Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

26.11.1993(pt) ZA SKALANE SŁUGI PANA JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 listopad 1993
Odsłon: 924

     

     Przeholowałem...barmanka nalewała mi z serca! Przy otwieraniu garażu "przywitała" mnie nisko przelatująca wrona, a pod kościołem biegł wielki pies!

     Prorok Daniel (Dn 7,2-14) mówił o wizji czterech bestii, które "wyszły z morza". Na zakończenie ujrzał Przedwiecznego...z przybyciem Pana Jezusa. Obecnie, gdy to przepisuję (15.11.2023) podobny przekaz miała E. E. Ravasio.

    Pan Jezus wskazał na znaki w przyrodzie, tak też będzie zapowiadane Królestwo Boże (Ewangelia: Łk 21,29-33)...ja mam tę łaskę "odczytywania mowy Nieba".

      Nie mogłem przystąpić do Eucharystii, w przychodni nawał chorych z dodatkowym zastępstwem w "oddziale wewnętrznym" (izbie lekarskiej bez dyżurnych). Jestem niewolnikiem komunistów.

     Trafiła się bardzo biedna, ale nie miałem pieniędzy i nie wiedziałem jak jej podarować wielką bombonierę, którą już w śnie otrzymałem od bezrobotnej! "Jezu wybacz!" Trafiły się siostry zakonne, którym mówiłem o Szatanie oraz zatwardziały wróg kapłanów: "ksiądz wyspowiadał żonę i chciał się z nią umówić, a miliarder Jankowski?"

    Tajniak donosi na innego tajniaka, tak postępują zawodowi kłamcy. Jakże szatan potrafi zaćmić, a gość 67 lat! Napływa obraz kapłana, który pojawił się w kościele...odprawiał Mszę św. po pijanemu. Jednak taki nie kala swojej posługi, bo ja wówczas otrzymałbym opłatek wigilijny!

     Zapaliłem lampki pod krzyżem Zbawiciela Pana, a w odczycie intencji pomógł mój stan nieważkości oraz słowa Pana Jezusa o Jego skalanych sługach. Moja modlitwa trwała 3 godziny...w tym za mnie.              Jakby w podzięce włączyła się kaseta ze słowami do mojego serca: "Jezu! Przygarnij mnie w Ramiona Swe. Napełniaj ciągle Swym Pokojem. Pokrzepiaj mnie! Jezu! Jezu! Pragnę być przy Tobie!" Popłakałem się...

    Trwa post, tak zamieniłem krzyż diabelski na współcierpienie z Panem Jezusem konającym na krzyżu (w "św. Agonii"). Podziękowałem Bogu za ten dzień...

                                                                                                                             APeeL

 

25.11.1993(c) ZA ZWODZONYCH PRZEZ ŚWIAT...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 listopad 1993
Odsłon: 171

     Po przebudzeniu przepłynęły osoby świętych, a każdy z nas powinien jej zapragnąć. Zarazem pojawiła się osoba fałszywego proroka Paco Rabanne - Nostradamusa świata mody, który podobno widział Boga Ojca. Przecież przeżycia innych można głosić...jako własne! 

    Na Mszy św. porannej zaskoczyło mnie czytanie...z Księgi proroka Daniela (Dn 6,12-28).

     Król Baltazar dał zakaz proszenia ludzi i bogów o cokolwiek...poza nim samym. Tajniacy pobiegli z donosem na Daniela - modlącego się i wzywającego Boga Ojca - trzy razy dziennie, a za złamanie nakazu groziło wrzucenie do klatki lwów.

    Sam król chciał go ocalić, ale bezpieka napuściła lud i nie miał wyjścia, ale w swojej przewrotności powiedział: "Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię". Zapieczętowano kamień zamykający wejście do jaskini.

    Król rano pobiegł i wołał "Danielu, sługo żyjącego Boga, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?" Wtedy Daniel odpowiedział królowi: "Królu, żyj wiecznie!" Wskazał, że Bóg Ojciec uznał go za niewinnego! W jego miejsce wtrącono kapusiów z żonami i dziećmi. Wydano dekret o czczeniu Boga Ojca "Ja Jestem".

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 21,20-28) zapowiedział spustoszenie Jerozolimy deptanej przez pogan! "Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte.

    Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie". 

    Popłakałem się przed Eucharystią, padłem na kolana i skuliłem się z twarzą w dłoniach. Dzisiaj obraduje Sejm RP, a to dla mnie horror. Podejrzane jest codziennie uczestnictwo lekarza w Mszy św.! Kościół to dobre miejsce do kontaktów przez "wroga ludu".

    Postawiłem kwiaty i lampki pod krzyżem, a na ten czas "Prawdziwe życie w Bogu" otworzyło się na słowach Pana Jezusa: "Zanim zaistniałeś, wielu wezwałem, aby Mi służyli."

Przepłynęły obrazy satanistów, którzy służą diabłu, a ludzie wstydzą się służyć Panu Jezusowi. Podczas modlitwy napłynęły obrazy "zwodzonych przez świat": bosonoga Contessa (Maryla Rodowicz), kaskaderzy ze śmiercią jednego, straszeni przez demony, szukający u mnie "życia", odwróceni od Boga, "patrioci" oraz jakieś święto dziękczynienia w USA (świeckie podziękowanie za mijający rok)!

    Przecież za wszystko trzeba dziękować Ojcu Prawdziwemu, Jedynemu i Najdroższemu! Z włączonej odruchowo kasety popłyną słowa...jakby ode mnie: "przed Tobą pragnę uklęknąć, całować chcę Twoje Dłonie. To będzie prawdziwe szczęście - ocierać pot z Twoich skroni! To będzie prawdziwe szczęście - ocierać pot z Twoich stóp!"

     W ręku znalazły się "Poezje wybrane" Rainera Maria Rilke, gdzie trafię na słowa o duchu uwięzionym w ciasnym ciele...przepłynęły moje tłumaczenia o uwolnieniu duszy w momencie śmierci.

    Pan Jezus mówił ponownie do mnie z "Prawdziwego życia w Bogu": "szukaj Mnie zawsze, ofiaruj się i nie użalaj się nigdy (..) z powodu Mojej Nieskończonej Dobroci pochyliłem się nad twoją nędzą (..) zasłużysz na każdą łaskę ofiarując Mi czyny miłości (..)".

       Podziękowałem za ten dzień...           APeeL

                                                                                                                                                                                                                        

   

                                                                                                          

24.11.1993(ś) ZA MARTWYCH DUCHOWO...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 listopad 1993
Odsłon: 157

 24.11.1993(ś) ZA MARTWYCH DUCHOWO   

     Bardzo wolno, jak nigdy płynie "Anioł Pański" i różaniec Pana Jezusa...o wykonaniu przez Zbawiciela Woli Ojca. Jeszcze ciemno, a żona już modli się skulona na kolanach.

    Napłynął obraz kolegi - lekarza, który swoimi poglądami i postawą jest w grupie "sztywniaków". Trudno jest określić jego stan duchowy, ale zapisuję to dla poszukujących drogi. Trzeba ujrzeć tzw. "duchowość zdarzeń", która prowadzi do odczytu intencji modlitewnej danego dnia. 

     Teraz serce zalewa radość z powodu czekającego spotkania z Panem Jezusem...pasuje cz. radosna różańca. Na ten czas popłyną słowa czytań...

O uczcie Baltazara (Dn 5,1-6.13-14.16-17.23-28), gdzie pito i jedzono z naczyń zagrabionych ze Świątyni Jerozolimskiej..z wychwalaniem bożków: "złotych i srebrnych, miedzianych i żelaznych, drewnianych i kamiennych".

     Nagle król ujrzał "rękę piszącą" i śmiertelnie się przestraszył! Wezwał Daniela uprowadzonego z Judy przez jego ojca Nabuchodonozora. Chciał dowiedzieć się, co to oznacza, obiecał mu wielkie dary, ale Daniel powiedział, aby rozdał je biednym!

      Usłyszał słowa: Uniosłeś się przeciw Panu nieba. (..) Wychwalałeś bogów (..) Bogu zaś, w którego mocy jest twój oddech i wszystkie twoje drogi, czci nie oddałeś. Dlatego posłał On tę rękę, która nakreśliła to pismo. A oto nakreślone pismo:

Mene - Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres.

Tekel - zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki.

Peres - twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom.

     Dzisiaj (14.11.2023), gdy to przepisuję pomyślałem o Donaldzie Tuski, podobnym królu, pewnym swego, a przecież Apokalipsa już trwa i bezbożna UE (b o ż e k) rozleci się na małe kawałki...   

      Wróciła wczorajsza rozmowa z kolegą, który zapytał...

- Czy boję się, ponieważ lewica doszła do władzy!?

- Moja ochrona jest w Panu...czego i kogo mogę się bać?

      Padłem na kolana przed św. Hostię, a moje serce przeszyła strzała Miłości Bożej! Zawołałem w duszy "za służących bożkom, wszelkiej maści". Serce zostało zalane Duchem Świętym, nie mogłem wstać...

      Wcześniej zacząłem przyjęcia chorych, a o 14.00 pojawiła się pacjentka - umierająca z powodu przerzutów nowotworowych, którą miałem odwiedzić w domu (nawalił syn). Chora była żółta, jeszcze chodziła...ufna w wyzdrowienie (oszukiwana). Lekarze ateiści kierują się zasadą, że nie wolno choremu zabrać nadziei, bo boją się rozmawiać o śmierci.

     Pragnę z nią porozmawiać, syna wysłałem po druki, a Szatan sprawił, że - jak nigdy o tej porze - napłynęła wielka grupa spóźnionych pacjentów! Wielu chce być ostatnimi, aby nie czekać! "Matko pomóż!", ale nic nie wyszło z rozmowy, zapisałem tylko narkotyki! Wrócił obraz podobnej chorej, którą wyrwałem dla Pana Jezusa.

     Pojawiło się małżeństwo starszych działaczy-nauczycieli, którzy trwają w swoim "usztywnieniu". W tym sztucznym tłoku kierowniczka poprosiła o podbicie kilku książeczek dopuszczających do pracy przy żywności, a jak się okaże przybyło trzydzieści osób!

    Koronka będzie w intencji tego dnia, a "Prawdziwe życie w Bogu" otworzyła się na słowach o "martwych osobach". Bóg Ojciec pokazuje wszystko...zmieniają się rządy, upadają ziemskie królestwa i ustroje, które miały trwać na wieki!

    Nawet dał Swojego Syna, którego żadne Słowo nie zmieniło się...mimo nienawiści wrogów! Jednak wielu trwa sztywno przy swoim...to "martwe osoby, martwe dusze". W ciemności i na kolanach ze łzami w oczach wołałem w ich intencji!

   Ilu jest takich wokół: kult psów i zwierząt z wystawami! Konkursy piękności! Nawet premier Pawlak powołał na rzecznika prasowego trzecią piękność świata! W ręku "Nie z tej ziemi" z listem czytelniczki o "bezmyślności życiowej, która jest najgorszą tragedią człowieka".

    "Dziesiątkami" popłynie moja modlitwa - to trwało prawie dwie godziny. Każda stacja Drogi Krzyżowej i "św. Agonii" sprawiała współcierpienie ze Zbawicielem

     Teraz płynie film "Życie zaczyna się po trzydziestce", który porusza problem człowieka umierającego. To serial zachodni, nie ma tam nawet słowa o duchowości człowieka! 

                                                                                                                           APeeL

 

23.11.1993(w) ZA PRZYGARNIĘTYCH NIEWDZIĘCZNIKÓW...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 listopad 1993
Odsłon: 174

      Budzę się w nocy, złe poczucie, nie mogę modlić się...denerwuje trzaskanie podglądu? Wreszcie zrywa budzik...och, wszystko zasypało śniegiem!

    Pod kościołem jestem pierwszy, wewnątrz płonie św. lampka...schodzą się babuszki, mimo śniegu i ślizgawicy. Obdarowałem kapłana z ofiarą na świątynię. Przypomniało się "spojrzenie" Matki Bożej Pocieszycieli Strapionych w Lewiczynie...tam ostatecznie nawróciłem się!

     W czytaniu padły słowa, które przenikały serce...

Prorok Daniel (Dn 2,31-45), który po porwaniu z Judy stał się doradcą króla Nabuchodonozora wyjaśnił mu sen w którym wielki i ohydny pomnik bożka rozpadł się...jak wszystkie królestwa ziemskie.

Dopowiedział, że: "W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze"

    Dalej prorok Daniel (Dn 3,57-63a) zawołał: "Chwalcie na wieki najwyższego Pana" i błogosławił wszystkie dzieła Boga Ojca zapraszając do tego niebo i ziemię. Tak dzieje się w zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii!

    Z Apokalipsy napłynie (Ap 2,10c) zalecenie, abym był wierny do śmierci, a otrzymam wieniec życia.

    Natomiast Pan Jezus w Ewangelia (Łk 21,5-11) zapowiedział, że: "z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony. (..) Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie." Dzisiaj, gdy to przepisuję (14.11.2023) Apokalipsa już pędzi...

    Siostra zaśpiewała pieśń do Pana Jezusa, który każe weselić się, gdy łzy mamy w oczach. Wprost chciałbym wołać z dziękczynieniem: "łaska, łaska, łaska". Tak mało ludzie dziękują Ojcu Prawdziwemu! Padło słowo: "przygarnięcie" - ja zostałem przygarnięty przez Boga Ojca, teraz dziękuję, a ilu to czyni?

     Św. Hostia będzie za "przygarniętych, którzy nie dziękują!" Mszę św. zakończyła pieśń do Matki Bożej o modlitwę za nas...pełen skupienia w sercu wyszedłem z kościoła.

     W domu wzrok zatrzymał książeczka: "Panie mój", która otworzyła się na modlitwie za kapłana! "Panie Jezu...dziękuję Ci za tego kapłana...on mówi tak jak Ty, głosi Twoją naukę, w Twoim Imieniu przebacza nam i rozdaje Twoje Ciało. Przytul go z miłością!"

     Jakże chciałbym pozostać w domu, w ciszy, ale to pokusa, bo dziś mam pracować. Naprawdę będzie masa ludzi, każdemu starałem się pomóc. Jeszcze jestem "nie rozgrzany", a już mówię do przestraszonego starszego pana, który nie może mówić (usunięta krtań po rozpoznaniu raka).

- Proszę przyjąć schorzenie, przekazać na Ręce Matki w intencji pokoju w Jugosławii...prosić o zabranie lęków, które są od Szatana. Pokoju Bożego nie uzyska pan w przychodni i przy pomocy leków! Sam przyznaje, że tylko w Kościele Pana Jezusa!

    Nawał, po małej przerwie demon jątrzył "wykończę cię". Wiem, że to oznacza ponowy napór chorych. Tak będzie aż do 14.30! Później zorientowałem się, że dzisiaj to dzień podziękowań, a więc kawa dla kucharek i siostry, kwiatuszek w koszyczku dla żony, dwie lampki dla Pana Jezusa, a prasa będzie podrzucona do unieruchomionego inwalidy.

     Koronka w intencji tego dnia i zacznie się moja modlitwa przebłagalna. W oczy rzucał się Pan Jezus porcelanowy, a to oznaczało utrzymanie czystości. Nasza czystość (wyrzeczenie) to piękny dar dla Boga Samego! "Dziękuję Ojcze za ten dzień"...

                                                                                                                 APeeL

22.11.1993(p) ZA TYCH, KTÓRZY NIE MOGĄ ODNALEŹĆ BOGA OJCA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 listopad 1993
Odsłon: 169

    Prawie o świcie odmawiałem "pokojowy" zestaw modlitw: "Anioł Pański", cz. radosną różańca oraz różaniec Pana Jezusa z Koronką Pokoju.

    "Ojcze dziękuję Ci za pokój i za wszystko". Napłynął obraz wojny w b. Jugosławii, gdzie milionom ludzi grozi głód...w tym dzieciom! Wzrok zatrzymały rozważania, które czytała żona: "Niech cię Bóg uchroni od wszystkiego, co złe. Niech Matka Najświętsza ma cię w Swojej Opiece".

      Te słowa pokazałem córce wychodzącej do autobusu z dodaniem jej paru groszy...będę miał pokój w sercu, ponieważ ma wydatki. Tak się stało, a zły kusił, aby nie dać jej na złość! W drodze do pracy popłynie wołanie o pokój, a demon podsuwał wolny dzień. Właśnie dzisiaj byłem bardzo potrzebny, cały czas pracowałem z wielką radością i w prawdziwym pokoju. Komu mogłem podsuwałem porady duchowe.

- Mąż zaczął budowę domu bez modlitw, teraz wpadł w ślepą uliczkę i z tej budowy zrobił sobie kapliczkę.

- Chorobę proszę przyjąć, cierpienia przekazać Matce Bożej w intencji pokoju w b. Jugosławii (uświęcić) z prośbą o złagodzenie napadów duszności.

- W modlitwach proszę odczytywać intencję, bo demon podsunie pani wołanie o swoje zdrowie...

- Proszę przyjąć informację o istnieniu Szatana, a to wiele pani wyjaśni, bo napuszcza jednych na drugich...

     Nawał i pośpiech, a tu już czas koronki. Bardzo chciałem poznać intencję tego dnia. Nawet zawołałem: "Boże pomóż!" Opisuję technikę jej odczytywania w ramach szkolenia...dla pragnących tego. Podczas sprzątania bałaganu wzrok zatrzymała karteczka wycięta z gazety ze zdaniem: "Jak odnaleźć Boga"? Tam było zaproszenie do pięknego hotelu na takie spotkanie!

     W straszliwym bólu serca...po skończonej koronce do Miłosierdzia Bożego popłynie moja modlitwa przebłagalna. Dodatkowo w domu łzy zaleją oczy, ponieważ trafię na ciszę z modlącą się żoną. Całkowicie wyczerpany zasnąłem w fotelu.

     Dzisiejsza Msza św. wieczorna będzie w intencji chóru, wiernych śpiewających oraz orkiestry. Łzy zalewały oczy podczas pieśni: "Jak wielkiś Ty"...o Ojcu Prawdziwym, a każde słowo kapłana przenikało moje serce. Przy tym ciało nie wytrzymywało napięcia duchowego...łzy łzy płynęły na posadzkę kościoła.

    Oto wspomnienie św. Cecylii, która złożyła śluby czystości i wbrew własnej woli została wydana za mąż! Mąż uszanował jej ślub, dodatkowo przyłączył się jego brat i zostali ścięci (w czasie prześladowania chrześcijan). Oddanie życia dla Pana Jezusa wywołało wstrząs w moim ciele.

     Teraz zadziwiły słowa Pana Jezusa: "przyjdziemy z Ojcem do tego, który nas wzywa". Wprost wiem, że tak jest teraz...Pan Jezus przybył tutaj z Ojcem! Tak, ponieważ mnie udało się odnaleźć Ojca Prawdziwego, do Niego wołam, Jego wzywam, przepraszam za moje słabości.

    Dodatkowo kapłan mówił, że każdy z nas ma wyznaczone zadanie (jest "filarem Nieba"). Skulony w ławce odmawiałem "św. Agonię" prosząc w intencji tych, którzy nie mogą odnaleźć Boga Ojca.

W czytaniach będzie....

Przekaz proroka Daniela (Dn 1,1-6.8-20) o królu babilońskim Nabuchodonozorze, który pokonał króla judzkiego i oblegał Jerozolimę. Ten "porwał" synów judzkich wśród których był Daniel. Chodziło o ich wykształcenie z życiem na dworze. "Daniel posiadał rozeznanie wszelkich widzeń i snów." Tak stał się doradcą króla "We wszystkich sprawach wymagających mądrości i roztropności (..)".

     Po Eucharystii śmiertelny ból zalewał moje serce. "Jezu! Jezu! Jezu!" W tym czasie uwagę przykuła stacja drogi krzyżowej: Pan Jezus zdejmowany z Krzyża. Ja wiem, że czynią to moje modlitwy i zawołania...tak właśnie daję ulgę Panu Jezusowi, którego wciąż krzyżują.

    Ten ból to cząstka bólu Boga naszego i Matki Bożej z powodu nadchodzącej zagłady ludzkości...żyjących tylko tym światem! Z serca wyrwało się wołanie: "Ojcze! Jakże pragnę mówić o Tobie, dawać świadectwo wiary...spraw to Ojcze. Proszę! Ważne jest, aby o Tobie mówili nie tylko kapłani, bo jest to bardziej wiarygodne. Ty dasz mi moc, Ojcze!"

     Z człowieka fizycznego stałem się duchowym, a zjednany z Panem Jezusem na krótko uświęconym...

                                                                                                                                  APeeL

 

  1. 21.11.1993(n) ZA PRAGNĄCYCH ODPUSZCZENIA GRZECHÓW BEZ UKORZENIA SIĘ..
  2. 20.11.1993(s) ZA GUBIONYCH CHĘCIĄ POSIADANIA...
  3. 19.11.1993(pt) ZA BEZCZESZCZĄCYCH ŚWIĄTYNIĘ PANA JEZUSA
  4. 18.11.1993(c) ZA SPRZEDAWCZYKÓW ODRZUCAJĄCYCH NASZĄ WIARĘ...
  5. 17.11.1993(ś) ZA NIEWIERNYCH DO KOŃCA
  6. 16.11.1993(w) ZA DUSZE CIERPIĄCE W CZYŚĆCU
  7. 15.11.1993(p) ZA WYSTĘPNYCH, ABY PRZEJRZELI
  8. 14.11.1993(n) ZA UTALENTOWANYCH, KTÓRZY ODRZUCAJĄ BOGA
  9. 13.11.1993(s) ZA UCIŚNIONYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ DROGI DO BOGA
  10. 12.11.1993(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ CUDU STWORZENIA

Strona 1897 z 2288

  • 1892
  • 1893
  • 1894
  • 1895
  • 1896
  • 1897
  • 1898
  • 1899
  • 1900
  • 1901

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 864  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?