Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

21.05.2015(c) WOŁANIE DO BOGA, ABY ZWYCIĘŻYŁA PRAWDA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 21 maj 2015
Odsłon: 1330

Debata Prezydencka

     Nie mogłem spać, wstałem i pisałem do pierwszej Mszy św. na której trybun rzymski zdjął więzy z oskarżonego przez Żydów Pawła, który rzekł: „stoję przed sądem za to, że spodziewam się zmartwychwstania umarłych". Powstała wrzawa, bo sadyceusze twierdzą, że nie ma zmartwychwstania ani anioła, ani ducha, a faryzeusze uznają jedno i drugie.

    W obawie o Pawła zabrano go do twierdzy, gdzie w nocy ukazał mu się Pan i powiedział: "Odwagi! Trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie tak, jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie". Dz 22

    Podczas podchodzenia do Eucharystii popłakałem się, bo siostra śpiewała: „Jezu! Jezu! do mnie przyjdź i do serca mego wnijdź”. Nie mogłem wyjść z kościoła, bo zjednanie z Panem Jezusem sprawiło uwolnienie mojej duszy od słabego i zaspanego ciała.

   Wracałem samochodem i dziękowałem za tą łaskę, bo w pewnej intymności mogłem wolno odmawiać: „Ojcze nasz...Któryś Jest w niebie...święć się Imię Twoje"... 

    Dzisiaj Polacy żyją debatą prezydencką, a wszystkie mass-media pieją o zaletach swojego wybrańca. Okazało się, że Pan Prezydent podzielił Polskę na racjonalną i radykalną. Wejdź i poczytaj o tych bredniach przypominających spór sadyceuszy i faryzeuszy:

 http://wyborcza.pl/1,75478,17641394,Prezydent_Bronislaw_Komorowski_o_stanie_debaty_publicznej_.html#ixzz3be84HhRC

   Napisałem  kwandrzejduda@gmail.com

   <<Pan prezydent sprytnie podzielił naszą ojczyznę, a podział jest całkiem inny i nazywa się "państwo w państwie"! Proszę, aby kandydat Andrzej Duda w debacie odwrócił pytanie o In vitro, które niechybnie padnie:

   "Panie  Prezydencie, przystępuje Pan do Eucharystii, a jest wielkim orędownikiem tej metody! Kiedy mówi Pan prawdę: czy Bogu w kościele czy tutaj. Proszę odpowiedzieć "tak lub  nie". Nie wolno podejmować żadnej dyskusji, bo człowiek normalnej wiary nie poradzi!   Pozdrawiam >> 

1. Pan prezydent „wybrał przeszłość” z istnieniem Polski racjonalnej w której przedstawiciele  p a n ó w  robią z ludem, co im się podoba.

2. Manipulowano nawet datą wyborów („Majówka z Polską” 1-3 maja), a przez to wybory wypadną w dniu Zesłania Ducha Świętego! To ewidentny znak dla tego brudnego układu, który może pokonać tylko wstawiennictwo Boże. Nie pójdzie też na darmo wyśmiewany egzorcyzm ks. Stanisława Małkowskiego!

3. Bezczeszczenie krzyża oraz fałszywy katolicyzm, którego szczytem była Msza św. pogrzebowa za prof. Bartoszewskiego z uczestnictwem suspensowanego ks. Lemańskiego.     

4. Świętokradzkie Eucharystie za które zostanie ukarany przez Boga, bo opowiada się  za: gender,  In vitro, a także za wybiórczą aborcją (zabijaniem dzieci szczególnej troski).

  Prezydent po przebudzeniu się wpadł w szał wysuwania projektów ustaw i zaczął żebrać o głosy...nawet trafił do Kubusia Parchatka, którego muszę pochwalić za pytania: ciekawe kto na tej wizycie zyska? Na ulicy na pewno dałbym więcej autografów ! Wybrał się też na Jasną Górę, aby tam odebrać hołd od strażaków ochotników...z ręki druha Pawlaka.

   Na nabożeństwie wieczornym poprosiłem Boga Ojca o wstawiennictwo, aby zwyciężyła prawda, a właśnie Pan Jezus modlił się podczas ostatniej wieczerzy (J 17, 20-26): "Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie”...

   Eucharystia ułożyła się w „dar” (zawiniątko), a w tym czasie wzrok zatrzymywał obraz „Jezu ufam Tobie” oraz figura  Pana Jezusa Dobrego Pasterza jako znak, że władza oznacza służbę.

   Pan Prezydent powinien zejść z drogi  k ł a m s t w a, zrezygnować z urzędu, wszystko przekazać i pojednać się z Bogiem...                                                                                                                  APEL

20.05.2015(ś) ZA MIŁUJĄCYCH NIEPRZYJACIÓŁ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 maj 2015
Odsłon: 1180

    Bardzo trudno jest odmienić swoje serce...z pełnego nienawiści do miłości, a do tego swoich nieprzyjaciół.

    To stało się nagle...tuż po wstaniu i mojemu wielkiemu zadziwieniu. W tym przełomie nie było mojego udziału w sensie ludzkim, ale sprawiło to pragnienie mojego serca oraz modlitwa z kapłanem-egzorcystą 9 maja.

   Całej reszty dokonał Sam Bóg, a to wielka łaska, której większość nie pragnie. Różne krzywdy, a nawet zwykłą niechęć do kogoś szatan wykorzystuje do życzenia złego i siania nienawiści. Z takim sercem najbardziej modlący i „święty” w oczach ludzi nie trafi do Królestwa Niebieskiego.

  Popłakałem się, bo wiedziałem, że Bóg tak nam przebacza jak my innym, a te same grzechy wyolbrzymiamy...szczególnie u naszych nieprzyjaciół. Jakby na próbę wyskoczyła strona z adresem ministerstwa zdrowia i nazwiskiem konsultanta krajowego ds. psychiatrii oraz URM z nazwiskiem pani premier, koleżanki - lekarki, która udaje katoliczkę.

   Dzisiaj, gdy to opracowuję wiem już, że to była pokusa, bo demon chciał, abym dalej dochodził swego, a na dowód z "Super expressu" wypadła piękna ulotka "Prawa Pacjenta" z biura Rzecznika Praw Pacjenta!

   Wcześniej pisałem tam, ale po upomnieniu się o odpowiedź nakrzyczał na mnie jakiś młodzik, prawdopodobnie synek lub wnuczek ważniaka, który budował ten ustrój niesprawiedliwości społecznej...     

     Wróćmy do intencji. Pomyśl przez sekundę, że bardzo mądra Eliza Michalik z redaktorką Wołk - Łaniewską, a do tego miły Andrzej Rozenek przełamują wstyd i chcą wejść do kościoła. Jest to niewykonalne, ponieważ w szachu trzyma ich szatan.

    On dobrze wie, że z takimi sercami nie można wejść do Królestwa Niebieskiego. Stąd jego precyzyjna walka o dusze, a jego możliwości szkodzenia są nieograniczone. Świadczą o tym w/w pokusy! 

    Bóg bardzo pięknie urządził wszystko w Swojej Mądrości, bo kłanianie się ludziom...nawet tym, których dobrze nie znamy, a często przestępcom jest normalne. Natomiast  uniżenie się przed Bogiem jest wstydliwe.

   Bardzo trudno jest głośno przyznać się do Pana Jezusa, szczególnie ludziom wykształconym, a jeszcze trudniej paść na twarz przed Bogiem...w obecności znajomych. Jak Pan Bóg to układa, bo dopiero dzisiaj odczytałem intencję z 10 maja: „za padających przed Bogiem na twarze”...

   Zawołałem do św. Pawła, aby mnie objął i prowadził w tym odejściu od nienawiści do miłości nieprzyjaciół...w przemianie Szawła w Pawła! Bóg szczególnie na nim pokazał Swoje Miłosierdzie...przecież  w tamtym czasie zabijał podobnych do mnie, a teraz jest moim Profesorem.

     Popłakałem się, bo podczas czytania Słowa zostałem przeniesiony na spotkanie z tym Apostołem, który mówił  do starszych Kościoła: "czuwajcie (...) polecam was Bogu (...) trzeba wspierać słabych i pamiętać, że: «Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu» 

   Po tych słowach upadł na kolana i modlił się, a wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem "smucąc się", że już "nigdy go nie zobaczą”.  Dz 20, 28-38

   Pan Jezus w czasie Ostatniej Wieczerzy zawołał: "Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu (...) aby nikt z nich nie zginął (...). Nie pragnę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. (...)  Uświęć ich w prawdzie. (...)”. J 17

   Moja dusza zaczęła promieniować, a symbolem jej jest nasze „serce” i to właśnie jest pokazane na obrazie Pana Jezusa Miłosiernego.

  Podczas podchodzenia do Eucharystii wzrok zatrzymały wazony pięknych kwiatów, a mnie zalało uniesienie duchowe z pragnieniem powrotu do Boga Ojca...                                                           APEL

    

 

19.05.2015(w) ZA WIERNIE SŁUŻĄCYCH JEZUSOWI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 maj 2015
Odsłon: 1203

    Na Mszy św. porannej nie docierały czytania, bo byłem zmęczony i śpiący. Poprosiłem o wsparcie dusz zmarłych teściów, a jeżeli są zbawieni to niech ta łaska spłynie na dusze moich rodziców. Przykro, bo było kilka osób i taka sama ilość przychodzących służbowo.

   Przed Eucharystią padłem na dwa kolana, przeżegnałem się, a Ciało Pana Jezusa ułożyło się w dar („zawiniątko”). Pojechaliśmy pod „mój” krzyż. Pięknie kwitną i małe sosenki w wielkich donicach.

    Zza tylnej szyby samochodu wyjąłem ulotkę służek NMP Niepokalanej z Podkowy Leśnej z całą stroną zawołań: kocham Cię, Panie Jezu...stałem jak wryty i jeszcze pod krzyżem czytałem tą piękną „litanię” uwielbienia Zbawiciela.

    Kto to wymyślił, bo w każdej chwilce można tak wołać! Dodałem moje zawołania: Kocham Cię, Panie, moją dzisiejszą słabością, moim chorym sercem oraz wieczorami, gdy zapisuję świadectwa wiary... 

    Po odwiezieniu żony ponowna fala Miłości Bożej zalała moje serce i dalej czytałem te zawołania. Łzy zalewały oczy, a właśnie stałem na chodniku: Kocham Cię, Panie na rogu ulicy oraz w sklepie z prasą, na poczcie i w oczekiwaniu na świeży chleb.

  Św. Paweł mówił do starszych Kościoła o swojej pokornej i wiernej służbie Panu Jezusowi...wśród łez i doświadczeń z powodu zasadzek żydowskich. Potwierdził, że nie uchylał się tchórzliwie i publicznie nawoływał do nawrócenia się do Boga. Teraz udaje się do Jerozolimy, gdzie czekają go „więzy i utrapienia” (...), ale nie ceni sobie życia, bo chce dokończyć „biegu i posługiwania” (...).  Dz 20, 17-27

   Popłakałem się, bo myślałem o intencji: za kochających Pana Jezusa lub za świadków Pana Jezusa, a tu coś więcej, bo łatwo jest kochać, ale trudniej jest wiernie służyć!   

    Pan Jezus w czasie ostatniej wieczerzy modlił się, abyśmy poznali „jedynego prawdziwego Boga” oraz otrzymali  „życie wieczne”.

    "Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. (...) Ja za nimi proszę (...) za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. (...) oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie". J 17, 1-11a

    Wyszedłem na ponowną Mszę św. ale byłem bardzo słaby i z trudem odmawiałem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Znajdź się teraz na miejscu uwięzionego, uszkodzonego...wyobraź sobie dodatkową niechęć, którą zalewa nas szatan.

   Spotkała mnie niespodzianka, bo dzieci po 1-wszej Komunii św. z werwą śpiewały: „Przepraszamy Cię, Boże” z powtarzaniem tego 3x oraz z powtarzaniem „Duchu Święty przyjdź”...

   Po Eucharystii wzrok zatrzymała tablica symbolizująca obóz koncentracyjny z drutem kolczastym w który wetknięto złote róże!

    W tym czasie z oddali "spojrzał" Pan Jezus Miłosierny! To przypomnienie Zbawiciela, że mam w pełni przebaczyć moim prześladowcom i na stronie internetowej skasować opis mojej krzywdy. Natychmiast to uczyniłem!

   Co oznacza złota róża w tym kontekście? To bardzo proste, bo za wierną służbę Panu Jezusowi należą się róże, które nigdy nie więdną czyli wieczna chwała...                                                             APEL 

 


 

18.05.2015(p) ZA PRZEKAZANYCH MATCE JEZUSA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 maj 2015
Odsłon: 1223

      Tuż po wstaniu padłem na kolana i przeprosiłem Boga za wczorajszy dzień, bo był dysonans pomiędzy przeżyciami duchowymi i wydarzeniami życiowymi...w tym debatą wyborczą: Komorowski / Duda.

    Trwa horror, ponieważ władza jest podenerwowana (mieli „złoty róg”), ale Bóg pozwolił im na "róbta, co chceta"...zostali uśpieni pewnością siebie, a pycha to wielka zguba! Teraz szatan straszy ich odpowiedzialnością za wszystkie ukrywane afery i Antonim Macierewiczem.

    Tak jest, gdy postępujesz  niezgodnie z Prawem Boga czyli Prawdą i Sprawiedliwością, a zbrodnia rodzi zbrodnię. Cóż ja mam do tego wszystkiego? Jestem tylko wstydliwą ofiarą systemu i tyle. Przeczytaj art. w aktualnej „Gazecie warszawskiej” nr 20 (413) Śladami interwencji: Układ psychiatryczno - sądowy, czyli można załatwić każdego.

   Jest mi szczególnie przykro, bo każde moje spotkanie z Panem Jezusem poprzedza wyglądanie z okienek (6.20), przebieganie i sterczenie na wszystkich rogach, a to przecież moi bracia Polacy...

   Poprosiłem Pana Jezusa, aby był ze mną w tym tygodniu, a Pan przekazał mnie Swojej Matce. Zaraz zapytasz jak to się stało, ale powtórzę, że ja nie mam spotkań „pierwszego stopnia”. Zobacz znaki...

1. Pojechałem na pierwszą Mszę św. i w drzwiach świątyni Boga Objawionego padłem na dwa kolana i przeżegnałem się. Przeprosiłem jeszcze raz za wczorajsze słabości, a wzrok zatrzymała stacja: Pan Jezus na krzyżu z Matką i Janem.

   Wówczas padły słowa Zbawiciela: „Oto Matka twoja" i "Oto syn Twój”. Ja jestem teraz takim „małym Janem”...tak Pan Jezus zwracał się do Marii Valtorty piszącej pod Jego dyktando „Poemat Boga-Człowieka”.

2. W lusterku wstecznym zauważyłem wystający zwitek papieru, a to była ulotka służek NMP Niepokalanej z Podkowy Leśnej.

3. Na poczcie odebrałem „Agendę liturgiczną Maryi Niepokalanej”

4. „Super ex.” dodał piękny wizerunek Matki Bożej.

5. W ręku znalazł się „Rycerz Niepokalanej”, gdzie jest wiele pięknych artykułów i podziękowania za pomoc Matki Bożej w uzdrowieniu.

    Tutaj moja refleksja. Nie możesz mieć dobrego zdrowia, także fizycznego bez nawrócenia. Zły mami dietami, głodówkami oczyszczającymi („przeczyszczającymi”), wegetarianizmem, bo trzeba zabijać zwierzęta, ale ciekawiłaby mnie podstępna ankieta - ilu z tych ludzi jest za aborcją, bo „brzuch należy do kobiety”.

   Ponadto wielu zdrowych modli się o zdrowie! Nawet spotkałem pacjentkę, której powiedziałem, aby już nie wołała o zdrowie. Pamiętam ją z gabinetu lekarskiego jako ”ciężko chorą” od 20 lat!

6. Jeszcze nie wiedziałem, że czekają mnie wielkie przeżycia duchowe w dniu 23 maja (NMP Królowej Apostołów) oraz  25 maja (NMP Matki Kościoła z pobytem w Sanktuarium MB Pocieszenia).

   Przed Eucharystią padłem na dwa kolana, a w sercu pojawiło się pragnienie mojego najwyższego uniżenia. Pochyliłem głowę i przeżegnałem się. Po wejściu do ławki zalała mnie bliskość Pana Jezusa, a siostra właśnie śpiewała: „tylko błagam, tylko proszę Ty mnie zawsze w Sercu miej”.

  W tej chwilce przez witraż przy ołtarzu „zajrzało” słońce i „wybiórczo” zalało moje miejsce...nawet zauważyła to żona klęcząca po drugiej stronie kościoła.  

   Na końcu tego dnia „Prawdziwe Życie w Bogu” otworzy się na słowach Matki Pana Jezusa do widzącej potwierdzające dzisiejszą intencję:

My? - Na zawsze.

I na wieki! - My, Mamusiu?

Tak, My. Bądź zawsze blisko Jezusa. - Tak, Mamusi, pragnę tego. 

Pójdź...                                                                                                                                             APEL

      

17.05.2015(n) ZA TYCH, KTÓRZY POZNALI OBECNOŚĆ BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 maj 2015
Odsłon: 1183

Wniebowstąpienie Pańskie

   Obudziłem się podczas krzątania żony przed wyjściem na roraty i pojechałem samochodem, bo nagle zrobiło się bardzo zimno, kropił deszcz i wiał przejmujący wiatr.

   Po wejściu do świątyni odczułem, że mam paść na kolana, co uczyniłem przed MB Fatimską, a moją duszę zalała Obecność Boża. Jeżeli tego nie zaznałeś na swojej osobie to nic nie da tłumaczenie. W oglądanym wcześniej filmie dokumentalnym (TV Trwam) o. Pio pięknie to określił...mamy wówczas jedno serce!  

   Opisuję to dla potwierdzenia doznań innych, bo sam się zdziwiłem, ponieważ tak zawsze dzieje się po Komunii św. Wówczas dusza krzyczy: „Boże! Jezu! Panie mój! Słodki Zbawicielu! Wszystko staje się inne, gdy Ty przychodzisz. Dziękuję Panie Jezu za Twoją Obecność, która daje moc w dawaniu świadectwa i odsuwa wszelkie strachy”...

    Jest jednak subtelna różnica pomiędzy zjednaniem z Panem Jezusem oraz  Bogiem Ojcem, którego wizerunek noszę od pewnego czasu z prośbą o pomoc i ochronę. Teraz, gdy to zapisuję mam w ręku podobny z moją adnotacją: „pamiątka z mojego ostatecznego powrotu do Pana Jezusa” (Niepokalanów 15.04.1989). Dziwne, bo wzrok zatrzymał licznik wejść: 666! Nie lubi Bestia takich świadectw... 

    Wcześniej miałem kult do Boga Ojca...pełnego dostojeństwa i mądrości starca z brodą, którego kaplica znajduje się w Kielcach (Cudowny Obraz). To wynik tego, że Bóg nikomu się nie objawił Twarzą w twarz, a ten kult nie jest błędny, bo jest bliższy naszemu poczuciu, które tak kojarzy ojcowską mądrość.

   To błąd, bo w Królestwie Niebieskim nie mamy starzejących się ciał fizycznych...nasze dusze są wiecznie młode i nie mądrzeją z upływem czasu, a dowodem na to jest mądrość świętych dzieci. Połączyłem te dwa wizerunki Deus Abba i teraz w sercu mam Boga Ojca, którego pokazał nam Pan Jezus!

   Klęczałem w oczekiwaniu na Mszę św. w formie adoracji. Młodzieniec wstrząsająco czytał Słowo Pana...czyni to u nas  prawie od dziecka z przerwą na mutację. Dzisiaj Pan Jezus w obecności uczniów uniósł się „w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu". Pojawili się dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: "Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba". Dz 1, 1-11

    Psalmista zapowiadał to tysiąc lat wcześniej (Ps 47): „Pan wśród radości wstępuje do nieba. (...) Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków, Pan wstępuje przy dźwięku trąby. (...) Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie”.

    Św. Paweł powiedział: Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego (...) czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących (...). Ef 1, 17-23

   Natomiast Pan Jezus przekazał nam Moc Boga: „W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie”. Mk 16, 15-20

   W kazaniu kapłan wskazał, że każdy człowiek ochrzczony jest powołany do głoszenia Ewangelii, ale nie wspomniał słowem o Msza św. i Eucharystii, a „nie będziecie mieli mocy jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Mojego”. Mówił też o całkowitym zawierzeniu Bogu, a to dla zwykłych ludzi bardzo trudne, bo szatan zna ich słabości, wstydzenie się wiary i Boga, a ja wiem to po sobie.

   Przed przyjęciem Komunii św. padłem na dwa kolana i przeżegnałem się, a to wynik wspólnej modlitwy z egzorcystą 10.05.2015. Później w domu zadziwią mnie słowa Pana Jezusa, bo posłuchałem polecenia otworzenia tomu przekazów do Vassuli Ryden, gdzie były słowa: Odczuj Moją Obecność!*

    Chodzi o to, że naszym mieszkaniem jest Najświętsze Serce Pana Jezusa, a tu Boga Ojca. Nawet w tym momencie, gdy to zapisuję przez moje ciało przepłynęła „iskra duchowa”, która wywołała tęskne drgnienie w sercu ze wzdychaniem.

    Dopiero teraz rozumiem co oznacza zawołanie: Boga Żywego pragnie moja dusza...             APEL

*„Prawdziwe Życie w Bogu” Vox Domini  9.04.87

  1. 16.05.2015(s) ZA PODTRZYMYWANYCH PRZEZ PANA
  2. 15.05.2015(pt) ZA TWOICH, JEZU!
  3. 14.05.2015(c) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BOŻE
  4. 13.05.2015(ś) ZA TYCH, KTÓRZY UTRACILI SPRAWNOŚĆ
  5. 12.05.2015(w) ZA WIERNYCH BOGU W OBLICZU ŚMIERCI
  6. 11.05.2015(p) BOŻE! WYBACZ IM, PONIEWAŻ NIE WIEDZĄ, CO CZYNIĄ...
  7. 10.05.2015(n) ZA GRZESZNIKÓW PADAJĄCYCH NA TWARZE
  8. 09.05.2015(s) ZA POTRZEBUJĄCYCH UMOCNIENIA DUCHOWEGO
  9. 08.05.2015(pt) ZA WYCZERPANYCH PSYCHO - FIZYCZNIE
  10. 07.05.2015(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE CHCĄ ŁASK MATKI BOŻEJ...

Strona 769 z 2414

  • 764
  • 765
  • 766
  • 767
  • 768
  • 769
  • 770
  • 771
  • 772
  • 773

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 5316  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?