Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.06.2013(p) ZA POCIESZANYCH W UTRAPIENIU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 czerwiec 2013
Odsłon: 944

     W kojącym śnie znalazłem się na wielkiej procesji, gdzie mignęła postać Pana Jezusa Poniżonego oraz mały krzyżyk. To sprawdziło się, bo napisałem potrzebne pismo oraz opracowałem dwie intencje, a to zajęło 6 godzin.

    Pan daje cierpienie, a zarazem prowadzi, pociesza i przytula. Ja mam to przekazywać innym. Na Mszy św. Pan Jezus powie: "Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości (...) którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości (...)  gdy ludzie wam urągają i prześladują was (...) z mego powodu". Mt 5, 1-12

    Ludzie nie wierzą w moc Boga Objawionego, a przez to wykluczają Jego Opatrzność. Nadal jakieś ciemne siły nie chcą Pana Jezusa jako Króla Polski.

    Właśnie troszkę popadało i zaczęła się wojna z wodą, bo jesteśmy przygotowani, ale na wojnę z sobą. Nawet Niemcy nie dali rady „fali kulminacyjnej”, a w Warszawie mieliśmy Wenecję. Pogańscy władcy przed urzędami robią sobie fontanny, ale rowów nie czyszczą...

    Dalej trwają burze, ulewy i ludzkie tragedie. Wyobraź sobie, że jesteś z dzieckiem w pojeździe, którego system został awaryjnie wyłączony...masz zablokowane drzwi i okna! Jeden z kierowców stał na samochodzie, bo myślał, że to sprawa chwilowa. Krzyk, płacz i rozpacz bez końca.               

    Na początku nabożeństwa do Najśw. Serca Pana Jezusa proboszcz poprosił o wołanie za tych biedaków, a całe narody powinny modlić się każdego dnia. Cóż oznacza dla Boga skierowanie nawałnic nad puste morze?  

    Św. Paweł podał mi intencję, gdy padły jego słowa: „Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga”. 2 Kor 1, 1-7

    Po Mszy św. podszedłem do marniejącej w oczach wdowy, którą wcześniej prosiłem, aby nie biegała na grób zmarłego męża tylko spotykała się z Panem Jezusem. Po czasie tak uczyniła i przychodzi codziennie na nabożeństwa.

    Nawet żartowaliśmy, bo ujawniłem jej działanie szatana, który tuż po przebudzeniu podsuwa zwątpienie: „jak będę żyła sama? jaki sens ma moje życie? nie wytrzymam tego...itd.”. Chodzi o wywołanie smutku, bo od niego niedaleko do ciężkiej depresji i samobójstwa lub złości na Boga.

    Wiele chorób „psychicznych” to wynik naszych rozterek i poszukiwań. Nigdy nie skarż się zmarłym, ale Bogu. Cierpienia trzeba przekazywać na ręce Matki Bożej i właśnie Ją prosić o pocieszenie. 

    Zapamiętaj. Tyko Pan Jezus może pocieszyć naszą duszę. Zawołaj, sprawdź na sobie, a będziesz wiedział. Przystąp do Sakramentu Pojednania. Dobrze wyraził to              psalmista:   

                   „Wszyscy zobaczcie, jak nasz Pan jest dobry /../

                    Będę błogosławił Pana po wieczne czasy /../

                    Wysławiajcie razem ze mną Pana /../

                    Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał /../

                    Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością /../

                    Szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę”... Ps 34(33)

    Po Mszy św. rowerem wracałem do domu, a natchnienie sprawiło, aby kupić żonie piękny kwiat za który mnie pocałowała...                                                                                                                                                                                                                  APEL

 

09.06.2013(n) ZA WĄTPIĄCYCH W MOC BOŻĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 czerwiec 2013
Odsłon: 940

     Prosiłem Boga o cud uzdrowienia bliskiej osoby, a rzadko wołam w swoich sprawach. Nie mogę opisać tego intymnego wołania. Proszona o wstawiennictwo s. Faustyna wskazała, że to "mały krzyżyk". Wzrok zatrzymał krzyżyk z relikwiami na jej piersi, a taki sam od lat noszę w ręku podczas modlitw.

    Tak faktycznie było, bo popełniono pomyłkę diagnostyczną. Niektórzy lekarze "pracują" zamiast służyć, straszą zamiast pocieszyć i na tym zarabiają. Napisałem do kolegi, który lekką ręką wydał wyrok i zapytałem czy nie uczynił tego specjalnie, bo diabeł ma różne metody, aby nas udręczyć. 

    Bóg sprawił cały ciąg pomocy...nawet zepsucie się samochodu było uzasadnione, bo pieszo trafiliśmy do odpowiedniego specjalisty i to w ramach NFZ, a czeka się miesiącami!

    Pasują tutaj słowa dzisiejszego psalmu: „Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś i nie pozwoliłeś mym wrogom naśmiewać się ze mnie. /../ Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament; Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki. Ps. 30  Tak jest naprawdę, bo cierpienie, które zsyła na nas Bóg daje w końcu radość.

     Od ołtarza płynie Słowo, gdzie matka zmarłego syna zapytała z wyrzutem  proroka Eljasza, który u niej zamieszkał: "Czego ty, mężu Boży, chcesz ode mnie? Czy po to przyszedłeś do mnie, aby mi przypomnieć moją winę i przyprawić o śmierć mego syna?" .

    Prorok zabrał go i „zaniósł go do górnej izby, gdzie sam mieszkał” i wzywając Pana rzekł: "O Panie, Boże mój! Błagam Cię, niech dusza tego dziecka wróci do niego!" Dziecko ożyło, a kobieta powiedziała: "Teraz już wiem, że naprawdę jesteś mężem Bożym i słowo Pana w twoich ustach jest prawdą". 1 Krl 17, 17-24

    Także Pan Jezus ożywił „umarłego, jedynego syna matki-wdowy. Na oczach tłumu powiedział: "Młodzieńcze, tobie mówię, wstań". Zmarły usiadł i zaczął mówić... Łk 7, 11-17

    Tuż po przyjęciu Ciała Pana Jezusa „stała się jasność”, ponieważ byłem śpiący i daleki od słuchania kazania. Św. Hostia zgięła się na pół. Tak, bo dzisiaj napadnie mnie pustka duchowa, niemożliwość modlitwy i niechęć do pisania.

    Podjechałem na czuwanie przed Monstrancją i nabożeństwo do NSPJ, ale na tak wielkie miasto tylko garstkę interesuje bycie z Panem. Zło uczyniła sąsiadująca z nami kaplica, która odciąga wiernych. 

    Powstała "dzika parafia" nastawiona tylko na Msze św. niedzielne z "tacą". Ta kaplica powinna być używana do codziennych modlitw (koronki), spotkań duchowych oraz liturgii i celebracji specjalnych uroczystości w kurii. Zachłanność podzieliła społeczność. 

   Bardzo przykry jest czas, gdy  nie czuję obecności Boga i nie mogę się modlić. Przed północą wrócił Pan Jezus. Padłem na kolana i popłakałem się...

                                                                                                                           APEL

08.06.2013(s) ZA CAŁYM SERCEM MIŁUJĄCYCH PANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 czerwiec 2013
Odsłon: 939

     Jak to jest, gdy napływa miłość do Boga? Opiszę ten moment, bo to pragnienie serca jest łaską i napływa od Stwórcy! Jeżeli masz duszę, która śpi lub jest chora to nie drgnie.

    Właśnie teraz, gdy to piszę napłynęło pragnienie bycia z Bogiem. Natchnienie spowodowało włączenie TV Trwam, gdzie kończyła się uroczystość z biskupem Zimowskim, który wszystkich pobłogosławił. Nawet zdążyłem paść na kolana.

    Tak właśnie Bóg daje pragnienie i zarazem je spełnia. Po co to czyni? Po to, abyś wiedział „jako ciało”, że Istnieje Wieczność, Miłość, Raj.

    Spójrz na ten świat z mojej strony: wiedzącego, że po śmierci wyskakujemy z ciała fizycznego jak motyl z larwy. Na pewno w ręku będę miał krzyżyk z relikwiami, który jest moim największym skarbem i z którym pragnę wrócić do Boga ("umrzeć").

    W czwartek zapytano Pana Jezusa o najważniejsze przykazanie. Zbawiciel rzekł: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą", a za tym idzie miłość do „bliźniego swego jak siebie samego”. Mk 12

    Z otwartej księgi Matka Boża mówi właśnie do nas: „O chrześcijanie! Zdążajcie do tej całkowitej miłości! /../ Dążcie tylko do Boga. /../ Bóg pochyli się nad waszym duchem, żeby was nauczyć, a potem zabrać”. *

    W moim zrozumieniu otwierając się na Miłość Boga zostaniemy zalani tym pragnieniem i jego spełnieniem, a to oznacza radości, których nie zna ten świat. Nie szukaj żadnych atrakcji, bo wszystko, co ziemskie nie zadowoli duszy i nudzi po czasie. Na ten moment czytam moją refleksję z 01.04.2001, gdy w kościele św. Jakuba w Warszawie znalazłem pisemko „Apostoł Miłosierdzia Bożego” (z 1994r).

   Wszystkie atrakcje ziemskie są przemijające, a cierpienia i radości duchowe niezmienne...wymieniają się tylko pokolenia wiernych. To samo co ja czuł prorok, a Słowo sprzed  3 tys. lat jest aktualnie dzisiaj! To Tajemnica Mądrości Bożej. Przykładem jest chleb, a jego odpowiednikiem Eucharystia.

     Wyszedłem na Mszę św. i modliłem się, ale napadł mnie zły, bo to dzień Najczystszego Serca NMP. Szkoda, że podczas śpiewu litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa nie zapalono świec. Jakże nie dbamy o oddawania należnej czci Bogu Objawionemu.

    Po ciężkich przeżyciach, wczorajszym umęczeniu podróżą i niewyspaniu...moje ciało fizycznie po Eucharystii stało się lekkie. Podczas powrotu z kościoła biegłem, a ja nigdy tego nie czynię (chyba, że podczas gry w piłkę z wnuczkiem).

    Można zawołać za moim ulubionym prorokiem Izajaszem: ”Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca /../”. Iz 61, 9-11

     Jeszcze bardziej pasują tutaj słowa proroka Samuela, który  wyraził stan mojej duszy: „Całym swym sercem raduję się w Panu. /../ Raduje się me serce w Panu, moc moja dzięki Panu się wznosi /../”. 1 Sm 2                                                                                                                 APEL

 * „Poemat Boga-Człowieka” ks. 7 dział 37 Vox Domini

07.06.2013(pt) ZA KATOLIKÓW POTRZEBUJĄCYCH NAWRÓCENIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 czerwiec 2013
Odsłon: 980

     "Bóg jest dobry! Pan Jezus jest z nami”...tak zawołałem po przebudzeniu. Ty, który to czytasz zrozum, że znaleźliśmy się w „Obozie Ziemia”, bo byliśmy dziećmi nieposłusznymi.

    Mamy postępować zgodnie z przekazaną nam Modlitwą Pańską: „bądź wola Twoja”. W każdej sprawie prosić Boga o radę! Nie słuchaj innych, bo nigdzie nie  znajdziesz takich relacji „na żywo”. Piszę to właśnie dla Ciebie.

    Przecież wygodniej byłoby mi leżeć i słuchać śpiewu ptaszków, a wstałem i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego...także za Ciebie.

    Zdziwi dzisiejsza intencja, bo każdy z nas jest grzesznikiem, ale tutaj chodzi o katolików oddalonych od Kościoła świętego: „jestem wierzący, ale nie praktykujący, wierzę w Boga, ale nie w księdza, modlę się, ale w domu”...itd.    

    Tuż przed wejściem do świątyni spotkałem wywiadowcę, który kilka razy nabrał mnie w tym samym miejscu na zagadywanie, które nagrywa.

- Chodź pan do kościoła...machnąłem zachęcająco ręką! 

- Przestań pan służyć komunistom!

     Nie wszedł do kościoła na nabożeństwo do Najśw. Serca Pana Jezusa, ale udał, że zainteresował się klepsydrą. To miasto zostało ogłupione i zdemolowane przez bolszewizm. Trwają w wierności do końca, a część z własnej woli. Celem ich życia jest złapanie szpiega! Coś ohydnego. 

     Straciłem pokój i przez to przemyślałem czytania o Dobrym Pasterzu, którego wielka figura jest w naszym ołtarzu, a Pan Jezus powiedział dzisiaj, że: „w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia". Łk 15,3-7

    To wielka prawda i tak właśnie było ze mną, gdy po latach neopogaństwa padłem przed kratką konfesjonału w Sanktuarium MB Pocieszenia! Dzisiaj też podszedłem do spowiedzi w ramach dziękczynienia za pomoc w naszych kłopotach.

    Przepraszałem Pana za poddawanie się szatanowi w boju o dusze i za niechęć do krzywdzicieli. Św. Hostia była dzisiaj bardzo smaczna. To dziwne, bo nigdy nie miałem takiego ludzkiego odczucia „Wielbić Pana chcę...w każdym momencie. O! Żywy Chlebie nasz w tym Sakramencie”. 

    Po zakończeniu uroczystego spotkania ze Zbawicielem nie chciało się wyjść z kościoła: „Tak dobrze u Ciebie, Panie. Jak miła jest  Świątynia Twoja”. Tego nie można wyrazić.

     Garstka przychodzi na Msze św. Jedną z moich pacjentek wprost będę błagał, aby przychodziła codziennie, bo tą łaskę Boga pozna dopiero po śmierci. Zapraszam do Domu Boga siedzących całe dnie w oknach, ale ci bracia ziemscy wolą służyć panu, który płaci od razu i do ręki.

    Przykro jest, gdy stykasz się z katolikami nie uznającymi kapłanów, krytykującymi Kościół święty. Cóż obchodzą mnie oni jako ludzie. Pan Bóg zrobił z nich cudotwórców, bo zamieniają chleb zwykły w Ciało Pana Jezusa! Bez światła Bożego nie ujrzysz tego wszystkiego i odwrócisz się od Boga.

    Wczoraj prosiłem znajomego, aby przyszedł do kościoła i niósł baldachim podczas procesji. Faktycznie brakowało jednego mężczyzny i ja zgłosiłem się za niego. Powiedziałem mu, że to znak od jego zmarłego ojca, który modli się, aby wrócił naprawdę do Boga.  

     W drodze z kościoła spotkałem żonę znajomego, który gaśnie, ale nie chce wrócić do Boga. Kilka razy miał sytuacje zagrażające życiu (znaki). Zaleciłem, aby zdecydował się czy jest wierzącym. Jaki będzie miał pogrzeb, bo katolicki mu się nie należy! Celebracje świeckie też są piękne...

    Ja mam wielki szacunek dla niewierzących, a takim był prof. Zbigniew Religa. Tacy bracia nie są wykluczani ze zbawienia, ale trafiają na wielkie kłopoty, bo muszą później  czekać na wstawiennictwo innych. To wielkie cierpienie, bo dowiadujesz się, że Bóg Jest, a nie możesz wrócić do Nieba. 

   Sąsiadowi powiedziałem, aby nie puszczał swojego pieska pod figurę Matki Bożej.

- Niech wejdzie i się pomodli!

- Proszę głupio nie żartować, bo już niedługo dowie się pan prawdy, ale będzie za późno.

    Całą modlitwę w intencji tego dnia skończyłem w drodze do „mojego” krzyża. Szczytem cierpienia było odmawianie ‘św. Agonii’ ze słowami Zbawiciela. Na końcu "umierania" zawołałem wielokrotnie za Panem Jezusem: „Mamo! Mamo!”...                                                                        APEL

 

 

06.06.2013(c) ZA KAPŁANÓW, ABY ZACHOWALI WIERNOŚĆ BOGU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 czerwiec 2013
Odsłon: 1052

Uwaga: w wyszukiwaniach: kliknij Chronologicznie (Menu główne), a w okienku wybierz odpowiednią liczę zapisów (30, 100 lub 'Wszystko)...przy Ws. na pasku bocznym przesunisz błyskawicznie całe lata.     

    Szatan nienawidzi takich jak ja, bo dzisiaj jest 1-czwartek, a to czas wołania za kapłanów. Stąd jego 3-tygodniowa udręka, ale okaże się, że zagrożenie zdrowia i życia było pomyłką. Tak czułem w sercu i potwierdziła to proszona o wstawiennictwo s. Faustyna.

    Teraz męczył snami...zerwałem się i zacząłem wołać do św. Michała Archanioła oraz św. Józefa (uchronienie czystości).

    Dzisiaj jest kumulacja duchowości, ponieważ mamy zakończenie oktawy Bożego Ciała. Na spotkanie z Panem Jezusem założyłem białą koszulę, bo pomyślałem, że będę niósł baldachim, ale "dyżur" miała młodzież.

    W ręku znalazł się medalik z ks. Jerzym Popiełuszką, a z telewizora popłynęło przypomnienie 3-krotnego zaparcia się Piotra. Tak, bo to dzień modlitw za kapłanów, aby zachowali wierność Bogu...

    Po litanii do NSPJ, a specjalnie klęczałem na posadzce pobiegłem po chorągiew z Trójcą Świętą, ale trafiłem na Pana Jezusa z Najśw. Sercem, który towarzyszył mi w tym zagrożeniu. Zobaczyłem łaskę, a radość Boża zalała serce.

    Nie zrozumie tego ktoś, kto traktuje święte obrzędy jak celebracje podobne do świeckich, a nawet pogańskich. U nas w centrum jest liturgia, a celebracja jest jej uświetnieniem. Racjonaliści i wrogowie kościoła świętego zarzucają nam, że przejmujemy zwyczaje pogańskie.

   Po powrocie do świątyni, gdy kapłan przechodził obok mnie z Monstrancją łzy zalały oczy. To sekundowe błyski łączności mojej duszy z Bogiem, których nie można wyrazić żadnym językiem.

    Pozostałem na Mszy św. spocony i zlany „złośliwie” wodą święconą. Nic nie zapowiadało cierpienia duchowego, a właściwie słodyczy...dosłownej, która zaleje nawet moje usta.

    Proboszcz mówił o Eucharystii i zalecił, aby przychodząc na Mszę św. „jeść Pana Jezusa". Przykre jest to, że wciąż traktujemy spotkanie z naszym Prawdziwy Ojcem jako obowiązek. Rozumie to każdy ojciec ziemski, gdy dziecko powie, że tęskni za domem rodzinnym i chce przyjechać, bo mu smutno.  

    Ja powiedziałbym tak. Mądrość Boża sprawiła, że mamy chleb codzienny dla ciała fizycznego  i św. Hostię jako chleb dla duszy. Te pokarmy nigdy się nie znudzą, bo dają życie. Napłynął obraz apostołów proszących Pana Jezusa, aby przed ich opuszczeniem (Wniebowstąpieniem) dał im tego Chleba.

    To Cud Ostatni, którego trzeba zapragnąć, a Pan da tą łaskę i któregoś dnia pokaże co oznacza ten Boży Dar otwierający Niebo! Jeden raz zaznasz działania Ciała Pana Jezusa i już niczego więcej nie będziesz pragnął. Dzisiaj podczas czytania „Dzienniczka” prawie krzyczałem, bo tak pięknie s. Faustyna opisywała nasze doznania.  

    Po Eucharystii staniesz  się człowiekiem przemienionym: z wielkiego w ciele staniesz się malutki, a urośniesz w duszy. Wówczas  popłaczesz się z powodu rozłąki z Panem Jezusem i zapragniesz powrotu do Nieba. To dla Zbawiciela będzie największe pocieszenie oprócz przyjmowania niezasłużonych cierpień.

    Przed Komunia św. padłem na dwa kolana i przeżegnałem się, a św. Hostia lekko pękła. Tak, bo później chciałem rozmawiać o Bogu i Jego Chwale, Niebie, Eucharystii oraz dawać świadectwo wiary, ale nie było z kim i nikt mnie nie zrozumie!    

    Chór śpiewał o zaproszeniu nas na Ucztę Boskiej Miłości, a serce chciało wyrwać się z piersi...„Jezu! Jezu!”. To sekundy rozrywające serce. Dłużej nie wytrzymasz takich przeżyć.

    Moja modlitwa będzie trwała 3 dni, a właśnie jutro wypadnie wołanie o uświęcenie kapłanów. Teraz, gdy kończę ten zapis żona wyjechała na spotkanie Margeritek. To opieka duchowa świeckich nad kapłanami...                                                                                                                                      APEL 

  1. 05.06.2013(ś) ZA POCIESZONYCH DUCHOWO
  2. 04.06.2013(w) ZA GNĘBIONYCH POLITYCZNIE
  3. 03.06.2013(p) ZA ZŁAMANYCH PRZEZ CIERPIENIE
  4. 02.06.2013(n) DZIEŃ DZIĘKCZYNIENIA
  5. 01.06.2013(s) ZA MAJĄCYCH NADZIEJĘ W BOGU
  6. 31.05.2013(pt) ZA UCHODŹCÓW I DUSZE TAKICH
  7. 30.05.2013(c) ZA TRWAJĄCYCH PRZY PANU JEZUSIE
  8. 29.05.2013(ś) ZA CZEKAJĄCYCH NA ZLITOWANIE
  9. 28.05.2013(w) ZA CZERWONYCH BURKÓW
  10. 27.05.2013(p) ZA MAŁŻEŃSTWA PRAGNĄCE MIŁOSNEGO ZJEDNANIA

Strona 911 z 2412

  • 906
  • 907
  • 908
  • 909
  • 910
  • 911
  • 912
  • 913
  • 914
  • 915

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2073  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?