- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 798
Co Pan Bóg pokazuje przez awarię oczyszczalni ścieków w Warszawie? Tanaka w "Listach ateistów" stwierdzi złośliwie, że "jest to miłość Boga mieszkającego w domku na wysokościach, który nienawidzi ludzi i im szkodzi".
Tak jest, gdy nie widzisz złodziei z Pełnych Obłudy, których przedstawicielem jest Sławomir Nowak, a właściwie teraz już Hobak Cлabomip, bo uciekł na Ukrainę, gdzie przyjął obce obywatelstwo. Tutaj zostawił firmy, które zbankrutowały, bo pieniądze dla budujących ukradli dzielący należności. Gdzie schowa się w momencie śmierci?
Co pokazuje Pan Bóg przez nowoczesny system inwigilacji Pegasus? Ja się jego nie boję, bo nie mam nic do ukrycia...chociaż nawet dla wnuków stalinistów jestem dalej "wrogiem ludu".
Czym różnią się wszyscy od Jacka Kowalczyka poprzez Jerzego Urbana i tow. Skrzeczyszyn i im podobnych? A czym od kolegów lekarzy - kacyków, anty-krzyżowców zdemolowanych moralnie z mojej Izbie Lekarskiej? Kainowie podnoszą głowy. Nie ujrzysz tego patrząc po ludzku...
Właśnie do mojej izdebki przybył Donald Tuski (poprzez Tf!N z Brukseli), ale już nie na białym koniu, ale na zdychającej szkapie. Jego oczka nadal śmieją się, gdy kłamie. To tylko przykłady braci Polaków dla których życie po śmierci i istnienie Królestwa Bożego jest wytworem chorej wyobraźni.
Bez Światła Bożego nie ujrzysz trwającej już Apokalipsy, bo wrogowi Boga i ludzi (Państwo Islamskie) tylko czekają, aby wyłączyć w domach prąd i wodę. Wszystko staje, Polacy biją się między sobą i dodatkowo są mordowani. Figury Matki Bożej i krzyże są rozbijane i deptane w szatańskim szale. Przestrzegam. Wejdź; Apokalipsa już trwa...
W tym czasie red. Jacek Żakowski (na swoim blogu) płacze nad b. kapłanem Romanem Kotlińskim ("Redaktor siedzi"), a biedaczek zlecił zabójstwo swojej żony. Napisałem tam komentarz...
Panie Jacku!
Diagnoza Pan Redaktora jest błędna, że wsadzili go za "antyklerykalne poglądy i publikacje". Do tow. Romka pisałem protest, gdy w Boże Narodzenie dał art. "Narodzenie Bachora". Pan Romek trafił w moje serce i podobnych, bo Pan Jezus miał przybranego ojca św. Józefa.
Służby weszły do redakcji „Faktów i Mitów” i zatrzymały byłego posła. <<Kotliński, autor bestsellera „Byłem księdzem”, w poprzedniej kadencji poseł Ruchu Palikota, podpadł wielu osobom swoim antyklerykalizmem oraz konsekwentnym ujawnianiem nadużyć dokonywanych przez księży, zakonnice i instytucje kościelne. Prześladowanie go przez państwo PiS odpowiada więc oczekiwaniom wielu osób i bardzo niewiele dziwi>>.
Ja "Byłem lekarzem" i przez podobnych do brata Romka straciłem pr. wyk. zawodu lekarza. Wejdź; Wola Boga Ojca (wpis z dnia 26.08.2019); "ZA BANDYTÓW W BIAŁYCH FARTUCHACH".
Poręczenia osobiste za Kotlińskiego złożyli m.in. profesorowie Joanna Senyszyn i Jan Hartman oraz byli posłowie Anna Grodzka i Andrzej Rozenek. W mojej obronie nikt nie stanął (specjalnie pisałem do wszystkich możliwych instytucji)!
W tym czasie kol. prezes OIL w W-wie przy Puławskiej 18 Mieczysław Szatanek (nomen omen) całował na Mszach Św. sztandar izbowy z napisem "Primum nocere">>...
Przypomina się też śp. prezes Andrzej Włodarczyk, psychiatra jasnowidz, który w czasie, gdy przeszedł do rządu (bolszewicka karuzela stanowisk)...na drzwiach Izby Lekarskiej miał informację o urlopie bezterminowym ("w rządzie i w samorządzie").
Za wybitne osiągnięcia został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odroczenia Polski, a 06.08.2018 miał pogrzeb katolicki...jako anty-krzyżowiec.
Piszę to w nawiązaniu do dzisiejsze Ewangelii (Mt 25, 1-13) o "głupich pannach". Za wszystkich nierozsądnych ofiarowałem dzisiejszą Mszę Św. z Eucharystią i odmówieniem mojej modlitwy... APeeL
Właśnie przepisane...
25.06.1991(w) Podano mi moją modlitwę...
Dzisiaj płacili za spanie kamiennym snem, chociaż całą noc toczyły się sprawy (telefony, wyjazd kolegi, zrywanie jego do ambulatorium, wchodził pijany kierowca). Późno i nagły wyjazd do umierającego dziadka.
Wypisał się - z szatańskiej pokusy - z oddziału chirurgicznego, teraz z ostrym brzuchem wieziemy go ponownie. Zalecam rodzinie, aby upomniała go o przyjęcie kapłana i Św. Hostii! Opiekun dziadka wciska mi pieniądze. Nie wiem, ale napływa, że "mogę sobie uzbierać na wczasy!" Szatan dba o mój wypoczynek, a mogę nie doczekać jutra!
Nie ma we mnie chytrości i zachłanności, każdego załatwiam tak samo. Największą radość daje mi odczuwanie miłości do ludzi i pomaganie im, nie zapłata!
- Post z intencją duchową to jedyna droga odchudzenia pani...pani będzie propagatorką tej metody zalecanej przez Matkę!
- Proszę od dzisiejszego dnia nie klnąc...nie trafi pan do Królestwa Niebieskiego...pan się śmieje, bo nie wierzy, że takie Jest!
Praca wre, dzisiaj mam humor...chociaż poszczę już trzy razy w tygodniu! Napływa miłosny zalew serca i tak wielka radość z pracy, że czuję obecność Matki! W pewnym momencie do tęsknoty dołączyła się piękna muzyka. Właśnie badam dziadka i prawie płaczę...chciałbym głośno wołać!
"Matko moja! Matko! Dziękuję Ci za każdą chwilkę mojego życia. Ty, Matko wiedziałaś o mnie!
z Tobą piękny jest cały świat
z Tobą chce się żyć
niech Twoja Miłość trwa
z Tobą niech się zatrzyma czas! "
Nawał ludzi, kłótnie, przekrzykiwania, kupa bałaganu ziemskiego...i kapłan z matką ziemską! W tej udręce Matka dała pocieszenie...zaprasza mnie na rozmowę duchową!
Na działce trwał bój o modlitwę, ale odmówiłem wszystko i nagle połączyłem drogę krzyżową oraz umieranie Pana Jezusa na krzyżu z różańcem. Teraz jest to moja modlitwa (na witrynie), której codzienne odmawianie trawa 1-1.5 godziny...obecnie odmawiam ją w różnych porach dnia (kawałkami)...tak wówczas zalecała Matka Boża! Sam nie wymyśliłbym tego.
W sekundowym śnie ujrzałem człowieka wchodzącego do starej chaty, gdzie był próg z kamieni, a drzwi zbite z szerokich desek. Miałem oznajmione, że w takim miejscu odmawianie różańca daje bezpieczeństwo na ziemi.
To święta prawda, bo ci w willach z Mercedesami otoczeni parkanami, złymi psami i posiadający broń...nie czują są bezpieczni! Każdy szmer zrywa ich w nocy, pies głośno ujada - trzeba nauczyć się jego języka!
W Atlasie Świata znalazłem wioskę Medziugorie (Międzygórze) - napłynęła wielka radość...tam Jest widzialna Matka Boża." Poprosiłem Anioła Stróża, aby wołał do mnie; "zatrzymaj się", gdy będę robił coś złego. Teraz napływa, abym kropelkę wody święconej wpuścił do butelki z alkoholem. Sam jestem zdziwiony tym poleceniem...
- Jak to? Wodę święconą wlać do wódki?
- Wódka nie jest nieczysta, tylko to, co robisz po jej wypiciu!
Wyświęciłem kuchnię (nie ma własnego pokoju) i kropelkę dałem do butelki i jest mi głupio wypić kieliszek...wlałem go ponowne do butelki. Dlaczego przeżywam takie sytuacje? Bóg to wie!...ja jestem tylko Jego sekretarzem.
Na kolanach przekazałem Matce dzisiejszy dzień pracy...smutno mi teraz, że nie przyjąłem wizyty od dziadka (14.00), który czekał 6 godzin, a ja miałem jeszcze pacjentów na 2 godziny pracy. Teraz ujrzałem nas obu, umęczonych, klęczących i głośno odmawiających "Ojcze nasz"...
APeeL
22.06.1991(s) Nie boję się zła, bo Pan jest ze mną...
Podczas obsługi ciała napłynęła moc. Dzisiaj, gdy to przepisuję (29.08.2019) znam już swoje zadanie; odpowiadam za zbawianie innych...
Prawie płaczę, gdy Elżbieta córka Józefa Skrzeka śpiewa; "nie boję się nocy...nie boję się zła, bo Pan jest ze mną!" Dodatkowo w tym momencie na dworcu śpiewają Panu Jezusowi, a moje serce rozrywa zdziwienie; czy wiedziałem, że dożyję takiej chwilki? Może kiedyś, gdy będę miał czynić zło mój Anioł Stróż krzyknie; "zatrzymaj się!"
W dzienniku podają, że istnieje możliwość wojny domowej w b. Jugosławii...tam gdzie 24 VI 81 r. objawiła się Matka Boża Pokoju.
W drodze do pracy prosiłem Pana Jezusa, aby w Swoim Miłosierdziu przyjął wszystkich wysławiających i czczących Jego Miłosierdzie, ponieważ oni są w szczególnym niebezpieczeństwie...właśnie ich szczególnie nienawidzi Szatan! Mam wielką radość z uświęconego wyrzeczenia, płynie modlitwa przebłagalna za pacjentów i za syna.
Teraz nad łóżkiem dzieciątka z biegunką jest obraz Pana Jezusa w jej wieku z otwartymi ramionami. Czy ludzie dostrzegają to, co ja? Dziewczynkę wieziemy do szpitala, a ja odmawiam różaniec Pana Jezusa.
"Ty, Jezu zmartwychwstałeś dzisiaj w moim sercu i dodatkowo zesłałeś dla mnie Ducha Św.!" W czasie modlitwy nadeszła jasność, że "Pan Jezus dał nam Słowo Prawdy i w czynie pokazał, co oznacza Miłość Boża...oddał Swoje Życie także za mnie!" Przybył Duch Św. który dał nam Siedem Darów? Dary Boga - Ojca są nieograniczone, tak jak moje dla syna.
W tej mocy nadarza się dyskusja z kolegą racjonalistą (psychiatrą), który pięknie mówi; "Dekalog to drogowskaz...musimy porównywać się do ideału, czyli Jezusa i dążyć do Niego...relatywizm moralny i mądrość ludu są nie do przyjęcia. Idealnego społeczeństwa nie ma i nie będzie. Pięknie pisał o tym Czesław Miłosz!"
Dalej kolega zaplątał się w mądrości ludzkiej i stwierdził, że "za człowieczeństwo płacimy śmiercią"! Nawet czekał na odpowiedź na to niezwykłe stwierdzenie, bo nie uznaje życie wiecznego! Chciałem uderzyć w niego, ale wezwano mnie do "strasznie poparzonej" (grzbiet ręki)...pomogła pielęgniarka!
- Słuchałem wywodu pana, a w tym czasie napłynęło polecenie od Ojca Pio; "Boga nie znajdziesz rozumowo, na kolana, módl się! Niech pan robi z tym poleceniem co pan chce...sam pan wie, kiedy się pan modlił!
Za moje człowieczeństwo płacę radosnym powrotem do Boga Ojca! Trzeba tylko w sercu odrzucić ten świat oraz jego przyjemności i być dla innych...nawet za cenę życia. Proszę zobaczyć co pan dostał od Boga, gdzie pan jest, a pan chwali hinduizm!
Proszę krzyknąć "Jezu daj mi znak"...proszę iść do spowiedzi i przyjąć Św. Hostię! Zły wpędzi każdego w tysiączne rozważania...właśnie chwali pan śmierć nagłą, która jest wielkim nieszczęściem! Od Stwórcy otrzymał pan mądrość, aby ujrzeć cud stworzenia i odnaleźć jego Stwórcę!
Na nagłym wyjeździe mam kłopot z rozpoznaniem, bo u młodej nieprzytomnej kobiety rozpoznano porażenie słoneczne. Zator mózgowy nie pasuje - ma miarową czynność serca. Niedokrwienie mózgu? Szczupła, zbyt młoda. Syn rzuca od niechcenia; "cukrzyca". Po podaniu dożylnie dwóch ampułek 40% glukozy chora zmartwychwstaje. Ja w tym czasie stroję ich gitarę i uderzam w akordy.
Następna umierająca trafia się w odległej wiosce, a później trafiłem do raju na ziemi, gdzie śpiewały niebieskie ptaszki, chodził bocian, a z kopek siana płynął miły zapach. W środku tej sielanki stał traktor z młodym mężczyzną, który spadł i złamał sobie kręgosłup piersiowy (pękł drewniany kołek podczas ruszania).
Żonie chorego śniły się "połamane żebra i kości ". To przykry widok, bo ludzie są umęczeni pracą z takim nieszczęściem. Po podaniu narkotyku i położeniu chorego na desce, jedziemy wolno do szpitala.
Na ławeczce szpitalnej czytałem o Męce Pana Jezusa, a serce koiła modlitwa. Teraz pokazują film o cierpieniu Żydów. "Co Pan mówi przez ich los?"
- Wyprowadziłem was z niewoli, dałem ochronę...nadal nie chcecie przyjąć Mojego Syna...czy czujecie się bezpieczni uzbrojeni po zęby; drugi raz nie będę już was wyprowadzał!
Czy nie jest tak z innymi ludźmi, którzy mają piękne wille, samochody, władzę i broń? Ja czuję się pewny i bezpieczny po przyjęciu Eucharystii! To moja jedyna broń! Nie boję niczego...nawet męczeńskiej śmierci!
Przed północą mam daleki wyjazd. Kierowca prostak klnie zły na cały świat, a przed chwilką był miły, przyprowadził samochód po pomalowaniu podwozia z żądaniem 100 dolarów (dawałem 50)...leczę jego matkę i ojca...
Po załatwieniu pacjenta, ten podbiega do mnie i daje mi napiwek 100 dolarów, a był ukąszony przez pszczołę!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 787
Wspomnienie; męczeństwa Jana Chrzciciela oraz MB Ubogich
Przez głośnik kościelny płyną Słowa od Boga Ojca, które przekazał mój ulubiony prorok Jeremiasz (Jr1,17-19);
<<Przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lekiem przed nimi. /../ Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja Jestem z tobą, mówi Pan, by cię ochraniać>>.
Psalmista w tym czasie wołał (Ps 71[70];
"Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości /../
Bądź dla mnie skałą schronienia /../ aby mnie ocalić /../
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość /../."
Dzisiaj ścięto Jana Chrzciciela (Mk 6, 17-29), aby go uciszyć, a w "Gazecie warszawskiej" pokazano mordowanie polskiej inteligencji (w tym kapłanów) przez hordy hitlerowskie.
W ramach tej intencji zostałem zaprowadzony na Blog Listy ateistów 3.0 Jak Pan Bóg rozmawia z człowiekiem
Panie Jacku!
W "faktach i mitach" nr 1 z 8 stycznia 2009 r. był artykuł; "Czy Bóg mówi do nas dzisiaj?" Zdziwiłem się, bo tam prawie w punktach dali to, co wiem. Nie ma tego w Internecie. Kapnęli się, że napisali Prawdę. Mogę przesłać fax do Polityki...
Pisze Pan, że Dobry Pan Bóg /../ rozmawia z człowiekiem. Najczęściej za pomocą tego, że ludzi morduje /../ To się nazywa miłość człowieka.
Panie Jacku
Nasz wspólny Bóg Ojciec, Jedyny i Prawdziwy, bo Objawiony, a nie wymyślony mówi do nas jak najlepszy Ojciec. Pan może to łatwo sprawdzić. Bóg mówi przez wszystko, a teraz przez mnie do Pana, mojego brata, kochanego bardziej, bo zagubionego.
Gdy w Paryżu spaliła się katedra Notre Dame /../ niech Pan doda, że tam pasuje złoty meczet - najpiękniejszy na świecie ze śpiewem muezzina, który dociera tylko do sklepienia. Bogu Ojcu są potrzebne nasze serca, a nie wyroby ze złota...
Teraz Dobry Pan Bóg przemówił do katolika, czyli Polaka. Strzelił piorunem w Giewont z wielkim krzyżem /../." Na Sycylii w czasie burz uderzają tysiące piorunów. Bóg przemawia także przez pioruny, a dowodem jest tak spalona dr stomatolog Gloria Polo ("Trafiona przez piorun"), która wyzdrowiała całkowicie, a to sprawiło, że wróciła do Boga i daje świadectwo wiary podobnie do mnie.
Piorun nie wybiera; zabija także dzieci przywleczone tam przez głupich rodziców, a Pan z uporem atakuje jedynie prawdziwą wiarę! Dziwne, bo Kukiz pisał podobnie, ale nawalony, a Pan jest trzeźwy (wyższa odpowiedzialność...nawet przed ludźmi).
"Dobry Pan Bóg /../ Mam w chmurach ładny domek /../ te trupy dzieci i nawet dorosłych z mety zapraszam /../."
Dalej kontynuuje Pan wywody Przeciwnika Boga. Jest mi przykro, bo jest Pan inteligenty, a rani uczucia wiedzących, że Bóg Jest. Dlaczego nie dotyczy to innych wiar? Proszę nie ograniczać się w swojej nienawiści i nie moderować wpisów.
" /../ W Sanktuarium /../ odbędzie się nabożeństwo w intencji ofiar i o zdrowie dla poszkodowanych"...
Bluźni Pan i to okrutnie. W mojej Izbie Lekarskiej wszyscy stanęli po stronie lekarza powalającego krzyż Pana Jezusa. Prezes, który im przewodził umarł i miał piękny pogrzeb katolicki!
"Szatan nie ma uprawnień boskich /../." Lekceważy Pan Bestię tak jak klan Kimów oraz Państwo Islamskie (Szatańskie?). Ostrzegam!
Jeżeli chce Pan prowadzenia przez Boga to trzeba oddać Mu swoją wolę. Ponieważ zna Pan pacierz i Modlitwę Pańską to tam stoi; "bądź Wola Twoja". Kłaniasz się Ojcu lub Przeciwnikowi. Nie ma innej możliwości czyli "tak, ale".
Źle Pan sądzi, że Bóg cieszy się ze śmierci poganina. Zapewniam Pana, że bardziej płaczą przez takich, bo ich dusze wpadają do Czeluści! Nie ma Pan duszy? Kto do Pana tak mówi?
Popełnia Pan zasadniczy błąd traktując śmierć jako koniec życia. Po uderzenie i zabiciu przez pioruna stwierdzi Pan, że jest! Zobaczy Pan, bo dzisiaj dla filozofa jest to płotek nie do przeskoczenia.
Dalej neguje Pan Objawienia Matki Bożej, a to Pana "kluski na wierzbie" wg Petru...
APeeL
Aktualnie przepisane...
29.08.2007(ś) ZA CIERPIENIA SPRAWIEDLIWYCH
Wspomnienie; męczeństwa Jana Chrzciciela oraz MB Ubogich
Rano wzrok padł na cały rząd tomów i ”Portret Doriana Graya” Oscara Wilde, który "otworzył się" na zdaniach; "/../ Być dobrym znaczy żyć w zgodzie z sobą samym /../ Być zmuszonym do zgody z drugimi jest dysonansem /../ jeśli chce się być obłudnikiem lub purytaninem, to można się chełpić swym zmysłem moralnym /../."
Trafiłem też na "Proces" Franza Kafki, a to moje cierpienie! Ktoś powie, że to głupstwa, ale jeżeli odczytasz Wolę Boga w małych sprawach, to tym bardziej w dużych i ważnych. Cały czas jest mowa o podsłuchach...ja mam to od 25 lat. Przecież nie było gorszych od naszych czerwonych przewodników...
Erika Steinbach (Związek Wypędzonych) żąda zwrotu posiadłości utraconych przez Niemców. Pięknie mówi o utraconych domach i swojej ojczyźnie. Zbrodniczy agresor szuka „sprawiedliwości”.
Od momentu zdrady Kaczmarka, minister Ziobro - obecny prokurator i min. sprawiedliwości…niepotrzebnie tłumaczy i broni się. Trudno być sędzią we własnej sprawie. Fakty, dowody wskażą na winnego, a prawda wyjdzie na jaw.
Szaleńcza nagonka medialna - o charakterze mafijnym - na super prawego człowieka…przypomina los wielu; kard. Stefana Wyszyńskiego, Jan Pawła II, o. M. M. Kolbe, ks. Jerzego Popiełuszkę (w „Niedzieli" trafię na jego zdjęcie), dziennikarkę Politkowską, Kuklińskiego i Litwinienkę...
Wieczorem wydrukowałem pismo do kierownictwa pogotowia i firmy transportowej, ponieważ nie chcę dyżurować z kierowcą, który mi naubliżał. Pędził karetką bez powodu na sygnałach, które sam włączył, a decyduje o tym kierownik zespołu.
Podczas Mszy Św. porannej napłyną moje wyczyny (pijaństwo), bo łatwo ujrzysz paproch w oku innego niż belkę w swoim. Zrezygnowałem, bo wcześniej przyjąłem to cierpienie. Dodatkowo w kościele nastąpił atak aż wołałem o pomoc.
Z powodu posuwanych spraw (praca, rząd i inwigilacja mojej osoby) straciłem część nabożeństwa. Jeszcze nie wiedziałem, że za 3 miesiące czeka na mnie prawdziwe cierpienie z powodu obrony krzyża Pana Jezusa.
Płynie Ps.; „Usta me głoszą Twoją sprawiedliwość", właśnie wnoszą głowę Jana Chrzciciela...zamordowanego dla kaprysu! Tylko tak można zamknąć usta mówiące prawdę...
Pierwszy podszedłem po Ciało Zbawiciela i otrzymałem wielki trójkąt, a moje serce zawołało; ”Panie spraw, abym wyzbył się wszystkiego…dla Ciebie!” Duszę zalał pokój, słodycz, cichość, ukojenie…to jest nieprzekazywalne. Nie mogłem wyjść z kościoła i iść do pracy...
APeeL
23.06.1991(n) Pan zapukał do mych drzwi...
Na dyżurze w pogotowiu o 5.50 zrywają do pobitego na weselu, a w moim sercu żeński głos śpiewa; "Pan Jezus już się zbliża - już puka do mych drzwi", a ja nie znam pieśni kościelnych. Ofiara pobicia prosi o obdukcję (nie dajemy w pogotowiu), bo gość pała odwetem, a faktycznie nic mu nie jest ("dostał w japę")...
- Nie wydam panu obdukcji, pana pieniądze nie mają mocy...proszę chodzić po pogrzebach, a nie po weselach!
W pokoju lekarza dyżurnego na kolanach odmawiam różaniec; "Jezu! Stworzycielu nieba i ziemi, którego żadna rzecz nie może ograniczyć ani objąć." Modlitwa będzie będzie po dyżurze, ale już w budce na działce przy śpiewie ptaków. Później podczas stawiania kwiatów pod krzyżem zły podsunie "ostrzeżenie", że może ktoś to widzieć! Bardzo dobrze, niech widzi!
W krótkim śnie ujrzałem schemat ludzkich pragnień...w tym duchowych, których nie można spełnić, a to sprawia cierpienia. Tylko pragnienie i tęsknota za Panem Jezusa jest kojona Eucharystią.
W drodze na Mszę Św. (imieniny matki ziemskiej) modliłem się za dusze czyśćcowe i nie mogłem nadziwić się piękności mojego rodzinnego kościoła. W ołtarzu głównym jest Jezus na wielkim krzyżu, piękna droga krzyżowa, Matka Boża z Lourdes i Nieustającej Pomocy, wielki obraz Jezusa z Gorejącym Sercem i taka sama figura!
"Jezu, Jezu mój, przecież Ty tutaj przyszedłeś do mnie podczas Chrztu św. i Sakramentu Bierzmowania! Jezu, tyle lat czekałeś cierpliwie na mój powrót do Ciebie...dziękuję!"
Zły atakuje z furią...podczas modlitwy za babcię podsuwa obrazy mojego złego zachowania, kapłana mówiącego z mocą określił jako "jurnego męża", a przechodzącego kościelnego przezwał "starym orangutanem i ubowcem". Ten kościelny faktycznie tak szedł i tak wyglądał..."Pomóż Panie, aby odeszły te straszliwe pokusy."
Wczoraj prosiłem Ducha Św. o przybliżoną informację; "jak rozumieć Eucharystię jako Ciało Zbawiciela?" Odpowiedź nadeszła z ust kapłana, bo "patrzymy na wszystko dosłownie, a Ciało Jezusa...to Ciało Duchowe. Rany Jezusa to rany duchowe z przepastnym miłosierdziem." Podczas przyjmowania Eucharystii przyjmujemy cząstkę Ciała Duchowego Jezusa. Jakże wszystko jest nieogarnione!
Na spotkaniu z rodziną trwały sprawy ziemskie...uciekliśmy, gdy przyszedł czas na dyskusje o majątku rodziców! Teraz w złości gadam, a Pan Jezus zapytał; "dlaczego wracasz do starego człowieka"!
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 799
Od dawna pragnąłem zdobyć krzyżyk odpowiedni do mojej ręki...tak od lat odmawiam moją modlitwę. Kiedyś miałem taki jak s. Faustynka na obrazie (metalowy z wbudowanym drzewem, które było dotknięte do krzyża Pana Jezusa), ale gdzieś zgubiłem...bardzo to przeżywając.
W 2010 roku podczas napadu na mnie w Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie...jakby na znak Pan dał mi krzyżyk z sąsiedniej kapliczki. Miałem go dotychczas, ale przed kilkoma tygodniami - zauważyłem odpowiadający wielkością - w sklepie jubilerskim. Postanowiłem go kupić (69 zł), ale bardziej pasował na pierś.
Na ten czas ktoś zostawił w naszym kościele; RĘCZNIE WYKONANY KRZYŻ Z DRZEWA OLIWNEGO Z ELEMENTAMI ZIEMI ŚWIĘTEJ (tak bywa po śmierci osoby mającej niewierzącą rodzinę). To jest mały zestaw mający certyfikat, że olej i ziemia są z Via Dolorosa w Jerozolimie.
Ja wiedziałem, że jest to krzyżyk dla mnie od Pana Jezusa; wymarzony, pasujący wielkością do ręki, prosty z figurką. Po Mszy Św. wieczornej poprosiłem proboszcza, aby zamienił krzyżyk. Uczynił to, a zestaw był potrzebny jemu, bo mają być w Cerkwi (wycieczka parafialna jutro o świcie).
Następnego dnia - pojechałem na Mszę Św. pół godziny wcześniej - planując odczytanie intencji i modlenie się. Przed kościołem chciała mnie zatrzymać zdesperowana pani "łapiąca okazję, bo uciekł jej autobus. Ponieważ miałem czas podwiozłem ją (5 km) na przystanek trasy prowadzącej do jej miasta (30 km). Przypomniała się moja sytuacja, gdy 15 lat temu stałem w deszczu za Krakowem i czekałem na podobne zlitowanie.
Po powrocie pod kościół odczytałem w/w intencję. Ja otrzymałem ulgę w niesłusznym cierpieniu zadawanym mi 10 lat przez kolegów z samorządu lekarskiego (matactwa i stalking). Moja krzywda trafiła w ręce prawnika...nie muszę już sam starać się. Teraz on reprezentuje mnie z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości...
Później przez godzinę krążyłem odmawiając - w tej intencji - moją modlitwę. Przepływały różne osoby, a także Pan Jezus na drodze krzyżowej (pomoc Szymona i otarcie Twarzy przez Weronikę), oraz Dobry Łotr, który w ostatnim momencie życia zawierzył ("Dziś będziesz ze Mną w raju")...
U nas jest Ukrainiec, którego proboszcz przygarnął na parafii (protezy obu nóg), kobiety z mojego otoczenia (wstawienie biodra oraz zespolenie złamania uda), 500+ dla rodzin wielodzietnych, itd. Ile ulgi otrzymaliśmy po wyczyszczeniu piecyka Junkers.
Ogarnij przypadki medyczne; od potrzebujących narkotyków, do różnego typu kolek (kamica nerek, wodniak pęcherzyka żółciowego), skrętu jelit i ostrego zapalnie wyrostka robaczkowego. To morze cierpienia. Nie będę wszystkiego wymieniał, bo znasz to ze swojego otoczenia oraz wiadomości z kraju i ze świata...
APeeL
Aktualnie przepisane...
24.06.1991(p) Rocznica Objawień Matki Bożej Pokoju...
Św. Jana Chrzciciela
Tuż przed północą (w ciemności) skierowałem się do kuchni, a od Anioła Stróża wyraźnie napłynęło, że; "nie wolno pić - nic dziwnego, bo sam o to prosiłem!" Próbuję modlić się do niego, ale czuję, że nie wypada! Podziękowanie? Tak! "Aniele Boży, Stróżu mój. Matko! Matko Prawdziwa prowadź mnie zgodnie z Wolą Boga, ponieważ nie wiem co dalej!"
Przez sekundkę zrobiło mi się żal L. Wałęsy, któremu Matka Boża pragnie pomóc. W wyobraźni stałem się jego duchowym doradcą; "nie wolno walczyć, dzielić, straszyć...trzeba się spotykać, zapraszać, rozmawiać, wyciągać rękę nawet do złoczyńców!"
Teraz jedziemy z żoną samochodem, a w oddali wielka chmura, burza, błyski i widać pożar oraz całe masy ludzi uciekających w panice. Krzyki, słychać też głosy przestraszonych zwierząt domowych, a my dodatkowo jesteśmy zablokowani samochodem ciężarowym...
Zerwałem się i uprzytomniłem sobie, że dzisiaj jest rocznica Objawień Matki Bożej Pokoju w Medziugoriu (24 czerwca 1981 r.), a teraz Jugosławii grozi wojna domowa!
Postanowiłem być na Mszy Św. i dodatkowo pościć! Pomyślałem jak wielkim darem Boga jest emerytura, bo wówczas można spokojnie chodzić do Domu Pana! Teraz, gdy to przepisuję (29.08.2019) potwierdzam to!
"Matko moja postaw mnie tam, gdzie Ty chcesz i pragniesz...wykorzystaj w Twoim Dziele, bo ważna jest tylko Twoja chwała i Pana Jezusa. Tylko to się liczy! Bądź ze mną w godzinie mojej śmierci!"
Sam dziwię się temu wszystkiemu, a po zamknięciu oczu - w sekundowych błyskach - pojawiły się postacie w aureolach i duża zmieniająca się Postać Matki Bożej! Kapłan powiedział; "Światłość ze Światłości", a w tym czasie przez witraż wpadł wielki snop światła słonecznego! Czy ktoś dostrzega te znaki duchowe?
Teraz po Eucharystii chciałbym siedzieć tutaj w ciszy oraz w pełni pokoju i bezpieczeństwa. Pomyślałem, że ten wielki pokój płynie dzisiaj od Matki Bożej z Medziugorju. Wszystkich obejmowałem w sercu, bo to moi najbliżsi. Dlaczego ludzie odrzucają ten dar Pana Jezusa?
Wielu myli się w ocenie mojej osoby ("wróg ludu"). Tak też było z Panem Jezusem; "Mnie prześladowali i was będą prześladować". Dotychczas nie chce Go naród wybrany przez Boga! Zły nie lubi poszczących i modlących się oraz pomagających Matce Prawdziwej...przeszkadza w modlitwie.
W czasie różańca Jezusa zasypiałem co chwilkę i pojawiały się koszmarki! Teraz przeszkadza w robieniu zapisów; do domu przyprowadził babcię z wnuczką (badania na kierowcę)...nie mogłem ich wygonić. Nie udało się to pilił żonę na działkę! Tam zapomniałem o modlitwach, a później szukałem speca od przyłączenia gazu do fundamentów budowanego niepotrzebnie domu w którym nigdy nie będę mieszkał.
Proszę cię, a także każdego z osobna - nie lekceważ złego! Wykołuje każdego, który odejdzie na sekundkę od Matki! "Matko zabierz moje dzisiejsze podenerwowanie i szukanie nie wiadomo czego". Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że tak przebiega atak demona...szczególnie w dniach przeznaczonych Matce Jezusa!
Na dyżurze pragnąłem chwilki snu (przed burzą), a zrywa dyspozytorka od której czuję złość ("ja ci dam pospać!"). Zły mylił modlitwę, a w momentach zasypiania podsuwał bluźnierstwa; "ja wierzę...w niedźwiedzia!" Budzisz się i nic nie nie możesz poradzić. Dodatkowo trafił się niepotrzebny wyjazd...
Dopiero o 20.30 z wielką mocą wróciła obecność Matki Bożej! Zapyta ktoś - skąd to wiem? A skąd wiesz, że zbliża się twoja córka, syn, mąż, znajomy, kochanek...chociaż go nie ma? Do serca napłynął wielki pokój i radość, a myśl uciekła do Eucharystii.
Jakże trzeba pielęgnować w sercu każdą chwilkę życia z Panem Jezusem! Jakże trzeba uważać, bo zły śmiertelnie nienawidzi takie dusze. Zwykli ludzie nie znoszą tego wyrażenia, bo nienawiść wciska im Szatan! Jego nie ma i nie mamy duszy!
Nagle pojawiła się tęsknota i pragnienie modlitwy, a z serca wyrwało się wołanie...
Matko świata
Matko moja, twoja i nasza! Matko z łąki i znad morza
Matko Polski. Matko świata.
Ty przytulisz, podasz Rękę, znajdziesz Słowo pocieszenia i każdego zaprowadzisz do Jezusa!
Matko moja, twoja, nasza!
Matko Polski...Matko Świata!
Późnym wieczorem czytałem wywód w "Echo Medziugoria", które podała mi Matka Boża przed wyjściem na dyżur! Właśnie padają tam słowa od Szatana...wprost do mnie;
<<Nawet nie wiesz jak nienawidzę ludzi i ciebie! Jesteście wstrętni...chlubicie się najwyższą godnością wśród zwierząt, a jesteście bardziej ohydni od świń - wasze istnienie budzi we mnie wstręt. Wasza inteligencja to głupota, a wasi "naukowcy" to kupa durni w mojej służbie plotących brednie. Każdy z was brzydzi się tym, co brudne, ale łatwo wpada w świństwa po mojej pokusie...dla kobiet lub złota możecie się pozarzynać! Jakie to wspaniałe. Jakże świetnie służą mi środki masowego przekazu. Jezus was wyzwolił...dał wam Wolność, ale wy wpadacie w moją niewolę - jakie kpiny można wam robić z tej wolności!>>
Przeżegnałem się zadziwiony, bo sam do tego doszedłem...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 864
Nie ma Boga oprócz Jahwe...
Moralność - to zbiór zasad (norm), które określają, co jest dobre, a co złe. Z tym związana jest etyka (filozofia moralna). Poczytaj w internecie, a głowa cię rozboli, bo zaraz pojawi się relatywizm moralny i różne sztuczki szatana, aby trzymać ludzi w grzeszności.
Nigdzie nie spotkasz wyjaśnienia sprawy wolności z którą wiąże się zniewolenie, a Wolność Prawdziwa to oddanie naszej wolnej woli Bogu Ojcu. Jest to cel naszego życia, bo mamy się stać jak dzieci.
Tuż po wstaniu nie mogłem paść na kolana, bo złapały mnie bolesne kurcze łydek (brak potasu z powodu picia mocnej kawy), przeżegnałem się, a Pan Jezus z Całunu "spojrzał" na mnie św. Oczami pełnymi miłości i powiedział;
<< podniosłem cię z twojej nicości, abyś był ze Mną. /../ Ja cię ukształtuję tak, abyś przyprowadził z daleka Moich synów i córki. /../ Pozwól mi na nowo złożyć Mój Krzyż na tobie>>.*
Nie wolno tego wstępu czytać ograniczonym duchowo kolegom psychiatrom, którzy leczą ludzi bez uznawania ich duchowości? Wyobraźmy sobie, że Jacek Kowalczyk były szef "Przekroju" (blog "Listy ateistów", który powinien mieć znak żmii)...jak denny ateista, a właściwie komunista ma uprawnienia do leczenie ludzi.
Za czasów okupacji bolszewickiej byli to felczerzy po kursach. Dzisiaj Pan Jacek - tak jak koledzy - wchodzi w walonkach w dusze katolików i walczy z tym wszystkim, co jest święte. Czym różnią się ci ignoranci?
Tym, że koledzy mają dyplomy i mogą każdego uznać niepoczytalnym; na korzyść (pijana wjechała w przejście podziemne...oczywiście była niepoczytalna) i w celu zastosowania psychuszki (przeżywający ekstazę po zjednaniu z Panem Jezusem to "brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć").
To tylko mała kałuża oceanu niemoralności. Psychiatrów obowiązuje etyka lekarska, a nawet zwykłe bycie człowiekiem, lekarzem, który ma pomagać...nie władzy (jeszcze ruskiej), ale bratu i siostrze.
Dzisiaj jest wspomnienie św. Moniki, która wybłagała u Boga Ojca przemianę swojego syna Augustyna. Długi czas fascynowały mnie jego "Wyznania". Można powiedzieć, że nasze życie było podobne. Żyłem, piłem i czerwony sztandar nosiłem, bo komuniści pierwsi łapali flagi biało-czerwone.
Dzięki błaganiom leczonych pacjentek Pan Bóg pochylił się nad moją nędzą, a teraz jestem powodem drwin i zniewag tych, których zjedzą mole (Iz 51,8).
Po otrzymania daru męstwa Ducha Świętego jestem posłuszny Bogu, a radość głoszenia chwały Pana zalewa serce. Nie pojmiesz tego boju ostatniego nad nami (duchowego) z tym wszystkim, co jest ś w i ę t e.
Ja to widzę, ale bojowników po stronie Bożej trudno spotkać. Odwrotnością jest islam, gdzie wszyscy są gotowi oddać życie za wiarę i wymordować "tych, co nie z nami". Przerabialiśmy to z bolszewikami, a ich krótki czas działania sprawił zniewolenie serc braci Polaków dla których celem życia stało się śledzenie i wyszukiwanie "wrogów ludu". Trwają w tym dotychczas, bo może jeszcze tow. Putin wróci, a ich agentem jesteś do śmierci.
W moim stanie nie potrzebuję już żadnych zasad życia, bo Prawo Boże jest proste i polega na miłości Boga Ojca oraz ludzi, a reszta jest dodana. Jestem na pustyni, mam wykonać to do czego jestem powołany...nie dla raju po śmierci, ale z pragnienia serca. Nie chcę tu być, a zarazem pragnę, bo mam jeszcze wiele do rozgłoszenia o naszym Bogu Ojcu, w Trójcy Jedynym.
Wróćmy do żyjących niemoralnie. Wstyd powiedzieć słowo o mojej rodzinie, a cóż dalej...wśród znajomych i sąsiadów oraz mieszkańcach społeczności. Spójrz na nas od Boga Ojca? Co widzisz? Ilu jest w bloku katolików? Jak żyją wszyscy i jaki mają cel? Co będzie z nimi po śmierci? Rozmów już nie prowadzę, bo prorok nie jest przyjmowany we własnym kraju...
APeeL
*"Prawdziwe Życie w Bogu" Vassula Ryden t VIII, zapis relacji ze Zbawicielem z 29.01.87
Właśnie przepisane...
25.03.2007(n) ZA TYCH, KTÓRZY NIE WIDZĄ MĄDROŚCI BOŻEJ
Dzisiaj, gdy opracowuję ten zapis (26.08.2019) podczas czytania Słowa (Prz 8, 22-35) ujrzałem cud stworzenia Matki Pana Jezusa, naszej codziennej Przewodniczki, która zapoczątkowała dzieło zbawienie z otwarciem Królestwa Bożego.
Jakże biedne są wiary, które odrzucają Matkę Pana Jezusa! Cóż da rozważanie Psalmów i Słowa, gdy trzeba uciekać się "Pod Jej Obronę"...
Właśnie w śnie pisałem o tym, bo w TV Trwam pokazano budowę bawołów oraz wielbłądów (ma trzecią powieką przez która widzi, zużywa wydychaną wodę, może nie pić przez miesiąc, a później jednorazowo pochłania 70 litów wody, a nawet dwa razy tyle). Szerokie kopyta sprawiają, że nie zakopie się w piasku pustyni, w garbie ma pokarm na drogę, który zużywa. Nigdzie nie znaleziono jakiegoś przodka, który świadczyłby o ewolucji tych zwierząt.
Ludzie nie mogą ujrzeć cudu stworzenia bez Świętego Ducha Mądrości. Nic nie da żadna dyskusja, bo człowiek mający łaskę wiary oraz polegający na mądrości ludzkiej...to dwa światy. Ewolucja jest prawdziwa, ale w przejściu od człowieka cielesnego do duchowego, a ja jestem tego dowodem.
Dzisiaj nie czytam już książek mających podobną do mojej łaskę wiary, ponieważ Prawda Boża w każdym z nas jest ta sama. To dowód na Światłość płynącą ze Źródła Bożego. Cóż wobec tego oznacza cała pisanina "nauczycieli w czytaniu" i filozofów z różnych czasów...możesz to zauważyć na portalu racjonalista.pl nad którym krąży duch "mądrości".
Gdzie taki dojdzie, gdy wyklucza istnienie duszy i Królestwa Bożego (życia wiecznego po śmierci). Bez łaski wiary nie krzykniesz; "Abba". Nawet nie wspomnę o blogu "Listy ateistów", które powinny mieć znak żmii i nazwę "bezbożnicy i bluźniercy".
Większość ludzi nie widzi cudów Pana. Ot, choćby ciało fizyczne…z nawozu mamy mózg, przewody elektryczne, naczynia, serce, oko, ucho środkowe, wydzieliny w przewodzie pokarmowym, które trawią „obce” tkanki. Przez chwilkę wyobraź sobie duszę, prawdziwe i niezniszczalne ciało (może go pochłonąć Piekło). Piszę to jako w i e d z ą c y...
Żona wciąga mnie w dyskusję „duchową”. Mówię jej, że ona siedzi w ławce z napisem; „módl się i pracuj”, a ja jestem uczestnikiem śmiertelnego boju o dusze („Fakty i mity”, „Bóg urojony” Dawkinsa, racjonaliści oraz zwiedzeni przez formację Senyszyn). To są całkowicie odmienne ścieżki.
Rozmawialiśmy też o ludzkiej wiedzy i naszej mądrości, która jest ograniczona. Kiedyś żyłem tylko medycyną, ale nie możesz nauczyć się tego, bo wiedza jest odkrywana przez Boga.
Ktoś może mieć wielką wiedzę bez mądrości, która w stosunku do Bożej jest głupstwem. Przecież jeszcze niedawno słońce krążyło wokół ziemi, a ateiści tkwią w bajce o naszym powstaniu (z wielkiego wybuchu). Tacy nie chcą drgnąć ku wierze i Bogu...później ich trupy wnoszą do Świątyni Boga Objawionego.
Dlaczego nie widzą ci, którzy otrzymali rozum i mądrość, aby odkryli cud stworzenia wszystkiego. Sam Pan Jezus dziękował Bogu Ojcu za takie stworzenie wszystkiego,Wczoraj Pan Jezus zawołał (Mt 11,25); „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom”. Psalmista doda; "Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas."
Te wielkie rzeczy to Dzieciątko, początek Zbawienia…radość i nadzieja każdego dnia mojego życia. Przepływają zaślepieni, „mądrzy”, znawcy naszej religii z „Faktów i mitów”, którzy wyśmiewają cuda w i d z i a l n e.
Z komputera wyskoczyło „Fides et ratio” Jana Pawła II. W pierwszej chwili nie wiesz dlaczego, ale po odczycie intencji wszystko staje się jasne...
APeeL
23.07.1993(pt) ZA ZŁOŚLIWYCH
Na dyżurze w pogotowiu nie można spać, na górze (oddział wewnętrzny bez lekarza dyżurnego) stęka jakiś staruszek, któremu po mojej interwencji podano lek "na ukojenie." Czytam "Bitwę o Polskę" Jana Marii Jackowskiego, gdzie jest prawda z jedną pomyłką.
Autor pisze, że 1/4 narodu była zniewolona, a jest odwrotnie! On nie rozumie szatańsko-zbrodniczego narodu sowieckiego, gdzie zabijano "tych, co nie z nami." Zrozum, że można zabić na tysiące sposobów. Profesorowi nie wydam książki...umrze w rozpaczy! Rozdzielę kochające się małżeństwo, biednemu nie dam pracy, a na szczycie tego wszystkiego były i są normalne zbrodnie.
Tak dotrwałem do 2.00, a o 4.55 zerwano do porodu. Dzisiaj jest piątek, a teraz pasuje odmawianie cz. radosnej różańca. Podczas "Narodzenia Pana Jezusa" trafiłem na sam moment, ponieważ główka dzieciątka była już pomiędzy nogami młodej i przestraszonej matki z lamentującą nad nią rodziną.
Tutaj jest refleksja, bo Pan Jezus przybył w sposób cudowny, nie było ludzkiego porodu! Poród i śmierć (przybycie i odejście)...jedno i drugie jest brzydkie. Rodząca jest zabrudzona, wszystko upaprane, a dziecko całe w mazi...w złości wyganiam jej siostrę i zaglądającego teścia.
Ból i strach miesza się z radością, bo Bóg Ojciec pokazuje; "patrz, boisz się śmierci...czy wiesz, co poczujesz po opustoszeniu ciała?". Czeka nas lekkość, radość, wyzwolenie. Tutaj jest odwrotnie, bo zostajesz wyrwany z bezpiecznego świata...spod serca matki do brutalnej rzeczywistości.
Płynie modlitwa, jedziemy do szpitala. "Pan z Tobą"...uniosłem wzrok, a właśnie patrzy Matka Boża Pocieszenia (przy trasie E7). Teraz biją dzwony (6.00), a wypada; "Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni".
Teraz jest chwilka czasu przed przyjęciami pacjentów w przychodni. Wczoraj zły kusił; "weź wolne na złość!", a teraz podsuwa Mszę Św. a jestem senny i nie nie mam takiej potrzeby. To pułapka, bo pójdę senny, ciało słabe, a on wówczas zaatakuje!
Chwilka snu sprawiła, że jestem nowo narodzonym (potrafię spać jak Napoleon na koniu). Radość Boża zalała serce i pojawiło się pragnienie bycia z Panem Jezusem. Nie ma nic ważniejszego na świecie, wszystko jest niczym, ale czekają pacjenci. Chwilkę pozostałem w samochodzie; "Jezu mój! Jezu!". W radości pomagam potrzebującym.
Około południa serce i duszę falami zalewała wzmacniająca słodycz z Nieba...jak wiatr na plaży w wielkim upale. Teraz, gdy to przepisuję wiem, że tak właśnie działa Duch Święty! Musisz sam to przeżyć, bo na nic tu opis i wyjaśnienia innych. "Matko. Matko moja! Matko"! pojękuję tylko. Mało ludzi, wyszedłem, płynie cz. chwalebna - jakże piękny jest każdy dzień z Tamtym Światem!
Teraz zaczynam cz. bolesną różańca; za z ł o ś l i w y c h. Przypomniało się kuszenie demona, a w starej gazecie jest zdjęcie Serba, któremu zabito psa! Ilu ludzi czyni innym coś na złość...sam kiedyś byłem złośliwy. Ot tak, aby dokuczyć!
Podczas modlitwy wyraźnie czuję dysonans pomiędzy ciałem i duszą! Jeżeli poznasz, że Pan Jest to już niczego nie pragniesz!i Po pracy zapaliłem Panu Jezusowi lampkę pod krzyżem. Jakże chciałbym go "umaić" kwitnącymi słonecznikami...znalazły się trzy, które włożyłem do wazonu.
Modlitwę udało się skończyć dopiero o 20.30, a właśnie w telewizji pokazano niezwykle złośliwego dyrektora szkoły w której dwóch uczniów popełniło samobójstwo. Ludzie zagubieni szukają przyczyny tej tragicznej śmierci, ale nikt nie wspomina o kuszeniu przez Szatana.
Teraz, gdy to przepisuję (28.08.2019) sąsiadka złośliwe gada na balkonie, od lat otwiera drzwi do piwnicy i blokuje automat do zamykania wiatrołapu. Nawet go uszkodziła. Jakże jeden człowiek umęczy współmieszkańców.
Właśnie dowiedziałem się, że moje rodzinne miasto nie chce kupić ode mnie udziału w spadku (1/5)...w 2/5 darowizny, który zagarnęła zachłanna rodzina. To jest co ohydnego, ale ogarnij cały świat takich krzywd. Dalej czyści się kamienice (właściciel nie reperuje dachu i staruszkom woda płynie do mieszkań). Jak Bóg ma później sądzić takich?
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 870
MB Częstochowskiej
Co mam napisać o tym dniu? Naprawdę nie wiem, ale podczas smutnych melodii granych przez Chris Spheeris popłakałem się, a serce uciekło do naszej Prawdziwej Matki, Królowej Polski. Napłynęła obrona Jasnej Góry podczas potopu szwedzkiego oraz próby zbombardowania przez Niemców (lotnicy potwierdzali, że wpadali w jakąś "mgłę").
Tylko nie mów mi, że to wszystko nieprawda, mrzonki i wymysł chorej wyobraźni. Jaką wyobraźnię mają trzymający się powstania wszystkiego z wielkiego wybuchu, a przez to negujący Wszechmoc Boga naszego.
Czy przypadkowo - właśnie dzisiaj - trafiłem do Punktu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem? Nawet nie chodzi o gnębienie mnie przez opętanych kolegów przebranych w białe fartuchy ze sztandarem "Primum nocere", ale o to, aby przejrzeli i nie skrzywdzili podobnie innych.
Jak choć trochę znasz się na prawie to zobacz do czego jest zdolny Polak. Nie dziw się, że mordowano po wojnie z radością wrogów ludu. Do dzisiaj trwa ich władza, wszędzie można zrobić każdemu krzywdę.
Ktoś powie, że nie zabili ojca Ziobry, a cóż wielkiego jest w zabiciu chorego, który jest oddany w ręce zbrodniarzy. Przecież mnie tak zabito (śmierć cywilno-zawodowa). Nie pragnę odwetu, ale mówiąc słowami Stefana Niesiołowskiego hrabia Konstanty Radziwiłł powinien założyć sobie senat w więzieniu.
W 2007 roku w TV Trwam był trzyodcinkowy reportaż o koledze lekarzu, który ściął krzyż, ludzie płakali, postawili nowy (poza jego działką) z którym także walczył. Ponieważ w internecie trwały niewybredne ataki na naszą wiarę 04.10.2007 r. napisałem prośbę do AM w Gdańsku - o poskromienie jego wyczynów - z powiadomieniem Naczelnej Izby Lekarskiej. W odwecie zastosowano wobec mnie sowiecką psychuszkę;
1. Zaoczne rozpoznanie choroby. Prezes NIL Konstanty Radziwiłł natychmiast napisał sam do siebie, ponieważ był wówczas jednocześnie wiceprezesem OIL w W-wie przy Puławskiej 18 (syg. tego pisma; NRL/ZRP/EJ/9441934/2007), że trzeba komisyjnie zbadać stan mojego zdrowia psychicznego!
2. Okręgowa Rada Lekarska wykazała się niezwykłą sprawnością i członkowie ORL powołali komisję lekarską ds. orzeczenia o mojej zdolności do wykonywania zawodu lekarza (uchwała nr 1143/R-V/07/poufne z dnia 19 października 2007 r.). Nie wezwano mnie i już drugi raz stwierdzono zaocznie, że jestem chory psychicznie.
3. W terminie odwołałem się od tej uchwały do Naczelnej Rady Lekarskiej wskazując, że jest niezgodna z zasadami etyki lekarskiej...
Nie wezwano mnie na posiedzenie Naczelnej Rady Lekarskiej, ale odpowiedziało Prezydium NRL (uchwała nr 35/07/V-pouf. z 07 z grudnia 2007 r.), że podziela podejrzenie, że jestem niezdolny do wykonywania zawodu lekarza ze względu na stan zdrowia. To już trzecie zaoczne rozpoznanie choroby psychicznej!
4. Podczas trwania odwołania - od uchwały Prezydium NRL nr 35/07/V-pouf. z 07 z grudnia 2007 r. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - wezwano mnie na badanie przez powołaną komisję lekarską (25 stycznia 2008 r.) podkreślając prawomocność uchwały nr 1143/R-V/07. Posiedzenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie odbyło się dopiero 9 maja 2008 r. (Sygn. akt VII SA/Wa 242/08).
5. Komisja lekarska z dniu 25 stycznia 2008 r miała nieprawidłowy skład (wg art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 (Dz.U. z 2005 r. nr 226, poz 1943) oraz rozporządzeniem MZiOS z dnia 11 maja 1999r (Dz.U. nr 47, poz 479). Tylko przewodniczący może reprezentować samorząd lekarski, a lekarka Wiesława Sokołowska-Rucińska była członkiem ORL III kadencji i delegatką na IV Zjazd Lekarzy. Mogła mnie badać tylko lekarka Celina Brykczyńska.
Nie poinformowano mnie, że mogę przybyć z mężem zaufania. Po rozmowie przypominającej zakładanie historii choroby komisja powinna skierować mnie do odpowiedniej placówki ze wskazanym lekarzem i ustaloną wizytą. Wysłano mnie "w Polskę" z zaleceniem, że "mam się leczyć" nie wiadomo na co i gdzie.
Straciłem wiele czasu i pieniędzy, bo nikt nie chciał mnie przyjąć (korporacja psychiatrów działa jak mafia). Odkryłem istnienie pełnomocnika ds. zdrowia lekarzy (psychiatra), ale dr Bohdan Woronowicz, mimo umówionej wizyty nie chciał mnie przyjąć.
Później dr Jolanta Charewicz stwierdziła, że mogę pracować, ale nagrano nasze spotkanie i do jej pracy wysyłano anonimy z treścią rozmów. Nabrała się na to i zapytała telefonicznie dlaczego to czynię. Nigdy nie napisałem żadnego anonimu...
6. Wojewódzki Sąd Administracyjny 9 maja 2008 r. rozpoznał moją skargę na uchwałę Naczelnej Rady Lekarskiej z dnia 7 grudnia 2007 r. nr 35/07/V. To oszustwo, bo uchwałę podjęło Prezydium NRL!
Sąd skargę oddalił, nie widziano nic dziwnego w zaocznym procesie, a nawet potwierdzono, że jestem chory na co wskazywały pisma. Zdziwiono się, że w czasie odwołania na powołanie komisji lekarskiej...już mnie zbadano 25 stycznia 2008 r. "jednocześnie pozostając nadal przy wykonywaniu zawodu".
7. Kontrolna komisja lekarska w dniu 16 czerwca 2008 r. z powodu niedopełnienia leczenia psychiatrycznego podtrzymała diagnozę wydaną w dniu 25 stycznia 2008 r. Decyzję podjęto bez obecności przewodniczącego kol. Medarda Lecha, który zbadał mnie 24 lipca 2008 r. - "już bez udziału zainteresowanego".
Mimo tego wystąpiono z wnioskiem do Okręgowej Rady Lekarskiej o zwieszenie mi pwzl 2069345! W tym czasie miałem zezwolenie na pracę od psychiatry do 11 2008 oraz lekarza badającego nas okresowo do 12.2010!
8. Ponownie nie wezwano mnie na posiedzenie ORL w dniu 29 sierpnia 2008 r. (moje prawo), a wówczas poinformowałbym członków ORL o przestępstwie komisji lekarskiej i jej fałszywym przewodniczącym Medardzie Lechu, który zarazem pełnił funkcję szefa Komisji Etyki Lekarskiej!
Na tym posiedzeniu podjęto uchwałę nr 675/R-V/08/Poufne ORL w sprawie zawieszenia mi pwzl o numerze seryjnym AC 084508 wydanego 06-05-2002 z bezzwłocznym jego zwrotem i wpisaniem mnie do Centralnego Rejestru Ukaranych! Stało się to w czasie odwołania do Naczelnej Izby Lekarskiej!
9. Po przestępczym zawieszeniu mi pwzl prezes NIL Konstanty Radziwiłł - na moją prośbę - powołał komisję lekarską "niezależną" składającą się...z samych funkcjonariuszy samorządu lekarskiego. To było wielkie chamstwo i robienie sobie żartów z prawa.
10. W 2018 roku wystąpiłem o unieważnienie w/w przestępczych uchwał wskazując na zastosowanie psychuszki, ale 5 września 2018 roku nie zaproszono mnie na na salę (moje prawo), sterczałem na korytarzu.
Nie podeszła do mnie Rzecznik Praw Lekarzy, która w obecności prawnika otrzymała całą dokumentację. Jeszcze raz podjęto prawomocną uchwałę Okręgowej Rady Lekarskiej nr 84/R-VIII/18/ poufne z dnia 5 września 2018 r. powołującą komisję lekarską złożoną z koleżanek, które uczestniczyły w napadzie na mnie. Ofiarę psychuszki badamy dalej...
11. Ponowiłem prośbę na piśmie 11.12.2018 oraz obecnie (list elektroniczny), ale brak odzewu...
Przez 10 lat specjalnie pisałem o pomoc do różnych instytucji (RPO, RPP, Ministerstwo Zdrowia, Sejmowa Komisja Zdrowia, Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Naczelny Rzecznik Praw Lekarzy w NIL, itd.), aby udowodnić, że mamy państwo papierowe.
Kłopot, bo nie umarłem mimo trwania matactw kolegów z karalnym stalkingiem. Nie wiem jak określić dalej trwające działanie kolegów lekarzy, Polaków i katolików...
W tej intencji byłem na wieczornej Mszy Św. a po Eucharystii siedziałem przed feretronem z Matką Boską Częstochowską. W bólu popłynie cała moja modlitwa z powtarzanymi zawołaniami. Nie pójdzie na marne zebrane tych bezeceństw (7 godzin), bo Bóg Ojciec otworzy serca takich...nawet na końcu świata.
APeeL
- 25.08.2019(n) ZA ZAMYKAJĄCYCH SOBIE DROGĘ DO ZBAWIENIA
- 24.08.2019(s) ZA CAŁKOWICIE ZEPSUTYCH I DUSZE TAKICH
- 23.08.2019(pt) ZA ZAĆMIONYCH DUCHOWO, ABY PRZEJRZELI
- 22.08.2019(c) ZA MAJĄCYCH ZMARTWIENIA I ZA DUSZE TAKICH
- 21.08.2019(ś) ZA PRAGNĄCYCH ZBAWIANIA
- 20.08.2019(w) ZA TYCH, KTÓRZY SZYBKO ODCHODZĄ
- 19.08.2019(p) ZA KRZYWDZĄCYCH MNIE I DUSZE TAKICH
- 18.08.2019(n) ZA SZERZĄCYCH PODZIAŁY
- 17.08.2019(s) ZA OFIARY NAGŁYCH ZDARZEŃ
- 16.08.2019(pt) ZA PODEJRZEWANYCH O SZPIEGOSTWO