- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1217
Tuż przed obudzeniem ujrzałem krzyż z Panem Jezusem, a to sprawiło, że wstałem z wielkim pragnieniem modlitwy: „Ojcze! dziękuję Ci za otrzymaną nadzieję już z samego rana!”. Jakże piękna jest modlitwa „Anioł Pański” ze słowami: „wlej w nasze serca łaskę, abyśmy poznali za zwiastowaniem Anielskim wcielenie Jezusa Chrystusa, Syna Twego".
Chwyciłem twarz w dłonie i tak trwałem, a moje serce zalał Pokój Boży. Wczoraj w kościele rozważałem fakt: Matka Boża dała Swoje ciało Panu Jezusowi. Przez to ja zostałem odkupiony i mogę być zbawiony. Teraz jako wysłannik Boga muszę przekazywać Dobrą Nowinę innym.
Ja mam ten obowiązek, ponieważ wiem, że Pan Jezus Jest, że jest też Niebo i wyzwolenie prawdziwe z niewoli szatańskiej: „Dziękuję Ojcze! dziękuję Ci za możliwość cierpień duchowych, które sprawiają radość Tobie, a ja jestem też jej uczestnikiem”.
Radości Bożej nie można opisać. To niewyobrażalne ciepło i pokój w sercu, które promieniuje na ciało fizyczne. W takim momencie masz wielkie pragnienie rozgłaszania doznań duchowych...jak w radościach ziemskich. Za tym idzie miłość do braci i chęć pomagania innym.
Właśnie pocieszyłem żonę: "czy wiesz ile osób marzy o twojej sytuacji, przecież na ziemi już jesteś w Niebie"! Przytaknęła, ponieważ wie, że ma wszystko i grzeszy narzekaniem...wie też, że jest Matka Boża. Naprawdę mamy wszystko i jeszcze więcej. Cała reszta jest dodana i zostawimy ją po wyzwoleniu z ciała (śmierci).
W tej radości pasuje odmawianie cz. chwalebnej różańca! Z radia płynie rozważanie „Słowa na dzień", gdzie potwierdzają moje odczucie, że muszę mówić o zbawieniu. Po zawołaniu przez Boga masz potrzebę dzielenia się tą radością.
Rano prosiłem o kontakty z ludźmi „zgodnie z Twoją Wolą Panie". Tak się złożyło, że z zęba wypadła mi plomba. W środy mam zawsze bardzo dużo pacjentów, bo jestem sam w przychodni, a tu stała się cisza.
Podczas borowania wołałem z całego serca, aby Pan dał koleżance zbawienie. Powtarzałem to kilka razy, ponieważ ona należy do ludzi obdarowanych. Po zabiegu powiedziałem o mojej łasce i poprosiłem, aby weszła na drogę prowadzącą do Boga.
Dzisiaj ścisły post w intencji pokoju na świecie na Ręce Matki Bożej. Nic nie piłem i nie jadłem od rana...jakże smakuje chleb!
W nagłym zawołaniu modlitewnym musiałem usiąść, a to czas wychodzenia na dyżur w pogotowiu. Trwa koronka do miłosierdzia Bożego w tej intencji, ale przerywana wezwaniami do chorych. Jakby na pocieszenie trafiłem do pacjenta z pięknym obrazem Pana Jezusa, który modlił się z jakąś rodziną przed obiadem!
Podaliśmy zastrzyk na duszność i pod tlenem zawiozłem staruszka do naszego oddziału wewnętrznego. Jakże pasowało odmawianie cz. chwalebnej różańca. Tyle lat jeździłem karetkami, a moje usta nie wypowiedziały jednego zdania modlitwy!
W studiu teatralnym płynie „Rozmowa z diabłem" Leszka Kołakowskiego. To wróg naszej wiary i Kościoła, ale powiedział prawdę. Kapłani nie mówią o diable, aby nie być posądzonymi o zacofanie i straszenie, a ja znam jego działanie. Jak może istnieć chrześcijaństwo bez diabła?
Nawet w tej chwilce (było kilka godzin spokoju) jadę do dziwnego wezwania...nie wiadomo dokąd i po co? Po poszukiwaniach trafiliśmy do pijanej, którą „dusił jakiś nieznajomy”, ale nic jej nie było!
Dzisiaj, gdy to opracowuję czytałem art. „Bóg i Jego Prorok” („misyjne drogi”), gdzie omówiono zasady islamu. To przykre, że nie uznają Pana Jezusa jako Syna Bożego („Bóg nie ma dzieci”), Trójcy Św., grzechu pierworodnego i dzieła zbawienia, a co za tym idzie krzyża... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 322
Zrywa ostry dźwięk budzika, ciało obolałe i zniechęcone. Mój Anioł trzy razy zachęca: "wstań"! Ktoś normalny zaśmieje się, ale ja nie będę się dziwił, ponieważ też byłem n o r m a l n y.
Wstałem i z trudem płynie "Anioł Pański". Jak wielkim darem Boga Ojca jest toaleta ciała: mycie zębów, golenie, kąpiel, krem, pachnidła. Przelatują obrazy z obozów w Jugosławii i domy, gdzie bieda, brak wody i ziąb!
Nagle - podczas rozmowy z żoną - napłynął Pokój Boży. Przerwałem rozmowę, uciekam do siebie, bo absolutnie niemożliwy był kontakt fizyczny...z delikatnym, zapraszającym "nie" z ponowieniem natchnienia do modlitwy.
Po moim zapytaniu o intencję natychmiast napłynęło, że: "za niszczących siedziby ludzkie" z obrazami równania wszystkiego z ziemią w Jugosławii i przekazach dzieci o bombardowaniach miasta. Teraz, gdy to przepisuję (2022) mamy powtórkę na Ukrainie.
Nagle podczas modlitw porannych napływa obraz Mądrości Ojca...danie wielkich i bardzo mocnych przeciwników Kościoła Katolickiego! W sekundce zrozumiałem, że jest to bardzo słuszne...wprost musimy dziękować "za wrogów wiary"! Masz wolną wolę: w y b i e r a j! Zobacz....
I) Bóg Ojciec, Pan Jezus, Matka Boża, Kościół Katolicki z hierarchią, dary Nieba z Eucharystią...Pokój Boży, Prawd, Wolność, Prawda, Sprawiedliwość, Równość, Boża Mądrość...
II) Wrogie mass-media, gdzie "Gazeta wyborcza" na stronie "świątecznej" dała szyderczy wiersz: "Matkaboska", całe masy prześmiewców, świadomych i nieświadomych wrogów wiary, niewierzących w życie wieczne, szukających atrakcji ziemskich...
Teraz, gdy spożywam atrakcyjne śniadanie zrozumiałem jak dobry był wczorajszy chleb...sam chleb! Nigdy nie smakował mi tak jak wczoraj! To cud, który nigdy się nie nudzi, a reszta jest do niego dodatkiem.
Napłynął słuszny strach przed wojną, co w realu pokazuje wojna na Ukrainie (gdy to przepisuję 2022). Wielu mówi o tych wydarzeniach, ale nic nie czują, chyba, że przeżyli to sami. Towarzyszy mi obraz Jezusa na krzyżu pod przepięknym daszkiem.
Dzisiaj specjalnie chciałem opisać (jakoś wyrazić): czym jest Pokój Boży? W skrócie jest to pokój w duszy, który promieniuje na ciało. Trudno to przekazać, ponieważ my znamy tylko pokój ludzki (czyli brak wojny, kłótni, itd.).
Z programu "Słowo na dzień" płyną piękne słowa o modlitwie w których padnie stwierdzenie: na moje wołanie Pan mówi "Oto jestem"...
-
Trudności w modlitwie (babuszka 80 lat) sprawia pani zły...on właśnie myli wszystko i na pewno chce wmówić pani sklerozę, że "ty już nie możesz się modlić, mylisz się...przecież Pan Bóg może się pogniewać na taką modlitwę"! Uśmiecha się - może tak było naprawdę? Trzeba odczytywać intencję dnia, a awarią wody i dachu domku nie martwić się, przecież sekundowy obraz z Jugosławii wszystko pani tłumaczy.
-
Proszę moje zalecenia potraktować bardzo poważnie...post jest dla pani - jedynym lekiem (przeciążenie kręgosłupa, duszność, nadciśnienie, ale niech pani spróbuje uczynić to od strony duchowej...w jakiejś intencji, a schudnięcie będzie produktem ubocznym. Może pani upaść, ale Pan Jezus pokazał, że padał 3 x i szedł do celu dla naszego zbawienia! Wielu szuka drogi i pani ma tę łaskę z Nieba! Ja tą drogę odnalazłem! Ilu szuka? Ja dwa lata temu pozwoliłem córce na bezcelowy tygodniowy post, w Sowietach nawet poszczą cały miesiąc, diety życia i najróżniejsze, leki...to po to, aby ludzie nie pościli, ponieważ zły zna wartość postu, modlitwy i wyrzeczenia!
-
Nie wołać w modlitwach o swoje sprawy, ponieważ to handel..po żydowsku!
-
Pani ma trzeci raz zator mózgowy i przebiega on łagodnie (wróciła mowa) i sprawność. Proszę zauważyć, co mówi Niebo: czy nie masz coś do powiedzenia kapłanowi? Czy nie chcesz ostatecznie przyjść do nas (79 lat)? Ja pani to tłumaczę, ponieważ wszystko ma wymiar Boży...ja jestem od Ojca i nie wolno mi ukrywać otrzymanego Światła!
-
Zły wiedział o pani postanowieniu, a pani nie wie, że on istnieje! W maju, miesiącu różańcowym...załatwił panią pracami. Dodała, że zawsze tak czynił i z tego powodu przeziębiła się! Śmieliśmy się: postanowiła uczęszczać na Roraty. Zleciłem jej specjalny proszek na duszność "roratni", który ma pobierać pół godziny przed roratami (eufilina, kodeina, enkorton).
Po ostatniej pacjentce, z którą przybył pokój moje serce zalała wielka tęsknota za Matką. Wychodziłem z gabinetu i musiałem się wrócić!
"Matko moja! Najświętsza Pani!
Czysta. Dobra i Piękna.
Twoja Twarz towarzyszy porodom i śmierci.
Twoja Obecność wszędzie się jawi, ale nie zna Cię lud!
Jakże cierpisz Matko moja Prawdziwa!
Jakże wołasz dniem i nocą!
Ty dzieciątko przytulisz, a staruszkowi położysz
Swoje Dłonie na jego głowie.
Ty w serca nalejesz ufności w Opiekę Ojca, Syna i Ducha Św.!
Ty Jesteś Dobra moja, a świat nie chce Ciebie i Twoich Darów.
Świat nie chce Nieba!"
Wchodzi pacjent. To bardzo ważny moment, ponieważ miałem zaczynać koronkę UMC "za niszczących siedziby ludzkie". Ten jest budowniczym, nawet prosi o zaświadczenie do tej pracy. Z włączonego radia właśnie płyną rozmowy o różnych zniszczeniach (w tym wypadku pokojowych lub z pazerności firm, które niszczą dobre urządzenia) w budynkach mieszkalnych.
To potwierdzenie prawidłowego odczytu intencji. Padłem na kolana, a później ukoiła dwuminutowa drzemka. To wielki dar, nasze serce nie wytrzymuje napięcia. Jeszcze przed chwilką z radia płynął śpiew: "zamień moją duszę w cząsteczkę słońca...rozpal mnie, ogrzej mnie".
Pojechałem do odległego kościoła (wówczas tak wędrowałem), co określamy churchingiem (czytaj czerczingiem). Łzy zalały oczy za ten dar. Tutaj potwierdza się moje odczucie, że "lud nie chce Matki"...było tam kilka osób z ich parafii.
Pięknie, wolno mówił stary kapłan (mój pacjent) czytał z trudem (duszność) o cierpieniu Matki, oddaniu Ciała Jezusa dla naszego zbawienia...także dla mnie. Zarazem Matka dała Swoje Ciało Panu Jezusowi dla mojego zbawienia!" Jakże pięknie mówił o Mądrości Bożej. Krzyż dla mądrych jest głupstwem, dla Żydów bluźnierstwem, a dla mnie mocą i radością!
Nagle uniosłem głowę, otworzyłem oczy i spojrzałem na Krzyż z Panem Jezusem. Z tego Krzyża poprzez stojącą na ołtarzu Monstrancję spłynęła na mnie Radość Boża...sam sobie nie wierzę, ale na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
Przecież jeszcze przed chwilką byłem smutny, pełen refleksji! To trwało ułamek sekundy, a serce zalał strumień Radości Bożej. Dłużej nie wytrzymasz żadnego odczucia płynącego z Nieba. To są doznania nie znane zwykłym ludziom Energie, które przekraczają możliwości wytrzymałościowe naszego nędznego ciała!
Zapaliłem Panu Jezusowi lampkę na Krzyżu. Wrócił obraz Pana Jezusa deptanego na ziemi w Ciemnicy, a jeden z nich po przyciśnięciu piersi przebił Mu język cierniem!
W domu nie wiedziałem czy mogę wypić alkohol...nie wolno mieszać tych radości, ale jestem jeszcze słaby. Picie przerwałem i spożyłem czekoladę, która utrudnia wchłanianie alkoholu...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 340
Minęła północ, padłem na kolana i wołałem: "Matko moja! Panie Jezu! Ojcze Prawdziwy proszę, abyście byli - w tym tygodniu - ze mną!".Zaczynam Koronkę UMC "za matki zabijające dzieci", a w tym momencie oprawcy rzucili Jezusa na belkę, przywiązali Go tak ciasno, że nie mógł oddychać.
O 5.00 zerwałem się i płyną modlitwy "Anioł Pański", cz. Radosna Różańca oraz moja modlitwa poranna. Dodatkowo dzisiaj poszczę w intencji pokoju w Jugosławii, gdzie pojawiła się nadzieja...przywódcy walczących ugrupowań zaczynają rozmawiać!
W tym smutku idę do pracy..płynie koronka do Miłosierdzia Bożego: "za matki zabijające dzieci".
- Pani musi wszystko przebaczyć zmarłemu mężowi...przecież przykład dał Pan Jezus oraz Jan Paweł II, który natychmiast przebaczył Ali Agcy. Przebaczenie przebaczeniem, ale karę trzeba odbyć.
Nie wiemy jaka jest konstrukcja Nieba...może ci, którym nie przebaczamy nie mogą doznać zbawienia? A gdzie trafi pani, która nie może przebaczyć najbliższej sobie osobie, przecież takiego właśnie męża dali! Za jego duszę, a także za dusze innych pani odpowiada...rozliczą z pielgrzymki dusz przyprowadzonej do Nieba!
O 13.30 zgłosiła się staruszka, która jest zagubiona i skarży się na kolegę lekarza. Wyszła, a łzy zalały oczy, ponieważ tak chciałbym odmienić jej serce i wskazać na Pana Jezusa, Matkę, Ojca Prawdziwego i nasze dalsze istnienie.
Twarz chwyciłem w dłonie i położyłem na biurku lekarskim...popłynie "Ofiarowanie Pana Jezusa i Jego odnalezienie", a później wrócę do wołania: "za matki zabijające swoje dzieci". "Ojcze Przedwieczny - przez zasługę przywiązania Pana Jezusa do belki na granicy utraty tchu- miej miłosierdzie nad matkami zabijającymi dzieci".
15.00 Zimno, smutno, ulewa...nawet wizyta u dziadka jest pełna smutku. W tym domu było wiele modlitw, a ta pacjentka zmarła. Wiele nocy spędziła na modlitwach...to już tak jest u wezwanych! W tym smutku płynie koronka do Miłosierdzia Bożego i cz. Bolesna Różańca aż do św. Poniżenia "za matki zabójczynie"...
Jakby na potwierdzenie prawidłowego odczytu w moim ręku znajdzie się art.; "Katowanie" oraz wzmianka o Fundacji na Rzecz Ochrony Dzieci przed Okrucieństwem! Zważ na nieskończoność intencji. Senność, ale udało się jeszcze odmówić Koronkę Pokoju.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 379
Po północy w ręku znalazł się art. o sektach ("Pranie mózgów"), w tym o sektach mających podłoże zbrodnicze. Natomiast na zakończenie tego dnia będzie opis schizmy kardynała Levebre!
W tym momencie wiem, że jest to prowadzenie do odczytu intencji tego dnia i modlitw. Nie chciało się wstać do odmawiania koronki do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy z poniżaniem Pana Jezusa wyrywaniem brodę: "przebijali Mnie szydłami, szpikulcami, włóczniami rozpruwali mi skórę i ciało”.
Dziwne, bo opracowuję to świadectwo 03.07.2022, a właśnie był film dokumentalny o Stalinie opętanym zabijaniem bolszewików! Powinien za to otrzymać pośmiertną nagrodę Nobla! To wzór dla W. W. Putina równającego z ziemią siedziby niewinnych ludzi (Syria, Ukraina).
W tym czasie w ręku znajdzie "Notatnik węgierski" Wiktora Woroszylskiego, gdzie przeczytam o okrucieństwach podczas samosądów bolszewików, którzy mordowali własnych ludzi! Zadziwiony słuchałem też "Rewizji Nadzwyczajnej", gdzie była mowa o pomyłkach (na granatowych policjantach).
Wówczas kapłan w "Słowie na dzień" mówił o działaniu Szatana, a właśnie w karetkę uderzył wróbel i zginął! Wreszcie ujawnia się jego sztuczki w zbrodniach NKWD! Straszliwe są zbrodnie na tle religijnym (w tym samosądy), a jakże ciężkie boje typu duchowego.
Kamienowanie Szczepana...
W śnie "do przodu, który zawsze się sprawdza pojawiła się mała figura Matki Bożej...nie znam takiej i nie wiem gdzie jest, ale na pewno spotkam.
Popłyną modlitwy poranne z natchnieniem, że jako ludzie nie pojmiemy Miłości Serca Jezusa...Serca Bożego, ponieważ nasza egzystencja ciąży ku ciału, a Pana Jezusa i Matkę Bożą także traktujemy jako ludzi. To błysk Światła Bożego, a wówczas serce przenika Prawda!
Dzisiaj poszedłem za natchnieniem, aby trafić do kościoła rodzinnego odwiedzając po drodze mijany kościół...do którego od dawna chciałem zajrzeć. Wierz mi, że w niebie wysłuchują każde nasze pragnie duchowe!
Tam właśnie była figura Matki Bożej z mojego snu. Jakże piękny jest ten kościół. Wyszedłem pełen radości i nie pasuje żadna modlitwa oprócz cz. Radosnej Różańca. Dlatego są podane różne jej części. Nikt nie będzie odmawiał tej części w dniu śmierci kogoś bliskiego lub w Wielki Piątek.
Moja radość zwiększyła się po wejście do kościoła rodzinnego, gdzie śpiewał chór, wszystko było rozświetlone i właśnie płynęły słowa pieśni, że to wszystko jest z łaski Matki Jezusa!
Łzy zalały oczy, ponieważ nie wiedziałem jak mam podziękować za łaskę wiary i Kościół Święty!? W tym brudzie i bałaganie świata to jedyne piękno, a wielu wskazuje na zło budowania nowych świątyń.
Smutno mi z powodu szukających atrakcji w świecie. Przed chwilką byłem u brata, który żyje telewizją. Serce rozpierała miłość, bo na witrażu ujrzałem Anioła podającego Św. Hostię oraz Pana Jezusa w świetlistej aureoli przekazującego klucze św. Piotrowi.
Natomiast w prześwicie między głowami wiernych widziałem Ołtarz główny z Panem Jezusem na Krzyżu. Serce doznało ucisku duchowego, duszę zalał tęskna miłość, a w oczach pojawiły się łzy.
Po pewnym czasie Pan pokazuje mi jak widzą to normalni ludzie...tak samo, ale bez moich doznań duchowych! Tutaj tkwi tajemnica powstawania wrogów wiary! Wówczas kościół to budowla, a przecież w to miejsce można wybudować mieszkania dla biednych! W żadnym wypadku nie wolno podejmować dyskusji, bo są to dwa światy, przeciwstawne sobie.
Zbliża się Eucharystia w intencji "religijnych zabójców dusz i ciał". Nagle na ścianie pojawiło się świecące odbicie Wizerunku Matki Bożej z Dzieciątkiem...pięknie świecący na brzegach! Sam sobie nie wierzyłem, bo nie jest to cud, ale podziękowanie z Królestwa Bożego. Wiedziano, że dzisiaj (03.07.2022) moje świadectwo popłynie na krańce świata. Nawet teraz dziwię się tym zapisem na maszynie. To była moc Boga, bo sam z siebie nic nie mogę.
Po przyjęciu Eucharystii i długim "byciu w sobie" otworzyłem oczy i ujrzałem Anioła na witrażu podającego złotą koronę. Moje modlitwy skończę przed północą, a Szatan będzie obrzydzał Pana Jezusa na Krzyżu.
Na koniec w wielkiej senności popłynie głos z oddalającym się pogłosem: "jakże kocham ciebie"...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 354
Córka przebudziła mnie lataniem do WC po środku przeczyszczającym. Tak jest dotychczas, gdy to przepisuję (05.07.2022) z balansowaniem na granicy śmierci. Nawet nie chce, abyśmy za nią modlili się (o uzdrowienie).
Padłem na kolana z wołaniem: "Panie Jezu cóż to dla Ciebie zamienić głupotę na mądrość, a najmądrzejszemu wykazać jego zaćmienie". Z twarzą w dłoniach zrozumiałem potrzebę przyjęcia cierpienia za córkę, bo inaczej zostaniemy ukarani...nie uzyskamy nagrody! Ona to rozumie, ale jest słaba. Większość nie rozumie słowa "przyjąć", a Pan Jezus wszystko pokazał podczas Bolesnej Męki!
Dla mnie to śmiesznie prosta "próba", którą musisz przeskoczyć - każdy ma inną o różnym stopniu trudności! Zrozum - nie ma i n n e j Drogi do Nieba! Takie cierpienia trzeba uświęcić, przekazać Matce Bożej lub Panu Jezusowi.
W ciemności kuchni, bo nie mam własnego pokoju popłynie koronka UCC w intencji tego dnia. Wczoraj przed snem oglądałem film dokumentalny o wymordowaniu przez Japończyków - w czasie II Wojny Światowej - około 20 milionów Chińczyków.
W ułamku sekundki pojawiły się dwa obrazy: Pana Jezusa po Zmartwychwstaniu z rybą na ognisku i Jego Wniebowstąpienie. Wprost stałem z uczniami oglądając to rozstanie z powrotem Zbawiciela do Ojca!
Na ten czas Szatan w próbie podsunął mi inwigilację (moje cierpienie) z rozmawianiem z sobą...
- dano panu rozum i umrze pan w tym stanie...jako agent?
- chce pan zwolnienie lekarskie,aby za mną chodzić?
- panie ja znam te sztuczki, co pan! Napłyneły obrazy agentów opowiadających kawała przed stanem wojennym!
- dlaczego tylu ludzi tkwi w bolszewickim fałszu?
Nawał w sercu potwierdzają działania zewnętrzne ("naloty towarzyszy")...nagłe spotkania w różnych miejscach. To jest przykre, ponieważ biorą w tym udział także ludzie śmiertelnie chorzy (niepewni dnia ani godziny).
Nie wiem, co mnie czeka, ale boję się, tym bardziej, że miałem dwa sny...oto wchodzę na wyspę i trzymam dzieciątko w ręku, a listonosz wręczał mi list. Mój wzrok zatrzymał się na koronie z cierni na głowie Jezusa Frasobliwego. Podczas jazdy samochodem napłynęło zapytania: "co czynił Pan Jezus, przecież tak samo był dręczony przez bezpiekę świątynną? Ty Panie Jezu byłeś cichy i pokornego serca". W tej sekundce zrozumiałem, że to współcierpienie to wybranie! Poprosiłem Boga Ojca: "oddaję się Tobie całkowicie...bądź Ojcze we mnie".
Strach jest uzasadniony, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu, a wszystko może się zdarzyć. W ciszy pokoju lekarskiego padłem na kolana i popłynie zestaw pięknych modlitw (podarowała mi pacjentka) do Aniołów Stróżów: "Aniołom Swoim dał rozkaz o tobie" (Ps.90).
Jakże pasuje na tę chwilkę...
"Wszechmogący, Wieczny Boże w Trójcy Jedyny (...) padam przed Tobą na kolana
Ojcze, Synu i Duchu Święty!
Bądź pochwalony i uwielbiony na wieki
Święty, Mocny i Nieśmiertelny Boże!
Wszyscy stworzeni przez Ciebie ludzie
niech Cię kochają i adorują!
Maryjo! Królowo Anielska!
Błagająca Wszechmocy! Pośredniczko Łask!
Matko!
Skieruj moje błagania do Tronu Najwyższego, abym doznał łask, pomocy i ratunku". To piękne wołania oraz wezwania do Aniołów Stróżów. Kto to ułożył i z jakiego natchnienia"? I jeszcze przepiękne wołania:
"Św. Michale Archaniele. Ty otrzymałeś od Boga siłę i moc do zniszczenia pokorą pychę sił ciemności (pokorą pychę!), "cichy i pokornego serca...to droga do zwycięstwa we wszystkich próbach (to płynęło od rana!) Błagamy Cię, dopomóż nam w osiągnięciu prawdziwej pokory serca!
Św. Gabrielu Archaniele...otwórz uszy nasze na najcichsze upomnienia i przyzywania miłującego Serca Pana Jezusa. Dopomóż w trwaniu w świadomej gotowości!
Św. Rafale Archaniele...zrań nasze serca ogniem miłości Bożej!"
Popłakałem się, bo teraz wiem, co oznacza dar oddzielnego pokoju lekarza dyżurnego pogotowia! W krótkim czasie stałem się innym człowiekiem - pełnym mocy i pokoju. Na ten czas z kasety smutno śpiewał lud do Matki Limanowskiej: "co na drogach Jasno Świecisz". Popłyną też słowa modlitwy, która pasuje w tym momencie i daje pocieszenie: "Aby trudy codziennego życia nie załamały w nas wiary i ufności w Twoją Matczyną Opiekę...o którą Cię prosimy!"
Wraca myśl do modlitwy wcześniejszej "abyśmy nie przestali szukać Boga w tęsknocie, żalu i miłości (...) szukajcie w nas łez Waszej Królowej, które za nas wylała". Na ten czas śpiewała niewidoma Ewa Błoch z darem prawdziwej łaski wiary, a nasze serca przenikały się. Tego nie można opisać żadnym językiem.
Jak wielkie jest teraz moje zadziwienie, ponieważ ks. Paweł Piotrowski mówił o zdradzie Judasza: "zgrzeszyłem wylawszy krew niewinną"...to jakby w ramach tej intencji.
Dzisiaj pracuję w trzech miejscach (jeden budynek):
- dyżur w pogotowiu ratunkowym
- oddziale wewnętrznym, gdzie wezwano mnie (brak jest lekarza dyżurnego)
- w przychodni (krótki dyżur)...
W czasie pobytu na sali kobiet...miałem tylko jedno pragnienie: mówić o Panu Jezusie i Matce. Jeżeli ktoś otrzyma moja łaskę to wie, że nie ma nic ważniejszego na świecie niż zbawienie! To pragnienie przepłynęło przez serce, lecz w tej chwilce...muszę pomagać chorym, bo pacjentka ma duszność, inna bóle, a trzecia nie wzięła swoich leków z domu.
Pan zawsze spełnia każde pragnienie duchowe, a szczególnie związane z tęsknotą za Nim! To zauważyłem wielokrotnie, ale mało ludzi ma takie. Po powrocie po kilku godzinach jedna z pacjentek dziękowała mi, a ja w pogodnym nastroju mówiłem o naszym dalszym istnieniu, wygnaniu ("głupocie pragnienia długiego życia") i o Jezusie.
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji" "obsesyjnych morderców", wszystko potwierdziła "duchowość zdarzeń"...nawet przed chwilką w znalezionym piśmie była wzmianka o takich mordach!
Teraz czas radości, która powiększa wyjazd do porodu...z pasującą cz. radosną różańca oraz Koronka Pokoju. "Panie Jezu przekazuję Ci to dzieciątko i wszystkie dzieci urodzone w czasie jego przyjścia na świat...proszę o ochronę tych dzieci na całym świecie z ich zbawieniem! Dziękuję za pokój w mojej ojczyźnie oraz za Kościół Jedyny i Prawdziwy"!
Każdy, kto otrzyma moje Światło z łatwością to ujrzy... wówczas niepotrzebne są żadne atrakcje, nawet w czasie nabożeństw, ponieważ liczy się tylko nasz Bóg Ojciec Wszechmogący, a także Wszechatrakcyjny.
Trwa ulewa, migają światła samochodów. Płynie właśnie "Odnalezienie Pana Jezusa", a moje serce zalała tęsknota za rozmową z 11-letnim Jezusem. Oczy zalały łzy, ponieważ z tym chłopcem mógłbym rozmawiać o naszym Wspólnym Ojcu. Ja mam właśnie mówić o Ojcu, tak jak Pan Jezus, mój Brat!
- Śmieje się pan z mojej rady, aby o pomoc udać się do Matki Bożej (palenie)?
- Pan uczestniczył w uzyskaniu zbawienia przez zmarłą,,,pokażą później to panu (kierowca czekał na chorą, która spowiadała się 2 godziny, zmarła za 2 dni, a była ateistką do końca)!
Ginie młody człowiek, a ja pomagam w przekazaniu inf. jego ziemskiej matce z zaleceniem wcześniejszej modlitwy do Matki Bożej, aby objęła ją Swoją Opieką w tym momencie.
Tak skończył się ten dzień...
APeeL
- 23.10.1992(pt) ZA ZABIJAJĄCYCH DUSZE MŁODYCH LUDZI
- 22.10.1992(c) MATKA BOŻA WIE O NASZYCH PROBLEMACH...
- 21.10.1992(ś) ZA ZDECHŁYCH...
- 20.10.1992(w) CIĄGNIE MNIE DO CIERPIĄCYCH DUCHOWO...
- 19.10.1992(p) ZA OKRUTNIKÓW SEKSUALNYCH
- 18.10.1992(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OBDAROWANIE
- 17.10.1992(s) ZA SZUKAJĄCYCH SŁAWY I CHWAŁY WŁASNEJ
- 16.10.1992(pt) ZA OKRUTNYCH MORDERCÓW
- 15.10.1992(c) ZA APOSTOŁÓW JEDNOŚCI
- 14.10.1992(ś) ZA SZUKAJĄCYCH JEZUSA POZA KOŚCIOŁEM KATOLICKIM