- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 671
MB z Lourdes
Po przebudzeniu w telewizji trafiłem na śpiew zespołu żydowskiego, a serce zalał ból! Pracowałem w pośpiechu, aby spokojnie być na nabożeństwie 40-godzinnym. Wrócił czas przyjęć: młodzi przyprowadzający starszych, synowa z teściową, żona z mężem, napłynęła też moja zatroskana o wszystko małżonka…
Dzisiaj zły specjalnie dręczył mnie, nasyłał pacjentów (powroty z receptami, powtórki leków) i złośliwie szkodził. Na Mszy św. popłyną pieśni wielbiące Boga: „niech będzie chwała i cześć i uwielbienie” oraz „Kochajmy Pana”. Nagle moje serce zalał wdzięczność za dobroć Boga i Jego pomoc.
W Ewangelii Pan Jezus uzdrawiał tłumy, a później podszedł do mnie (kapłan z Eucharystią)! To było podziękowanie za moje pragnienie pomagania pomagania chorym, pocieszania ich i dawania, tego, co potrzebują. Kupiłem lampkę pod figurę Matki Bożej, bo dzisiaj jest wspomnienie MB z Lourdes.
Towarzysze w mass-mediach nie wspominają o takich dniach, ale dali film o władcy, który jest atakowany jako bożek. Wspomniano też o Mormonach, lepszej religii, bo nie uznaje się Matki Bożej, ale jest u nich wielożeństwo (jak w islamie), a głoszą Ewangelię. „Panie Jezu! zmiłuj się”.
Nic się nie zmieniło, bo teraz, gdy to przepisuję (17 luty 2019) w TVN 24 pokazują małżeństwo dwóch „spółkujących inaczej” oraz studniówkę na której tańczyły dziewczęta ze sobą i co gorsza młodzieńcy. To niby nic, ale Szatan tak właśnie sączy swój jad. Chodzi o budzenie „tolerancji” dla grzechu, a Robert Biedroń już ogłasza, że będzie walczył z religią katolicką...czyli z takimi jak ja.
Po tylu latach wyszedłem, aby wołać w mojej modlitwie w tej intencji. Zarazem napłynęła refleksja, że Pan Bóg stwarza takich ludzi oraz jawnie złych lub podstępnych zabójców, fałszywych do końca, którzy nie mogą przyznać się do swojej grzeszności.
Przez nich jest pokazywana różnica pomiędzy dobrymi i złymi na różne sposoby. Są także źli, którzy nienawidzą samych siebie...zabija taki rodzinę i popełnia samobójstwo. Przenieś to na przywódców narodów, którzy dążą do wojny totalnej.
Dodam tylko, że prawdziwa dobroć rodzi się w dążeniu do świętości...wówczas wiesz, ze jest to łaska Boga z pragnieniem zbawiania i możliwością oddanie życia za innych, co pokazał Syn Boga Objawionego.
Moc do takich czynów otrzymujemy po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii. Odwrotnością są terroryści islamscy, którzy zabijają niewinnych w imię Allaha. Masz wolną wolę: wybieraj!
Zacząłem odmawiać moją modlitwę w intencji tego dnia: zobacz jak miesza się ten i tamten czas. Na tym tle możesz też ujrzeć niezmienność naszej wiary. Prawie chciało się płakać, bo przepływały obrazy ludzi dobrych na całym świecie...niezależnie od rasy, wiary i zamieszkania.
Pan Bóg pokazuje ich jako wzór, a takich jak ja powołuje, aby wołali za nich, bo mogą zwątpić w swoje postępowanie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 617
Dzisiaj trafiłem na Mszę Św. wieczorną, było mało ludzi i posłuchałem natchnienia, aby przystąpić do spowiedzi. Wcześniej podjechałem pod „mój” krzyż, aby podziękować Panu Jezusowi za łaskę dawania świadectwa wiary.
Kapłanowi przekazałem, że mam podawane intencje modlitewne, a on poprosił, aby wesprzeć w ten sposób także spowiedników. Do spowiedzi przystąpiłem z powodu poczucia utraty czystości, a w tym stanie nie mogę przystąpić do Eucharystii. Właśnie popłynie pieśń o Panu Jezusie w Komunii Św. „choć zakrytym lecz prawdziwym”. Serce zaleje pokój i słodycz...
W śnie przybył syn, który nie nadawał się do małżeństwa (chory), a mnie dodatkowo smuci córka w grzesznym związku. Napłynęła postać rocznej córeczki, która zmarła, a to sprawiło nasze odwrócenie się od Boga.
Jakby na znak z półki spadł Św. Michał Archanioł...zaczęliśmy rozmawiać z żoną o pomocy Anioła Stróża i potrzebie modlitwy do tego Bożego Opiekuna każdego z nas na ziemi.
Po wyjściu na modlitwę trafiłem na rodziców z dziećmi, a w sercu pojawiły się obrazy ich zatroskania: o dzieci chore i mające różne niesprawności, trwające w nałogach, prowadzące złe życie...te cierpienia nie mają końca.
Stwórca pokazuje nam Swoje zatroskanie o nas, a szczególnie o nasze dusze...dusze Swoich dzieci. Przy tym daje nam pomoc: Kościół Pana Jezusa, Sakramenty Św. i Opiekuna dla każdego (Anioła Stróża).
Po odwiezieniu córki do autobusu wróciłem do mojej modlitwy w intencji tego dnia. Rozmowa z Bogiem Ojcem jest wielką łaską...ten wie, kto to pozna. Córka przywiozła do prania swoje brudne rzeczy, ale nie to o co była poproszona. Czy my nie jesteśmy właśnie tacy w stosunku do Ojca Prawdziwego? Zapominamy o Najświętszym Sakramencie i tkwimy w brudach, którymi są nasze grzechy, ale w byle jakiej krzywdzie mamy pretensje.
Z telewizji wyzierają cierpienia, które sprawiamy sobie i innym: oto trzech ludzi wpadało samochodem do rzeki, wzajemne zabijający się...nawet takie narody: Żydzi i Palestyńczycy. Ten dzień kończy się słowami z otwartego „Dzienniczka” s. Faustyny: „chociażbym miała żyć tysiąc lat, to widzę w świetle Bożym, że to jest tylko jedna chwila”. Na kolanach podziękowałem za ten dzień.
Po 17 latach zdziwiłem się, że tylko tego dnia nie przepisałem...z wielkim trudem odnalazłem rękopis, a sprawił to sen w którym ponownie pojawił się zaginiony syn. To oznaczało jego prośbę o wsparcie. Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (14.02.2019) będę za niego na dodatkowej Mszy Św. poza intencją zasadniczą. Jest to o tyle ważne, że jestem po spowiedzi...tak jak wówczas.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 579
Zerwał mnie budzik, a ja zacząłem śpiewać: „Pan jest Pasterzem moim”. Przypomniała się informacja, że w Polsce jest zbyt dużo wilków, które atakują stada owiec. Odpowiednikiem tej walki jest bój duchowy nad nami. W kościele popłynie właśnie ta pieśń...
Teraz garstka kobiet śpiewa: „Ave, Ave”...a ja wołam:”Bądź pozdrowiona Matuchno Najświętsza”. Serce zalewała radość. Płyną słowa o otrzymaniu przez Salomona mądrości. Pan Jezus mówił o nas jako owcach bez pasterza. Popłakałem się podczas Eucharystii...”cały świat niech śpiewa tę pieśń, Panem naszym Bóg."
Dzisiaj wcześniej jestem w pracy, ale cały czas biegam i proszę o pomoc (pogotowie, pielęgniarki, chirurg). Chirurg zadzwonił zdenerwowany i nie chce pomóc mojej chorej, a napisałem mu wszystko na maszynie. Koniec, a jeszcze jedna chora prosi o zbadanie i przybyło dwóch kandydatów na kierowców z rodzicami (nie mają dowodów tylko legitymacje szkolne).
15.00 Zapaliłem lampkę pod moim krzyżem i posprzątałem. Odnowiłem też krzyżyk wyrzucony za płot cmentarza. Ciekawe czy jeszcze niedawno wyrzucono by podobnie wizerunek tow. Lenina lub Stalina?!
Z telewizji płyną obrazy żebrzących, a w otwartej Biblii trafiam na zdanie: „Proś o to, co mam ci dać”. Ja pragnę czynić dobro, dawać i żyć dla Pana...
Następnego dnia wyjaśni się dlaczego posprzątałem pod krzyżem i zapaliłem lampkę, ponieważ jutro zaczyna się nabożeństwo 40-godzinne! Sprawdziłem czy lampka płonie, a łzy zalały oczy. Z Nieba sprawiono, że trafiłem na spowiednika i post zacznę z Panem Jezusem, bo chcę żyć dla Jego chwały...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 522
„Anioł Pański”...jadę do kościoła, właśnie gasną lampy uliczne, a ja wołam z tęsknotą: „Tato! Tato!!” Pocałowałem krzyżyk i różaniec, a łzy zalały oczy...
Dzisiaj ścięto największego człowieka na ziemi...św. Jana Chrzciciela. Herod uczynił to dla kaprysu Herodiady. Potworność, a zarazem radość z obcowania z Bogiem. Na ten moment mój wzrok przykuły dłonie kapłana wzniesione z Eucharystią...ponownie łzy popłynęły po twarzy aż na ziemię.
Nazywamy to darem łez, a u mnie jest to znak Prawdy duchowej! Dzielę się z Tobą informacją o tej łasce Boga Ojca. W ciszy znajoma zaczęła śpiewać: „u drzwi Twoich stoję Panie." Trzeci raz popłakałem się po przyjęciu Ciała Pana Jezusa. Może nudzę tymi opisami, ale zważ na działanie Eucharystii (Cudu Ostatniego).
Pacjenci zaczęli wpadać do gabinetu już podczas przebierania się (o 7.00, a pracuję od 8.00) i tak będzie do 18.00! Kiedyś moja koleżanka-dyrektorka zapytała: dlaczego wcześniej przychodzę do pracy? Nic nie odpowiedziałem. Pan sprawił, że po czasie (remont przychodni) przyjmowała dzieci w moim korytarzu i otrzymała odpowiedź.
Podczas nawału chorych i spraw podtrzymywała mnie falami napływająca słodycz i pokój z Nieba. Chwilami czułem „sztuczny tłok”, który wywoływał Szatan, aby udręczyć chorych i mnie, bo pracuję z poświeceniem, staram się pomagać i każdemu dawać to, co mu się należy.
Trafił się też kapłan przeświadczony, że ma chore serce, a to dolegliwości z układu ruchu (bardzo często tak jest). Wsparłem pijaka, a poszkodowanej rolniczce dałem zwolnienie i wypełniłem wniosek do sanatorium (zeszło całą godzinę). Przekazałem potrzebującym otrzymane leki. Do domu wracałem w ciemności z kupionymi słodyczami dla żony, bo wczoraj zjadłem jej wszystkie pączki.
Z „Niedzieli” patrzył tytuł: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. Jeden obdarowuje drugiego...kapłan mnie, a ja innych. Takim darem, łaską jest nasze odkupienie. Jak można się za to odwdzięczyć Panu Jezusowi?
Przepływają różne fundacje, PCK, a także dotacje z UE, które są rozkradane. Ludzie biją się o marności, a nie patrzą w wieczność. Apostołowie byli posyłani jedynie z laską, w sandałach i o jednej sukni...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 795
W śnie widziałem płonący budynek i ludzi ewakuowanych...później śpiących na podłodze w dużej sali. Zerwałem się, a bardzo chciało się spać. Na ten moment „spojrzał” Pan Jezus w koronie cierniowej, a wróciła sprawa wypadku w kopalni, gdzie zginęło 10 górników.
Żona przyniosła świeży chleb, a ja podziękowałem Bogu Ojcu za wszystkie łaski. Dobrze, że przyszedłem wcześniej do przychodni, bo dzisiaj nie ma koleżanki...pracuję od 8.00, ale przeważnie zaczynam o 7.00 z czego cieszą się chorzy.
Sercem jestem przy potrzebujących pomocy, bo wybierzesz się, czekasz i nigdy nie jesteś pewny czy twój lekarz przyjdzie. Zeszło od 7-14.25, a dalej wpadali. Wracałem z pragnieniem modlitwy, a przepływały obrazy obciążonych, zapracowanych i utrudzonych.
Zacząłem koronkę do Miłosierdzia Bożego w tej intencji, a wzrok zatrzymał budujący wielki dom, kobieta z bliźniakami na wózku, a pod blokiem spotkałem sąsiadkę obarczoną siatkami. Wołałem do Boga, bo intencja byłą także za mnie i żonę...zarazem dziękowałem za wszystko i przepraszałem.
Mój wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego, a łzy zalały oczy...poprosiłem, aby jeden błysk Jego Światła padł na córkę. Później popłynie pieśń ze słowami: „Ześlij płomień Twej łaski”. Bóg jest zawsze wierny...
Do Mszy św. wyszło trzech kapłanów, a podczas Eucharystii napłynęła bliskość Matki Bożej, która wprost mówiła: „Oto Jestem”. Mam problem, bo wypada kontrolne badanie stanu zdrowia oraz roczne rozliczenie. To obarczenie spada na żonę, która buntuje się, bo takie same sprawy załatwia synowi, a ma swoją pracę i do tego dochodzi córka.
Cóż to wszystko oznacza wobec kłopotów bezrobotnych z dziećmi, budujących z wyrzeczeniem domy, obarczonych kłopotami: ciężkimi chorobami, nałogami, zdradami i strachem, a nawet pozbawionymi dachu nad głową (pożar w śnie).
W moim bałaganie znalazłem wiz. św. Michała Archanioła + Matki Bożej + Zbawiciela. To nie było przypadkowe, ponieważ zjadłem ze smakiem pączki, a okazało się, że żona kupiła je dla siebie i narobiła krzyku...zaatakowała mnie wprost od złego. Ujrzę to dopiero po latach i ona też będzie wiedziała, co oznacza kuszenie.
Takie niespodziewane uderzenia szatana są bardzo celne. To wypróbowana metoda na tych, którzy wówczas mają okazję uciec od żony...do baru! Dzisiaj ta broń nie wypaliła, bo miałem w ręku św. Michała Archanioła, Matkę Bożą i Jezusa Miłosiernego...
APEL
- 06.02.2002(ś) ZA MYLĄCYCH SIĘ
- 05.02.2002(w) ZA SMUTNYCH NA ZESŁANIU
- 04.02.2002(p) ZA TYCH, KTÓRZY POLEGAJĄ NA BOGU
- 03.02.2002(n) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI RADOŚĆ ŻYCIA
- 02.02.2002(s) ZA IDĄCYCH ZA POWOŁANIEM BOŻYM
- 01.02.2002(pt) ZA ROZMIŁOWANYCH W SYNU TWOIM, OJCZE
- 31.01.2002(c) ZA KROCZĄCYCH W TWOJEJ ŚWIATŁOŚCI, OJCZE
- 30.01.2002(ś) ZA TYCH, KTÓRZY WSTAWIAJĄ SIĘ ZA INNYMI
- 29.01.2002(w) ZA BIEGNĄCYCH NA ZAWOŁANIE
- 28.01.2002(p) ZA NAPRAWIAJĄCYCH SZKODY