- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1078
W śnie utykałem na lewa nogę, wypełniałem jakieś druki, a w końcu znalazłem się na rozkopanej alei w Warszawie i prosiłem robotnika o wskazanie kierunku, gdzie jest ulica Puławska, bo tam jestem dręczony za obronę wiary i krzyża.
Brzydko, smutno, a w sercu rozterka, bo poprosiłem Boga o uwolnienie od niewiernych braci z Izby Lekarskiej, którzy znęcają się nade od 6.5 lat! Z drugiej strony to śmiertelny bój duchowy z dawaniem świadectwa wiary.
Inkwizycja Nieświęta rozszerza swoje działanie, bo właśnie uderzono w lekarzy katolickich, którzy żądają swoich praw. Pani Monika Olejnik zaprosiła profesorkę, która była oburzona, że żądamy swoich praw i takich jak ja nazywała „kolesiami Pana Boga”.
A właśnie Pan Jezus na porannej Mszy św. powie, że jesteśmy Jego przyjaciółmi, bo oznajmił nam wszystko, co usłyszał od Ojca. Jako wybrani mamy przynosić owoc, a Bóg Ojciec da nam to o co poprosimy w Jego Imię. J 15, 12-17
Po Eucharystii do serca napłynął pokój i zostałem umocniony. Bardzo pasowała piękna pieśń: Wszystkie moje troski i kłopoty w Twoje ręce składam, Panie mój. Wyszedłem z kościoła w uniesieniu, ale jest mi przykro, bo nawet w tym świętym miejscu jestem obserwowany jak groźny faszysta.
Wzrok zatrzymał plakat wyborczy do Europarlamentu i napłynęło natchnienie, aby powtórzyć pismo do Wydziału Zdrowia Wojewody Mazowieckiego, bo zbyto mnie bezczelnie, a odpowiadają za przestrzeganie prawa. Bolszewicy robią sobie z Polaków żarty, bo ich żadne prawo nie obowiązuje.
Dziwne, bo trafiłem na stronę ks. Józefa Pierzchalskiego SAC, gdzie można składać prośby modlitewne, które są przekazywane Panu Jezusowi podczas adoracji Najświętszego Sakramentu.
<<Jako lekarz stanąłem w obronie krzyża Pana Jezusa, który powalił kolega psychiatra. W odwecie uznano moją wiarę za chorobę psychiczną.
Proszę o wstawiennictwo, aby Bóg dał Światło kolegom - katolikom z Izby Lekarskiej (NIL i OIL w W-wie), bo pomylono mistykę z psychozą i nie chcą się przyznać do błędu. Zawieszono mi pwzl i sprawa trwa.
Pragnę ugody ze zwrotem poniesionych przeze mnie kosztów, bo pragnę odnowić ołtarz w moim kościele p.w. Trójcy Przenajświętszej. Szczęść Boże!>>
Zdziwiłem się, bo z dokumentów wypadała informacja o Cudownym Wizerunku Boga Ojca, którą wcześniej opracowałem z litanią. Następnego ranka, podczas godzinnego przejazdu do Centrum Handlowego żona czytała piękne zawołania do Boga, a w serce wpadło zdanie: „Prosimy Cię, ale Twoja niech się stanie wola, bo Ty najlepiej wiesz, co dla nas jest dobre”.
Pan Bóg zaprowadził mnie także do Ściany Płaczu w Jerozolimie, gdzie razem z papieżem Franciszkiem (transmisja w telewizji Trwam w dniu 26 maja 2014) r.) przekazaliśmy Bogu swoje prośby. Ja zawołałem, aby Bóg wyzwolił mnie z wrogów, który mnie otoczyli. Nie chcę, aby ci bracia-lekarze brnęli dalej w grzechach i mataczeniu.
W TVN 24 trafiłem na atakowanego za deklarację wiary profesora Bogdana Chazana ze Szpitala Świętej Rodziny do którego napisałem prośbę o wstawiennictwo, bo moja sprawa jest kompromitująca dla środowiska lekarskiego.
W wielkim bólu krążyłem po mieście i modliłem się w intencji proszących Boga o interwencję. W uniesieniu modlitewnym moje serce rozrywał ból i wprost „umierałem”, a w tym uniżeniu i słabości pojawiła się moc...moc Boga, który rodzi się w naszej słabości.
Podczas wołania spotkałem ojca pytającego dzieci czy czegoś nie potrzebują, a w oddali karetka pędziła na sygnałach (interwencja). Tak właśnie potwierdzono odczyt dzisiejszej intencji...
APEL
30.0.2014
Pan
Prof. dr hab. n. med.
Bogdan Chazan
sekretariat@szpitalmadalinskiego.pl
Panie Profesorze!
Zwracam się z prośbą o pokierowanie mojej krzywdy do odpowiedniej osoby w Warszawie, ponieważ jestem ofiarą - jako lekarz katolicki - odwetu samorządu lekarskiego w zmowie z psychiatrami.
W 2007 roku stanąłem w obronie krzyża, który powalił psychiatra, dyrektor szpitala w AM w Gdańsku, biegły sądowy, mocny we władzy (policja). Ja taki sam krzyż podniosłem. Nie było na niego mocnych, bo prokurator stwierdził, że „krzyż to drzewo”, nic nie dała interpelacja poselska oraz 3 audycje w TV Trwam (ludzie płakali), a dodatkowo nasz kolega walczył później z krzyżem poza jego działką.
Moje pismo do AM w Gdańsku miało charakter prośby (tam kończyłem studia) o poskromienie kolegi. Lojalnie zawiadomiłem NIL. W krótkim czasie otrzymałem pismo z OIL w W-wie, że jestem chory psychicznie, bo tak stwierdził prezes NIL Konstanty Radziwiłł i zalecił powołanie komisji lekarskiej mającej zbadać moją wiarę w Boga Objawionego (mistyk świecki), bo wykazuje elementy urojenie.
Kłania się R. Dawkins z „Bogiem urojonym”, a kolega udawał i udaje, że jest katolikiem i „wykładał” na spotkaniach KLSP w W-wie.. W „Pulsie”, który chwali masonerię („Lekcja bezkonfliktowego różnienia się” - chyba 5/2012) były zdjęcia przystępującego do Eucharystii. Koledzy wszystkie zjazdy rozpoczynają od Mszy św. i wszyscy są odznaczeni.
Proszę wejść na moją stronę i pod datą 10 maja 2014 (intencja modlitewna: za godzących się) opisałem skład 5 komisji lekarskich, które były powołane niezgodnie z prawem. Cały proces od początku do końca jest odwetem. Wszystkie bezeceństwa psychiatry w Internecie wymazano, a mnie popsuto krzyż i ryciny (na marnej stronie, bo nie miałem gdzie wykonać).
Ja powinienem być w Częstochowie, bo wszędzie proponowałem status lekarza katolika. Pisałem też do KLSP, ale nie udało mi się dotrzeć i stać się członkiem!
Proszę przekazać moją sprawę osobie, która wstawi się za mną, ponieważ sprawa trwa już 6.5 lat. Nie chcą zabrać mi pwzl, bo nie można uzasadnić, ponieważ komisja lekarska w czerwcu 2008 roku była bez przewodniczącego.
To nie przeszkadzało „prezesowi-ministrowi” Andrzejowi Włodarczykowi zawiesić mi pwzl 4 miesiące przed przejściem na emeryturę (we wrześniu 2008 r.). Na spotkaniu z nową ORL (w której jest 23 lekarzy, którzy zaocznie zawiesili mi pwzl w kadencji 2006-2009 nie chciano rozmawiać o ugodzie tylko przegłosowano powołanie 6-tej komisji lekarskiej. Uciekłem i pisma z OIL nie odebrałem.
Jako internista-reumatolog miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów, a o mojej pracy na ostatniej nieważnej komisji lekarskiej 08 stycznia 2013 roku świadczyła o mnie sama dyrektora Edyta Majcher, która była jednocześnie mężem zaufania. Cały czas czekała na mój powrót i mam to na piśmie. Proszę skontaktować się z MG ZOZ-em w Białobrzegach Radomskich 48 613 2870 prosić z gabinetem lekarskim.
Jednocześnie informuję, że pisałem wszędzie, a w Izbie Lekarskiej nawet nie drgnął OROZ, NROZ, RPL, KEP (dzisiaj jest przewodniczącym właśnie Konstanty Radziwiłł), pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy, który udawał, ze pomaga, a nowy (dr Woronowicz) nie chciał mnie zbadać. Byłem u niego w kwietniu 2014 roku i nie chciał mnie zbadać, a nikt tego nie uczynił, bo byłem traktowany jak wróg.
Zbywano mnie jak trędowatego (RPO, RPP, a nawet komisja przeciwdziałająca ateizacji pana Jaworskiego (nawet nie odpisał) i pięknie nazywająca się Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji w Senacie, gdzie w jednym zdaniu odpisano, że nie mogą zająć się moją sprawą, bo skonsultował ją senator Stanisław Karczewski (przew. Komisji Zdrowia), który mnie nie zna, a kręci się przy OIL i pisze w „Pulsie”. Ponieważ jest z mojego rejonu to powiem mu prawdę na spotkaniu, bo też udaje katolika, a wybiera warcholstwo.
Sprawa jest kompromitująca dla samorządu lekarskiego i powinna przyczynić się do rozwiązanie tej struktury.
W potrzebie prześlę płytę z bezeceństwami kolegów, które nie mieszczą się w głowie. Mają pecha, bo nie umarłem i nie popełniłem samobójstwa (moc w codziennej Eucharystii). Moja sprawa jest argumentem w walce z lekarzami, którzy uważają, ze czynią dobro walcząc z Prawem Bożym (oddzielenie państwa od Kościoła świętego, wiary od wiedzy, itd.).
Proszę nie kierować mnie do jakiejś instytucji, bo wszędzie specjalnie pisałem...
Aktualnie prezes NIL Maciej Hamankiewicz ma moją propozycję spotkania. Pragnę od niego usłyszeć, że mam sprawę skierować do Prokuratora Generalnego, a nie chce tego. Pragnę ugody z odszkodowaniem za które chcę odnowić ołtarz w moim kościele (koszt ok. 30 tys.).
Szczęść Boże
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1063
Obudziłem się bardzo słaby i nie miałem siły nawet jechać rowerem. Postaw teraz na moim miejscu człowieka normalnego, który nie ma żadnego pragnienia spotkania się z Panem Jezusem.
Apostoł Piotr mówił od ołtarza, że Bóg wybrał go, aby poganie z jego ust „usłyszeli słowa Ewangelii i uwierzyli”. Zapytał dlaczego wystawia się Boga na próbę, bo zbawienie przychodzi przez łaskę, a nie przez jarzmo zakazów i nakazów, których nawet naród wybrany nie przestrzega! Dz 15, 7-21
Bóg dał Prawo, a Sanhedryn (odpowiednik naszej Bezpieki) zalał lud przepisami, aby mieć możliwość karania. To do perfekcji opanowali bolszewicy, a ich demoniczny fałsz został obnażony...po wpadce Putina na Ukrainie.
Szatan wiedział, że Boga trzeba pokazywać jako groźnego sędziego, a nasz Tata jest pełen miłosierdzia, które ujawnił Pan Jezus przez s. Faustynę. Potwierdza to dzisiejsza Ew. J 15, 9-11 „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości".
Św. Hostia dała trochę mocy, bo walka duchowa bardzo wyczerpuje. Wróciłem do kościoła na ostatnią Mszę św. z dziećmi, które w niedzielę przystąpiły do Eucharystii i śpiewały z całego serca „Idzie mój Pan”.
Padłem na kolana i tak trwałem, a wyszedłem całkowicie odmieniony. W rozmowie ze znajomym, który spieszył się na próbę chóru kościelnego wypowiedziała się intencja modlitewna tego dnia:
- Zapraszamy także pana, doktorze!
- Gram na akordeonie, lubię chwalenie Boga śpiewem, ale to nie moja ścieżka życiowa. Ja biorę udział w walce duchowej!
Większość wyznawców Boga Objawionego nawet nie wie o co chodzi, a przeciętny kapłan nie zdaje sprawy z tego, że jest znienawidzony przez Przeciwnika Boga. Ta nienawiść jest odpowiednia do jego pragnienia świętości.
Proboszcz w kazaniu stwierdził, że nasza telewizja jest religijna i będzie tego poglądu bronił, a był to wynik trafienia w trzech programach audycji religijnych. Nie zauważył, że dano to specjalnie w tym samym czasie. Najczęściej blokujemy głupim serialem lub „tańcem z gwiazdami”.
Inną metodą jest spychanie programu na godziny w których człowiek religijny śpi. Wstrząsający film „Faustyna” dano o g. 23.00 19 maja 2014 r (w poniedziałek). Obejrzałem go tylko dzięki mojemu aniołowi, który obudził mnie na ten czas.
Zobacz fakty („duchowość zdarzeń”), które pomogły w odczycie intencji.
1. Tak się złożyło, że 20 maja w RDC słuchałem rozmowę z Markiem Rymuszką red. nacz. „Nieznanego świata”, który jest w fazie fascynacji zjawiskami paranormalnymi. Jakże chciałbym z nim porozmawiać, bo przechodziłem to samo 25 lat temu.
2. Dzięki temu w Emiku kupiłem „Nieznany świat” 6/2014, gdzie trafiłem na art. „Zamęt” Andrzeja Szmilichowskiego (polemika poniżej).
3. Kupiłem też „Miłujcie się” 2/2014, gdzie były wstrząsające artykuły:
„Antykatolicka propaganda” o bezbożnikach w Rosji sowieckiej i ich podłych działaniach, które są dalej stosowane w zmienionej formie. Właśnie u nas trwa pogańska „majówka” ze straszeniem gołębi (race na wiwat) zamiast cieszyć się z Bogiem i prosić o Jego błogosławieństwo. W upał zaproszono wszystkich do hali bez wentylacji. Kto pozwala narażać mieszkańców z małymi dziećmi na niebezpieczeństwo?
„Byłam wiedźmą” to wyznanie aktorki Patrycji Hurlak (seriale: Blondynka i Klan), która opisała wszystko w swojej książce Nawrócona wiedźma. Można zamówić: sklep.milujciesie.org.pl tel. (48) 61 852 32 80.
4. Nie wiem na ile przydały się moje modlitwy, ale fakt faktem, że palikociarnia poniosła sromotną klęskę w wyborach. 26 maja napisałem komentarz na blogu ich lidera, który nie miał czasu na posłowanie, bo walczy z Bogiem („Zdjąć Polskę z krzyża”):
Panie Januszu!
<<Wciąż wołałem do Boga za Pana, bo gubił Pan siebie i innych. Proponuję ogłosić ciszę grobową…i honorowo zrezygnować z przywództwa, bo Pana czas bezpowrotnie minął. Wołałem za Pana także dzisiaj, bo wciąż Pan uważa, że walcząc z wiarą w Boga czyni Pan dobro (J 15, 26-16, 4a)…>>
5. Wejdź na blog „Wiara rozumna świeckiego teologa - Pawła Porębskiego”, gdzie 26 maja 2014 pod wpisem Bóg jest artystą dyskutuję z fałszywym nauczycielem. Powalony argumentami przerwał kontakt, bo świadomie broni się przed Światłością.
6. Trafiłem na mój komentarz na blogu Jacka Kowalczyka Listy Ateisty. Wpisz: forum.gazeta.pl A co z nami po śmierci? apel1943 - to moja ocena całej kłótni.
APEL
Nieznany Świat
Pan Redaktor
Andrzej Szmilichowski
andrzej.szmilichowski@gmail.com
dotyczy:
„Nieznany świat” 6/2014 Widzę także niebo. „Zamęt”.
Panie Redaktorze!
Mój komentarz jest wynikiem zauważenia u Pana Redaktora rozterek duchowych. Wpadł Pan w sieć Przeciwnika Boga, bo jako niewierzący szuka odpowiedzi na zasadnicze pytanie: jaki jest sens naszego istnienia? Nie wie Pan o tym, że ma duszę i ona sprawia te rozterki („głód Boga”).
Ja przechodziłem to wszystko i dziwię się, że w każdym pokoleniu 80-90% przeciera ścieżki zamiast pędzić Autostradą Słońca do Nieba! Nic nie da żadna dyskusja, bo R. Dawkins („Bóg urojony”) nie może mi udowodnić, że Boga nie ma, a ja udowadniam, że Jest...każdego dnia.
Na mojej stronie www.wola-boga-ojca.pl zepsuto instruktaż z ważnym rysunkiem: ciało powstaje z prochu i łukiem wraca do ziemi („Ciało na nic się nie przyda”). Natomiast dusza - wcielona podczas zapłodnienia - zostaje uwolniona w momencie śmierci i ma trzy możliwości: powrót do Królestwa Niebieskiego, trafienie do piekła lub czyśćca.
>>Można się zgodzić z koncepcją, że ludzka rzeczywistość to kamuflaż. Ale kto kamufluje? Kto ukrywa prawdę? Kto nakłada na rzeczywistość nierzeczywistość?
Przy pomocy rozumu chce Pan poznać Tajemnicę Boga, którego wyklucza jako Stworzyciela! Pan Bóg nic nie kamufluje...tylko z miłości do nas zakrył wszystko przed mądrymi, a objawił prostaczkom. Sam Jezus dziękował Bogu za to. Czy ja zaliczam się do prostaczków? Tak, ale „trzeba się ponownie narodzić”, a Pan tego nie zrozumie.
Pisze Pan o niezmiennych prawdach, ale one dotyczą Prawa i Prawdy Bożej, a to nie ma nic wspólnego z nasza mądrością...sztucznie promowaną i podpierana nazwiskami „wielkich”.
Przecież upadła teoria ewolucji, bo mamy różny od małp kod genetyczny...nasz zaczyna się od Adama i Ewy. Ponadto małpa nie ma duszy...gnije po śmierci. Wielu ludzi żyje gorzej od małpy, bo ona chwali Boga dokładnym wykonywaniem tego do czego została stworzona.
>> Dziwnie widzi Pan cud stworzenia człowieka, że jego cechy charakteru nie są ugruntowane, jest zamęt w zaletach i wadach, a stąd są dobrzy i źli, ale „szarpie nimi chaos (...) stale popełniają omyłki i powielają stare błędy”.
Wymienia Pan zło i dobro, nasze rozeznanie, ale nie widzi, że sam jest zagubioną ofiarą. Stąd szukanie odpowiedzi „w planetach i kosmosie” z pragnieniem wniknięcia „w źródło czy źródła” i wyjścia „poza czas” z poznaniem „miejsca” i na końcu „siebie”.
Naszym rozumem chce Pan przeniknąć to, co jest stworzone myślą Boga i traci czas na głupoty (imperatyw świata? super vacuum?). Nie widzi Pan w we wszystkim ładu, a zarazem dziwi się, że jeszcze się taki nie narodził z kobiety, co przeniknąłby Mądrość Bożą.
Pyta Pan czy pojedynczy człowiek jest istotą wyjątkową? Przecież każdy z nas jest cudem stworzenia, a nasza dusza ma wartość, której Pan nie pojmie. To cząstka Samego Boga, który dał nam wszystko na tym zesłaniu z miłości (synowie marnotrawni) i czeka jak miłosierny Ojciec na nasze nawrócenie (świętość).
Możemy już wracać, bo zostaliśmy odkupieni Krwią Niewinnego Syna! Dusze świadome, a do takich należę pragną świętości i powrotu do Nieba...nie ma to nic wspólnego z potęgą Herkulesa „potrafiącą już w wieku niemowlęcym zdusić węża”.
Pisze Pan Redaktor też o duszach, ale wszystko pachnie wojnami międzygwiezdnymi w których jesteśmy jakimś łupem! Poniża Pan Redaktor ludzkość, która jest „stadem stłoczonych przeżuwaczy”, a Stwórcę, Boga Ojca określa Wielkim Drapieżnikiem.
Miesza Pan Prawdę Bożą z bredniami, a to określamy fałszem intelektualnym, który podsuwa nam Przeciwnik Boga. Stąd wyszedł bełkot Belzebuba, upadłego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji!
Padają też słowa zachęcające do eutanazji („zniknąć bezboleśnie byłoby najlepszym rozwiązaniem wszelkich problemów”). Nie ma śmierci, śmierć to początek życia wiecznego! Niewierzący określają to bajkami, a sami głoszą wierutne brednie.
>>Wierzyć w zbliżanie się śmierci i współczuć sobie jako ofierze, a jednocześnie podziwiać się za szlachetną rezygnację?
To szatańskie brednie. Ja proszę o śmierć dobrą (z Eucharystią i godną). Nie ma we mnie lęku w „zmaltretowanej duszy szukającej” krainy marzeń.
Wg Pana teorii zamętu przychodzimy na świat i zostajemy wtłoczeni w iluzję. Koncepcja zamętu, iluzji i kamuflażu. Normalny człowiek nie przebrnie przez to.
Chce Pan przeniknąć Boże zamiary, ale nie ma Pan żadnego światła...stąd zamęt, ale w głowie Pana Redaktora...
Oto odpowiedź, która napłynęła natychmiast z typowym dla wrogów wiary wskazywaniem na brak miłosierdzia i język nienawiści u broniących Boga, a przecież sam Pan Jezus używał ostrych określeń: „plemię żmijowe”, „pobielane groby”, itd.
Pan Redaktor zdenerwował się, bo napisałem Prawdę, a powinienem go pochwalić i podziękować za to, co napisał („wiem, że nic nie wiem”).
Proszę Pana,
<< Mógłbym zacząć jak Pan: Moja odpowiedź jest wynikiem zauważenia u Pana braku rozterek duchowych. Wpadł Pan w sieć.... i nie wie, że ma duszę.... I na tym powinienem skończyć, ale moje chrześcijańskie, wypełnione miłością serce, powstrzymało mnie.
Przeczytałem uważnie, co Pan napisał, a następnie stronę internetową, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest Pan religijnym fundamentalistą, a to niestety uniemożliwia jakikolwiek sensowny dialog.
Pisze Pan: “...a Pan tego nie zrozumie”, “... miesza prawdę bożą z bredniami”, “...stąd wyszedł bełkot Belzebuba”, “traci czas na głupoty”.... Wali Pan na odlew a ja oczekiwałem zrozumienia i miłosierdzia! Wszak sam Jezus mówił, że zbłąkane owieczki są w cenie!
Nie wiem doprawdy, co mam Panu odpisać, ale pozwolę sobie coś poradzić - Niechże Pan pędzić swoją Autostrada Słońca do Nieba i nie denerwuje porządnych ludzi!
Daj internisto-reumatologu i mistyku świecki, spokój! >>
Trzeba przyznać, że pierwszy raz nie zostałem wysłany do Wariatkowa i słusznie zostałem określony fundamentalistą, bo faktycznie kocham Boga i Pana Jezusa ponad życie.
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1058
Wyszedłem na Mszę świętą, a straszliwy ból zalał serce: „Jezu mój! jakże trudno jest przebić się w sprawach zbawianie i wiary, bo wielka jest obojętność religijna. Tylko garstkę obchodzi zbawienie duszy ...prawdziwy cel naszego życia”!
Szedłem jak na śmierć i chciałbym się wyżalić, ale nie ma do kogo. Tylko Pan Jezus rozumie moje cierpienie, bo Sam przeszedł to wszystko: opuszczenie, zdradę, śledzenie, zagrożenie życia, niesłuszne osądzenie z fałszywym oskarżeniem i haniebną śmiercią...jak najgorszy przestępca.
W takim stanie możesz dać się zabić bez głosu sprzeciwu...nawet nie odezwałbym się do okrutnego sędziego, bo życie nic nie oznacza, a śmierć ciała oznacza ulgę i wyzwolenie duszy. Zbawiciel pokazał mi pokorę Swojego Serca, bo ja zawsze broniłem się głośno krzycząc i grożąc odwetem.
Nie pojmiesz tego i ja sam jestem zdziwiony, ponieważ Pan przyszedł do mnie nagle i pokazał mi największą tajemnicę cierpienia...oddanie życia dla zbawienia innych. Ukojenie przyniosło odmawianie koronki do miłosierdzia Bożego.
Dzisiaj Zbawiciel zapewnił mnie, że: "Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. (...) Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni". J 15, 1-8
Popłakałem się i poprosiłem Pana Jezusa, aby przyjął ode mnie każde cierpienie, a dzisiaj mam powody do smutku, bo nieczynna jest strona internetowa, nadal trwa moja krzywda zawodowa, która nie obchodzi nikogo. Z urzędów odpisują jak umówieni udając, że nie widzą ewidentnego złamania moich praw człowieka, Polaka, lekarza i katolika.
Stałem się trędowatym, bo „władza” została złapana za rękę, a to funkcjonariusze publiczni, ludzie ubrani w białe fartuchy (!). Nic nie oznacza dla nich klauzula sumienia, bo mają rozkaz: kłamać! kłamać!...nawet w śnie kłamać!
Cierpienie duchowe jest bardzo wyczerpujące dla ciała fizycznego. W wielkiej słabości wracałem do domu, a na poczcie spotkałem staruszka na wózku inwalidzkim. Nasz stan fizyczny był podobny, bo naprawdę nie nadawałem się do niczego. Jedynym ratunkiem był sen.
Zaczynam zapis, a w telewizji pokazują wielką wyrwę w Warszawie, która powstała podczas budowy „Metra”. Pani prezydent była sprawna w wycięciu wszystkich krzyży przydrożnych (jednej nocy), a dzisiaj kręci się bezradna. Ewakuowano ludzi z trzech kamienic, których przywitało oberwanie chmury.
Około 17.00 wrócił wielki ból i pragnienie odczytania intencji, która nastąpiła w krótkim czasie, ponieważ pomogła mi „duchowość zdarzeń”:
- prezes zadłużył spółdzielnię w Łodzi, ludzie płacili za media, a nie mają ciepłej wody
- pokazano niemowlaka z wadą skóry (brak kolagenu)...przy najmniejszych urazie występują pęcherze i owrzodzenia
- w telewizji Trwam pojawili się walczący o tradycyjne wędzenie wędlin, a w UE szukają obrony w wojnie gazowej
- w Nowym Sączu osunęło się kilkanaście budynków, a w Serbii i Bośni trwa katastrofalna powódź
- dołóż do tego wojny, klęski żywiołowe, głód, eksmisje, zabieranie dzieci z powodu biedy, przeszkody w podziałach spadków, niewolnictwo w pracy, porwania i ofiary bandytyzmu...także urzędniczego na rozkaz rządzącej mafii.
Premier też nie ma błogosławieństwa Bożego, bo tuż po przejściu fali powodziowej zbiera się następna. Właśnie pokazują zniszczone dachy i samochody przez burzę gradową. Katastrofa jest tylko odsuwana w czasie, bo każdy burmistrz reguluje strumyk, a później wszystko płynie „jak burza” do głównego zlewiska.
W bólu wołałem w intencji tego dnia, a całą modlitwę skończyłem na cmentarzu...wśród dusz znajomych i moich pacjentów, a także kolegów. Jeden z nich zginął przed 40-tym rokiem życia z powodu lekomanii.
Podczas wypowiadania słów Pana Jezusa na krzyżu: „oto Matka twoja, oto syn Twój”...z odległego grobu spojrzała wielka figura Matki Bożej Niepokalanej. Jakże Bóg Ojciec zadziwia mnie każdego dnia...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 997
Dzisiaj odebrałem nowy dowód osobisty. Podczas wychodzenia z domu natychmiast znałem intencję modlitewną dnia, a przepłynęły różne sytuacje: przeszczepy twarzy i narządów, otyły, którego uratowano od śmierci szeregiem zabiegów, przechodzący na inną wiarę, zmieniający obywatelstwo. W wielkim bólu odmówiłem całą moją modlitwę, a to wyczerpuje ciało fizyczne.
Pojechaliśmy na nabożeństwo majowe z Msza św. do Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia (w Starej Błotnicy). To wielka łaska Boga, bo każdy kościół ma innego ducha, a tutaj odczułem świętość tego miejsca.
Siostra śpiewała przejmująco: „Ojcze z nieba, Boże! zmiłuj się nad nami”. Popłakałem się i wołałem z dziękczynieniem do naszej Matki w litanii do NMP. Podczas pieśni: „przed tak Świętym Sakramentem” mali chłopcy zawzięcie dzwonili na chwałę Pana.
Tam też był obraz mojego prof. św. Pawła klęczącego przed krzyżem. To przykład otrzymania nowej tożsamości, bo prześladowca chrześcijan Szaweł został zamieniony w mocarza duchowego Pawła. Łzy zalały oczy przed wielką figurą Pana Jezusa na krzyżu.
Te przeżycia pokazują moc Boga, która rodzi się w naszej słabości. Nie zrozumiesz tego bez łaski wiary. Tego nie można też wypowiedzieć i dlatego pomagają słowa Ps 145: "Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci. Niech usta moje głoszą chwałę Pana”...
Chciałbym pobiec do kapłanów i mówić im o Bogu, aby nigdy nie zwątpili, bo szatan ich męczy podsuwając wizje zadowolonych w rodzinach, wspólnie spożywających posiłki, a przecież większość małżeństw jest bezbożna i skłócona, nie dają sobie rady i rozwodzą się.
Pan Jezus powiedział do nas: "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka”. J 14
„Panie Jezu! Drogi Zbawicielu! dlaczego tak mnie obdarzasz, tu i teraz, dzisiaj...dlaczego to wszystko mnie spotkało? Czym sobie zasłużyłem? Królowo Aniołów módl się za nami, Królowo Wszystkich Świętych módl się za nami". Jak wypowiedzieć i jak przekazać stan mojego serca?
Razem z żoną przyjęliśmy Eucharystię na klęczniku...jak nowożeńcy. Poczęstowano nas też słodyczami, bo to była Msza św. dziękczynna za 60-letnie pożycie jakiegoś małżeństwa.
Żona dodatkowo otrzymała kwiaty...narwała sobie po drodze wielki bukiet pięknych rumianków.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1021
W śnie znalazłem na dużej sali, gdzie zostałem zaproszony z powodu rozpatrywania mojej sprawy zawodowej, bo nie godziłem się z jakąś decyzją. Zdziwiłem się, ponieważ prowadzący uczył wszystkich głośnych pozdrowień dotyczących pracy i robotników, a w środku sali pojawił się Kim Dzong Un, który wskazywał na ludzi niewygodnych.
U nas jest to samo, ale w formie totalitaryzmu demokratycznego. Rządzi mafia bolszewicka z uległymi i kompetentnymi w szkodzeniu wskazanej osobie...aż do śmierci! Tak też jest w mojej sprawie, a ten mechanizm pokazuje program Polsatu "Państwo w państwie". Wyraźnie w nim widać, że wszystkich ćwiczą w jednej szkole.
Po przebudzeniu zły kusił Mszą św. poranną, a miałem tylko 10 minut. Powiesz, że szatan nie może namawiać do kościoła. Może, bo wiedział co się stanie. Pozostałem w domu, a żona przekazała, że o 12.30 będzie Msza św. całego rocznika kapłanów, którzy zjadą się do nas.
Wyszedłem wcześniej, aby odmówić modlitwy, a w drzwiach spotkałem listonosza, który przyniósł pismo od Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Kolega, lekarz Grzegorz Wrona napisał, że „po dokonaniu wnikliwej analizy (...) nie widzi możliwości ponownego zajęcia się tą sprawą”. Wiedziałem, że doktór upadnie w próbie, ale miałem nadzieję, że spotka się ze mną.
Za kilka dni przyjdzie też podobne pismo z Wydziału Zdrowia Wojewody Mazowieckiego, gdzie dyrektor sprytnie ominie wszystkie bezeceństwa funkcjonariuszy publicznych, aby dawać mi pouczenia. Specjalnie tworzy się skomplikowane prawo, aby ludziom wmawiać, że szkodzą im "urzędnicy".
Broniąc się zgodnie z prawem stajesz się pieniaczem i osobowością dyssocjalną, a nawet asocjalną (antyludzką) i możesz trafić do psychuszki. Pozostała jeszcze Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ moje doświadczenie nie może pójść na marne, bo wciąż towarzyszy mi zabity i ograbiony z narządów młodzieniec. Jeżeli ja tego nie uczynię to kto?
Natychmiast znałem intencję modlitewną dnia i w wielkim bólu wolałem do Boga w mojej modlitwie, a wystarczył na to czas dojścia i powrotu z kościoła. Na Mszę przybyło 5 wiernych z parafii, a przy ołtarzu pojawiło się 13 kapłanów! Po zjednaniu z Panem Jezusem napłynęła moc i pokój.
Zobacz dowód na poranne kuszenie złego. Rano, w pośpiechu nie wołałbym do Boga za tych, którym nikt nie chce pomóc. Ogarnij świat, bo nawet całe narody czekają na pomoc. Znajdź się na miejscu biedaków oddanych w ręce terrorystów w Afryce lub Ukraińców żyjących w niepewności.
Wracałem ofiarowując Bogu cierpienia Pana Jezusa jakich doznał podczas drogi krzyżowej i "św. Agonii"...w intencji tego dnia. Później przeczytałem litanię do NMP oraz modlitwy do Matki Bożej. To wielkie ukojenie dla mojej duszy. Tego nie można opisać i przekazać.
O 23.00 oglądałem film „Faustyna”. Na przykładzie świętej pokazano jak bardzo cierpią mistycy. Nikt nas nie rozumie, a wszyscy osądzają. Świętą nazywano ”fantastyczką”, była przenoszona z zakonu do zakonu i badana przez psychiatrów.
Napłynęły ofiary Hiroszimy i Nagasaki, Czarnobyla, trzęsienia ziemi na Haiti i tajfunu na Filipinach oraz chrześcijanie mordowani na całym świecie. Właśnie zetknę się ze zdjęciami powieszonych w Armenii w 1917 roku. Wszędzie nas nienawidzą i dyskryminują w różny sposób. Nie pomaga nam hierarcha kościelna, bo odsyła do proboszczów, którzy boja się o swoje stanowiska.
Napisałem pismo do prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej z prośbą o spotkanie osobiste. Niech zdecyduje jako katolik czy mam moją sprawę przekazać do prokuratury i sądu cywilnego...
APEL
Pospieszyłem się z edycją, bo na poczcie odebrałem pismo z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (Departament Spraw Obywatelskich), gdzie wyjaśniają, że już wszystko wyjaśniono (zobacz wpis na mojej stronie pod data 10 maja 2014 roku):
<<W odpowiedzi na Pański list z 16 maja 2014 r, Departament ponownie uprzejmie informuje, że wyjaśnienia udzielane Panu w toku prowadzonej korespondencji są aktualne.
Dalej Departament pisze, że jeżeli przekazywane informacje nie są dla satysfakcjonujące to nie stanowi to podstaw do dodatkowych wyjaśnień i o tym jestem informowany na bieżąco. Sam zobacz ile mam satysfakcji...
Natomiast w „Dzień Dobry TVN” pokazano podobnego do mnie, któremu też nikt nie chce pomóc. Jako Polak chciał służyć ojczyźnie i działać w biznesie, a nie był w Partii. Nachodził się biedak po sądach i stracił wszystko. Napisałem do nich, że dzisiaj modliłem się także za niego...
- 18.05.2014(n) ZA POBŁOGOSŁAWIONYCH PRZEZ BOGA
- 17.05.2014(s) ZA BLUŹNIĄCYCH PRZECIW WIERZE
- 16.05.2014(pt) ZA OFIARY ZŁA SYSTEMOWEGO
- 15.05.2014(c) ZA POKORNYCH W POSŁUDZE
- 14.05.2014(ś) ZA UCZESTNICZĄCYCH W ZBAWIANIU
- 13.05.2014(w) ZA OFIARY NIENAWIŚCI RELIGIJNEJ
- 12.05.2014(p) ZA PRAGNĄCYCH BOGA ŻYWEGO
- 11.05.2014(n) ZA NIEWIERZĄCYCH W ISTNIENIE NIEBA
- 10.05.2014(s) ZA OSZUKANYCH PRZEZ SZATANA
- 09.05.2014(pt) ZA UPOJONYCH MOCĄ WŁASNĄ