Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

10.07.2013(ś) ZA UFAJĄCYM, KTÓRYM BÓG OKAZUJE ŁASKĘ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 10 lipiec 2013
Odsłon: 994

    Pan jest tak dobry dla mnie, że aż chce się płakać. Nagle czujesz obecność Boga Ojca, a łzy płyną po twarzy. To minuty, bo dłużej nie wytrzyma moje chore serce.

    To normalne wariactwo, ale nie chciałbym tego stanu zamienić na nic innego. Co jest potrzebne strapionemu dzieciątku oprócz przytulenia przez tatusia? Jak to się odbywa? Jakim językiem przekazać ten moment kontaktu duchowego?

    Unieś się nad ten świat, a z kosmosu zobaczysz ziemię jako kulkę. Cóż tutaj się liczy, gdy w wielkich i posiadających broń jądrową Chinach po opadach deszczu zwały mułu błotnego przewracają domy.

    Trafiłem na pierwsze nabożeństwo, a kapłan wyszedł do Ołtarza Świętego i zaintonował: „Kiedy ranne wstają zorze”. Bardzo lubię tą pieśń chwalącą Boga już na początku dnia. Pomyślałem, że po każdym przebudzeniu będę mówił: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” i  zawsze zaśpiewam „Kiedy ranne stają zorze”, bo tam są słowa: „bądź pochwalon Boże wielki”.

    W wielkim uniesieniu śpiewałem: „Okaż swą łaskę ufającym Tobie. /../ Oczy Pana zwrócone na bogobojnych, na tych, którzy czekają na Jego łaskę /../”. Ps 33

    Dzisiaj Pan Jezus powołał dwunastu Apostołów, a w serce wpadło imię ‘Andrzej’. Mt 10. 1-7  Po Eucharystii słodycz i pokój zalały duszę, a siostra właśnie śpiewała: „Pobłogosław Jezu drogi tych, co Serce Twe kochają”...”Panie mój”. 

    Po wyjściu z kościoła spotkałem syna Sybiraka, który uniknął śmierci po perforacji w przewodzie pokarmowych. Szedł wolno na Msze św. podpierając się laską, a ja jego powrót przywitałem oklaskami, bo nas jest garstka: „Brawo! Brawo”!!

    Na poczcie odebrałem szokującą odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia na moją skargę. Przepisano to, co dostarczyli im koledzy z izby lekarskiej. Nie wspomniano o komisji lekarskiej 2-osobowej. Udało się wysłać uwagi, które pisałem kilka godzin.

    Przypomniała się krzywda, którą Józefowi zrobili jego bracia, a teraz w głodzie trafili do niego: "Ach, zawiniliśmy przeciwko bratu naszemu, patrząc na jego strapienie, kiedy nas błagał o litość, a nie wysłuchaliśmy go. Dlatego przyszło na nas to nieszczęście".  Rdz 42

    Jest mi przykro, bo właśnie zmarł drugi kolega, który uczestniczył w mojej krzywdzie, a byłemu prezesowi OIL poślizgnęła się noga...zbyt uwierzył w swoją wielkość. Ja nie życzyłem im tego, ale wciąż wołam do Boga, który widział moje wielokrotne prośby o pojednanie. 

     Nagle moją izdebkę odwiedził Najświętszy Tata! Tego poczucia Obecności Boga nie można przekazać, bo to kontakt duchowy. „Spojrzało” imię powołanego dzisiaj Andrzeja Apostoła. Popłakałem się ponownie, bo to ja...po mnie będzie jakiś następny Andrzej.

    „Ojcze! Dziękuję Ci za wstąpienie do mojego domu. Dziękuję za bezmiar łask i świadomość, że czeka na mnie Raj. Trzymaj mnie Panie dla Twoich spraw”.

    Na czuwaniu przed Panem Jezusem odmówiłem koronkę, a w litanii do Najśw. Krwi Pana Jezusa wołałem za kolegów, prosiłem Boga, aby ich przytulił, a niektórych przycisnął, bo całkiem marnieją ich dusze.

    Pasują tutaj wczorajsze wołania psalmisty (Ps 17): „Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę, usłysz moje wołanie /../ Niech wyrok o mnie wyjdzie od Ciebie, Twoje oczy widzą to, co sprawiedliwe. /../ Zbawco tych, co się chronią przed wrogiem pod Twoją prawicę. /../”...                   APEL

09.07.2013(w) ZA MOICH DOBRODZIEJÓW

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 09 lipiec 2013
Odsłon: 908

    Na wczorajszej Mszy św. stałem całkowicie głuchy, ponieważ woszczyna zatkała mi przewody słuchowe. Nie wiedziałem kiedy mam klęknąć, co odpowiadać, a dodatkowo przestraszyłem się możliwością uszkodzenia błony bębenkowej ucha prawego.

    Niczego więcej nie pragnę...chcę ponownie słyszeć! Łaskę Boga docenisz, gdy zostanie odebrana. Ja jestem lekarzem, mieszkam w mieście, gdzie mamy laryngologów. Przenieś ten kłopot na jakiegoś biedaka z  odległej wioski.

    Po usunięciu woszczyny obiecałem, że pomodlę się za lekarkę i pielęgniarkę i prawie chciałem podskakiwać z radości...wstępowałem do znajomych w różnych gabinetach i rozgłaszałem „swoje uzdrowienie”!

    U mnie to było „Effata”...uśmiechniesz się, ale utrata słuchu to wielkie cierpienie! Wyobraź sobie teraz porażonego, który po podniesieniu przez Piotra i jego słowie „chodź” odzyskał sprawność w nogach lub niewidomego, który przejrzał.

    Trafiłem na stary zapis, gdy wracałem z pracy (1989) i w sumieniu analizowałem to, co dobrego uczyniłem w szpitalu na tle mojego obdarowania, bo: zginają mi się kolana, równo otwierają usta, nie moczę się, mogę otwierać i zamykać oczy, itd.

    Znajomej opadły dwie powieki, później mogła otwierać tylko jedno oko...trudno to sobie wyobrazić, ale na pewno podskakiwałaby po nagłym usunięciu tej przypadłości. Przypomniał się też Jarosław Wałęsa, który opowiadał o wracaniu do życia po przebyciu śmiertelnego wypadku...musiał prosić nawet o umycie zębów.

   W takim momencie człowiek dotknięty przez Boga chce wołać za psalmistą: „Śpiewajcie Panu, bo nasz Pan jest dobry. Chwalcie imię Pana /../ śpiewajcie jego imieniu, bo jest łaskawy /../ Pan jest wielki /../ nasz Pan jest nad wszystkimi bogami. Cokolwiek spodoba się Panu, uczyni /../... Ps 135, 1-6

     W wielkiej radości wyszedłem na czuwania przed Najśw. Sakramentem i wołałem za wszystkich moich dobrodziejów. Prosiłem też Pana Jezusa, aby pomógł lekarce i pielęgniarce jako znak mojego wstawiennictwa.

    Po drodze trafiłem na drążoną studnię głębinową i pomyślałem o wdzięczności dla dostarczających wodę, chleb, prąd, Internet (właśnie zapłaciłem ratę), lekarzy, apteki, reperujących mój samochód, a nawet policję dającą ochronę.

     Właśnie Pan Jezus wyrzucił z opętanego ducha, który sprawił, że stał się niemy!  Pan obchodził też wszystkie miasta, nauczał i leczył wszystkie choroby i słabości. A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Mt 9, 32-39

    W wizji Marii Valtorty to były prowizoryczne namioty w których nieszczęśnicy czekali na możliwość spotkania ze Zbawicielem. Pan Jezus był wysoki, wchodził tam pochylony, a później rozlegał się jeden krzyk uwielbienia Boga naszego...wszystkich uzdrowionych!

    Przecież to samo działo się podczas spotkaniu z ks. Bashoborą na Stadionie Narodowym. Nawet środowisko „Gazety wyborczej” zatkało, a tak wielkimi są mądrusiami w sprawie wiary katolickiej!

    Z wdzięczności za „uzdrowienie” przed Komunią św. padłem na dwa kolana, a Ciało Pana Jezusa ułożyło się w zawiniątko (dar), które trzymałem w ustach z największym namaszczeniem. Ludzie nie dziękują Bogu za "takie głupstwa", bo wołają tylko w zagrożeniu życia...

                                                                                                                    APEL

08.07.2013(p) Z UFNOŚCIĄ WOŁAJĄCYCH DO BOGA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 08 lipiec 2013
Odsłon: 1095

    Bóg Ojciec Wszechmogący słyszy płacz bliskich ofiar „łowców narządów” oraz matek dzieci, które zmarły z powodu bezduszności lekarzy. Dlatego Pan posłał mnie, aby ujawnić przyczynę zła, którą jest samorząd lekarski udający, że kontroluje i karze lekarzy, a w tym czasie chroni ważniaków.

    Można zrozumieć ludzki błąd, ale nie można pogodzić się z bezkarnością kolegów, a dowodem na to jest moja upubliczniona sprawa). Tak jest z tymi, którzy głoszą Prawdę.

   Jakub zasnął z głową na kamieniu i w „(...) śnie ujrzał drabinę (...) sięgającą swym wierzchołkiem nieba (...)  A oto Pan stał na jej szczycie i mówił: Ja jestem Pan, Bóg Abrahama i Bóg Izaaka. (...) Ja jestem z tobą i będę cię strzegł, gdziekolwiek się udasz (..) nie opuszczę cię, dopóki nie spełnię tego, co ci obiecuję". Rdz 28

    Psalmista woła:„Tobie, mój Boże, ufam całym sercem. Kto się w opiekę oddał Najwyższemu (...) Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham i będę z nim w utrapieniu". Ps 91

    Dzisiaj kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok miała tylko jedno pragnienie: "Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa". To wyraz najwyższej ufności Bogu. Jezus rzekł: "Ufaj córko; twoja wiara cię ocaliła". I od tej chwili kobieta była zdrowa.  Mt 9 

    W nocy czytałem słowa Matki Bożej o zaufaniu Bogu: „Jeśli ktoś ufa, to znak, że ma wiarę. Jeśli ktoś ufa to znak, że posiada nadzieję. Jeżeli ktoś ufa to znak, że kocha. Kiedy ktoś kocha, wtedy ma nadzieję, wierzy w jakąś osobę, ufa je. Bóg zasługuje na nasze zaufanie.

    (...) Zaufanie jest także pokorą. (...) Zaufanie jest posłuszeństwem. (...) Posłuszeństwo jest znakiem, że siebie uznajemy za Jego dzieci i że Boga uznajemy za Ojca. (...) A Bóg jest dla nas Ojcem Prawdziwym i Ojcem doskonałym”.*        

    Dziwne, bo przez 4 godziny napisałem i wysłałem pismo uzupełniające skargę do min. zdrowia na moich prześladowców. Poprosiłem Boga, aby okazał Swoją  Moc w mojej sprawie.

    Zły kusił, aby nie jechać na nabożeństwo do Najśw. Krwi Pana Jezusa, bo woszczyna zatkała mi uszy, ale okaże się, że będzie organista, który głośno śpiewa. Podczas czuwania przed Najświętszym Sakramentem odmówiłem koronkę i wołałem za tych, którzy proszą Boga z bezgraniczną ufnością.

    Po błogosławieństwie Monstrancją uniesienie zalało duszę i nie chciało się wyjść z Domu Pana, a serce zalał wielki ból: „Panie Jezu! żebym się chociaż dotknął Twojego płaszcza”. W ciągu kilku minut odczułem ogrom ludzkiej beznadziei w poszukiwaniu pomocy.

    W czasie, gdy Pan Jezus głosił Dobrą Nowinę na Jego drodze stawiano prowizoryczne namioty pełne nieszczęśników. Jezus wchodził, a po czasie rozlegał się jeden krzyk. To właśnie mam dzisiaj pokazane.

    Napłynęła też postać ojca małych dzieci czekającego na przeszczep szpiku, którego matka prosiła mnie o wstawiennictwo u Boga. Przypomniały się „Rozmowy w toku” z 11.05.2009 r. z relacjami cudownie ocalonych i uzdrowionych, którzy płakali...

    Na placu kościelnym w wielkim bólu i ze łzami w oczach prosiłem o pomoc dla tych, którzy z ufnością wołają do Boga. Modlitwę skończyłem na poczekalni wśród oczekujących na pomoc laryngologa. Pielęgniarka musiała powtórzyć wezwanie, bo w tym czasie moja dusza została uniesiona i byłem nieobecny ciałem...

                                                                                                    APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” ks. 1 str. 164-165 Vox Domini 1998  

07.07.2013(n) ZA POSŁANYCH NA CAŁY ŚWIAT

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 07 lipiec 2013
Odsłon: 973

     Pan zaprosił mnie na pierwszą Mszę św. Stanąłem na zewnątrz kościoła i słuchałem głośnego czytani przez chłopca o przejmującymi głosie:

    „Radujcie się wraz z Jerozolimą, weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie. Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy /../ To bowiem mówi Pan: "Oto skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów /../ w Jerozolimie doznacie pociechy. Na ten widok rozraduje się serce wasze /../”. Iz 66

   Piszę, a ponownie chce się płakać, bo wprost widzę tańczących na spotkaniach z Boshoborą. Tak powinniśmy codziennie chwalić Boga:

    „Sławcie Pana, wzywajcie Jego imienia, głoście Jego dzieła wśród narodów. Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy, rozsławiajcie wszystkie Jego cuda. /../ Szczyćcie się Jego świętym imieniem; niech się weseli serce szukających Pana". Ps 63

    Przykro mi, bo znajomy stoi z żoną na brzegu placu. Nie uznaje kapłanów i w sercu jest zamknięty na Kościół święty. Ilu jest takich braci katolików?   

    Kapłan pięknie mówił o takich jak ja...posłanych przez Pana Jezusa. Faktycznie jest nas garstka i trafiamy jak owce między wilki (najlepiej widać to na forach). W drodze mamy się nie zatrzymywać, nie pozdrawiać (gadać na darmo) i nie przechodzić z domu do domu, ale być tam, gdzie nas przyjmą. Naprawdę otrzymujemy moc stąpania po skorpionach i wężach, mamy możliwość uzdrawiania i ożywiania.

    Św. Paweł mówi, że: „Nie daj, Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa /../ na ciele swoim noszę blizny, znamię przynależności do Jezusa". Ga 6

    Jezus wyznaczył jeszcze innych "/../ i wysłał ich po dwóch przed sobą /../ dokąd sam przyjść zamierzał. /../ oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. /../ Nie przechodźcie z domu do domu./../”.  Łk 10  

    Nie wiem dlaczego, ale  św. Hostia pękła na pół, a odłamy rozdzieliły się. To zdarza się bardzo rzadko i oznacza wielkie cierpienie. Później będę bronił wiary świętej, ale  nie z „łodzi” tylko przez Internet. Napłynął obraz kamieniowania Szczepana, który wybaczał oraz zabijanego Piotra, który wstał i nauczał dalej.

     Na końcu dnia czytałem słowa Matki Pana Jezusa: „Pozostawcie Panu troskę ogłoszenia was jego sługami. /../ Każde stworzenie, które Bóg wynosi do szczególnej misji, jest nową formą blasku dodaną do Jego nieskończonej chwały. /../”...

    „O, Światłości najbardziej Błogosławiona - która jesteś Bogiem, która jesteś radością Twoich sług - zajaśniej nad Twoimi sługami. Niech się nią rozradują w swej pokorze. Niech uwielbią Ciebie, Ciebie samego”.*                                                                                                       APEL

* „Poemat Boga-Człowieka” ks. 1 str. 160 Vox Domini

06.07.2013(s) ZA NASZE SŁABOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 06 lipiec 2013
Odsłon: 1083

    W śnie byłem na spotkaniu z „małym krętaczem” Olusiem wg Oleksego. Różne mamy słabości i dzisiaj będę miał to pokazane. 

     Podczas kąpieli woszczyna zatkała mi uszy i dlatego nie słyszałem nocnych „baletów” dziewczyn na wydaniu. Zdziwiony stwierdziłem, że nie trzaskają drzwi, nie drażni włączania kontaktu i otwieranie lodówki, a samochód pracuje jak szwajcarski  zegarek.

    W drodze do kościoła omijałem ludzi i pomyślałem o nagłej głuchocie Joachima, który nie uwierzył, że na starość urodzi mu się Jan Chrzciciel.

    Denerwuje spotykanie moich „opiekunów”. Jednego z nich prosiłem, aby przestał marnować życie, bo ja chodzę tylko do kościoła i z powrotem! Pan dał mu znak, bo złamał nogę, ale dalej latał za mną...

   Nie mogę napisać czym się podpierał, bo ujawnienie tego zgraża jego identyfikacji, a to jest przestępstwo wg Rysia Kalisza. Zobacz, co bolszewizm wyprawia z głowami normalnych ludzi.. 

    Na Mszy św. w czytaniach mowa o ludzkich słabościach, bo Izaak zestarzał się i stracił wzrok. Przed śmiercią chciał się pożegnać i pobłogosławić syna Ezawa, ale Rebeka podstawiła mu przebranego Jakuba i on został namaszczony na następcę:

    „Niechaj ci służą ludy i niech ci pokłon oddają narody. Bądź panem twoich braci i niech ci się kłaniają (...) kto będzie ci złorzeczył, niech będzie przeklęty.".  Rdz 27

    Nic się nie zmieniło, bo właśnie Waldemar Pawlak stwierdza, że wybory w PSL były nieważne i Janusz Piechociński jest zagrożony. Władza to straszna broń szatana, którą sprytnie wykorzystuje.

    Właśnie prowokacyjnie pytano dlaczego uczniowie Pana Jezusa nie poszczą tak jak faryzeusze i chodzący z Janem Chrzcicielem. Nie rozumieli, że to był czas radości przebywania ze Zbawicielem. Mt 9, 14-17 Piszę, a dreszcz przepływa przez ciało, bo przez sekundę znalazłem blisko Pana!

    Dzisiaj jest spotkanie na Stadionie Narodowym z kapłanem Bashoborą. Nic nie dało ośmieszanie tych rekolekcji przez obrzydliwców z TVN 24 z ekspertką Joanną Senyszyn. Nawet przestraszono się owoców tego spotkania i natychmiast zamulono go sprawą kapłana Lemańskiego, który pachnie Romkiem Kotlińskim. 

    To normalna prowokacja, bo nie mówi się o Mocy Boga na spotkaniu z charyzmatykiem z Ugandy, ale młóci słomę. Nawet Kuba Wstrętny bronił tego „skrzywdzonego” księdza. Ohyda. Komu służy TVN? Dlaczego prowadzi takie działania dywersyjne? Powinni mieć odebraną koncesję.

    W centrum handlowym wzrok zatrzymywały osoby otyłe, utykający, starzy i słabi. Przypomniała się wycieczka z emerytami dla których najważniejsze było zatrzymywanie się przy ubikacjach. Później będę oglądał reportaże o życiu dorosłych ludzi z karłowatością przysadkową. Rodzice dalej traktują taką kobietę jak dziecko, a ona zaszła w ciążę.

    Różne są ludzkie słabości. Wymienię tylko zawarte w dwóch gazetach:

- premier lubi latać do Gdańska, a PO nawet czesze się za nasze!

- pani Jaruzelska wierzy w moc magicznego amuletu!

- racjonaliści gwałcą swoje umysły wchodząc na moją stronę!

- wiele pań lubi się obnażać i tańczyć na rurze!

    Ja mam słabość do rządzących, mądrych wg świata, wszechwiedzących ateistów i wrogów Boga. Ciągnie mnie do takich, bo „zdrowi duchowo nie potrzebują lekarza mistyka”...                                                                                                                                                                                              APEL    

  1. 05.07.2013(pt) ZA POTRZEBUJĄCYCH SIĘ WYŻALIĆ
  2. 04.07.2013(c) ZA BEZGRANICZNIE UFAJĄCYCH BOGU
  3. 03.07.2013(ś) ZA MAJĄCYCH PRZESZKODY NA DRODZE WIARY
  4. 02.07.2013(w) ZA ZAGROŻONYCH UTRATĄ ŻYCIA
  5. 01.07.2013(p) ZA ZEPSUTYCH MORALNIE
  6. 30.06.2013(n) WDZIĘCZNY ZA MIŁOSIERDZIE BOŻE
  7. 29.06.2013(s) ZA MAJĄCYCH ŁASKĘ WIARY
  8. 28.06.2013(pt) ZA ŻYWCEM ZŁAPANYCH PRZEZ DIABŁA
  9. 27.06.2013(c) ZA OFIARY DOPUSZCZAJĄCYCH SIĘ NIEPRAWOŚCI
  10. 26.06.2013(ś) ZA MODLĄCYCH SIĘ Z UFNOŚCIĄ

Strona 905 z 2412

  • 900
  • 901
  • 902
  • 903
  • 904
  • 905
  • 906
  • 907
  • 908
  • 909

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 2301  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?