Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

23.04.1989(n) Cel życia: zjednanie z Panem Jezusem...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 kwiecień 1989
Odsłon: 882

    Musisz zrozumieć, że celem naszego życia jest zjednanie z Panem Jezusem i późniejszym powrotem do Ojczyzny Niebieskiej. Po to mamy rozum, aby odkryć - poprzez dzieło stworzenia - Jego Stwórcę. Zobacz wokół co czynią ludzie. Ilu idzie tą drogą?

   Na przebudzonych czeka Szatan i wówczas zaczyna się prawdziwy bój, a na początku tej drogi jesteśmy słabi. Szatan wie o tym i działa wówczas z mocą i wszelkimi metodami. Przeciętny człowiek nie poradzi sobie z działaniem świata niewidzialnego i zagrożeń losowych.

    Większość nie chce prosić o pomoc Boga Ojca, bo nie wierzy w Źródło tej mocy i nie chce Jego Miłości. Nie wierzą w jej istnienie i wrogo odnoszą się do naszej wiary, a sami jesteśmy zbyt słabi wobec siły złego ducha. W tej walce musisz narodzić się na nowo z celem głównym, którym jest spotkanie z Panem Jezusem.

   Tylko Pan Jezus może nas odmienić, zawołać i wybrać...dać moc w walce z ciałem i pokusami, które ściągają nas na ziemię. Sam nie możesz ujrzeć swoich win i własnej nędzy...nie mówiąc o celu naszego bytu. Nic nie ćwiczenie woli własnej! Z ubolewaniem patrzę na wszelkie ćwiczenia ludzi w Japonii...na kursy, gdzie tworzy się nowych ludzi. Ci nowi ludzie to zwykłe manekiny...ludzkie komputery. Tak trenuje się zwierzęta...

   Chodzi o negowanie naszej duszy i życia wiecznego z pragnieniem sprawności aż do śmierci...kończącej nasz byt. Wówczas koncentrujemy się na „tu i teraz”, a to jest podsuwane przez Szatana.

     Na ten moment pasują rozważania z „Dialogu” św. Katarzyny ze Sieny:

    Idziesz za Nim, a Jego Miłość promieniuje na innych. Takich jest mało, bo wielu szuka, ale nie znajduje. Każde cierpienie masz znieść z miłością, pokorą, pragnieniem przekazania Jezusowi (uświęcenia). Każdy taki czyn spełniony z miłości dla Jezusa ma wartość nadprzyrodzoną!

   Z tego wynika miłość do bliźniego i cierpliwość znoszenia przykrości doznanych od bliźnich. Wiedząc o tym powinniśmy szanować swoje życie, żyć święcie, uczciwie i dla innych... 

                                                                                                                                     APeeL

22.04.1989(s) Dni - miny, które mogą wybuchnąć...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 kwiecień 1989
Odsłon: 887

   Około 1.00 skończyłem zapiski...żona obudziła się, zobaczyła butelkę po piwie na stole i powiedziała o piciu jak świnia (ubliżała świni). Powtarzałem jej 3 razy, że tak nie można. Zrobiło mi się smutno, bo nie mam własnego łóżka i starałem się zasnąć w fotelu.

   W tym momencie zrozumiałem jak wielka jest Miłość Jezusa Chrystusa. Tylko On rozumie każdego, bo wie jak jesteśmy słabi. Tylko On zna pułapki czekające na nas. Nie potępi nikogo, nie skrzywdzi złym słowem, przytuli każdego pijaczka, narkomana, złego..każdego! Ja to bardzo rozumiem.

   Kuszenie trwało jeszcze rano...wypiłem piwo i do pracy zabrałem butelkę alkoholu z pragnieniem czynienia zła i w świadomości, że czeka mnie praca i dyżur w oddziale wewnętrznym. Denerwowałem się na przybywających chorych, ale jednocześnie wiedziałem, że może mnie uratować tylko ciężka praca!

   Nieśmiało poprosiłem Pana Jezusa o pomoc! Próbowałem oddać lub zamienić dyżur, ale chętnego nie było. Po czasie kolega przysłał chorego z sugestią nieżytu jelit. To był prosty człowiek, który do chwili obecnej młóci zboże cepami.

   Pacjent był potwornie brudny, zaniedbany i niedożywiony, a przy tym bardzo słaby...najbardziej zmęczyła go kąpiel. W tym czasie chorzy śmieli się z niego i krzyczeli na korytarzu:

  • Może zadzwonić po fryzjera?

  • Czy przyjdzie kobita?

  • Czy jeszcze potrzyma...?

   Starość, zniedołężnienie i choroba kojarzy się ze statecznością, a nawet świętością. To wszystko jest dalekie dla tych ludzi. Na mój widok wszyscy uciekli...

   Wróciłem do pokoju lekarskiego, a z serca wyrwała się poetycka refleksja:

„Cisza nastała, tylko coś dzwoni, drga w duszy.

Zieleń wpada przez okno, a słońce jak miłość ogarnia wszystko.

Marzenia?...dotykam wszystkiego, a to nic!

Trwa tylko smutek w duszy.”

    Po badaniu głowiłem się nad objawami: ból w podbrzuszu, brak biegunki, oddaje mocz...udało się go „sprzedać” - w naszym języku - na chirurgię, bo tak właśnie przebiega zapalenie wyrostka robaczkowego u starszych pacjentów!

   Dzisiaj (05.05.2018) - podczas edytowania tej intencji - na piętrze okropnie kłóciło się stare małżeństwo...

                                                                                                                               APeeL

21.04.1989(pt) Przyjaźń wymagająca paktu i podpisu...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 kwiecień 1989
Odsłon: 977

    W przychodni był straszny napór pacjentów...„Panie to wszystko z Twojej Woli, należy mi się jako pokuta...proszę o więcej!”

   Teraz przejdźmy na ziemię, bo dzisiaj jest rocznica polsko-radzieckiego układu podpisanego 21 kwietnia 1945 w Moskwie pomiędzy Rządem Tymczasowym (E. Osóbkę-Morawskiego) i rządem ZSRR (J. W. Stalina). Ten układ z kwietnia 1945 oddawał Polskę pod pełną kontrolę radziecką. Kontynuacja porozumień była potwierdzona 5 maja 1984 podczas pobytu W. Jaruzelskiego w Moskwie.

   Tak wielka była ta przyjaźń, że wymagała agenta sowieckiego.  Zważ, że wszyscy jesteśmy braćmi, a nawet przyjaciółmi...to dlaczego trzeba podpisywać pakt? Dzisiaj, gdy to edytuję (07.05.2018) nasz prezydent Andrzej Duda nie zdegradował go, bo chciał przypodobać się okupantom i ich potomkom.

   Oto kilka komentarzy z internetu:

- A co to w tej chwili da? Trzeba było rozliczyć czerwonych, póki był na to czas, póki chodzili oni po ziemi, a nie teraz jak wielu z nich wymeldowało się z tego świata.

- Teraz są poważniejsze sprawy, jak choćby atak żydostwa na Polskę.

- Za chwilę okaże się, że Wałęsa, to nie „Bolek”, tylko Lech.

   W takich wypadkach zaczyna się krzyczeć o szacunku dla zwłok. Przeczytaj art. w „Gazecie warszawskiej” (z 13-19 kwietnia 2018 r.): Ucieczka z Katynia. My mamy utrwalony obraz strzału w potylicę, a tam był horror z żyjącymi.

    Gdzie był wówczas szacunek dla zwłok ze strony tych, którym służyli agenci. Nadal jest ich wielu, sercem są przy bolszewikach i ich metodach. Dlaczego prezydent, katolik Andrzej Duda nie pomyślał o tych ofiarach...

                                                                                                                       APeeL


 

 

20.04.1989(c) Instytut Osiągania Ludzkich Możliwości...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 kwiecień 1989
Odsłon: 859

    W Filadelfii (Pensylwania USA) jest taki dla dzieci z mózgowym porażeniem (metoda Glenna Domana). Pomyślałem o podobnym dla ludzi pragnących uzyskać doskonałość duchową, a jest to pokazane w sporcie.

   Większość z nas zna swoje wady, ale nie wie od czego zacząć. W poszukiwaniu otrzymają wiele dobrych rad: „pracuj nad sobą, słuchaj starszych, módl się lub bądź dobry”. Cyprian Kamil Norwid wskazuje, że ważniejsze od czynów są nasze myśli, a ja wiem o tym.

  Tuż po przebudzeniu musisz „zajrzeć” do swojej głowy, bo w momencie naszej słabości (faza jawa/sen) dochodzi do boju ze stroną ciemną. Podam tylko przykłady, a Ty sprawdź to na sobie:

  • napływają błahostki dnia codziennego z różnymi obawami i lękami

  • kuszenie o typie erotycznym, pieniądze, władza z obawami o jej utratę lub chęć machlojek, aby uzyskać lepsze stanowisko

  • obawa o zdrowie ciała, które jest najważniejsze, ale zarazem nie daje nieśmiertelności...

   Zapamiętaj: ten moment jest najważniejszy każdego dnia, bo często podejmujemy w nim różne decyduje. W tym czasie jesteśmy wystawieni na działanie Księcia Ciemności, który czuwa i czyha na każdą naszą pomyłkę. Właśnie pojechałem na pogrzeb, który będzie jutro...

    Nasza niemoc polega na tym, że nie mamy dostępu:

  • do świata niewidzialnego

  • nie potrafimy odróżnić naszych myśli od kuszących

  • nie znamy swojego losu, a nawet przebiegu dnia 

  • nie wiemy jak przeciwstawić się „dobrym” radom od ludzi i demona, które są zgubne dla nas.

    Krótko mówiąc: sam nie masz szans, bo „siłą” woli nie pokonasz żadnej pokusy, a Szatan wie jak w ciebie uderzyć, bo zna twoje słabości.

   Musisz całkowicie zawierzyć „głosowi serca", którym jest nasze sumienie („Boski sędzia”), a dalej trzeba uczyć się wykonywać wolę Boga Ojca. Pokazał to Pan Jezus, który na końcu powiedział: „Wypełniło się”...

    Tuż po obudzeniu musisz odróżnić myśli własne od kuszenia w pierwszej osobie: „poleżę, odpocznę, zrobię to jutro, śniadanie”, itd. Głos płynący z ciała jest dla nas przyjemny, chce dobrze, szepcze mile, podsuwa kuszące obrazy i nie budzi naszego oporu, a nawet łapiemy się na to, bo jest nam z tym przyjemnie. Często są to marzenia seksualne lub to czego pragniemy, a nigdy nie uzyskamy: sprawiedliwość, dobro, prawda, wolność.

    Trudno jest wówczas odsunąć myśli o pięknej dziewczynie lub chłopaku, smaku na dobre jedzenie i różne przyjemności, ale trudniej jest zerwać się i tylko przeżegnać...nie mówiąc o wyjściu do kościoła! Wymaga to naprawdę bardzo dużego wysiłku...w myślach! Wygranie tej walki oznacza uniesienie się na wyższy poziom...

    Ja, codziennie mam do czynienia z rozebranym ciałem ludzkim, a lekarz traktowany jest jako coś świętego. Przed nim rozbiera się najwstydliwsze niewiasty, a ja proszę, aby czyniły to za parawanem! W moim wypadku każda kobieta jest tylko pacjentką, ale są lekarze erotomanii, którzy ustawiają odpowiednio swoje biurka, aby popatrzeć.

    Wróćmy do wątku zasadniczego, bo celem naszego życia jest wsłuchanie się w wolę Pana Jezusa. Miara jest tylko jedna: owoce! Zacznij od jutra od walki w myślach...musisz „rozmawiać” z własnym sumieniem, a to oznacza rozmowę z Bogiem w Trójcy Jednym. 

    Proś o pomoc, a stwierdzisz, że nadejdzie. Uwierz mi, bo ja też w to wątpiłem. Musisz zrozumieć, że jest to jedyna droga i nikt nie wskaże ci lepszej...

                                                                                                                                    APeeL

19.04.1989(ś) Słowa uwielbienia Syna Bożego...

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 kwiecień 1989
Odsłon: 741

    Wstałem przed 6.00 z zamiarem wybrania tego, co jest dla mnie w litanii do Imienia Jezusa i Najświętszego Serca Zbawiciela!

Ojcze z Nieba! Boże!

Jezu Chryste. Synu Boga Żywego! Wysłuchaj mnie, zmiłuj się nade mną i przebacz!

Panie Jezu! Ty i Serce Twe to Świątynia Boga i Brama Niebios!

Tyś, Jezu Chryste najcierpliwszy, najposłuszniejszy, cichy i czysty, pokornego serca, miłujący, dobry i delikatny oraz wierny aż do śmierci.

Tyś, Jezu Chryste źródłem życia i świętości, dawcą pokoju, miłości, wolności prawdziwej i sprawiedliwości.

Twe Serce Jezu jest pełne światła i wiecznej jasności.

To ognisko Boskiej miłości i miłosierdzia, dobroci i cierpliwości, pełne skarbów i hojności, mądrości i sprawiedliwości.

Jezu! Serce serc wszystkich!

Najgodniejszy wszelkiej chwały, upodobany przez Ojca!

Ty, Jezu jesteś moją ucieczką!

Dobry i delikatny wierny aż do śmierci.

Tyś drogą i życiem moim

źródłem wszelkiej pociechy i dobroci.

Ufam Tobie. Prowadź mnie!

Cichy i pokornego Serca

uczyń serce moje wg Serca Twego!

uczyń życie moje wg Twojego Życia!

Niech cieszę się ku Twojej Chwale.

Serce Twe, moim zbawieniem i nadzieją moją teraz i w godzinie śmierci.

  • Słodki Jezu,Chryste!

  • Radości przewyższająca wszelkie szczęście i oczekiwanie.

  • Moje prawdziwe Zbawienie i Nadziejo moja

  • Raju niezmąconego szczęścia.

  • Stworzycielu nieba i ziemi.

  • Ty, który zespalasz wszystko swoją potęgą.

  • Lekarzu Niebieski

  • Zwierciadło odwiecznego Blasku

  • Łaskawy i upragniony Królu

  • Źródło niewyczerpanej litości, miłości i miłosierdzia niezgłębione źródło Słodycze mojego serca Miłosierdzia.

  • Niepojęta Dobroć

  • Cnoto królewska- Życiem i Szczytem cnót Radości ducha

  • Ty,który jesteś Początkiem i Końcem wszystkiego Zwierciadło prawdy Miłości dodająca ducha Znaku jedności Odwieczna potęgo

  • Królu nieśmiertelny i niezwyciężony - Królu świata Jedyny Synu Ojca - Blasku i Wyrazie Jego istoty Królu Świętych

  • Ty, który z miłości pozostawałeś między ludźmi - od chwili poczęcia do śmierci - i wiedząc o Swojej Bolesnej Męce dobrowolnie zgodziłeś się na nią. Z pokorą zniosłeś dla mnie;

  • zdradę ucznia

  • aresztowanie przez wybrany naród

  • oskarżenia fałszywych świadków

  • niesprawiedliwy osąd trzech sędziów

  • przywiązanie do słupa i biczowanie

  • obnażenie z własnych szat

  • odzianie w strój obłąkanego

  • pośmiewisko

  • ukoronowanie cierniami, kaleczenie

  • włożenie trzciny do ręki

  • zasłonięcie oczu i twarzy

  • obelgi, zniewagi, stek obelżywości, tysiące zniewag

  • policzkowanie

  • oplwanie

  • wymyślne cierpienia...

    Przebacz Boże Ojcze w Imię Syna Swego Jezusa Chrystusa, który żyje z Tobą i króluje!

                                                                                                                                   ApeeL

 

  1. 18.04.1989(w) Pielgrzymi i tułacze...
  2. 17.04.1989(p) Pragnienie ukojenia duszy...
  3. 16.04.1989(n) ZA CHRONIONYCH PRZEZ PANA JEZUSA
  4. 15.04.1989(s) Dzisiaj stałem się uczniem Pana Jezusa...
  5. 14.04.1989(pt) Trud nawracania się...
  6. 13.04.1989(c) Betania...
  7. 12.04.1989(ś) Każda łza ludzka waży 15 miligramów...
  8. 11.04.1989(w) Inspirator chrześcijaństwa...
  9. 10.04.1989(p) Głos zza muru...
  10. 09.04.1989(n) Judaszowe srebrniki...

Strona 2230 z 2288

  • 2225
  • 2226
  • 2227
  • 2228
  • 2229
  • 2230
  • 2231
  • 2232
  • 2233
  • 2234

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 256  gości oraz jeden użytkownik.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?