- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 837
Rozdrażniona córka zaczęła krzyczeć w łazience, że nie wierzy w Boga i nie będzie chodziła do kościoła. Nigdy tego nie było...w domu nastała smutna cisza. Każdy z nas musi przejść przez określoną ilość głupot, buntu przeciwko...no właśnie komu i czemu?
Bardzo często ludzie krzywdzą najbliższych w różny sposób. Córka ma swoje problemy i nie potrafi ich rozwiązać: miota się i rani bliskich.
W smutku pojechałem na działkę i poprosiłem Pana Jezusa o pomoc:
<<Panie Jezu spraw Swoją Przenajświętszą łaską, aby córka ujrzała, usłyszała i poczuła, że Jesteś!
Spraw to, proszę!
Może Cię szuka, a znaleźć nie trudno!
Może Cię woła - usłyszysz wszystko!
Może Cię pragnie - Ty Jesteś przy niej!
Ty wiesz, że mówi, ale nie do Ciebie!
Patrzy, tam, gdzie nie Ty!
Słucha, ale to nie Twój Głos!
Spraw Panie Jezu,aby
-
ujrzała
-
poczuła
-
usłyszała...spraw to, proszę! >>
Po sprzeczce żony z dziećmi tłumaczę jej, że musi nauczyć się je kochać. Jak wytłumaczyć uczucie miłości? Przecież trzeba wejść w serce drugiego człowieka: dziecka, męża, pacjenta, starej babci, dwuletniego bobaska, pieska, ptaszka,złodzieja i mordercy.
Dzieci także bardzo cierpią, nie wystarcza im dobra opieka materialna. Nie ma nic gorszego jak poczucie izolacji u matki i ojca...jest to najgorsze odrzucenie. Stresy szkoły, izolacja w grupie, wady z którymi nie można sobie poradzić, chęć pokazania się, a tu nie wychodzi, nie pojmowanie egoizmu, brak naturalnej miłości w tym wieku...matka już nie wystarcza.
Żona stwierdziła, że wszystko robi dla nich („Wielka mrówka”), ale to nie wystarcza. Z miłością trzeba przyjąć każdą dwójkę i każde niepowodzenie: nawet głupi czyn i złe zachowanie. Mnie jest łatwo to pojąć, ale jak nauczyć miłości do stworzeń? Jak nauczyć miłości do Boga?...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1030
Tak właśnie określają Zbawiciela w „Leksykonie Religioznawczym”! „Panie Jezu boją się wymienić Twoje Święte Imię, a inspirator jest bardzo blisko imperatora!”
Dzisiaj wypadają 18-te urodziny naszej zmarłej córeczki Marty (po roku życia). Myślałem o niej tuż po przebudzeniu i w wyobraźni ujrzałem jako dorosłą dziewczynę...bardzo dobrą, miłą i wrażliwą.
Czytałem o Zmartwychwstaniu Pana Jezusa...czym ono różni się od naszych narodzin po śmierci? Prawdopodobnie chodzi o to, że Zbawiciel zmartwychwstał z ciałem.
Z serca wyrwało się wierszowane zawołanie: Nie wiesz jak płacze żurawi klucz! Nie wiesz jak dyszy ścigany zwierz! Nic nie wiesz o śmierci! Nawet w naszej wierzy nie podkreśla się momentu oderwania duszy od ciała ziemskiego...tak jak kuli od nogi.
W Mstowie k. Częstochowy istnieje katolicki oś. rehabilitacji uzależnionych („BETANIA”), który jest pewną formą Czyśćca. Bardzo chciałbym trafić do tych ludzi...powiedzieć im o mojej radości z nawrócenia, wesprzeć i odpowiedzieć na nurtujące ich zapytania.
Każdy trafiający tam powinien być przyjmowany z prawdziwą miłością, a nie taką jak w sekcie "Niebo", której zadaniem jest przejęcie dóbr omamionego. Każdy powinien podejść do ratowanego, przywitać się, powiedzieć coś miłego i cieszyć się z innymi, że wraca do życia! Pan Kotański określa ten epizod w życiu narkomana „gnojeniem”.
W programie III PR wysłuchałem audycji „Władca życia - czas”! To były rozważania naukowe ze wskazaniem na różne kategorie czasu: fizyczny, biologiczny i astronomiczny. Wskazano na wewnętrzne przeżywanie czasu, który inaczej przebiega podczas pracy, w radości i szczęściu, miłości oraz w cierpieniu.
Jako lekarz dodam, że każdy z nas przechodzi w swoim życiu biologicznym okres dojrzewania, przekwitania oraz starzenia się. Poczucie przebiegu czasu jest różnie odczuwane...szybko płynie w starości i odwrotnie: niekiedy jeden dzień równa się wieczności (moje spostrzeżenie).
Oto moje refleksje duchowe, bo czas jest drugiem darem Boga Ojca, prawdziwym jest nasza wolna wola, która trwa jeszcze przez chwilkę po śmierci.
Ludzie, którzy nie odnaleźli prawdziwego sensu naszego istnienia, którym jest zbawienie duszy...w różny sposób cierpią. W tej grupie są zauroczeni posiadaniem (niewolnicy luksusu), pragnącymi urody oraz wiecznej młodości.
Pan Bóg pokazuje poprzez starzenie się, abyśmy nie pokładali ufności w ciele, bo jest to tylko opakowanie dla nieśmiertelnej duszy z różnymi kombinacjami: brzydki święty i piękna grzesznica.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1481
Nie mogłem spać w nocy, bo bolał mnie ząb i w tym czasie wołałem do Pana Jezusa w intencji ludzi błądzących:
”Panie Jezu oświeć i wskaż prawdziwą drogę wszystkim błądzącym! Daj im siłę w znoszeniu cierpień i przeciwności! Przekaż im moc, którą miałeś na Via Dolorosa w Jerozolimie!”
Teraz czytam list Adama Beckera skazanego w 1975 roku na 25 lat więzienia za zabójstwo („Polityka” nr 7/1659/ z 18 II 1989 r. "Zbrodnia" i "Głos zza muru"). Jest to polemika ks. Józefa Trębickiego ze skazańcem, który wymienia swoje obecne cierpienia .
1. ciężka praca fizyczna lub inna, której się nie lubi 2. tęsknota za rodziną, domem i otwartą przestrzenią 3. przebywaniem z różnymi ludźmi z walką o swoje człowieczeństwo...często zła wola dozoru, ułomności natury ludzkiej, dewiacje psychiczne, społeczne i seksualne. 4. niemożność uczestniczenia w pogrzebach najbliższych 5. oczekiwanie na widzenia i listy od bliskich 6. zwykłe smutki i radości - jak w życiu 7. ograniczenie ruchu, złe warunki bytowe, brak sportu i opieki lekarskiej i złe jedzenie 8. iluminacje duchowe i moralne z przełomami...
Wstrząs jakiego doznaje aresztowany musi obudzić w nim człowieczeństwo - nie jest to ten sam człowiek, który popełnił przestępstwo. Wielu wznosi się, wielu upada jeszcze bardziej i wraca do więzienia, gdzie czuje się bezpieczniej niż na wolności.
Garstka poprzez zły czyn i zbrodnię doznaje oczyszczenia. Wg mnie to powinno wystarczyć, ale prawo jest prawem. Autor pisze, że poprawa musi wynikać z serca człowieka, a nie z powodu samej kary pozbawieniem wolności. To są święte słowa...
Napisałem list do tego więźnia w którym wspomniałem o zgonie rocznej córeczki w szpitalu, gdzie pracowałem (zbagatelizowano jej chorobę). Wówczas odwróciliśmy się od Boga, bo „gdyby był”, a zrozumie to ten, kto przeżył śmierć własnego dziecka.
Zmierzam do sensu cierpienia: Pana w więzieniu, mojego i moich pacjentów oraz wszystkich ludzi. Wiara chrześcijańska jest prosta...jesteśmy na zesłaniu, a w cierpieniu mamy wzrasta porównując je do życia i cierpienia Zbawiciela. Różne są drogi do nawrócenia...pańska prowadzi przez więzienie. Człowiek niewierzący cierpi bardziej, ponieważ nie ma na kim się wesprzeć.
Teraz jest problem sprawiedliwości bez Boga, a to oznacza brak miłosierdzia. Dla ludzi, którzy ujrzeli uczynione zło i szczerze żałują kara więzienia powinna być złagodzona.
Serdecznie Pana pozdrawiam oraz cierpiących z Panem w więzieniu...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1051
O g. 6.00 obudziła mnie głośna rozmowa chorych na korytarzu szpitalnym. Myśli zaczęły krążyć wokół mojej sytuacji, która przypominam kurę zaganianą do kurnika, a u mnie są to gabinety lekarskie, samochód służący także na wykonywanie wizyt domowych oraz dom.
Taki mój los, a w jego spełnieniu pomógł tow. Józef Stalin, który wszystkich ludzi podzielił na swoich oraz zdrajców i szpiegów. Łatwo radził sobie i teraz mamy ok. 90% patriotów z garstką wrogów. Patriota z gr. patriotes: ziomek, rodak.
Wissarionowicz Dżugaszwili ustalił, że patriotami są zdolni do poświęceń dla związku bratniego („samych swoich”), a kto nie z nami ten przeciwko nam. Szatan małpuje Boga Objawionego i naszą wiarę...dlatego tacy jak ja są "podejrzani" i donoszą. Zawsze wskazywano na mnie jako tego, który pisze anonimy i totrwa dotychczas (opr. ten zapis 15.06.2017).
Oto przykład. Pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy w Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie dr Jolanta Charewicz (psychiatra) po trzech wizytach zapytała mnie dlaczego piszę anonimy do jej pracy...z treścią naszych rozmów (2011-2012 r.).
Kapusie z Komory (Izba z czeskiego) zorientowali się, że koleżanka nie stwierdza u mnie choroby psychicznej (mistyka to psychoza), a ponieważ wszystko nagrywali to anonimy były autentyczne! Tak zakończyła się pomoc pełnomocnika z czasów Donka i Bronka. Zobacz jak wiele jest możliwości zabicia człowieka.
Tamtego dnia jechaliśmy z rodziną na zakupy słuchając Mszy św. radiowej ze opisem z Ewangelii pojawienia się Pana Jezusa Zmartwychwstałego, który wskazał uczniom miejsce połowu. Na brzegu zauważyli żar z pieczoną rybą. Wiedzieli kim jest ten Pan, ale nie mieli odwagi zapytać!
Nagle napłynęła bliskość Zbawiciela! W nadbrzuszu i ok. serca poczułem rozlewające się ciepło, które miało charakter rozlewiska wody po otworzeniu tamy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 846
Nikt jeszcze nie wyjaśnił budowy i powiązań świata widzialnego i niewidzialnego. Ja też tego nie ogarnę, ale nurtuje mnie problem dlaczego powstałem jako człowiek?
Jestem skłonny wierzyć, że krążymy w tych dwóch światach z ostatecznym celem, którym jest zbawienie duszy (wyrwanie się z tego zesłania). Ten cel i zapis wydarzeń pokazał Jezus Chrystus...z miłości do ludzi. Zostaw to wszystko...nawet swoją rodzinę i chodź za mną! Tak było z Piotrem...
Nasz świat jest piękny, bo nie znamy innego! Zostaw go i życie typu zwierzęcego! Takie sobie rozmyślałem podczas golenia! Nie potrafię edytować rycin, ale jest to kombinacja podobna do tej ze strony domowej (Nasze powstanie). Musisz zrozumieć, że nasza nieśmiertelna dusza otrzymała ciało („kulę u nogi”)...jego śmierć daje nam powrót do życia wiecznego.
Zdziwienie budzi fakt, że doszedłem do tego już wówczas, a w kazaniach zrobiło się cicho o duszy. Nic nie mówi się o tym, co dzieje się z nami tuż po naszej śmierci (natychmiast jesteśmy). Przecież św. Józef nie leży w grobie, bo po moich zawołaniach zawsze mi pomaga.
Teraz jest u mnie czwarty raz 35-letni mężczyzna z powikłaną świnką (zapalenie ślinianek). Ta dziecięca choroba jest groźna u starszych. Miał gorączkę z objawami infekcji wirusowej (bóle głowy i złe poczucie)...nie chciałem tego leczyć („niech choroba wyjdzie na wierzch”). Poprawa, ale przybył z kręczem karku. Za trzecim razem miał już objawy świnki, a teraz jej powikłania: zapalenie jądra i trzustki. Trafił do szpitala, a ty martwisz się o jutro!
Pacjent miał sen do przodu (wielkie grzyby), a wierzył, że to coś złego. Jego siostra też ma ten „dar”. Wchodzimy do babci, leży w łóżku i nie żyje! Tak było w jej śnie. Ja też mam takie sny...często symboliczne, ale niekiedy są to sceny z później emitowanych filmów w telewizji.
Ja jestem w fazie poszukiwania drogi. Nie wiem do czego dojdę? Wymienię tylko bezdroża podobnych do mnie. Do czego doszedł:
Friedrich Nietzsche (1844 – 1900), filozof niemiecki, który ogłosił, że Bóg jest martwy. Gott ist tot! (niem.) Jeżeli nie ma Boga to nie ma żadnego oparcia, a człowiek staje się „wolny” i odpowiada za swoje życie. Wówczas sam musisz stworzyć prawo i stajesz się nadczłowiekiem. Tworzysz zmienne „wartości” i masz "wolę mocy”. W ten sposób stał się idolem faszystów różnej maści.
Albert Camus (1913-1960) miotał się w poszukiwaniach. Gdzie dojdziesz bez Boga Ojca?
Jean-Paul Sartre (1905-1980) to egzystencja ateistyczna. Boga nie ma, żyje się tylko do śmierci! „Panie zmiłuj się nad tymi ludźmi”!
Stanisław Przybyszewski - jednostka twórcza czuje się tam, gdzie inni nic nie czują...jednostka twórcza zdana jest na negatywny stosunek otoczenia.
Lew Tołstoj - źli nie mogą naprawiać złych, należy tylko przebaczać, nie wolno karać i zmuszać innych do poprawy...szukaj Królestwa Bożego, bój się Boga! To z audycji „Zbrodnia i świętość” („Zmartwychwstanie”).
Dzisiaj, gdy edytuję ten zapis (07.04.2018) droga jest bardzo prosta (Autostrada Słońca): ja - Kościół Święty - kapłan - Sakrament Pojednania z Eucharystią...dążenie do świętości naszej duszy z powrotem do Boga Ojca po śmierci ciała!
Zapytaj siebie…czy wierzę naprawdę, że będę po śmierci? Proszę cię…pytaj, szukaj, zawołaj do Ducha Świętego. Przeczytaj świadectwo dr Glorii Polo: „Trafiona przez piorun” . Naprawdę zaczniesz inne życie…
APeeL
- 07.04.1989(pt) Cierpienie przed powrotem do Królestwa Bożego...
- 06.04.1989(c) ŻYCIE W ZAMĘCIE...
- 05.04.1989(ś) POROZUMIENIE SAMYCH SWOICH
- 04.04.1989(w) Złe dobrego początki...
- 03.04.1989(p) NIE MA NIC GORSZEGO NIŻ MIAŻDŻYCA!
- 02.04.1989(n) ZA PRAGNĄCYCH PUSTELNI
- 01.04.1989(s) Paweł i Gaweł w jednym stali domu...
- 31.03.1989 (pt) ZA PRZECZUWAJĄCYCH WŁASNĄ ŚMIERĆ
- 30.03.1989(c) Nie zaznasz spokoju na tym świecie...
- 29.03.1989(w) Chrzest bojowy...