- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1230
Szok, bo „gang kelnerów” podsłuchiwał członków Peło, a to podstawy państwa, a nawet ojczyzny. Panu premierowi aż oczy wyszły na wierz, bo zapoznał się z metodą stosowaną wobec mnie od początku „obalenia komunizmu”.
To wielkie naiwniactwo...także duchowe, bo co pokazuje Bóg przez ten fakt? Takie zaskoczenie spotka każdego, który dzisiaj nie przestrzega Prawa Bożego. To tzw. zespół „Acha!”...”acha! to tak jest! och! jesteśmy po śmierci! cały czas byliśmy na fonii i wizji odkryci w myślach!”
Jeżeli to przeczytałeś to już nie wykręcisz się, bo nie będziesz mógł powiedzieć, że nie wiedziałeś. „No tak Panie, ale mogłeś mi dać jakiś znak!”, a Pan odpowie: "przecież zaprowadzono Cię do Mojego agenta"!
Człowiek inwigilowany jest całkowicie bezbronny, bo wiedzą o nim wszystko: kiedy wstaje, co lubi, jakie ma zwyczaje i gdzie idzie. Łatwo go zlikwidować, a schodzi z tego świata w „sposób naturalny”. Panowie z „dzikiego kraju” mogą: rozpuścić plotkę, ośmieszyć, nasłać dyskutanta lub kontrolę sanepidu, skarbówki... nawet zlecą obstawę policji w drodze do kościoła i złapią jadącego bez świateł, a spod ziemi wyskoczy sam komendant (tak było ze mną).
Inwigilowanego dodatkowo atakuje Szatan, który zalewa ofiarę i „panów tego świata” wzajemną nienawiścią. Najgorszy dla mnie był czas wprowadzania ustawy dekomunizacyjnej w 1999r. Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że koledzy zabiją mnie duchowo w 2008 roku...za obronę krzyża! Uczynią to psychiatrzy-ateiści (nieuzbrojone ramię władzy ludowej), którzy mistykę traktują jako psychozę, a inwigilacja dla nich to „urojenie prześladowcze”!
Pisałem wszędzie, szukałem pomocy i prosiłem o wstawiennictwo. Wejdź: Onet.pl Biernacki: cele - ustawa o kontroli operacyjnej, ochrona świadków z 07 maja 2013 r. i przeczytaj mój komentarz, gdzie na końcu zapytałem: "Panie Ministrze! Kto odpowiada za ujawnianie siatki służb specjalnych? Kto i po co to finansuje?Proszę się wykazać, bo chroniący nasze państwo chronią, ale samych siebie".
Psychiatrzy nigdy się nie mylą, bo są najmądrzejsi, a inwigilację wykluczają w czasie obserwacji psychiatrycznej...nawet prof. Marek Jarema tak uważa, a jest konsultantem krajowym. Natomiast behiawiorysta prof. Andrzej Kokoszka nigdy nie słyszał słowa ‘psychuszka’.
Dziwne, że jeszcze ich nie odznaczono, bo „lekarz” Andrzej Włodarczyk, który we wrześniu 2008 r. wyrwał mi prawo wykonywania zawodu lekarza nr. 2069345 i straciłem pracę z dnia na dzień... natychmiast stał się „Bene meritius". Dobrze się zasłużył, bo na szczycie swojego opętania przez władzę był podwójnym prezesem w samorządzie lekarskim (OIL i NIL w W-wie), a zarazem dyrektorem departamentu w ministerstwie zdrowia dr Ewy!
To taki dzisiejszy pan Nowak...połaszczył się nawet na kilka biletów na Euro! Kupił je jako minister i sprzedał w Internecie! Takich mamy „sprytnych” funkcjonariuszy publicznych przebranych w białe kitle. Kolega nadal działa społecznie jako członek ORL i NRL i na pewno będzie się wypowiadał w sprawie Deklaracji Wiary jako „Izba Lekarska”. Jest kłopot, ponieważ z kolegami stanął po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa.
Napisałem też list otwarty do Ministra Zdrowia, ale w „Gazecie polskiej” (art. „Jestem spakowany”) oraz „Naszym dzienniku” przy komputerach siedzą ludzie „państwa w państwie”. Dzisiaj wysłałem go do Rzecznik Praw Pacjenta z powiadomieniem TVN 24, bo kontrolują prof. Chazana...
Poprosiłem też nowego mediatora w Ok. Izbie Lekarskiej, aby naprawił krzywdę, którą wyrządził mi jego poprzednik śp. lekarz Jacek Kubiak, ale prof. Krzysztof Bielecki, który „boi się tylko Boga” nie odpisał.
Dziwne, bo na Mszy św. prorok Jeremiasz skarżył się do Boga na donosicieli pragnących jego upadku! „Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego (...) dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi!" Jr 20, 10-13
Mnie nie wolno tak wołać, bo Pan Jezus odmienił moje serce, a dzisiaj mówi: "Nie bójcie się ludzi. (...) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle". Mt 10, 26-33
Kapłan mówił o bł. biskupie Piotrze Gołębiowskim, który miał wielki kult Eucharystii. Powiedziałem mu, że poproszę go o wstawiennictwo w mojej sprawie. Później jego wizerunek wysunie się z książki, która upadła na ziemię. Łzy zalały oczy, bo też miał przeboje z rządzącymi.
Św. Hostia ułożyła się ochronnie. Podczas procesji pobiegłem po chorągiew ze św. Rochem, który był oskarżony o szpiegostwo i wtrącony do lochu, gdzie umarł. Do niego wołałem, ale nie o pomstę, ale o przejrzenie Polaków mających władzę i kolegów lekarzy, funkcjonariuszy publicznych.
Następnego dnia otrzymam natchnienie, aby zdzwonić do kancelarii prawnej...przyganieni mają wydać opinię w ciągu tygodnia. Może wówczas prezes NIL Maciej Hamankiewicz zgodzi się łaskawie na 5-10 minut rozmowy?
Sam wstawiłem się do Boga za zmarnowanego alkoholika (opis: 25 czerwca 2014), a nawet poratowałem jego ciało. Mam jeszcze napisać do biskupa z Ukrainy, aby powołali Pana Jezusa na Króla Ukrainy i oddali swoją ojczyznę opiece św. Michała Archanioła, bo my zbyt rzadko prosimy Boga o interwencję. Wreszcie znalazłem adres Grzegorza Walasińskiego po przeszczepie twarzy, któremu podziękuję za wielką dzielność.
Pasuje tutaj wołanie o wstawiennictwo psalmisty (Ps 69): W dobroci Twojej wysłuchaj mnie, Panie. / Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie (...) Dla braci moich stałem się obcym (...) spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie. / Lecz ja, o Panie, modlę się do Ciebie w czas łaski, o Boże”...
APEL
List otwarty!
Rzecznik Praw Pacjenta
Krystyna Barbara Kozłowska
01-171 Warszawa Młynarska 46
tel. 22 532 82 50 sekretariat@bpp.gov.pl
Ponieważ podkreśla Pani Rzecznik potrzebę przestrzegania stanowionego prawa to przypominam moją sprawę, bo wielokrotnie pisałem także do Państwa, ale nie zareagowano.
W dniu 04.10.2007 napisałem protest do AM w Gdańsku przeciwko bezdennej głupocie psychiatry (członka PO), który na zakupionej działce zrównał z ziemią miejsce kultu religijno-patriotycznego (Kaszuby; sołectwo Gołub 83-316 ul. Sambora II 40).
W telewizji Trwam był reportaż (trzy odcinki), ludzie płakali. Ja taki sam krzyż postawiłem. Pismo przekazałem do wiadomości Naczelnej Izbie Lekarskiej, ale zamiast słów współczucia spotkał mnie odwet.
Moją obronę krzyża oraz łaskę wiary (mistykę) uznano - z jednego zdania protestu - jako chorobę psychiczną. Uczynił to zaocznie ówczesny prezes NIL, lekarz-katolik Konstanty Radziwiłł. Udowodnienie nie było trudne, bo „badali” mnie koledzy antykrzyżowca, ignoranci duchowi (psychiatria wciąż radziecka).
Sprawa trafiła do Komisji Etyki Lekarskiej, ale pan prezes obecnie jest wiceprezesem OIL oraz sekretarzem NIL(!) i zablokował swoją osobą przewodnictwo tejże komisji. Może jestem chory, ale na pewno nie jest to spowodowane moją wiarą w Boga i obroną krzyża Pana Jezusa.
Niech Pani Rzecznik wyjaśni dlaczego w mojej sprawie złamano ROZPORZĄDZENIA MINISTRA ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ z dnia 11 maja 1999 r. (Dz. U. z dnia 27 maja 1999 r.).
1.) Nie poinformowano mnie, że mogę zgłosić się z mężem zaufania, nie wezwano mnie na posiedzenie ORL i nie udostępniono akt sprawy. Ponadto ukryto istnienie od 2007 roku pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy (specjalistkę z psychiatrii!).
2.) Komisja lekarska pierwsza z dnia 25 stycznia 2008 w składzie miała funkcjonariuszkę z samorządu lekarskiego, co wyjaśniło jej „prokuratorskie” zachowanie. Komisja nie skierowała mnie do wybranej placówki służby zdrowia ze wskazanym lekarzem!
3.) Komisja lekarska druga (kontrolna) z dnia 16 czerwcu 2008 roku była bez przewodniczącego lekarza Medarda Lecha (2-osobowa). Kolega nie widział się ze mną, a 24 lipca 2008 r. podpisał, że mnie badał! Na podstawie orzeczenia tej "komisji" zawieszono mi prawo wykonywania zawodu lekarza, a w tym czasie brałem premie i nagrody oraz miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów. W tej bezkarności uczestniczył lekarz Andrzej Włodarczyk, który nadal jest funkcjonariuszem publicznym (członek ORL i NRL w W-wie).
4.) Po odwołaniu się od tej decyzji do NRL prezydium NIL powołało komisję lekarską...złożoną z samych członków nomenklatury samorządowej! Żenujące spotkanie odbyło się 23 stycznia 2009 r. i nadal nigdzie mnie nie skierowano.
5.) Po powołaniu (w 2010 r.) ustawowej Izby Lekarskiej wystąpiłem o unieważnienie całego bezprawnego procesu, ale powołano komisję o nieprawidłowym składzie i wezwano mnie na badanie w czasie odwołania się od tej uchwały!
6.) Na posiedzeniu ORL w dniu 12 czerwca 2012 roku zażądałem zabranie mi pwzl, aby sprawę skierować do prokuratury, ale prezes Mieczysław Szatanek "czytał" wobec ORL, że proszę o powołanie następnej komisji lekarskiej!
7.) Na komisję lekarską 08 stycznia 2013 wepchał się sam konsultant krajowy prof. Marek Jarema, który odpowiada za przestrzeganie w/w rozporządzenia. Nawet ta komisja złamała procedurę, bo nie skierowała mnie do IPiN-u, ale byłem wzywany przez podwładnego konsultanta krajowego...konsultanta wojewódzkiego ds. psychiatrii prof. Jacka Wciórkę (też odpowiada za przestrzeganie w/w rozporządzenia!). W 2008 r. osobiście byłem w tej klinice IPiN u docent Marty Anczewskiej, która wykluczyła potrzebę jakiejkolwiek obserwacji klinicznej.
8.) Na posiedzeniu ORL w dniu 25 kwietnia 2014 przegłosowano powołanie następnej komisji lekarskiej! Nadal nie dano mi dostępu do akt sprawy...
Dokonano na mnie zabójstwa duchowego (psychuszka) łamiąc w/w rozporządzenie ministra zdrowia i nadal trwa celowe znęcanie się, którego celem jest popełnienie przeze mnie samobójstwa.
Po co Min. Zdrowia wydaje rozporządzenia? Po co są standardy postępowania? Dlaczego nie zbadano lekarza dokonującego czynu bluźnierczego? Dlaczego funkcjonariuszy publicznych z Izb Lekarskich oraz z Ministerstwa Zdrowia nie obowiązują żadne przepisy?
Do wiadomości: kontakt24@tvn.pl
Z biura RPP odpisała Katarzyna Skrętowska specjalistka w zespole ds. Zdrowia Psychicznego. List elektroniczny był zatytułowany "Psychiatria"...dobrze, że bez wykrzyknika.
Zostałem w nim dokładnie poinformowany o prawach nierządu lekarskiego...nawet zostało wymienione w/w rozporządzenie. Mimo tego, że: "Rzecznik Praw Pacjenta jest centralnym organem admnistracji" to takimi jak ja sie nie zajmuje. Wieksze prawa w RP mają kotki bronione przez nagą Joannę Krupę z krzyżem na łonie!
W potrzebie taka Pani "Psychiatria" pewnie napisałaby, że zgłaszałem się o pomoc jako chory. Chora na pewno jest centralna administracja rządowa, bo w majestacie bezprawia stosuje się psychuszkę w stosunku do "wrogów władzy ludowej".
Muszę uważać, aby nie trafić do Gostynina, bo każdy dochodzący swoich praw jest określany maniakiem i ma status osoby dyssocjalnej. Przecież normalny człowiek nie krytykuje Umiłowanej władzy, która chce dla nas tylko dobrze...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1205
Bez Światła Boga nie ujrzysz naszego zasadniczego powołania, a jest nim zostanie świętym...inaczej nie uzyskasz zbawienia i nie wrócisz do Królestwa Niebieskiego. Większość ten cel życia całkowicie lekceważy, bo ważniejsze jest posiadanie, władza, przyjemności, zdrowie i „spokojne życie”.
Ludzie normalni nie pragną prowadzenia przez Boga w sprawach małych i dużych. To przypomina dzieci szarpiące się z ojcem i biegające tam, gdzie im się podoba („wolność”).
Ja staram się żyć cały czas w łączności z Bogiem Ojcem i oddaję Mu wszystko. Jego stawiam na pierwszym miejscu, a On wie co mam dokonać dla siebie, rodziny, chorych, ojczyzny i świata. Jeżeli nie będziesz miał tak ułożonej hierarchii wartości to nigdzie nie dojdziesz i nigdy nie będziesz miał pokoju w duszy, która pragnie powrotu do Boga.
Wczoraj Pan Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Mt 6, 19-23
Dzisiaj dodał, aby nie troszczyć się „zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało (...) Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? (...) Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane”. Mt 6, 24-34
Podczas Mszy św. uwagę zwracała mała dziewczynka, która przyszła z mamą sypać kwiatki Panu Jezusowi. Jak wielka świętość jest w dzieciach, a to skarb, który powinniśmy gromadzić w Niebie. Św. Hostia ułożyła się w ustach w postaci łodzi (pomoc) i w wielkim uniesieniu śpiewałem litanię do Serca Pana Jezusa.
Bardzo brakuje wizerunku Pana Jezusa z Najśw. Sercem...wprost prosi się, ale proboszcz nie zrozumiał pragnienia mojego serca. Procesja. Pobiegłem po wielką chorągiew ze św. Józefem, a nie wiedziałem, że nikt nie wziął krzyża. Proboszcz poszedł przodem, ale też nie wziął, a kościelny woli wyglądać z okienka zakrystii. Szkoda, bo to brak kultu i wielka nędza duchowa...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1265
Zdziwisz się nazwą intencji modlitewnej, ale fundamentaliści katoliccy (katotalibowie) też mają poczucie humoru...tak samo jak nasz Bóg Ojciec. Ja wiem o tym, a Ty poczytaj w sieci.
Ponadto koledzy psychiatrzy nie będą mogli powiedzieć, że w moim dzienniku jest tylko o Bogu i wierze. Sami gadają cały czas tylko o chorych i nawet nie zauważyli tego, że „z kim się zadajesz takim się stajesz”.
Zdziwiłem się, że Kuba Wątły z „Krzywego zwierciadła” nie otrzymał odznaczenia Orła Białego razem z red. Gugałą i Lisem. Nasz prezydent nie nadąża za Putinem, który po aneksji Krymu hurtem odznaczył 300 dziennikarzy za dobre kłamanie.
W moim samorządzie lekarskim poszli dalej, bo sami przydzielają sobie odznaczenia...właśnie przypięto je Golańskiemu i Waneckiemu z „Gazety lekarskiej” oraz Małmydze z „Pulsu”. Chwalisz prezesów i w ten sposób stajesz się zasłużony dla służby zdrowia. Można stwierdzić za Mleczką, że „Kto pieprzy ten lepszy”, a ja bardzo lubię tą przyprawę.
Wybuchła afera podsłuchowa i została zagrożona wolność słowa. Nikt jednak nie zauważył, że nie doszło do odsłonięcia pomnika symbolizującego wolność w W-wie, bo panu prezydentowi nie udało się zerwać szarfy...mimo, że uwiesił się na niej całym ciężarem! Lepiej poszło mu w Ossowie...
Efektem tego jest trup Tuska, który płynie Wisłą wg Adama Hofmana. Szkoda, że premier nie posłuchał mnie w 2008 roku, a tak prosiłem, aby zrezygnował (była okazja).
Och! Jeszcze do głowy wpadł Janusz P. Kiedyś zapytałem go na jego blogu czy znalazł już dla siebie więzienie, bo szukał dla Kaczyńskiego i Macierewicza. Muszę dowiedzieć się czy do „TR” przyjmują chorych psychicznie i czy odwiedzi mnie jak będę w szpitalu...koniecznie z telewizją.
W czasie prospertity minister ds wyznań Joanny Senyszyn na jej blogu wszystko wyjaśniał tow. Szmaciak. Oto jeden z jego wpisów:
<Modre towarzysze!...zawsze godały tak: "dał by Bóg, żeby Boga nie było, ale jak Bóg jest, to nie daj Boże" i pewnie po temu agnostyk Bolek wpion w klape św. Panienkę, Kaczor Donald się ożenił, Olek Filipińczyk śluby z córom broł, a inne towarzysze ojcu Rydzykowi do mszy służyli i na skrzypakach grali, nie na dachu... Sami wicie, nawet ten nowy wasz prorok z konopi (Palikot) ozon z dziury wydzielał na chwałę, a tera skurwiel za lewice kce robić! >
Przypomniał się minister propagandy Jerzy Urban, który u Elizy Michalik powiedział, że takich jak ja „zagonimy do kruchty”, bo „trzeba oddzielić Kościół od państwa”. Ja jestem „kruchciarzem”, a on z Elizą to Państwo. Kiedyś pisałem do niego w tej sprawie, ale rozgryzł mnie od razu i zbanował!
Piszę to o 4.30 tuż po przebudzeniu, a właśnie strasznie kraczą wrony. Mam sukces, bo po uwadze - w moim "miasteczku nad rzeczką" - zerwano wszystkie plakaty witające Putina („Bądź aktywny”) na których aktywista z zasłonięta twarzą i koktajlem Mołotowa w ręku kopał z rozmachem patriotę.
Dzisiaj szatan będzie mnie oszukiwał, bo będę spał smacznie do 9.00 zamiast być na Mszy św. o 6.30. Pod krzyż kupię dwa znicze, a pasowały trzy („żałowałem”). Po ich zapaleniu zaczęło padać i z rozpędem wjechałem pod „Biedronkę”, gdzie mogłem zderzyć się z podobnie wyjeżdżającym samochodem.
Później podczas wchodzenia do kościoła zawrócił mnie do domu, bo „zostawiłem rower pod garażem”, a wcześniej kazał w pośpiechu nabierać benzynę. Skąd wiem, że to były jego działania? Straciłem pokój i stałem w drzwiach świątyni, a to oktawa Bożego Ciała!
"(...)Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność". Mt 6, 19-23
W „Loży prasowej” pokłócili się „sami swoi”, bo Agnieszka Burzyńska („Wprost”) powiedziała do Seweryna Blumsztajna („Gazeta wyborcza”), że opowiada głupoty. Pan prezydent nawet nie wie, że to przez niego.
Cudna Magdalena Środa, która nie ma duszy i wolnej woli ("niewolnica") pisze właśnie na swoim blogu (”Wprost” 24/2014) o sumieniu. W telewizji pojawiła się też gadająca głowa Zbigniewa Janasa...jako inkarnacja redaktora Marka Tumanowicza, który w stanie wojennym przebrał się w mundur.
Teraz obrońcami naszej wolności są tubki donosicielskie („Wprost”, TVN, „Super Stacja”)... popychadła tajniaków, a najlepiej widać to na Czubie Wstrętnym z "SS", który przeczyta wszystko, co mu napiszą.
Wystarczy tych refleksji „psychotycznych”, bo takich, którym nie podoba się władza, a władza chce tylko dobrze (Stefan Niesiołowski) można uznać za osoby dyssocjalne i skierować do Gostynina...
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1263
Boże Ciało
Poszedłem spać w środku nocy, a szatan, który zna mój charyzmat (mistyka eucharystyczna) chciał mnie przewrócić, abym zgrzeszył w myślach...i to właśnie dzisiaj!
W śnie znalazłem się w gabinecie przychodni, kuso ubrany, a jakaś pani przytuliła się do mnie. Po przebudzeniu zacząłem wołać do św. Michała Archanioła, a po pokonaniu pokusy podziękowałem Bogu.
Nastąpił drugi atak, bo demon zalał mnie niechęcią do uczestnictwa w procesji i to trwało jeszcze po wyjściu z domu.
W pustym kościele padłem na kolana przy kobietach ze świecami i poszedłem tuż za Panem Jezusem Eucharystycznym. Nagle stałem się uczestnikiem chwalebnego wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy. Serce zalało niewyobrażalne uniesienie duchowe, a łzy zakręciły się w oczach.
Tego nie można przekazać naszym językiem, bo to misterium. Mógłbym tylko nagrać krzyk mojej duszy, ale jest to niemożliwe, bo wszyscy są znajomi, a ja jestem "na indeksie". Zacząłem odmawiać moją modlitwę „za znienawidzonych katolików” i poprosiłem Pana Jezusa o wynagrodzenie wszystkich uczestników procesji, bo to wielka manifestacja.
W błyskach przepływały refleksje duchowe. Podczas każdej Mszy św. dokonuje się Cud Ostatni, którym jest Eucharystia i nie będzie już większego. Większość kapłanów nie ma świadomości, że sprawiają to ich ręce. Tego cudu dokonywał także Roman Kotliński, który dzisiaj szydzi ze św. Hostii, którą nazywa „andrutami". Nawet jego judaszostwo nie plamiło tego Najświętszego Aktu na ziemi.
Rozpoznam natychmiast przebranego (ujawniono takiego na jednej parafii) oraz tego, który nie wypowie formuł konsekracji...otrzymam wówczas opłatek wigilijny! Nadejdzie czas skasowania tego Świętego Daru, a wówczas ponownie przyjdzie Pan Jezus, ale już po Swoich.
Szedłem podczas Bożego Ciała tuż za kapłanem z Monstrancją w której był Bóg Żywy choć zakryty lecz prawdziwy...za Ostatnim Cudem w którym Bóg Swe Ciało w chleb przemienił. Na jednej stacji był piękny obraz złamanego chleba jako symbolu dzielenie się, a także Eucharystii.
Szkoda, że w kazaniu kapłan nie mówił o płaczącej Eucharystii, ale o naszej słabej wierze i potrzebie czytania Biblii. Przed zjednaniem z Panem Jezusem padłem na dwa kolana, a tego pragnienia mojego serca nie zrozumie człowiek normalny. Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko (dar). Podczas powrotu do domu przez całą drogę stękałem w ciele...
To wynik tego, że człowiek cielesny staje się duchowym. Wówczas ciało fizyczne słabnie, ludzie zamykają oczy, pragną odosobnienia z padnięciem na kolana. Czasami to pragnienie wyrwania się duszy ku Bogu sprawia, że jako dziadek "płynę" nad chodnikiem, a wcześniej powłóczyłem nogami!
W drugiej części dnia napłynęło rozdrażnienie, w drodze do kościoła spotkaliśmy zabitego gołąbka i okazało się, że nabożeństwa do NSPJ o tej porze nie było! Nie mogłem się modlić i porządkowałem zapisy przez szereg godzin.
Dopiero dzisiaj odczytałem intencję i odmówiłem całą moją modlitwę. Z serca, które promieniowało wylewała się miłość, a dusza rozmiłowana w Eucharystii chciała krzyczeć. Podczas moich zawołań prawie omdlewałem, a łzy kręciły się w oczach.
Wiele możemy stworzyć, ale nie potrafimy mocą ludzką napełnić duszy stęsknionej Boga, bo może to uczynić tylko Cud Ostatni czyli Eucharystia...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1207
Zacząłem „Anioł Pański” oraz „pod Twoją obronę Ojcze na niebie”, którą powtarzałem trzy razy i tak wyszedłem na Mszę św. poranną, a moje serce rozrywał ból podczas odmawiania modlitwy: „za żądających przestrzegania prawa”.
Dzisiaj Pan Jezus zalecił uczniom (Mt 6, 1-6), aby „uczynków pobożnych nie wykonywali” dla oka ludzkiego. Tak samo jest z jałmużną, bo da taki parę groszy i trąbi na cały świat, a ręka lewa niech nie wie, co czyni prawa.
Dzisiaj nieaktualne jest modlenie się na pokaz, ale obłudników wystawiają walczący z wiarą. To oni szkolą jak trzeba udawać wierzącego. Bolszewicy w ten sposób opanowali Kościół święty...nawet Watykan. Wciąż liczą, że wybiorą fałszywego papieża i nastanie koniec wiary katolickiej (skasują Eucharystię). Oni myślą, że walczą sami z siebie, a jako agenda wykonują dokładnie plan szatana.
Ponadto Pan Jezus mówił do Żydów: „Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu”. Wielu tymi słowami uzasadnia unikanie Mszy św.!
Nikt też nie pości, bo nie wolno dawać takiego zalecenia, a w Wielki Piątek można jeść trzy razy...w tym raz do syta. Przy głodującym świecie to zalecenie jest grzeszne i wciskane od szatana. Od lat poszczę w środy i piątki w intencji pokoju na świecie, a w tym czasie ludzie głupieją na tle diet „przeczyszczających”.
Przed Eucharystią padłem na dwa kolana jako pierwszy, ale to z pragnienia serca, bo nie lubię, gdy Pn Jezus czeka na ociągających się z podejściem. Kolega lekarz to uniżenie określił aktorstwem.
W moją łaskę wiary nie wierzy nawet proboszcz, bo gdyby wiedział, że Światłość Wieczna spłynęła na naszą parafię to nie chowałby mnie pod korcem. Ta łaska Boga sprawia, że na początku głupiejesz dosłownie i w przenośni. Miotasz się, biegasz do kapłanów, a im brakuje życia rodzinnego.
Wróciłem na nabożeństwo wieczorne, ale zły zalał mnie nienawiścią do fałszywych katolików z Izby Lekarskiej, bo nauczają w „Idziemy”, „Gościu niedzielnym” i na zebraniach KSLP. Prezes OIL w W-wie Mieczysław Szatanek (nomen omen) wprost uwielbiał sesje zdjęciowe na Mszy św., a prezes naczelny Konstanty Radziwiłł nawet przystępował do Eucharystii. To nie przeszkadzało im w 2007 stanąć murem po stronie bluźniercy powalającego krzyż Pana Jezusa.
Obecny lekarz wszystkich lekarzy Maciej Hamankiewicz też wpadł w tą obłudę i uznaje mnie za chorego, bo stanąłem w obronie wiary i krzyża. W tym czasie nauczał w telewizji Trwam i nawet przywiózł światełko miłosierdzia z Łagiewnik przekazane przez abp Dziwisza.
Pan prezes w ostatniej „Gazecie lekarskiej” („prezesówka” NIL-u) wypowiada się o Deklaracji Wiary. Słusznie podkreśla, że samorząd lekarski zrzesza lekarzy bez względu na wyznanie, a Kodeks Etyki Lekarskiej nie zakazuje podpisywania deklaracji o charakterze wyznaniowym (mogą to czynić także inni).
Ponadto wolność wyznania wynika z Konstytucji RP. W tym czasie Pan Prezes toleruje bezeceństwa kolegów psychiatrów, wrogów wiary katolickiej, nieuków, którzy obrońcę krzyża wtrącili do wirtualnego obozu z napisem „psychuszka”.
Jak Bóg ma sądzić ludzi, którzy do końca trwają w swoim głupim zacięciu i sami nie mogą wyjść z pułapki zastawionej przez szatana. Nikt nie krzyczy, że w naszej psychiatrii nie ma pojęcia ludzkiej duchowości! Wejdź: www.miesięcznikegzorcysta.pl i przeczytaj o tym w obecnym numerze.
Wyszedłem, aby odmówić modlitwę i niepewny intencji prawie wpadłem na panią „ławeczkową”, która od lat przybywa za mną do kościoła i sprytnie uczestniczy w trzech Mszach świętych...zaczyna od końca pierwszej, jest na całej drugiej i zostaje na początku trzeciej. Wiem co piszę i nic mi się nie zdaje.
Zobacz teraz Oczami Boga uczestników wszelkich uroczystości świętych w których obłudnicy przystępują do Eucharystii, a nawracani wg grafiku przychodzą na Msze święte. Dla wielu Boże Ciało jest traktowane jako nowe 1 Maja. Podchodzi taki do mnie na procesji. Ja mówiłem mu o Komunii świętej, a on usłyszał co chciał i zaczął chwalić komunę!
Dodaj do nich obłudnych kapłanów Lemańskich, a nawet biskupów...na końcu prezydenta wierzącego inaczej oraz premiera, który 10 maja poleciał do papieża po błogosławieństwo, a wcześniej piąstkował z „naszym człowiekiem” w Moskwie opętanym wizją władzy nad światem!
Prawie umierałem podczas odmawiania całej mojej modlitwy z koronką do 5-u św. Ran Pana Jezusa...
APEL
- 17.06.2014(w) ZA RZĄDZĄCYCH MOJĄ OJCZYZNĄ
- 16.06.2014(p) ZA TYCH, KTÓRZY WPADLI W ŚMIERTELNĄ PUŁAPKĘ
- 15.06.2014(n) ZA WYSŁAWIAJĄCYCH BOGA
- 14.06.2014(s) ZA PRAGNĄCYCH PRZYTULENIA DO PANA JEZUSA
- 13.06.2014(pt) ZA ZNIENAWIDZONYCH KATOLIKÓW
- 12.06.2014(c) ZA ŻĄDAJĄCYCH PRZESTRZEGANIA PRAWA
- 11.06.2014(ś) ZA PRAGNĄCYCH GŁOSZENIA KRÓLESTWA NIEBIESKIEGO
- 10.06.2014(w) ZA MIOTAJĄCYCH SIĘ
- 09.06.2014(p) ZA TYCH, CO W NAGŁYM KŁOPOCIE
- 08.06.2014(n) ZA TYCH, CO NA DUCHOWYCH BEZDROŻACH