- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 682
Prezydent Bronisław Komorowski walczył z krzyżem Pana Jezusa, a na jego rozkaz Jan Dworak w KRRiT blokował uzyskanie koncesji przez TV Trwam. Ponadto jest zwolennikiem zabijaniem dzieci szczególnej troski (poczętych z gwałtu, mających wady i zagrażających życiu ciężarnej matki) oraz za ludobójstwem (In vitro).
Jednocześnie zaprosił Benedykta XVI do naszej ojczyzny. To typowy przykład człowieka pozornie wierzącego...
W „Kropce nad i” Stefan Niesiołowski dał popis, bo jest zwolennikiem uszczęśliwiania ludzi (In vitro). Na forum Wprost.pl napisałem, że jestem zdziwiony jego faryzeizmem, a nawet zaprzedaniem się poganom (wg ks. proroka Barucha).
<< Wiedza posła Stefana Niesiołowskiego jest zepsuciem. Zabijanie w imię uszczęśliwiania par bezdzietnych jest argumentem wprost od Bestii, ponieważ w momencie połączenia plemnika z jajeczkiem dokonuje się wcielenie "dorosłej" duszy człowieka.
Co stało się w końcu życia Stefanowi Niesiołowskiemu, że jawnie grzeszy i nie boi się Sądu Bożego (biolog i katolik)? Wydaje się, że został opętany intelektualne. Ofiara nie ryczy i nie pluje gwoździami, ale gubi wielkie rzesze dusz swoją "wiedzą". >>
Do studia „Bez ograniczeń” wciąż dzwoni pan Ryszard z Chojnic, który prawdopodobnie jest św. Jehowy („kapłan królewski”), który ma rozległą wiedzę biblijną (podał nawet nr swojego telefonu dla chcących się kłócić).
Przez całe nabożeństwo do NKPJ oraz Mszę św. demon zalewał mnie różnymi „ważnymi sprawami”. Po ostatniej spowiedzi uzyskałem czystość, a Bestia jest niezmordowana. W ostatniej „Gazecie warszawskiej” w art. „Mimowolne pouczenie demona czyli jak działa szatan” napisano to, co wiem.
Na ten moment pasują wykrzyczane - podczas egzorcyzmów - słowa złego ducha: naszym obowiązkiem jest kusić...zawsze i wszędzie, każdego bez wyjątku i bez względu na wszystko. Ktoś zawsze wpadnie w te sidła, a niektórzy na wieczność.
Pan Jezus przestrzega, aby nie modlić się i nie wykonywać uczynków pobożnych na pokaz. Dzisiaj to rzadkość, ponieważ jest odwrotnie: wierzący nie mają poważania należnego w społeczeństwie.
Modlący się na pokaz są specjalnie szkoleni dla zmylenia ludzi, ale ujawniają się z powodu swojej „doskonałej” religijności. Klęczy taki w najwyższym uniżeniu przez pół godziny. To obrzydliwy kamuflaż. Nikt tak nie czyni, bo i po co.
Wczoraj była Msza św. pogrzebowa kolegi lekarza. To był dobry człowiek, nikomu nie odmówił pomocy, ale do końca trwał w pogaństwie. Nie byłem na tej Mszy św., bo nie lubię „grzebania umarłych przez umarłych”. Pomodlę się za niego, bo na „gregoriankę” nikt nie przyjdzie.
Msza podobała się znajomemu pijaczkowi, ale był oburzony, że „ksiądz podsuwał tacę pod nos”...
- Kiedyś też tak uważałem, bo wciąż odprawiały się nabożeństwa za dusze niewierzących. Wreszcie krzyknięto z Nieba: „przecież ty z tego korzystasz”! Przyznał mi rację, bo widział zapalone światła.
Co kogoś obchodzi, że ja daję na tacę? Wiara niesie ze sobą różne obowiązki, także finansowe. Dla mojej rodziny roczny wydatek sięga 2 - 3 tys. złotych. Kolega zaoszczędził z żoną 50 tysięcy (25 lat) lub 100 tys. (50 lat).
Ilu jest pozornie pobożnych. Ludzie nawet nie widzą w tym nic złego, bo „widziałem go w kościele”. Grają takim i śpiewają na pogrzebach, a żegna ich wielka masa ludzi...jeszcze po śmierci trwa ich chwała.
Przez całą Mszę św. na posadzce kościelnej żuk nie mógł odwrócić się z grzbietu na nogi. Podczas podchodzenia do Komunii św. chciałem mu pomóc, ale był już martwy. Czy to symbol pozornie pobożnych? Nie wiem, ale tak by pasowało. Jesteś odwrócony od Boga aż do śmierci.
Po zjednaniu z Panem Jezusem kuszenia jakby ręką odjął, ale serce zalał wielki smutek, który trwał przez cały wieczór.
W kościele jest tablica ku czci poprzedniego proboszcza, gdzie płonie „wieczna lampka” i wierni stawiają kwiaty. Nie lubię takiego kultu ludzi, ale obecny proboszcz nie widzi w tym nic złego. Jedna z parafianek poprosiła, abym wymienił baterię w tej lampce. Spełniłem jej prośbę mrucząc o Bogu, Panu Jezusie i kulcie świętych...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 645
W czasie tej doby duchowej Pan Jezus pokazał mi Swoje cierpienie, które dla wielu idzie na marne. W ręku znalazły się różne karteczki z początku mojego nawrócenia (1988r.), gdzie były słowa: Wybawiciel = Chrystus (grec.) = Mesjasz (hebr.).
Tam była też informacja, że Pascha (uczta wieczorna) to pamiątka wyjścia Hebrajczyków z Egiptu (1200 r. przed Chrystusem). Ten posiłek spożywano w pośpiechu z laskami gotowymi do drogi, a krwią baranka oznaczono odrzwia (znak życia).
Właśnie Bóg mówi od ołtarza przez proroka Ozeasza: "Miłowałem Izraela /../ oni zaś nie rozumieli, że troszczyłem się o nich. /../ Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu /../ pośrodku ciebie jestem Ja, Święty /../". Oz 11 Psalmista doda: „Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie”. Ps 8
Po wstaniu zacząłem śpiewać: „O! Krwi i Wodo któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego jako zdrój miłosierdzia dla nas. Ufamy Tobie”. Powtarzałem to szereg razy, a w sercu pojawił się przebieg Bolesnej Męki Zbawiciela, której symbolem jest Najdroższa Krew.
Łzy zalały oczy i na kolanach odmówiłem pokutę zadaną podczas spowiedzi i litanię do NKPJ. W wielkim uniesieniu wołałem do św. Krwi Pana Jezusa spływającej w Ogrójcu, z ran podczas biczowania, spod cierniowej korony oraz na krzyżu.
Dodałem jeszcze nowennę patrząc w obrazek Świętego Oblicza z chusty Weroniki (znajduje się w Bazylice św. Apostoła Piotra w Rzymie), który znalazłem w kościele. Pasowała moja modlitwa, ale nie znałem intencji.
Przykro mi, ponieważ na nabożeństwo do NKPJ przybyło kilka osób. Moją duszę zalało poczucie świętości miejsca w którym Pan Jezus codziennie schodzi z Nieba i przelewa za nas Swoją Krew. Tutaj następuje nasze zjednanie.
Jaki sens miałoby moje życie bez Eucharystii, która sprawia, że czekasz z radością na śmierć...na odejście do jakiegoś pokoiku w Niebieskich Apartamentach.
Dzisiaj Pan Jezus rozsyła uczniów: "Idźcie i głoście: «Bliskie już jest królestwo niebieskie». Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. /../ Gdyby was gdzie nie chciano przyjąć /../ powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu". Mt 10, 7-15
Na karteczce znalazłem też zaproszenie do uczestnictwa w nawracaniu grzeszników (co się stanie), pomaganiu kapłanom (tak czynię), uwalnianiu dusz cierpiących w Czyśćcu oraz wskazywaniu ludziom na dobrą i godną śmierć (wszędzie to głoszę).
Dodatkowo jako lekarz mam być „uzdrowieniem chorych”, co oznacza leczenie ciała i duszy. Za to otrzymam nagrodę: z b a w i e n i e (życie wieczne). Wówczas zawołałem: „Matko Najświętsza w Twoje macierzyńskie Serce składam moje życie, abyś Sama pokierowała wszystkim”.
Nic nie zapowiadało nagłego bólu rozłąki z Panem Jezusem, ale po przyjęciu Eucharystii poczułem odprysk św. Hostii, która dodatkowo zgięła się na pół. Nawet teraz, gdy piszę na klawiaturę komputera płyną łzy, a w TV Trwam pokazują stygmatyczkę z krwawiącymi ranami.
To współcierpienie ze Zbawicielem, który wcielił się w nasze nędzne ciało i przelał Najdroższą Krew dla naszego odkupienia. Tylko garstka pragnie zbawienia, a wielu wybiera świadome pogaństwo. Ponadto katolicy nie chcą św. Chleba (Cudu Ostatniego).
W „Gazecie warszawskiej” (28/2012) zamieszczono słowa demona, który podczas egzorcyzmów powiedział:
„Jezusowi Msza św. nie jest potrzebna. Wymyślił ją dla was, abyście mogli mieć Go na co dzień. A wy, głupcy, plujecie na to, nie przyjmujecie tego, a moglibyście być jak On. Każdego z was chce mieć przy Sobie i dlatego daje wam Swoje Ciało i Krew. To jedyny środek z b a w i e n i a”.
Intencję odczytałem dopiero w sobotę i w wielkim bólu odmówiłem całą moją modlitwę (z instruktażu). Po Mszy św. zawołałem jeszcze do 5-ciu św. Ran Pana Jezusa.
Na koniec zostałem całkowicie zadziwiony, bo w tyg. „Idziemy” wzrok zatrzymał tytuł: „Krwiodawcy policzeni” ze zdjęciem proszącego dzieciątka: „Podaruj kroplę miłości. Twoja krew uratuje mi życie”.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 778
Dusza bezgrzeszna (niewinna) przynosi Bogu wielką radość. Symbolem niewinności jest dziecko. Dlatego Pan Jezus kazał, aby dzieci przychodziły do Niego. Mam taki obraz na którym Zbawiciel błogosławi matki i dzieci.
Dla mnie takimi duszami są też osoby starsze żyjące w Bogu, ale zaraz zacznie się dyskusja o podłych staruszkach, zapartych aż do śmierci...
Z powodu utraty niewinności nie będę mógł iść do Komunii św., ale wiem, że Pan Jezus jakoś pomoże. W kościele napłynęło, abym usiadł przed obrazem Pana Jezusa z Najśw. Sercem. Tak uczyniłem, a podczas śpiewu do Najdroższej Krwi z białej lilii odpadł płatek.
Taka jest właśnie moja dusza...odpadł kawałek bieli. Ja nie mam grzechu jako normalny człowiek, ale moje poczucie niewinności ma inną poprzeczkę.
Przybył kapłan, ale miałem opory czy podejść do konfesjonału, bo wczoraj dyskutowaliśmy. Wiem jednak, że to łaska Pana Jezusa, której nie mogę odrzucić.
Radość, bo moje serce zostało uwolnione od niechęci do rodziny (sprawa spadkowa) oraz do kolegów lekarzy, którzy zdziczeli w swoim zachowaniu broniąc powalającego krzyż Pana Jezusa. To katolicy, którzy stanęli po stronie bezbożnika i grzeszą matacząc.
Kapłan stwierdził, że miłość małżeńska nie jest grzechem. To wiem, ale w moim wypadku radość daje czystosć. Komunia św. unosiła się w ustach i chciałbym, aby to trwało wiecznie!
Wszystko zakończyły dwie pieśni. W jednej była prośba o przybycie Pana Jezusa do mojej duszy, co się właśnie spełniło w Eucharystii, a w drugiej, że żyję w przyjaźni z Bogiem...Alleluja!
Pan Jezus mówi: „Kochać nie znaczy doznawać przyjemności w ciele i przez ciało. To jest zmysłowość. (...) Miłość jest uczuciem duszy do duszy, sfery wyższej wobec sfery wyższej. Przez nią w towarzyszce nie widzi się niewolnicy, lecz (...) połowę, która formuje z mężczyzną całość zdolną stworzyć życie"....* APEL
*„Poemat Boga - Człowieka” k. 3 c. 3 str. 111-112
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 776
Jak oddzielić wiarę od naszego życia (w tym polityki), bo oto Pan mówi do proroka Ozeasza: "Synowie Izraela czynili sobie królów, lecz wbrew mojej woli (...): Czynili posągi ze srebra swego i złota, na własną zagładę. (...) Oni wiatr sieją (...) Zboże bez kłosów nie dostarczy mąki; jeśliby nawet dało, zabierze ją obcy (...) niech wrócą znów do Egiptu". Dz 8
Red. Janusz Rolicki w „Fakcie” pieje na temat UE, bo szczęściem dla każdego ma być posiadanie paszportu europejskiego i wspólnego rządu w Brukseli. Z wiekiem głowa twardnieje, ale czerwone dziadki mają się dobrze i występują w roli autorytetów moralnych, a nawet proroków. Zobacz jak moce piekielne mulą w mózgach „mądrych”.
Poganie mają pragnienie panowania nad tym światem. Boga nie ma, ale wolą bajki...o ewolucji i wielkim wybuchu. Zbliżają się czasy końcowe, a zaćmieni duchowo nie chcą wrócić do Raju, bo chcą go zbudować na ziemi.
W tej wspólnocie bez Prawa Bożego będą żyli gorzej od zwierząt, bo te nie ubliżają Bogu jak bojówkarze szkoleni od dziecka (Kuba Wątły, Mariusz Gzyl i Kuba Wojewódzki)...
Włączysz „Super Stację”, a tam red. Paradowska wymienia poglądy z Palikotem...w TVN posłanka Anna Grodzka (były Krzysztof Bęgowski) mówi o In vitro, a Eliza Michalik z posłem Armandem Ryfińskim wyśmiewają moją wiarę i kombinują jak zdjąć krzyż z sali sejmowej. Ten krzyż bardzo drażni świadomie wybierających pogaństwo, bo podarowała go matka ks. Jerzego Popiełuszki.
Napisałem do niego, że żąda „państwa prawa” i zawieszenia krzyża w biały dzień (po jego zdjęciu). „Ostrzegam, aby Pan nie angażował się w zdejmowanie krzyża Pana Jezusa, bo Bóg ma czas. Ja taki podniosłem...leżał powalony przez ze złamaną figurą Zbawiciela. Od 25 lat opiekuję się tym Najświętszym miejscem na świecie...jako symbolem grobu mojej Ostatniej Miłości”.
Przekazałem mu też informację o zachowaniu kolegów „katolików” z samorządu lekarskiego, którzy stanęli po stronie psychiatry powalającego krzyż Pana naszego.
Po przebudzeniu, w nagłym błysku poznałem intencję:
1. na dzisiejszy dzień przeniosłem słowa Boga do proroka Ezechiela (Ez 2,2-5): „(...) posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy mi się sprzeciwiali. (...) To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach (...) są bowiem ludem opornym (...)”.
2. na jej potwierdzenie wzrok zatrzymał „Fakt TV” ze zdjęciem Bogusława Lindy i tytułem „Twardziel powraca do gry”.
Od Ołtarza Świętego płynęło Słowo: „Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy (...)”. Tacy czekają tylko na zakończenie szabatu, aby z uspokojonym sumieniem wrócić do oszukiwania oraz kupowania biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać". Am 8, 9-12
Uśmiechnąłem się, bo to relacja z tajnych poczynań naszego rządu. Okazuje się, że premier - biedaczek nic nie wiedział (tak zeznał w prokuraturze) o tym, że prezydent Lech Kaczyński chciał lecieć do Katynia. Red. Warzecha pisze w „Fakcie”, że „szef rządu jest zdradziecko odcinany od informacji (...)”, a ja uważam, że dobrowolnie przyjął rolę zakładnika (chory na władzę) i wpadł w pułapkę.
W „Kropce nad i” pojawił się Stefan Niesiołowski zwolennik uszczęśliwiania ludzkości zabiegiem In vitro. Tak zawierzył Partii, że nie boi się nawet Sądu Ostatecznego. Dziwne, że jako biolog nie dostrzega Cudu Stworzenia, a jako katolik nie obchodzi go nieśmiertelna dusza i życie wieczne.
Świadome grzeszenie z liczeniem na późniejsze Miłosierdzie Boże jest wyrazem głupoty duchowej. Wprost szokuje lekceważenie Sprawiedliwości Bożej. Poseł został opętany intelektualnie, bo jego wiedza i mądrość jest skierowana na czynienie zła.
Każdy z nas ma iść za Dobrym Pasterzem ubranym w prosty strój z torbą na chleb, który wg bezczelnych faryzeuszy (Mt 9, 32-37): "Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy".
Większość jednak woli przywódców otoczonych dworakami, którzy rozdają dobra ziemskie: władzę, posiadanie i wszelkie wyuzdane przyjemności (wczasy na drugim końcu świata, udawanie entuzjazmu związanego z pogańskimi igrzyskami, celebrytyzm, wydawanie książek, zdjęcia na okładkach, a na końcu kombatanctwo...itd.). W ten sposób podpisują pakt z wysłannikami diabła (oddają swoją wolną wolę).
W bezczelności wyćwiczyli się bolszewicy...”patrz w oczy i kłam”. Właśnie Paweł Graś mówi odważnie do kamery, że premier Donald Tusk nigdy nie kłamie! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 864
Tuż po północy rozpoczęła się nawałnica z trzaskaniem piorunów. W „Fakcie” napisano, że mitem jest zapalanie w tym czasie gromnicy. Z tego wynika, że głupotą jest także żegnanie się wodą święconą.
Podczas każdego błysku i huku napływały moje grzechy, a także chorzy, których skrzywdziłem. Ile razy sam sobie mogłem narobić kłopotów. Z twarzą w dłoniach powtarzałem: „przebacz Jezu, przebacz Boże”.
Odmówiłem koronkę do miłosierdzia, ale ustnie, bo zły zalał mnie rozmyślaniami, dochodzeniem swego w Izbie Lekarskiej oraz dyskusją w myślach z kolegami, którzy nie mogą pojąć, że mam łaskę wiary. Nie ma żadnej łączności pomiędzy człowiekiem duchowym i cielesnym ("zespół bzik") czyli bardzo zaburzona interkomunikacja.
W śnie oglądałem procesję w której mężczyźni nieśli niby łódź lśniącą od złota i drogich diamentów...jakby „Arkę”, która jest symbolem mocy Bożej! Wizję przerwało ukąszenie komarzycy.
Wyjaśniło się diabelskie natchnienie, aby skasować zapisy, zaprzestać dawania świadectwa wiary i zacząć „normalne” życie. Normalne życie czyli bezbożne!
Szatan nienawidzi takich jak ja i atakuje w sposób duchowy, ale w świecie realnym szkodzi poprzez swoich popleczników...stąd mamy męczenników.
W oczekiwaniu na nabożeństwo do NKPJ serce zalało poczucie świętości kościoła, a dusza zawołała: „Jak miła jest świątynia Twoja Panie”. Nawet teraz, gdy piszę mam łzy w oczach.
"Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, a wielkość Jego niezgłębiona. (...) Pokolenie pokoleniu głosi Twoje dzieła i zwiastuje Twoje potężne czyny. (...) Mówią o potędze Twoich dzieł straszliwych i głoszą Twoją wielkość". Ps 149, 2-9
Po błogosławieństwie Najśw. Sakramentem zrozumiałem, że dzisiejsza intencja dotyczy mocy Boga: stąd pioruny (”przyroda” u ateistów), sen o Arce oraz cuda, które właśnie uczynił Pan Jezus (ożywił zmarłą córkę zwierzchnika synagogi oraz uzdrowił kobietę chorą na krwotok). Mt 9, 18-26
Na zakończenie Mszy św. siostra zaśpiewała: „O! Ty Przedwieczny, który lat tysiące co dzień gasisz i zapalasz słońce (...) któż Ty jesteś, Panie niezmierzony? Musisz być mocnym, kiedy ciskasz gromy (...)”.
W „Gazecie warszawskiej” straszą końcem świata (Objawienia), a Bóg przekazał to już przez proroka Amosa: "Owego dnia (...) zajdzie słońce w południe i w dzień świetlany zaciemnię ziemię. Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje (...) uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dzień goryczy (...) ześlę (...) głód słuchania słów Pana”. Am 8, 9-12
W „Kropce nad i” pojawił się Stefan Niesiołowski („wierzący inaczej”), który zgodnie z wytycznymi partii stał się zwolennikiem In vitro. Zapienił się na wyznawców Boga Objawionego i stwierdził: „Każdy na Sądzie Ostatecznym sam będzie odpowiadał, ale przed Panem Bogiem”. Na forum Wprost.pl nie zamieszczono mojego komentarza (cenzura), ale ktoś słusznie napisał, że pan poseł nawet przed Boga nie trafi...
Na ten moment pokazują „mocarzy”: Putina oglądającego z samolotu potop w ok. Morza Czarnego oraz Donalda Tuska, który nie kłania się księżom fotografującego się z mistrzami świata! To przyjemniejsze niż odwiedzanie ofiar kataklizmów. Pisałem do niego, że rządzi bez błogosławieństwa Bożego.
Naprawdę spotka nas wielkie nieszczęście, bo ludzie są nieświadomi boju duchowego. Dominik Tarczyński w "Gazecie Polskiej" w tytule art. stawia retoryczne pytanie: "Czy demon krąży nad Polską"?
To jasne, że krąży, bo jesteśmy celem ataku sił ciemności (niedobitki na kuli ziemskiej), a Episkopat nie chce powołania Pana Jezusa na Króla Polski. Jak pokonamy wrogów, którzy na naszych oczach demolują wolną ojczyznę daną przez Boga?
Dzisiaj miałem pokazaną także drugą stronę Mocy Stwórcy:
1. to Objawienia Matki Bożej jako wyraz Miłości Stwórcy, który w ten sposób ostrzega nas, a nawet prosi o nawrócenie
2. dzieło Miłosierdzia przekazane przez s. Faustynę
3. poświęcających swoje życie dla wiary (misjonarze) i Boga (męczennicy)
4. pozorną bezbronność Boga...
APEL
- 08.07.2012(n) ZA CIERPIENA SŁUG PANA
- 07.07.2012(s) ZA PRZEŻYWAJĄCYCH CIEMNOŚĆ W DUSZY
- 06.07.2012(pt) ZA ROBIĄCYCH ZAMIESZANIE
- 05.07.2012(c) ZA PRAGNĄCYCH POKOJU W RODZINIE
- 04.07.2012(ś) ZA WZAJEMNIE DRĘCZĄCYCH SIĘ
- 03.07.2012(w) ZA NIEDOWIERZAJĄCYCH
- 02.07.2012(p) ZA CZYNIĄCYCH POPRAWKI
- 01.07.2012(n) ZA ŻĄDNYCH KRWI
- 30.06.2012(s) ZA PRAGNĄCYCH CUDOWNEGO UZDROWIENIA
- 29.06.2012(pt) ZA POMÓWIONYCH O CHOROBĘ PSYCHICZNĄ