- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1203
W śnie spotkałem się z tow. Putinem. Później uczestniczyliśmy w jakiejś akcji przesiedleńczej, a on pomagał w załadunku mienia.
Ta symbolika zostanie potwierdzona oglądaniem wstrząsającego dramatu historycznego „Powrót” (Ukraina 2013), który towarzysze emitowali w TVP1 ("publicznej") dzisiaj w nocy (0.25-2.00). Słusznie ukryto przed Polakami przesiedlenie Tatarów krymskich...dzieło Baćki („tatusia”) staliniątek, których nie brakuje także w mojej mieścinie.
Zobacz przewrotność, bo właśnie zaproszono ich przywódcę Mustafę Dżemilewa, który jutro w Warszawie odbierze Nagrodę Solidarności im Lecha Wałęsy z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego! Piszę to, a przez serce przepływa wstrząs prawdy i cisną się łzy do oczu.
Przyjeżdża do nas Barak Obama, a to oznacza stan podwyższonej czujności. Zamiast skorzystać z mojego doświadczenia to męczy się funkcjonariuszy w cywilu „chodzeniem do kościoła”, a nawet podchodzeniem do Eucharystii.
Ja nie mam z tego powodu grzechu, bo sprawę zgłaszałem do sejmowej komisji ds. służb specjalnych, do premiera, w Izbie Lekarskiej, a także do proboszcza. Śledzisz wymyślonego „przeciwnika”, robisz z niego wariata ("urojenie prześladowcze"), ale to nic nie zmieniana!
Jak udowodnisz konsultantowi krajowemu ds. psychiatrii prof. Markowi Jaremie, że to nie jest urojenie prześladowcze? Przecież nie będę opisywał wszystkiego, bo nie starcza mi czasu na dawanie świadectwa wiary i modlitwy. Powinien za takie postępowanie trafić do więzienia, bo uczestniczy w zabójstwie duchowym!
To wszystko przepłynęło po przebudzeniu. Padłem na kolana i wołałem do św. Michała Archanioła o ochronę oraz prosiłem Boga Ojca o bycie ze mną. Pisałem do 4.00, a przeczytasz to w 5 -10 minut.
Na Mszy św. porannej mój Profesor, św. Paweł w synagodze w Efezie odważnie mówił o Królestwie Bożym. Ponadto nakładał ręce na tych, którzy przyjęli już chrzest Janowy (nawrócenia), a ci prorokowali i mówili językami po zstąpieniu na nich Ducha Świętego! Dz 19, 1-8
Św. Hostia ułożyła się w postaci falowania i zamieniła w łódkę, a to znak ochrony Bożej. Mam się nie bać, bo nie ten, co zabija ciało.
Potwierdził się też drugi sen w którym znalazłem się na holu Naczelnej Izby Lekarskiej, ale od obradujących byłem oddzielony szklaną ścianą. To prawda, bo przez 7 lat nie dopuszczono mnie na forum rady. Odwołania i protesty rozpatrywało prezydium...czyli moi krzywdziciele!
Dodatkowo na poczcie odebrałem pismo-elaborat pełen wyuczonej przewrotności, a prosiłem o osobiste spotkanie (5-10 minut) z prezesem Maciejem Hamankiewiczem. Powinien wreszcie zobaczyć tego, którego celowo się nęka.
Pan Bóg sprawił, że tą intencję opracowuję w 70 Rocznicę Lądowania Aliantów w Normandii, gdzie powstał kłopot z zaproszeniem Putina.
W wielkim bólu zacząłem odmawiać moją modlitwę i postanowiłem pójść na nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa w intencji tego dnia. Żadnym językiem nie można opisać mojego „umierania” w ciele.
Za przewrotnych przywódców podszedłem do Eucharystii, a podczas śpiewu litanii wołałem, aby Serce Pana Jezusa zmiłowało się nad przewrotnymi przywódcami, którymi zalany jest cały świat.
Wracałem i dalej wolałem do Boga w mojej modlitwie, a w domu trafiłem na audycje „Piaskiem po oczach” w którym Piotr Ikonowicz bronił pokrzywdzonych i odrzuconych Polaków, a puszył się były działacz Solidarności Krzysztof Król, który aktualnie jest społecznym doradcą prezydenta.
Wyraźnie była pokazana przewrotność służącego władzy oraz proste zatroskanie Piotra Ikonowicza o biednych i popełniających samobójstwa z powodu niesprawiedliwości społecznej.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1179
Wniebowstąpienie Pańskie
Ja nie wiem jak inni przeżywają Mszę świętą, bo mało jest bezpośrednich świadectw. Jest pewne, że dla niewierzącego to jakaś forma obrzędowości, a nawet przedstawienia, którego nie rozumie.
Z drugiej strony od takiego jak ja wymaga się uniesienia duchowego w czasie jej trwania, a to jest całkowicie niemożliwe. Nasze ciało fizyczne jest zbyt słabe i przeszkadza Książę tego świata, którego istnienie neguje się lub przedstawia w formie satyrycznej, a przy okazji dworuje z katolików.
W czasie Mszy św. miałem tylko momenty, które poruszały serce.
1. Podczas czytania Słowa przez chłopca, który od maleńkiego czynił to przejmującym głosem.
Teraz przekazywał od św. Pawła, że „Ojciec chwały” dał nam poznać czym jest nadzieja naszego powołania i „ogrom Jego mocy”, gdy wskrzesił Pana Jezusa i posadził Go po swojej prawicy „ponad wszelką zwierzchnością (...) i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym (...) a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła (...)”. Ef 1, 17-23
2. Wstrząs wywołał przekaz o Wniebowstąpieniu Pana Jezusa, który „uniósł się (...) i obłok zabrał Go im sprzed oczu”. Dz 1, 1-11 Chodziło o bezpowrotne opuszczenie apostołów.
Jeszcze Eucharystia z otrzymaniem pokoju i to wszystko, bo dzień łączności z Bogiem zacznie się później.
Po drzemce trafiłem na program „Kawał na ławę” z kłótnią o pochówek gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Padną tam słowa Giżyńskiego do Czarzastego z SLD, aby nie wzywał Imienia Boga nadaremnie, bo ten pojękiwał: „o! Boże”.
Trafiliśmy do Centrum Handlowego, bo na ten czas wyznaczono nam losowanie samochodu (za zakupy), ale był nawał ludzi (Dzień Dziecka). Żona była rozgoryczona, a ja zauważyłem pomoc Bożą, bo:
1. Posłuchałem natchnienia i zabrałem kartkę z dzisiejszymi czytaniami, które rozważaliśmy podczas przejazdu. W ten sposób poznałem intencję modlitewną dnia.
2. Poprosiłem o ochronę św. Michała Archanioła i jak nigdy znalazłem miejsce do parkowania (ktoś wyjeżdżał), a cały plac był zapchany.
3. W tłumie i szumie schowałem się w moim ciele i modliłem się w wielkim bólu. Wprost poczułem Serce Boga, który słyszy ludzkość całą i nadaremne wzywanie Swojego Imienia. Właśnie na stołówce ktoś powiedział „Jezu”.
O 15.00 płynęła smutna muzyka, która sprzyjała odmawianiu koronki do miłosierdzi Bożego oraz modlitwy do Ducha Świętego.
Wszystko skończyłem przed nabożeństwem czerwcowym w naszym kościele, ale było mi przykro, bo nie było kościelnego i nie zapalono świec. Brakowało także wielkiego wizerunku Pana Jezusa z Najświętszym Sercem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1142
Nawiedzenie NMP
Przebudziłem się zmęczony "życiem nocnym" (wędrówkami w snach), nie mogłem już zasnąć i wyszedłem na pierwszą Mszę świętą. Trzy razy próbowałem odmówić „Anioł Pański”, ale nie udało się, bo wielka pustka zalewała serce.
Podczas przejazdu złość zalewała serce na udających rozgadanych z rogów ulic. Ile wysiłku ludzie wkładają, aby wstać o świcie i biec na stanowisko, a mamy monitoring i ich głupie czuwanie jest bezsensowne.
W kościele zły zaatakował mnie niechęcią do czytających Słowo, bo ja pragnę, aby padało z ust kapłana. Nie podobają mi się panie ("kapłanki") wchodzące do miejsca świętego przed celebransem lub stojące przed nim. To powinno być przygotowane i czynione ku chwale Boga, a nie z ludzkiego polecenia lub własnej zachcianki. Denerwowały też osoby spóźniające się i nie docierały czytania.
W końcu zorientowałem się, że to kuszenie, bo dzisiaj jest wielkie święto Matki Bożej i zawołałem „idź precz szatanie”. Eucharystia ułożyła się w zawiniątko pięknie wymodelowane (dar). Nie dziw się i nie kręć głową, bo nawet chleb codzienny (nie wspominam o torcie) też ma różny kształt i opakowania.
Przed procesją jest zawsze zamieszanie i bieganina. Poproszono mnie o niesienie chorągwi, a później krzyża. Bestia nie lubi takiego świadectwa, bo krzyż powinien nieś ministrant, kościelny lub jakiś ostatni parafianin. To wyjaśniło atak szatana, bo wiedział jaką dzisiaj otrzymam łaskę.
Podczas procesji dzwoniły dzwony kościelne, ale włączyło się też nagranie wybijanej pieśni, a do tego ludzie śpiewali po swojemu. Wyobraź sobie niewierzącego za ogrodzeniem kościoła...stanie jak wryty i będzie patrzył słusznie zadziwiony.
Po procesji klęczałem przed ołtarzem i tam zostałem pobłogosławiony. Ludzie nie żyją zbawieniem i swoim życiem prawdziwym. Szkoda, że tak błyskawicznie postępuje ich zbałamucenie.
Dzisiaj napadła mnie nienaturalna słabość. Trzykrotny sen nie przyniósł wypoczynku, bo miałem poczucie, że ten stan jest wlewany we mnie. Cały dzień byłem drętwy psycho-fizycznie, nie mogłem się modlić i nic napisać. Na nic nie miałem chęci i nic nie mogłem uczynić, a wszystko wydawało się bezsensowne...jednym słowem: pustka, pustka, pustka.
Pomyślałem o stanie wielu dusz. Czy w takim odrętwieniu znajdują się dusze w czyśćcu w pobliżu piekła? Może dochodzą do nich krzyki potępionych...tak jak do mojego mieszkania nocne krzyki chorego psychicznie sąsiada. Może Bóg przeniósł na kogoś moją wiarę i zapalił światełko, bo często o to proszę. Zerwałem się na ponowne nabożeństwo, aby je przekazać na ręce Matki Pana Jezusa.
To już inny czas, bo kościół był wystrojony (po ślubie) z przedsionkiem zasypanym białymi liliami. Tak powinny być wyglądać wszystkie świątynie naszego Boga.
Po Eucharystii wróciła moc i klęczałem przed MB Niepokalaną, a siostra śpiewała:. „Jezus Chrystus karmi nas Swoim Świętym Ciałem, chwalmy Go na wieki”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1116
W moim stanie w mig wyłapuję wszelkie ukryte kłamstewka, niedomówienia, a szczególnie fałsz intelektualny. To zarazem jest dla mnie wielkie cierpienie.
Szczególnie obrzydliwa jest propaganda sukcesu z ukrywaniem wszystkiego, co niewygodne. Dziwię się, że w kraju demokratycznym istnieją tak ohydne programy jak „Krzywe zwierciadło” oraz gadające głowy w TVN 24 („ruska prawda” całą dobę).
Dziennikarstwo to wielkie powołanie. W ręku mam „Gazetę warszawską” z zamazanymi kolumnami ważnego tekstu ("Odstrzał politycznych łajdaków")...ile w drukarni włożono w to precyzyjnego wysiłku! Dziwne, bo prezydent właśnie odsłonił w W-wie ohydny pomnik Memoriał Wolnego Słowa...w okolicy byłej siedziby komunistycznej cenzury (Mysia 5).
Myśl uciekła też do propagowanego przez agentów wpływu wzoru normalności człowieka. To jest człowiek niewierzący, „światły”, żyjący dla życia, który może mieć różne wadliwe nawyki (np. przebieranie się za kobietę), a te właśnie szerzymy.
Na Mszy św. za duszę gen. Wojciecha Jaruzelskiego pojawił się ks. Adam Boniecki i ks. Wojciech Lemański, a na Powązkach wywołano i sfilmowano bójkę, którą później pokazywano w TVN24...jako przykład „agresji” katolików. W „Super Stacji” Czuba Wstrętny powiedział, że czyniła to swołocz z „Bogiem na ustach”.
W tej Kimolskiej (od Kima) „Super Stacji” koleżanka Ewa Kopacz uczyła nas pokory i wiary w dobroć ludzi, bo bardzo trudno jest żyć w podejrzliwości (chodziło o dociekliwość Macierewicza). Jako lekarka oszukiwała rodziny ofiar zamachu w Smoleńsku oraz Polaków, a za to otrzymała zaszczytne stanowisko.
Ponownie zalało niektóre regiony ojczyzny, ale to „podtopienia”. Putin wysyła najemników na Ukrainę, a mówi, że wywrotowców szkolono w Polsce! Piszę, a panuje szał z okazji 25-lecia uzyskania wolności. Nikogo normalnego to nie obchodzi, bo żadnej wolności nie ma. Bezczelność i bezkarność władzy ludowej jest porażająca, a ja jestem tego przykładem.
To takie „migawki”, ale zobacz Oczami Boga wielkie serce ludzkości zalane jadem szatana. Dzisiaj nie miałem żadnych przeżyć na Mszy św. i podczas nabożeństwa majowego, bo zły zalewał mnie głupimi rozmyślaniami.
Pan przemówił do św. Pawła: "Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście". Żydzi próbowali oskarżyć go przed Grekami, że namawia do czczenia "Boga niezgodnie z Prawem", ale pobito przewodniczącego synagogi i wygoniono ich z sądu. Dz 18, 9-18
Od tamtych czasów nic się nie zmieniło, bo Pan Jezus w moim mieście też ma wiele zatrutego ludu do którego trzeba mówić:
- Do końca życia będzie pan stał na tym rogu? Gdzie pan trafi po śmierci?
- Zapraszam panią do kościoła...pójdzie pani za rok, po przejściu na emeryturę? Skąd pani wie, że dożyje do jutra?
Psychiatra nazwie to „mesjanizmem”, ale mnie nie obchodzi osąd ludzi normalnych. Ja mam to czynić, a przeżycia zapisać i dawać świadectwo, bo wyraźnie napływają czasy ostateczne.
Z Izby Lekarskiej ponownie przysłano pismo, ale nie odebrałem, bo każdy z nas ma godność. To prawie 7 lat matactw, manipulacji i oszustw w żywe oczy. Psychiatra, który powalił krzyż jest zdrowy. Nawet nie zwrócono mu najmniejszej uwagi. Jak Bóg ma sądzić tych kolegów?
Poprosiłem prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej o spotkanie osobiste (5-10 minut), ale przysłano mi elaborat. Ponowiłem prośbę, bo kolega Maciej Hamankiewicz jest katolikiem, a w Sanktuarium w Łagiewnikach odebrał Światełko Miłosierdzia, które ma szerzyć w środowisku lekarskim.
W bólu krążyłem i odmawiałem moją modlitwę w intencji tego dnia, a towarzyszyły mi słowa Pana Jezusa (J16, 20-23a), że będziemy płakać, a świat się będzie weselił, ale nadejdzie czas, że rozraduje się serce nasze. Ja wiem o tym...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1081
Położyłem się o 3.00, a szatan pilił na Mszę św. o 6.30. Zapytasz jak to odróżnić od zaproszenia przez Boga? W takim momencie jest to trudne, ale tą pokusę opisuję po czasie.
Argumentem było „podziękowanie Panu Bogu” za zapis intencji dotyczącej biorących udział w walce duchowej, a to także za mnie! To było bardzo sprytne i wywoływało rozterkę. Niewyspanie, złe poczucie, a tu „próba dla ciała”. Nawet czytałem słowa Pana Jezusa, aby trzymać je w ryzach.
Pierwszy atak nie udał się to szatan próbował zatrzymać mnie w ciepłym łóżeczku o 7.20, bo „jest już za późno”! Zobacz spryt i niezmordowanie bestii, a wszystko wyjaśnił fakt, że po Mszy św. o 7.30 zapaliłem lampki pod krzyżem. Chciał w tym przeszkodzić, bo nie znosi - tak jak wrogowie wiary - mojego kultu krzyża Pana Jezusa.
Jak żyją ludzie, którzy realizują to co wpada im do głowy? W najgorszej sytuacji są Polacy, którzy sprzedali swoją wolną wolę władzy ludowej i nie mogą się z tego wyplątać. Przykre jest to, że służą dwóm panom i podchodzą do Eucharystii.
Wczoraj wyśmiano św. Pawła, który w Atenach, na środku Areopagu mówił o religijności mężów ateńskich, ale wskazał ołtarz z napisem: «Nieznanemu Bogu». Wyjaśnił im, że Bóg nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką i niczego od nas nie potrzebuje, „bo sam daje wszystkim życie”.
W rzeczywistości „jest On niedaleko od każdego z nas” i nie jest bóstwem, wytworem rąk i myśli człowieka. Opuścił ich, bo zbyli i wyśmiali jego słowa o zmartwychwstaniu. Natomiast w Koryncie Żydzi sprzeciwiali się i bluźnili, gdy mówił, że Jezus jest Mesjaszem. Dz 17 i 18
Dzisiaj Pan Jezus ostrzegł nas, że: „Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość". J 16, 16-20
Tak było i będzie, bo Żydzi próbowali ośmieszyć, a nawet ukamienować Pana Jezusa, który powiedział, że był zanim pojawił się Abraham. Ew. J 8, 51-59
1. Abraham umarł i prorocy, a Ty mówisz: «Jeśli kto zachowa moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki». Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz?"
2. "Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś?"
Tak jest we wszystkich dyskusjach z racjonalistami, teologami świeckimi, „nauczycielami” i tak myślą koledzy psychiatrzy negujący duchowość człowieka. Wejdź na jakieś forum, gdzie jest dyskusja o naszej wierze. Oto typowy fragment utarczki z forum na gazeta.pl
> Przeszło rok temu napisałem Ci: "Zajrzyj do gabinetu na przeciwko. Tam przyjmuje psychiatra". Gdybyś posłuchał... Tak napisał do mnie jotkajot49
> Popatrz Bracie! Właśnie otrzymałem pismo z Naczelnej Rady Lekarskiej od lekarza wszystkich lekarzy Macieja Hamankiewicza, który jest podobnie zatroskany o mnie. Skąd się znacie? Czy Ty jesteś lekarzem psychiatrą, bo koledzy w ten sposób zawiesili mi prawo wykonywania zawodu lekarza!?
Wystarczy przeczytać kilka zdań i już wiadomo z kim mamy do czynienia. Można jeszcze zapytać: czy wierzy w Boga? Czy chodzi do kościoła? Jak jeszcze spowiada się to jesteśmy spokojni o rozpoznanie.
Jest tylko jedna refleksja, bo w psychiatrii nie ma normy psychicznej. Napisz jotkajot49 coś o sobie, bo chciałbym poznać wzór zdrowego psychicznie. Będziemy wszystkich porównywać do Ciebie i sprawa będzie rozwiązana.
Pana Jezusa też ubrano w czerwony płaszcz, a Ty i podobni swoim odwróceniem od Boga i takimi popisami czynią to dalej...
APEL
- 28.05.2014(ś) ZA PRAGNĄCYCH ŁASKI UZDRAWIANIA
- 27.05.2014(w) ZA DUSZE POCHÓWKÓW PRZYKOŚCIELNYCH
- 26.05.2014(p) ZA WIERNYCH BOGU DO KOŃCA
- 25.05.2014(n) NIEWDZIĘCZNI ZA CUD STWORZENIA
- 24.05.2014(s) ZA OFIARY WOJNY
- 23.05.2014(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH BOŻEJ INTERWENCJI
- 22.05.2014(c) ZA UCZESTNIKÓW WALKI DUCHOWEJ
- 21.05.2014(ś) ZA BEZSILNYCH WOBEC PRZECIWNOŚCI
- 20.05.2014(w) ZA OTRZYMUJĄCYCH NOWĄ TOŻSAMOŚĆ
- 19.05.2014(p) ZA TYCH, KTÓRYM NIKT NIE CHCE POMÓC