- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 712
Cały dzień zszedł na przygotowywaniu się do „boju ostatniego” z Izbą Lekarską, ponieważ dotychczas byłem przekonany o pomyłce mojej wiary (mistyki) z chorobą (psychozą). Wskazywałem już wcześniej na psychuszkę, ale niezdecydowanie...myśląc o nieuctwo kolegów psychiatrów.
Nagle ujrzałem, że cała formacja jest świadoma tego, co czyni z nieposłusznymi lub nie podobającymi się władzy komuszej, którą obalił Bolesław (od Bolka) z później trwającą demokratyczną „lipą” Donka i Bronka.
Ten wstęp wyjaśnia rozpasanie wszelkiej maści samorządów („państw w państwie”) opanowanych przez „samych swoich”. W tych królestwach bezbożność jest obowiązkowa, bo wówczas mamy własne prawa, dokładnie określone, a nie podane w dwóch słowach („nie kradnij, nie cudzołóż i nie zabijaj”).
Wcześniej prosiłem o pomoc Ducha Świętego w opracowaniu wszystkiego i nagle ujrzałem, że jestem w 100% ofiarą psychuszki, a świadczy o tym precyzja w łamaniu moich praw….podtrzymywana teraz jako prawomocne uchwały Okręgowej Rady Lekarskiej, które nieświadomie podpisuje nowy prezes OIL w W-wie. Sztuczka jest sprytna, bo łamiesz prawa danego człowieka i niech się broni. Wpisz; p s y c h u s z k a i poczytaj o tej metodzie robienia z kogoś wariata...
Po wejściu na nabożeństwo do Krwi Pana Jezusa zrobiło mi się przykro, ponieważ była tam maleńka grupka wciąż tych samych wiernych. Od Ołtarza padły słowa z „Dzienniczka” s. Faustyny, która wspomniała o modlitwie za konających, a ja ujrzałem całe masy umierających duchowo.
Postanowiłem przystąpić do spowiedzi z ofiarowaniem tego nabożeństwa oraz Mszy św. w intencji kolegów lekarzy, aby przebudzili się z letargu duchowego.
Dzisiaj w Słowie Bóg Ojciec powie (Prz2, 1-9): „Pan udziela mądrości /../ dla prawych On chowa swą pomoc, On jest tarczą dla żyjących uczciwie.” W tym czasie psalmista wołał do mnie (Ps 34/33): "Powściągnij swój język od zła, a wargi swoje od kłamstwa. Od zła się odwróć, czyń dobrze, szukaj pokoju i dąż do niego.”
Po spowiedzi poprosiłem Pana Jezusa, abym nie był napastliwy i na czekającym mnie spotkaniu powiedział to, co trzeba. Tak się stanie, bo podkreślę konflikt na tle religijnym z napadem na mnie oraz moje pragnienie pojednania, które wielokrotnie odrzucano.
Dobrze się złoży, bo będzie towarzyszył nam prawnik, któremu przestawię udokumentowane dowody precyzyjnego łamania moich praw z dotychczasowym trwaniem celowego nękania…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 716
Ile każdy z nas ma spraw ważniejszych od Boga Ojca. Ja od dwóch dni przygotowuję się na spotkanie z nowym Rzecznikiem Praw Lekarzy, a jest śmiertelny upał i można paść na amen.
To prawdopodobnie jest strata czasu, ale w moim dochodzeniu sprawiedliwości jest drugie dno, bo w ten sposób staram się trafić z wiarą (oprócz modlitw z Mszami św.) do zapartych serc kolegów lekarzy, którzy mają łaskę służenia całemu środowisku.
Ktoś powie, że powinienem całkowicie zdać się na Wolę Boga Ojca, a On Sam zadziałałby. To prawda, ale jako człowiek podlegam normalnej ludzkiej nędzy i pragnę sprawiedliwości, a właściwe prawdziwego pojednania.
Jakże byłoby to piękne...wprost słyszę słowo: przepraszamy, a ja też przepraszam, bo w krzywdzie człowiek krzyczy, a nawet ubliża. Tutaj pasują zapisy z mojego skasowanego blogu przez Onet.pl
14.09.2010(w) Ważne sprawy ziemskie
W drodze do kościoła spotkałem pochyloną pacjentkę z córką, które biegły do urzędu. Zaprosiłem je do skręcenia na Mszę św., ale babcia odpowiedziała, że wysłuchała nabożeństwo w radiu Maryja i odmówiła różaniec.
- Trzeba modlić się przed załatwianiem sprawy, a dzisiaj jest wielka uroczystość: Podwyższenie Krzyża Świętego. Po Mszy św. spotkałem je ponownie. Na pewno nie było burmistrza…jak im prorokowałem.
- Nic nie załatwiliście? Uśmiechnęły się tylko ze smutkiem…
09.11.2010(w) Spieszę się do koleżanki…
Stoimy ze znajomym przed klepsydrami: staruszki i 21-letniej dziewczyny, która zginęła przed ślubem. Właśnie zaczyna się Msza św.
- Gdzie pan jedzie?…pytam znajomego pacjenta, starszego pana z rowerem.
- do koleżanki…
- niech pan wejdzie do kościoła.
- po co?
- dowie się pan po śmierci.
W drodze powrotnej spotkałem spieszącą na chór. Przestraszyła się pędzącej karetki.
- Trzeba być przygotowanym do śmierci, bo dzisiaj jesteśmy, a jutro nas nie ma…
- Tak, trzeba być przygotowanym…odpowiada.
- Po zjednaniu z Panem Jezusem zapytałem ją: czy jestem przygotowany do śmierci?
- Tak, tak…
- Nie, bo ja proszę o Ostatnie Namaszczenie i odejście z uśmiechem na twarzy!
07.12.2010(w) Szkoda, że kościelny nie spowiada…
W drodze do kościoła spotkałem starego komunistę ubranego w moro („myśliwy” ledwie żywy).
- To z okazji przybycia Miedwiediewa?
- To są zbrodniarze, zabójcy…
Każdy z nich mówi podobnie, że jest biedny i strasznie nienawidzi komunistów. To jest bardzo "sprytne", bo można nagrać jakiegoś „wroga ludu” i u w i e c z n i ć go na odpowiednich taśmach. To nie są żarty, bo ci ludzie byli przestraszeni, a teraz wychodzą z nor. Chciał coś mówić, ale powiedziałem, że spieszę się do kościoła.
- Właśnie, właśnie…była Msza św. za moją żonę. Ja chciałem iść do spowiedzi, 7-u kapłanów, a nie było żadnego! Proboszcz zbył mnie i powiedział: szkoda, że kościelny nie może spowiadać! To są tacy, a tacy…
- A co Pan Bóg przez to powiedział do pana?
- Jaki Pan Bóg?
- To jest proste: przychodzisz do Mnie w ostatniej chwilce, a jak byłby to czas twojej śmierci?
- Pan Bóg nic nie mówi!…burknął w złości.
- Nie dogadamy się…uciekłem żałując, że go zagadałem.
Wróćmy do „tu i teraz”, gdzie wszedłem do naszej świątyni całkowicie zamęczony. Przeprosiłem Zbawiciela za to, że na nabożeństwo przybyło tylko 10 osób...wciąż tych samych. Na stoliczku, gdzie leży prasa ktoś zostawił dla mnie oprawiony obrazek ks. Jerzego Popiełuszki. Od razu go zabrałem i razem modliliśmy się do Pana Jezusa.
Na Mszy św. Pan Bóg ganił poprzez proroka Ozeasza bałwochwalstwo Żydów, którzy uczynili sobie posągi ze srebra i złota...lubili też ofiary krwawe z mięsa, które wówczas jedzą. Natomiast Panu Jezusowi zarzucili, że: <<Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy>>.
Dzisiaj, gdy kończę ten zapis Pan Jezus mówi - przez „Żywego Płomienia” - do mnie:
<<Zapominacie, że to Ja wszystkim kieruję, a wy macie nade wszystko bezgranicznie ufać. /../ Nie próbujcie trwać w niepotrzebnym uporze i przewrotności, wynajdując tysiące przeszkód i powodów, aby wymigać się od realizacji Woli Bożej >>.
Nie interesuje mnie prawdziwość lub fałszywość tego objawienia osobistego, bo Pan Bóg w Trójcy Jedyny może mówić do nas jak chce. Sam widzisz jak się wykręcamy od wiary, a ja dzisiaj byłem na spotkaniu z Panem Jezusem tylko ciałem i to prawie zamęczonym...
Ludzie żyją tylko tym światem i martwią się o jutro, a trzeba żyć tylko danym dniem, a martwić się o życie wieczne…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 748
Wczoraj - w 75 rocznicę zbrodni na Wołyniu - emitowano film paradokumentalny. Nie powinno szerzyć się takich szatańskich okrucieństw i to w czasie normalnej oglądalności. Terroryści islamscy czynią to specjalnie, aby budzić strach.
Tam podobnie jak w ISIS obcinano głowy, zrobiono wybuch w kościele, palono całe wioski z zabijaniem wszystkich, rozerwano polskiego oficera ciągnąc końmi w dwie strony, otwierano brzuchy i zrywano skórę z głowy...podpalono też chłopczyka po owinięciu go słomą.
Tylko w tym stuleciu mieliśmy przykłady Państw Szatańskich:
- stalinizm z kultem batiuszki i jego pomnikami. To było największe ludobójstwo w dziejach świata...teraz jest kultywowane w putinizmie (aksamitna tyrania), gdzie dalej likwiduje się „tych, co nie z nami”.
- hitlerowski nazizm z czystością rasy aryjskiej (NSDAP) wg „Mein Kampf” Adolfa Hitlera
- Państwo Kimolskie w Korei Północnej poskromione przez Trumpa
- Państwo Islamskie, a właściwie Szatańskie, które wykorzystuje Islam do nawracania przeciwników Allaha i szczyci się zbrodniami z niszczeniem Domów Boga Objawionego i zabijaniem krzyżowców do których należę.
- różnej maści bezbożne demokracje…
W tym czasie zdemolowano duchowo i moralnie wielu Polaków, których samozwańczym ojcem chrzestnym - w wolnej Polsce - był Adam Michnik. To on decydował kto jest oszołomem (moherem), a kto człowiekiem prawym. W swoim opętaniu intelektualnym uważał, że czyni to bez pogardy i nienawiści...
Schodząc na ziemię ujrzałem palikociarnię bezczeszczącą krzyż Pana Jezusa oraz kolegę psychiatrę i wszystkich przebranych w białe fartuchy, którzy stanęli po jego stronie. W tym czasie uczestniczyli w Mszach świętych z całowaniem sztandaru izbowego, a ówczesny prezes NIL Konstanty Radziwiłł - już jaki minister od chorób - nauczał etyki lekarskiej i występował w radiu Maryja oraz w TV Trwam. To ohyda w Oczach Boga naszego, a tacy myślą, że będą żyli wiecznie.
Wszyscy udają, że nie widzą stosowania sowieckiej psychuszki, a prof. Andrzej Kokoszka, behiaworysta - w dobie internetu - nie słyszał o czymś takim. O tej metodzie wie wierchuszka IPiN-u, a na jej rozkaz działa cała korporacja psychiatrów. Cicho siedzi Ministerstwo Zdrowia oraz Naczelna Izba Lekarska.
Ta metoda jest lepsza niż łagier („obozy bez drutów”) i w RP ludowej ma się dobrze...koledzy rozdają „zielone papiery” na lewo i prawo, a z drugiej strony „chorzy” przestępcy wychodzą na wolność ("niepoczytalni"). Ich pewność siebie jest równa działaniu mafii reprywatyzacyjnej („państwo w państwie”). Nigdzie nie możesz odwołać się od decyzji, bo na zawsze stajesz się chorym...
W tym czasie zalecają, aby nie stygmatyzować chorych psychicznie...nawet "kłócili się" - na ten temat - w ustawce („Gazeta lekarska”). Sam nabrałem się na to i trafiłem do koleżanki pomagającej „skrzywdzonym lekarzom”. Jej brednie duchowe są pod zapisem: za mylących wiarę z chorobą.
Dołóż do tego bandytów zabierającym ludziom mieszkania (reprywatyzacja) oraz oszczędności życia (Amber Gold)...ilu z nich umarło ze zgryzoty. Czym koledzy psychiatrzy różnią się - od zabijających mieczem lub uderzających z tyłu krzesłem - stosując w naszej ojczyźnie psychuszkę...powodując śmierć cywilną swoich ofiar, rozbijając małżeństwa i zmuszając do samobójstwa.
Zapytasz jak odczytałem tą intencję modlitewną? W drodze na nabożeństwo do Krwi Pana Jezusa z późniejszą Mszą św. miałem natchnienie, aby iść inną trasą, gdzie trafiłem na scenę - gonienia osiłka z obłędem w oczach - przez trzech młodych mężczyzn. Ten wyrwał kołek podtrzymujący młode drzewko i miał już broń.
Natychmiast poznałem intencję modlitewną, bo określenie: ludobójcy spowszedniało, a ludzie-zwierzęta obraża zwierzęta. W wielkim bólu odmawiałem moją modlitwę rozszerzoną o koronkę do 5-u Ran Pana Jezusa. W tej intencji było też nabożeństwo do Krwi Pana Jezusa oraz Msza święta.
Wierzę, że moje wołania do Boga Ojca wywrócą tą fałszywą wieżę Babel...pełną bożków, którzy ustalają kto jest zdrowy, a kto chory psychicznie. Ciekawe kto im wystawia zaświadczenia zezwalające na pracę (racjonalizm z całkowitą negacją duchowości człowieka).
Później - z powodu braku normy psychicznej - koledzy porównują badanych do siebie, wszystko nazywają „naukowo” i bezkarnie stosują psychuszkę. W tym wypadku słuszne jest powiedzenie: „z kim się zadajesz takim się stajesz”…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 859
Dzisiaj miałem być na nabożeństwie do Krwi Pana Jezusa z późniejszą Mszą św. o 19.00, ale natchnienie Boże sprawiło, że o g. 11.00 znalazłem się w Ośrodku Miłosierdzia Bożego z relikwiami s. Faustyny.
Bóg Ojciec powiedział przez proroka Ezechiela (Ez 2,2-5) do narodu wybranego: „/../ ludu buntowników /../ Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach /../ są bowiem ludem opornym/../.”
Pan Jezus w Ew (Mk6,1-6) wskazał, że: <<Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony>>. Widziano w Nim cieślę syna Maryi! To wielka prawda, a potwierdza ją mój los.
Zobacz, co napisał do mnie i o mnie longi133 mający podobną łaskę wiary, ale nie dający świadectwa o niej na cały świat:
<< Otóż w przestrzeni polskiego internetu funkcjonuje od wielu lat osoba lekarza, p. Andrzeja Lipca prowadzącego dziennik duchowy na stronie: www.wola-boga-ojca.pl. Od pewnego czasu w miarę regularnie śledzę kolejne zapiski, będąc coraz bardziej zafascynowanym tym dziełem, którego zasadniczym przesłaniem jest odkrycie istoty pełnienia Woli Boga, która wiąże się z odkryciem (przypomnieniem) Prawdy o tożsamości dziecka Bożego, a więc tego, że Bóg jest naszym Ojcem (Abba), a my jego dziećmi.
Jest to osoba, która na kartach dziennika zdaje się wołać „zakosztujcie słodyczy i dobroci Pana” – w codziennym spotkaniu z Nim odczytujcie jego Wolę, trwajcie z nim w zjednoczeniu w Eucharystii, która jest „Cudem Ostatnim”.
Świadectwo wiary dawane przez p. Andrzeja ma charakter heroiczny bowiem pozbawiony zawodu wykonywania lekarza za obronę krzyża, w swoim środowisku został nie tylko odrzucony (pomimo 40 letniej ciężkiej pracy), ale uznany za osobę wręcz fanatyczną religijnie. Po krótkiej wprawdzie lekturze ale na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że zapiski dziennika:
-
· rozpalają serce Tych którzy są otwarci na Ducha Świętego,
-
· pozwalają ujrzeć głęboki kontekst Słowa Bożego w codziennym życiu,
-
· wzmacniają wiarę i mogą być pomocne w zrozumieniu codziennych spraw,
-
· uczą jak przeżywać Najświętszą Ofiarę oraz jak żyć w sposób święty umieszczając zawsze na pierwszym miejscu Pana,
-
· uczą jak być wiernym dzieckiem Ojca, który jest naszym Abba,
-
· uczą jak odczytywać w codziennym życiu wolę Boga w kontekście codziennej duchowości zdarzeń...>>.
Zobacz na tym tle działanie kolegi Konstantego Radziwiłła wraz z wierchuszką samorządu lekarskiego, który z powodu mojej wiary pozbawił mnie prawa wykonywania zawodu lekarza. Nigdy nie zamieniliśmy ze mną dwóch zdań, a zasugerował, że moja wiary i miłość krzyża to choroba psychiczna.
Nie drgnął, nie powiedział przepraszam, ale po tym świństwie zaczął nauczać w „Pulsie” o etyce lekarskiej i nadal współredaguje „prezesówkę". Nigdy nie czytałem tam listu normalnego lekarza. Nie wystarczyła mu władza i pieniądze, ale musiał się „zasłużyć”, aby zostać senatorem RP. To ohyda w oczach Boga.
Ja przyznaję się, że jestem fanatykiem Pana Jezusa. Możesz być fanatykiem Dody lub jakiegoś bożka, a nawet Szatana i to nie budzi zdziwienia, ale w moim wypadku jest to brak tolerancji religijnej (fanatyzm religijny). Nie dziwi nikogo państwo teokratyczne w którym wszystko jest podporządkowane religii (islam), ale dziwi katolicyzm z przestrzeganie Prawa Bożego i miłowaniem Boga Objawionego.
Dziwią też doznania mistyczne (choroba wg psychiatrów), a takie same miał Mahomet, który wówczas uciekał w góry i medytował. Nie znamy jego przeżyć, bo nie prowadził dziennika duchowego. Nie odbieraj tego, że robię z siebie równego twórcy Islamu. Daję tylko przykład podobieństwa przeżyć mistycznych u wszystkich podobnych braci na całym świecie.
Zdążam do tego, że to, co jest w mojej religii (wiara w Boga Objawionego) jest dziwne i traktowane jako psychoza, a modlitwa buddystów oraz islamistów (także lekarzy) nie jest chorobą.
Islam oznacza dla muzułmanina całe życie. Jest całkowitym posłuszeństwem Allahowi („podporządkowaniem się”). Arabskie słowo islam wywodzi się z określenia uległości i oddania. To nikogo nie dziwi, ale moje moje przyznawanie się do tego, że mam łaskę odczytywania Woli Boga Ojca („mowy Nieba”) to choroba! Przecież celem naszego życia jest z b a w i e n i e...nie ma innej ważniejszej sprawy!
Nikogo nie dziwi też teokracja (gr. theokratía, od theós – bóg, krátos – władza) – doktryna polityczna, według której władzę w państwie sprawuje kapłan lub kapłani i w której duchowni decydują o sprawach cywilnych i religijnych.
Eucharystia ułożyła się w koronę, a moje serce zalało pragnienie modlitwy. Pozostałem sam w kaplicy odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego...zostałem nagle oderwany od ciała i trwałem w ekstazie, której nie można przekazać
Wieczorem, przed nabożeństwem do Krwi Pana Jezusa modliłem się w już odczytanej intencji tego dnia. To wielka łaska...tutaj dodatkowo na miejscu poświęconym (plac kościelny), na ławce w cieniu drzew i łagodnym wietrze. Wprost znalazłem się w raju duchowym...„Królestwie Bożym, które jest w nas”.
Wołałem do Boga Ojca za tych, którzy nie wierzą w moją łaskę wiary, a w tym wypadku za lekarzy, funkcjonariuszy Izby Lekarskiej oraz psychiatrów ateistów, którzy nawet nie odpowiadają za to, co czynią, bo sami z siebie nie mogą ujrzeć swojego zacofania duchowego. Przecież tak było z Panem Jezusem: „Ojcze! Wybacz im, ponieważ nie wiedza, co czynią”...
Tylko Bóg może ich odmienić: „przez zasługę św. Ran i św. Krwi - Pana Jezusa najmilszego Syna Twego - miej miłosierdzie nad tymi, którzy nie wierzą w moja łaskę wiary”.
Tak trwało ukojenie mojej duszy na tym zesłaniu...w takim momencie nie oddałbym mojego niezasłużonego cierpienia, bo dzięki niemu wołam za tych braci, a sam rosnę w duszy.
W czasie, gdy jestem normalny ciało pragnie sprawiedliwości, dochodzenia swego, a demon wówczas budzi najgorsze emocje.
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 792
W poniedziałek poprosiłem Deus Abba, naszego Tatę, aby był ze mną w tym tygodniu, pomagał w zapisach i w wyprostowaniu mojej krzywdy zawodowej, a także zajętego przez rodzinę spadku po rodzicach.
Odwiedziła nas córka, a dzisiaj zeszło się nabożeństwo do Matki Bożej (1-wsza sobota) z kultem Krwi Pana Jezusa (wystawienie Monstrancji). Musiałem zostać w domu, bo córka bez nas wszędzie „grzebie”. Zrozum teraz rodziców na których śmierć czekają ich dzieci...
Wszystko od nas otrzymała i zmarnowała, a ponadto odwróciła się od Boga i żyje gorzej od pogan, bo tacy nie znają wiary objawionej. Szatan zalewa ją „szkoleniami”, aby nie drgnęła w kierunku życia wiecznego, które zaczyna się tuż po naszej śmierci.
Tam nasze mądrości są nieprzydatne. Zresztą czego możesz nauczyć się w ciągu jednego życia, gdy głowa z czasem twardnieje. Szczególnie widzisz to w małych miasteczkach:
- ten miał wielkie plany, a właśnie jest jego pogrzeb
- tamci jeszcze niedawno piękni i sprawni...powłóczą nogami
- znajoma ma szereg stentów w tętnicach kręgowych z powodu przypadkowo stwierdzonej miażdżycy
- moja dawna kierowniczka doznała uszkodzenia błędnika i nie może ruszyć się z domu.
To wszystko zna każdy ze swojego otoczenia, ale nigdy nie pomyśli, że może mieć odebraną łaską przyjścia do Domu Pana. Wielu zapraszam od lat i nagle okazuje się, że stają się niesprawni lub umierają. Zawsze mówię takim, że zostałem na nich nasłany. To prawda, bo w Królestwie Bożym znają przebieg naszego losu.
Przed wyjściem na Mszę św. wieczorną sprawdziłem, że nie miałem jeszcze w/w intencji modlitewnej, a jest to moja łaska (odczytywanie Woli Boga Ojca). W ten sposób mogłem modlić się w wielkim uniesieniu.
Po drodze dałem świadectwo wiary znajomej i zaprosiłem ją na codzienną Mszę św. Poprosiłem, aby uświęciła swoje cierpienie i ofiarowała wszystko Panu Jezusowi. Ona jest typowym przykładem tych, którzy w zdrowiu nie przychodzą do Prawdziwego Lekarza.
Nie lekceważ tego, co piszę, bo podczas pracy codziennie otrzymywałem pomoc (wzmacniającą słodycz od Ducha Świętego, a także słuchałem natchnień dotyczących rozpoznania i leczenia). W podobnej słabości po modlitwie otrzymałem wyjaśnienie, że jest to wynik przedawkowania leku nasercowego zleconego przez kardiologa z mononukleozą zakaźną. Sam nie doszedłbym tej przyczyny.
Podczas Ew. (Mt9, 14-17), gdy Pan Jezus tłumaczył uczniom Jana Chrzciciela dlaczego apostołowie nie poszczą...nagle ujrzałem, że wszystkie wydarzenia duchowe przedstawiał przykładami z naszego życia. To wprost moja łaska odczytywania „mowy Nieba”, bo:
- goście weselni nie mogą się smucić dokąd pan młody jest z nimi
- nie przyszywa się nowej łaty do starego ubrania
- i nie wlewa nowego wina do starych bukłaków…
Proszę Cię, abyś nie czynił nic z własnej woli. Zacznij od tej chwilki ćwiczyć się w odczytywaniu Woli Boga Ojca, a przekonasz się, że Bóg Istnieje i pomaga w naszej codzienności. Zacznij życie jaki dziecko światłości, bo Apokalipsa już trwa…
Moją modlitwę skończyłem następnego dnia po Mszy św. przez obrazem s. Faustyny, mojej obecnej patronki, która rozumie, co oznacza ten wysiłek, a mój obecny stan wyraża obraz obejmującego krzyż i patrzącego w niebo. Koiło wołanie do Boga Ojca z ofiarowaniem 5-u św. Ran Pana Jezusa. W pokoju wróciłem do domu z pragnieniem odosobnienia i milczenia w ciszy serca...
APeeL
- 06.07.2018(pt) ZA NĘKAJĄCYCH INNYCH
- 05.07.2018(c) ZA TYCH, KTÓRZY WYMAGAJĄ OD BOGA WIELE, A DAJĄ MAŁO
- 04.07.2018(ś) ZA ZWOLENNIKÓW FAŁSZYWYCH CELEBRACJI
- 03.07.2018(w) ZA PODWÓJNIE SŁABYCH
- 02.07.2018(p) ZA OFIARY OSZUSTÓW
- 01.07.2018(n) ZA OCALONYCH OD ŚMIERCI WIECZNEJ
- 30.06.2018(s) ZA ŹLE WIDZĄCYCH
- 29.06.2018(pt) ZA MAMIONYCH PRZEZ SZATANA
- 28.06.2018(c) ZA TYCH, KTÓRZY WIERZĄ W BOGA ŻYWEGO
- 27.06.2018(ś) ZA PRZEŚLADOWANYCH MISTYKÓW