- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1195
Zbliża się północ, a ja oglądam film dokumentalny: „Wyrok na chrześcijaństwo” (Killing Christinity) Wielka Brytania 2015. To zapis gehenny chrześcijan, którą pokazuje podróżujący po Syrii i Iraku Jane Corbin...
Płynęły też obrazy o dzielnych Kurdach, a także muzułmanach walczących z Państwem Islamskim, a wg mnie z opętanymi przez szatana, który wciąż oszukuje ludzi i obiecuje wieczną szczęśliwość! Tak było z bolszewizmem, teraz z UE...demokratyczną, bo bez Boga!
Tam, gdzie Bóg miesza języki, daje różne piękne narodowe zwyczaje...tam demon wprowadza siłą jedność: większość pamięta przymusową naukę ruskiego, który nie ma „ludzkich” znaków, wyznawanie przez związek państw jednej religii - ateizmu! Dzisiaj jest to pokazane z bożkiem Kimem w Korei Północnej!
Wczoraj w TV Trwam był wywiad z biskupem z Pakistanu, który przekazywał wstrząsającą relację o zabijaniu chrześcijan poprzez oskarżenie o bluźnierstwo. W tłumaczeniu uczestniczył ks. prof. Waldemar Cisło, który jest w strukturach broniących chrześcijan.
Zaczynam zapis, a opętany dżihadysta podnosi wielką figurę Matki Bożej Niepokalanej i rozbija ją o ziemię ze słowami, że: "nikt tu nie będzie panował oprócz Allacha". Popłakałem się i jak nigdy z głębi serca zawołałem o ukaranie go śmiercią!
Siedziałem do 3.00 i pojechałem na Mszę św. o 7.30. W drodze śpiewałem kolędę: „ujrzeliśmy Maleńkiego kiej rękawicka”. Jest mi przykro, że katolicy - we własnej ojczyźnie - są traktowani jak wrogowie, trwa infiltracja Kościoła świętego z obsadzaniem stanowisk przez władzę ludową...jak w Chinach.
Podczas ponownej edycji zapisów spowodowanej upadkiem firmy Vel.pl prowadzącej poprzednio moją stronę internetową zauważyłem, że sprawdziły się moje przewidywania:
1. Słusznie odczytałem, że nie wolno mi chować przeżyć duchowych, ponieważ zbliżają się czasy końcowe...kto mógł przypuszczać, że hołubiony na salonach tow. Putin udając "partnera" przygotowywał się do perfidnej wojny. Zobacz jak szatan i jego wysłannicy potrafią się maskować!
2. Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że już rozpoczęła się III Wojna Światowa...wojna z wiarą i krzyżem.
3. Nie wiedziałem też, że zostanę zabity (duchowo) w tej wojnie i to przez kolegów lekarzy udających katolików...tacy będą szczególnie sądzeni, a kary otrzymają większe od dżihadystów!
4. UE to przepoczwarzona władza bezbożników, którzy udają, że dbają o interesy różnych krajów, a w tym czasie tworzą specjalnie głupie przepisy, aby odwrócić uwagę od indoktrynacji przeciwnej Prawu Bożemu.
5. Podczas szukania sprawiedliwości poznałem budowę naszego państwa, które jest atrapą i po bolszewicku wmawia się "niekompetencję urzędników". Wszystko działa zgodnie z precyzyjną strategią okupantów (rządzący ujawnili to u "Sowy"). Tak też jest w moim samorządzie lekarskim!
Każda taka jednostka udaje, że wykonuje jakieś zadanie. Wszystko piękne się nazywa, a prawda jest taka, że chodzi o opanowanie stanowisk i bronienie, ale "samych swoich"...
Trzeba wspomnieć też o zabijających słowem. Do takich należy redaktor Tomasz Lis. Właśnie straszy powrotem naszej ojczyzny do Boga, bo będziemy mieli Ankarę.
Na lisim forum napisałem:
< < Już dzisiaj mamy Ankarę, a red. Tomasz Lis jest tego dowodem ("państwo w państwie"). Wstyd mi, że człowiek inteligentny sprzedaje się za parę srebrników. Powinien być pozbawiony prawa bycia dziennikarzem. Jak nie wstydzi się otrzymanego odznaczenia. Podobni do niego siedzą wszędzie i czyhają na szkodzenie normalnym Polakom.
Niewierny Tomasz zostanie już niedługo ukarany...za okładkę z wizerunkiem Matki Bożej i Pana Jezusa z Najświętszymi Sercami i szyderczym napisem: "Jezus! Maria! Żydzi!". Poproszę Boga, aby pokazał temu bratu zaprzedanemu poganom, co czyni! Nie wiem jak to się stanie, ale miał już znak (śmiertelne zesłabnięcie podczas maratonu)... >> APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1182
Pisałem do 3.00 i po przebudzeniu poszedłem na Mszę św. o 7.00. Dzisiaj w niedalekiej parafii będzie uroczystość związana z Ryszardem Kuklińskim, a właśnie w naszej zostanie odsłonięta tablica poświęcona ofiarom katastrofy w Smoleńsku.
Jest mi przykro, bo moja ulubiona stacja drogi krzyżowej: „Oto Matka twoja, oto syn Twój”...została rzucona w kąt! Na wielu nabożeństwach Pan Jezus przekazywał mnie Swojej Matce...
Ja kilka lat temu upominałem się o wypełnienie drugiej połowy istniejącej już tablicy („Golgota”), ale bano się napisać „Katyń + Smoleńsk”. Teraz odwaga staniała i mamy już prawie mauzoleum...inna władza zmieni wszystko jak Biedroń w Słupsku, który usunął ze swojego gabinetu obraz Jana Pawła II, ale pozwala przychodzić do pracy w urzędzie z psem.
Stałem na zewnątrz kościoła, a przez głośnik Bóg mówił alegorycznie przez proroka Ezechiela (Ez 27, 22-24), że na wyniosłej górze zasadzi „wierzchołek z wysokiego cedru”...ułamaną gałązkę, która „stanie się cedrem wspaniałym”. Dodał jeszcze, że drzewa polne poznają, że "Ja jestem Panem (...)”. Dzisiaj jest to proste, bo Pan Jezus otworzył Królestwo Niebieskie i możemy wracać.
Psalmista wskazał (Ps 92): „Dobrze jest śpiewać Tobie, Panie Boże (...) dziękować (...) z rana głosić Twoją łaskawość, a wierność Twoją nocami. (...) Zasadzeni w domu Pańskim, rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga. (...) Nawet i w starości wydadzą owoc, aby świadczyć, że Pan jest (...) Opoką (...)”...
Eucharystia dała trochę pokoju, a wieczorem wróciliśmy z żoną na nabożeństwo do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Chwilami chce mi się płakać, bo Bestia wdarła się także do Przedsionków Pańskich. Nawet oczy wielu kapłanów nie widzą brudu i bylejakości, braku kultu Boga, który zaczyna przytłaczać świecka celebra.
Zamiast ubrać się w wory pokutne, dzień i noc czuwać na zmianę przed Najśw. Sakramentem, już dzisiaj powołać Pana Jezusa na Króla Polski, poświęcać codziennie cały naród NSPJ i wciąż pościć o chlebie i wodzie dla Matki Bożej Pokoju...uczestniczymy w „gierkach” i zmawianiu się w „izdebce”.
W walce politycznej, a zarazem w walce z Kościołem świętym wykorzystuje się Świątynię Boga Objawionego na różne świeckie wydarzenia oraz promowanie władzy lokalnej...
Przez to tracimy błogosławieństwo, bo Bóg nie potrzebuje rywalizować z bożkami, które są „atrakcyjne”. Wiara to łaska wymagająca wielkiego wyrzeczenia...trzeba oddać swoją wolę Bogu Ojcu, bo to jest jedyna droga do świętości. Niech nikt nie zawłaszcza Świątyni, gdzie w Tabernakulum jest Pan Jezus, Syn Boga Żywego.
My robimy pomniki, tablice pamięci, głosimy przemówienia, kompanie honorowe, a to wszystko nic nie znaczy dla dusz potrzebujących naszego wsparcia modlitewnego, przyjęcia cierpień zastępczych („dusz-ofiar”) i nieustających nabożeństw, bo samo zawołanie kapłana; „módlmy się” nie ma wielkiej mocy...
Dopiero 25 czerwca mogłem opracować ten zapis i po kilku próbach doszedłem do ostatecznego odczytu intencji. Wyszedłem na spacer modlitewny i w uniesieniu wołałem do Boga w mojej modlitwie, a zły intensywnie mi przeszkadzał: mylił, wpuszczał rozważania...
Jakby na pocieszenie podarowano mi truskawki i spotkałem potrzebnego mechanika, ale z pośpiechu zostawiłem klucz w drzwiach. Dobrze, że siedziałem w nocy...prawie do rana.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1216
Przed wyjściem do kościoła na kolanach i z płaczem podziękowałem Bogu, bo w jednej sekundzie odczułem wielką łaskę posiadania wiary oraz świątyni z kapłanami.
To oznacza możliwość uczestnictwa w spotkaniu z Panem Jezusem, którego obecność wyraźnie poczułem. Człowiek nie mający takiego kontaktu duchowego nie zrozumie tego, wróg wiary nazywa to „nawiedzeniem”, a psychiatrzy szukają choroby.
Tutaj należy się uwaga, ponieważ taka intencja nie ma nic wspólnego z naszym pojęciem zabawy, wesela z głupimi żartami przy zastawionych stołach. Nawet trafię w „Polsacie” na występ „kabaretu” w którym przebrany za księdza żartował z „kościelnym”...z Mszy św.!
Nie dziwiłem się aktorom z diabelskiej łaski, ale nie mogłem pojąć, że wielka sala śmieje się z Misterium i klaszcze...płacąc za to wszystko! Ja nie wiem jak Bogu w takim momencie nie pęknie Najświętsze Serce! Wyobraź sobie, że narażając własne życie wyciągnąłeś tonącego, a on później opowiada o tym i wszyscy się śmieją!
W szczerej radości dziecka szedłem do kościoła odmawiając moją modlitwę, a bliskość Boga zalewała serce. W ławce zostałem oślepiony słońcem padającym przez witraż na moją osobę. "Patrzył" też wizerunek Ducha św.
W tym czasie od Ołtarza Świętego padły słowa mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 61, 1-9): "Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo (...) sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów”.
Psalmista wołał (Sm2): „Całym swym sercem raduję się w Panu. Raduje się me serce w Panu, moc moja dzięki Panu się wznosi (...) To Pan daje śmierć i życie, w grób wtrąca i zeń wywodzi. Pan uboży i wzbogaca, poniża i wywyższa”.
Rodzice Jezusa wracali po skończonych uroczystościach i nie zauważyli, że Jezus został w Jerozolimie...”przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i (...) wrócili do Jerozolimy szukając Go".
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. "Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?" Łk 2, 41-51
Padłem na dwa kolana, a kapłan podał mi wielką trójkątna Eucharystię, która rozpłynęła się, ale pozostała mniejsza, twarda, którą długo trzymałem w ustach (tak jak lubię).
Wróciłem wstrząśnięty, a na końcu tego dnia zostałem pobłogosławiony z Kaplicy MB Częstochowskiej...przez dwóch biskupów! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1258
Najświętszego Serca Pana Jezusa
Siedziałem do 3.00 w nocy, nie byłem na Mszy św. porannej, właśnie dzisiaj załatwiałem różne sprawy i męczyłem się z przenoszeniem zapisów...ledwo zdążyłem na Mszę świętą.
Spotkał mnie wstrząs duchowy, gdy w czytaniu Longin przebił bok umierającego Pana, bo w „Fakcie” była diagnoza kardiologa, że Zbawicielowi pękło serce...stąd tak wielkie wypłynięcie św. Krwi.
My nie mamy świadomości, że nasz Bóg jest Osobą, a Jego cierpienie jest podobne do cierpienia każdego ojca ziemskiego pomnożone przez miliardy. Oglądamy ludobójstwo, ale nie mamy łaski łączenia się z sercami wszystkich ofiar.
Rani nawet garstka ludzi na Mszy św. a miasto tak obdarowane. Padłem na dwa kolana, a św. Hostia zamieniła się w mannę z Nieba...jakby w podziękowaniu za napisanie aż 7 świadectw wiary. Po litanii do NSPJ i gongu na błogosławieństwo Monstrancją pojechałem nad jezioro i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Pan Bóg wskazał mi intencję z dnia 11.06.1995: „za przynoszących wstyd Bogu”. Wejdź: menu- chronologicznie, a w okienku kliknij wszystkie zapisy i w kilka sekund przeczytasz tamten zapis. Minęło tyle lat, ale nic się nie zmieniło, bo nadal ranimy Najświętsze Serce Pana Jezusa.
Właśnie w telewizji pokazują mężczyznę, który mieszka z wielką świnią! W TVN walczą z chorobami, które kasuje olej zawierający marihuanę, a młody człowiek siedzi w koszulce z symbolem tego narkotyku i bajdurzy o leczeniu.
On ma interes, ale jaki ma specjalista z psychiatrii Marek Balicki, dwukrotny minister zdrowia z doskoku, który w miesięczniku „Puls” 4/2015 (dla lekarzy z województwa mazowieckiego) z nadzieją czeka na "sygnalizacyjne wystąpienie Trybunału Konstytucyjnego" w sprawie legalizacji „posiadania marihuany do celów medycznych”.
Wciąż trwa gloryfikacja Armii Czerwonej, która nas „wyzwoliła”! Nie wolno rozbierać pomników ku czci okupantów, a zarazem stawiać krzyży! Mamy kłaniać się Bogu Objawionemu, naszemu Deus Abba i nie oglądać się wstecz. Trzeba się modlić za tych biedaków, bo te pomniki odciągają uwagę od ich dusz.
Zapomina się całkowicie, że prawdziwą ochronę przynosi Opatrzność Boża, a nie Putin uczący latać łabędzie i marzący o potędze ZSRR! Bóg ujawnił światu jego zbrodnie, a on wprosił się na audiencję do papieża Franciszka i pokazując swoją „wielkość” spóźnił się 40 minut!
Trafiła tam też dr Ewuś, lekarka-kłamczucha w towarzystwie matki HGW, która jednej nocy usunęła wszystkie krzyże przydroże wokół i w samej W-wie. Piszę, a z Sejmu RP odchodzi jaśnie pan Radosław Sikorski, który po ujawnieniu bezeceństw dalej dzierżył buławę marszałkowską i mruczał o nielegalnych podsłuchach z potrzebą ukarania winnych!
Podczas pobytu w agencji ubezpieczeniowej jakaś pani stwierdziła, że dzisiaj idzie na wesele, bo w sobotę zajęte były wszystkie restauracje. Powiedziałem jej, że wcześniej nie modlili się i zostali oszukani przez szatana! „Niech pani da im kopertę i nie idzie, bo zamiast dzisiaj być w kościele i otrzymać błogosławieństwo Monstrancją...będzie tańczyć!”
Mnie samemu pęka serce wobec tego, co czynimy Panu Jezusowi...także w Kościele, gdzie przeważa celebracja nad liturgią. Na ten moment w Internecie wyskoczyło zdjęcie człowieka z zawałem serca.
A jak ja zraniłem Pana Jezusa? Wczoraj był ostatni dzień oktawy Bożego Ciała, a ja pojechałem do siostry w sprawie podziału spadku! Straciłem duchowo ten dzień, bo nie modliłem się i nie poszedłem na drugą Mszą świętą. Pan Bóg nie chciał, abym niósł chorągiew z Trójcą Św. oraz św. Piotrem i Pawłem (ktoś wziął wcześniej)...
Po odczycie intencji krążyłem przez godzinę i wołałem do Boga w mojej modlitwie... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1206
Już dawno nie spałem tak smacznie przez 7 godzin...podziękowałem Panu Jezusowi za ten dar i przebudzenie się (zwyczaj w Afryce). Wczoraj męczyłem się z zapisami, a teraz wszystko zrobiłem w ciągu godziny i w wielkiej radości pojechałem na Mszę św. o 6.30...śpiewając po drodze jak zadowolone dziecko.
Przed kościołem wzrok zatrzymał wielki wizerunek Pana Jezusa z Najśw. Sercem, a mnie wypowiedziało się: „dzień dobry”...
Psalmista wołał ode mnie: „Śpiewajcie Panu pieśń nową, albowiem uczynił cuda (...) Pan okazał swoje zbawienie (...) Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie. (...) na oczach Pana, Króla, się radujcie". Ps 98
Dzisiaj Pan Jezus powiedział do swoich Apostołów: "Idźcie i głoście: Bliskie jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie". Mt 10, 7-13
Usiadłem w ławce, gdzie zostałem zalany, a nawet oślepiony światłem słonecznym, które nagle wpadło przez witraż. Ten znak zdarza się i jest nieprzypadkowy, ale przeważnie po Eucharystii. Światło kojarzy się ze Światłem Ewangelii i wiary oraz Duchem Świętym.
Kapłan tuż przed czytaniem Ewangelii, głosem nie budzącym sprzeciwu krzyknął: "proszę zamknąć drzwi do kościoła...tak jak było wcześniej"! Cały czas były otworzone ze względu na zaduch.
Tuż przed Konsekracją wydał polecenie odwrotne: "proszę otworzyć drzwi kościoła"! Jeżeli spojrzeć na to z zaświatów to pomysł był demoniczny. Po Mszy św. wyszedłem z kościoła i popłakałem się, bo poczułem cierpienie Boga Ojca.
Szatan nienawidzi Słowa (Ewangelii) oraz Eucharystii, która sprawia, że Królestwo Boże jest w nas i daje zbawienie. Na tym tle zobacz tych, którzy kucają („klękają”), pukają się w pierś („żegnają”), wchodzą w szortach do świątyni, malują kościół w czasie Mszy św. oraz kapłanów żartujących na końcu tego Misterium (Mszy św.).
Wracałem smutny w całkowitym milczeniu, które daje pokój i z nikim nie rozmawiałem. Pojechaliśmy na groby rodziny, a w drodze zatrzymałem się, bo żona chciała narwać kwiatów, ponieważ dzisiaj będzie święcenie wianków.
W środku pól ujrzałem piękno naszej ziemi ojczystej. Wiał przyjemny wiatr chłodzący ciało, śpiewały ptaki, a we wszystkich mijanych gniazdach są małe bociany. W tym roku jest wielki urodzaj na te ptaki...
„Panie Jezu! Nie nadaję się już do tego życia, ale pragnę żyć tylko dla Ciebie, dla głoszenia i szerzenia Twojego Królestwa”... APEL
- 10.06.2015(ś) ZA GARDZĄCYCH PRZECIWNIKAMI POLITYCZNYMI
- 09.06.2015(w) ZA ZEPSUTYCH PRZEZ WŁADZĘ
- 08.06.2015(p) ZA BŁOGOSŁAWIONYCH CZYSTEGO SERCA
- 07.06.2015(n) DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA
- 06.06.2015(s) ZA LUDZI ŚWIĘTYCH
- 05.06.2015(pt) ZA TYCH, KTÓRZY NIE ODDAJĄ NALEŻNEJ CZCI BOGU
- 04.06.2015(c) ZA NIEWIERZĄCYCH W OSTATNI CUD CHRYSTUSA
- 03.06.2015(ś) ZA TYCH, KTÓRYCH MODLITWY ZOSTAŁY WYSŁUCHANE
- 02.06.2015(w) ZA WYTRWAŁYCH W SZERZENIU ŚWIADECTWA WIARY
- 01.06.2015(p) ZA UPADAJĄCĄ WŁADZĘ