, że Prawo Boże (Dekalog) i jego wypełnianie jest ograniczeniem naszej wolności. W takim razie dlaczego nie pozwalamy swoim dzieciom na robienie wszystkiego, co zechcą! Może wówczas: robić na złość, przeklinać i w jawny sposób grzeszyć?

   Ja wiem, że jest to Wolność Prawdziwa prowadząca nas do otwartego Królestwa Bożego. Dlatego na Mszy św. napływały osoby świętych, a dzisiaj jest wspomnienie umiłowanego syna Pana Jezusa, sw. Jana Apostoła i Ewangelisty!

    Właśnie od niego padną słowa (1 J 1,1-4): "(...) świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione (...) abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem".

    To wszystko dzisiaj wiem bez żadnych świadectw, bo błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Takim dowodem, który negują dotychczas Żydzi jest zmartwychwstanie Pana Jezusa (Ewangelia: J 20, 2-8), które pierwsza odkryła była prostytutka Maria Magdalena.

    Piszę to i chciałbym z radością wołać za psalmistą (Ps 97): "Pan króluje, wesel się, ziemio (...) Radujcie się w Panu, sprawiedliwi i sławcie Jego święte imię"...

                                                                                                              APeeL

 

  1. 26.12.2002(c) ZA MORDOWANYCH Z POWODU WIARY KATOLICKIEJ...
  2. 25.12.2002(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWODZĄ...
  3. 24.12.2002(w) ZA TRWAJĄCYCH W BOLESNYCH OCZEKIWANIU NA PRZYBYCIE PANA JEZUSA
  4. 24.12.2002(w) ZA OCZEKUJĄCYCH NA PANA JEZUSA
  5. 23.12.2002(p) ZA ZASKOCZONYCH SZKODAMI
  6. 22.12.2002(n) ZA ŻYCZLIWYCH
  7. 21.12.2002(s) ZA BIEDNYCH I UTRAPIONYCH
  8. 20.12.2002(pt) ZA OFIARY KONFLIKTU...
  9. 19.12.2002(c) ZA ZAZNAJĄCYCH MOCY BOŻEJ...
  10. 18.12.2002(ś) CIEPŁO WZAJEMNEGO POMAGANIA SOBIE...

Strona 1545 z 2335

  • 1540
  • 1541
  • 1542
  • 1543
  • 1544
  • 1545
  • 1546
  • 1547
  • 1548
  • 1549

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 879  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?