- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 812
Tuż po przebudzeniu w wyobraźni napłynęła rozmowa z kolegami psychiatrami, których zagadnąłem o Trójcę Świętą oraz nieśmiertelną duszę. Zapytałem też, co oznaczają słowa Pana Jezusa na krzyżu: „Pragnę” oraz „Boże mój! Boże czemuś Mnie opuścił"?
Wspomniałem jeszcze o duchach dobrych i złych, a także o zbawieniu, postach i przyjmowaniu cierpień zastępczych. Na koniec rzuciłem na stół „Katechizm Kościoła Katolickiego” (700 str.) z uwagą dlaczego wchodzą w walonkach na teren święty?
Psychiatrzy traktują ludzi jako jedność psycho - fizyczną (zwierzęta) bez duchowej i nadużywają określenia psychozy do wszelkich "nienormalnych" zachowań. Stąd konflikt i częste leczenie uwiedzionych lub opętanych. Mam taki dokument „Moja żona była opętana” (dwa lata diagnozowano "pacjentkę").
Ponadto, koledzy nie uznają rzeczywistości nadprzyrodzonej, a to sprawia, że przeżycia religijne traktują jako psychozę (gr.; psyche - dusza i osis - szaleństwo).
Jak można leczyć człowieka nie biorąc pod uwagę jego duchowości? To mylenie przez ortopedę nogi lewej z prawą lub złamania szyki kości udowej z nerwobólem kulszowym. Wiary w Boga nie bada psychiatra, a chorych psychicznie (w takim stanie) nie spowiada kapłan!
Istotą psychozy jest brak krytycyzmu wobec własnych, nieprawidłowych spostrzeżeń i osądów. Ta choroba może przebiegać z różnie zaburzoną świadomością (przykładem jest majaczenie w gorączce lub w zatruciach).
Dla tych, którzy nie interesują się duchowością chrześcijańską przeżycia mistyka mogę porównać do zakochanego...tutaj w Bogu. Każdy przechodził pierwszą miłość i wie, że wówczas człowiek jest zawłaszczony przez osobę kochaną. Jak można wypowiedzieć miłość matki do dziecka?
Osoby znajdujące się w stanie psychozy mają przekonanie o realności swoich przeżyć i wydaje im się, że funkcjonują normalnie. Kojarzenie tych objawów chorobowych z przeżyciami mistycznymi (szczególnie z ekstazą po Eucharystii) jest szczytem nieuctwa.
Dalej. W psychozie zmienia się spostrzeganie i przeżywanie świata. Oprócz tego, co widzą wszyscy (np. ludzi na ulicach) chory przeżywa także coś, czego inni nie przeżywają (ci ludzie na ulicy patrzą na niego, albo coś o nim wiedzą, albo znają jego myśli). Widzi i słyszy rzeczy, których naprawdę dookoła nie ma (iluzje).
Ma też myśli, które nie odnoszą się do tego, co dzieje się w realnej rzeczywistości (osoba żyje jakby w zmienionym świecie). W psychozach mogą pojawić się omamy (na krześle siedzi gość, a tam jest marynarka), słuchowe ("głos mówiący w głowie"), węchowe (smród), czuciowe (łażenie robaków).
Psychozy z zachowaną świadomością mogą sprawiać zły kontakt (niechęć do odpowiadania na pytania, bo umysł jest pochłonięty urojeniami) lub brakiem orientacji co do miejsca.
Koledzy nie widzą choroby w ćwiczeniu jogi i „technikach" medytacji wschodniej, gdzie poprzez wyciszenie doznajemy ukojenia duchowego, ale nie mogą pojąć przeżyć duchowych związanych ze zjednania z Bogiem Osobowym (Eucharystii).
Po Komunii św. miłość Boża sprawia, że słodycz i pokój zalewają serce, a dusza doznaje ukojenia. Wówczas pragnę odosobnienia i milczenia oraz widzę swoją nędzę (staję się „ostatnim”). W tym czasie odchodzą wszelkie kuszenia i "ważne" sprawy ziemskie, każdego mogę przytulić...nawet wroga.
W nocy czytałem* bój duchowy, który stoczył Pan Jezus przed Świątynią, gdzie mieszanina uczonych w Piśmie, faryzeuszy i sadyceuszy zarzuciła Mu, że gwałci szabat (uzdrowił paralityka), a mieni się wysłannikiem Boga. Później wpadli w szał, bo Jezu powiedział, że nie jest wysłannikiem, ale Synem Boga Ojca: „Świętokradztwo! Bóg jest Tym, Który Jest, i nie ma synów!”.
- Niepokoicie się, bo czynię cuda (...) oskarżacie Mnie, że jestem demonem (...) Belzebub jest (...) nie brakuje mu oddanych wielbicieli...Dlaczego zatem oni nie czynią tego, co Ja czynię? (...) Ja wiem to, czego on nie wie i mogę to, czego on nie może. (...) Popełniacie błąd, bo oddajecie kult jednemu tylko, podczas gdy On jest cudowną Trójcą”.
Dalej Pan mówił o Bogu jako Miłości i naszym odkupieniu. Stwierdził, że „umarli usłyszą głos Syna Bożego”. Na to padło stwierdzenie, że „Ty jesteś szalony”.
- Do tego stopnia uczyniliście czymś naturalnym to, co nadprzyrodzone, że nadajecie słowom tylko znaczenie ziemskie i bezpośrednie.
Chodzi o to, że bez Światła nie można zrozumieć alegorii, a wówczas to „co ludzkie (...) tryumfuje nad duchem (...)”. Gdy mowa o śmierci chodzi o śmierć duszy i jej życie po śmierci (zmartwychwstanie ducha).
- Badacie Pisma, bo sądzicie, że otrzymacie - dzięki poznaniu ich - Życie wieczne. I nie zauważacie, że to właśnie Pisma mówią o Mnie? (...) Ale wy nie będziecie zbawieni. (...) Wy nie macie w sobie miłości Bożej. (...) Nie zna was Ojciec, bo (...) żebrzecie o chwałę jedni u drugich, a nie szukacie chwały Niebios (...)”.
Wczoraj św. Paweł powiedział: „Unikaj (...) głupich i niedowarzonych dociekań, wiedząc, że rodzą one kłótnie”. 2 Tm 2, 22-26
Dzisiaj jest wspomnienie świętego Piotr i Pawła, a to czas kuszenia, bo mam wielki kult do tych wybrańców Pana Jezusa.
Zły zaatakował mnie przez kolegę lekarza, któremu wskazałem, że w jego wynajmowanym mieszkaniu psychicznie maltretuje się dziecko. Po otrzymaniu pisma ze spółdzielni mieszkaniowej uważał, że jest to wynik mojej interwencji, a sprawę zgłaszali mieszkańcy bloku.
Kolega w złości powiedział, że jestem chory psychicznie (czytaj: słyszę krzyki, których nie ma). Powinien za to trafić do Komisji Etyki Lekarskiej.
W TV Trwam trafiłem na scenę sądu nad Zbawicielem, a w sercu pojawił się Pan Jezus z koroną ubrany w czerwony płaszcz... APEL
* „Poemat Boga-Człowieka” k. 3 c. 3 str. 14 -18
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 781
Dzisiaj byłem zmęczony pobytem w sądzie (sprawa spadkowa) i nie miałem chęci iść do kościoła, ale pomyślałem, że taka obecność jest milsza Bogu.
Podczas nabożeństwa do NSPJ i Mszy św. myśli zalewała sprawa zawodowa, krzywdy, Internet oraz czekający na mnie mecz Niemców z Włochami. Miałem tylko jedno pragnienie: zasnąć na chwilkę.
Podczas czytań uśmiechnąłem się, ponieważ z drugiego listu do Tymoteusza usłyszałem słowa o potrzebie oprzytomnienia tych, którzy zostali żywcem złapani przed diabła. Uśmiechnąłem się, bo poczułem, że to będzie intencja modlitewna dnia.
Po Komunii św. oddychałem coraz wolniej i głębiej z uniesieniem w sercu, a później przepłynęły obrazy:
1. szydzących z wiary
Właśnie hienami roku zostali Wojewódzki z Figurskim. Pan Kuba wcześniej mówił, że figura Pana Jezusa w Świebodzinie to totem...
Podłymi szydercami z naszej wiary jest K. Wątły i M. Gzyl z „krzywego zwierciadła”: małpują Mszę św. i chichoczą z Eucharystii. Dla nich krzyż to patyki z „człowieczkiem”, a figura Zbawiciela w Świebodzinie powinna mieć obrotową głowę z restauracją i machać kończynami jak pajacyk. Prokuratura, którą zawiadomiłem żądała dowodów na ich przestępstwa.
2. mistrzowie podchwytliwości (fałszu intelektualnego)
Tych reprezentuje Eliza Michalik i Tomasz Lis. Pani Dulska zaprosiła do siebie zakonnika i nawet z nim "dyskutowała"...
3. Judasze, których przykładem jest ksiądz Roman Kotliński...jeden z najbogatszych posłów. Już niedługo otrzyma prawdziwą zapłatę, bo odciąga od Boga tysiące dusz na całym świecie („Fakty i mity”).
4. kupczenie wiarą...na czele z Januszem Palikotem zdejmujących krzyże i robiących sobie żarty z wiary w Boga Objawionego. Właśnie w TVN „Fakty” Paweł Abramowicz wyśmiewał naiwność wierzących, którzy zauważyli na oknie bloku wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem.
5. ateiści głupkowaci...to klatka szatana w której siedzi Doda. Właśnie napisałem do senatora Stanisława Koguta, który sprawił jej ukaranie za obrażenie Słowa Prawdy.
6. faryzeusze
To katolicy „wierzący inaczej” (Donek i Bronek). Przystępują do Eucharystii, ale są za In vitro, zabijaniem dzieci szczególnej troski (z wadami, z gwałtu i u chorej matki). Ponadto chcą zamknąć Usta Boga i Matki Pana Jezusa...boją się też krzyża.
Właśnie Lech Włęsa mądrzy się na temat TV Trwam i o. Rydzyka. Najlepiej jak chwaliliby jego i zapraszali jako autorytet moralny. Niektórzy głupieją całkowicie przed zamknięciem oczu.
7. antykrzyżowcy
Pani HGW jednej nocy wycięła wszystkie krzyżyki na terenie Warszawy. Tutaj są też zwolennicy zdjęcia krzyża w Sejmie RP.
8. libertyni i lewacy oraz racjonaliści, a to nieskończona masa ogłupionych przez diabła.
9. „mądrzy” z królową mass-mediów prof. M. Środą oraz podobną Joanną Senyszyn.
10. uczeni w pisaniu, których przykładem jest redaktor Parma z „F i m”.
11. „naprawiacze” Kościoła świętego (Kalwin, Luter, itd.)
12. „ci, co nie wiedza, co czynią”: to jawni i skryci wrogowie Boga (masoni, członkowie mafii w tym bolszewickiej)... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 625
Dzisiaj są imieniny zmarłej teściowej. Przypomniał się czas, gdy zostałem przygarnięty przez nią po skończeniu studiów...miałem jeszcze jeden egzamin, a byłem bez grosza. Później wiele lat mieszkaliśmy wspólnie, ale nie rozumiałem dobroci innych, bo byłem ważny.
Wówczas nie miałem poczucia wdzięczności i obdarowywania z głębi serca. Teraz wiem, że więcej radości jest w dawaniu niż w braniu. Szczególnie wredne są dzieci, który uważają, że rodzice muszą utrzymywać je mimo, a wydoroślały.
W Litanii do Najśw. Serca Pana Jezusa przepraszałem za moje niestosowne zachowanie i prosiłem o przelanie na mnie grzechów teściów, a także moich rodziców. Dziwnie szybko przebiegło nabożeństwo i Msza św.!
W czytaniu padły słowa o przekrętach finansowych (jak przy A2 i budowie stadionów). Arcykapłan Chilkiasz powiedział: "Znalazłem księgę Prawa w świątyni Pana", a ówczesny sekretarz Szafan poszedł do króla i zdał mu sprawę z tego zdarzenia, bo: "Słudzy twoi wybrali pieniądze znajdujące się w świątyni i wręczyli je kierownikom robót nadzorującym w świątyni Pana".
Król rozdarł szaty, „Bo wielki gniew Pana zapłonął przeciwko nam z tego powodu, że przodkowie nasi nie słuchali słów tejże księgi, by spełniać wszystko, co jest w niej napisane". Król z ludem ponowił przymierze z Bogiem: „że pójdą za Panem, że będą przestrzegali Jego poleceń, przykazań i praw całym sercem i całą duszą /../”. 2 Krl 22
To przykład niewdzięczności w stosunku do Boga z opamiętaniem się po latach. Przed tym zapisem sąsiadka pokazała mi uschnięte drzewo. Na ten moment Pan Jezus powiedział: „każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. /../ Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone". Mt 7 15-22
Ogarnij cały świat przygarniętych: imigrantów, otrzymujących azyl polityczny, miejsca w schroniskach i przytuliskach, hospicjach, domach opieki, obozach uchodźców. Właśnie otworzyłem nasz miesięcznik medyczny, gdzie jest informacja o Domu Lekarza Seniora...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 649
W środku nocy naczelny "mędrek" RP Kuba Wątły z "chrześcijańskim" doktorem wyjaśniają, że nie ma czegoś takiego jak obraza uczuć religijnych. Jest XXI wiek, mamy państwo świeckie w środku Europy i nie wolno ograniczać wolności czyli obrażania Boga z każdym otwarciem ust. Zobacz demoniczną logikę.
Później przyśniła się prof. Joanna Senyszyn z którą chciałem porozmawiać, a wcześniej spotkałem Janusza Palikota, który klęczał na piasku w „kaplicy przykościelnej”. Wyraźnie widziałem jego szyderstwo, a kapłan w uniżeniu wręczył mu bukiet kwiatów (prawdopodobnie był to Roman Kotliński). Pasują do siebie: ludzka paskuda i Judasz. Prawdopodobnie kończyli tą samą „szkołę", bo obaj wykorzystywali wiarę do kamuflażu swoich „misji”.
Jako posłowie okazali się tymi, którzy nie wiedzą ile posiadają, a na początku 2011 roku redaktor naczelny „Faktów i mitów” apelował do hierarchii kościelnej: „jesteście Polakami i widzicie biedę swych rodaków. Opamiętajcie się w swojej pazerności /../ zyskacie /../ wielką zasługę w niebie swojego Boga”. Okazało się, że sam ma 4 miliony, które zarobił na wydanej książce...
Przykro mi, ponieważ na nabożeństwo do Najśw. Serca Pana Jezusa przybyło 20 osób. Przypominają się słowa proboszcza, który mówił, że w dziele ewangelizacji uczestniczy garstka. Wspomniał też o opuszczeniu Pana Jezusa. To jest zrozumiałe, ale nie możemy sami oddawać pola szatanowi...
W poczuciu grzeszności pobiegłem do spowiednika, bo:
1. przepłynął świat zwierząt, gdzie nie ma czegoś takiego jak „seks”. Bogu i mojemu sercu miła jest czystość, ale białych małżeństw jest garstka. Wiadomo, że zacznie się dyskusja, ale ja piszę to, co czuję w danym momencie.
2. zły wciąż kusi złością na krzywdzicieli, ale znalazłem sposób...pokusę przekazuję w intencji kapłanów!
3. złe emocje budzi spadek po rodzicach, który dzieli rodzinę i odbiera pokój z powodu machlojek najbliższych.
Po moim wywodzie kapłan stwierdził, że dlatego jest zawołanie: „Serce Jezusa dla zelżywości naszych starte”. Tak, bo Serca Pana Jezusa, które jest ogniskiem miłości i świętości nadal doświadcza wiele cierpień, zniewag i obelg (zelżywości). Popłakałem się z powodu otrzymania łaski odpuszczenia moich nieczystości.
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. /../ ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia /../". Mt 7, 6.12-14.
W wielkim uniesieniu słuchałem czytań, a po Komunii św. padłem przed Panem Jezusem z Najśw. Sercem oraz gromnicą i chrzcielnicą. Jako pokutę mam odmówić dziesiątkę różańca: „Chrzest Pana Jezusa w Jordanie”. Chrzest jest taką oblucją duchową.
Właśnie odnowiłem płotek przed blokiem, a w drodze do kościoła widziałem czyszczącego swój dom, myjących samochody oraz pielęgnujących ogródki i trawniki. W TV mówiono o zawodzie sprzątaczki. Przewijała się czystość jako odpowiednik odpuszczenia grzechów (czystości duchowej)...
Podczas błogosławieństwa ponownie padłem na kolana i tak chciałbym trwać. Niekiedy trudno klęczeć przez chwilkę, a teraz nie czułem bólu i z wielką radością pragnąłem adorować Pana Jezusa z Najśw. Sercem...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 772
Przyśniło się dużo ludzi z dziećmi, bo dzisiaj jako lekarz jadę do lekarza. Na miejscu niespodzianka, bo kolega nie przyjmuje od 8.00, ale od 10.20. Miałem wolną godzinę, a w tym czasie na korytarzu przesuwały się masy chorych: kulejących, prowadzonych przez innych, wiezionych na łóżkach lub wózkach.
Ktoś , kto nie styka się z ludzkimi ułomnościami powinien posiedzieć w tym miejscu, bo ludzie zdrowi nie wykorzystują łaski zdrowia w odpowiedni sposób. Zacząłem odmawiać moją modlitwę - w tej prostej do odczytania - intencji, a wielkie pocieszenie napłynęło do serca. Godzina minęła szybko i dalej chciałbym trwać w tym wołaniu do Boga.
Nie wiedziałem jak poprosić lekarza o skierowanie na badanie, bo szkoda jego czasu, ale Pan sprawił, że pierwsza pacjentka ze stwardnieniem rozsianym nie mogła wejść do gabinetu. Pomogłem jej mężowi i podałem karteczkę. Później zabraliśmy chorą, a ja odebrałem już wypisany druk.
Na początku Mszy św. kapłan mówił o chorobie i prosił, aby przyjąć tą próbę. Podczas nabożeństwa do Najśw. Serca Pana Jezusa pod kościołem przejechała karetka pogotowia na sygnale. Wyobraź sobie wszystkich ludzi czekających na jej przybycie i ratunek.
Znam to zniecierpliwienie, bo wiele razy dojeżdżałem do zmarłego. Ile krzyku witała nas wówczas, a czasami złorzeczeń. Chorzy i rodzina emitują „zła energię”, która udziela się lekarzowi.
Przed Komunią św. przytuliłem twarz do złożonych rąk, a łzy zakręciły się w oczach. Z serca wyrwało się powtarzane wołanie „Jezu, Jezu”, a pokój i słodycz napływały do duszy. Świat nie może dać tej łaski.
Z pr. „Czarno na białym” popłynęła informacja o oddziale pulmonologicznym, który czeka na ordynatora, ale nikt się nie zgłasza. Zobaczymy, co Pan Jezus jeszcze pokaże w ramach tej intencji.
Późnym wieczorem przekazano relację z korytarza szpitala mającego ostry dyżur. „Normalni” chorzy czekają tam godzinami, bo pierwszeństwo mają przywożeni pogotowiem. Jeden z mężczyzn czekał do 3.00 nad ranem.
Pokazano też tragedię. Syn przywiózł pod drzwi szpitala ojca z zawałem serca (nie wezwał pogotowia) i tam zmarł nim doczekał się pomocy.
Przed snem czytałem „Poemat Boga-Człowieka”, a zacząłem ks. 3 cz. 3, gdzie Pan Jezus stał z małym chłopcem przy sadzawce Betesda. Do tego miejsca zstępował Anioł Pański, a wówczas woda poruszała się i podnosiła i następowały uzdrowienia zazwyczaj tych zdrowszych.
W najgorszej sytuacji byli tam niewidomi, kalecy oraz sparaliżowani. Chłopczyk zauważył światło i Anioła, a woda uniosła się w postaci fali uderzającej o brzeg. Chory z owrzodzeniem kończyny wskoczył i wyszedł z blizną!
Pan Jezus podszedł do biednego paralityka i zlitował się nad nim, bo od lat nie miał nikogo, kto mógłby wnieść go do sadzawki w momencie poruszenia wody...kazał mu wstać i wziąć swoje łoże. APEL
- 24.06.2012(n) ZA OFIARY ZWYRODNIAŁEJ WŁADZY
- 23.06.2012(s) ZA TYCH, CO ZAPOMNIELI O BOGU OJCU
- 22.06.2012(pt) ZA SPISKUJĄCYCH
- 21.06.2012(c) ZA PROSZĄCYCH O PRZEBACZENIE
- 20.06.2012(ś) ZA SAMOBÓJCÓW DUCHOWYCH
- 19.06.2012(w) ZA ROBIĄCYCH GŁUPSTWA
- 18.06.2012(p) ZA TRACĄCYCH CZYSTOŚĆ
- 17.06.2012(n) ZA ZWYRODNIAŁĄ WŁADZĘ
- 16.06.2012(s) ZA NAPEŁNIONYCH RADOŚCIĄ
- 15.06.2012(pt) ZA GRZESZNYCH KAPŁANÓW I DUSZE TAKICH