Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

05.07.2013(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH SIĘ WYŻALIĆ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 05 lipiec 2013
Odsłon: 965

    W śnie pracowałem w przychodni, gdzie przybyła grupa płaczących żałobników. Dodatkowo przez okno zobaczyłem zachmurzone niebo z padającym rzęsistym deszczem. Jednym słowem smętek...    

    Dzisiaj Abrahamowi umarła żona i musiał prosić Chetytów jako przybysz o zgodę na zakup grobu. „Patrzą” słowa papieża Franciszka: „Nadzieja w Panu”, a z Ps 106 w serce wpadają słowa: „Pamiętaj o nas, Panie (...) Przyjdź nam z pomocą (...)”.

    Pan Jezus powołał celnika Mateusza, bo: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. (...)  nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników". Mt 9, 9-13

    Św. Hostia ułożyła się w zawiniątko. Po nabożeństwie do NSPJ wróciłem do domu, bo spałem bardzo krótko. Na portalu Medexpress, gdzie toczy się dyskusja o etyce lekarskiej dałem komentarz w którym się wyżaliłem:    

    „Samorząd Lekarski jest niezgodny z demokracją (przymus zrzeszania się). Lekarz musi kupować „prezesówki” (miesięczniki), które wyrzuca. To „państwo w państwie”, które przejęło władzę nad całym środowiskiem i mydli oczy społeczeństwu: „Prezes NIL protestuje...prezes NIL zabrał głos”...

    Ma to oznaczać, że Izba Lekarska wyraża opinię całego środowiska lekarskiego. To wielki fałsz, który wyrażają zwoływane nadzwyczajne zjazdy na które zaprasza się samych klakierów. Tam nie ma reprezentantów lekarzy, bo to sami działacze i „osobistości”...

   Wspomniałem o bezpodstawnym ataku na moją osobę przez korporację samorządowo-psychiatryczną i błagalnym szukaniem pomocy:
OROZ Zbigniew Czernicki (OIL W-wa) nie widział nic zdrożnego w tym, że - u
lekarza oddanego całym sercem chorym i niewolnika pracy -  zaocznie sugeruje się chorobę psychiczną (za obronę krzyża Pana Jezusa). Nie spotkał się ze mną, a komisja lekarska „przesłuchująca” mnie była bez przewodniczącego. Pan rzecznik jest doświadczonym funkcjonariuszem publicznym, utytułowanym i odznaczonym...budzi wielkie zaufanie, a jak postępuje?
Mediator śp. Jacek Kubiak, który był równocześnie szefem KEL...trzymał sprawę w biurku (5 miesięcy) i nawet nie chciał podejść do telefonu, a w końcu wystąpił w roli sędziego stwierdzając, że sprawa nie podlega mediacji!

     U nas nie ma pojęcia: „lekarz katolicki”. Nie ma też leczenia pacjenta jako całości psycho-fizycznej i duchowej! Wyśmiewa się pomoc Prawdziwego Lekarza, Pana Jezusa. 

 >Co ma zrobić lekarz? Czy ma słuchać własnego sumienia i podejmować ryzyko utraty pracy w imię dobra chorego? 
    Większość lekarzy jest niewierząca, a psychiatrzy takie pytania mogą uznać za chorobę. Pragniemy państwa bezbożnego to mamy. Pan Bóg będzie rozliczał każdego z tego za co odpowiada. 

 > Nie dajcie się poróżnić...
    Poróżnił nas Pan Jezus. Mnie wystarcza Prawo Boże, a poganie tworzą specjalnie skomplikowane przepisy, aby poszkodowany nie mógł ich poznać. Koledzy z Izby Lekarskiej mają za nic wszelkie przepisy, bo nad nimi nie ma żadnej kontroli. To władza absolutna...

    Czy tak trudno jest stwierdzić, że ktoś ma łaskę wiary? Dlaczego niedouczeni psychiatrzy traktują przeżycia duchowe człowieka jako psychozę?  Pech, bo nie popełniłem samobójstwa i mogę dać świadectwo o funkcjonariuszach publicznych, których władza całkowicie zdegenerowała.

     Tuż przed nabożeństwem do Najśw. Krwi Pana Jezusa moje serce zalało cierpienie związane z intencją. Prawie umierałem, bo to ocean. Nie wiem co stałoby się, ale z sytuacji wybawiło mnie pojawienie się „mojego” spowiednika. Chodzi o to, że zna moją duchowość i mój charyzmat.          

    Powiedziałem o intencji, która wypadła i pragnieniu żalenia się, a przecież żaden człowiek nie może dać nam ulgi w cierpieniu. Trzeba zgłaszać się do Pana Jezusa. Żałuję, że skarżę się do ludzi, ale chodzi o to, że moja krzywda ma wymiar społeczny (krzywdzenie chorych). Jednak granica pomiędzy egoizmem, a dobrem wspólnym jest delikatna.

    Żałuję za to, że przeważa poczucie mojej krzywdy, bo to łaska. Ważniejsza jest krzywda matki młodzieńca zabitego dla wyrwania mu narządów oraz matki zmarłego na sepsę Jasia (3.5 lat), którego zbyło 6 lekarzy. 

     Właśnie pokazano kobietę, która po urazie kręgosłupa krąży po lekarzach, ponieważ straciła moc w barkach i zapadła jej się kl. piersiowa. Prawdopodobnie uraz spowodował jakieś uszkodzenie rdzenia kręgowego (może odcinkowe zapalenie). Cała rodzina płacze i żali się prosząc o pomoc.

    Popłakałem się i wszystko odeszło. Właśnie śpiewano litanię i okazało się, że dzisiaj jest podawana Eucharystia. Wracałem odmawiając moją modlitwę, a w domu zapaliłem gromnicę. Napłynęła radość Boża i pokój. Daję ten opis, aby pokazać jak w naszej codzienności działa Pan Jezus.

    Kapłan dał mi pokutę: mam otworzyć Biblię i przeczytać wskazany werset. Trafił dokładnie w intencję dzisiejszego dnia, bo pod palcem znalazło się zalecenie Boga z Księgi Przysłów 20, 22 < Nie mów: "Za zło się odpłacę”. Zdaj się na Pana: On cię wybawi. > 

    Zrozumiałe stały się też słowa z początku dnia o całej  nadziei, którą mamy pokładać tylko w Bogu...                                                                               APEL

 

     Podczas edytowania tego wpisu trafiłem na mój komentarz www.wprost.pl (2013-05-14 20:42)

    Jako lekarz zabity duchowo (psychuszka) przez kolegów lekarzy z OIL i NIL w W-wie napisałem dzisiaj podziękowanie do ministra Bartosza Arłukowicza za jego wystąpienie w programie "Tomasz Lis na żywo", gdzie wskazał na zło, które czyni korporacja lekarska.

    Zaocznie rozpoznano u mnie chorobę psychiczną, a udowodniono w komisji lekarskiej (czerwiec 2008 r.) bez przewodniczącego. Wyrwano mnie z pracy 4 miesiące przed emeryturą, a miałem najwięcej dobrowolnie zapisanych pacjentów (wrzesień 2008 roku).

    << Pragnę podziękować Panu Ministrowi za odważne wskazanie prawdziwej przyczyny zła w środowisku lekarskim. Jest nim samorząd lekarski (...) Naprawić może go tylko skasowanie - nad czym słuszni pracuje parlament.

     W OIL i w NIL wciąż są ci sami ludzi. Dwie kadencje w OIL siedzi określona grupa, która startuje już do następnych wyborów (jest udogodnienie, bo można zgłaszać siebie samego!)... >>

    

 

 

04.07.2013(c) ZA BEZGRANICZNIE UFAJĄCYCH BOGU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 04 lipiec 2013
Odsłon: 1021

    Tam gdzie działa Bóg nie można się wtrącać, bo Drogi Pana nie są naszymi. Miernikiem w postępowaniu zgodnym z wolą Boga Ojca jest pokój...a właściwie Pokój Boży. Nie można tego stanu opisać, bo to łaska, którą trzeba zaznać. 

    Na portalu Medexpress profesor Jan Hartman stwierdził, że kodeks etyki lekarskiej to mieszanina frazesów. Nie wiem czy moje zabranie głosu było słuszne, ale głośno zaczęli protestować funkcjonariusze Izby Lekarskiej, którzy są powołani do nadzoru, a pierwsi łamią wszelkie prawa!.  

    W smutku przeżegnałem się, odmówiłem „Wyznanie wiary”, a dusza zaczęła śpiewać: „O! Krwi i Wodo, któraś wypłynęłaś z Najśw. Serca Jezusowego ufamy Tobie”. „Spojrzał” też Zbawiciel po św. Poniżeniu. To naprawdę wstrząsający obraz „króla”...poniżonego i wzgardzonego, który nie skarżył się, nie krzyczał i nie groził palcem.

    Pod bankomatem mówiłem do znajomej o zabawieniu, które jest celem naszego życia, a możemy je osiągnąć poprzez dojście do świętości. Nie ma innej drogi powrotu do Królestwa Niebieskiego.

    W dzisiejszych czytaniach było pokazane całkowite zawierzenie Bogu Abrahama, który zgodził się złożyć w ofierze własnego syna. 

   Pan Jezus uzdrowił paralityka, którego przynieśli na łożu: "Ufaj, synu, odpuszczają ci się twoje grzechy". (...) On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom. Mt 9, 1-8      

     Tak też czynił św. Paweł, który na oczach ludu  uzdrowił podobnie chorego z porażonymi kończynami dolnymi; „Stań prosto na nogach!”. Ten zerwał się i zaczął chodzić, a lud chciał uczcić apostołów jako bogów!

    Jutro Pan uzdrowi trędowatego, który upadł przed Nim i prosił: "Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić". Jezus wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł: "Chcę, bądź oczyszczony". I natychmiast został oczyszczony z trądu. Mt 8, 1-2

    Przed przyjęciem św. Hostii przeżegnałem się na kolanach, a później popłakałem, bo wzrok zatrzymały stopy Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Pan wprost mówił, abym szedł po Jego śladach.

    Nie znałem intencji tego dnia i nie mogłem zrozumieć towarzyszącej mi pustki duchowej oraz poczucia bezsensu. Cały czas wracało uczynione zło, któremu towarzyszyły wyrzutu sumienia! Nie wiedziałem też dlaczego po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego wielki smutek zalał moje serce. 

    To wyjaśniło się podczas wchodzenia do kościoła, bo do serca wróciła radość i pewność tego, co czynię. Nagle zrozumiałem, że to był atak demona związany z intencją. Dlatego zalewał mnie obrazami z grzesznego życia i wskazywał moja niegodność, a wszystko mam już dawno przebaczone. Postaw na moim miejscu człowieka całkowicie zdeprawowanego, który doznał łaski nawrócenia.

    Po wejściu do świątyni wzrok zatrzymały przebite stopy Pana Jezusa na których kiedyś namalowałem krew. Podczas czuwania przed Monstrancją i odmawiania koronkę do 5-u św. Ran Pana Jezusa napłynęło bezgraniczne zawierzenie Bogu przez Matkę Bożą.

    Właśnie czytałem słowa Matki Pana Jezusa: „U f a j c i e  ponad miarę. Módlcie się nie tracąc ufności. Przebaczajcie, aby i wam przebaczono. Przebaczenie Boże będzie pokojem, którego pragniecie, o dzieci”.*

    Pozostałem na Mszy św., a podczas słów o powołanych przez Pana Jezusa dreszcz prawdy przepłynął przez ciało. Dziwne, bo pierwszy raz św. Hostia lekko pękła z odwróceniem odłamów ku górze (później będę wiedział, że to oznacza łódź z burzą na morzu i ochronę Bożą).

    Po powrocie trafiłem na „Kropkę nad i”, gdzie rozmawiano o spotkaniu z kapłanem uzdrowicielem Johnem Bashoborą (06.07.2013), a poseł-pastor Godson był zaskoczony zwątpieniem red. Moniki Olejnik i szyderstwami prof. Joanny Senyszyn.

    Później na Onet.pl napisałem komentarz, że:

    << Pani prof. reprezentuje ateizm głupkowaty, a właściwie opętanie intelektualne. To jedno z najgroźniejszych działań szatana, bo osoba nie ryczy i nie pluje gwoździami, ale ma wielką inteligencję (od demona) w czynieniu zła.

    Dyskusja wiernego z taką osobą jest zabroniona, ponieważ wiara jest łaską Boga. Nie można do tej łaski dojść poprzez wiedzę religijną, studiowanie Biblii, a nawet chodzenie do kościoła. >>

    Uzdrowienie, a nawet ożywienie człowieka wg mnie nie jest niczym nadzwyczajnym, ponieważ Cudem Ostatnim i innego już nie będzie jest Eucharystia...                            APEL

* „Poemat Boga- Człowieka ks pierwsza  Vox DominiKatowice 1998 str. 155

03.07.2013(ś) ZA MAJĄCYCH PRZESZKODY NA DRODZE WIARY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 03 lipiec 2013
Odsłon: 1045

    Sprawdził się straszący sen, bo pani poprosiła, abym poszedł z nią na policję ze znalezionym prawem jazdy i pieniędzmi. Zawiadomiliśmy proboszcza i zguba wróci do właścicielki. Ja kiedyś zostawiłem saszetkę z dokumentami na cmentarzu...stał nad nią dziadek z wnuczkiem. Wszystko było oprócz pieniędzy (1.4 tys. zł.)...

    Po przebudzeniu przeżegnałem się przestraszony, pocałowałem Cudowny Medalik i poprosiłem Boga, aby był dzisiaj ze mną. Wzrok zatrzymały słowa: „przeszkody na drodze do wiary” („Różaniec”). Właśnie pękła lina i zerwał się prom na Odrze (pokazano przeszkodę na drodze...tutaj wodnej).       

    Wyszedłem do kościoła i zacząłem śpiewać: „serce wielkie nam daj zdolne objąć świat”, a w tym czasie na brzeg garażu zleciały się gołąbki. Racjonalista potrząśnie głową, ale wiara jest łaską, a ja daję relację z boju duchowego.

    Szatan atakuje z całą mocą w naszej największej słabości...w śnie, tuż po przebudzeniu i w różnych kłopotach. Dobrze wie, że zniechęcenie może przytłoczyć nawet największego. Zły jest niezmordowany, bo to niby ode mnie: „po co dawać świadectwo? po co to wszystko? wysiłek pójdzie na marne”.

    Bestia dobrze wie, że za zniechęceniem czai się zwątpienie, a to pierwszy zwiastun do śmiertelnej rozpaczy. Ciekawe jak tłumaczą te kuszenia psycholodzy i psychiatrzy negujący życie duchowe człowieka.

    Apostołowie ujrzeli zmartwychwstałego Pana Jezusa, ale Tomasz (Didymos) rzekł: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę".

   Po ośmiu dniach Jezus wszedł przez zamknięte drzwi i rzekł: "Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym". J20, 24-29

    Pozostałem sam w kościele i odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. Prysły wszystkie wątpliwości dotyczące dawania świadectwa. Prosiłem Pana i otrzymałem moc, bo opracowałem 4 intencje, a dwie przepisałem. Żona wyszła, nikt nie  dzwonił. Nawet walczyłem na forach internetowych z tymi, którzy mają różne przeszkody duchowe.

Blog Janusza Palikota

    << Pisze Pan prawdę, ale wina Lecha Kaczyńskiego jest całkiem inna. Nie mogłem zrozumieć jak można lecieć do Imperium Zła bez wołania do Boga, do św. Michała Archanioła i bez wcześniejszych Mszy św. przy podejmowaniu takiej decyzji.

    Nie wolno postępować wg woli własnej, bo wówczas miesza się szatan, którego zadaniem jest szkodzenie. Jego działania nie widzimy i zwalamy winę na ludzi.

    Agendą szatana jest bolszewizm. (...) Stosuje Pan fałsz intelektualny i wmawia, że nie było precyzyjnego zamachu (Amerykanie mają dokładne zdjęcia). Stąd Pana ocena, że Lech Kaczyński ma krew na rękach. Pan ma krew, ale na języku i któregoś dnia Bóg Panu to pokaże... >>

Onet.pl do Wytrwałej („Przeznaczenie śmierci")

    << Na ziemi mamy dwa dary: czas i wolną wolę. Jeżeli wykonujemy Wolę Boga Ojca to unikamy pokus szatana. Pomieszałaś wiarę katolicką z przeznaczeniem (determinizmem). 

    Jest zrozumiałe, że mamy los, którego początek nie zależał od naszej woli: czas narodzin, miejsce, kraj, rodzina. Później możemy kierować się wolą własną (popisy, grzeszne życie, wiara w rozum, rozwiązłość, itd.) lub żyć wg "bądź wola Twoja". 

    W tym śmiertelnym boju o życie duszy i powrót po śmierci do Nieba pomaga kult Maryjny, świętych, różaniec, ale najważniejsza jest codzienna Msza św.

    Ja wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, a nie w przeznaczenie. Bóg może wydłużyć nasze życie, obdarzyć nas cudem uzdrowienia, a nawet zabrać wcześniej z tego padołu w wielkim cierpieniu, ale to wszystko trzeba wyprosić (wymodlić)... >>    

    Na czuwaniu przed Monstrancją odmówiłem koronkę, a w litanii do Najśw. Krwi Pana Jezusa  wołałem za mających przeszkody duchowe i pozostałem na drugiej Mszy św. Eucharystia ułożyła się w zawiniątko (dar), a ja wracałem do domu jak na skrzydłach...chciało mi się biec. 

    Na ten moment trafiłem na moje wołanie do Boga: 

    „Panie! Pokazałeś mi ten świat od Siebie. Dałeś mi kawałek Swego krzyża, a przecież nie jestem w Chinach, Korei Północnej, a nawet w chwalonym przez Hołownię Butanie. Nie jestem też w Iraku, gdzie strach wejść do świątyni katolickiej.

    Pokazujesz mi Panie coś gorszego, bo u nas Twój Kościół daje ukojenie, ale nie chcą tutaj przychodzić. Nie chcą Ciebie, Panie. Nie chcą Nieba i zbawienia i Twojego przytulenia.

    To jeszcze większy krzyż, bo tam są oddzieleni od Ciebie, a tutaj czynią to z własnego wyboru. Nawet swoi Cię opuszczają...”.

    Ze smutku pochyliłem głowę, a łzy zakręciły się w oczach...         APEL

 

02.07.2013(w) ZA ZAGROŻONYCH UTRATĄ ŻYCIA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 02 lipiec 2013
Odsłon: 1038

    Dzisiaj, w krótkim czasie miałem pokazany świat istot żywych w otoczeniu, a moje serce zalewało pragnienie życia. Oto ze szpary między betonowymi płytami wyrosły piękne czerwone maki, a kojarzą się z atakiem na Monte Cassino.

    Właśnie trwa spór o ubój rytualny. Kiedyś pokazano krowę, której leciały łzy. Nawet kartofle trzeba szybko obierać, bo reagują na „obdzieranie ze skóry”. W garażu zauważyłem wielkiego pająka, który uciekł z kryjówki, a  w szparze drzwi leżały jego ofiary.

    W drodze na Mszę św. mówiłem do znajomej z banku, że  celem naszego życia jest zbawienie, ale to nikogo nie interesuje, bo każdy ma ważniejsze sprawy.   

    Dzisiaj aniołowie przynaglali Lota z rodziną: "Uchodź, abyś ocalił swe życie. Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie (...) bo inaczej zginiesz. (...)  A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana z nieba. Rz 19

    Dziwne, że Bóg jest okrutny? W moim mieście jest prawie sanatorium, a właściwie to raj na ziemi. Jaka jest zatem wdzięczność mieszkańców? Na nabożeństwa do Najśw. Krwi Pana Jezusa przychodzi ”resztka Pana”, bo obdarowanym Bóg nie jest potrzebny. Nawet śmieją się z nas, a wielu uważają za głupich.

    Kościół katolicki wymaga „odbicia”, bo jego struktury opanowali śmiertelni wrogowie Boga. Prawi kapłani są na indeksie, a promuje się służących dwóm panom. Opętani bolszewicy nawet śledzą wiernych Bogu, bo trwa walka z Prawdą, która im zagraża.

    To najlepiej wyraża psalmista, który prosi Boga: „Nie zabieraj z grzesznymi mej duszy, a mojego życia z mężami krwawymi”. Ps 26

    Przebudzony Pan Jezus zareagował, bo gwałtowna burza zalewała łódź, a przestraszeni apostołowie krzyczeli: "Panie, ratuj, giniemy!" A On im rzekł: "Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary?" Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza”.  Mt 8, 23-27

    W TV pokazano ofiarę raka piersi po chemioterapii. Płynie też  relacja żołnierza z zespołem stresu wojennego, który mówił o lęku przed śmiercią podczas patrolów w Afganistanie.

   Telefonicznie agent firmy zaproponował mi jakieś ubezpieczenie, ale ja zdecydowanie powiedziałem, że czuwa nade mną Opatrzność Boża. Pasują tutaj słowa dzisiejszego  Ps 71: 

    „Od łona matki Pan mym opiekunem. W Tobie, Panie, ucieczka moja (...) Ty jesteś moją opoką i twierdzą (...) Panie, Tobie ufam od młodości”.

    Poszliśmy pod krzyż zobaczyć jak rosną kwiaty, gdzie zauważyłem wielką, misternie utkaną pajęczynę. To symbol sideł szatana w których tkwi ludzkość zagrożona śmiercią prawdziwą czyli potępieniem.

      „Panie! zmiłuj się nad nami i nad tym światem”...                            APEL

01.07.2013(p) ZA ZEPSUTYCH MORALNIE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 01 lipiec 2013
Odsłon: 1141

   Po przebudzeniu zawołałem: „Boże! Zaczyna się nowy miesiąc, bądź ze mną”. Przed wyjściem do stomatologa serce zalał niejasny smutek. To okaże się nieprzypadkowe, ponieważ mały ubytek w „zębie mądrości” był objawem jego całkowitego zepsucia w środku...aż do korzenia.

    Podziękowałem ze łzami w oczach za szczęśliwy przebieg ekstrakcji w czasie której można uszkodzić tętnicę szczękową. Zobaczysz na tym fakcie co oznacza tzw. „zdarzenie duchowe”.

    Po powrocie grałem na akordeonie: „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nie skory do gniewu i bardzo cierpliwy”, a na adoracji Najświętszego Sakramentu odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego. To czas wielkiego ukojenia, którego nie można przekazać w naszym języku.

    Na Mszy św. Abraham targował się z Bogiem o uchronienie zepsutej Sodomy i Gomory. Stanęło na tym, że jeżeli w mieście jest 10 sprawiedliwych to jego prośba zostanie wysłuchana...

    Zdziwiony słuchałem śpiewu Psalmu 103: „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy. (...) Nie postępuje z nami według naszych grzechów ani według win naszych nam nie odpłaca”.

   W nocy trafiłem na stronę parafii o. Pio w W-wie, gdzie można składać prośby modlitewne. Poprosiłem, aby Światło Boże spłynęło na kolegów z Naczelnej i Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie, którzy stanęli po stronie lekarza powalającego krzyż Pana Jezusa, a mienią się katolikami.

    Wszystkie ważniejsze posiedzenia Okręgowej Rady Lekarskiej zaczynają od Mszy świętej. Prezes Konstanty Radziwiłł przystępuje do Eucharystii, a prezes Mieczysław Szatanek na nabożeństwach całuje sztandar izbowy (wierność etyce lekarskiej). 

    Z ministerstwa zdrowia odebrałem pismo w którym mają rozpatrzyć moją skargę na Izbę Lekarską, bo złamano rozporządzenie dotyczące powoływania i działania komisji lekarskich. 

    Na www.medexpress.pl natknąłem się na bój w sprawie kodeksu etyki lekarskiej, który skrytykował prof. Jan Hartman ("Kodeks etyki lekarskiej to mieszanina frazesów"). Tam dałem 3 komentarze popierające, ale po czasie przestałem się podobać i wszystkie skasowano.

    Te uwagi przesłałem: do "Medycyny Praktycznej" oraz do rektora UJ w Krakowie prof. Wojciecha Nowaka (poniżej są fragmenty tego pisma).

    Kończę zapis, a zepsuta moralnie prof. Joanna Senyszyn w „Kropce nad i” szydzi ze spotkania z kapłanem uzdrowicielem Johnem Bashoborą, które ma odbyć się na stadionie narodowym 06.07.2013.

    Negowała możliwość cudownego uzdrawiania i wskazała, że impreza jest quasi-cyrkowa na której ksiądz jest maszynką do robienia pieniędzy! To zwykła działalność gospodarcza nazywana rekolekcjami, które zakończą się tacą.  

   Uważała też, że są to przedstawienia z udającymi chorych, którzy zostają uzdrowieni, a na tym oszustwie zarabia Kościół katolicki, który w Polsce  jest ludyczny i fasadowo - obrzędowy.

    Mało tego, bo na koniec miałem jeszcze przykre spotkanie z prof. Zbigniewem Mikołejką, który głosił swoje mądrości w programie psychoonanisty Kuby Wstrętnego z "Krzywego zwierciadła".

    „Panie zmiłuj się nad nimi, a także nade mną"...                                                                        

                                                                                                                   APEL 

       

                           Pan Profesor, dr hab. med. Wojciech Nowak

                           Rektorat UJ w Krakowie                     

                           ul. Gołębia 24  31-007 Kraków 

     Jako lekarz z zawieszonym pwzl 2069345...za protest przeciwko powalaniu krzyża przez psychiatrę chciałem przekazać Państwu moje uwagi, które wczoraj napisałem na portalu Medexpress.

     Wśród lekarzy protestujących przeciwko profesorowi Janowi Hartmanowi (w sprawie KEL) znalazłem moich krzywdzicieli, którzy powinni być ukarani (...).

   Ci koledzy zaocznie rozpoznali i podtrzymywali w rozpoznaniach, że jestem chory psychicznie (mistyka to psychoza, a inwigilacja to urojenie prześladowcze). Nie zbadano kolegi psychiatry, który zrównał z ziemią miejsce kultu religijnego, ale uderzono we mnie. Złamano wielokrotnie rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące komisyjnego badania lekarza.

    Oto wpisy na www.medexpress.pl "Kodeks Etyki Lekarskiej" Jan Hartman

                                    Brawo! Brawo!! Brawo!!! Panie Profesorze.

   Samorząd Lekarski to grupka funkcjonariuszy publicznych przebranych w białe fartuchy, którzy zostali całkowicie zdegenerowana. W ich ręku jest prokuratura (nieodpowiedzialni orzecznicy), sądy w których przewodzi nomenklatura samorządowa oraz rachityczne Komisje Etyki Lekarskiej.

    Po zapoznaniu się ze strukturą Izby Lekarskiej doznałem szoku, bo tam wszystko jest fałszywe...od wyborów do wszelkich komisji. Ta struktura nie interesuje normalnych lekarzy i na tym bazują „sami swoi”.

   Stworzono atmosferę sakralizacji Izb Lekarskich, a nawet ustalono pewna celebracje. W Izbach Lekarskich są izby pamięci tych, co odeszli, wszędzie jest kult prezesów, a niektórzy na tym tle oszaleli. To „państwo w państwie” lekarskim z karuzelą stanowisk małej grupy.

    Piszę to jako ofiara, której udało się przejrzeć tych degeneratów. Nie reagują na przestępstwa lekarzy (łowcy skór, narządów, bezeceństwa różnych ważniaków, ale są sprawni w krzywdzeniu). W W-wie taką osobą jest Andrzej Włodarczyk, który na szczycie władzy w 2007 roku był prezesem OIL, wiceprezesem NIL, a jednocześnie dyrektorem departamentu w ministerstwie zdrowia („w rządzie i w samorządzie”)...koledzy byli bardzo zadowoleni, bo mieli „swojego ministra”.

   Kolega ma bardzo dużo tytułów i odznaczeń, a nawet tablicę nad wejściem do umiłowanej OIL przy Puławskiej 18, gdzie jego żona jest rzecznikiem prasowym (także w NIL) i prowadzi m-k „Puls”, a on go współredaguje.

    W 2007 roku napisałem protest do AM w Gdańsku przeciwko dzikiemu zachowaniu psychiatry, dyrektora szpital, biegłego sądowego, który zrównał z ziemią miejscu kultu religijnego (Kaszuby). Zawiadomiłem lojalnie NIL i jakież było moje zdziwienie, bo po kilku tygodniach otrzymałem pismo od katolika, prezesa NIL Konstantego Radziwiłła w zmowie z prezesem OIL w W-wie Andrzejem Włodarczykiem, że jestem chory psychicznie.

   W pierwszej kolejności bada się sprawcę profanacji, a tu rozpoznanie zaoczne i to choroby psychicznej. Kolega Andrzej Włodarczyk, który dał poręczenie dla dr G. szybko uchwalił z członkami ORL, że wymagam zbadania przez...psychiatrów!

   Z kolegami z ORL (kadencja 2006-2009) nigdy się nie widziałem. Powołano psychiatrów z nomenklatury samorządowej, a ponieważ zaocznie stwierdzono też, że zagrażam bezpieczeństwu publicznemu...uchwale nadano rygor natychmiastowej wykonalności. Później wpisano mnie na listę lekarzy ukaranych (przestępców)...dziwne, bo byłem chory psychicznie! 

  W tym czasie otrzymywałem comiesięczne premie i pracowałem z najwyższym oddaniem i ostrożnością, ponieważ chciałem spokojnie dotrwać do emerytury. Banda samorządowo-psychiatryczna wyrwała mnie z pracy...4 miesiące przed emeryturą i do dzisiaj trwa stalking, którego celem jest popełnienie przez mnie samobójstwa!

    Dyskusja o etyce lekarskiej z prezesem NIL Maciejem Hamankiewiczem nie ma sensu, ponieważ cała wierchuszka  w s z y s t k i c h  izb lekarskich ma charakter przestępczy. Cóż da zmiana kodeksu etyki lekarskiej? Samorządy zawodów zaufania publicznego trzeba rozwiązać! 

    

     

 

  

  1. 30.06.2013(n) WDZIĘCZNY ZA MIŁOSIERDZIE BOŻE
  2. 29.06.2013(s) ZA MAJĄCYCH ŁASKĘ WIARY
  3. 28.06.2013(pt) ZA ŻYWCEM ZŁAPANYCH PRZEZ DIABŁA
  4. 27.06.2013(c) ZA OFIARY DOPUSZCZAJĄCYCH SIĘ NIEPRAWOŚCI
  5. 26.06.2013(ś) ZA MODLĄCYCH SIĘ Z UFNOŚCIĄ
  6. 25.06.2013(w) ZA WYKLUCZONYCH
  7. 24.06.2013(p) ZA OFIARY ANARCHII
  8. 23.06.2013(n) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ W NIEBEZPIECZEŃSTWIE
  9. 22.06.2013(s) ZA ZAUFANYCH, KTÓRZY ZAWODZĄ
  10. 21.06.2013(pt) ZA GRZESZNE SŁUGI

Strona 906 z 2412

  • 901
  • 902
  • 903
  • 904
  • 905
  • 906
  • 907
  • 908
  • 909
  • 910

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2275  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?