- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 449
Świętego Krzysztofa
Zapytasz jak do nas przychodzi Bóg Ojciec? Różni się to od przybycie Pana Jezusa, Syna Jego Jedynego, całkowicie inne jest spotkanie z Duchem Świętym. Myśląc po ludzku uważasz, że musi to być głos, jakiś szczególny znak...najlepiej widzialny.
Dla normalnych ludzi to bajki, a nawet dla wierzących wielka trudność, ponieważ nie widzą owoców działania tej osoby Trójcy Świętej. Wymienia są Jego Dary, ale to nic nie znaczy dla człowieka bez otrzymanej łask wiary.
Dlatego koledzy psychiatrzy i to z Instytutu Psychiatrii u wierzących stwierdzają chorobę psychiczną (psychozę). Według nich wiara to "życie w świecie nierealnym", a ekstaza po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (Komunii Świętej) jest "brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć".
Nie dziwi ich miłość do piesków (całowanie i spanie w łóżku) z lataniem za nimi w ich potrzebach fizjologicznych. Taka jest "wiedza" medyczna. Nie dziwią ich też islamiści i ich uniesienia oraz bajki, że po śmierci w niebie otrzymają 25 dziewic.
W Kościele Świętym brak jest świadectw takich jak ja, bo nie dopuszczają...widziałem ten dar u lipnych neokatechumenów. Po co stworzono taki "ulepszacz", gdzie nie usłyszysz o Matce Bożej i Szatanie. Przyciąga do nich ładnie grający na gitarze ze śpiewem o Ziemi Zbawiciele...na której nie ma już Boga. Natomiast w przekazie odpowiedzi na pytanie przeszkodził mi wchodzący na program "mowa na tekst" (jest taki dostęp i informują o tym).
Na Mszy Świętej wieczornej poprzedzonej nabożeństwem do Krwi Pana Jezusa (ze śpiewaną litanią) byłem normalny, a to oznacza obecność tylko ciałem (tak jak u większości wiernych). Nie wspominam o niewiernych dla których nasza liturgia to nieciekawe przedstawienie budzące chwilami uśmiech (kadzidło, woda święcona, a nawet błogosławieństwo Monstrancją).
Także tylko ludzkie zainteresowanie wzbudziły słowa czytań (2 Kor 4,7-15), gdzie św. Paweł powiedział to, co wiem, że nasza moc jest z Boga: "zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu". Przepłynęły słowa Ps 126: "Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości".
Natomiast Pan Jezus wskazał, że wybrał nas, abyśmy przynosili owoc (J 15, 16). Przekazał też, że: "kto by między wami" chce być wielkim, "niech będzie waszym sługą. (...) na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu".
Nic nie wskazywało na czekające mnie cierpienie duchowe, które zapowiadało trzykrotne "spojrzenie" krzyżyka na piersi z obrazu s. Faustyny. Z chóru popłynęła wstrząsająca pieśń śpiewana na dwa głosy z towarzyszeniem wiernych: "Być bliżej Ciebie chcę". Przytoczę tylko pierwszą zwrotkę...
"Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój, z Tobą przez życie lżej nieść krzyża znój.
Ty w sercu moim trwasz, z miłością Stwórcy ziem.
Tulisz w ojcowski płaszcz, chroniąc mnie w nim"...
W tym momencie przybył do mnie Bóg Ojciec, ale tego nie można przekazać, ponieważ są to doznania duchowe. Dlatego opisałem moje dwa stany: "ludzki" oraz "życia w świecie nierealnym" wg kolegów psychiatrów w czerwonych beretach.
Podczas jej słów popłakałem się, a jest to dar łez, które płynęły po twarzy i na posadzkę Świątyni Boga Objawionego. Przypomniały się słowa z tego dnia o ofiarowaniu siebie Bogu, a teraz w sercu pojawili się męczennicy, oddający życie za wiarę: św. Jan Chrzciciel oraz umiłowany przez Jezusa Apostoł Jan.
Śmierć męczeńska jest najwyższym darem człowieka dla Boga Ojca. Nie zrozumie tego człowiek niewierzący lub obojętny duchowo. W takim stanie przyjąłem Eucharystię, która ułożyła się w węzełek jak dla żniwiarza na Poletku Pana Boga.
Ponieważ w czasie tych masakrycznych upałów pojawiał się niejasny ból w klatce piersiowej (był nawet w tym czasie) poprosiłem Pana Jezusa o zamianę naszych serc, bo chcę wykonać zadanie, które otrzymałem. To jedyna moja radość i nie chcę zostać wyrwany z tej "pracy" do leżenia w szpitalu.
Podziękowałem siostrze organistce i śpiewającej z nią. Minęła godzina, a ja sercem byłem przy Bogu, a nawet w Jego Sercu, a nie takiego kultu.
Mimo zagrożenia Wojną Ostatnią nie widzę poruszenia duchowego, a litania nie jest poświęcana w intencji pokoju, tylko powtarzamy: "zmiłuj się nad nami". Nawet pomyślałem, aby na stronie prosić o modlitwę za W. W. Putina. Nie możemy inaczej zatrzymać zagłady świata, bo z Czeluści wyszły wszystkie demony pod przewodnictwem Mefistofelesa (Kłamcy i Niszczyciela).
To jego szansa, aby zdobyć wielką liczbę dusz...całkowicie nieprzygotowanych do śmierci. Ci ludzie nie wierzą, że istnieje nadprzyrodzoność, życie wieczne i życie wieczne. Nie mówi się o jedynie prawdziwej wierze katolickiej.
Nic nie da dyskusja, nawet nie wolno mi jej prowadzić, ponieważ takich traktuje się jako chorych psychicznie. Zdrowi są tylko racjonaliści...jako ogół niewierzących.
Proszę Cie wróć natychmiast do Boga ("Ja Jestem), Objawionego, a nie wymyślonego. Podziękujesz mi, gdy się spotkamy. Przyjmij do wiadomości, że w moim życiu nie ma przypadków, dlatego wszedłeś tutaj...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 481
Przed wyjściem na Mszę Św. wieczorną posłuchałem natchnienia i zajrzałem na blog prof. Jana Hartmana, gdzie 23 lipca 2022 poruszył sprawę pomników ofiar ludobójstwa Żydów i Polaków (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne). Tak poznałem intencję modlitewną z ofiarowaniem tego dnia mojego życia...
https://hartman.blog.polityka.pl/2022/07/23/treblinka-treblinka-hanba-niepamieci/
Izrael był narodem wybranym, a dzisiaj nie ma tam Boga…czekają na jakiegoś zbawiciela. Sytuacja Żydów wówczas była podobna do tej, która trwa obecnie na Ukrainie. Tam opętanym nienawiścią był Hitler, a tutaj Putin.
Łaska narodu wybranego spłynęła na naszą ojczyznę i dlatego nie podobamy się...mamy być zniszczeni. Dojdzie do tego, ponieważ nasza władza nie prosi Boga Ojca o Opatrzność, ale ufność pokłada w sprzymierzeńcach, a nie w mocy nadprzyrodzonej. Pan nas zawsze wysłucha, gdy Go wzywamy z głębi serca.
Stąd nowy pakt Ribbentrop-Mołotow, przeszkody w reformie naszej ojczyzny z potrzebą przegonienia agenturalnej zgnilizny z pionu sprawiedliwości. Sędziowie i prokuratorzy działają na rozkaz, nie PiS-u, ale ze strony sowieckiej agentury, która ma szkodzić normalnym Polakom i nas dzielić.
Wskazał na to Antoni Macierewicz: jesteśmy podzieleni na "samych swoich" i resztę. Tak mamy "państwo w państwie" z gnębieniem normalnych Polaków. Ujawnia to redaktor Talkowski w Polsacie w programie "Państwo w Państwie".
Natomiast Ukraina nie rozliczyła się ze swoich zbrodni. Nie ma odważnego, aby to poruszył i wyjaśnił do końca. "Boże zmiłuj się nad nami", przecież wszyscy jesteśmy braćmi, a tu podział Polaków na agenturę i sprawiedliwych.
Zdziwiłem się, bo później Pan Jezus nauczył Apostołów Modlitwy Pańskiej ("Ojcze nasz") w której zawarty jest mój charyzmat: odczytywania Woli Boga Ojca. Jest to zarazem najpiękniejsza modlitwa i słodycz dla Serca Deus Abba...
Donald Tusk po wizycie w Izraelu zrobił w moim miasteczku ogrodzony cmentarz ofiar holocaustu...duży mur, zarosło wszystko chwastami i dzikimi drzewami. To o to chodzi? Tego potrzebują dusze ofiar?
Mnie nie jest potrzebna pamięć ludzka...o moim ciele, bo każda myśl, słowo i czyn są zapisane w zbiorach Królestwa Bożego (Instytucie Pamięci Duchowej).
APeeL
Nie dano mojego komentarza...
Panie Profesorze!
Jestem pełen zadziwienie naszym przeciwstawnym widzeniem tego świata: u Pana ludzkiego, a u mnie od strony Bożej. Od razu wiedziałem, że Pan Profesor nie poradzi sobie, ponieważ podchodzi do problemu ateistyczne.
Zdziwiłem się, ponieważ od Ołtarza św. - z Księgi Rodzaju (Rdz 18.20-32) - popłynęły słowa targowania się Abrahama z Bogiem Ojcem o Sodomę i Gomorę. Tym miastom groziła zagłada, bo "występki ich mieszkańców" były ciężkie.
Interwencja nic nie dała, ponieważ ocalenie tych miast zależało od istnienia 40 sprawiedliwych. Nie było tam nawet dziesięciu. Ilu dzisiaj sprawiedliwych jest w naszej ojczyźnie, a ilu w Izraelu?
Ofiarom zagłady niepotrzebna jest „wojna na pomniki”…na pewno nie obchodzi ich kult „pamięci” w sensie składania kwiatów na pomnikach i przemówień, a na końcu grzebania w przeszłości z rozdrapywaniem starych ran.
Dusze ofiar zagłady pragną wsparcia modlitewnego. Nie pomogą im uczestnicy Parad Grzeszności, bo takich nie obchodzą dusze zgładzonych. Nie jest to też opcja czerwonych i kolorowych, bo tacy nie modlą się z przyjmowaniem cierpień zastępczych za dusze ofiar przebywające w Czyśćcu. Nie są to też wzbogaceni w Amber Gold oraz podczas „reprywatyzacji” z bezprawnym pozbawianiem ludzi dachu na głową.
Dalej porównuje Pan wielkość eksterminacji całych narodów. Po co poruszać ten temat i to w obliczu zagłady całego świata? Wymawiając zarazem nasz kult ofiar Katynia, że tylko 20 tys. ofiar z „panami oficerami”!
Do tego wymordowali ich „bezbożni bolszewicy, a tymczasem Niemcy to wprawdzie dranie, ale przynajmniej chrześcijanie (…) Trzeba zachować jakiś umiar w potępianiu chrześcijan, bez względu na to, jak wielkie były ich zbrodnie”.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 471
Ludzie bezbożni głupieją na starość: trzymają się władzy (W. W. Putin), pragną zatrzymać starzenie się (Magda Gessler), zostawić coś po sobie, stać się wielkimi w historii ludzkości, a nie świętości, chodzą po sądach aż do śmierci, szukają odwetu, a nie pojednania, kurczowo trzymają się majątku (rodzice małżeństwa rolników nie chcieli przepisać gospodarstwa rezygnując z należnych im emerytur rolniczych). Za nimi ciągną się czerwoni i kolorowi...
Dalej mamy aktorów staruszków, którzy "korzystają z życia" jak Jan Englert (79 lat) fotografują się na plaży w Juracie. Nie boi się śmierci - mimo nieoperacyjnego tętniaka - i "zamierza czerpać z życia pełnymi garściami"...umrze zdrowy "bez męki, pyk i do widzenia". Z żoną wspominają "cudowne chwile z ich życia". A gdzie słowo o duszy i życiu wiecznym?
Ogarnij cały świat z wiarami wymyślonymi, agnostykami i obojętnymi duchowo. Jeszcze staruszkowie dziwacy jak Korwin - Mikke z małymi dziećmi...chwalący Federację Rosyjską po zajęciu Krymu.
Wszyscy głowią się na co cierpi Wowa, a to normalny stan ciała fizycznego...pojazdu dla duszy (po przebiegu). Satrapa (ciemiężyciel) przebył lekki udar niedokrwienny mózgu po stronie lewej (stąd powłóczenie nogi prawej i opadanie k. górnej prawej)...nie pasuje do sugerowanego parkinsonizmu. Najważniejszym czynnikiem jest tutaj wiek. To schorzenie może mieć charakter niedokrwienia napadowego przemijającego (TIA) lub jednorazowe o większym nasileniu.
Zobacz cud naszego stworzenia...
Do tego dochodzi opętanie przez władzę z wcześniejszym kuszeniem przez Szatana: "wielkością, przejściem do historii jako celem życia, byciem bezwzględnym"...stąd udawanie maczo. Teraz straszy go odpowiedzialnością przed którą ratuje go dozgonna władza.
Refleksja jest szokująca: to czerwony papież, który ma zapewnioną władzę do końca życia i w tym stanie decyduje o naciśnięciu przycisku atomowego. Zwykła sprzątaczka musi być badana przy dopuszczaniu do pracy, a później okresowo, a tu małpowanie wszystkiego (małping).
Z takim zadawał się Donald Tusk, Słońce Peru pełne bajeru...z uśmiechającymi się oczkami podczas kłamania. Zamiast cieszyć się emeryturą sprzedawczyka i oprowadzać wnuczki...chce naprawiać naszą ojczyznę. Po przejęciu władzy nadal będzie pluł na PiS..."palantów" wg Adama Michnika, którzy wszystko rozpaprali.
Nastąpi "dożynanie watahy, strząsanie pisowskiej szarańczy z drzew, przeganianie tłustych kotów, opiłowywanie katolików, a od czasu do czasu przywalanie dechą wg pomysłu Bronka z Ruskiej Budy. Co go tam przyciągnęło? Myślę, że nazwa godna jego poglądów...
Na Mszy św. porannej mój profesor teologii, mistyk św. Paweł powiedział ode mnie (Ga2, 19-20), że: "nadal prowadzę życie w ciele", ale jest ono życiem dla Boga Ojca i wiary w Syna Bożego.
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (J 15, 1-8) wskazał na potrzebę trwania w Nim, tak jak latorośl w krzewie winnym. Później zdziwię się, bo wzrok zatrzyma:
- schnący pień starego drzewa z marnym odrostem
- jeden pień rozdzielony, a dalej wielki dąb z trzeba potężnymi odgałęzieniami
- sosny opasane roślinami pasożytniczymi...
Tak się stało, że - w drodze do i z kościoła - słuchałem nagranego kazania ks. Jerzego Popiełuszki, który mówił o życiu bez Boga, które nie ma celu i sensu...przy negowaniu nadprzyrodzoności czyli wykluczaniu posiadania duszy z traktowaniem śmierci jako zakopania ciała.
Wówczas nie ma Prawa Bożego, co widzimy teraz u braci Moskali. Tam poddani kręcą się wokół codzienności z posłuszeństwem władzy wciąż ludowej, która robi z siebie bożka (przykładem jest klan Kimów). Tacy zabierają swoim rodakom dar Boga Ojca: wolną wolę!
Wróć do Boga jeszcze dzisiaj: otwórz swoje serce myśląc o śmierci i wieczności. Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie, gdzie nie ma znanych nam cierpień i lęków.
Skąd to wiem? A skąd Ty wiesz, że Tam Nic Nie Ma? U mnie jest to łaska wiary, a Ty opierasz się na swoim myśleniu z natchnieniami od Przeciwnika Boga, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła!
APeeL
Aktualnie przepisane...
06.05.2006(s) ZA PONIŻONYCH PEWNYCH SWEGO...
Święto św. Apostołów Filipa i Jakuba
Wówczas wstałem z wielkim trudem w bólu całego ciała: jak u starego dziada. Pod prysznicem popłakałem się, bo sercem znalazłem się przy leżących bez ruchu (w moim bloku jest taki porażony po skoku na głowę), chorych po udarach, w reumatoidalnym zapaleniu stawów...to są cierpienie do końca życia!
Znajdź się pod zwykłym wyciągiem (po złamaniu, a zrozumiesz mój ból). Mało kto dziękuje Bogu Ojcu o zdrowie, a w ciężkich i nagłych chorobach nawet winią o to Stwórcę (często jako ofiary samych siebie).
Na Mszy Świętej o 6:30 - podczas czytania listu świętego Pawła łzy zalały oczy, bo upominał nas (1 Kor 15, 1-8), że po uwierzeniu w Ewangelię będziemy zbawieni. "Chyba żebyście uwierzyli na próżno". On wówczas wiedział to, co ja dzisiaj.
Jemu Zmartwychwstały ukazał się, a mnie jest niepotrzebny taki znak, bo błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Dzisiaj, gdy przepisuję to świadectwo wiary (24.07.2022 r.) dodam z ponownymi łzami w oczach, że trzeba zostać zawołanym i powołanym. Tak stałem się wiedzącym, podobnie do Pawła.
Na ten czas Pan Jezus powiedział (Ewangelia: J 14, 6-14), że o cokolwiek prosić będziemy w Imię moje: "Ja to spełnię". Dodatkowo sprawiamy Bogu Ojcu radość, bo to świadczy o naszej wierze.
Później w "Poemacie Boga-Człowieka" (tom drugi, strona 17) Pan Jezus dodał, że: "Ja sprawiam, że wasze modlitwy (zanoszone) do Ojca są godne przyjęcia i przynoszą korzyść". Kościół podnosi wartość tych modlitw mówiąc: "przez Chrystusa Pana naszego".
Tyle miałem planów, wolny dzień z pragnieniem nauki, a szatan zakręcił mnie: chodziłem po mieście i szukałem leku na wypadające włosy. Do tego musiałem poprawić receptę, ponieważ wydano dwa opakowania, przez to wróciłem po pieczątkę, a dalej załatwiłem durne sprawy...w tym wymianę węża do kranu w mieszkaniu syna! To strata czasu i rozproszenie, a w ten sposób poznajemy owoc. Działanie Boże zawsze daje pokój i radość w sercu.
Wrócił czas w nocy, bo nagrywałem wiersze, które później skasowałem, ponieważ trzeba pisać tylko i wyłącznie Panu Jezusowi i o Panu Jezusie. Dodatkowo serce zalewała złość na rządzących, którzy czerwienieją w tworzonej koalicji.
Nad ranem oglądałem walkę bokserską, jak nigdy i nie wiem dlaczego? Może chodziło o to że faworyt, pełen buty dostał bańki...został znokautowany w straszliwy sposób, serią 40 ciosów!
Z emocji o mało nie wyskoczyłem z łóżka, a to sprawiło zdenerwowanie żony, która nie rozumie emocji sportowych...w tym piłkarskich i bokserskich. W ręku znalazł się wizerunek Jezusa i Judasza - pewnego swego!
Dzisiaj jest to satrapa W. W. Putin, który chciał w 3 dni zająć Ukrainę i trafił na godnych "wrogów"...w odwecie chce zagłodzić i podpalić świat.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 516
Wczoraj, późnym wieczorem miałem napad epi petit mal, który zdarza się bardzo rzadko (poczucie nieobecności)...nigdy w czasie aktywności (dzień). To jest następstwo drinkerstwa (nałóg odjęty przez Boga Ojca) oraz trucia się oparami rtęci ze zbitego aparatu do mierzenia ciśnienia.
Ja nie wiedziałem, że jest to śmiertelne zagrożenie (już wówczas używano tylko manometrów)...dziwne, że aparat wrócił do mnie zbity. "Towarzysze kasy i pracy" (zdradził ich teraz Wowa) wiedzieli, co czynią...dla większości zabójstwo kojarzy się ze strzałem z bliskiej odległości. Nie udało się, to w OIL w W-wie przy Puławskiej 18 zastosowano psychuszkę (śmierć cywilno-zawodową)...po moim proteście przeciwko powaleniu krzyża Pana Jezusa przez kolegę psychiatrę spoufalonym z Donaldem Mniejszym (Kaszuby).
W 2013 roku była najwyższa komisja w RP z dwoma wspaniałymi psychiatrami...w tym prof. Markiem Jaremą konsultantem krajowym w tej dziedzinie. Pan profesor "pomylił" badanie i to cwanego lekarza z przesłuchiwaniem jak przestępcy. Wciskał mi urojenie prześladowcze, a dobrze wiedział o co chodzi.
Źle się spisał, bo następnego dnia przestał być konsultantem krajowym. Patrząc w oczy profesora nie uwierzyłbyś jak się zachowywał i to wobec mojej dyrektorki, która odpowiadała za moją pracę oraz dwóch innych profesorów.
Na nabożeństwo wieczorne do Krwi Pana Jezusa i Mszę Św. obudzono dokładnie na czas. Tak zawsze jest w prowadzenie przez Boga. Ktoś powie: naprawdę Bóg zajmuje się takimi sprawami? Jeżeli masz dziecko to wiesz o czym piszę, bo Mądrość i Miłość Boża nie ma nic wspólnego z naszym rozumowaniem. Szczególnym przykładem głupoty duchowej są racjonaliści i denni ateiści.
Nawet zdążyłem podlać kwiaty pod moim krzyżem, bo dzisiaj był masakryczny upał. To jest wielka radość opiekowania się symbolem grobu Pana Jezusa, a tyle jest kultu grobów śmiertelników, szczególnie bogaczy. Stawiają grzesznikowi świeże kwiaty, polerują wszystko, aby się wyróżniać.
Podczas przejazdu przejmująco śpiewał (z płyty) Krzysztof Krawczyk, a - wielka tęsknota za Bogiem Ojcem - zalewała serce i duszę. Szczerze i głośno płakałem wołając: "Ojcze dotknij mnie, pobłogosław, przytul to Swojego Serca, bo moje z powodu rozłąki nie wytrzyma!"
Zrozumie to ten, któremu zmarło nagle dziecko lub umiłowana osoba z najbliższej rodziny. Pomnóż to do potęgi entej, a zrozumiesz moje cierpienie, ale trzeba tego zaznać osobiście (łaska).
Doznania mistyczne są nieprzekazywalne...dlatego jesteśmy traktowani jako czubki, "latający do kościoła", kłaniający się kapłanom, a według prof. Jana Hartmana jest to wynik strachu przed piekłem z modlitwą do człowieka, a na końcu wyjściem z grobu. To brednie od szatana szerzone przez mądrego z tego świata.
Jakże wielką łaską jest wiara katolicka oraz Dom Boga Ojca Objawionego, a nie wymyślonego. Dlatego tak jesteśmy atakowani, a w dobrym tonie jest poniżanie katolików. Proboszcz pięknie śpiewał litanię do Krwi Pana Jezusa. Miałem wielką chęć podejść do spowiedzi, aby ten dzień przekazać w intencji nawrócenia kolegów z samorządu lekarskiego.
Zdziwiłem się, że dzisiaj jest wspomnienie Marii Magdaleny z której Pan Jezus wygonił 9 złych duchów. Moja córka ma tak na imię, mając rodziców wierzących...mówi, że nie wierzy w Pana Jezusa. Grzeszy nie mając wyrzutów sumienia, a to jest mało znane opętanie intelektualne.
Później na Mszy Świętej "patrzył" obraz Boga Ojca (zatrzymywał wzrok), a w tym czasie płynęła pieśń ze słowami, że "chroni nas od zguby, gdy zagraża cios". Z saszetki "wyjął się" obrazek Świętego Michała Archanioła z zapytaniem: chcesz pomocy? Po czasie napłynie, że mam pobierać trzecią tabletkę lek na noc.
Zdziwiły mnie słowa psalmu (Ps 63,2-6.8-9): "Ciebie, mój Boże, pragnie moja dusza". To pean ku Wiecznej Chwale Deus Abba, Omnipotens Pater...
"Boże mój, Boże, szukam Ciebie i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą, jak ziemia zeschła i łaknąca wody.
Będę Cię wielbił przez całe me życie i wzniosę ręce w imię Twoje,
Moja dusza syci się obficie, a usta Cię wielbią radosnymi wargami.
Do Ciebie lgnie moja dusza, prawica Twoja mnie wspiera"...
Padnie też określenie mojej miłości do Boga...to "łaknący wody na pustyni!" Jakże to pięknie i jak oddaje pragnienie duchowe.
Druga pieśń także dotyczyła wołania do Boga Ojca: "kto się w opiekę odda panu swemu, a całym serce szczerze ufa Jemu, można rzec, że ma obrońcę Boga i nie przyjdzie na niego żadna straszna trwoga".
To jest tak słodkie jak słowa zakochanych. Łzy zalały ponownie oczy, bo padną słowa, że "Bogu Ojcu dałbym duszę i serce". Przekazuję to świadectwo wiary tuż po Mszy św.! Nie zmarnuj tej łaski, bo przez wejście tutaj mówią do Ciebie prosto z Królestwa Bożego.
Eucharystia ukoiła tęsknotę za Panem Jezusem, a w tym wypadku za Bogiem Ojcem i sprawiła pragnienie dawania świadectwa wiary z "tu i teraz"...jako wyniku zjednania z Duchowym Ciałem Pana Jezusa!
Nigdzie nie przeczytasz relacji o nadprzyrodzonych kontaktach z Bogiem Ojcem, Panem Jezusem i Duchem Świętym oraz Matką Bożą z całymi zastępami błogosławionych i świętych przebywających w Królestwie Bożym. Jak to będzie, gdy spotkam św. Pawła. Wyobrażam go sobie jak wysokiego, mocnego...jak Czarnek, obecny minister oświaty.
Na blogu Jana Hartmana była dyskusja na temat Olgi Tokarczuk, która wskazała na idiotów (głupców)...www.polityka. pl Zapiski nieodpowiedzialne. Tam dałem komentarz (dr. Bylejaki), ponieważ profesor - w swoim stylu - przy okazji napadł na wiarę katolicką. Człowiek normalny nie zrozumie jego demonicznej "subtelności" (dadzą po moderacji)...
I
Panie Profesorze!
Mówiąc językiem Pana Profesora (chodzi o niezrozumiałość czyli „uczoność”): można powiedzieć, że subwersywny (wywrotowy) dyskurs Pana Profesora spauperyzował się.
1. Po co mieszać do tego Prawdę, którą głosi jedynie wiara katolicka. Piszę to jako mistyk świecki – po zawołaniu i wybraniu – czyli głupi.
„A przecież idioci powinni chcieć! Wszak Kościół naucza, aby stawać w prawdzie i przyjmować wyroki Boże. (…) Nie wiedzą jeszcze, że obelżywe epitety nadają się na godną nazwę dla ciepiących poniżenie. To się nazywa subwersja (…)”.
Potwierdzam to stwierdzenie, bo są to próby prowadzące do świętości…bardzo trudne do przyjęcia, gdy ubliża się naszemu wspólnemu Ojcu Prawdziwemu (mnie nie można obrazić).
Boleję nad głupotą funkcjonariuszy NIL i OIL, którzy opowiedzieli się za mądrym psychiatrą, który ściął krzyż i zdemolował pomnik patrioty. Ze mnie zrobiono głupca (sowiecka psychuszka), co jest na blogu Pana Profesora... https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie
Jak chlałem, grałem w pokera i zaczepiałem dziewuszki jak Trzaskowski, a nawet nosiłem czerwony sztandar 1 Maja (komuniści i agentura łapali flagi biało-czerwone)…byłem normalny. Z tego wynika, że Pan Profesor nie jest głupi…jak pisze.
2. Wszystko kończy atak na szczyt apogeum wiary katolickiej: „Owszem, czasami znajdzie się jakiś kozioł lub koziołek ofiarny, ale tego się wszak rytualnie zarzyna i znów go nie ma”.
Chodzi o Eucharystię czyli Duchowe Ciało Zbawiciela (Cud Ostatni), które porównuje Pan Profesor do baranka dającego się zabić. Przecież Zbawiciel mógłby zejść z krzyża, ale wówczas nie moglibyśmy wracać do Ojczyzny Prawdziwej.
Pan Profesor głosi, że trafi do grobu negując posiadanie duszy, a to jest dla mnie głupota!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 498
- Panie, panie, a co tam słychać w polityce?
- Ja nie interesuję się polityką, ale mogę powiedzieć, że...
-
Wałęsa będzie wyskakiwał przez okno (dają za jego głowę 5 milionów dolarów czy funtów, chyba nie jest tyle warta)...napadał na PiS, ale trafił na Moskali.
-
Błaszczak podnieca się czołgami Abramsami (III generacji M1A2 SEPv3)...powiem ci, że sama nazwa odstrasza, nie mówiąc o cenie, a tu, nie ma co do garnka włożyć. Pomyślałem o Jarosławie Kaczyńskim i naszej wierchuszce, która chwali się zakupami broni, a brakuje nam węgla. Dodatkowo dalej każą nas za opór w kasowaniu Turowa (kopalni węgla brunatnego). To "gangsterka moskalowa"...zapoznałem się z nią we własnym samorządzie lekarskim. Wybory nieważne, a rządzą...krzywdząc.
-
W moim mieście buduje się nikomu niepotrzebne kino...po wyburzeniu prawie wybudowanego teatru. Można powiedzieć, że władza wciąż ludowa robi z "teatru" "kino"...tuż przed Ostatnią Wojną na świecie. Nie widzę poruszenia duchowego, nawet w hierarchii.
-
Donald przed śmiercią pragnie "wyprowadzać gości" (wraca reprywatyzacja) i chce wprowadzić 4-dniowy tydzień pracy, a pałaszuje smakowitości każdego. Cała jego nadzieja w wyzwoleniu nas spod tego odrażającego reżimu...przez Donalda Głupszego.
-
Lempart i mateczka HGW mają zostać honorowymi warszawiankami, ja z góry odmawiam...
-
Prezio Duda ze swoim potencjałem stał się mężem opatrznościowym, chyba pragnie pokojowej nagrody Nobla...na tę chwilkę wypoczywa w eleganckim ośrodku nad morzem.
-
Idzie zima, a nikt nie wspomina o kocie prezesa.
-
Sprawdziło się moje proroctwo dotyczące sojuszu...nie "tronu i Ołtarza", ale sierpa i młota z półksiężycem. Strach pomyśleć, co wówczas będzie z Biedroniem i Śmieszkiem...ogólnie z parami jednopłciowymi czyli "współżyjącymi inaczej" przy jednoczesnym byciu zwolennikami aborcji. Kierują świat ku zagładzie, a zważ jaką mają tarczę antydyskryminacyjni. To prawie święci, gdy w tym czasie mających łaskę wiary zalicza się do szurniętych i kieruje do psychiatrów ateistów!
-
Nabrali na to Hołownię Obywatelską, kolegę Kosiniaka-Kamysza, ludzi dobrych...tak jak Lech Kaczyński, który do sowieckiego samolotu wsadził kwiat naszej władzy. Ja pojechałbym do Katynia pociągiem lub sznurem samochodów. Ofiarom nie są potrzebne takie wizyty (gra polityczna), ale modlitwy, bo wielu mogło przed strzałem w głowę przekląć Boga Ojca.
-
Przed przejściem dla pieszych zatrzymałem się przed przechodząca ciężarną, a przypomniał się Adam Michnik, który prorokował, że Bronek Komorowski nie może przegrać...prędzej na pasch będzie przejechana ciężarna, bo "palantom władzy nie oddamy"...tak zdradził palantów!
Noc zeszła na pisaniu...aż do Mszy Św. o 6.30. Od Ołtarza Św. popłyną słowa Boga do proroka Jeremiasza (Jr 2,1-3.7-8.12-13): "Idź i głoś publicznie w Jerozolimie (...) Izrael jest świętością Pana (...) Ja wprowadziłem was do ziemi urodzajnej (...) Weszliście i zbezcześciliście (...) uczyniliście z mojej posiadłości miejsce pełne odrazy. (...) Uczeni w Piśmie nie uznawali Mnie; pasterze zbuntowali się przeciw Mnie; prorocy głosili wyrocznie na korzyść Baala i chodzili za tymi, którzy nie dają pomocy. (...) podwójne zło popełnił mój naród (...)".
Eucharystia sprawiła moc, zdiagnozowałem "walenie" amortyzatora...a to była oderwana osłona tłumika. Naprawa trwa 5 minut.
Miałem myśl, aby ponownie zadzwonić do koleżanki Rzecznika Praw Lekarzy, ale weszła żona, a po wyjściu z telefonem nie zabrałem kontaktu, a to oznaczało, że mam się już nie płaszczyć (obrona krzyza to choroba). Doznania mistyków są nieprzekazywalne i niezrozumiałe dla posługujących się tylko rozumem. Podobny dziennik duchowy pisała Alicja Lenczewska...jest czytany codziennie na nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa.
Napisałem to, aby odkryć zbrodnicze działania naszych psychiatrów. W TVN24 dotknięto tylko szpitali psychiatrycznych (psychuszek), które dalej prosperują. Po co wsadzać wroga do więzienia (np. 5 lat), gdy możemy go zamknąć na amen w psychuszce. Taką chorobę jest bardzo łatwo postawić...w głupim sprzeczaniu się (zamiast badania) i to w "komisji" bez przewodniczącego!
Takie specjalistki nie obowiązuje rozporządzenie MZiOS. Powinny trafić do wiezienia. Za nimi rozpoznanie powtórzył obecny prezes NIL Łukasz Jankowski. Oszukał go komisarz izbowy, bo w 2013 roku badała mnie najwyższa komisja lekarską z moją dyrektorką jako mężem zaufania...nie stwierdzono chory.
Trzeba w końcu ich przebadać przez podobnych specjalistów od psychuszki. Prof. Jan Hartman zaleca skasowanie Naczelnej Izby Lekarskiej (https://hartman.blog.polityka.pl/2022/02/03/czas-juz-zlikwidowac-izby-lekarskie/). Tam jest mój komentarz (dr. Bylejaki).
Kolega Konstanty Radziwiłł za zabicie mnie (śmierć cywilno zawodowa) został sanatorem RP. Pytam: czy jako antykrzyżowiec uczestniczy w Mszach Św. i czy przystępuje do Eucharystii? Nie wystarczy odprawić pokutę po spowiedzi, bo krzywdę trzeba naprawić.
Nie piszę tego w odwecie, ale dla dobra dusz tych sprzedawczyków. Jeżeli ja to widzę to Bóg Ojciec na pewno, bo zna ich myśli.
Cały dzień byłem ledwie żywy, nie chciało się wstać na w/w nabożeństwo...na wszelki wypadek mam szkaplerz jako przepustkę do Nieba. ale przypomniano mi: "gdy grałeś w pokera, miałeś siły". Błyskawicznie zebrałem się i jechałem ze łzami w oczach...z powodu miłości do Boga Ojca.
W ostatnią niedzielę był list pasterski krytykujący reklamę alkoholu. Zobacz szczytny cel piszącego kazania...bez łaski wiary. Nie padło słowo Szatan, a to jego broń. Zamiast zalecenia padnięcia na kolana przez wszystkich wiernych w naszej ojczyźnie i na świecie bajeruje się, aby zaliczyć walkę o dobro. Mogę dać podobnych propozycji dotyczących nałogów w tym obżarstwa, bo prowadzi do śmierci.
Można napisać list, a nawet wprowadzić religijne komisje kontrolujące bary, które serwują szkodliwą żywność w tym obcą (islamiści). Dalej zalecić żyjącym obok siebie, aby nie wzorowali się na Kargulu i Pawlaku, ale na braciach chrześcijanach. Itd. A przecież Kain zabił Abla, Pana Jezusa zdradził Judasz, a teraz mamy do czynienia z szalejącym Szatanem i jego świętymi agendami (LGTB) z protestującymi przeciw ustawie antyaborcyjnej, a przecież oni nie płodzą dzieci. W tym czasie nie usłyszysz o Przeciwniku Matki Bożej.
Czyli dokonujących czynów typu "ohydy spustoszenia w Oczach Boga". Od kogo to wielce szanowny arcybiskupie, prymasie i następco św. Piotra. Wszystkiego dowiecie się po śmierci, ale będzie za późno, bo ujrzycie agonistykę duchową. Dlaczego uważamy, że jest Niebo, Piekło i Czyściec? W tym czasie "wierzący" przychodzą na Mszę św. i nie przystępują do Komunii Św.!
Mało ludzi zdaje sobie sprawę z tego, co z nimi wyczynia Przeciwnik Boga, a przenieś to do gabinetów ludobójców lub "gadających głów" w telewizji. Jednak podwójne zło popełnił naród wybrany: porzucił Boga Objawionego, poszedł w kierunku czczenia Baala, postawił na siebie, a nie na Opatrzność Bożą...szerzy zgorszenie na cały świat.
APeeL
Aktualnie przepisane...
07.12.1992(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ POMOCY...
W śnie znalazłem się w przytułku, gdzie w pomieszczeniu przebywało 40 osób, a drzwi nie można uchylić, ponieważ strasznie przeklinają. Rozdają jedzenie, a tam "króluje" piękna pani, ale za wszystko trzeba jej płacić. Nie lubią jej - dorabia się na tym nieszczęściu. Nawet pojawiła się w pięknym kapeluszu.
O 5.00 padłem na kolana...z wołaniem:
"Panie Jezu pobłogosław ten tydzień!
Matko moja bądź ze mną i chroń przed pułapkami szatańskimi.
Ojcze! Niech moje serce i dusza, myśli, słowa i czyny będą przy Tobie.
Tylko Ciebie trzeba chwalić i przy Tobie być, o Tobie mówić, bo Ty Jesteś we wszystkim i wszędzie.
W Twojej Nieprzeniknionej Mądrości stworzyłeś Chasydów, których pokazujesz mi
Może sprawisz, Ojcze, że takiego jak ja pokażesz Chasydom - spraw to!"
Jakże chciałbym spotkać Twoich Wyznawców w celu podzielenia się przeżyciami. Duchu oświecając mnie, dawaj milczenie, a każde moje słowo niech chwali Boga. Płyną modlitwy poranne i nagle "zauważyłem" " z wielką jasnością, że Pan sprawił - poprzez śmierć ojca ziemskiego - powrót wszystkich "do wiary". Cała rodzina była na Mszy Św. z przystąpieniem do Eucharystii! To prawie cud. Podczas modlitwy napłynęła bliskość Boga Ojca...każde słowo dotyczące tej łączności przenikało serce.
Daleki wyjazd - płynie "Anioł Pański", cz. Radosna Różańca, a podczas "Ofiarowania Pana Jezusa" wzrok pada na przepiękną figurę Matki Miłosierdzia. "Och, Jezu mój...Jezu!" Tylko pojękuję w duszy, a pokój zalewa serce. Płynie Różaniec Jezusa i Koronka Pokoju, a później cz. Chwalebna.
Cały czas jeździmy i nie ma chwilki wytchnienia. Dziwne, że ludzie nie chcą mojej pomocy. Oto ciężko chora odmawia badania, a babuszka boi się szpitala, jeszcze inna po namowie. Pojawiają się różne satanizmy..oto wezwanie do chorej psychicznie, która uciekła. Teraz młody z nerwicą przestraszony śmiercią...przewija się kłębowisko spraw ludzkich, gdzie góruje przestraszenie!
Przez 12-godzin nie mogłem wypić kawy! Z wielkim smakiem zjadłem chleb, piłem wodę i spożyłem dwa jabłka. Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. Nagle ujrzałem sens mojego życia...żyję dla jutrzejszego święta Niepokalanego Poczęcia NMP. Jakże pięknie to przebiega, jak te kalendarze zazębiają się.
Zły przeszkadza...nie mogę pobrać wolnego dnia. Poczekam z decyzją do jutra. Teraz wołam: "Matko Dobra, która kochasz każdego i dbasz o wszystkich. Przenikaj Matko serca. Bądź ze mną i prowadź do Ojca. To Ty, Mateczko zalecasz proste modlitewne zawołania...Wola Twoja Panie! Jezu bądź ze mną! Matko Miłosierniejszy módl się nad nami grzesznymi!"
To naprawdę dzień trudu. Teraz pędzimy z zawałem u 53-letniej kobiety, ale w wewnątrz radość Boża z dodatkowego postu (będą trzy dni) w intencji pokoju w Jugosławii. Ponadto nie mówię (milczenie), udało się załatwić wszystkie dokumenty pozwalające uzyskać zasiłek z powodu śmierci ojca.
Jeszcze jeden wyjazd, w karetce umiera wewnątrz matki 12/14 - tygodniowe dzieciątko. Czuję, że nie uda się go uratować. Jakże taka matka rozumie zabijanie! Cały dzień milczałem, ale teraz mówię, że nie ma śmierci, jest Niebo i pomagają, ale ludzie nie chcą pomocy!
W planie mam wolny dzień, ale szatan namieszał, bo w ostatniej chwili drugi lekarz zdecydował się, ale już po mnie...też ma wolny dzień. Brak lekarza w pogotowiu, a ten co mógłby pomóc ma zebranie.
APeeL
08.12.1992(w) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIERZĄ W NIEPOKALANE POCZĘCIE MATKI BOŻEJ...
O 2.00 zrywają na wyjazd, a przez serce przepłynął w błysku maleńki wizerunek Matki z Dzieciątkiem i z poczuciem, że jest to dzień łaski, a tą łaską jest właśnie obudzenie o tej porze. Pojawiło się św. Osamotnienie Pana Jezusa aż zawołałem:
"Jezu mój! Jezu!...przyszedłeś, przytuliłeś nas do Swojego Serca, obmyłeś nogi, dałeś św. Chleb i posłałeś! Proszę Cię, abym miał Twoją moc w świadczeniu o Ojcu, Tobie Panie Jezu, Matce Maryi i Duchu Św.! Tylko o to proszę, przecież właśnie dla mnie zostałeś zmiażdżony w Getsemani, opuszczony przez Ojca, tam wówczas odczułeś nasze cierpienie, że jesteś najgorszym grzesznikiem i pójdziesz do piekła!"
Zacząłem moją modlitwę w nagle odczytanej intencji, a zważ ile jest kościołów, wyznań mieniących się chrześcijańskimi oraz ubliżających św. Jehowy. Ilu szyderców i bluźnierców. To długie zawołania z serca trwające do 3.00, a pokoju lekarza dyżurnego dalej trwał nastrój modlitewny. Padłem na kolana, a serce zalała wielka radość:
"przyjmij Panie Jezu moje wołanie, niech to będzie pocieszenie dla Ciebie...miej miłosierdzie nad tymi, którzy nie wierzą w Niepokalane Poczęcie Twojej Najśw. Matki. Któryś za nas cierpiał rany...Boże Twój Syn cierpiał w ciemnicy".
To trwało dodatkowo 30 minut. Z radością padłam do łóżka...wolny dzień. Przypomniał się szewc sprzed lat, do którego poszedłem w takim dniu, a ten prosty człowiek zdziwił się: "dzisiaj, przecież jest święto!" Ile jest innych durnych świąt! Na ten czas przed drzwiami poradni stomatologicznej pacjentka powiedziała: "Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus!"
W drodze na Mszę Św. rozpraszają "towarzysze", którzy ładnie klęczą w kościele: kto ich tego uczy i gdzie? Szatan budzi w nas wzajemną złość. Zatrzymałem się w pustym miejscu (mało ludzi), a przy mnie jest już pani...uciekłem na drugą stronę, a dodatkowo napłynęła osoba oficera politycznego. Nawet polubiliśmy się. "Matko ratuj! Matko ratuj!"
Napłyną Pokój Boży i dopiero teraz mogę uczestniczyć w Mszy Św. a właśnie kapłan nazywa mnie "czcicielem Maryi". To prawda, bo naprawdę jestem czcicielem Matki Zbawiciela. To jedyna osoba ludzka, która doznała łaski Niepokalanego Poczęcia (matka Joanna od demonów, prof. Senyszyn myli to z poczęciem Pana Jezusa) czyli narodzenia bez grzechu pierworodnego!
Późnym wieczorem czytałem...pełen zadziwienia, że św. Augustyn i Tomasz z Akwinu nie uznawali tego! Zastanawiałem się jak to możliwe, przecież także znali Ducha Świętego? Jak oni szukali? Przecież trzeba wołać do tej Trzeciej Osoby naszego Boga. Nawet otworzyły się słowa,które napisał Mieczysław Gogacz, że olśnienie, życie święte to działanie Ducha Świętego.
W czytaniach "Zwiastowanie, gdzie Posłaniec Boży" i "Nawiedzenie Elżbiety", Jan Chrzciciel był starszy od Pana Jezusa o 6 miesięcy !Kapłan zapytał: "czy Matka Boża była piękna", a ja wiem, że chodzi o piękno naszej naszej duszy? Jakże piękne są rozmodlone i bezzębne staruszki, chorzy rozmodleni nad grobem, gdy umierają pogodzeni z Ojcem Niebieskim. To piękno ujrzysz ze Światłem Pana. Ziemia kocha piękno ciała.
Spory o "Niepokalane Poczęcie" trwały aż do 884 r. (dogmat). Eucharystia w intencji tego dnia. Teraz przyjmuję Św. Hostię przyjmuję po trzech zawołaniach: nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę godny...zawsze po przyklęknięciu z przeżegnaniem się (przed i po przyjęciu Ciała Zbawiciela)... kolega nazywał to "aktorstwem.
Wróciłem do swojego kąta, gdzie - ze łzami w oczach - zostałem powalony na kolan, a siostra w tym czasie śpiewała: "Ona jest Przeczysta. Ona jest Przeczysta. Najpiękniejsza z wszystkich matek." Gdy mam się z Nią spotkać jestem najszczęśliwszym ze wszystkich ludzi! Tak jest naprawdę w tej chwilce, a właśnie pojawiła się święta łączność mojego serca z Przeczystym Sercem Matki Najświętszej.
Wprost odbieram Jej Niepokalanie...Czystość. W tych sekundkach wprost niewiarygodne staje się to, że "tylu przepięknie ubranych kapłanów" w całym kościele zachodnim nie przyjmuje istnienie Przeczystej i Niepokalanej Matki.
Nie pozostaje mi nic innego tylko kiwanie głową i zadziwienie z powodu zaćmienia szatańskiego "badaczy Pisma!" Matka miażdży głowę węża, a ten kąsa Ją w Piętę, a nas w sercach. Zapadłem się w ławce kościelnej i w ekstazie odmawiałem moją modlitwę. Wypędził nas "pan oborowy" tak określam wiarę kościelnego z władzy ludowej.
Pojechałem do nędznej budki na działce, gdzie wołałem na kolanach: "W tej Godzinie Łaski dla świata proszę Cię Matko o najbliższych: żonę niedoli ziemskiej...daj jej pokój i wspieraj w atakach szatańskich, a także naszą córkę, aby ujrzała kim są rodzice...i słuchała ich napomnień, niech obudzi się ze snu mądrości ludzkiej, która jest głupstwem dla Boga Ojca. Oddaję Ci Matko zmarłych z mojej rodziny, zmarłą córeczkę, a teraz zmarłego ojca i wszystkich zmarłych z mojej rodziny (nie wiem jak to jest w Królestwie Niebieskim).
-
Oddaję Ci moją ziemską niewidomą matkę, aby prowadzona przez Ciebie rozpoczęła życie modlitewne z ofiarowywaniem cierpień (przekazywaniem wszystkiego) za żyjących i z zmarłych naszej rodziny
-
Przekazuję Ci, Matko żyjących z mojej rodziny, niech pójdą Drogą Pana
-
Także wszystkich żyjących ze strony żony, gdzie jest wiele ciemności.
-
Spraw Matko wiele prawdziwych nawróceń w tych rodzinach, bo często nawet brak zwykłych słownych nawróceń, spraw to Matko!
-
Matko! W tej Godzinie Miłosierdzia poproszę, aby aby mój dom oparł się atakom złego! Ty możesz to uczynić..możesz to uprosić u Ojca Jakże Ty cierpisz! Najświętsza, Jedyna, Najczystsza "Matko, gdy widzisz odwrócę - nie Twoich Sług - kardynałów, biskupów, kapłanów, zakonników...jakże cierpisz! Ja to wiem! Niech wielu odejdzie, zesłabnie lub naprawdę wróci do Ciebie, Jedynej Przewodniczki na ziemi! J e d y n e j! Mateczko Świata, Ty, która widziałaś moją zgubę - Ty wydobyłaś mnie z bagna. Podziękuj Matko - w moim imieniu - Ojcu "za prześladowania", które stały się z Jego Woli...dzięki nim trafiłem do Ciebie
-
Ochrono każdego życia i każdej istoty. Ty, jak nikt - oprócz Ojca i Jezusa - pragniesz naszego Prawdziwego Dobra.
-
Matko! Proszę Cię o największe Dobro na ziemi - Pokój...w Jugosławii, Somali, na bliskim wschodzie, we Wspólnocie Niepodległych Państw...w krajach, gdzie wojna toczy się od dłuższego czasu...nawet w sercach ludzi (Irlandia, Liban).
-
Utrzymaj Matko Pokój Boży w Polsce. Niech ci, co "walczą" ujrzą swoje kłamstwa.
-
Daj pokój w naszym Kościele Katolickim...jakie wielkie rzesze wiernych chrześcijan nie chcą Ciebie i Twojej Pomocy! Jakże to przykre i raniące...odmawiają pomocy płynącej z Nieba!
-
Daj Matko pokój w rodzinach...tam, gdzie pragniesz...w tych z którymi spotykam się i tam gdzie mnie poślesz. Wskazuj Matko, wołaj do mnie! Zalecaj mi odpowiednie modlitwy w tej sprawie.
-
Daj Matko pokój w moim sercu, abym nigdy nie ustał w ufności Bożej!
-
Szczególnie proszę Cię - w tej Godzinie Łaski - o pojednanie Chasydów z Kościołem Katolickim...niech to się stanie. Przecież mogą powstać komisje w których zaczną rozmawiać...otwórz serca kilku przywódców duchowych - niech połączą się ich ręce i serca dane od Ojca! Uproś to Matko!
-
Niech Twoje Światło popłynie - przez moją marną osobę - na wszystkich, których mi wskażesz. Niech stanę się Twoim narzędziem w zbawianiu ludzi i prowadzeniu ich do Pana Jezusa.
-
Nic nie żądam w zamian - pragnę tylko Dobrej Śmierci, która oznacza Twoją Opiekę i Obecność...w ostatniej chwilce życia. Daj Matko moja zbawienie tym o których będę wołał. Spraw to - Ty pragniesz tego, tak jak ja!
-
Prowadź Matko - po krętych drogach życia - i chroń przed pułapkami szatańskimi. Spraw, abym wytrzymał do końca w Twojej Służbie. Niech nigdy nie zwątpię w to, co czynię
-
Ty Jesteś ze mną. Wiem, że próby "oddalenia" służą umacnianiu wiary w Boga Ojca, którego wówczas "chwilowo nie ma!". Pomagaj w mojej pracy, którą pragnę przekazywać Tobie. Niech Twoja Miłość króluje zawsze w moim sercu i sercach moich bliskich.
-
Mam prośbę, aby moje zapiski (dowód wiary w Jezusa Chrystusa) nie poszły na marne - niech służą innym,tak jak "traktat", przecież Lud Boży składa się z różnych ludzi (najwięcej jest poszukujących).
Wielka radość zalała serce, a szatan w moim uniesieniu duchowym podsunął kopania działki i czekanie żony z obiadem (oszukał)...miałem kupić Matce bukiet kwiatów.
"Panie Jezu...przyjmij w Swoim Miłosiernym Sercu tych, którzy nie wierzą w Niepokalane Poczęcie Twojej Matki. Radość zalała serce po uprzątnięciu starych kwiatów na Krzyżu Jezusa, położeniu świeżych róż i zapaleniu lampki. O 17.00 wzrok zatrzymał Pan Jezus w koronie cierniowej...
Teraz czytam "Echo Medziugoria", nieprzypadkowo nadesłane, bo padają tam słowa o: poście, pokucie, pokoju, modlitwie i nawróceniu. Msza św. jest najważniejszym momentem naszego życia...i świadectwa wiary..."Bóg jest dla nas bliższy i bardziej rzeczywisty niż ludzie!"
Dzisiaj 3 x przyciągała wzrok książeczka "Ukazała się na ziemi"...och, to wizerunek Matki, która pojawiła się o 2.00 w nocy. Ja marzę o takiej książce, gdzie jest zebrane wszystko o takim dniu.
Święcie Matki. Okazuje się, że to już jest opisane. Są ludzie "skazani na pisanie". Tam w rozdziale rozdział dotyczącym: "Niepokalanego Poczęcia" padną słowa: "Cała piękna jesteś, Maryjo i zmazy na Tobie nie ma!"
Kusi prasa, przelatują artykuły. Tam wzmianka o matkach, które nie chcą karmić przyniesionych dzieci...odwracają wówczas głowę! Artykuł o zwyrodniałym ochotniku - Serbie, który zabijał nawet dzieci, gwałcił i mordował. Złapany, wszystko relacjonował.
Smutek wielki zalał serce, ponieważ te zbrodnie ujrzałem od Matki...z Nieba! Ten niemy krzyk mordowanych, głodzonych, gwałconych, poniżanych, palonych "żywcem".
"Matko zwyrodnialców! Matko moja, która kochasz najbardziej niedobrych. Jezus pokazał to na jawnogrzesznicy i uratował ją od ukamienowania!" Nie pasuje już żadna modlitwa. Wołałem tylko: Matko moja! Matko! Matko! Jakże Ty cierpisz, gdy widzisz przewagę szatana w świecie fizycznym i duchowym.
Te zbrodnie są wynikiem odrzucania Ojca, Jezusa, Ciebie! Nie ma Boga - jest rozkaz! Nie ma Jego Praw - są nasze i wolność! Prawo Ojca - to dla wierzących! To nie jest Prawo dla ludzi - to dla wierzących! Panie wybacz!"...
APeeL
- 20.07.2022(ś) ZA ZASKOCZONYCH CHOROBAMI...
- 19.07.2022(w) ZA BRACI KATOLIKÓW PEŁNIĄCYCH WOLĘ BOGA OJCA...
- 18.07.2022(p) ZA TYCH, KTÓRZY DZIĘKUJĄ ZA PRZEŚLADOWCÓW...
- 17.07.2022(n) ZA PRAWYCH, KTÓRZY ZAMIESZKAJĄ W DOMU PANA...
- 16.07.2022(s) ZA PLANUJĄCYCH NIEPRAWOŚCI...
- 15.07.2022(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH ZNAKÓW BOGA OJCA...
- 14.07.2022(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ CZEKAJĄCEJ NAS ZAGŁADY...
- 13.07.2022(ś) ZA TYCH, KTÓRZY SIĘ ZAGUBILI...
- 12.07.2022(w) ZA BŁAGAJĄCYCH O ZMIŁOWANIE...
- 11.07.2022(p) ZA GINĄCYCH Z KRZYŻEM W RĘKU...