- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1234
5.45...to dla mnie jest ewidentne zaproszenie na pierwszą Mszę św. Wyszedłem i cały czas śpiewałem „Pod Twoją obronę”, a po powrocie z kościoła przypomniałem sobie, że w ten sposób odmówiłem „pokutę”...po wczorajszej spowiedzi.
Miasto było wyjątkowo puste, zawzięcie piały dwa koguty, strażak schodził z dyżuru, a samochody zabierały robotników do pracy. W tym czasie ci, którzy nie wierzą w gusła przewracają się w łóżeczkach z boku na bok...
Myśl uciekła do obecnej sytuacji politycznej, która jest wynikiem interwencji Boga Ojca. Wszechmocna władza (Goliat) zlekceważyła nieznanego przeciwnika (małego Dawida z procą), a nawet śmiano się z niego i pogardzono...wprost był niegodny walczyć z wysłannikiem Układu Warszawskiego. Pomogły w tym gadki "głupich przed Bogiem" przy suto zastawionych stołach.
Na tym zesłaniu każdy ma jakiegoś groźnego przeciwnika. W moim wypadku zostałem napadnięty przez kolegów lekarzy i do tego funkcjonariuszy publicznych z samorządu zawodu zaufania społecznego, którzy stoją na straży naszych zachowań.
Przykładem pewnego siebie i gardzącego przeciwnikami, a nawet ich „patroszącego” był Janusz Palikot za którego modliłem się i dawałem na Msze św. bo gubił dusze naiwnych owieczek, a ważniacy całkiem zapominają o Bogu.
Na Onet podróże: Wenezuela i jej piękna katastrofa - strefa wojny. Forumowiecze kłócili się w poszukiwaniu przyczyny tego zła. Napisałem tam komentarz: sprawa jest prosta, bo mamy główny podział...także w naszej ojczyźnie:
1. system oparty na Prawie Bożym, które do końca świata nie ulegnie żadnej zmianie lub poprawkom! Prawo Boże jest proste: nie kradnij, ale nie bierz tego dosłownie, bo grzeszy się już samą myślą...tam rodzi się czyn. Nie będę wymieniał miłości bliźniego, cudzołożenia, bo większość nienawidzi 'świętości'...
2. oraz bezbożnictwo z budowaniem "państwa w państwie"...w czystej postaci jest to Korea Północna, ale podobnie jest w krajach, gdzie przywódca staje się bożkiem. Takie królestwo zawsze kończy się następną "rewolucją".
Ludzkość pragnie szczęścia wiecznego na ziemi, a szatan podsuwa różne warianty, aby odciągnąć nas od pragnienia powrotu do Boga, bo w odróżnieniu od zwierząt mamy duszę i Ojczyznę Prawdziwą. Nic nie da dyskusja, naprawianie tego świata, bo jego szefem jest szatan, który ma tylko jedno zadanie: szkodzić, szkodzić i jeszcze raz szkodzić...
Na ten moment św. Paweł mówi (2 Kor 3), że my pokładamy ufność w Bogu, a „ta możność nasza jest z Boga”.
„Jesteś najświętszy, Boże nasz i Panie. (...) Przemawiał do nich w słupie obłoku, a oni strzegli przykazań i prawa, które im nadał. Boże nasz, Panie, Tyś ich wysłuchał, łaskę im okazałeś, lecz karałeś występki". Ps 99
Pan Jezus stwierdził kategorycznie, że w Prawie nic się nie zmieni aż wszystko się spełni i ostrzegł znoszących lub zmieniających nawet „jedno z tych przykazań”... Mt 5 17-19
Przed Eucharystią przepraszałem Boga poprzez Matkę Najświętszą, ponieważ w oktawie Bożego Ciała dałem się skusić szatanowi. Płynęła pieśń ze słowami od Pana Jezusa, że nas nie opuści. Padłem na dwa kolana i przeżegnałem się, a po zjednaniu ze Zbawicielem zesłabłem w ciele.
Przed nabożeństwem wieczornym miałem niechęć do uczestnictwa w procesji Bożego Ciała, ale po drzemce mój wzrok przykuło Dzieciątko Jezus z otwartymi ramionami otoczone kręgiem Aniołów, a to było ponowne zaproszenie do Domu Pana... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1218
Wczoraj była dyskusja o religijności prezydenta elekta, a znawca naszej wiary Janusz Palikot pochylił się nad Eucharystią porwaną przez wiatr w Boże Ciało. Nie wolno w takiej sytuacji wziąć w ręce Boga naszego, a przecież Komunię św. można podać do ręki.
W tym czasie „ruska prawda” (TVN) podczas dyskusji pokazywała przepływające slajdy: niesioną Monstrancję, chorągwie oraz kadzidła. Ja znam się na ich fałszu intelektualnym (czytaj: zobacz wiarę w gusła)...w tym czasie nie widzą nic dziwnego w całowaniu piesków, kotków oraz przymilaniu się do spółkujących inaczej.
Na Onet.pl dano prowokacyjną dyskusję na temat kary Bożej, która przyjdzie w sierpniu, gdy prezydentem zostanie Andrzej Duda. Zgłosiłem protest do Onet.pl i skasowano dużo komentarzy, a przy okazji nie zamieszczono mojego.
Donald Tusk obraził się na nowego prezydenta i nie pogratulował mu zwycięstwa. Zobacz jak chamstwo wychodzi z „naszych” przywódców. W tym czasie prezydent „Zgoda buduje” zmienia umowy o pracę zatrudnionym w kancelarii (350 osób), aby utrudnić ich wymianę!
Wyraźnie widzę sygnał od dr Ewuś, że można tak czynić, a ja muszę wrócić do moich wołań modlitewnych o pomieszane szyków kłamcom.
Dzisiaj nie mam przeżyć duchowych, bo w głowie („afera podsłuchowa”), która odkryła cały fałsz rządzących, którzy gadali w knajpie jak niepoczytalni. Każdy głupek wie, że może być nagrany, a pewni siebie nie pamiętali, że Putin z Tuskiem rozmawiał, ale na molo w Sopocie!
Jako Polakowi jest mi przykro, że w ostatnich dniach szukano na mnie „haków”, a nie mam nic wspólnego z przeciekiem, szpiegostwem i obłędem grupy trzymającej władzę. Rzucono na mnie wszystkie siły lokalne, a do rozmowy (nagrywania) zapraszali mnie tacy, którzy nigdy nie mruknęli do mnie słowem.
Rozmawiasz z miłym obywatelem, a on otwiera moją dłoń i patrzy czy mam w niej dyktafon. Innemu ten przyrząd wypadł z ręki, a ja zawsze daję świadectwo wiary, bo każda sytuacja jest dobra, aby ludzi z pokrzywionymi życiorysami przyciągnąć do Chrystusa! Bardzo bolą mnie upadki ludzi dobrych, a szczególnie kończących swój bieg...
Znowu siedziałem w nocy, bo nadrabiam zaległości i od razu pojechałem na Mszę św. o 6.30. Dzisiaj Pan Jezus powiedział do nas, że jesteśmy światłem świata, które ma świecić przed ludźmi, aby widzieli nasze "dobre uczynki i chwalili Ojca naszego, który jest w niebie". Mt 5, 13-16
Wieczorem zły kusił mnie, abym pozostał w domu, ale pobiegłem na nabożeństwo i szedłem w procesji niosąc „moją” chorągiew z Bogiem Ojcem, św. Pawłem i Piotrem, a później zapaliłem lampkę pod krzyżem.
Wprost chce się krzyczeć za psalmistą (Ps 119): "Umocnij moje kroki Twoim słowem, niech nie panuje we mnie żadna niegodziwość. Okaż Twemu słudze światło Swego Oblicza”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1192
Tuż po wstaniu poprosiłem Pana Jezusa o ochronę w tym tygodniu, abym nie wpadał w pułapki szatana i nie marnował czasu. Jakby na znak odpiął mi się zegarek („gubienie czasu”).
Szatan nienawidzi mnie i szkodzi mi w perfidny sposób. W czasie, gdy piłem wódkę nie miał problemu, bo łamał mnie jednym kieliszeczkiem, a teraz przeszkadza w zapisach, a nawet je psuje...tak stanie się dzisiaj.
Podjąłem decyzję, że pójdę na Mszę św. o 7.30 a moja dusza zaczęła śpiewać „Idzie mój Pan, idzie mój Pan”. Pod kościołem wpadłem na żonę byłego funkcjonariusza partyjnego i po raz ostatni zaprosiłem ją do Domu Boga z zapytaniem...gdzie trafi po śmierci?
Dobrze, że przybyliśmy z żoną, bo były dwie intencje za dusze zmarłych, a wiernych raptem 3 osoby! Jakby dla mnie wyszedł spowiednik i zostałem oczyszczony, bo szatan znowu podsuwa mi kolegów z Izby Lekarskiej, którzy włączyli się w zaplanowaną walkę z krzyżem i swoją wiarą!
Dzisiaj Pan Jezus w Ew (M 5, 1-120) powie: „Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami".
W nocy czytałem przekaz Pana Jezusa do Marii Valtorty, gdzie nawet zakreśliłem słowa o tym, że całkowite uzdrowienia serca można uzyskać poprzez świętą skruchę.
Ja naprawdę żałują i wprost płaczę po uchybieniach, które mogą ranić Pana Jezusa. Płynie pieśń „Serce me do Ciebie wznoszę. Panie szukam Cię”...tak jest naprawdę i wiem, że w tym momencie Bóg mnie błogosławi.
Przed Eucharystią padłem na dwa kolana, a przypomniało się zdjęcie Hindusa, który w takiej pozycji pochylił się i chwycił twarz w dłonie, bo czekał na niego nasz papież z Ciałem Pana Jezusa. Pozostałem sam w kościele, bo w tak krótkim czasie zaznałem tylu łask...
”Pod Twoją obronę uciekamy się Święta Boża Rodzicielko”...płynie zadana „pokuta”. Podjechaliśmy pod krzyż, gdzie żona posadziła nowe kwiaty. „Dziękuję Panie Jezu, dziękuję”. Piszę to i ciężko wzdycham z sercem pełnym bólu.
W tym stanie zły podsunął mi opracowywanie starego zapisu, później spieszyłem się, źle edytowałem, a nie potrafiłem wejść na zaplecze strony. Ten trick („1991”) sprawił, że straciłem pokój i spóźniłem się na rozpoczęcie nabożeństwa do NSPJ,
Napłynęła pokusa, aby nie brać chorągwi w dzisiejszej procesji, bo „boli mnie prawy bark”! Piszę „te głupoty” po to, aby ujawnić jak działa bestia i co podsuwa każdemu!
Na nabożeństwie wieczornym w oktawie Bożego Ciała padłem na kolana i tak trwałem podczas śpiewania litanii. Przed procesją i wzięciem wielkiej chorągwi z Trójcą Świętą poprosiłem: „Boże daj moc”! Pierwszy raz w życiu podczas jej niesienia poczułem jak wielka to łaska...
W takim momencie rozumiesz słowa św. Pawła (2 Kor, 1-7) o Bogu pełnym miłosierdzia i „wszelkiej pociechy (...) w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce (...)”...
Później w oczekiwaniu na błogosławieństwo Monstrancją łzy zalały oczy, przytuliłem się do drzewca, wprost objąłem „mój skarb” z wizerunkiem Boga Ojca i św. Piotra i Pawła. Wśród błogosławieństw Pana Jezusa w moją duszę wpadło: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1260
Pisałem od 5.00, a zły kusił pójściem na nabożeństwo o 7.00! Chodziło o przerwanie chęci do pracy duchowej, która trwała bez przerwy do 11.45! Mimo straszliwego upału z radością pobiegłem na Mszę św. o 12.00.
Podczas procesji byłem pełen podziwu dla prowadzących kapłana z Monstrancją...wprost chciałbym ich uścisnąć! To naprawdę wielka łaska i wielkie poświecenie. Zostałem pobłogosławiony...
Dzisiaj św. Paweł mówił o tym, co wiem, ale jego język jest niezrozumiały. Trzeba powiedzieć, że:
człowiek zewnętrzny czyli ciało fizyczne z czasem niszczeje, bo „to, co widzialne przemija”...
człowiek wewnętrzny czyli dusza czeka na życie wieczne z „bezmiarem chwały przyszłego wieku”.
Apostoł dalej stwierdza, że wpatrujemy się w to, co jest niewidzialne, ale trwałe wiecznie. Krótko mówiąc nie ma śmierci, bo mamy nieśmiertelną duszę. 2 Kor 4, 13-5, 1
Wstrząs w sercu wystąpił podczas śpiewu słów Pana Jezusa, że władca tego świata zostanie przecz wyrzucony, a Zbawiciel po wywyższeniu nad ziemie przyciągnie do siebie wszystkich! Nie wiem dlaczego, ale teraz, gdy piszę to po dwóch dniach ponownie chce mi się płakać!
Ksiądz proboszcz w kazaniu pięknie mówił o tych, co mają łaskę wiary, bo nawet Panu Jezusowi zarzucano, że "odszedł od zmysłów" i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy!
Padły też słowa o moim charyzmacie, bo Zbawiciel w dzisiejszej Ewangelii (Mk 3, 20-35) powiedział: „kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką".
Eucharystia pękła na pół, zgięła się i wyprostowała! Cóż się stanie? Właśnie w takich dniach szatan działa perfidnie, bo zamiast modlić się, dziękować Bogu za wszystko zalewał mnie pustką i atakami „krzywdy”. Dodatkowo żona źle zrozumiała informację, że litania do NSPJ będzie po Mszy św. wieczornej i w ten sposób opuściłem właśnie dzisiaj to nabożeństwo...
Proboszcz postawił „koszyczek” pod chórem, gdzie po wyjściu wszystkich ludzi widziałem może 30-50 zł! Takie jest właśnie nasze dziękczynienie...
Budowa Świątyni Opatrzności Bożej ślimaczy się, a Fundację Budowy na którą wpłacałem okradziono wg Joanny Senyszyn stworzonym właśnie Centrum Opatrzności Bożej... APEL
Oto mój list do „Gościa niedzielnego” z 07.12.2012
Proszę Państwa!
Od lat wpłacam na Fundację Budowy Świątyni Opatrzności Bożej. Wszelkich operacji dokonywała żona. W tygodniku „Gość niedzielny” została zmylona załączonym przekazem na Centrum Opatrzności Bożej, które nie bierze udziału w samej budowie Świątyni Opatrzności Bożej, ale myli nazwą.
W ich administracji „ładne mówiono”, ale moje pieniądze przepadły...nie poszły na budowę Świątyni Opatrzności Bożej!
Świątynia Opatrzności powinna być wybudowana na miejscu obecnego PKiN...tuż po wyjściu okupantów! Kilka lat temu była zorganizowana akcja propagandowa („Fakt” i „Rzeczpospolita” itd.) w której na pierwszych stronach pytano: czy dać pieniądze na emerytów czy na Świątynię? Wówczas napisałem do nich ostry protest i przerwali ten podły plebiscyt.
Wrogowie Boga nie ustają i zmylili darczyńców nazwą. Nie wiem czy Państwo mieli świadomość uczestniczenia w tym oszustwie. Nie chodzi tutaj o moje 300 zł, ale o wielkie rzesze tych, którzy zostali omamieni...Mszami i przysyłanymi podziękowaniami z medalami z Janem Pawłem II.
Proszę Was o wyjaśnienie tego faktu, bo nieświadomie (?) dołączyliście do opóźnienia budowy tego Votum dla Deus Abba Omnipotens Pater.
Ktoś, kto to podsunął ten pomysł dobrze widział, że zmyli ludzi do których dociera „Gość niedzielny”. To fałsz intelektualny typu ostatnich wyborów (zamiast kartek dano „książeczkę”).
Jeżeli w „Gościu niedzielnym” był mylący przekaz na Centrum Opatrzności Bożej to proszę dać informację o Fundacji Budowy z ich przekazem. Proszę o dwa zdania informacji. Ja ze swojej strony opiszę wszystko na www.wola-boga-ojca.pl
Odpowiedź była lakoniczna od pani, która zajmuje się reklamą (!?)
<< W nawiązaniu do Pańskiego listu, pragnę polecić Panu stronę http://www.centrumopatrznosci.pl z której dowie się Pan, w jakim celu zostało powołane Centrum Opatrzności Bożej i dlaczego jest reklamowane w naszej gazecie. („Gościu niedzielnym”)... >>
Z Centrum przysłano mi na pocieszenie dwa medaliony...
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1255
Ktoś zdziwi się z powodu tej intencji, ale musisz wiedzieć, że każdy dążący do świętości jest bardziej atakowany przez demony, a Bóg daje takim różne próby. Ja intencji nie wymyślam, ale mam podawane. Przed wyjściem na modlitwę szukałem jakiegoś zaczepienia, które pomoże w odczycie intencji i wzrok zatrzymały słowa o ‘świętym człowieku’.
Drugi raz obudziłem się o 3.33! Nie wiem co to za znak, przeżegnałem się na kolanach i czekałem na decyzję...położyłem się, ale wstałem do pisania z decyzją, że będę na Mszy św. o 6.30.
Po wyjściu radość i pokój zalały serce, a to potwierdza decyzję zgodną z zaproszeniem przez Boga. Przy kościele wzrok zatrzymał Pan Jezus z Najśw. Sercem na wielkim plakacie, a podczas wchodzenia po schodach kościoła pochyliłem głowę w wielkim uniżeniu.
Tobiasz zawołał syna i rzekł do niego: "Co damy temu świętemu człowiekowi, który ci towarzyszył w twojej podróży?" Na to Anioł Rafael jeden z siedmiu stojących przed Panem wskazał, że on przedstawiał Bogu jego modlitwy. Ponieważ był miły Bogu to przypadło na niego doświadczenie (stracił wzrok). Teraz ma być uzdrowiony. Na odejście zalecił: „Błogosławcie Bogu i opowiadajcie o wszystkich cudach Jego". Tb 12
Padłem na dwa kolana, a św. Hostia zwinęła się w zawiniątko...jakby przewiązane. Bardzo lubię ten znak. Jeszcze nie wiedziałem, że po powrocie tutaj o 8.50 zostanę zalany niewyobrażalnymi przeżyciami duchowymi.
Z okazji pierwszej soboty będzie litanię do MB Niepokalanej z Mszą święta zakończoną procesją wokół kościoła oraz błogosławieństwem Monstrancją i litanią do Najśw. Serca Pana Jezusa...
Podczas niektórych zawołań...prosiłem Matkę Apostołów, aby modliła się za mnie. Ponowna Eucharystia ułożyła się w „mannę z nieba”, a ja padłem na dwa kolana i tak trwałem w litanii do Najś. Serca Pana Jezusa z błogosławieństwem Monstrancją.
Na procesje chwyciłem największą chorągiew z wizerunkiem Trójcy Przenajświętszej i Apostołem Piotrem i Pawłem i dopiero teraz przypomniał się czas przebudzenia (3.33)! Z ciekawości sprawdziłem co oznacza w numerologii "trójka"...
Okazuje się, że to symbol Boga, sacrum, harmonii i siły! Dla pitagorejczyków była liczbą doskonałą oznaczającą początek, środek i koniec...to także symbolika biblijna. Nie zarzucaj mi zaraz kabały i korzeni pogańskich, bo tak robi kołtuneria duchowa z „Faktów i mitów”.
Śpiewaliśmy „Święty, Święty, Święty”, a jeszcze brzmią mi słowa Tobiasza (Tb 13): Pan bardzo wielki, żyjący na wieki (...) nie ma nikogo, kto by uszedł Jego ręki. (...) kiedy nawrócicie się do Niego całym sercem i z całej duszy (...) On zwróci się do was i już nigdy nie zakryje Oblicza Swego przed wami (...) Tb 13
Ja naprawdę miałem wielką moc i chciałbym tą chorągiew unieść nad światem! Przypomniało się świadectwo Pani, która w moim stanie pragnęła wejść na wieżę kościoła i stamtąd krzyczeć o Bogu! APEL
- 05.06.2015(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ODDAJĄ NALEŻNEJ CZCI BOGU
- 04.06.2015(c) ZA NIEWIERZĄCYCH W OSTATNI CUD CHRYSTUSA
- 03.06.2015(ś) ZA TYCH, KTÓRYCH MODLITWY ZOSTAŁY WYSŁUCHANE
- 02.06.2015(w) ZA WYTRWAŁYCH W SZERZENIU ŚWIADECTWA WIARY
- 01.06.2015(p) ZA UPADAJĄCĄ WŁADZĘ
- 31.05.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY WIERZĄ W POMOC BOŻĄ
- 30.05.2015(s) ZA TYCH, O KTÓRYCH WSZYSCY ZAPOMNIELI
- 29.05.2015(pt) ZA NIESPODZIEWANIE WYBRANYCH
- 28.05.2015(c) ZA UWIĘZIONYCH W CIELE
- 27.05.2015(ś) ZA PROSZĄCYCH BOGA W SŁABOŚCI