Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

20.06.2000(w) ZA GINĄCYCH W RÓŻNY SPOSÓB...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 czerwiec 2000
Odsłon: 26

    Trwała radość poranna i z tego powodu wstałem wcześniej do pracy w przychodni na piętrze budynku. Napłynęła bliskość Najświętszego Taty. Dzisiejsza intencja jest już podana, ale odczytam ją dopiero na Mszy świętej o 18:00, ponieważ wykryto ok. 50 ciał nielegalnie przewożonych Chińczyków.

     Natomiast policja poszukuje dwóch chłopców (prawdopodobnie utonęli) w Noteci, a dwóch innych wypadło za burtę. Rodzice czekają na ich powrót, ale nie ma nawet ich ciał, a przez to nie ma zbrodni!

     Do 14:00 - w wielkim upale będzie płynęła ciężka praca, ponieważ okna gabinetu są z dwóch stron nasłonecznione. Przybyło niewielu chorych, ale wszystkie ich sprawy były zagmatwane, dodatkowo byli w podeszłym wieku i głusi, a także niesprawni. Straszliwe umęczenie! Po 15:00 oglądałem sprawę prześladowanego narodu żydowskiego oraz wyznawców naszego kościoła.

      Na Mszy świętej o 18:00 stałem pusty, zgasło światło, rozproszenia, nawet Eucharystia pękła na pół, co oznacza czekające mnie dodatkowe cierpienie z otrzymaną pomocą ("My"). Niemożliwe są modlitwy.

     Nawet telewizja wysiadła podczas pokazywania prezydenta wszystkich Polaków! Czy to jest przypadkowe? Dwóch chłopców z Zamościa znaleziono utopionych w prywatnym oczku wodnym. Zważ na cierpienie ich bliskich.

     W słowie przekazano bój Izraelczyków z
Aramejczykami (2 Krn 18,25-31a.33-34) w którym zginął król izraelski Achab.

Psalmista wołał (Ps 51,3-6ab.11.16): "Zmiłuj się, Boże, bo jesteśmy grzeszni" z pięknymi słowami dla nas, jak mamy wołać w uniżeniu wyznając nasze złe postępowanie.

Natomiast Pan Jezus przekazał nam przykazanie (Ewangelia: Mt 5,43-48): "Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują (...) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?"...

                                                                                                                    APeeL

19.06.2000(p) ZA NIESŁUSZNIE POSĄDZONYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 czerwiec 2000
Odsłon: 22

     Pięć razy zrywały sny, a to jest straszne udręczenie. Jednak rano napłynęło bliskość Matki Najświętszej, a później w ręku będę miał wizerunek Matki Bożej Fatimskiej.

      Na wizycie domowej pacjentka skarżyła się, że wczoraj została poniżona przez lekarza pogotowia. Ja wchodząc do bloku zamknąłem drzwi klatki schodowej, a sąsiadka powiedziała, że zamknąłem je złośliwie. Syn zostawił kluczyki w otwartym samochodzie, a on posądził o kradzież mechaników.

      Natomiast Pan prosił z "Prawdziwego życia w Bogu", aby milczeć w potępieniu. W drodze do kościoła płakałem z dziękczynieniem Bogu Ojcu za wszystkie łaski. Dziwne, bo w ręku znalazł się ptaszek, który wypadł z gniazda.

      W słowie płynącym od Ołtarza św. padnie wzór rządzenia krajami (2 Krn 18,3-8.12-17.22). Tam król izraelski przed wyruszeniem na wojnę, zebrał czterystu proroków, aby odpowiedzieli jaka jest Wola Boga Ojca.

    "A oni odpowiedzieli: Wyruszaj, a Bóg je da w ręce króla!" Jednak prorok Micheasz stwierdził, że Pan włożył w usta jego proroków ducha kłamstwa. "Pan bowiem zawyrokował twoją zgubę"...

      Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 5,38-42) zalecił: "Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie".

      Popłakałem się przy czytaniu o Najświętszym Sercu Zbawiciela, a święta Hostia sprawiła ekstazę, nie mogłem się ukoić. Ofiarowałem ten dzień w intencji niesłusznie posądzonych! Przepłynął cały świat - ilu straciło życie z powodu niesłusznego posądzenia! Na ich szczycie jest Zbawiciel!

                                                                                                                                  APeeL

18.06.2000(n) ZA POTRZEBUJĄCYCH UMOCNIENIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 czerwiec 2000
Odsłon: 22

Trójcy Przenajświętszej

      Nie wiem po czym wystąpiło uczulenie ze świądem przeszkadzającym w śnie ...może to efekt wchłania się krwiaka w miejscu złamanych kostek nogi lewej lub po leku? W śnie załatwiałem jakieś dokumenty, co sprawdzi się, ponieważ będziemy musieli jechać z synem na jego egzamin na studia.

      Zrywa priapizm...zmora przy mojej łasce wiary. W tym ataku pobudzenia kilka razy "patrzył" (czyli zatrzymywał mój wzrok) Pan Jezus...z prośbą o czystość!

      Z włączonego telewizora - były perkusista Skaldów - da świadectwo wiary na tle obrazów Nowego Jorku (cywilizacja śmierci). On w tym czasie ewangelizuje (daje świadectwo wiary), cierpi i umacnia. Rozumiemy to z żoną i płaczemy, a ona właśnie jest słaba...nawet przekazałem jej energię.

     Właśnie w "Prawdziwym życiu w Bogu" będzie wykonany przez Vassulę Ryden rysunek jej Anioła Stróża - Daniela. Jeden z czytelników przekazał, że jej świadectwa dają mu umocnienie duchowe.

     W ręku mam modlitwę do Świętego Michała Archanioła siedzę obok, a po drodze trafiliśmy do kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Tam właśnie był Sakrament Chrztu Świętego. Jak wielkie umocnienie daje nam Pan w sakramentach!

    Napłynęło poczucie, że mam przynosić umocnienie dla zmarłych z naszych rodzin. Nawet podszedłem z tego powodu do spowiedzi, aby uczynić to w czystości. Przy figurze Zbawiciela znalazłem krzyżyk który poświęciłem i zabrałem na pamiątkę. Jakże dusze cierpiące w Czyśćcu pragną wsparcia i umocnienia. Kapłan podczas spowiedzi wspomniał, że te dusze modlą się za nas.

      Łzy zalało oczy, a w tym czasie napłynął obraz budowanej Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie oraz Andrzej Seweryn w filmie o kard. Stefanie Wyszyńskim. To płacz spowodowany obdarowaniem, ponieważ stałem się całkowicie innym człowiekiem.

     Po powrocie do domu, podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego - przechodziłem obok stołówki internatu, gdzie było zakończenie Mszy świętej prymicyjnej wyświęconego kapłana z naszej miejscowości.

      Popłakałem się ponownie i to jak dziecko, ponieważ płynęła pieśń grana przez orkiestrę: "Wystarczyła ci sutanna uboga i ubogi wystarczył ci ślub". Po chwilce będę grał to na akordeonie. Nie dziw się mojemu płaczu, bo jest to wielka łaska Boga: dar łez! To sprawie wytchnienie dla ciała fizycznego, które jest zbyt słabe w stosunku do przeżyć duchowych!

     Świat żyje swoim sprawami, a w tym czasie wielu kapłanów odchodzi z kościoła i odwraca się od wiary. Według relacji Matki Najświętszej, każdy namaszczony sługa Pana wymaga umocnienia!

      Dopiero wieczorem zorientowałem się, że dzisiaj jest wielkie święto! Dlatego napłynęła prośba Zbawiciela o czystość! Z telewizji popłynie program "Przebacz mi". Tam pokażą matkę z dzieciątkiem urodzonym z krótszymi nogami. Natomiast innej zmarło dziecko, a drugie ma białaczkę. Pan wskazał na "Prawdziwe życie w Bogu", gdzie trafię na słowa, że "Nie ma łaski bez cierpienia"...

      Pasują tutaj słowa:“Skoro Bóg nas stworzył, skoro nas odkupił, skoro nas kocha do tego stopnia, że wydał za nas swego jednorodzonego Syna, skoro czeka na nas — codziennie — jak ów ojciec w przypowieści czekał na swego marnotrawnego syna, to jakże miałby nie pragnąć, byśmy odpowiedzieli Mu całą naszą miłością?

                                                                                                                          APeeL

17.06.2000(s) PAN BÓG JEST PRZY CIERPIĄCYCH...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 czerwiec 2000
Odsłon: 21

      O 7.30 włączyłem TVP 2 z reportażem "Tacy sami", gdzie niepełnosprawni mówi o sensie naszego życia...dając równocześnie świadectwa wiary. Potwierdzi to później, młody i piękny po nawróceniu: najgorszym upośledzeniem jest zaślepienie duchowe.

     Przekazał, że żył w środowisku, gdzie mają bożków (kariera, pieniądze, wszelkiej maści przyjemności i nałogi). Nie mogą się przed tym obronić bez Boga!

      Ilu jest pełnych swego...obdarowanych, którzy nie widzą tego i narzekają! Ja mam wszystko potrzebne do życia, w tym jest rodzina, dom, praca, niesienie pomocy potrzebującym, a na szczycie łaska ofiarowywania cierpień ku chwale Pana!

      W tym czasie popłynęły obrazy z Lourdes: Grota, ciężko poszkodowani, inwalidka idzie na kolanach z kulami. Ja w tym czasie popłakałem się z powodu dotknięcia przez Pana z otrzymaniem łaski nawrócenia!

      "Dziękuję Ci, Ojcze Najświętszy. Dobry Tato, Tato mój, Tatusiu. Nawet mój grzech z ostatnim wyczynem zamieniłeś na dobro, abym nie upadał jeszcze bardziej...pewny swojego"!

      Wierni płakali w Lourdes, a ja razem z nimi. Nigdy nie oglądałem tego programu. Ja prosiłem też o łaskę o uzdrowienia, a tam całe masy ludzi na wózkach oraz niepełnosprawnych o kulach, wśród nich wielu jest chorych psychicznie! W tym czasie niewierni zamartwiają się głupstwami!

     "Dziękuję ci Ojcze za Twoje cuda"! Nagle zrozumiałem, że cierpienie z Bogiem to szczęście! Moc rodzi się w słabości oraz doskonali zjednanie z Bogiem – jesteś bliżej Boga i "słabych braci oraz utrapionych"! Nie da się tego wytłumaczyć, bo sam musisz to przeżyć po otrzymaniu łaski wiary!

      Po pewnym czasie ponownie wróci bliskość Boga Ojca z moim tęsknym wołaniem: "Tato, Tato! Dlaczego tutaj jestem? Tak daleko od Ciebie?' Większość nie widzi tego oddalenia.

      Przy pięknych melodiach w telewizji pomyślałem, że tak powinniśmy oddawać chwałę Bogu Ojcu! Wcześniej w telewizji zostałem pobłogosławiony przez Jana Pawła II, a to wielka łaska. Teraz, gdy to zapisuję były perkusista Skaldów mówi o Bogu i Matce Jezusa. W tym czasie w ręku znajdzie się "Rycerz Niepokalanej" ze słowami, że: "mamy dziękować Chrystusowi za wszystkie łaski".

       Już czas na Mszę św. wieczorną. Jadę i płacze, a podczas czytań moje serce zostanie uniesione. 1 Krl 19,19-21

1.   Dzisiaj Eliasz odnalazł Elizeusza, a "podszedłszy do niego, zarzucił na niego swój płaszcz". Ten porzucił pilnowanie wołów, pożegnał się z rodzina i poszedł za nim!

2. Psalmista wołał (Ps 16,1-2a.5.7-10): "Pan mym dziedzictwem, moim przeznaczeniem. (...) Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się do Ciebie,
mówię do Pana: „Tyś jest Panem moim”.

3. Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 5,33-37): "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi".

     Eucharystia sprawiła ekstazę, a wówczas muszę mieć zamknięte oczy, a wszystko jest poza mną, nie mogę wówczas wyjść z kościoła, chciałbym zostać z Panem na wieku wieków.

     Po wyjściu z kościoła ujrzałem piękną tęczę. Przypomniało się kapłan, któremu podarowałem książkę "Idź precz szatanie". O północy podziękowałem za ten dzień...na kolanach. 

                                                                                                                             APeeL

16.06.2000(pt) ZA ZNOSZĄCYCH UTRAPIENIA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 czerwiec 2000
Odsłon: 21

      W nocy z wczorajszego dyżuru w pogotowiu trafię do chorego dziadka z zaniepokojonym synem oraz do chorej żony z zaniepokojonym mężem. W tym czasie napłynęła osoba mojej żony...trzy razy popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego.

      Można powiedzieć, że prowadzę życie modlitewne, które jest wynikiem zalecenia Pana Jezusa: "módlcie się w każdym czasie". To jest to, bo w innym razie marnujemy czas, drugi dar Boga Ojca, a tak wiele jest potrzeb. Mało ludzi żyje wiarą, a świat chyli się ku upadkowi.

    Później dodam do koronki moją modlitwę przebłagalną za nasze rodziny. Wszyscy z rodzeństwa są dalecy od wiary i Boga Ojca. Dobrze, że dzisiaj na dyżurze był chirurg dziecięcy, bo złamania kierowałem do niego.

      Męczyły straszliwe sny, jeden erotyczny...później znalazłem się w pomieszczeniu, gdzie będzie grał zespół gitar (w TVP 2 trafię na ten zespół). Dlatego Szatan mylił ten sen "do przodu" swoimi ohydami! Obudzą dwa razy w nocy...po 3 godziny snu.

      Po wstaniu popłynie "Anioł Pański" wychodzę, człapię na uszkodzonej nodze. "Mateczko Najświętsza! Podziękuj Panu Jezusowi za wszystko, co dla mnie uczynił". Nie wiem dlaczego, ale w kościele pomyślałem o koledze ze studiów na AM w Gdańsku z kościoła zielonoświątkowego.

     Pragnę być na Mszy świętej o 6:30, ale jestem sam w przychodni! Nagle trafił się pierwszy poród jeszcze bez bólu). Pojechała karetka beze mnie, wówczas holowało się te stany fizjologiczne. Nie będę dzisiaj w kościele, ponieważ praca trwała od 7.00-18.15...tak wielki był nawał chorych. Zasypiając podczas wypisywania recept. 

     W domu padłem: 15 godzin snu. Lekarze niekiedy umierają z przepracowania. Jakby na ten czas padną słowa Matecki Najświętsze z "Echa" Medziugorie o potrzebie znoszeniu utrapień.

                                                                                                             APeeL

 

 

  1. 15.06.2000(c) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA UJRZENIE CUDU STWORZENIA
  2. 14.06.2000(ś) ZA DAJĄCYCH OCHRONĘ...
  3. 13.06.2000(w) ZA PRAGNĄCYCH UWOLNIENIA
  4. 12.06.2000(p) ZA ROZDZIELONYCH...
  5. 11.06.2000(n) ZA SPLAMIONYCH KRWIĄ NIEWINNYCH...
  6. 10.06.2000(s) ZA TYCH, KTÓRZY ZADAJĄ BOLEŚĆ TOBIE, JEZU...
  7. 09.06.2000(pt) ZA TYCH, KTÓRZY OTRZYMUJĄ NIESPODZIEWANĄ POMOC
  8. 08.06.2000(c) ZA ODWAŻNYCH ŚWIADKÓW NASZEJ WIARY...
  9. 07.06.2000(ś) ZA WIERZĄCYCH W UZDROWIENIE PRZEZ PANA JEZUSA...
  10. 06.06.2000(w) BŁAGALNA PROŚBA O MOJE UZDROWIENIE... 

Strona 1676 z 2292

  • 1671
  • 1672
  • 1673
  • 1674
  • 1675
  • 1676
  • 1677
  • 1678
  • 1679
  • 1680

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 400  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?