- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 738
Dzisiaj zszedł się kult Najświętszego Serca Pana Jezusa (pierwszy piątek) z nabożeństwem Drogi Krzyżowej. To wprost morze łask od naszego Stwórcy...
Na Mszy Św. o 6.30 z Księgi Proroka Ezechiela (Ez18, 221-28) padnie ostrzeżenie dla sprawiedliwych, bo bezbożny grzesznik, który zacznie postępować wg prawa i sprawiedliwości ocali duszę. Ja wiem jak obrzydliwe dla Boga Ojca jest grzeszenie powołanych i wybranych...
„Gdy grzechy wspomnisz, któż się z nas ostoi?” wołał psalmista, a Pan Jezus wskazał na grzeszenie w myślach oraz słowach. Wyobraź sobie bolszewickich skrytobójców lub tych, którzy reprezentują ohydę spustoszenia, gdy tuż po śmierci ujrzą „filmik” z całego swojego życia. Tam nie ma się gdzie schować i sam wiesz, że spadasz do Czeluści.
Podczas podchodzenia do Komunii Świętej popłakałem się przy słowach wstrząsającej pieśni: Jezu dobry i cichy…
Jezu dobry i cichy, Serca pokornego,
daj mi serce nowe, podobne do Twego.
/../ Wiem, że kiedyś wzejdzie Słońce
i już świecić nie przestanie;
daj mi wtedy złożyć głowę
na Twym dobrym Sercu, Panie”…
Misterium zakończyło się litanią do Serca Zbawiciela z błogosławieństwem Monstrancją. To Cud Ostatni zbezczeszczony przez opcję kandydata na prezia, kaznodziei o. Roberta Biedronia. W Islamie zostaliby wymordowania do ostatniego, ale my kierujemy się miłością, bo tacy nie wiedzą, co czynią...
Intencja modlitewna zostanie podana podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej o 16.15, gdy Żydzi będą krzyczeć, aby uwolnić Barabasza. Jak wielkie było zranienie Świętego Świętych...niesłusznym oskarżeniem. Napłynęły takie ofiary na całym świecie...to dzień także za mnie. Podczas Drogi Krzyżowej wołałem do Pana Jezusa, aby przebaczył tkwiącym w tym grzechu.
Znamy to z ostatnich czasów, gdy po wojnie wyzwoliciele bawili się z „wrogami ludu”. Dalej czczą pomniki Stalina, a w mauzoleum na placu czerwonym leży mumia Lenina (w całej Rosji jest kilkadziesiąt tysięcy jego rzeźb i pomników...samych ulic jego imienia jest ponad 9 tysięcy). Tak Szatan podsuwa bożków.
Podczas ponownej Eucharystii powtórzyła się pieśń i mój płacz. Padłem na kolana i przeżegnałem się przed zjednaniem ze Zbawicielem. Nie mogłem się ukoić, pragnąłem odczytania wczorajszej i dzisiejszej intencji z błagalnym wołaniem do Boga.
Tak się stanie po wyjściu na boisko z grającymi w piłkę nożną, gdzie odmówiłem moją wczorajszą modlitwę za przerażonych śmiertelną infekcją i dusze takich oraz obecną za zranionych niesłusznym oskarżeniem...
Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 793
Tuż po przebudzeniu wiedziałem, że mam być na Mszy Św. o 6.30 z zapaleniem lampki pod krzyżem Pana Jezusa. Na miejscu radość zalała serce z powiedzeniem; „witaj Jezu” oraz nasze „dzień dobry”. Sam zdziwiłem się, a łzy radości duchowej zalały oczy.
Zarazem napłynęła moc oddalająca strach po wybuchu bomby biologicznej w Chinach. Wszyscy zalecają spokój, ale zapomina się o Opatrzności Bożej i o tym, że wirus nie jest szkodliwy dla naszej duszy. Ponadto w mass-mediach nie usłyszysz o Panu Jezusie Dobrym Pasterzu, a nawet Dobrym Lekarzu.
Świat szykował się do wojny totalnej, a tu zaraza. Ciekawe jak czują się kimole w KRL-D? Zdziwiony stwierdziłem, że jest oficjalna ich strona krld.pl, gdzie jest pokazany kult Dni Świecącej Gwiazdy oraz Pałac Słońca Kumsusan z ich bożkami. Właśnie 16.02.2020 była tam uroczyście obchodzona 78. rocznica urodzin Ukochanego Wodza Towarzysza Kim Dzong Ila.
Nasz kult Boga Ojca i cała wiara to namiastka ich celebracji i radości z pokojowych wybuchów jądrowych. Taka moc, a chciałbym zobaczyć strach w ich oczach spowodowany możliwością śmierci z powodu zarazy u braci Chińczyków. Zobacz jak pokazywana jest moc Boża, aby świat ocknął się.
Możesz przychodzić codziennie do kościoła, ale czekasz, a teraz będą zamykać. Wszystkiego dowiesz się już „jutro”, bo czas trwania ciała nawet nie ma określenia w stosunku do wieczności życia duszy. Na ten czas siostra zaśpiewała; „Bliskie jest Królestwo Boże nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię”.
Natomiast Królowa Estera - w obliczu niebezpieczeństwa śmierci - błagała o wybawienie, bo; „Ty, Panie, wybrałeś Izraela spośród wszystkich narodów /../ i uczyniłeś im wszystko, co zapowiadałeś. /../ Wybaw nas ręką Twoją /../”.
Natomiast psalmista w Ps 138(137) wołał; Pan mnie wysłuchał, kiedy Go wzywałem. W Ew (Mt7, 7-12) potwierdza to Pan Jezus i zaleca, aby prosić, szukać i kołatać, bo „Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.”
Sprawdź sam, a będziesz wiedział. Nie traktuj jednak modlitwy jako koncertu własnych życzeń i zawsze z ufnością czekaj. Gdzie się spieszyć, gdy przed nami jest wieczność...miliardy miliardów lat świetlnych.
Piszę to w sytuacji zagrożenia świata...nawet manewry wojskowe oraz broń zakupiona w USA jest mało ważna, nikt w tej chwilce nie boi się nawet Putina, a nasze gwiazdy pełne narcyzmu są żałosne…
Wszystkie rozproszenia ustąpiły po przyjęciu Eucharystii, która ułożyła się w kwiat lilii. Zapadłem się w siebie, serce zalał pokój, musiałem zamknąć oczy...uratowałby mnie sen. Nasze ciało jest zbyt słabe wobec połączenia z Panem Jezusem.
Właśnie podszedł do mnie ks. proboszcz, bo proponowałem zapis mojej drogi krzyżowej (dobrze, że ją opracowałem i wydrukowałem). Pojechałem do domu, a w ten sposób pozostałem na następnej Mszy Św. którą dołączyłem do intencji; za tych, którzy nie budzą się do końca. Jak nigdy zaspałem i wczoraj nie byłem w kościele...
Zobacz jak Bóg spełnia nasze pragnienia, bo miałem odrobić ten dzień. Wielu pragnie cudów, aby mieć dowód na istnienie Boga, a cudem jest poddanie się prowadzeniu przez Boga Ojca. Każde dziecko wie, że nie ma większej atrakcji od ojca, a w moim wypadku jest to Bóg Ojciec.
Także ponowna Eucharystia ułożyła się w kwiat białej lilii, a serce i duszę oraz usta zalała słodycz duchowa, która trwała 2 godziny (z wydzielaniem śliny)...nie ma takiej na świecie. Chciałbyś, aby trwała wiecznie, a normalna znudzi...
W telewizji Trwam trafiłem na błogosławieństwo kardynała z właśnie transmitowanej Mszy Św.! To dodatkowa łaska koronująca ten dzień…
APeeL
Aktualnie przepisane...
12.09.1992(s) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ZNAJĄ MATKI BOŻEJ
Imienia Maryi
W śnie pojawił się problem radości, a po przebudzeniu zrozumiałem, że jako ludzie mamy różne nastroje...tak samo jest z dziećmi Bożymi. Jest różnica pomiędzy radością ludzką i Bożą z poczuciem opuszczenia przez Boga. Tak było z Panem Jezusem podczas św. Agonii...
W tych uczuciach cielesnych i duchowych jest wielki rozrzut. Normalni ludzie nie zwracają uwagi na chwile pokoju, dobra i radości, bo uważają, że to im się należy. Z drugiej strony wielu ma życie pełne udręk. Teraz Zły atakuje gadulstwem, utrudnia odmawianie modlitwy i podsuwa dyskusję z żoną.
Uprzytomniłem sobie, że jest to dzień Imienin Matki Jezusa, a Bestia nie znosi Jej wyznawców (żonę zalewał koszmarami). Przeżegnałem się 3 razy wodą święconą od s. Faustynki, popłynie „Anioł Pański” i różaniec Pana Jezusa, a przy wchodzeniu do kościoła na tablicy wzrok zatrzyma wezwanie; „Matko wstawiaj się za nami u Boga, aby nas odmienił”.
Padłem na kolana i ze łzami w oczach poprosiłem; „Matko wstaw się za mną u Ojca, aby mnie odmienił”. Przykro mi, że nie przybyłem do kościoła z bukietem kwiatów, a dodatkowo kapłan nie wspomniał o Imieniu Maryi...
„Matko przepraszam Cię za wszystkie moje złe myśli, słowa, bluźnierstwa i grzeszne czyny oraz za wszystkich znajomych i kapłanów z którymi zetknąłem się w życiu (udzielający nam Sakramentu Małżeństwa porzucił kapłaństwo). W tej intencji przekazałem tę Mszę Św. z Eucharystią i modlitwami. „Matko! obejmij mnie dzisiaj i przytul do Swojego Serca”.
W "Słowie na dzień” padnie pytanie; „czy moje codzienne życie zbliżone jest do Życia Jezusa?” Ja wiem, że mam iść krok w krok za Panem i w ten sposób moje codzienne życie zostanie uświęcone. Jezus stał się dzieciątkiem ludzkim, a ja jestem teraz synem Boga!
Płyną przepiękne "tańce kubańskie” Cervantesa, a moje serce wyrywa się do Matki Najświętszej. "Najdroższa na świecie Niewidzialna Pani...ja pragnę Ciebie jak mała sierotka porzucona przez ukochaną matkę”. Jak wyrazić ból rozłąki dziecka z matką? Łzy zalały oczy; „Jezu mój! Co czułeś na Drodze Krzyżowej, gdy spotkałeś się Matkę Bolesną? Czy Jej obecne cierpienia są mniejsze? Przecież większość odwraca się, śmieje, bluźni lub stoi z daleka...och, Boże mój!”
Padłem na kolana i odmawiałem modlitwy poranne, a tym czasie Szatan nazwał mnie; „pisarczykiem Matki”. To prawda, ale wszystko wypływa ze środka mojej duszy i serca. "Matko! Świat nie chce Twego Syna! On, Bóg nasz stał się synem ludzkim, a większość odmawia przyjęcia Synostwa Bożego. Nie chce świat Twego Syna Mateczko!” Poprosiłem także w intencji mojego syna...
Po skończeniu moich modlitw spotkała mnie radość, ponieważ karetką przejechaliśmy obok „mojego” krzyża Pana Jezusa ze świeżymi kwiatami. Dalej minęliśmy piękny dom z walącym się krzyżem, a przy innym spotkamy okropną kapliczkę.
U pacjenta z włączonego telewizora popłynie pieśń; „Pasterzem moim jest Pan i nie brak mi niczego”, a w drodze powrotnej wzrok zatrzyma figura Matki Bożej w koronie. Z radia w karetce padną słowa piosenki; „zawsze być Tam, gdzie Ty”...
Teraz na ławeczce, w słoneczku i w środku lasu (tak jest położone nasze pogotowie) wołam; „Matko dziękuję Ci za każdą chwilkę mego życia, chociaż tutaj wszystko jest nędzne i nijakie, ale muszę wytrwać”.
W czasie odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego miałem pragnienie padnięcia na kolana...usiadłem na trawie przed pogotowiem w pozycji buddyjskiej i tak zasnąłem. Z radości prawie chciało się płakać...
Dyżur w pogotowiu oraz równoczesna praca w oddziale wewnętrznym (taki jest los niewolnika)...trzeba iść zbadać pacjentów. Personel słuchał koncertu życzeń, a do mnie dotarły słowa; „jak dobrze Twym Dziecięciem być...w Twych Ramionach się skryć!"
Jakże piękna jest każda chwilka życia z Matką Prawdziwą, Najcierpliwszą Opiekunką, która pragnie mojego szczęścia bardziej ode mnie. Nie mogłem badać chorych, bo chciałbym opowiadać i opowiadać o Matce i moich przeżyciach. Teraz płynie "Ave Maryja. Błogosławiąca wszystko dookoła”, a do mojego serca dochodzą tylko pojedyncze słowa tej piosenki; „wśród wielu...wybranych...klęczę".
Przerywają, bo pacjent ma oparzenie błyskowe oczu, a moja myśl ucieka do oślepienia Światłem Ojca. Nawet mówię o tym, bo „gdyby tak Światło Ojca padło na kogoś i pokazało mu wszystkie jego grzechy”...
"Matko! Dziękuję, że Jesteś! Niech każde serce otwiera się ku Tobie, Matko! Dziękuję Ci za Twoje modlitwy za mnie i za Twoją Matczyną opiekę. Matko Opiekunko mojej rodziny. Dziękuję za Twoje wezwanie do modlitwy za rodzinę - ona sprawia, że pięknieją nasze dusze. Spraw, abyśmy rozkwitali z Tobą, w Panu!"
Na ten czas z włączonej kasety płyną słowa Jana Pawła II „Wszechmogący, Wieczny Boże, Ty wziąłeś do niebieskiej chwały ciało i duszę Niepokalanej Dziewicy Maryi, Matki Twojego Syna. Spraw, abyśmy nieustannie troszczyli się o dobra duchowe i wysłużyli sobie udział w Jej Chwale przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego. Bóg przez wszystkie wieki wieków."
Czy wcześniej ta modlitwa zwróciłaby moją uwagę? Radość nawróconego...tak, to jest radość nawróconego! Bóg cieszy się razem ze mną...nawet dosłownie, ponieważ towarzyszy mi pocztówka Jezusa Zmartwychwstałego. Nawet otrzymałem ochronę, bo wszystkie rany i urazy trafiały na kolegę chirurga...nawet dyspozytorka to zauważyła.
Teraz łzy zalały oczy, ponieważ czytam o objawieniu się Matki Bożej w Gietrzwałdzie (1877); „Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta...życzę sobie, abyście codziennie odmawiali Różaniec. Nie smućcie się, bo Ja zawsze będę przy was”.
Dzień kończy wyjazd do porodu z panią o imieniu Maria. Powiedziałem jej, że dzisiaj jest święto Imienia Maryi. Zaleciłem, aby dziecku dali imię - po uczestnictwie w Mszy Św. z Eucharystia – z prośbą do Matki Bożej. Ten dzień kończy się z pełnią księżyca, a zacząłem go od pięknie wschodzącego słońca…
ApeeL
14.09.1989(c) Pan skierował mnie do raju na ziemi...
Otwieram na „chybił-trafił” homilie i przemówienia papieża; „Pozwólcie przeto, że...dokonam apostolskiego włożenia rąk na wszystkich. W tym włożeniu rąk wyraża się przejęcie i przekazanie Ducha Świętego, którego Apostołowie otrzymali od samego Jezusa Chrystusa, który po Zmartwychwstaniu przyszedł do nich przy drzwiach zamkniętych i rzekł; "Weźmijcie Ducha Świętego”.
Tego Ducha: Ducha Zbawiciela, Odkupienia, nawrócenia i świętości, Ducha Prawdy, Ducha Miłości i Ducha Męstwa. Ducha nie gaście /../ Musisz być mocny i wierny...mocny wiarą!...mocny nadzieją! /../ Musisz być mocny miłością, która jest mocniejsza niż śmierć!
Właśnie ludzie prości układają nowe gumoleum w moim gabinecie...oddałem im wino od pacjentki, a mnie poratowało pół kieliszka spirytusu, kawa i dwie tabletki na ból głowy. Trwa senność pół godziny przed deszczem (tak mam). Przychodzą umówieni pacjenci. Nawet nie dają na chwilkę zasnąć (to mój ratunek)! Panie zlituj się nade raną!
Dyżur. Dalsza udręka. Pobity - nie pobity, ale krzyczy, że pobity, wymiotująca od rana (zła na mnie, że choruje) oraz wdzięczny pacjent, któremu faktycznie uratowałem życie...dał mi na piwo!
Wreszcie spokój i mogę przeczytać o siedmiu darach Ducha Świętego, który umożliwia mi widzenia tego wszystkiego i daje mi tak wielkie przeżycia. Nagle ujrzałem moje dotychczasowe prowadzenie, bo chciałem pracować w rtg i być na kursie akupunktury, ale trafiłem do raju na ziemi! Tutaj w powietrzu czujesz zapach świeżych bułeczek, w pracy mam stołówkę i słyszę dzwony pobliskiego kościoła. Przypomniał się czas wołania do Boga, abym znalazł się tam, gdzie jest Jego Wola!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 768
Podczas nocnej pracy na Poletku Pana Boga (od 23.00 - 5.00 rano) udało się edytować sześć zaległych zapisów i aktualny...sprawiła to prośba do Ducha Świętego. Wówczas otrzymujesz potrzebną wytrwałość oraz prowadzenie w samym opracowywaniu świadectw.
Pan sprawił, że później spałem jak niemowlę do 10.00. Emerytura to wielka łaska dla ludzi uduchowionych, bo masz czas dla wiary i Boga. Miałem duży plan, ale straciłem czas na segregowanie starych zapisków, a później - w ramach jeszcze nieznanej intencji – zaspałem na Mszę Św. wieczorną!
Przed wyjściem na modlitwę miałem do wyboru jej powód; za tych, którzy zaspali, zagapili się, stracili szansę, nic lub nikt ich nie budzi, przespali swój czas.
Już na początku wołania do Boga moje serce zalał ból, ponieważ napłynęły obrazy trwających w grzeszności, nie budzących się i tak umierających. Wielu takich zapraszałem do kościoła, a nawet proponowałem im podwożenie. Pojawiły się też całe formacje;
1. Opozycja totalna żądna władzy, która udowadnia teraz, że działania rządu powodują zagrożenie związane z chińską zarazą (niby nic nie robią)...u „Stokrotki” pojawiła się dr Ewuś, która odkryła Amerykę stwierdzając jako pediatra, że infekcja rozszerza się, a w telewizji publicznej nie pokazują jak myć ręce!
Natomiast ulizany o. Biedroń radził prezydentowi, co ma czynić, wystawiona babcia MK-B bełkotała po swojemu, a kolega Kosiniak Kamysz po umyciu delikatnych dłoni macał się z wyborcami.
2. Cicho-ciemni z poprzedniej formacji dalej szkodzą po swojemu; na poczcie zatrzymano nasze dwa ważne pisma; rozliczenie żony z ZUS-u oraz rachunek z Netii, gdzie opłacam telefon stacjonarny z internetem. Nie zapłacisz, wyłączą i jak z takimi wygrasz? Po zgłoszeniu odnalazły się natychmiast. Sam widzisz, że Szatan nie chce, abyś czytał moje urojenia.
3. Wróciły trwające już 10 lat matactwa w Izbie Lekarskiej. Nie przyznają się do zastosowania sowieckiej psychuszki. Dzwoniłem do prawniczki „samorządowej”, ale napadniętych przez siebie nie bronią…
W dobrze zorganizowanej akcji brał udział nawet konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Mark Jarema - do którego na komisji lekarskiej w 2013 - nie docierała ocena dyrektorki (męża zaufania), która odpowiadała za moją pracę!
24 stycznia 2014 r. z miłością mówił o chorych psychicznie. Wpisz w wyszukiwarce; Prof. Jarema podczas debaty w PAP: nie stygmatyzować chorych psychicznie, a zobaczysz jego fałsz...
<<Krajowy konsultant wyraził oburzenie medialnymi doniesieniami na temat Mariusza Trynkiewicza - pedofila skazanego w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci zamienioną potem na 25 lat więzienia, o którym mówi się "chory psychicznie">>.
4. Zostałem zbyty także przez senacką Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, gdzie zaocznie „skonsultował” mnie chirurga, b. marszałek Stanisław Karczewski.
5. Wrócił obraz rodzinki, która „zasiedziała się” w spadku po rodzicach…
6. Powtórzyłem też list - do patrona duchowego IX Konferencji Ochrony Zdrowia - ks. prof. dr hab. Dariusza Patera, którą organizuje Izba Lekarska z UKSW w Warszawie. Na zarysie serca dano tytuł; „Ból i Cierpienie. Ognisko światła i ciemności” z informacją, że dotyczy staruszków. Sprawiają takim cierpienie, a później debatują...
<<Pisałem już do Państwa, bo sprawa jest żenująca. Kolega Mieczysław Szatanek, który jako prezes OIL brał udział w napadzie na mnie (stanął po stronie psychiatry anty-krzyżowca) dalej jest zastępcą prezesa w OIL Łukasza Jankowskiego, który potwierdził, że uchwała z 2008 r. zawieszająca mi pwzl 2069345 jest prawomocna.
Nie sprawdził, że byłem przesłuchiwany przez dwie koleżanki specjalistki - ateistki z psychiatrii...w komisji lekarskiej bez przewodniczącego, który później podpisał, że mnie badał, ale już „bez zainteresowanego”!
Mistyka do psychoza, a "duchowość zdarzeń" ("mowa Nieba") to choroba psychiczna. Wpisz w wyszukiwarce; Rozmowy o słuchaniu Boga. Niedziela, 10 luty 2008. Tam w wywiadzie z Mileną Kindziuk o. dr. Andrzej Ruszała OCD, teolog duchowości wyjaśnia moją łaskę. Przy okazji można zauważyć jak dużo jest stron na ten temat. Szkoda, że nie dano mojej; Jak odczytać Wolę Boga Ojca?
Moja sprawa pasowałaby do ukazania cierpienia, które zadaje człowiek człowiekowi, a tu banda lekarska w stosunku do niewolnika i to 4 miesiące przed przejściem na emeryturę. Nic nie obchodziło ich zaginięcie naszego syna i to, że mogła mi umrzeć żona>>.
Podczas odmawiania mojej modlitwy chwilami oczy zalewały łzy, a ból ściskał serce. Na jej zakończenie, gdy odmawiałem koronkę do 5-u św. Ran Pana Jezusa napłynęła osoba Tomasza Lisa (prawdopodobnie po udarze niedokrwiennym), który kiedyś na okładce Newsweeka dał obraz Matki Bożej i Pana Jezusa z Sercami z tytułem; Jezus! Maria! Żydzi!
Pojawiła się też tow. Senyszyn, Goebbels stanu wojennego, całe masy bezbożników i bluźnierców, ulizany o. Robert...guru parad grzeszności z profanacją Mszy Św. i procesji z Eucharystią. Serce chciało mi pęknąć. Wprost byłem przy Panu Jezusie umierającym na krzyżu.
Następnego ranka Pan sprawi, że będę na dwóch Mszach Św. porannych...drugą ofiaruję za ten dzień.
APeeL
Aktualnie przepisane...
21.08.1989(p) Wątpliwości w czynieniu dobra…
Jako ludzie nie widzimy otrzymywanych łask...w tym posiadanie lekarza. Każdy rozumie to, gdy ma jakiś problem (przebita dętka, fryzjer, szklarz, elektryk, itd.). Najmniej docenia się posiadanie namaszczonego sługi Pana.
Wynajduje się w nim różne wady, ale one nie mają nic do jego posługi, bo skalany nie kala tego, co czyni w Imię Boga. Ludzie pragną jego świętości, a nie wiedzą, że jest przez nich atakowany...od Szatana. Co ma moje życie prywatne do spełniania posługi medycznej?
Dzisiaj jest zwiększone zgłaszanie się po „lewe" zwolnienia lekarskie (poniedziałek). Ja jestem nastawiony na pomoc i dawanie, ale nie mogę też łamać obowiązujących przepisów.
Właśnie odmówiłem stwierdzenia, że młody człowiek jest chory...„na remont domu”. Przypomniał się jego ojciec, który był bardzo dobrym człowiekiem i w wielkiej cierpliwości umierał na rzadki nowotwór. To sprawiło dodatkowy ból, bo nie lubię odmawiać, a często ludzie mają jeszcze niewykorzystane urlopy.
Od czasu przebudzenia duchowego wiem, że Bestia nienawidzi nas, dzieli i „cieszy się” z każdego naszego niezadowolenia. Mnie w tym czasie judzi; „nie daj i odmów!” często ze złością. Wychodzi taki ode mnie bez „pomocy”, która mu się nie należała i złorzeczy, a nawet przeklina (w myślach)...
Jeżeli wchodzisz na ścieżkę prowadzącą do Boga to stajesz się „obiektem” skazanym na wzmożone ataki demona. Dobrze, abyś wiedział o tym, bo będziesz realizował „dobre” pomysły, które nie wydadzą żadnego owocu (po tym poznajemy od kogo pochodzą natchnienia).
Na wszystko trzeba patrzeć ze świata nadprzyrodzonego, ujrzeć bój, który toczy się o naszą duszę, bo ciało na nic się nie przyda! Strona Boża to dawanie, bezinteresowna pomoc z serca, ułatwianie życia szczególnie słabym, pocieszanie z miłością, a w moim przypadku dodatkowo kierowanie do Boga...
Natomiast strona demoniczna to; szkodzenie jeden drugiemu, „kochanie” tylko swoich (szczególnie jawne wśród komunistów), odmawianie pomocy, żądanie nienależnej zapłaty, żartowanie ze słabych, pragnienie władzy, posiadania i używania, bo żyje się raz, nienawiść aż do zabijania „wrogów”...
To jest miks w którym normalny człowiek – bez Światła Bożego - porusza się jak w ciemności lub jak niewidomy. Stąd mój konflikt wewnętrzny!
APeeL
19.10.1989(c) Gdzie znajdziesz moc duchową...
W drodze do pracy uprzytomniłem sobie, że Pan Jezus wyszedł na moje osobiste spotkanie. Jakże Pan tęskni za takimi chwilami...na rozstajach dróg, na naszych ścieżkach, a my przechodzimy bez słowa.
Tak było dotychczas ze mną. Żyłem jak większość...tylko tym światem, nawet przez chwilkę nie pomyślałem o posiadaniu duszy i o tym, co będzie z nami po śmierci. Przez sekundkę wyobraź sobie duszę (czyli prawdziwą osobę) zaskoczoną życiem po życiu.
Jak ciężko jest Panu Jezusowi, gdy widzi naszą ślepotę do końca. Jak dotrzeć do takich ludzi? Chorzy szukają mocy we mnie, w różnych zaburzeniach u psychiatry, a pragnący sprawiedliwości w sądach, itd. Gdzie znajdziesz moc duchową?
Oglądałem film z pogrzebu ks. Jerzego Popiełuszki...jego matka powiedziała, że oprawcy walczyli z Bogiem, niech się nawrócą. Dzisiaj, gdy to przepisuję popłakałem się patrząc na zdjęcie ks. Jerzego Popiełuszki zamordowanego 19 października 1984 r.
Byłem w miejscu, gdzie wyłowiono worek z jego zwłokami obciążony kamieniami (przy tamie we Włocławku). Nadal żyją oprawcy; Grzegorz Piotrowski i Adam Pietruszka.
Teraz mam czas ciężkiej pracy, ale co to oznacza wobec cierpienia Zbawiciela, który czynił dobro podczas trzech lat wędrówki przez Izrael...wiedząc, że zostanie bestialsko zamordowany. Dopiero teraz zaczynam się tym interesować.
Nawet wypisałem najważniejsze wydarzenia w życiu Pana Jezusa; Chrzest w Jordanie, Wybór Apostołów, Kazanie na Górze, Ustanowienie prymatu Piotra, Przemienienie, Agonia na Golgocie, Zawołania na Krzyżu…
Tak się składa, że właśnie dzisiaj (05.03.2020) przekazałem naszemu proboszczowi ułożoną przeze mnie Drogę Krzyżową, gdzie zaznaczyłem przesłanie siedmiu Słów Syna Bożego na krzyżu...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 744
Po przebudzeniu w środku nocy zawołałem; „Tato! Tatusiu! Zmaż wszystkie moje grzechy. Boże mój jak tak mogłem żyć. Ile krzywdy zrobiłem żonie, jak ona to wytrzymała. Szatan chciał mnie zabić”…
Zerwałem się na Mszę Św. o 6.30...nawet ponaglony przez Anioła Stróża jednym słowem; „idź!” W kościele udało się odmówić „Anioł Pański”, a bardzo lubię po wołaniu do Matki Jezusa; „Pod Twą obronę uciekamy się” słowa z pieśni; „Pod Twą obronę Ojcze na niebie, grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”.
Siostra na ten czas śpiewała; „Bądź mi litościw, Boże nieskończony /../ chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego. Obmyj mnie /../ oczyść /../ Bo ja uznaję wielkość mojej winy /../”...
Pan Jezus w Ew (Mt6,7-15) wskazał, aby na modlitwie nie być gadatliwym, bo Bóg Ojciec wie czego nam trzeba...”zanim jeszcze Go poprosicie”. Tak jest też z każdym ojcem ziemskim, który spełnia potrzeby swych dzieci. Na koniec nauczył nas Modlitwy Pańskiej („Ojcze nasz”)...
Eucharystia przewijała się w ustach i ułożyła ochronnie...jak lekki hełm rycerski, a później zwinęła. Pokój zalał duszę, a serce radość, że mimo braku snu przybyłem na spotkanie z Panem Jezusem. Na ten moment przypomniał się czas, gdy z pobliskiej piekarni napływał do kościoła zapach chleba. Jak to będzie, gdy zabraknie duchowego Ciała Pana Jezusa (Eucharystii)? Ja mam szczęście, bo tego nie doczekam.
Nie wiedziałem, że ten dzień będzie wyczerpujący duchowo, ponieważ w wielkim bólu odmówię moją modlitwę; za pewnych, że Boga nie ma. Nawet wstąpię do pustego kościoła, gdzie sam na Sam z Panem Jezusem będę wołał do naszego wspólnego Boga Ojca (jesteśmy braćmi). Tam nabiorę siły po sekundowym zaśnięciu.
Później popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i początek modlitwy; za błagających o zmazanie grzechów. Wyrażają to słowa pieśni; „Boże w dobroci nigdy nie przebrany! Choćbyś mnie nigdy za grzechy mój Panie! Nie karał, przecież żałowałbym za nie /../ Dlatego że cię nad wszystko miłuję /../”.
Wyrzuty sumienia to wielkie cierpienie. Nie patrz tylko na swoje grzechy, ale ogarnij świat, a szczególnie na trwające dzieciobójstwo ładnie nazywane...przerwaniem ciąży! Trwa apoteoza (gloryfikacja) śmierci, ale innych...w tym bezbronnych (b. Jugosławia, a obecnie Korea Pół.), a z drugiej strony ratowanie siebie przed śmiercią. ”Tato! Ty to wszystko widzisz, wybacz nam".
Na szczycie zabijania będzie unicestwienie ludzkości. To wstrząs, który napłynął do mojego serca z zawołaniem; „Boże dziękuję Ci za to niezasłużone cierpienie...zarazem jest to łaska współcierpienia z Panem Jezusem”.
Po kojącym śnie wyszedłem i skończyłem modlitwę w tej intencji. Dodatkowo - towarzysząc grającym w piłkę - pięć razy popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego…
APeeL
Aktualnie przepisane...
09.03.1988(ś) OCKNIĘCIE SIĘ...
Większość ludzi widzi ten świat wg poziomego ramienia krzyża Pana Jezusa, a mamy patrzeć na wszystko od Boga Ojca. U takich ludzi przez całe życie nie pada pytanie o sens naszego istnienia.
Jeżeli tak właśnie jest z Tobą to można powiedzieć, że krążysz po ślepych uliczkach. Aby to odkryć otrzymaliśmy rozum, a nawet mądrość ludzką (filozofię), ale ona jest głupstwem dla Boga. Potwierdzam to jako dysponujący już łaską wiary...
Wiedz, że wiele jest dróg prowadzących do Autostrady Słońca. Na naszej drodze życiowej spotkamy też drogi główne i nie zaznaczone nawet na mapie. Kiedyś spotkałem takiego biedaka, który w deszczu na leśnej drodze złapał pobocze, a w samochodzie miał trójkę dzieci. Nawet nie wiedział, gdzie jest, wygrzebał wszystkie kamienie spod samochodu. Wystarczyło jedno pchnięcie.
Jako lekarz widzę, że nasze ciała maja różne wady, zalety i talenty (genetyka). Człowiek normalny, który nie wie nic o duszy i Bogu pragnie zaznać spełnienia swoich pragnień (władza, posiadanie, przyjemności z bożkiem seksu), bo żyje się raz...tak, ale wiecznie.
Wielu cierpi, także ja z powodu różnych popędów i nałogów, ale najgorsze są kombinacje: bogaty i chytry, dewiacje seksualne, zaprzedanie się władzy, głupota z pragnieniem sławy, itd. To nie ma końca, bo praca może sprawić pracoholizm, a miłość do zwierząt przekręcenie w głowie (znajoma właśnie „lata” po mieście i karmi koty zamiast uczestniczyć w Mszach Św.).
W gabinecie lekarskim codziennie spotykam „chorych na zdrowie”, a przecież nie możemy sami przedłużyć czasu naszego zesłania. Mam pacjentów, którzy już dawno powinni umrzeć, a w tym czasie wypisuje się karty zgonu pewnym swego...
Nasza tragedia polega na „rozdwojeniu”, bo mamy ciało, które ciągnie ten świat i duszę pragnącą czegoś odwrotnego. Kiedyś jedna z pielęgniarek słusznie oceniła moją osobę: "ze strony pana można się spodziewać...tak dużo dobra jak i zła".
Dzisiaj, gdy mam edytować ten zapis (04.03.2020) zalecę Ci, abyś nie tracił czasu z filozofami, którzy miłują prawdę, rozmyślają w poszukiwaniu drogi do szczęścia na ziemi. Dla ludzi zajętych swoimi zawodami nawet ta droga jest bezsensowna; przecież handlujący nie będzie słuchał poezji i rozmyślał o celu swojego życia, bo nawet z wycieczki do Watykanu pochwali się jakimś zakupem.
Cóż może zrobić człowiek podczas swego kruchego życia? Człowiek bez łaski wiary (Światła) nie zauważy, że wszystko ma dane, nic nie jest jego, bo to zostawi. Nie wie też, że celem naszego życia jest świętość nieśmiertelnej duszy czyli nasze zbawienie z powrotem do Ojczyzny Prawdziwej.
Nie czekaj, bo drugi dar Boga czas – oprócz wolnej woli – ma nieznany nam wymiar…
APeeL
14.07.2008(p) ZA PODPISUJĄCYCH IN BLANCO
W telewizji płacze małżeństwo staruszków…dziadek – po udarze – nieświadomie „coś” podpisał. Teraz stracili wybudowany dom i mieszkają na działce. Dzisiaj, gdy to przepisuję (luty 2020) niewiasta chciał sprzedać samochód; podpisała bez czytania trzy umowy!
Teraz nie ma samochodu, ale wypożycza go od kupujących i jest już winna jakąś sumę. Pokazuje ją - bardzo przejęta losem Polaków - ubecka „Super Stacja”. Prawnicy debatują, a jeden mówił prosto, że jest to przestępstwo, ale ściszyli jego głos i został zagadany. Bandycki napad tłumaczono winą oszukanej.
Ile na świecie jest takich spraw. Nie podpisuj nic bez przeczytania. Niekiedy sytuacja jest dwuznaczna…prosi znajomy, trzeba coś odebrać. Ładne się radzi, ale właśnie kupiłem komputer na raty. Umowę dokonywali przedstawiciele banku i podpisałem ją bez czytania, aby szybko odebrać sprzęt i jechać do domu.
Na dzisiejszej Mszy Św. poranna byłem całkowicie pusty, ale z czasem będzie napływała słodycz obejmująca nawet usta, a serce zaleje pokój, pragnienie ciszy i milczenia. Ze względu na słabość ciała pojawi się pragnienie chwilki błogiego snu z poczuciem niezdolności do pracy, a czeka mnie ciężki dzień.
Tym bardziej, że tuż przed emeryturą od 02.01.2009 napadła na mnie banda z samorządu lekarskiego. Moja wiara to choroba, a sami udają wierzących, uczestniczą w Mszach Św. na których się fotografują i zdjęcia emitują w miesięczniku za który płaci każdy lekarz!
Właśnie rozkazali zbadać mnie powtórnie przez kolegę, który wydał mi zaświadczenie, że mogę pracować do 2010roku...miałem też podobne od psychiatry mającego uprawnienie do badania pracowników.
Kolega wszedł do mojego gabinetu na szczycie przyjęć i poprosił o podpis, że mnie zbadał. "Badanie" polegało na zapytaniu; czy jestem mistykiem świeckim? On nawet nie wiedział, co oznacza to słowo, ale stwierdził, że jestem niedolny do wykonywania zawodu lekarza.
Po dwóch miesiącach zmuszono mnie do oddania pzwl 2069345 i to w czasie odwołania się do Naczelnej Izby Lekarskiej. Takie „podziękowanie” otrzymałem za 40 lat niewolnictwa...
Dzisiaj, gdy to edytuję (04.03.2020) dalej trwa czerwona zaraza, doszła do niej tęczowa i żółta (korono wirus); wszystkie stanowiskach mają nasi ludzie, trwa panoszenie się z napadaniem i dyskryminowaniem prawych Polaków. W tym czasie ojciec Biedroń stwierdza, że PiS bardziej szkodzi niż komuniści, donoszą na moją ojczyznę do UE i wszyscy wytykają demokratycznie wybrane władze.
Żonie podbiłem czeki na pobranie pieniędzy z banku, a teraz robię wpłatę (moje pieniądze) z przekazu, który wypełniła żona. Niedawno sprzedałem samochód i kupiłem „nowy” z 2002 r. (obie umowy podpisałem „na wiarę”).
Pomagający w założeniu strony internetowej – zawierzyłem mu i wszystko podpisałem wszystko in blanco - i kupił lipny hosting, który po czasie upadł. Ilu jest nabranych na różne przedpłaty z takimi podpisami, a nawet zniewolonych do śmierci przez zbrodnicze służby (w poprzednim okresie).
Jak Pan to układa, bo pierwszy raz w życiu - dałem mgr z apteki - czyste recepty…podbite, ponieważ nie mogłem odczytać składu maści.
Typowym przykładem są przedstawiciele firm farmaceutycznych, którym podbija się w dwóch miejscach arkusze „zamówienia” na leki, a dają tylko „próbki”.
APeeL
27.07.2008(n) ZA PRACOHOLIKÓW
Dzisiaj jest straszliwy upał, a dobroć Boga sprawiła, że oddałem dyżur lekarski. Sezon wakacyjny, niepotrzebnie zgodziłem się na 48 godzin i do tego w dzień święty (niedzielę). Jest zrozumiałe, że opuszczenie Mszy Św. z powodu wyżej konieczności nie jest grzechem, ale tutaj w grę wchodziła chciwość.
Poprosiłem Boga o pomoc i ten dyżur wziął podobnie chytry lekarz. Koleżanka anestezjolog w ten sposób „ciągnęła” cały tydzień i zmarła. Lepiej od lekarzy dba się o kierowców, którzy muszą mieć obowiązkową przerwę na wypoczynek.
Wychodzę na Mszę Św. a jedna z sąsiadek zamiatała i udawała, że zbiera piach;
- właśnie wysprzątam…
- dzisiaj trzeba oczyścić duszę…odpowiedziałem.
Obok mieszka pracoholiczka. To dobra kobieta, umęczona życiem z pijakiem…cały czas musi coś robić (najmuje się do wszystkiego, a w każdej wolnej chwili sprząta, sadzi kwiaty na wykonanych kwietnikach i je podlewa). Niedziela…6.30, a ona już tłucze się pod oknami garściami wyrywając chwasty!
Ta choroba to jeden z grzechów, bo ”pamiętaj, że w dzień święty będziesz święcił Imię Pańskie”. W tej intencji chodzi tylko o grupę „chorych na pracę”, bo jest to nałóg jak każdy inny. W wolnej chwili liczysz ile tracisz pieniędzy…często napływała radość, że nie będę w Domu Pana!
Miałem wielki kłopot z odczytaniem tej intencji…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 903
Tuż po wstaniu o 8.00 poprosiłem Boga Ojca, aby w tym dniu był ze mną. Tak się wyrwało, bo zawsze wymieniam tydzień. Postanowiłem poprawić opracowaną przez mnie Drogę Krzyżową, a demon chciał to uniemożliwić podpowiadając, abym spróbował skopiować program ABBY ze starego komputera na nowy.
Obecne nabożeństwo jako pierwszy wprowadził w 1741 roku św. Leonard z Porto Mauritio. To jest XIV stacji z pominięciem 7 Słów umierającego Pana Jezusa. Moje opracowanie tego Misterium jest inne; Droga Krzyżowa ma X stacji i kończy się na „Obnażeniu Pana Jezus na Golgocie”. Później jest umieranie na krzyżu (Św. Agonia);
- Rozciąganie i przybijanie Pana Jezusa do krzyża
- Podniesienie Pana Jezusa na krzyżu
- 7 Słów Zbawiciela na krzyżu
- Przebicie Boku
Na dzisiejszej Mszy Świętej wieczornej Pan Bóg powiedział do nas przez Mojżesza (Kpł 19, 1-2.11-18); Nie będziecie kraść, kłamać i jeden drugiego oszukiwać, przysięgać fałszywie na Moje Imię. Nie będziesz uciskał i wyzyskiwał bliźniego, osądzał stronniczo z wydaniem fałszywego wyroku, szerzył oszczerstw, szukał pomsty i czyhał na życie bliźniego, a nawet żywił do niego nienawiści, itd. Nasz Deus Abba zaleca, abyśmy byli święci.
Natomiast Pan Jezus w Ew (Mt 25, 31-46) wskazał na sprawiedliwy osąd w którym „do tych po lewej stronie” powie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!”
Eucharystia zwinęła się jako znak dla żniwiarza na Polu Pańskim, a byłem słaby i senny. Na nogi postawił mnie błogi sen i mocna kawa. Zacząłem ten zapis nie znając intencji, a to jest znaczne utrudnienie.
Po 22.00 podczas przerzucania programów zatrzymałem się na boju rycerzy w Super Polsacie. To były sceny ze wstrząsającego dramatu obyczajowego „Zmartwychwstały” USA 2016 w reżyserii Kevina Reynoldsa.
Trafiłem na krzyżowanie Pana Jezusa z łotrami, ale wstrząs wywołał otwarty grób z „wykradzionym” przez uczniów Ciałem Zbawiciela. Podczas badania zostawionego całunu zauważono wizerunek Pana Jezusa. Popłakałem się nie mogąc dojść do siebie...
Dalej trwało przesłuchiwanie prostytutki Marii Magdaleny, która została uznana za mającą urojenia, bo stwierdziła, że spotkała Zmartwychwstałego. Trybun poprosił, aby wywołała Jezusa!
- Gdzie on jest?
- Pan Jezus jest wszędzie!
- Co oznacza zmartwychwstanie?
- Życie wieczne dla wszystkich!
Uwolnili ją jako szaloną czarownicę, a złapanemu Bartłomiejowi obiecano to samo, gdy powie gdzie są uczniowie Jezusa. Ten podszedł do trybuna i powiedział, że są wszędzie!
Pokazano sceny; połowu ryb, uzdrowienia trędowatego, a Pan Jezus wcześniej przyśnił się trybunowi na krzyżu wystającym z morza…
Dzisiaj na blogu Jana Hartmana jako Teista dałem komentarz do jego bredni z 02.03.2020 „Czy faszyzm już przyszedł?”
Panie Profesorze!
<<Jako mistyk świecki, obrońca krzyża i naszej wiary - wg kolegów psychiatrów - cierpię na psychozę (zastosowano sowiecką psychuszkę). Mistyka i psychoza ma pewne podobieństwa (życie w świecie nierealnym).
W wierze jest inaczej, bo prowadzę życie normalne oraz duchowe, ponieważ składamy się z ciała przekazanego przez rodziców z wcieloną cząstką Boga Ojca (duszą). Większość pragnie żyć, ale nie wierzy w istnienie po śmierci (po odrzuceniu ciała)...
Bardzo Pana Profesora polubiłem...jako godnego przeciwnika (Hardmana), wiedzącego, że nie ma Boga (vide; Richard Dawkins "Bóg urojony").
Jako lekarz po kontaktach z kolegami psychiatrami (żyjącymi w świecie realnym, który powstał w wyniku wielkiego wybuchu) muszę stwierdzić, że to samo jest z Panem Profesorem. Widzi Pan to czego nie ma...założę się o pół litra "Czystej", że pisze Pan wszystko na trzeźwo, a jest zasada; "nie piłeś - nie pisz".
To jest bardzo ważne, ponieważ nawalona pani, która wpadła Mercedesem do przejścia podziemnego w W-wie...została uznana przez kolegów psychiatrów za niepoczytalną. Nie mam pojęcia jak wybroni się Pan Profesor? >>
W tej bolesnej intencji przez 1.5 godziny wołałem do Boga Ojca, a podczas odmawiania mojej modlitwy łzy zalewały oczy. W tym czasie podszedł do mnie były pacjent, który w rozmowie stwierdził, że ma dużo czasu, ale do kościoła nie chodzi...także w niedziele. Wskazał na równość wiar oraz fakt, że Pan Bóg jeszcze nikomu się nie ukazał!
Wytłumaczyłem mu, że prawdziwa jest tylko wiara katolicka (Eucharystia), mamy duszę i jesteśmy po śmierci. Dodałem, że nasze spotkanie nie jest przypadkowe, bo otrzymał - przeze mnie od Boga - zaproszenie do Jego Świątyni. Jak się później wytłumaczy? Nie będzie mógł powiedzięc, że nie wiedział!
APeeL
- 01.03.2020(n) ZA DUSZE OBROŃCÓW MOJEJ OJCZYZNY
- 29.02.2020(s) ZA OFIARY RZADKICH CHORÓB
- 28.02.2020(pt) ZA DRĘCZĄCYCH RODAKÓW
- 27.02.2020(c) ZA BIORĄCYCH KRZYŻ PANA JEZUSA
- 26.02.2020(ś) ZA POLITYKÓW MAJĄCYCH BZIKA
- 25.02.2020(w) ZA DAJĄCYCH PRZEKAZY OD BOGA OJCA
- 24.02.2020(p) ZA SZUKAJĄCYCH OCHRONY
- 23.02.2020(n) ZA NISZCZĄCYCH SWOJE CIAŁA
- 22.02.2020(s) ZA OFIARY OKAZJI
- 21.02.2020(pt) ZA PEŁNYCH SZCZĘŚCIA DUCHOWEGO