- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1016
Jak Pan to wszystko układa, bo dzisiaj, gdy opracowuję tą intencję wymagam wsparcia prawnego w mojej sprawie zawodowej oraz spadkowej.
Zbyto mnie w Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, gdzie krzywdy nie rozpatrywano, ale skonsultowano z senatorem Stanisławem Karczewski, który kręci się przy Izbie Lekarskiej. Po co tworzy się takie atrapy.
Tuż po przebudzeniu pomyślałem o Sejmowej Komisji Zdrowia, bo nie zareagował Departament Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia, a złamano ich rozporządzenie. Poprosiłem też o interwencję Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.
Nie chcę być członkiem Psychiatrycznej Izby Lekarskiej czyli samorządu zawodu zaufania publicznego. Federacja Rosyjska napadła na mówiących tym samym językiem. Cóż się dziwić, gdy jeszcze gorzej zachowują się zniewoleni rodacy przebrani w białe fartuchy.
Z natchnienia włączyłem transmisję Mszę św. radiowej, a tam Piotr i Jan trafili na wnoszenie do świątyni chromego od urodzenie, który prosił o jałmużnę. Apostoł powiedział do niego: "Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" Ten „zerwał się i stanął na nogach, skacząc i wielbiąc Boga”. Dz 3, 1-10.
Łzy zalały oczy, bo sam chciałbym mieć taką łaskę...wprost widzę siebie w tej roli. Kiedyś bałem się prosić o ten dar, bo wówczas oddajesz się całkowicie Panu Jezusowi. Przypomniała się pani, która po modlitwach została skierowana do mnie, bo jej syn czekał na przeszczep szpiku. Pojechałem i umocniłem ich w wierze, a później wołałem do Boga o jego uzdrowienie.
Chciałbym stworzyć grupę modlitewną...taki "Budzik duchowy", gdzie pod moim przewodnictwem modlilibyśmy się w różnych sprawach, bo wielu oczekuje pomocy, ale nie potrafią poprosić Boga. W telewizji śniadaniowej dano relację z egzorcyzmów, ale redaktorzy racjonaliści kręcili głowami i uważali, że to była ustawka!
Dzisiaj w wielkim bólu odmówiłem koronkę do miłosierdzia Bożego oraz całą moja modlitwę w intencji tego dnia. Napłynął obraz płaczących opiekunów niepełnosprawnych, którzy protestują pod Sejmem RP oraz program w telewizji Trwam „Po twojej stronie”, gdzie w biały dzień krzywdzi się Polaków.
Przykro mi, bo trwa posiedzenie Sejmu RP, a to dla mnie dzień nękania, ponieważ jako „wróg ludu” zagrażam bezpieczeństwu państwa. Natknąłem się na znajomego, który przez miesiąc chodził do kościoła nawrócony przez partię. Uśmiechnął się, gdy powiedziałem, że „dzisiaj trzeba być szczególnie czujnym”.
Szaleńcy pilnują normalnych Polaków, którzy przejrzeli. W sowietach porywają takich i zabijają lub umieszczają ich w psychuszkach albo wsadzają do wiezień pod wymyślonym pozorem.
Podczas "umierania modlitewnego", a tego stanu nie można opisać naszym językiem wzrok zatrzymała karteczka na drzewie: "jak ci pomóc?". Przepłynęli proszący o wsparcie finansowe, potrzebujący pomocy prawnej oraz pragnący codziennego chleba...
Prawie chciało się płakać, bo ludzie są nagle zwalniani z pracy, wyrzucani z mieszkań, pozbawiani tanich leków, oszukiwani w urzędach i sądach, podstępnie zabiera im się dorobek całego życia.
Prawie chciało się płakać, a właśnie kapłan zawołał od Ołtarza świętego, abyśmy modlili się za potrzebujących wsparcia materialnego i duchowego. Jakby na zamówienie śpiewaliśmy Ps 34 „Biedak zawołał i Pan go wysłuchał”.
Św. Hostia ułożyła się w postaci ochronnej (łodzi). Taki będzie ten dzień, bo wszystko napiszę, a później z żoną pojedziemy pod krzyż Pana Jezusa, gdzie posadzi piękne kwiaty... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1011
Zobacz prowadzenie przez Pana, bo dzisiaj, gdy edytuję ten zapis rusza psychuszka w Gostyninie. To nazywa się bardzo ładnie: Ośrodek Terapii Zachowań Dyssocjalnych.
Bezpieka chciała otworzyć nowoczesną „ścieżkę zdrowia” (psychuszki) i udało się. TVN straszyła przez cała dobę pedofilem-mordercą. Nawet jego matka protestowała przeciwko wypuszczeniu go na wolność, a dwóch psychiatrów uznało słusznie, że jest zdrowy psychicznie. Znaleziono „lepszych”, którzy stwierdzili, że jest chory. To dlaczego siedział 25 lat w wiezieniu?
Z trudem znalazłem kontakt do obrońcy opętanego Mariusza Trynkiewicza. Muszę napisać do niego, bo jego podsądny nigdy nie powinien być w więzieniu, a także w ośrodku psychiatrycznym.
Trafiłem na Msza św. o 7.30, a w dniu Pięćdziesiątnicy Piotr powiedział do Żydów: "Nawróćcie się i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych /../ Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia". Dz 22
Zalewały mnie rozproszenia, bo o 11.00 mam dotrzeć na umówione spotkanie z pełnomocnikiem ds. zdrowia lekarzy (psychiatrą). Zabrałem ze sobą wielki wizerunek św. Michała Archanioła. Można powiedzieć, że Pan Bóg zesłał mi go z nieba, bo jest specjalistą od uzależnienia, które jest już poza mną.
Nawet podziękował za pismo i płytę z wyczynami swoich kolegów oraz prośbą w której wskazałem, że:
<<Moja sprawa jest dla Pana Doktora próbą, bo trzeba stanąć po stronie ofiary nieudolnie wykonanej psychuszki oraz w prawdzie wobec kolegów posiadających władzę, a także w opozycji do własnej korporacji. >>
<< Pan Doktor ma wielkie prawo. Prawo do stwierdzenia Prawdy. Nie można w moim wypadku stosować prawa, bo cały proces jest bezprawny. W ręku Pana Doktora leży los kolegów. Mają pecha, bo nie umarłem i nie popełniłem samobójstwa (cel tego działania)! >>
<<Jako Pełnomocnik ds. spraw zdrowia lekarzy jest Pan Doktor moim powiernikiem (rzecznikiem, dysponentem, opiekunem, wysłannikiem, pośrednikiem, szafarzem, agentem...), a właściwie przedstawicielem, a nawet komisarzem. >>
<< Jeżeli Pan Doktor nie ma władzy stwierdzić, że osoba oddana opiece Pana Doktora została skrzywdzona to kto to ma uczynić? >>
<< Psychiatra z mojej przychodni stwierdził, że to wszystko spowodował protest przeciwko zbezczeszczeniu krzyża. Gdybym ja nie protestował to kamienie by wołały! >>
Kolega nie chciał mnie zbadać psychiatrycznie, bo zasłaniał się przepisami, a nie zauważył, że Izba Lekarska pozbawiła mnie wszelkich praw. Uderzono z zaskoczenia, a "badanie" trwa już 6.5 lat! Opatrzność Bożą sprawiła, że nie powiodły się próby umieszczenia mnie w szpitalu psychiatrycznym.
- Dlaczego nie zbadano w ten sam sposób kolegi powalającego krzyż oraz kilku kolegów z samorządu lekarskiego, bo to co robią sprawia wrażenie, że są niepoczytalni?
- Jest okazja, aby Pan Doktor jako pierwszy stanął po stronie obrońcy krzyża Pana Jezusa.
Kolega okazał się wujkiem "dobra rada". Zestarzał się w przewrotności i umrze w swoim zaprzedaniu poganom. Kiedyś mówiło się: „dentysta-sadysta”, a ja mogę powiedzieć to o psychiatrach, bo jak udowodnisz takiemu błąd, gdy nie ma normy psychicznej.
W „Super expressie” trafiłem na art. o dobrym wujku Jarosławie Kaczyńskim, który każdemu dziecku przyzna 500 zł. Wcześniej obiecał 3 miliony mieszkań!
Dziwne, bo przyszło też pismo z Ministerstwa Zdrowia w którym podsekretarz stanu Cezary Rzemek "wyjaśnia" mi, że nic nie ma do samorządu lekarskiego, a złamano rozporządzenie za które odpowiada! Nawet nie wspomniał o tym, ale na dwie strony "radził" jak Departament Monologu Społecznego.
Po szczęśliwym powrocie do domu trafiłem na koniec Mszy św. i przystąpiłem do ponownej Eucharystii. Pozostałem na modlitwach przed Najświętszym Sakramentem, a później otrzymałem błogosławieństwo Monstrancją... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 965
Pan zaprowadził mnie na blog Joanny Senyszyn, która wczoraj w artykule: „Święta na bogato i telewizyjnie” stwierdziła, że „telewizor pełni funkcję ważniejszą niż Grób Pański”, a „wierni bardziej kochają seriale niż Drogę Krzyżową”.
To wielka pycha umysłu wynikająca z nieuleczalnego trądu duszy (opętania intelektualnego). Napisałem komentarz:
<<Pani Profesor! Czas płynie i niedługo dowie się Pani, że wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim. Miesza Pani ludzkie słabości nasilane w tym czasie z pragnieniem garstki wiernych Jezusowi, którzy przeżywają ten Święty Czas naszej wiary. Należy Pani Profesor do siepaczy władzy okupacyjnej... >>
Dziwne, że tak się napisało, bo siepacze kojarzą się z bitymi właśnie niewolnikami w filmie „Miasto Złota”. Dzisiaj są to brygady z komputerami, prokuratorami, szefami urzędów skarbowych, anatomopatologami i psychiatrami, a właściwie każdy może być wykorzystany...do szkodzenia, kłamania i prowokowania.
Wczoraj w programie „Państwie w państwie” pokazano kilka ofiar „prokuratora”, który ze „świadkiem koronnym” wsadza do więzienia niewinnych Polaków. Robi to w „majestacie prawa” i czuje się bezkarny. Prokurator sowiecki zabijał tuż po odczytaniu wyroku, a ten dręczy latami w fałszywych procesach.
Właśnie Piotr przemawia donośnym głosem, bo Pan Jezus został wydany i przybity „rękami bezbożnych do krzyża”, a Jego posłannictwo „Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami /../ wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci”, a Jego zmartwychwstanie zapowiedział już prorok Dawid. Dz 2
Władza działała i działa tak samo. Właśnie arcykapłani ze starszymi rozdali żołnierzom sporo pieniędzy i zalecili rozpowszechniać plotkę, że uczniowie Jezusa w nocy wykradli Jego ciało!
Podczas zapisywania tej intencji trafiłem na dwa programy:
1) TVN 24 „Dzień z życia dyktatora”, gdzie pokazano ludobójstwo tow. Stalina w stosunku do własnych wyznawców. Sprzątaczka ich bezpieki stwierdziła, że codziennie zmieniano wywieszki na gabinetach, a sprawiały to egzekucje „wrogów ludu” wśród swoich. Zobacz opętanie.
2) „Tomasz Lis na żywo”, gdzie ponownie trafiłem na Joannę Senyszyn - bezbożnicę wielką oraz Andrzeja Rozenka z urojeniem antyklerykalnym.
Przez 7 godzin pisałem dowody mojego zabójstwa duchowego, bo jutro mam spotkać się z kolegą pełnomocnikiem ds. zdrowia lekarzy. Funkcjonariusze publiczni z Izby Lekarskiej zaocznie rozpoznali u mnie chorobę psychiczną (wiara to urojenie)...i udowodnili to w komisji lekarskiej bez przewodniczącego! Zobacz jak różnych mamy siepaczy okupacyjnych!
Wcześniej przez dwa dni zbierałem wszystko. Kolega w nadesłanym piśmie podziękował i ustalił czas spotkania, ale niespodziewanie zawiadomił mnie, że „zrywa wszelkie więzi”. Dajesz komuś nadzieję i nagle odwracasz się. To typowa sytuacja w której można umrzeć na zawał serca.
Kiedyś Bóg takie sytuacje pokaże każdemu lekarzowi, bo naszym zadaniem jest służba, pochylenie się nad potrzebującym, podanie ręki skrzywdzonemu. Już wiesz dlaczego psychiatrzy są hołubieni przez prawdziwie rządzących...
Na koniec Pan zaprowadził mnie na wątek www.gazeta.pl Forum. Religia. Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim z moim wpisem kierowanym do Janusza Palikota.
Panie Januszu!
Wielce Umiłowany Pośle!
Sługo Profanum Officium!
<<Stwierdzam, że znalazł Pan sobie urojonego wroga, bo Kościół święty to wierni Bogu. Wciąż tkwi Pan w diabelskim założeniu, że to instytucja z purpuratami, którzy reprezentują obce państwo.
Pan jest mądry, a nawet atrakcyjny (Biedroń mówił, że spotkania u Pana to „orgie intelektualne”), ale nie może zrozumieć, że Kościół święty to Królestwo Niebieskie Boga naszego już tutaj na ziemi!
Dlaczego lubuje się Pan w wypominaniu grzechów papiestwa? Nawet fałszywy papież nie kala tego Królestwa. Każdy chciałby poczytać Pana życiorys, bo kłanianie się władcom ze Wschodu dalej jest w modzie.
Ja przyznaję się do tego, że jestem szpiegiem Watykanu (sługa Jezusa na śmierć i życie). Komu Pan służy? Jakiemu interesowi obcego państwa?>>
Przy dzisiejszej technice i pomysłach podsuwanych przez Księcia Kłamstwa możliwości siepaczy okupacyjnych są nieskończone. Aż chce się zawołać za psalmistą: „Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 909
Nie mogłem spać tej Wielkiej Nocy, bo zrobiło mi się przykro z powodu porzucenia przez kolegę, który mógłby mi pomóc, ale wykręcił się. Podczas przejazdu do kościoła na horyzoncie ujrzałem wielką kulę słońca, a całe niebo było zachmurzone.
Łzy zalały oczy, bo to wyraźny znak nadziei, a zarazem Opatrzności Boga. Jego drogi nie są naszymi i czuję, że Pan Jezus coś uczyni w mojej sprawie.
Pragnę pojednania mimo wieloletniej krzywdy, bo koledzy gubią swoje dusze. Obowiązkiem każdego katolika jest obrona wiary i krzyża, a moje cierpienie jest wielką łaską.
Dobrze, że trafiłem na już uformowaną procesję, bo nie dałbym rady nieść wielkiej chorągwi...trzy razy wokół kościoła. W tym czasie prosiłem Boga o Światłość dla nich, aby przejrzeli, bo stanęli po stronie antykrzyżowca.
Pozostałem na zewnątrz świątyni i trwałem w pustce. Nawet Eucharystia nic nie zmieniła, a na koniec tego świętego czasu proboszcz niepotrzebnie „żartował”, aby podczas śniadania unikać rozmów o majątkach i teściowych.
Aż prosiła się modlitwa wszystkich na kolanach o pokój dla Ukrainy na którą mają chęć opętani bolszewicy. Zabór Krymu obnażył ich demoniczny fałsz.
Później zdziwiłem się, bo napłynęło pragnienie bycia na Mszy św. wieczornej. Przy okazji mam poprosić proboszcza o interwencję. Teraz było mniej ludzi, mogłem siedzieć w ławce, a św. Hostia pękła mikroskopijnie i zwinęła się precyzyjnie w ustach w dar (zawiniątko). Podczas odmawianej koronki do miłosierdzia wołałem do Boga o Światło dla kolegów.
W grobie nie było już Pana Jezusa. Maleńka dziewczynka powiedziała do siebie, że „Pan się schował” (zwłoki Zbawiciela nakryto).
Tak właśnie „Kamień odrzucony przez budujących stał się kamieniem węgielnym”, a ja „Nie umrę, ale żył będę i głosił dzieła Pana”... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 955
Wielka Sobota
Jakże Pan Jezus prowadzi. W czwartek współcierpiałem ze Zbawicielem jako ofiara podstępu, w piątek niosłem z Panem Jezusem krzyż, a dzisiaj zostałem porzucony. Smutek zalał serce, bo zapaliło się światełko nadziei, a pełnomocnik ds. zdrowia lekarzy jeszcze nie spotkał się ze mną, ale już zerwał kontakt i zaleca sądzenie się.
Napłynął obraz sądu nad Zbawicielem. Syn Boga Żywego mógł otrzymać pomoc 12 zastępów aniołów, ale wówczas Niebo byłoby dalej zamknięte. Nie pojmiesz Mądrości Bożej bez Światła.
Kolega, który ma władzę opowiedzieć się po stronie obrońcy krzyża Pana Jezusa i zakończyć znęcanie się nade mną wybrał posłuszeństwo wobec kolegów z korporacji psychiatrów, bo nie wolno podważać raz rzuconego na kogoś rozpoznania.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej stwierdza jednoosobowo i zaocznie, że twoja wiara w Boga to urojenie. Psychiatra-politruk potwierdza to w komisji bez przewodniczącego, a on nie może tego podważyć! Zobacz elegancko opakowane warcholstwo.
Poprzedniego pełnomocnika (w 2007 roku) ukryto, a mnie zalecono szukać sobie lekarza psychiatry, który ma stwierdzić, że jestem zdrowy psychicznie. Złamano rozporządzenie ministra zdrowia, bo powinienem otrzymać odpowiednie skierowanie. Ponadto nie ma ustalonej normy psychicznej.
Przeważyła solidarność korporacji mającej charakter mafii. Traktowano mnie jak trędowatego, bo odważyłem się zaprotestować przeciwko bezeceństwu ich kolegi (powalił krzyż Pana Jezusa). Zostałem zabity duchowo...słowem, w pokoiku jak za czasów ubecji. Większość takich ofiar popełnia samobójstwo, a to tylko potwierdza ich chorobę!
Ja się nie skarżę na swój los, bo koledzy nie mogą mi zaszkodzić, ale gubią własne dusze i to co czynią jest niegodne lekarzy. Przy okazji jest mi przykro, bo poznałem budowę państwa gangsterskiego. Dalej trwa bolszewizm i „tych, co nie z nami” traktuje się jako „wrogów ludu”.
Nawet Marcin Hałaś z „Gazety warszawskiej” został przestraszony pedofilem-mordercą i dał się nabrać na tworzenie psychuszek. Psychiatra Simone Morabito (autor: „Psychiatra w piekle”) wyraźnie określa objawy psychologiczne charakteryzujące atak demoniczny.
Tak było właśnie u opętanego Mariusza Trynkiewicza, który nigdy nie powinien trafić do więzienia. Badający go psychiatrzy stwierdzili, że jest zdrowy. Miał natomiast wyraźne objawy zniewolenia demonicznego i szału, w którym nagle musiał wykonywać absurdalne pragnienie z niemocą przeciwstawienia się. Powinien zbadać go egzorcysta...
Przepłynął świat: oto kapitan promu koreańskiego, którzy porzucił tonące dzieci, zostawione przez mężów niepracujące matki, adwokaci rezygnujący z obrony, mężowie zaufania lub świadkowie zostawiający poszkodowanych. To ogrom cierpienia na całym świecie.
O 15.00 pojechałem odmówić koronkę przed grobem Pana Jezusa i zacząłem moją modlitwę. Co pewien czas „spoglądał” Jezus z Całunu, bo moje cierpienie jest też próbą zawierzenia. Przecież Pan Jezus może to wszystko odmienić w jednej chwilce. Nawet wiem, że tak się stanie.
20.00 Zimno, wiatr, pustka, przeciągające się uroczystości, a ja stałem na zewnątrz kościoła. Trwało kuszenie krzywdą, ale moje serce odmieniła Eucharystia. Padliśmy na kolana podczas przenoszenia Monstrancji i dopiero wówczas pragnąłem adoracji.
Przed północą wróciłem do Pana Jezusa leżącego w grobie i chciało mi się płakać. Trafiłem na śpiew dzieci i młodzieży, a moja dusza zostało uniesiona, bo ujrzałem łaskę współcierpienia.
„Dzięki Ci Panie za Ciało Twe i Krew, za dary nieskończone, wielbimy Cię. Jezu mój!...jakże chciałbym zapalić Ci wszystkie lampki świata. Panie! tylko Ty nigdy nas nie porzucasz”.
Jak opisać stan mojego smutnego serca? To wprost moja śmierć... APEL
- 18.04.2014(pt) ZA NIOSĄCYCH SWÓJ KRZYŻ DO KOŃCA
- 17.04.2014(c) ZA OFIARY PODSTĘPU
- 16.04.2014(ś) ZA WAŁĘSAJĄCYCH SIĘ
- 15.04.2014(w) MODLĄCYM SIĘ NIE JEST LEKKO...
- 14.04.2014(p) ZA KOLEGÓW LEKARZY ZNIEWOLONYCH PRZEZ WŁADZĘ
- 13.04.2014(n) ZA CIERPIĄCYCH Z POWODU OPUSZCZENIA
- 12.04.2014(s) ZA ZACOFANYCH DUCHOWO
- 11.04.2014(pt) ZA OFIARY DONOSICIELI
- 10.04.2014(c) ZA TRWAJĄCYCH W FAŁSZU
- 09.04.2014(ś) ZA CIERPIĄCYCH DLA CHWAŁY BOGA