- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 828
Od wielu lat daję świadectwo wiary żywej, zapraszam wszystkich wokół oraz one line do Kościoła Pana Jezusa, gdzie jest Cud Ostatni (Eucharystia)...chleb dający życie wieczne. Codziennie relacjonuję moje życie, błagam czytających o nawrócenie i ostrzegam! Jak wytłumaczysz się czytając moje przekazy od Boga Ojca?
Jeżeli nie masz mojej łaski to nie zauważysz trwającej już Apokalipsy...nawet nie chodzi o żółtą zarazę (wybuch bomby bakteriologicznej) lub przekazy Nostradamusa, Baby Wangi, ojca Pio, a nawet samozwańczego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, który zna dzień i godzinę końca świata!
Prawdziwą Apokalipsą jest bunt wobec jedynie prawdziwej wiary katolickiej. Wielka jest moc przeciwników Kościoła Katolickiego…postępuje spoganienie! W czasach okupacji sowieckiej kanalie atakowały Kościół i mordowały kapłanów.
W tej wierze nie możesz godzić się na uczestnictwo w „okrągłym stole” z o. Biedroniem guru „spółkujących inaczej” czy kolegą marszałkiem Tomaszem Grodzkim, odznaczonym i hołubionym, a zarazem miłującym szelesty w kopertach. To tylko dwa przykłady z grona rodaków...
Szatan zaatakuje mnie trzy razy („dobrem”). To było bardzo precyzyjne, ponieważ dzisiaj kończy się Nabożeństwo 40-godzinne (kult Eucharystii, a to moja łaska).
Atak pierwszy.
O 4.30 zacząłem opracowywać wczorajszą intencję oraz trzy zaległe z 2008 r. (wejdź; 24.02.2020 ZA SZUKAJĄCYCH OCHRONY), a zobaczysz 5 godzin wysiłku potrzebnego tylko do edycji tych świadectw.
Zawsze muszę mieć natchnienie i moc od Boga...tak było właśnie teraz, a Bestia intensywnie „zapraszała” mnie na Mszę Św. o 6.30! Przerywałem pisanie, wstawałem, kręciłem się i w pośpiechu chciałem jechać!
To zniweczyłoby wysiłek, który trwał dokładnie od 4.30 - 9.30 (5 godzin) ze spokojnym przygotowaniem się do spotkania z Panem Jezusem o 10.15!
Atak drugi.
Zmęczenie sprawiło, że byłem drętwy, a ponadto rozpraszał mnie młody człowiek wcześniej udający inwalidę na wózku, a teraz leżący na posadce z twarzą przy ziemi (nie podejdzie do Eucharystii). Do Domu Boga naszego każdy włazi jak do obory, a stara bezpieka dalej próbuje robić sobie żarty…
Eucharystia ułożyła się w laurkę. Popłakałem się podczas pieśni; „Nie zostawię Cię samego”, ale nie byłem zdolny - po Mszy Św. - do adoracji Najświętszego Sakramentu.
W późniejszym ataku napływała pustka duchowa, zniechęcenie, senność z niemożnością zaśnięcia i pragnienie opuszczenia adoracji z ponowną Mszą Św. o 17.00. To uderzenie było celne, ponieważ na adoracji będę prosił Boga Ojca, aby dotknął wskazywane przeze mnie osoby, bo wielu ludzi jest dobrych, ale nie budzą się...
Na ponownej Mszy Św. w liturgii było wspomnienie manny z nieba, która była pokarmem dla Izraelitów na pustyni z nawiązaniem do Eucharystii, która daje nam życie wieczne. Nawet wierni nie wiedzą (kapłani też tego nie mówią), że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa.
Atak trzeci.
Podczas nabożeństwa zły kusił do dalszego „dobra”...mam wstąpić do pani doktór i podziękować za otrzymaną pomoc. To było intensywne, a chodziło o to, abym nie podjechał po Mszy Św. pod „mój” krzyż z lampką. Eucharystia zwinęła się i dała niesamowity smak z poczuciem sytości w duszy...
Po zjednaniu z Panem Jezusem miałem pragnienie dawania świadectwa wiary. Poprosiłem matkę niepełnosprawnego syna, aby ofiarowała swoje cierpienie (uświęciła) na Ręce Matki Bożej. Znajomemu, który postał na Mszy Św. przekazałem zaproszenie do Eucharystii, chciałem przez chwilkę mówić o tej wielkiej łasce, której nie doczekali prorocy, ale "spieszył się". Zawsze demon przegania takich ode mnie...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 752
Motto; maseczka…
Od wczoraj trwa 40-godzinne nabożeństwo (Msze Św. z kazaniami, a pomiędzy nimi jest wystawiony Najświętszy Sakrament). Dzisiaj Anioł Śmierci przejdzie przez Egipt i zabije wszystko, co pierworodne...pomijając oznaczone miejsca zamieszkania Izraelitów (krwią baranków). Ktoś zdziwi się i zapyta; dlaczego Bóg był tak okrutny? Przecież otrzymywali ostrzegawcze znaki znaki, ale lekceważyli nadprzyrodzoną moc Stwórcy.
Na Mszy św. o 10.15 stałem pusty, a nawet zły, bo wierni nie biegną do kościoła tak jak po chleb powszedni z piekarni. Zważ, że mistyka eucharystyczna jest moim charyzmatem, a od Szatana napływała niechęć. Pomyślałem, że zrelacjonuję dla Ciebie moment mojej przemiany (myślałem o Eucharystii), a to nastąpiło już podczas Ewangelii.
Na Golgocie połamano golenie łotrom, a ponieważ Pan Jezus już nie żył przebito Mu św. Bok. Wprost głośno płakał trzy razy ciężko wzdychając, a łzy płynęły na ziemię. „Jezu! Jezu!! Jezu!!!”. W tym czasie „patrzyła” s. Faustynka (z obrazu na wprost).
Kapłan w słowie przekazał, że Eucharystia otwiera Bramy Nieba, co wkoło głoszę. „Serce moje weź, dusze moją weź?” Nastąpiła całkowita przemiana duchowa mojej osoby. W tym czasie policja pędziła na sygnałach (nagła pomoc).
Wróćmy do "tu i teraz". Cała opozycja jest oburzona na paluszek posłanki, a na blogu prof. Jana Hartmana taki emotikon byłby bardzo przydatny. Można jeszcze dać; palec wskazujący (symbol „wybierania”, a zarazem donoszenia), dwa boczne (symbol diabła), czwarty (serdeczność, pochwała), całą rękę do witania kandydatów na prezydenta!
Nie wiem jakim znakiem wyrazić działanie ojca Roberta, guru „spółkujących inaczej”. Myślę, że zamiast Matki Boskiej Częstochowskiej na tle tęczy ich skłonności dobrze wyrażałyby...dwa złączone palce; wskazujący i właśnie środkowy. Tak to mamy niekończące się dyskusje nad brakiem naszej tolerancji na tle ich otwartości z Paradami Grzeszności.
U nas przeszła czerwona zaraza, trwa tęczowa, a dodatkowo żółta. Poganie boją się bardzo śmierci od której ich ciała ma uratować maseczka. W tym czasie całkowicie zapominają o swojej duszy, cząstce Boga...w nas samych.
Przepłynęło odczucie, że dzisiejsza intencja będzie dotyczyła „ochrony”, bo szukam właśnie takiego programu dla nowego komputera, wichura zerwała drugi raz dach na budynku, w 70 tys. gospodarstw brak jest prądu, moje listy do prezydenta ze wskazaniem na Msze Święte w Świątyni Opatrzności Bożej. Eucharystia ułożyła się w kwiat. Pozostałem w w/w intencji na modlitwie i przez godzinę wołałem do Boga Ojca.
Z powodu kłopotów z programami na nowym komputerze byłem drętwy na ponownej Mszy Św. o 17.00...aż do Eucharystii, która całkowicie odmieniała moje ciało. Podziękowałem kapłanowi za kazanie i dodałem, że Pan Bóg jest z nami nie tylko w kościele, ale wszędzie przez fakt wcielenia duszy (Swojej Cząstki).
Cuda eucharystyczne są potrzebne niewierzącym, bo mamy do czynienia z Cudem Ostatnim jakim jest sama Eucharystia! Wszystkie inne są nieważne...
Zdziwiony oglądałem film w TVN; Miasto złodziei (o Bostonie) z okrutnymi napadami na banki i konwoje z pieniędzmi. Podziękowałem za wszystko Bogu Ojcu...
ApeeL
Aktualnie przepisane...
08.07.2008(w) ZA WKURZONYCH
Dzisiaj, gdy to opracowuję (24.02.202) Donald mniejszy (ten od piąstkowania z Putinem) mówi o obecnej mafii w rządzie i daje pocałunek śmierci kandydatce na prezia...mateczce MK-B (w podobieństwie do HGW).
Piszę to, aby pokazać głupotę rodaków, narodu obecnie wybranego przez Boga, który pragnie zniewolenia. Dobra; starczy, bo całkiem się wkurzę!
Wówczas napisałem do TVN-u, ale listu nie wysłałem, bo to nic nie zmieni, a wyjdę na pełnego nietolerancji! Po nagłym przerwaniu w TVN-24 konferencji prasowej J. Kaczyńskiego (mówił prawdę prosto w oczy)...zadzwoniłem i zapytałem; „kto wam kazał to uczynić, dawniej był to komitet centralny, a dzisiaj kto? Przecież głosicie, że telewizja jest Kaczyńskich!” Pani z „Prawdy cała dobę” rzuciła słuchawkę!
Trwa remont mostu w W-wie i ronda w Krakowie…przeklinają kierowcy. Stoisz w takim sztucznym korku i co czujesz? Lepper z rolnikami blokuje przejazd samochodów...pokazują jego poprzednią walkę w której wysypywał importowane zboże, bo naszego nie kupowali.
Dziennikarz Bogusław Sobczuk 5 lat krąży po sądach (oskarżony o molestowanie własnego dziecka)…wokół budzi zdziwienie, a sam nie może pojąć dlaczego sądy tak postępują.
Spalono mieszkanie przedsiębiorcy (zginęła 10-letnia córka)…mimo ewidentnych dowodów (świadek) sąd umorzył sprawę, która jest wynikiem działania policyjnego kapusia.
Kończę przyjęcia chorych, pot na czole…kolega z naprzeciwka uciekł, a u dyżurnego brak pacjentów.
- Na drzwiach jest napisane, że pan pracuje do 14.00!
- Proszę pana, ja przychodzę wcześniej, oddaję serce…i co? „Panie Jezu zmiłuj się nade mną!”
W złości wróciłem i załatwiłem pacjentkę z podejrzeniem zapalenia płuc. Mówię o tym żonie, a ta w złości poucza mnie, że mam to cierpienie przyjąć; „innym radzisz, a sam co”? Czekam na technika, który ma ruszyć mój blog…mimo umówionego spotkania nie przyszedł i nie zadzwonił! W smutku wyszedłem i odmówiłem całą modlitwę.
W telewizji trwa kłótnia; zamiast sądzić mafię paliwową wzięto się za byłego prokuratora Ziobrę. Alicja Tysiąc, której Trybunał Europejski przyznał odszkodowania za to, że nie zabiła własnego dziecka. „Gość Niedzielny” opisał problem i teraz mają sprawę o odszkodowanie. Pani Senyszyn, matka Joanna od demonów z uporem mówi o płodzie, ciele kobiety, prawie do zabijania nienarodzonych.
Natomiast poseł Stefan Niesiołowski słusznie mówi do przedstawiciela lewicy; „chcieliście dać prawa ludzkie małpom człekokształtnym…proponuje, aby orangutan w zoo zbierał głosy popierające Napieralskiego”!
Moje wkurzenie najbardziej budzą fakty ośmieszające Boga;
- próby dopuszczenia kobiet do kapłaństwa
- Msza święta dziękczynna za Jaruzelskiego i za Stokłosę (list żelazny)…dziękczynna?
Na to pacjentka prawniczka stwierdza, że uratował naszą ojczyznę...dodając; „trzeba być miłosiernym, pan wierzący i tak mówi?”
Nie wolno sprzeczać się o wiarę, ponieważ prowadzi to do odwrócenia się od Boga...skwitowałem. „Panie Jezu! Otwórz oczy Twoim wrogom i tym, którzy nie wiedzą, że Jesteś, że kochasz ich…niech się ukorzą, padną na kolana, krzykną do Ciebie”.
Popłakałem się…jako proch marny!
APeeL
15.07.2008(w) ZA OFIARY PIRATÓW DROGOWYCH
Idę na Mszę Św. poranną...w bólu przepraszając Boga za łamanie przepisów drogowych. W niedzielę - podczas powrotu z Sanktuarium - pędziłem bez powodu, wjechałem na skoczka w ciąg samochodów i nagle skręciłem w boczną drogę (trzy groźne sytuacje).
Samochód dany z Nieba, poświęcony, oddany w opiekę Czarnej Madonnie oraz Św. Krzysztofowi…jedziesz z kościoła i bez powodu stwarzasz zagrożenie. Zrozum, że dla normalnego człowieka to nic nie oznacza. Oto młody motocyklista na Suzuki pokazuje, co potrafi i głośno przyspiesza…przecież może stracić prawo jazdy.
Dzisiaj, gdy to przepisuję (25.02.2020) jeżdżę bardzo ostrożnie, jestem uczynny, przepuszczam TIR-y, nigdy nie daję sygnału popędzającego jakiegoś kierowcę, bo to wyprowadza z równowagi tak potrzebnej podczas wspólnego korzystania z dróg.
Żona wskazuje na wizerunek opiekuna kierowców i modlitwę w „Niedzieli”, ale ja mam ulotkę; zdjęcie kapelana kierowców ks. Midury z jego słowami; „Łamanie przepisów drogowych jest grzechem”.
W smutku zawołałem; „Panie Jezu! Głosicielu Prawdy! Dziękuję Ci za Twoje Serce, za oddanie Życia...także za mnie i świat, za zbawienie, którego nie chcą! Dziękuje za cierpienia także za moich prześladowców, niech nie uczynią mi nic złego...niech Twój Pokój spłynie na ten świat”.
Organista z katedry w Radomiu śpiewa „Panie umocnij naszą wiarę”…to dla mnie, bo od wczoraj jest pusty („opuszczony” przez Boga). Nie ma Pana oraz Matki…całkowita pustka. Nagle pojawiło się poczucie obecności Pana Jezusa, ponieważ ujrzałem bezkarność zabójców (wczorajsza intencja). Po Komunii Św. zawołałem;
„Słodyczy moja Najświętsza, Jezu miły
Ostateczny Panie!
Niech wszystko, co czynię będzie w Imię Twoje”.
Właśnie pokazują wypadek…samochód wjechał na przejeździe pod pociąg. Jeszcze rodziny zabitych po wywrotce autobusu piętrowego pytają dlaczego nie ma żałoby narodowej...tak było przy poprzednim (pielgrzymka). Dochodzenie do intencji dnia; za łamiących przepisy drogowe, za ofiary łamiących przepisy drogowe…i ostateczna; za ofiary piratów drogowych.
ApeeL
17.07.2008(c) ZA OBJĘTYCH TROSKLIWĄ OPIEKĄ
Dziadek wyraźnie gaśnie…jeszcze niedawno – w całkowitej demencji – chodził za babcią i wkoło mówił, że ją kocha. W domu ma czułą opiekę…przedłużają mu życie (nie może odejść).
Młody biznesmen zakrztusił się, pobiegł do łazienki i tam doznał długiego niedokrwienia mózgu…wpadł w nieodwracalna śpiączkę. Bogacz, dobra opieka, całowany przez dzieci. W poradni dziecięcej na wielkiej tablicy jest śmieszne zdjęcie niemowlaków…
Kobiety śpiewają, a za ja nieśmiało za nimi; „Jezu ufam Tobie /../ strzeż mnie Dobry Jezu jak własności Swej i w opiece czułej duszę moją miej”.
"Strzeż, strzeż Jezu, bo dzisiaj mam dyżur w pogotowiu". Wiele niebezpieczeństw czyha także na lekarzy. Wzrok zatrzymuje Pan Jezus Dobry Pasterz, a to kojarzy się z czułą opieką…tak właśnie będzie dzisiaj. Nawet napłynęła bliskość Boga Ojca. Jak nigdy nie było nawału pacjentów, udało się zaktualizować zabezpieczenie komputera, a na dyżurze był spokój.
Przykre jest to, że ojciec uderzył syna stołkiem w głowę (mógł go zabić), a stary alkoholik szalał po zaszyciu esperalu. Jakoś szło...nawet śmiejemy się z dziadkiem (wymiana cewnika) z którym przybyła cała rodzina! Babcia wiezie w wózeczku wnuczkę, znajoma prowadzi psa na smyczy, na ziemi leży puch, który jest potrzebny do budowy gniazdek. Napływa zdarzenie, gdy nieświadomie zniszczyłem gniazdo wiewiórek.
Wyszedłem na modlitwę, a właśnie wzrok zatrzymał piękny blaszany płot (symbol ochrony) i przypomni się potrzeba odebrania nowego dowodu rejestracyjnego, bo dzisiaj kończy się ważność tymczasowego. Podziękuję młodym urzędnikom…bardzo mili i sprawni.
Później z radia samochodowego popłynie informacja o wiązaniu pacjentów w szpitalach psychiatrycznych. W „Uwadze” pokazano oszusta podszywającego się pod braci Albertynów (lipny dom opieki). Dzisiaj była pacjentka, która podziękowała za poradę; po modlitwie o pomoc do Matki Jezusa otrzymała pracę o której marzyła, a to zarazem był dowód na Jej istnienie!
Napłynęły jeszcze obrazy różnej ochrony;
- szczepienie, w tym przeciw tężcowi, surowica przeciw wściekliźnie, zalecenia dotyczące ukąszenia przez kleszcze (borelioza)...przybył nawet pacjent z ropiejącą raną tego powodu
- wszechobecny monitoring, alarmy
- domy otoczone płotami
- różne przepisy, znaki ostrzegawcze i drogowe
- pielęgnacja chorych i opieka nad dziećmi
Nad tym wszystkim jest Opatrzność Boża z różnymi jej formami; od ostrzeżeń Anioła Stróża poprzez świętych do Michała Archanioła.
W intencji tego dnia odmówiłem moją modlitwę i podziękowałem za wszystko Bogu Ojcu...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 679
Na Mszy Św. porannej padły słowa o. Biedronia o potrzebie naszej miłości (Kpł 19,1-2,17-18); „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata /../ ale będziesz kochał bliźniego jak siebie samego”.
Dalej św. Paweł wskazał, a napiszę to po swojemu (1Kor3, 16-23), że nasze ciała są nośnikami dusz (cząstek Boga), a przez to Jego Świątyniami. To jest górnolotne, ale taka jest prawda, dlatego powinniśmy dążyć do świętości.
Pan Jezus potwierdził pragnienie brata Biedronia o miłości...w tym nieprzyjaciół (Mt5, 38-48) z nadstawianiem drugiego policzka, oddawaniem szaty, pożyczaniem, itd. Nie ma nagrody za miłowanie przyjaciół i pozdrawianie tylko swoich. Nie czuję, abym - jako katolik - miał u niego uznanie...
Dzisiejsze kazanie było o moim charyzmacie (mistyka eucharystyczna). Nawet padło pytanie; czym jest Eucharystia? Sam zadałem go Bogu Ojcu na początku nawrócenia (1988 r.). Kapłan nie odpowiedział, że jest to Ciało Duchowe Pana Jezusa...
Po wyjściu na modlitwę odczytałem w/w intencję. Podczas mojego godzinnego wołania napływały różne grzechy ludzi niszczące ciała;
- odwrócenie od wiary z negowaniem posiadania duszy
- życie w różnych związkach (tylko Bóg wie, co tam się wyprawia)
- żądza posiadania (w tym złota)
- sławy z popisywaniem się (właśnie pokazywano skoki na motocyklach)
- oraz pragnienie władzy...w tym nad światem!
W tym czasie towarzyszom chińskim wybuchła bomba biologiczna...strach będzie oddychać (nie uda się stworzyć szczepionki)! Dotychczas groziła nam wojna atomowa...w tym ze strony klanu Kimoli z pobliskiej granicy z Chinami. Wyobraź sobie ten wygłodzony naród z szalejącą grypą.
Tak się stało, że o 22.00 wszedłem na blog prof. Jana Hartmana z jego nowym wpisem; „Co to jest feminizm”? Zdziwiłem się, bo po chwilce ukazał się mój poniższy komentarz i to pierwszy (jako Teista)...
Panie Profesorze!
Można powiedzieć, że jest Pan nowym „mesjaszem”, bo poprawia wszystko, co powoduje różne kłopoty na naszym zesłaniu (kolory skóry, rasy, pomieszanie języków, itd.).
Może poruszy Pan Profesor ten wątek; dlaczego są takie podziały...w tym na kobiety (niech będą ważniejsze) oraz mężczyzn. Od razu serdecznie przepraszam pary jednopłciowe, które znoszą ten podział i wynikające z niego problemy.
Dzisiaj chce Pan przypodobać się feministkom, a gdzie kochający pieski i kotki (właśnie minął dzień ich uwielbienia), stanowiska z „szelestami” w kopertach, odznaczenia wszelkiego typu, popisy (kto zje więcej), seks grupowy, itd.
Bardzo ciekawi mnie pomysł na całe dzieło stworzenia, bo Pan wierzy, że wszystko powstało w wyniku cudu („wielkiego wybuchu”). Może jasno określi Pan; skąd wziął się Jan Hartman i gdzie trafi po wypisaniu się do cna.
Zakończę mój komentarz stwierdzeniem, że teoria ewolucji jest prawdziwa, ale dotyczy naszego gatunku. Właśnie uzupełniam ją odkryciem, że małpy pochodzą od człowieka i każdemu to udowodnię...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 725
Motto; Amber Gold
Do końca nie byłem pewny decyzji wyjazdu do Centrum Handlowego (czas promocji). Wiele znaków wskazywało, że mam jechać; wcześniej umyłem i wysprzątałem samochód (jak do sprzedaży), miałem wykonane zapisy dziennika i odmówione modlitwy...nawet tej nocy edytowałem wczorajszą intencję.
Miałem do pokonania tylko poranne natchnienie demona, aby pospać i nie być na porannej Mszy Św.! A właśnie dzisiaj jest wielkie święto; Katedry Apostoła Piotra - Opoki, pierwszego papieża. To on miał ukazane od Boga Ojca, że Pan Jezus jest Mesjaszem, Synem Boga Żywego. Na nim właśnie jest zbudowany Kościół Święty, którego „bramy piekielne nie przemogą” (Mt16, 13-19).
Na Mszy Św. oraz podczas zapisywania tych słów przez ciało przepłynął dreszcz ze łzami, a u mnie jest to znak Prawdy! Eucharystia przewijała się do przodu i zamieniła w mannę z nieba...byłem pewny, że mam jechać.
Podjeżdżając pod Centrum Handlowe w W-wie zostałem zaczepiony przez „Włocha”, który łamaną polszczyzną tłumaczył, że czeka na odlot samolotem, ale nie może zabrać ze sobą reklamowanego sprzętu, który chce mi ofiarować (dwie spalinowe piły tarczowe)...pod warunkiem zakupienia agregatu prądotwórczego.
Podczas żartów zauważyłem, że wszystko rozumie...trafił swój na swojego (nawet byliśmy podobni). Przypomniał się nabrany na wypadek, któremu w ten sposób Cyganie wcisnęli złote obrączki z tombaku. Każdy zna sprawę Amber Gold, gdzie malowane papierki zamieniali na złoto.
Ogarnij cały świat...tak właśnie oszukanych i przenieś to na sferę duchową...oderwanych od Apostoła Piotra-Opoki i jedynie prawdziwej wiary katolickiej (luteranie, kalwiniści, Adwentyści Dnia Siódmego, Kościół Zielonoświątkowy, itd.). Jest mi przykro, że naród wybrany nie rozpoznał Mesjasza i pozostała mu tylko Ściana Płaczu.
Dalej mamy nabranych przez Szatana; św. Jehowy z wiarami wymyślonymi przez ludzi...nawet nie wspominam o New Age lub Kościele Scjentologicznym. Właśnie dzisiaj miałem być w otwieranym „kościele” lokalnych św. Jehowy, ale straciłbym czas, bo z nimi nie ma żadnej dyskusji.
Moja okazja była prawdziwa; wszystko dali na raty (pierwsza za miesiąc)...bez procentów. Na miejscu dokonano synchronizacji oprogramowania komputera. Zważ, że w kieszeni nie miałem nawet grosza. Od razu zacząłem odmawiać moją modlitwę...
APeeL
Aktualnie przepisane...
24.07.2008(c) ZA PRZYNOSZĄCYCH OWOC OBFITY
słowa kluczowe; „Kto trwa we Mnie przynosi owoc obfity /../”.
W nocy czytam list do Hebrajczyków św. Pawła Apostoła znawcę Prawa, którego język jest bardzo trudny. Te pisma powinno się przełożyć na słowa proste...
Jadę na Mszę Św. a z radia Maryja płynie informacja o o. Pio, którego stygmaty wydzielały piękny zapach. Na tablicy przed kościołem była informacja o nabożeństwie dziękczynnym; za właścicielkę naszej miejscowości, fundatorkę pierwszego kościoła w 1387 r. z późniejszym nadaniem praw miejskich (2 IX 1540 r. przez Króla Zygmunta Starego).
Eucharystia pękła częściowo na pół; była to zapowiedź cierpień duchowych, bo dyżur w pogotowiu będę miał spokojny. Z powodu ekstazy nie mogłem opuścić Domu Boga naszego. Chciałbym tu siedzieć i słuchać Słowa - na tysiącu nabożeństw - aż do skończenia świata...
Niebiańska Słodycz zalewała nadbrzusze, a okolicę serca pokój z pragnieniem dawania świadectwa i stawania w obronie wiary aż do oddania życia. Jakim językiem przekazać ci mój stan?
Wcześniej śpiewany psalm był już inny; „Wszyscy zobaczcie jak nasz Pan jest dobry…wspólnie wywyższajmy Jego Imię, szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał i uwolnił od wszelkiej trwogi”.
Zawołałem w uniesieniu; ”To wszystko zaczęło się od Ciebie, Matko, a wokół nie ma wdzięczności…króluje szyderstwo”. „Patrzyła” figurka Matki Niepokalanej z poczuciem bliskości Św. Bożej Rodzicielki. Przez sekundę wyobraź sobie Bogarodzicę stojącą pod krzyżem Syna...
Trwa akcja chrystianizacji Europy (właśnie nakleiłem na samochodzie znak ryby)...ojciec Rydzyk zorganizował półmilionowy zjazd na Jasnej Górze, w „Gościu niedzielnym” jest świadectwa wiary („Przebudzenie”), a w TV Polonia trafiłem na świadectwa właśnie nawróconych. Teraz Pan mówi do mnie przez Vasullę Ryden;
„Proś Mego Ducha Mocy o udzieleni ci serca wojownika, abyś z odwagą i stałością walczył z wszelka przeszkodą, która mogłaby cię pozbawić Mojego Niegasnącego Światła. Takie serce pozwoli ci prowadzić dobry bój o wiarę i sprawiedliwość oraz przyłączyć się do duchowej walki moich Archaniołów Michała i Rafała, wojowników sprawiedliwości odznaczających się siłą i walecznością /../ Poprzez twoje oddziaływanie staniesz się – dla zepsutej społeczności – powabem, który przyciągnie je do Mnie /../”.
W pracy dawałem świadectwa wiary, wskazywałem na kierowanie różnych próśb do Boga, ofiarowywanie cierpień na Ręce Matki (uświęcanie)…do ilu to trafi?
Podczas nawałnicy z piorunami jechaliśmy karetką, a w oddali błyski układały się w obrazy drzew...wskazując na moc Boga. W tym właśnie czasie przesuwały się cierpienia;
- chłopczyk wywrócił się na rowerku i zgłaszał bóle brzucha
- babcia z kręczem karku była śmiertelne wystraszona "porażeniem"
- młoda z depresją pragnęła śmierci…musieliśmy trafić do szpitala.
Cała noc w pogotowiu była spokojna ("płacili za spanie")...
APeeL
14.08.1988(n) Przemiana nastąpi już jutro...
Metanoja (gr.) = conversio (łac.) = przemiana duchowa zachodząca w sercu człowieka. Dalej czytam; "Życie Jezusa". Mam pamiętać, że zasady Boskiego postępowania i plan zabawienia są bardzo proste.
Ku uduchowieniu prowadzi; wyrzeczenie się samego siebie, poświęcenie, uniżenie, pokora. W tym czasie ziemia przyciąga; nasze „ja”, egoizm, bunt i pycha. To pisze się lekko, ale jest to zadanie dla dążącego do świętości...jeszcze nie dla mnie, chociaż jutro takim się stanę po Sakramencie Pojednania.
Różne są kombinacje w każdym dotyczące pierwiastka duchowego i fizycznego. Nawet to narysowałem, ale nie potrafię edytować rycin.
APeeL
16.08.1988(w) Kruchość umiłowanego ciała...
Dzisiaj jestem chory z powodu zatrucia pokarmowego. Głupia choroba, która pokazuje kruchość naszego bytu, bo nagle jesteś uziemiony, robisz się z jak "waty"...upadają wszystkie plany.
W tym momencie widzimy, co oznacza śmierć dla wierzącego - przybliżenie do Boga. Niewierzący ma lęk przed śmiercią, a człowiek wierzący ma ufność (życie wieczne).
Nie chodzi tutaj o zwykły lęk przed śmiercią jako faktem ziemskim (kłopoty dla rodziny w tym finansowe) - chodzi o lęk lub radość duchową. Jakże cieszyło mnie każde spotkanie z pierwszą miłością.
Z drugiej strony duszę przenikała boleść i tęsknota...po wczorajszym powrocie do Boga. Teraz rozumiem cierpienia ludzi podczas pierwszej miłości, a tu miłość ostatnia! Jeżeli ktoś nie przeżył pierwszej miłości - jak mu ją wytłumaczyć?
Przeczytałem trzy lektury o cierpieniach dusz ludzkich i jestem przekonany o stałej łączności między obu światami; widzialnym i niewidzialnym. Wiem, że wszystko, co myślę, mówię i czynię muszę robić z miłości - każda chwilka mojego życia ma być tego świadectwem. To znowu zadanie dla świętego, a na to jestem jeszcze zbyt słaby...
Jak postępować z wygłupiającymi się prawie dorosłymi dziećmi, które nie reagują na spokojne prośby? Takimi właśnie jesteśmy dla Boga Ojca…
APeeL
20.08.1988(s) Koniec wakacji z Panem Jezusem...
Wolna sobota, koniec urlopu, który zaczynam dyżurem w przychodni. "Panie Jezu pobłogosław początek pracy". Później odwiozłem żonę, która wyjechała do rodziny, a po drodze kupiłem piwo. Przez 30 minut walczyłem z sobą, bo Szatan kusił pójściem do brata, grą w pokera i piciem wódki.
Anioł wprost krzyczał; „nie”, a mówi tylko tyle...nie poszedłem i zacząłem malować łazienkę. Praca szła z trudem, pociłem się. Pomyślałem; „cóż mój pot Panie Jezu, Ty mi pomożesz i będzie raźniej”. Tak się stało, a po wykonaniu zadania ofiarowałem ten wysiłek na ręce Matki Bożej.
Takie miałem wakacje z Panem Jezusem...najpiękniejsze w moim życiu!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 739
Po wczorajszym dniu ciężkiej pracy na Poletku Pana Boga; edycji ośmiu dni dziennika z aktualną, zaległe modlitwy i obecna...łącznie osiem godzin. W tym czasie miałem łaskę dwóch spotkań z Panem Jezusem (Msze Św. z Eucharystią).
W żaden sposób nie można wyrazić radości z wykonania tak wielkiego zadania oraz zaskoczenia z otrzymanej mocy i bezpośredniej pomocy. Piszę to, a w duszy płynie pieśń; „O! Szczęście niepojęte, Bóg Sam odwiedza mnie”. To jest celne określenie mojego stanu...
Dzisiaj miałem dzień „wytchnienia”, który spędziłem na porządkowaniu dziennika...też z pomocą Ducha Świętego. Przed przybyciem na Mszą Św. wieczorną zapaliłem nową lampkę pod moim krzyżem Pana Jezusa.
Apostoł Jakub wskazał (Jk2, 14-24.26) na potrzebę spełniania dobrych uczynków, bo wówczas nasza wiara nie jest martwa. Moimi uczynkami jest dawanie świadectwa wiary, ostrzeganie, wskazywanie na Prawdę i Cud Ostatni (Eucharystię).
Psalmista na ten czas zawołał ode mnie (Ps 112/11); „Błogosławiony człowiek, który służy Panu”...tak się czuję. Pan Jezus właśnie nazwał mnie Swoim przyjacielem, wiernym w wypełnianiu Woli Bożej i wypunktował błędy ludzkości;
- nie chcą Go naśladować z wszystkimi następstwami, bo trzeba zaprzeć się siebie, przyjąć swój krzyż, który często niesiemy, ale diabelski...
- pragną wszystkiego, a nawet zyskania całego świata z utratą duszy i życia wiecznego
- wstydzą się Pana Jezusa i Jego nauki, ale zdziwią się, gdy po śmierci usłyszą od Boga Ojca znamienne słowa; „nie znam was”.
W jakże dobrych czasach żyjemy, bo mamy kościoły i kapłanów, łaskę wiary z otwartym Królestwem Bożym, gdzie jesteśmy oczekiwani z otwartymi ramionami Boga Ojca. Nawet prorocy tego nie zaznali...
Wielkie przeżycie sprawił śpiew pieśni; „Jezu dobry i cichy serca pokornego...daj mi serce nowe podobne do Twego”. Później Na YouTube będę słuchał pieśni podobnej ze zdjęciem promieniującego Serca Pana Jezusa.
Eucharystia przewijała się do przodu i ułożyła w laurkę, jako podziękowanie za mój wysiłek, który wykonałem - z głębi serca, pełnego miłości - do Boga Ojca...w tym ofiarowanie dwóch Mszy Św. za potrzebujących interwencji duchowej.
W drodze powrotnej - pierwszy raz w życiu ze łzami w oczach - w radiowej trójce słuchałem na cały regulator pięknej piosenki. Zważ na nieskończone możliwości pocieszania nas przez Boga Ojca, a zarazem dawania mocy. Nie szukaj sam tego, bo zostaniesz oszukany i trafisz na manowce...
APeeL
Aktualnie przepisane...
23.07.2008(ś) ZA PRZEMIENIONYCH
słowo kluczowe; Szaweł...
O 3.00 w nocy napłynęło pragnienie wołania do Boga, ale nie mam intymności, bo dalej trwa inwigilacja mojej osoby. Początkowo było to stosowane przez zwolenników sowieckich okupantów, a teraz jestem „wrogiem ludu” za obronę wiary i krzyża. W Federacji Rosyjskiej likwiduje się takich, bo zbyt dużo ujrzeli.
Dodatkowo nęka mnie Szatan; właśnie - w celu odciągnięcia od Boga - wskazuje na „moje” zdolności. Podsunął widok, wielkiego i pięknego gabinetu leczenia alternatywnego; Warszawa, Nowy Świat z neonem; „Tu jeszcze nie byłeś”…z obrazem wchodzącej matrony obwieszonej złotem. Czytaj; zysk, efekt, sława, jesteś kimś!
Zrób film o Kusicielu, który nie namawia do złego, a nawet wskazuje na możliwość udzielania pomocy. W tym czasie wiedział już, że za dwa miesiące stracę pr. wyk. zawodu lekarza w wyniku „choroby na wiarę”.
To upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji...wyśmiewany jako diabełek z różkami, a nie usłyszysz o nim nawet z ust kapłanów (zalecenie hierarchii, gdzie siedzą jego agenci). Tam też sięga władza Bestii, a dowodem jest suspensa ks. Piotra Natanka, który zalecał „odbić Watykan”...
W tym czasie nie było lustracji kapłanów i agenci siedzą sobie spokojnie na stanowiskach...służąc dwóm panom. Jeżeli ja to widzę to Bóg Ojciec na pewno!
W końcu z płaczem padłem na kolana wołając; „Ojcze! Poprowadź mnie, bo tak mało czasu zostało, a pragnę poświęcić się Tobie...pomóż wytrwać”. Serce zalała tęsknota za Bogiem z chęcią życia dla Królestwa Niebieskiego (zbawiania). Napłynie obraz uśmiechniętych Oczu Zbawiciela z Całunu. Jeżeli tego zaznałeś to nie zrozumiesz mojego cierpienia...
W kościele ponownie padłem na kolana z wołąniem; "Panie, Twoje Królestwo to Perła, które zaczęło się od mojego; tak!" Pojawiła się też bliskość Matki Boga; „Matko Najświętsza! do Serca Twego mieczem boleści wskroś przeszytego”.
Właśnie pękła Św. Hostia…to zawsze jest znak, że Pan mojego serca jest ze mną. Nie mogłem wyjść z kościoła, opuścić świętego miejsca, serce miałem zalane pokojem z pragnieniem powrotu do Nieba. Jakim językiem przekazać ci ten stan, bo nie byłem w stanie iść do pracy z powodu miłości do Boga.
Płynie druga Msza Św. a ja chciałbym siedzieć na tysiącu takich nabożeństw…aż do końca świata. z pragnieniem słuchania Słowa. Ten sam Psalm jest teraz inny; ”Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry /../ wspólnie wywyższajmy Jego Imię /../ szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał /../ i wyzwolił od wszelkiej trwogi /../.” Trwłaa niewysłowiona słodycz, a Pan Jezus mówił; "Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity"...
Wyjaśniły się uśmiechnięte Oczy Zbawiciela…ja naprawdę żyję tylko dla Niego, a dodatkowo Matka Boża z wizerunku zapewnia mnie; „Jestem przy tobie, pamiętam czuwam”.
Jezus żyje we mnie; to Jego miłość, Jego łaska i Jego błogosławieństwo. Jezus jest moim Światłem, Jedyną Drogą i Prawdą. Moje życie…bez Niego jest złudzeniem, które daje wiele rozterek i cierpienia.
Po urlopie kolega „obdarował” mnie dziesięcioma dyżurami. Ja nie chcę tego, bo nie da się pogodzić służby zbawianiu i pracy dla chorych na ciele. Właśnie w nocy jedziemy karetką do dziecka, a w moim sercu pojawił się Szaweł, złoczyńcy, którzy w TV Polonia dawali świadectwo nawrócenia oraz czas mojego powrotu do Boga Ojca (1988 r.)...raz na zawsze; chyba, że pomyli mi się w głowie!
APeeL
13.08.1988(s) Naprawa świata, a nie siebie...
Coraz częściej mam okresy napływania „dobrej energii” (słodyczy). Próbowałem wytłumaczyć to moją nieobecnością (urlopem) w przychodni - efektem dobrego żalu pacjentów, bo brak człowieka powoduje "pewną dziurę".
Dzisiaj, gdy to przepisuję (21.02.2020) podobne działanie miałem w czasie nawału pacjentów w przychodni. Określałem je „wzmacniająca słodyczą”, a to było działanie Ducha Świętego.
Odwiedziłem brata, a jego żona zapytała;
- Czy nie chciałbyś, aby świat był inny, ludzie sobie życzliwi, pełni uśmiechu, a nie zazdrośni?
- Cóż obchodzi cię świat? Zacznij od siebie i popatrz z boku jak postępujesz. Od tej chwili wyznaczam ci proste próby (pracuje w księgarni);
- książka pod ladą, a prosi o nią nieznajomy
- człowiek o nieprzyjemnym wyglądzie prosi o książkę, którą trzeba szukać
- dziecko płaci, nie wiesz czy podana cena jest prawidłowa, ale na wszelki wypadek bierzesz większą.
Nic nie powiedziała, a ja dodałem, że stanie się goła ze swoimi czynami i będzie musiała zdać ze wszystkiego relację, a szczytowe próby będą dotyczyły miłości do wroga - różne kombinacje.
Brat chciał ratować sytuację i próbował poczęstować wódką, ale powiedziałem, że nie piję z powodu „trzeźwości odzyskanej"…
APeeL
29.08.1988(p) Bolesna refleksja...
Nagle pojawiła się wielka tęsknota za Panem Jezusem. Panie mój, dawco wszystkiego. Cóż znaczy wszystko bez Ciebie. Jak wytłumaczyć to przeciętnemu człowiekowi?
Ty Panie znałeś mnie od początku mego istnienia, a ja odkryłem to niedawno. Teraz wszystko jest dla mnie jasne. Znam drogę, nie znam tylko jej długości i przeszkód jakie na niej spotkam. Każdą przeszkodę muszę pokonać...przede wszystkim moje oddalenie od Ciebie!
Wiem, jak puste pędziłem życie. Jak mogłem tak żyć? Jak wielkim nieszczęściem byłaby dla mnie śmierć w tamtym czasie. Wiem też, że spotkał mnie wielki dar - dar odkrycia, że Ty Jesteś naprawdę! Tak wielu nigdy nie słyszało o Tobie i tak wielu zapomniało o Tobie. Bardzo pokrzywdzeni odwrócili się od Ciebie! Wiesz przecież, że ze mną też tak było.
Serce Twe Jezu wszystkich pomieści Serce Twe Chryste to ziemski raj. Kto Ciebie szuka...odnajdzie i ponad wszystko będziesz Ty!
APeeL
- 20.02.2020(c) ZA WIEDZĄCYCH, ŻE EUCHARYSTIA JEST CIAŁEM ZBAWICIELA
- 19.02.2020(ś) ZA POTRZEBUJĄCYCH OTWARCIA NA WIARĘ
- 18.02.2020(w) ZA SKRZYWDZONYCH PRZEZ LEKARZY
- 17.02.2020(p) ZA TYCH, KTÓRYCH WIARA JEST WYSTAWIANA NA PRÓBĘ
- 16.02.2020(n) ZA ZWOLENNIKÓW BEZPRAWIA
- 15.02.2020(s) ZA TYCH, KTÓRZY WALCZĄ SAMI Z SOBĄ
- 14.02.2020(pt) ZA TYCH, KTÓRYM NIC NIE BRAKUJE
- 13.02.2020(c) ZA CZCZĄCYCH BOŻKÓW
- 12.02.2020(ś) ZA NIEPOJĘTNYCH DUCHOWO
- 11.02.2020(w) ZA DOZNAJĄCYCH PRZEDSMAKU SZCZĘŚCIA WIECZNEGO