Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

08.03.2023(ś) ZA CZYHAJĄCYCH NA ŚMIERĆ WIERNYCH BOGU OJCU...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 marzec 2023
Odsłon: 483

      Zostałem obudzony na Mszę świętą o 7:15. Zawsze waham się, ponieważ Szatan pragnie zmienić przebieg dnia według Woli Boga Ojca...nawet myślałem o nabożeństwie wieczornym, ponieważ siedzę po nocach. Dlaczego zostałem obudzony o tej porze?

    Dopiero w kościele przypomniałem sobie, że dzisiaj jest Dzień Kobiet, nawet padły słowa kapłana o prowadzeniu nas przez m ą d r e niewiasty. Pan Jezus było otoczony takimi...

    Trwały rozproszenia, nie docierały czytania z powodu zreperowanej protezy zębowej...wymagającej małej poprawki, ale trzeba jechać 25 km. Pomyśl teraz o człowieku biednym, który nie może dokonać takiej naprawy, a nie ma pieniędzy na nową protezę. Budujemy rakiety i latamy na księżyc, a głupie obluzowanie protezy zajęło mi kilka dni (10 wizyt u speców), a sprawa błaha (podścielenie). Porażająca jest nasza niewiedza...

    Zważ, że Przeciwnik Boga wykorzystuje każdą okazję do ataku. Musisz to zauważyć w codziennym życiu, a szczególnie w kościele! Przypomniała sie "czujność" towarzyszy. Kiedyś ruszyłem bez jednego światła krótkiego, złapała mnie trójka policjantów (w tym komendant i to w niedzielę). Kazali założyć żarówkę, ale spieszyłem się na Mszę św. (zostawiłem samochód na miejscu do parkowania).

    Wszystko ustąpiło po Eucharystii, którą ofiarowałem razem z nabożeństwem za żonę. To moja obecna ostoja, ponieważ załatwia wszystkie sprawy, a ja żyję tylko dla dawania świadectw wiary. Na ten czas Zły podsuwał wysłanie "To-To", a właśnie na ulicy sprzedawano dla niej róże!

    Po Eucharystii napłynęła refleksja, że człowiek światowy nie może mieć mojej łaski wiary. Chodzi o to, że tak błahy problem sprawia rozproszenie, zabiera pokój i marnuje mój czas. Cóż dopiero polityk czy biznesmen, a także różni "malowani' działacze.

   Postanowiłem być na Mszy św. wieczornej w intencji zasadniczej, jeszcze nieznanej. W serce wpadały słowa o wrogach proroków, Pana Jezusa i Jego wyznawców.

    Jeremiasz przekazał słowa o takich (Jr 18,18-20): "Niegodziwi rzekli: Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza! (...) uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa!" Prorok zawołał: "Usłysz mnie, Panie, i słuchaj głosu moich przeciwników!" Wstawiał się za nimi do Boga, a oni wykopali dla niego dół!

   Psalmista też prosił (Ps 31, 5-6.15-16):

    "Wybaw mnie, Panie, w miłosierdziu swoim (...) z sieci zastawionej na mnie (...) W ręce Twoje powierzam ducha mego. (...)

    Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże. (...) W Twoim ręku są moje losy, wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców".

    Natomiast Pan Jezus przekazał Apostołom, że "zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom na wyszydzenie, ubiczowanie i ukrzyżowanie". Dodał też, że będziemy też pić Jego kielich (Ewangelia: Mt 20, 17-28). Tak było, jest i będzie aż do Paruzji Zbawiciela.

    Nie ciesz się z upadku wiary w której biorą udział pogańskie mass-media: w tym TVN z aktualnym atakiem na Jana Pawła II..."iskry dla świata", którą chciano zgasić przy pomocy kulki od Ali Agcy. Ten, co to zlecił dobrze wiedział, co czyni.

    Ponowna Eucharystia umocniła mnie duchowo i z serca napisałem to dla Ciebie. Proszę Cię nie czekaj z nawróceniem, nie słuchaj zacofanych duchowo. Wypominają jego przeszłość, a "kto się ostoi, gdy Pan wspomni grzechy".

    Co z tego, że bezpieka wyciągnie na mnie całe wory moich bezeceństw. Ja jestem na drodze do świętości, a oni wciąż są żądni jakiejś zemsty. Za co? Co im zrobiłem? Wciąż tkwią w poglądzie, że udaję wierzącego, a przecież każdy z nich może zostać takim! Inaczej nie trafisz do Ojczyzny Niebieskiej. Wciągnięto w czerwone machlojki działaczy z samorzadu lekarskiego. 

     Z kościoła zabrałem kartki wielkanocne z obrazami malowanym ustami. Wspomóż tych braci i zacznij nowe życie...w czasie Wielkiego Postu. Podziękujesz mi, gdy się spotkamy w ciałach odmienionych (duszach)...

                                                                                                                                              APeeL

Aktualnie przepisano...

05.03.1991(w) Pan Jezus stanął na mojej drodze...

     W śnie znalazłem się w pomieszczeniu przykościelnym z dwoma kapłanami. Jeden był operatywny ("budowniczy Polski parafialnej"), stale ktoś do niech wchodził i rozmawiali o sprawach technicznych. Powiedziałem do kapłana "gospodarczego", że tylko nasza wiara jest prawdziwa, ale nic nie odpowiedział. Drugi słuchał głośnej muzyki, ale aparatura wysiadła i siedzieliśmy w błogiej ciszy w zniszczonym pomieszczeniu.

     Zerwałem się, a nawet usiadłem, a żona w geście pocieszenia dotknęła moich pleców i zapytała: co ci jest? Uciekłem do kuchni, bo nie mam własnego pokoju, padłem na kolana i z twarzą na ziemi wołałem: "Panie Jezu! Dziękuję Ci za dar posiadania Prawdziwego Kościoła! Dziękuję Ci Jezu!"

     Natchnienie skierowało mnie na "Apel Miłości" - tam Jezus mówił wprost do mnie: "Czyż poskąpisz czegoś, aby Mnie pocieszyć? (...) Pozwól Mi wejść w ciebie, pracować w tobie (...), aby nie twoja, ale Moja Wola działała w tobie...ty, który znasz czułość Mojego Serca!"

    "Och, Jezu mój! Jakże pragnę pocieszać Ciebie, bo wiem, że nadal jesteś obrażany, wyśmiewany, opluwany i niechciany! Tak czyni większość".

    Dzisiaj jest już inny dzień, napływ niejasna złość i rozdrażnienie. Podjeżdżam do pracy, a napływa, że "biegnie do mnie Stan Tymiński". Nie wiem skąd jest, coś potrzebuje, ale nie wiem czy to jest autentycznie.

     Podczas pracy popłynie muzyka o zabarwieniu miłosnym, a ja zawołam: "Jezu mój! Stróżu i Panie mojego serca...razem z Tobą nadchodzi zawsze granda pokus i rozdrażnienie. Właśnie w tym momencie...starsza babcia obnaża się!

- Proszę rozbierać się za parawanem, a nie przede mną...musiałem powtórzyć aż trzy razy!

    Nie boję się pokus seksualnych, ale źle czuję w obecności nagiego ciała kobiety...właśnie babci wystawała spod końca bluzki wielka i jędrna pierś. Tutaj poinformuję, że piersi kobiet nie starzeją się razem z nimi.

    O 15.00 umęczony zszedłem na dyżur lekarski do pogotowia i od razu trafiłem na daleki wyjazd. W czytanej Ewangelii Pan Jezus po Zmartwychwstaniu zastąpił drogę Apostołom i powiedział: "Witajcie!" W sercu odczułem sekundowy ucisk, a łzy zakręciły się w oczach. Tak też było ze mną, bo któregoś dnia Pan stanął na mojej drodze i powiedział: "Witaj!"

    Dalej Jezus wskazał, że gdy odejdzie wówczas będą pościć w Jego Imieniu. Jakże to wszystko jest dla mnie proste! Jednak do tego potrzebne jest maleńki światełko, a nawet promyk otrzymany od Ducha Świętego! Przecież w środy i piątki pościmy z żoną po prośbie MB Pokoju.

    Ten dzień zakończyło wołanie: "Panie Jezu przyjmij jutrzejsze cierpienia - jako przebłaganie - za obrazę przez ludzi, ośmieszanie z pluciem i odrzucaniem Ciebie! Proszę Jezu o pomoc w zachowaniu przeze mnie milczenia!"

      Kolega opowiadał o dwóch księżach ze swojej parafii, a to byli kapłani z mojego dzisiejszego snu!

                                                                                                                                            APeeL

Oto Jan Sporek (50 lat), który maluje i pisze ustami...chory na postępujący zanik mięśni...

Malujący ustami

07.03.2023(w)  ZA TYCH, KTÓRYCH OBDARZYLIŚMY ZAUFANIEM...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 marzec 2023
Odsłon: 479

      Wczoraj miałem dzień drętwoty duchowej, a w takim stanie nic nie mogę napisać. Jakby dla ukazania kontrastu - podczas porannego przygotowywania się do Mszy świętej - napłynęło natchnienie, że Stwórca  z a w i e r z y ł  mi. 

    Zarazem miałem odczucie, że jest to pomoc w odczycie późniejszej intencji modlitewnej dnia. Potwierdziło to Słowo Boże, które padło podczas nabożeństwa o 6:30. Łzy zalały oczy, a serce wdzięczność za ocalenie, przecież wielokrotnie mogłem zginąć marnie! Gdzie wówczas bym trafił?

    Przypomniała się wyprawa szkoleniowa do Szczyrku...opłacona przez firmę - na którą jechałem szereg godzin - modląc się w uniesieniu z pragnieniem bycie w kościołach, które tam są. Demon skusił mnie muzyką w barze...mogłem umrzeć z przepicia i musiałem wrócić do domu. "Boże mój kochany! Panie mój!"

    Pan wzywa i wybiera kogo zechce, przykładem jest święty Paweł, okrutny prześladowca pierwszych chrześcijan...przekonany, że  czyni to w Imię Jahwe. Takich powołanych grzeszników było wielu. Jest to wynik Mądrości Boga Ojca, który pokazuje, że każdy może zostać świętym.

     Na Mszy św. o 6.30 wzrok zatrzymał obraz siostry Faustyny oraz figura Pana Jezusa z Najświętszym Sercem. W tym czasie siostra zaśpiewała pieśń do Boga Ojca, aby nie karał nas za grzechy, za które żałujemy. Serce Boga Ojca jest milion razy większe w miłosierdziu niż serce najlepszego ojca ziemskiego.

    Napłynął czas mojego nawrócenia z poszukiwaniem spowiednika. Po modlitwach trafiłem do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia Strapionych (Sanktuarium w Lewiczynie). Teraz dziękowałem Bogu Ojcu...za obdarzenie mnie zaufaniem!

   Prorok Izajasz wołał od Pana (Iz 1, 10.16-20), abyśmy dali "posłuch prawu naszego Boga", zaprzestali czynić zło! "Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją (...)". Natomiast Psalmista dodał od Boga (Ps 50): "Temu, kto prawy, ukażę zbawienie"...

   To już było potwierdzeniem intencji, którą poznałem przed przybyciem do kościoła! Dodatkowo Pan Jezus przestrzegł (Ewangelia: Mt 23, 1-12): "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie".

     W sercu pojawili się wezwani i wybrani, słudzy pańscy...często kierowani specjalnie do Seminariów z zaleceniem czynienia bezeceństw (nawet sa "tacy przebierańcy"). Nie obchodzą mnie ich grzechy (mogę tylko modlić się), bo oni nie kalają swojej posługi!

    To od nich otrzymuję Chleb Życia dla duszy...Cud Ostatni (Eucharystię). Przekazuję to każdemu, którego od wiary odwracają pogańskie mass-media. Dlaczego nie bębnią o koledze Tomaszu Grodzkim...prawie papieżu, który towarzyszy w szaliczku Donaldowi Tuskowi w jego tyradach.

   Ten natomiast wybiela sam siebie, a brał czynny udział w zamachu w Smoleńsku. Już niedługo stanie przed Sądem Ostatecznym i wpadnie do Czeluści. Do ostatniego oddechu ma szansę się uratować, ale celem jego życia jest głupia w ł a d z a (choroba psychiczna). Zmarnował zaufanie...

     Ilu takich nie wierzy w Boga, bluźni i odwraca się od Stworzyciela naszych dusz. Przepłynęła niechybna zagłada świata, ponieważ "nasz człowiek w Moskwie", naśladowca bożka Stalina...zapragnął władzy nad światem.

     Wzrok zatrzymała tablica "Golgota XX wieku" z brakiem wzmianki o ofiarach bolszewizmu. Dziwi też wizerunek Lecha Kaczyńskiego z żoną, która była za aborcją. Dom Pana to nie mauzoleum, nie możemy czcić dwóch panów...nawet największego człowieka na ziemi.

    Siostra ponownie zaśpiewała pieśń o przeproszeniu Boga Ojca za grzechy, którymi Go raniłem. Po Eucharystii padłem na kolana pod wielkim obrazem Trójcy Świętej, a Ciało Pana Jezusa ułożyło się w postaci kielicha kwiatu.

    Po nabożeństwie podjechaliśmy zapalić lampkę pod moim krzyżem, którego czas ponownie pochylił (30 lat wstecz złamał się i padł na trasę W-wa - Kraków). Później trafiłem do miłej protetyk, która naprawiła protezę w godzinę, a wcześniej w poszukiwaniu pomocy...przeganiano mnie jako natręta. W czasie reperacji odmówiłem moją modlitwę w intencji tego dnia...

                                                                                                                                    APeeL

 

 

Aktualnie przepisano...

07.01.1996(n) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SWÓJ CZAS BOGU...

     Przed dyżurem w pogotowiu wysłuchałem Mszy św. radiowej. Łzy zalały oczy przy słowach Boga Ojca o umiłowanym Synu. Pan Jezus z "Prawdziwego Życia w Bogu" wskazał, aby nie badać Tajemnic Bożych i nie rozmawiać na ten temat z tymi, którzy nie mogą tego zrozumieć, ponieważ to wymaga nawrócenia. Trzeba przyjść do Boga jak dziecko (t IV, str. 165).

     Dzisiaj jest wielki pokój na dyżurze w pogotowiu ratunkowym, nikt nie przeszkadza w modlitwach. W tym czasie miałem wyjazd do wiejskiej chatki z mijaniem figur Matki Najświętszej. Trafiłem do rodziny pełnej dzieci z kotkiem smacznie śpiącym w łóżeczku jednego z nich. "Patrzył" też obraz św. Rodziny z Dzieciątkiem trzymającym gołąbki. Jakie natchnienie miał jego autor, nie wiedział, że sprawi tak wielką radość. Podobne gołębie górowały właśnie nad podwórkiem!

    Zabieram dziadka dla bezpieczeństwa dzieci, ponieważ przebył gruźlicę. W tym czasie płakała babcia. Dopiero teraz w ambulatorium zaczął się "młyn": krwawienie z nosa u pijaka, ospa wietrzna, zapalenie ucha, koklusz, ropień w gardle u starszego pana i bóle brzucha.

    Dwóch panów dziwiło się, że stwierdziłem nietolerancję mleka oraz szkodliwość picia alkoholu (brak enzymu: oksydazy alkoholowej). Wszystko szło błyskawicznie. Tak przepłynie nasze życie z tajemnicami (jeszcze niedawno krążyło słońce i świecił księżyc)!.     

    O 16:00 przybył chłopczyk, który doznał urazu czaszki...skierowałem go do szpitala, a serce zalał straszliwy ból ze łzami w oczach (współcierpienie z jego ojcem).  

    Zrywają do drgawek u 12 letniej dziewczynki z porażeniem mózgowym. Ta rodzina niesie krzyż Pana od jej narodzenia. W niebie płaczą z nimi. Po zastrzyku czekałem na efekt, z telewizora płynęły obrazy zbrodni świata, a ze ściany "patrzył" Pan Jezus w koronie cierniowej i Matka Boża z Dzieciątkiem. Zważ, że demon chciał zmienić kolejkę wyjazdów. Wówczas byłby inny ciąg przeżyć duchowych..

      Siostrze wskazałem na "chybił- trafił" zdanie z "Prawdziwego Życia w Bogu"...

- Zosiu obecnie nie mam ci nic do powiedzenia!

     Natomiast do dyspozytorki padły słowa: "O! Stworzenie! Jakże mało mnie znasz! Spędzasz całe swoje życie szukając swego szczęścia w błahostkach, podczas gdy Ja, Wszechobecny ofiarowuję ci miłość, radość, pokój i wolność, aby wyzwolić cię z lochu zła!

      Moje łaski są liczne, ale nie uświadamiacie sobie Mojej Obecności i nie wiecie jak wiele łask może otrzymać ode mnie wasz duch. Proszę moich wiernych o modlitwy, o zbawienie dla dusz. Wszystko zniknie pewnego dnia, wszystko zużyje się jak ubranie, ale wasza dusza będzie żyła na zawsze. Wkrótce Pan Żniwa przyjdzie zebrać swoje żniwo. Bądźcie gotowi na spotkanie z Bogiem, z Panem żniwa". 

     Nagła radość Boża wróciła do serca. Jakże pasowała w tym momencie cz. chwalebna różańca. Łzy zalały oczy, ponieważ napłynął obraz mojego klękania i żegnania się przed Eucharystią. Jak wielka to łaska Boga Ojca...

      Później z włączonego telewizora popłyną kolędy przy akompaniamencie gitary i śpiewu górali. Przez całą noc prawie "płacili za spanie", a po wstaniu o 7:00 napłynęło poczucie obecności Pana Jezusa.

    Na ten czas Maria Valtorta powiedziała do Pana Jezusa ("Prawdziwe Życie w Bogu"): "Przyjdź objąć całą moją istotę (...)  niech wszystko, co odtąd uczynię, będzie wykonywane jedynie dla Twojego Dzieła (...)".

   To wprost moje pragnienie. Może Pan sprawi jakąś zmianę, bo mam zbyt mało czasu na modlitwy! Jakby do mnie Pan Jezus powiedział: "Podoba mi się, kiedy widzę, że poświęcasz mi swój czas. Żadne ofiary podjęte w Moje Imię nie są daremne". 

     Na trwającym dyżurze w pogotowiu...po północy zerwano do porodu! Płyniemy karetką, przyjemnie, ciepło, radują rozświetlone choinki przy domach oraz śnieg...wrażenie trwania Świat Bożego Narodzenia!

     Podczas przejazdu do szpitala zaleciłem rodzącej, aby zbliżyła się do Matki Bożej Niepokalanej i oddała Jej i św. Józefowi swoje dzieciątko. Zdziwisz się, ale moje słowa wpadły w jej serce i rozumie to każda niewiasta wystraszona porodem...   

                                                                                                                                     APeeL 

 

 

 

                                                                                                                                                                                                             

06.03.2023(p) MAMY BYĆ MIŁOSIERNI...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 marzec 2023
Odsłon: 484

    Po przebudzeniu o 3.00...siedziałem przez chwilkę w ciemności z nabraniem przekonania, że jest to czas na "odrabianie lekcji" (zapisanie wczorajszego świadectwa wiary). Zeszło do 5.00, a po godzinie snu zerwałem się na Mszę św. o 6.30! To był błysk pewności, że jestem zaproszony na spotkanie z Panem Jezusem...

    Wystarczyło 10 minut, a z radości chciało się śpiewać o "duszy rozśpiewanej już od rana" (z pieśni chwalącej Matkę Jezusa). W tym czasie moje serce znalazło się przy Sercu Deus Abba. Człowiek bez łaski wiary nie zauważy prowadzenia przez Boga Ojca w naszej codzienności.

    Piszę to dla poszukujących odczytywania Woli Boga Ojca...czyli posłuszeństwa. Musisz zrozumieć, że z takich decyzji rodzą się całe ciągi zdarzeń.

    Dam przykład z wczorajszego dnia, gdy podczas powrotu z Mszy św. porannej posłuchałem natchnienia, aby sprawdzić czy płonie lampka pod "moim" krzyżem. Po drodze zauważyłem czarny przedmiot...jakby skrzynkę narzędziową.

    Wracając stwierdziłem, że była to torba z laptopem. Zobacz ochronę Ukrainki (uczennicy) na tym zesłaniu. Na stronie startowej była jej poczta...podałem kontakt, a laptop zawiozłem na policję. Zadzwoniła po 3 godzinach...

    Kapłan we wprowadzeniu stwierdził, że wzrastając w świętości mamy coraz większe poczucie naszej grzeszności. Ja w tym czasie ujrzałem wspinających się po drabinie do nieba.

                                                                 Drabina do nieba

                                                                       Niedziela.pl Drabina Jakubowa

    W tym czasie patrzyliśmy na siebie z Panem Jezusem z Całunu. Wzrok przykuła też Stacja Drogi Krzyżowej: Pan Jezus zdejmowany z krzyża! To zawsze oznacza, że przynoszę ulgę Zbawicielowi ("zdejmujesz Mnie z krzyża").

     Od Ołtarza św. popłynie...

1. Wołanie proroka Daniela (Dn 9, 4b-10): "O Panie mój, Boże wielki (...), który dochowujesz wiernie przymierza tym, co Ciebie kochają i przestrzegają Twoich przykazań. (...) Nie byliśmy posłuszni (...) Panie! Wstyd na twarzach u nas (...), bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie".

     Nic się nie zmieniło, bo Izrael trwa w odwróceniu, a wiernych Jezusowi jest garstka gnębiona przez niewiernych i kłaniających się bożkom wszelkiej maści.

2. Psalmista błagał ode mnie (w Ps 79): "Nie czyń nam, Panie, według naszych grzechów (...) i odpuść nam grzechy przez wzgląd na Swoje Imię". Dzisiaj już znamy dzieło miłosierdzia Bożego przekazane przez s. Faustynę.

3. Dodatkowo Pan Jezus prosiŁ (Ewangelia: Łk 5, 36-38): "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. (...) Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".

   W tym właśnie czasie Szatan zalewał mnie nienawiścią do krzywdzicieli, nawet "dzwoniłem i pisałem" do Izby Lekarskiej...

                                                               Panie Prezesie!

    Po wyborach samorządowych proszę każdą nową ORL o unieważnienie zbrodniczego napadu na mnie za obronę wiary i krzyża. Zawsze moja prośba rusza machinę badania psychiatrycznego...zastosowanej wcześniej  p s y c h u s z k i.

    Pozbawiono mnie wszelkich praw i tak jest obecnie, bo nadal zaocznie rozpoznaje się chorobę psychiczną, a czyni to - niezgodnie z przepisami - Okręgowa Rada Lekarska...bez mojej obecności! Tak też było w 2018 r.!

    Wówczas zaproszono mnie na posiedzenie ORL (moje prawo), ale nie wpuszczono na salę obrad...w czasie, gdy mnie obgadywano. Chodziło o to, aby młodzi lekarze (połowa nowej rady) nie usłyszeli jakie metody mają starzy wyżeracze. Na korytarzu kręciła się Rzecznik Praw Lekarzy do której jeden z członków ORL krzyczał: pani powinna być na sali, jaki on jest chory?

   Pan pełnomocnik ds. operacyjnych Piotr Winciunas (kandydat na przyszłego prezesa) segreguje wszystkie pisma i podsuwa wierchuszce Okręgowej Rady Lekarskiej paszkwile na mój temat, a wie jak się to robi, bo jest biegłym sądowym. To zarazem psychiatra jasnowidz i bezbożny teolog. Gdzie go w tym szkolili?

    W 2018 r. rozpoznał u mnie jednoosobowo - ze źle napisanego mejla (nie potrafię dodawać załączników) - trwanie choroby psychicznej. Na co jest sam chory? Nie powinien być członkiem ORL i NRL (wielofunkcyjność znana z poprzednich kadencji)! Zobacz, co Szatan wyprawia w naszych głowach i to na Mszy św.! Przenieś taki atak do głowy Putina i Kima...

     To wszystko prysło po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa. Chciałbym zostać w Domu Pana na wieki wieków. Nic nie mam i nic nie jest ważne oprócz dążenia do świętości.

    Koledzy to moi bracia i siostry, a chodzi o wyrwanie ich ze zguby (14 lat trwają po stronie ważniaka powalającego krzyż Pana Jezusa). Bardzo chciałbym spotkać się z nimi...po ludzku, tym bardziej, że reprezentujemy zawód zaufania społecznego.

        "Panie! Zmiłuj się nad nimi!"

                                                                                                                              APeeL

05.03.2023(n) ZA NAGLE PRZEMIENIONYCH DUCHOWO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 marzec 2023
Odsłon: 478

     Przed Mszą świętą o 7:00 stwierdziłem, że na stronie jest 2700 czytających. Podczas przejazdu łzy zalały oczy...poprosiłem Boga Ojca o błogosławieństwo dla pana Sławka, który zainstalował mi najnowszą opcję Joomla. Podziękowałem zarazem Bogu za to, że są tacy ludzie oraz św. Józefowi za pomoc w sprawach technicznych.

    Po wejściu na chór wzrok zatrzymał wizerunek Ducha Świętego, który znalazł się na mojej wysokości. Dzisiaj Pan Jezus (Ewangelia: Mt 17, 1-9) przemienił się wobec trzech wybranych Apostołów, a "obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!"           

                                                                             Przemienieni Pańskie

    W tym czasie zainteresował mnie strumień kolorowego światła - wpadające przez witraż - na wielki fresk (Golgota). Po chwilce zauważyłem, że chodzi o łotra na krzyżu po lewej stronie Pana Jezusa. Naprawdę zostałem tym zadziwiony, bo to był znak dotyczący: światła, przemiany i nawrócenia.

                                                                                        Dobry Łotr

                                                                                                               Badacze Biblii

  To jeszcze nie koniec, bo dodatkowo z wysokości chóru zapatrzyłem się na feretron z najpiękniejszym na świecie Panem Jezusem Miłosiernym.

     W tym czasie demon zalewał mnie nienawiścią do kolegów z samorządu lekarskiego i podsuwał pisanie, odwoływanie się, nawet poddawał treść. Tak było przez szereg lat, a ja naiwnie uważałem, że natchnienia w Świątyni są od strony Boga Ojca.

    Wiedz, że Bestia nie ma zakazu wstępu do tego miejsca...nawet głupia posłanka Wielgus tam się wdziera i to w czasie misterium jakim jest Msza św. Ona czyni "dobro", a widziałem jak z uwielbieniem patrzyła na mówiącego o. Roberta (Biedronia). To dla nie wprost bożek...faktycznie ma "dar" diabelskiej retoryki.

     Psalmista zawołał (w Ps 33): "Mamy nadzieję w miłosierdziu Pana". Natomiast św. Paweł zalecał (2 Tm 1,8b-10): "Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!" Dodał też, że zostaliśmy powołani z Jego łaski, nie za nasze czyny. U mnie sprawiły to modlitwy pacjentek i teraz biorę udział w boju o dusze ludzkie.

     Eucharystia sprawiła potrzebę klęczenia w nieskończoność. Później towarzysząc grającym w piłkę nożną odmówiłem moją modlitwę za dwa poprzednie oraz obecny. To nigdy się nie zdarzyło ze względu na rozproszenia...

    O 3.00 w nocy napłynęła refleksja: dlaczego człowiek sam z siebie nie może uwierzyć w Boga? My myślimy po ludzku i nie bierzemy pod uwagę śmiertelnego boju o dusze nad nami. Jesteśmy tutaj na poprawę...nasze zesłanie jest wynikiem Miłosierdzia Bożego! Jest to miejsce w którym Księciem jest przeciwnik Boga Ojca (Mefistofeles): Kłamca i Zabójca. On wie wszystko, Bóg nie ukrywa przed nim nawet naszego losu... 

    Sam Bóg w Swojej Mądrości nie może odmienić naszego losu (nie bierz tego dosłownie). Bardzo cierpi z tego powodu, tak jak ja przez odwróconą od wiary córkę. Nawet nie chce, aby wołać - za jej zgodą - o łaskę nawrócenia!

    Dlaczego Bóg nie może czynić tego dobra? Dlatego, że Szatan postawiłby zarzut: "przecież otrzymali wolną wolę, nie chcą Ciebie! Dlaczego wyrywasz ich z mojego królestwa".

Wiedz, że jego wybrańcom wszystko "idzie": gwiazdorzą, pokazują swoje luksusy, obwieszeni złotem epatują seksem, są obsadzani na stanowiskach od góry do dołu...nawet w Watykanie! Czyń i patrz końca, bo czas ucieka, a wieczność czeka! 

                                                                                                                      APeeL

 

 

 

04.03.2023(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE SĄ GOTOWI NA PONOWNE PRZYJŚCIE JEZUSA...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 marzec 2023
Odsłon: 478

  Pan sprawił, że wszedłem do kościoła dokładnie na czas błogosławieństwa Monstrancją...kończącego czytanie litanii do Matki Bożej. Zapomniałem o tym, bo "całe wieki" było to po Mszy św. o 6.30.

   Od Ołtarza św. popłynie przekaz proroka Syracha (Syr 51, 13-20) o jego szukaniu "mądrości w modlitwie". To wprost pean mistyka, ale nieprzydatny dla początkujących, którzy modlą się z książeczki do nabożeństwa.

                                                                         Ezechiel

 

    Co masz czynić? Mów do Boga Ojca...jak małe dziecko do swojego ziemskiego taty, bo Deus Abba czeka właśnie na to...z otwartymi ramionami! Tyle i aż tyle. Ilu czyni to wokół...żaden, bo ludzie mają ważniejsze sprawy.

                                                                                         Jezus modlący się

    A „Pan jest z wami, gdy wy jesteście z Nim. Jeżeli Go będziecie szukać, znajdziecie, a jeśli Go opuścicie, i On was opuści” (2 Księga Kronik 15, 2).

    Na ten czas od Ołtarza popłynie refleksja św. Pawła (Flp 3, 8-14), mojego ziemskiego profesora: "Wszystko uznaję za stratę ("śmieci") ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego". Dodał jeszcze, że nie ogląda się wstecz, ale pędzi "ku wyznaczonej mecie", którą jest Królestwo Niebieskie.

    Niewierzący lub wierzący, ale wątpiący jak Apostoł Tomasz pokiwa głową i uzna to za mrzonki staruszka z "pamiętnika skleroźnika". Niech będzie, ale podobny do mnie zdziwi się, że mamy takie same przeżycia. Jak mam Ci przekazać uniesienie duchowe (ekstazę) po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (w Eucharystii)?

    Nie potrzebuję żadnych dowodów wiary, bo jest nim ten Cud Ostatni! Czy może zadziwić mnie spadające słońce lub deszcz ognia podczas Apokalipsy? Moją duszę może zabić tylko grzech!

    Zobacz jak Pan zadziwia, bo w tej chwilce trafiłem w internecie na słowa Pana Jezusa do niewiernego Apostoła Tomasza...w tej właśnie sprawie ("Oczami Jezusa" C. A. Ames)!

    "Wiara polega na tym, by zaufać Bogu i uwierzyć nawet w to, czego nie widać ani nie słychać. Wierzyć, nawet gdy inni mówią, że Bóg nie istnieje, i odrzucają Jego Słowo. Wiara jest w sercu, a gdy ją odnajdziesz, niepotrzebne ci będą znaki czy cuda, ponieważ sam będziesz znał prawdę"...

     Zwątpienie to straszna broń Szatana, która podsuwa szukanie dowodów. Chodzi o to, abyś tracił czas! Ja tę drogę przeszedłem...Autostrada Słońca jest już dawno otwarta. "Patrz, gdzie leziesz"...radzi Jasio Hartman, a nie widzi, że znalazł się na bezdrożach i "orze na ugorze".

    Ty, w tym czasie dziwisz się moim zapisom...wynikającym z psychozy wg zacofanych duchowo psychiatrów. Z moich świadectw wiary sam widzisz w jakim świecie żyję. Nie możesz wykluczyć, że mamy duszę i jesteśmy na zesłaniu...nawet Pan Jezus podlegał naszym niedogodnościom i cierpieniom. Pan Bóg dał nam rozum, abyśmy ujrzeli cud stworzenia wszystkiego.

    Wróćmy do wizji Amesa z relacji o modlitwie Dwunastu z Jezusem, który ujrzał efekt Swojej Ofiary...ogród ziemski z różami czyli duszami zaznającymi Miłości Boga. Pan dodał, że w tej miłości jest radość.

    Zdziwiłem się, ponieważ często piszę o tym, od początku nawrócenia. Wokół trwa pustynia duchowa, z nikim nie porozmawiasz na ten temat, a jeżeli już to spotkasz się z zarzutem życia w świecie nierealnym. Ja żyję w świecie nierealnym? Przecież piszę, to, co wiem, że tow. Putin jest opętany, a nikt tego nie podnosi. Dlaczego? Dlatego, że negując istnienie Boga Ojca neguje się istnienie Szatana.

Jest to pokazana we wpisie na blogu prof. Jana Hartmana z moim komentarzem na stronie na www.gazeta.pl (apel1943). 

https://forum.gazeta.pl/forum/w,721,138270270,138270270,Wszystko_jest_prawdziwe_w_Kosciele_katolickim_.html?so=2

    Na ten czas Pan Jezus powiedział (Ewangelia: Łk 12, 35-40): "Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy bądźcie podobni do ludzi, oczekujących swego pana (...) bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie".

                                                                                                                            APeeL

Aktualnie przepisane...

07.01.1996(n) ZA POŚWIĘCAJĄCYCH SWÓJ CZAS BOGU...

     Na trwającym dyżurze w pogotowiu...tuż po zakończeniu dnia i zgaszenie światła zerwano do porodu! Płyniemy karetką, przyjemnie, ciepło, radują rozświetlone choinki przy domach oraz śnieg...wrażenie trwania Świat Bożego Narodzenia!

     Podczas przejazdu do szpitala zaleciłem rodzącej, aby zbliżyła się do Matki Bożej Niepokalanej i oddała Jej i św. Józefowi swoje dzieciątko. Zdziwisz się, ale moje słowa wpadły w jej serce i rozumie to każda niewiasta wystraszona porodem.

    Później z włączonego telewizora popłyną kolędy przy akompaniamencie gitary i śpiewu górali. Przez całą noc był spokój ("płacili za spanie"), a po wstaniu o 7:00 napłynęło poczucie obecności Pana Jezusa. Na ten czas Maria Valtorta powiedziała do Pana Jezusa ("Prawdziwe Życie w Bogu"): "Przyjdź objąć całą moją istotę (...)  niech wszystko, co odtąd uczynię, będzie wykonywane jedynie dla Twojego Dzieła (...)".

   To wprost moje pragnienie. Może Pan sprawi jakąś zmianę, bo mam zbyt mało czasu na modlitwy! Jakby do mnie Pan Jezus powiedział: "Podoba mi się, kiedy widzę, że poświęcasz mi swój czas. Żadne ofiary podjęte w Moje Imię nie są daremne".

    Kolega dyżurny zawsze wcześniej opuszcza pogotowie, fałszuje dokumentację (zgłasza lewy wyjazd i tak czyni od lat), naraża dyspozytorkę i zagraża potrzebującym pilnego wezwania. Robi to od lat! W tym czasie uważa siebie za wierzącego. Nie ma poczucia, że czyni zło...aż kręcę głową, ponieważ byłem drugi na kolejce i właśnie umyłem głowę! 

    Dalej mam dyżur (drugi dzień). O 16:00 przybył chłopczyk, który doznał urazu czaszki...skierowałem go do szpitala, a serce zalał straszliwy ból ze łzami w oczach (współcierpienie z jego ojcem).

    Cisza, płynie lekka muzyka, przepływa nasza władza, agenci sowieccy, męka narodu ukraińskiego, gdzie duszami prawosławnymi rządzą komuniści. Przepływa dyskusja o zdradzie na szczytach naszej władzy...wciąż ludowej oraz trwające zniewolone narodu. Nawet ładnie klęczą w kościele: kto ich tego uczy i na jakich kursach? Płynie zaległa modlitwa: "za panujących bez Boga".

    Zrywają do drgawek u 12 letniej dziewczynki z porażeniem mózgowym. Ta rodzina niesie krzyż Pana od jej narodzenia. W niebie płaczą z nimi. Po zastrzyku czekałem na efekt, z telewizora płynęły obrazy zbrodni świata, a ze ściany "patrzył" Pan Jezus w koronie cierniowej i Matka Boża z Dzieciątkiem. Zważ, że demon chciał zmienić kolejkę wyjazdów. Wówczas byłby inny ciąg przeżyć duchowych..

      Siostrze wskazałem na "chybił- trafił" zdanie z "Prawdziwego Życia w Bogu"...

- Zosiu obecnie nie mam ci nic do powiedzenia!

     Natomiast do dyspozytorki padły słowa: "O! Stworzenie! Jakże mało mnie znasz! Spędzasz całe swoje życie szukając swego szczęścia w błahostkach, podczas gdy Ja, Wszechobecny ofiarowuję ci miłość, radość, pokój i wolność, aby wyzwolić cię z lochu zła!

      Moje łaski są liczne, ale nie uświadamiacie sobie Mojej Obecności i nie wiecie jak wiele łask może otrzymać ode mnie wasz duch. Proszę moich wiernych o modlitwy, o zbawienie dla dusz. Wszystko zniknie pewnego dnia, wszystko zużyje się jak ubranie, ale wasza dusza będzie żyła na zawsze.

Wkrótce Pan Żniwa przyjdzie zebrać swoje żniwo. Bądźcie gotowi na spotkanie z Bogiem, z Panem żniwa".

     W telewizji pokażą książkę Kuronia w której nie będzie wzmianki o świecie stalinowskich więzień. Pokażą też migawki z Wigilii w Prawosławiu. Wrócił obraz darów przyniesionych do Stajenki Betlejemskiej: złota - symbolu boskości, kadzidła - władzy i mirry - męczeństwa.

     Nagła radość Boża wróciła do serca. Jakże pasowała w tym momencie cz. Chwalebna Różańca. Łzy zalały oczy, ponieważ napłynął obraz mojego klękania i żegnania się przed Eucharystią. Jak wielka to łaska Boga Ojca...

                                                                                                               APeeL

 

 

 

  1. 03.03.2023(pt) ZA LUDZI NIEBEZPIECZNYCH...
  2. 02.03.2023(c) ZA TYCH, KTÓRYCH PAN WYSŁUCHAŁ...
  3. 01.03.2023(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W NASZĄ ZAGŁADĘ...
  4. 28.02.2023(w) ZA ŹLE POSTĘPUJĄCYCH...
  5. 27.02.2023(p) ZA POTRZEBUJĄCYCH ODPOWIEDNIEJ POMOCY...
  6. 26.02.2023(n) ZA BOLEŚNIE DOŚWIADCZANYCH PRZEZ BOGA...
  7. 25.02.2023(s) ZA MAJĄCYCH WZAJEMNE PRETENSJE...
  8. 24.02.2023(pt) ZA WIDZĄCYCH PROWADZENIE PRZEZ BOGA W NASZEJ CODZIENNOŚCI...
  9. 23.02.2023(c) ZA NISZCZĄCYCH CZYSTOŚĆ...
  10. 22.02.2023(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ PAŚĆ NA KOLANA...

Strona 186 z 2368

  • 181
  • 182
  • 183
  • 184
  • 185
  • 186
  • 187
  • 188
  • 189
  • 190

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1773  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?