- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 748
Na pewno miałeś kiedyś dzień niemocy: człowiek jest wówczas słaby nawet na legowisku. Przewlekły niedobór snu i przemęczenie mogą spowodować nawet śmierć człowieka: tak też zabijano "wrogów ludu".
Najgorszym cierpieniem jest brak łączności z Bogiem Ojcem, a to sprawia całkowitą pustkę duchową. Jakby na znak zakończyła się umowa na używanie telefonu. Przecież dzięki temu łączymy się z bliskimi na drugiej półkuli, a przez centralę wszyscy ze wszystkimi.
Stwórca Wszechrzeczy przesyła informację, że taki telefon jest też do Królestwa Bożego, a nawet do Niego Samego!
Na Mszy św. porannej siostra zaśpiewała: "O Panie, szukam Cię i wciąż mi Ciebie brak. Gdzie jesteś, Boże mój? Ze mną bądź, ze mną bądź". Zdziwiłem się, bo te słowa płynęły z mojego serca.
Św. Apostoł Paweł powiedział (Rz 1,16-25): "Ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego (...) sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta".
Natomiast Panu Jezusowi zarzucono (Łk 11,37-41), że nie obmył rąk przed posiłkiem. Bracia starsi w wierze dotychczas trzymają się prawa ćwiczącego naród o twardym karku. Te nakazy i zakazy był słuszne, ale nie miały nic wspólnego z duchowością (obmywaniem kielicha wewnątrz).
Eucharystia ułożyła się jakby w kopułę antyrakietową nad Izraelem, a ja całkowicie odmieniony pozostałem w kościele. Ludzie myślą, że Bóg Ojciec chroni nas tylko w zagrożeniu życia. Jest to pokazane podczas zasłaniania dziecka swoim ciałem, ale ojciec ziemski przytula także maluszka po zagubieniu się, upadku, skrzywdzeniu, a nawet płaczu bez powodu.
Faktycznie ten dzień był jednym wielkim odpocznieniem z załatwieniem moich spraw. Jednak najbardziej zostałem zadziwiony grą oldbojów, którzy od dawna nie spotykali się we wtorki (wówczas towarzyszę im modląc się w ruchu).
Popłakałem się z powodu dobroci Boga Ojca, bo bardzo pragnąłem współcierpienia z Panem Jezusem w zaległych intencjach...
1. za pokładających ufność w dostatkach
2. za oszukanych przez Księcia Kłamstwa...
Refleksja z tych dwóch odmiennych dni jest następująca: nie mamy dostępu do przebiegu naszego życia. Nie wolno wątpić w próbach, ale wówczas trudno jest wszystko przyjąć w pokoju, ponieważ sytuację wykorzystują demony...budzą zwątpienie i złość z poczuciem bezsensu naszego istnienia.
Proszę Cię uwierz, że mamy Boga Ojca, który pragnienie nas prowadzić, chronić i pomagać w naszej codziennej wędrówce do Raju...
APeeL
Aktualnie przepisane...
30.11. 2002(s) ZA TYCH, KTÓRZY DZIĘKUJĄ ZA POWOŁANIE
Świętego Andrzeja Apostoła
Moim imiennikiem jest święty Andrzej Avellino, który walczył z zachciankami. Dzisiaj mam wolny dzień i wybrałem się na Mszę świętą o 8:00, ale wrócę jeszcze na wieczorną...za niedzielę (dyżur w pogotowiu).
Pan Jezus powołał Apostołów (Mt 4,18-22): "dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro (...) Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi". Tacy zawsze porzucali wszystko i szli za Zbawicielem.
Sam z krzykiem dziękowałem za wszystkie otrzymywane łaski: "Tato! Tato! Dziękuję, Mateczko wszystko mam", a do tego w ręku znalazł się wizerunek świętego Józefa, a wzrok zatrzymała wielka figura tego przybranego ojca Zbawiciela.
Poprzez św. Józefa przekazałem moją wdzięczność za powołanie oraz całkowite moje oddanie Panu Jezusowi. Trafiliśmy na zakupy do centrum handlowego...namiastki nieba na ziemi. To też jest łaska Pana, wypoczynek, gdzie wszystko jest piękne i ładnie pachnie.
Na tym tle mogę powiedzieć, że nie liczy się tylko Pan Jezus oraz jego dzieło dające życie wieczne. Przed ponowną Mszą świętą zawołałem: "Abba Ojcze" i pocałowałem św. Apostoła Andrzeja, a Eucharystia pękła na pół: "My" (co oznaczało czekające mnie cierpienie z pomocą Boga Ojca)...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 703
"Krzyk jest to nasz ostatni"...
Wczoraj Donald Mniejszy próbował dokonać przewrotu demokratycznie wybranej władzy. Na spędzie w Warszawie kolega po fachu, pediatra Bartosz Arłukowicz rozdawał chorągiewki na patyku (flagi UE)...tak się chłop zakochał na starość.
Czas Słońca Peru już minął, pasuje mu bawienie wnuczków czyli ludzkie dziadzienie, a tu rozkaz z Moskwy: masz być premierem. Co da władza nad całym światem, gdy w tym czasie dusza czarnieje. W dniu danym przez Boga (niedziela) - w ordynarny sposób - dzielił Polaków...
Błąd "majdanistów" polegał na wmawianiu, że wychodzimy z UE...ojczyzny ojczyzn, a im marzy się Związek Sowiecki Republik Europejskich. Bezpieka ponownie przeholowała (tak jak w Rewolucji Ulicznic), bo naród nie chce już iść za skompromitowanymi. Jednym słowem: prawda wyszła na jaw...
Wśród płomiennych krzyków dinozaurów (Borusewicz, Wałęsa, Owsiak, Trzaskowski, Lempart, Biedroń, itd.) i babci bijącej niewiastę unijną flagą...zabrakło prawdziwego poety-rewolucjonisty: Władysława Broniewskiego!
Ten umiałby opisać zbliżającą się katastrofę z krzykiem: "Do broni komunardzi! Do broni, ludu roboczy! Dzieci! Kobiety! Starcy!" ("Komuna Paryska"), a tu nudne krzyki o biedzie czekającej nas bez UE.
Od Ołtarza św. popłynie Słowo (Rz 1,1-7) mojego profesora św. Pawła, że należę do powołanych przez Boga po to, aby "pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze".
Psalmista jakby na ten czas zawołał (Ps 95,8ab): "Nie zatwardzajcie serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego", a Pan Jezus w Ew: Łk 11. 29-32 wypowie, wciąż aktualne słowa: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany"...
Wszystko zostało ujawnione: naszą ojczyzną nie jest Unia Europejska z zalewającymi nas islamistami, ale Ojczyzna Prawdziwa, Królestwo Boże dla przemienionych ciał (dusz).
To był zły dzień, bez łączności z Bogiem z udrękami ze strony ciała (pustka, poty, brak snu z niemożnością zaśnięcia)...demon dodatkowo zalewał mnie zwątpieniem i złością na wiarę, a nawet zerwanie z Kościołem św.!
Teraz, gdy to piszę (o 2.00 w nocy) zapytam: co może dać mi Książę Kłamstwa...
-
długie życie - nie chcę tu być
-
przyjemności ciała - nudzą jak wszystko wywołując "dołki"
-
sławę - obrzydliwość
-
posiadanie - mam wszystko i jeszcze więcej, bo łaskę wiary
-
władzę - wystarczy mi nad sobą samym
-
wolność o której chrypi czerwony staruszek Owsiak...
Nie idź tymi drogami. Nie patrz na ten świat, bo Apokalipsa już trwa. Drgnij w kierunku duszy, zapisz natchnienia napływające od Księcia Kłamstwa i zauważ nagłe przeszkody oraz "dobre" pomysły. Później porównaj stan swojego serca: sprzed i po pojednaniu się z Bogiem Ojcem (w Sakramencie Pokuty).
Podziękujesz mi, gdy spotkamy się w naszej Prawdziwej Ojczyźnie, a nie w bezbożnej UE, gdzie władzę przejmuje sojusz czerwonej i tęczowej zarazy...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 706
Tuż po północy zostałem zbudzony i zaproszony do adoracji Najświętszego Sakramentu wystawionego w kościele (Jerycho Różańcowe), gdzie odmówiłem całą modlitwę w intencji mojej ojczyzny (z 08.10.2021 za palantów politycznych).
Później zeszło z zapisem i edycją wczorajszego dnia. Wcześniej nastawiłem budzik, ale wyłączyłem z pozostawieniem tej decyzji mojemu Aniołowi...tak znalazłem się na Mszy św. o 7.00.
Zdziwisz się moją relacją, ale tak jest u negujących istnienie świata nadprzyrodzonego, a przez to życia po śmierci i to w Królestwie Bożym. Wyobraź sobie teraz posłusznego króla, premiera lub prezydenta postępującego zgodnie z moją łaską: "bądź Wola Twoja".
Wówczas padłby zarzut o budowaniu państwa klerykalnego, a przecież Leszka Millera nie dziwiło budowanie wiecznej przyjaźni polsko - radzieckiej. Nikt nie krytykuje też islamu...państwa religijnego z nakazami i zakazami zawartymi w Koranie. Smartfony ma każdy, bo prorok nic nie pisał na ten temat. Nie wspominał też o atomowych rakietach balistycznych.
Dobre jest też napadanie na "niewiernych" czyli takich jak ja i pan Leszek...z przejmowaniem ich siedzib, a nawet całych krajów. Oni popełniają wielki błąd, ponieważ kierują się miłością tylko "do samych swoich"...
Po wyjściu zaprosiłem do kościoła zapracowanego dorobkiewicza, ale wykręcał się brakiem czasu dla Boga. Powie ktoś, że nie wolno oceniać wiary innego. Zgoda, ale trzeba i mamy obowiązek wskazywać na pozory, bo tacy ludzie usypiają swoje sumienia.
Nie chodzą nawet na Msze św. „obowiązkowe” i nie uczestniczą w życiu kościoła, bo w sercu czują się usprawiedliwieni. Jak wiele dobra mogliby uczynić parafianie tylko z mojego bloku! To tkwienie w marazmie duchowym wynika z działania Szatana.
Na ten czas na chór dotrą słowa o Mądrości Bożej (Mdr 7,7-11)...ja wiem, że nie ma ona nic wspólnego z mądrością ludzką: tacy w większości są niewiernymi, bo Tam Nic Nie Ma.
Pan Jezus zalecił bogatemu, chcącemu iść za Nim (w Ew: Mk 10,17-30): "Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną".
Napłynęła chytrość ludzka:
- zdobiący kościół do ślubu postawił dwa świeczniki metalowe z powybijanymi szybkami i urwanymi uchwytami do przenoszenia (nadawały się na śmietnik)
- przypomniał się goniony przez trzech mężczyzn, który ukradł pieniądze własnemu dziecku
- jeszcze kradzież OFE, Amber Gold i reprywatyzacja, podstępne wyłudzenia, a nawet grabienie po zabiciu właściciela.
Jak masz milion to chcesz zarobić drugi i inwestujesz pieniądze w budowę bloku bez księgi wieczystej. Ogarnij wszystkich takich aż do młodych właścicieli willi z pięknymi samochodami...garstka z nich żyje wiarą, jeżdżą z obowiązku do pobliskiej kaplicy, która jest na terenie parafii, ale wszystkie zbiórki na różne cele spadają na parafian bez samochodów.
Dalej mamy fanaberie naszych gwiazd, chorych na chwalenie się, pragnących wiecznej młodości, zakochanych w sobie (Magda Gessler), nie znających żadnych kłopotów (Kuba Wojewódzki) oraz więźniów politycznych (picuś glancuś Sławomir Nowak "lewa ręka" Donalda Tuska), itd. Nie widzą tacy, że czas płynie, nawet nie pomyślą o posiadaniu duszy i naszym życiu po śmierci.
W ramach tej intencji miałem smak na lody, po które wyszedłem późnym wieczorem, a przy okazji - pod niebem pełnym gwiazd - zacząłem moją modlitwę. Zarazem potwierdzono odczyt intencji, ponieważ płynęła z serca...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 740
Ten dzień duchowy zaczął się wczoraj od modlitwy niewiast pod figurą Matki Bożej Niepokalanej, która przed laty przyszła pod mój blok.
W ręku znalazł się "Dialog" s. Katarzyny ze Sieny, gdzie trafiłem - na wstrząsający przekaz Pana Jezusa - dotyczący Eucharystii w której nasze oko i zmysły widzą tylko chleb (opłatek), a dusza kosztuje Boga-człowieka.
Jesteśmy napełniani wg przyniesionej miłości i gorącego pragnienia. "Kto przystąpiłby do tego Sakramentu w stanie grzechu śmiertelnego, nie otrzyma żadnej łaski"...przypomina taki świecę, która wpadła do wody i skwierczy dając swąd.
"Po spożyciu tego chleba życia" z człowieka Boga stajemy się Bogiem-człowiekiem. Ja z człowieka z duszą staję się duszą-człowiekiem. Pan Jezus stwierdza, że zjednani z Nim mamy moc przeciwko: 1. własnej namiętności zmysłowej 2. diabłu 3. światu.
Padły też słowa o kapłanach: aniołach ziemskich, bo nie ma w tym życiu większej godności. Ich niegodność nie kala udzielanych Sakramentów Świętych ani nie umniejsza ich mocy...w tym Eucharystii. Bardzo ważne jest ostrzeżenie dla atakujących kapłanów: "obrażając ich, obrażacie nie ich, ale Mnie"!
Wzrok zatrzymał miesięcznik "Apostolstwo Chorych", gdzie kapłan w dłoniach trzymał Monstrancję oraz piękny obrazek Pana Jezusa ze św. Hostią.
Z żoną pojechaliśmy na adorację aż do porannej Mszy św., gdzie padną słowa proroka Joela od Boga (Jl 4,12-21), że: "jest ucieczką swego ludu (...) Egipt będzie wydany na spustoszenie (...) z powodu nieprawości (...) gdyż krew niewinną przelewali (...)". My teraz jesteśmy narodem wybranym, a "Egipt" to ciemne siły w UE.
Wszystko zakończyło błogosławieństwo Monstrancją, a jakby w podziękowaniu z obrazu spojrzała s. Faustyna przez którą podziękowałem Boga Ojcu za prowadzenie i wszystkie łaski.
Nie znałem intencji tego dnia, ale w samochodzie znalazłem ulotkę: "Ratujmy kapłanów!" z pięknymi słowami Pana Jezusa: "kapłan jest Moim największym skarbem dla was na ziemi (...) W ciele kapłana Ja sam przebywam (...) i poprzez niego działam".
To nie było przypadkowe, ponieważ apel Zbawiciela zakończyła prośba do kapłanów: "Bądźcie świadomi waszego wybrania i waszej odpowiedzialności"...
Nie przypuszczałem, że zostanę tak poprowadzony, ponieważ pragnąłem modlitwy za kapłanów, którzy podają mi Cud Ostatni. Nie wiem jak żyją ludzie bez tego chleba życia...czekają ich wielkie kłopoty.
Poproś, aby Pan przemówił do ciebie...w twoim języku, dołącz do nas, bo mało ludzi modli się, a tylko nasze błagania sprawiają, że powstrzymywana jest kara Boża. Jak wytłumaczysz się, że nie przyjąłeś tego zaproszenia od Boga, które przekazuję?
Nie idź drogą tych, którzy mają oczy, a nie widzą i uszy, które nie słyszą. Nawet nie wspominam o rozumie otrzymanym od Boga, aby każdy - poprzez bezmiar cudów - ujrzał ich Stwórcę.
Dalej trwało wystawienie Najświętszego Sakramentu i drugiej nocy ponownie trafiłem na czuwanie, a modlitwę w intencji tego dnia odmówiłem dopiero w niedzielę towarzysząc grającym w piłkę nożną.
Tak Pan spełnił moje pragnienie poświęcenia jednego dnia mojego życia w intencji kapłanów katolickich, których ręce i słowa sprawiają Cud Ostatni: zamianę chleba w Duchowe Ciało Pana Jezusa. Gdy ich zabraknie nasz los będzie przesądzony...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 724
To dzień wielkiej rozterki duchowej, ponieważ wyraźnie widzę napad niewiernych na naszą ojczyznę, a z drugiej strony nie mam możliwości zaprosić rządzących, aby ostentacyjnie pokazali, że proszą o pomoc Boga Ojca.
Chodzi o codzienne Msze św. w Świątyni Opatrzności Bożej z prośbami o naszą obronę. To miałoby odbywać się z serca po Sakramencie Pojednania z przyjmowaniem Eucharystii.
"Patrioci" wyszli z kryjówek i wszyscy na rozkaz mówią jednym głosem (w obronie "turystów" przebywających na Białorusi). Bolszewicy kłamią w żywe oczy, odwracają winę i nigdy nie przyznają się, a ich demonicznej inteligencji w czynieniu zła nie pokonasz siłami ludzkimi.
Zarazem byłaby pokazana - wrogom "zatroskanym" o naszą ojczyznę (od "Tuska do Ruska") - moc Boga. To nie byłoby fałszywe...jak zaplanowane nawracanie się partyjniaków tuż przed śmiercią (Wojciech Jaruzelski), którzy wcześniej powinni być ekskomunikowani!
Dziwne, bo w ręku znalazła się resztka zapisu (z 1994 r.) w której Pan w śnie powiedział, że wie o moich sprawach. Padły tam dwa słowa wyrażające wszystko: "Zaufaj Wierności! W twoich sprawach niosę twój krzyż, a ty nieś Mój! Módl się wówczas i dziękuj!"
To było zaproszenie do współcierpienia, a zarazem przypominało głaskanie małego dziecka po głowie lub żegnanie przez matkę idącego na wojnę, a jeszcze bardziej na pewną śmierć. Napłynęła osoba Gajowniczka, który mówił że ojciec Kolbe dzielił się w obozie otrzymaną racją chleba.
Na spotkaniu z Panem Jezusem o 6.30 popłynie wołanie proroka Joela (Jl 1,13-15.2,1-2): "Przepaszcie się, a płaczcie, kapłani; narzekajcie, słudzy ołtarza, wejdźcie i nocujcie w worach, słudzy Boga mojego (...) Zarządźcie święty post, zwołajcie uroczyste zgromadzenie, zbierzcie starców, wszystkich mieszkańców ziemi (...) wołajcie do Pana (...)".
To słowa aktualne, bo czeka nas spustoszenie, a rządzący nie szukają pomocy u Bogu...nie wierzą w jej otrzymanie. W tym czasie Pan Jezus wypędził złego ducha z opętanego i tłumaczył na czym polega działanie demonów. Po Eucharystii serce zalał pokój, a po powrocie do domu wzrok zatrzymała książka: "Zawód egzorcysta".
Na pewno przydałby się egzorcyzm na opętanym przez władzę Donaldzie Tusku wciskającymi, że miłość do naszej ojczyzny oznacza próbę wyjścia z UE. Wg. przepowiedni proroka Adama Michnika: "palantom władzy nie oddamy" - przewodzi tej opcji.
Doczepili się do łamania prawa, a nie widzą żądania od nas tolerancji dla "spółkujących inaczej", którzy atakują naszą wiarę (profanacja obrazu MB Częstochowskiej). Jak można od rana do wieczora szczekać na demokratycznie wybraną władzę? Pan Donald Tusk udaje głupszego niż jest i wprost pcha się na śmierć (słowa Jerzego Urbana o ks. Jerzym Popiełuszce).
W czasie mojej modlitwy miałem pokazanych rodaków, którzy dzielnie pracowali. Trzeba zacząć od żony odkurzającej mieszkanie, sąsiadki, która od rana do wieczora sprząta prawie zawodowo, pełną wigoru opiekunkę miejsca na którym stoi kapliczka, robotników przy bloku (na wysokości) oraz w zakładzie przetwórstwa żywności, kotłowni, na drodze i przy wielu domach jednorodzinnych (na dachu, w garażu i piwnicy).
Wrogowie mojej ojczyzny to: POlacy, dziadki z PSL-u i "nowa" lewica...nie chcą ujrzeć wyczynów Łukaszenki, dworaka W. Putina...lisa szkolonego od dziecka w czynieniu zła. Wyraźnie ma kompleks na tle bycia carem, a już jutro może stanąć przed Trybunałem Niebieskim.
Jako poganin wpadnie w sidło przed nim ukryte i znajdzie się w dole, który sam sobie wykopał. Zobacz polityczny język psalmisty (Ps 9), a wszyscy chcą oddzielić wiarę od rządzenia. Piszę ostro, ale w tej intencji popłynie moja modlitwa...
APeeL
- 07.10.2021(c) ZA LEKCEWAŻĄCYCH ZAPOWIEDŹ KARY BOŻEJ
- 06.10.2021(ś) ZA DOZNAJĄCYCH MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
- 05.10.2021(w) ZA PROSZĄCYCH O PRZEBACZENIE...
- 04.10.2021(p) ZA OFIARY HANDLU LUDŹMI
- 03.10.2021(n) ZA ZAKOCHANYCH W BOGU OJCU...
- 02.10.2021(s) ZA TYCH, KTÓRYCH IMIONA ZAPISANE SĄ W NIEBIE
- 01.10.2021(pt) ZA PROWOKATORÓW POLITYCZNYCH...
- 30.09.2021(c) ZA TYCH, KTÓRZY PROSZĄ SIĘ O UKARANIE
- 29.09.2021(ś) ZA TYCH, KTÓRZY NAS CHRONIĄ...
- 28.09.2021(w) ZA WROGÓW WEWNĘTRZNYCH...