- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 864
Tuż po północy rozpoczęła się nawałnica z trzaskaniem piorunów. W „Fakcie” napisano, że mitem jest zapalanie w tym czasie gromnicy. Z tego wynika, że głupotą jest także żegnanie się wodą święconą.
Podczas każdego błysku i huku napływały moje grzechy, a także chorzy, których skrzywdziłem. Ile razy sam sobie mogłem narobić kłopotów. Z twarzą w dłoniach powtarzałem: „przebacz Jezu, przebacz Boże”.
Odmówiłem koronkę do miłosierdzia, ale ustnie, bo zły zalał mnie rozmyślaniami, dochodzeniem swego w Izbie Lekarskiej oraz dyskusją w myślach z kolegami, którzy nie mogą pojąć, że mam łaskę wiary. Nie ma żadnej łączności pomiędzy człowiekiem duchowym i cielesnym ("zespół bzik") czyli bardzo zaburzona interkomunikacja.
W śnie oglądałem procesję w której mężczyźni nieśli niby łódź lśniącą od złota i drogich diamentów...jakby „Arkę”, która jest symbolem mocy Bożej! Wizję przerwało ukąszenie komarzycy.
Wyjaśniło się diabelskie natchnienie, aby skasować zapisy, zaprzestać dawania świadectwa wiary i zacząć „normalne” życie. Normalne życie czyli bezbożne!
Szatan nienawidzi takich jak ja i atakuje w sposób duchowy, ale w świecie realnym szkodzi poprzez swoich popleczników...stąd mamy męczenników.
W oczekiwaniu na nabożeństwo do NKPJ serce zalało poczucie świętości kościoła, a dusza zawołała: „Jak miła jest świątynia Twoja Panie”. Nawet teraz, gdy piszę mam łzy w oczach.
"Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, a wielkość Jego niezgłębiona. (...) Pokolenie pokoleniu głosi Twoje dzieła i zwiastuje Twoje potężne czyny. (...) Mówią o potędze Twoich dzieł straszliwych i głoszą Twoją wielkość". Ps 149, 2-9
Po błogosławieństwie Najśw. Sakramentem zrozumiałem, że dzisiejsza intencja dotyczy mocy Boga: stąd pioruny (”przyroda” u ateistów), sen o Arce oraz cuda, które właśnie uczynił Pan Jezus (ożywił zmarłą córkę zwierzchnika synagogi oraz uzdrowił kobietę chorą na krwotok). Mt 9, 18-26
Na zakończenie Mszy św. siostra zaśpiewała: „O! Ty Przedwieczny, który lat tysiące co dzień gasisz i zapalasz słońce (...) któż Ty jesteś, Panie niezmierzony? Musisz być mocnym, kiedy ciskasz gromy (...)”.
W „Gazecie warszawskiej” straszą końcem świata (Objawienia), a Bóg przekazał to już przez proroka Amosa: "Owego dnia (...) zajdzie słońce w południe i w dzień świetlany zaciemnię ziemię. Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje (...) uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dzień goryczy (...) ześlę (...) głód słuchania słów Pana”. Am 8, 9-12
W „Kropce nad i” pojawił się Stefan Niesiołowski („wierzący inaczej”), który zgodnie z wytycznymi partii stał się zwolennikiem In vitro. Zapienił się na wyznawców Boga Objawionego i stwierdził: „Każdy na Sądzie Ostatecznym sam będzie odpowiadał, ale przed Panem Bogiem”. Na forum Wprost.pl nie zamieszczono mojego komentarza (cenzura), ale ktoś słusznie napisał, że pan poseł nawet przed Boga nie trafi...
Na ten moment pokazują „mocarzy”: Putina oglądającego z samolotu potop w ok. Morza Czarnego oraz Donalda Tuska, który nie kłania się księżom fotografującego się z mistrzami świata! To przyjemniejsze niż odwiedzanie ofiar kataklizmów. Pisałem do niego, że rządzi bez błogosławieństwa Bożego.
Naprawdę spotka nas wielkie nieszczęście, bo ludzie są nieświadomi boju duchowego. Dominik Tarczyński w "Gazecie Polskiej" w tytule art. stawia retoryczne pytanie: "Czy demon krąży nad Polską"?
To jasne, że krąży, bo jesteśmy celem ataku sił ciemności (niedobitki na kuli ziemskiej), a Episkopat nie chce powołania Pana Jezusa na Króla Polski. Jak pokonamy wrogów, którzy na naszych oczach demolują wolną ojczyznę daną przez Boga?
Dzisiaj miałem pokazaną także drugą stronę Mocy Stwórcy:
1. to Objawienia Matki Bożej jako wyraz Miłości Stwórcy, który w ten sposób ostrzega nas, a nawet prosi o nawrócenie
2. dzieło Miłosierdzia przekazane przez s. Faustynę
3. poświęcających swoje życie dla wiary (misjonarze) i Boga (męczennicy)
4. pozorną bezbronność Boga...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 729
Jako metereopata reagowałem migreną na wyż z wiatrem, a ratunkiem była krótka drzemka na leżance lekarskiej. W zapisie z 1988 r. który znalazł się w moim ręku - sekundowym śnie - ujrzałem schemat Królestwa Niebieskiego na ziemi.
Takich jak ja nie lubią, bo „Jedna Polska” (PO) przejmuje wszystko (monopolizm), a nawet buduje totalitaryzm tyle, że demokratyczny. Króluje TVN + Polsat + Super Stacja („cała prawda całą dobę”) z prezydentem wszystkich Polaków („Zgoda buduje”). TV Trwam: ”nie, bo nie”, a szkodników (PiS) trzeba zdelegalizować.
Nie wiedziałem dlaczego nie interesują mnie atrakcje tego świata, ale wyjaśniła to s. Faustyna, która powiedziała, że pragnie tylko i wyłącznie szczęścia duszy. To prawda, bo nic już mnie nie zadowoli oprócz Boga.
Spójrz na ten świat z perspektywy wieczności, a ogarnie Cię przerażenie. Najgorsze jest to, że widzisz wariactwo z promowaniem mądrości i wiedzy bez wiary w Boga, co prowadzi do zepsucia.
Życie sługi Pana jest wielkim krzyżem. Św. Paweł wyraził to słowami, że mamy upodobanie w słabościach, „w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa”. 2 Kor 12, 7-10
Przypomniał się oglądany thriller: „Cube” w którym jeden z bohaterów odkrył tajemnicę tego świata, którą stworzyli ludzie nienawidzący ludzkości i pragnący jej zguby. Pokazano miejsce odosobnienie dla ludzi, których ten świat traktuje jako chorych psychicznie.
Ośrodek miał niezliczoną ilość zamykanych cel, które przesuwały się, a na uciekinierów czekały zasadzki...ze ścian wychodziły szpikulce. Ta fantastyka w rzeczywistości jest sowiecką psychuszkę, gdzie trafiasz raz na zawsze, bo rozpoznanie stawiają w Moskwie.
Ludzie „mądrzy”, a w tej grupie są koledzy psychiatrzy nie potrafią ujrzeć alegorii, a przecież Pan Jezus nauczał w przypowieściach! Dziwne, bo badają kojarzenie u swoich pacjentów. Wg tego założenia chory jest przewodniczący komisji wyjaśniającej aferę hazardową, ponieważ źle kojarzył fakty (afery nie było).
Podobnie jest z katastrofą pod Smoleńskiem: giną zapisy, brzózkę wycięto, odnawia się wrak, ale to wszystko nie ma związku z zamachem. Wystarczy obejrzeć zdjęcia satelitarne i każdy zobaczy rozrywany w powietrzu kadłub...
Jeszcze program „Babilon”. Nawałnice, nieszczęście, ludzie pozbawiani wszystkiego, a pani Pitera za zezwoleniem prowadzącego mówi o „kościele” scjentologicznym oraz lipnym małżeństwie jakiegoś sfiksowanego geja-celebryty. Przed kilkoma dniami ta sama stacja wariowała na tle Euro 2012, a teraz nie potrafi (nie wolno!) zorganizować pomocy dla ofiar klęski żywiołowej.
Kwitnie fałsz intelektualny, a przecież każdy stanie przed Bogiem i zostanie rozliczony. Właśnie Pan Jezus przybył z uczniami do Nazaretu, ale został potraktowany jako syn cieśli. Z powodu niedowiarstwa nie mógł uczynić żadnego. Powiedział im: "Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swym domu może być prorok tak lekceważony". Mk 6, 1-6
Nie mogłem poradzić sobie z tą intencją. Zobacz zdarzenia duchowe, które pojawiły się podczas pisania:
1. sięgnąłem po opasły tom: ”Bóg, Szatan, Mesjasz...” Artura Sandauera, gdzie są opisane sceny ataków szatana („na przekór”, „okoniem”)
2. tam natknąłem się na cierpienia Hioba, człowieka sprawiedliwego i bogobojnego, który nigdy nie splamił swojej duszy grzechem
Właśnie jego Bóg poddał próbom: stracił majątek, umarły mu dzieci, a sam zaraził się trądem. Przyjął te cierpienia, bo wiedział, że nie są wynikiem grzechu. Trwał w pokorze i nigdy nie złorzeczył Bogu i nie przestał Go chwalić. To przykład niezłomności w wierze.
3. w ręku znalazł się zapis z 15.10.1991, gdzie wzrok zatrzymały słowa do mnie: synku! Jeżeli idziesz za Mną to wiedz, że będziesz zwodzony...nawet w Imię Moje!
4. zajrzałem jeszcze do „Poematu Boga- Człowieka” tam, gdzie skończyłem:
„Jak pojąć żyjący cud, jakim jest człowiek, w którym miesza się doskonałość zwierzęca z doskonałością nieśmiertelną, jaką stanowi dusza, przez którą jesteśmy bogami?”.*
Wróciłem na nabożeństwo do NKPJ, ale denerwowało mnie spóźnienie kapłana, brak kościelnego i zapalonych świec. Głupie spotkanie z lokalnym kacykiem ma więcej celebry. Taka jest nasza wdzięczność za otwarcie Nieba.
Św. Paweł mówił dzisiaj o cierpieniach związanych z ciałem („oścień”), którego Bóg nie chce mu odjąć z uzasadnieniem: "Wystarczy ci mojej łaski". 2 Kor 12, 7-1
Cóż stało się ze mną w ramach intencji? Wstyd się przyznać, ale Ewa zerwała jabłko i zostaliśmy wygnani z Raju... APEL
* „Poemat Boga- Człowieka” ks. 3 c. 3 str. 112 (105)
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 655
W tym tygodniu nie czułem obecności Pana Jezusa. Przypuszczałem, że to z mojej winy, bo serce miałem zajęte sprawami ziemskimi.
Przez te dni nie mogłem się modlić, byłem drętwy duchowo, a sprawy Boże wywoływały niechęć („mieć wreszcie święty spokój”). Dodatkowo zły uderzył w czasie upałów, w słabości ciała bliskiej śmierci.
W takim stanie ducha nic się nie chce, a zły wykorzystuje sytuację i atakuje zwątpieniem i bezsensem. Ponadto „zaleca” zniszczenie wszystkich świadectw wiary.
Aż proszą się słowa wczorajszego psalmu 119 „Z całego serca szukam Ciebie, nie daj mi zboczyć od Twoich przykazań. /../ Słabnie wciąż moja dusza /../ Zaczerpnę powietrza otwartymi ustami /../”.
Na szczycie słabości Pan podsunął: 1) wyznanie Marii Valtorty, która stwierdziła, że będzie miała zadowolenie, gdy jej cała życie poświęcone Bogu sprawi nawrócenie chociaż jednej duszy! 2) spojrzał tytuł art. z „Rycerza Niepokalanej”: „Jak będę świętym to będą mnie czytali”.
Pomyślałem; jeżeli nie ja, to kto będzie dawał świadectwa wiary? Łzy prawdy zalały oczy. Piszę to, a na chwilkę wrócił Pan Jezus. Dusza krzyknęła: „Pan Jest! Pan Jest!”. To przypomni się później podczas Eucharystii: „Pan Jezus już się zbliża pobiegnę Go przywitać”.
Teraz od Ołtarza świętego płynie zapewnienie Boga, że odbuduje „szałas Dawidowy” dla wszystkich narodów wzywających Jego Imienia. „/../ Uwolnię z niewoli lud mój izraelski, odbudują miasta zburzone i będą w nich mieszkać /../ nigdy nie będą wyrwani z ziemi, którą im dałem /../”. Am 9,11-15
Ręka otworzyła „Dzienniczek” s. Faustyny, który czytałem bardzo dawno. Nagle zrozumiałem, że sprawy Boże odczuwamy tak samo. Siostra Faustyna nie interesowała się teologią polityki, bo przebywała tylko w zakonie. Całkowicie zadziwiony czytam jej słowa dotyczące mojej intencji:
1558 „Ciemność duszy. /../ Ukrył się Pan, a ja sama, sama jedna. Umysł mój tak przyćmiony /../ ani jeden promyk światła nie wchodzi do duszy. /../ Straszne pokusy (135) przycisnęły mnie, co do wiary świętej./../”.
103 „/../ Nie mogę się wznieść do Jezusa, czuję się jakby przez Niego opuszczona. /../ Zniechęcenie mi przyszło do wszystkiego. Wtem słyszę głos szatana: Patrz, jak to wszystko sprzeczne, co ci Jezus daje: każe ci zakładać klasztor, a daje ci chorobę; każe ci starać się o to święto Miłosierdzia, a przecież takiego święta wcale świat nie chce”.
Przypomniała się dzisiejsza Ewangelia, gdzie uczniowie Pana Jezusa nie rozumieli dlaczego nie poszczą jak inni. Jezus im rzekł: "Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Mt 9, 14-17
Tak właśnie miałem zabranego Pana Życia i Śmierci oraz mojej wieczności. To wielkie cierpienie i nie życzę tego podobnemu do mnie. Z drugiej strony szereg razy prosiłem Zbawiciela o zabranie mi mojej łaski wiary i przelanie na jakiegoś głupkowatego ateistę, aby nie zginał...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 658
Każdy z nas ma zalety i wady. Ja należę do tych za którymi chodzi zamieszanie. Nic na to nie poradzę, bo nigdy nie wiem, co wyjdzie z mojego „dobrego” działania.
Natychmiast zapytasz, a gdzie to odczytywanie Woli Boga w sprawach małych i wielkich? To prawda, ale żyję jak każdy w królestwie księcia ciemności i podlegam ludzkiej nędzy.
Wróćmy do mojej przypadłości, która wprost chodziła i nadal chodzi za mną. Często, gdy zaczynałem dyżur w pogotowiu lawina wezwań ruszała w mojej obecności. Każdy mógł sprawdzić jaki będzie dyżur patrząc w grafik.
Dzisiaj, gdy to piszę zwróciłem uwagę facetowi z numerami samochodu z odległego województwa, że nie może wyrzucać śmieci do pojemnika przy naszym bloku.
- Och! nie pamięta mnie pan, doktorze?
- To tak jest, gdy człowiek mieszka blisko, a samochodem podjeżdża do śmietnika!...żartem wybrnąłem z głupiej sytuacji.
Zbierasz śmieci do samochodu lub trzymasz je w mieszkaniu i podjeżdżasz z nimi do śmietnika, który stoi obok bloku. Nad nami mieszkało małżeństwo, które nie wynosiło śmieci...wywieźli je po ich śmierci!
Najgorsi są zbieracze. Mój pacjent zapełnił mieszkanie "wszystkim, co się może przydać", a nad tymi skarbami górowała plejada pięknych aniołów z porcelany!
Na dzisiejszym nabożeństwie do Naj. Serca Pana Jezusa kapłan zaintonował „Sercem kocham Jezusa”. To bardzo piękne zawołanie powtarza się 3x i wszyscy śpiewali z głębi serca. Kapłan przerwał to ludzkie uniesienie...”módlmy się” i szybko zakończył.
Pomyślałem, że na pewno spóźnił się na Mszę św. i „nadrabia” zaległości (faktycznie tak było). Później zapytałem, gdzie się spieszy i po co? Rozmowę usłyszał proboszcz i wyszło, że naskarżyłem na niego!
W rodzinie zrobiono zamieszanie z podziałem majątku, a raczej jego zagarnięciem, ale winny jestem ja, bo nie chciałem tego, co ustalono w czasie „nocnej zmiany”.
Kolega powalił krzyż Pana Jezusa, a mój protest sprawił, że jestem wrogiem samorządu lekarskiego. W sejmie jest propozycja zniesienia art. 17 Konstytucji RP, a co za tym idzie słusznej likwidacji tego tworu zawodów zaufania (zadufania) publicznego.
Wróciłem do banku, bo pracownica źle wypełniła przelew. Druk poprawiono, ale został niesmak, bo zepsułem przerwę śniadaniową.
Przysłano nową kartę bankomatową, którą zniszczyłem sądząc, że jest z banku, który mnie dręczył. Napisałem prośbę o przysłanie nowej...
Wystarczy, bo cały jestem w nerwach, a w ten masakryczny upał musimy jeszcze jechać i rozliczyć się z wykonanego grobowca rodzinnego...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 658
Pokój w rodzinie jest wielką łaską Boga, ale ten dar jest noszony w naczyniu glinianym. Może zniszczyć go nieopatrzne słowo, zbyteczna dyskusja, przykre zdarzenie, plotka, krzykliwi sąsiedzi lub celowe działanie złych ludzi.
Znajdź się w rodzinie:
- oszukanych (budowniczych A2) przez „państwo w państwie”, okradzionych, bezrobotnych, z osobą uzależnioną, z włóczonymi po sądach, żebrzącymi w opiece społecznej, tam gdzie jest niepełnosprawny z zabraną należną rentą (20% jest „lewych”)
- ofiar różnych nieszczęść oraz groźnych chorób
- tam, gdzie pojawiła się nieoczekiwana śmierć
- poszkodowanych w ostatnich nawałnicach.
Właśnie na piętrze mamuśka drze się na własne dzieci, a przerywnikiem jest słowo na k... Kolega - lekarz wynajmujący mieszkanie (zysk) ma pretensję do interweniujących mieszkańców. Powiem ci, że jego specjalizacja (ginekolog) zawęża spostrzeganie. Pasowałby jakiś kawał w stylu: przyszedł ginekolog do psychiatry lub odwrotnie...
W „Rozmowach w toku” TVN pokazują „czubków” z fryzurami typu irokez. Zrozum ból matki takiego dziecka. W telewizji niewiasta z córeczką płacze nad koniem, który nie może wstać...późniejsza sekcja wykazała, że doznał wielkiego krwotoku wewnętrznego po upadku na beton.
W mojej rodzinie trwa podział majątku po zmarłych rodzicach, a to okazja do poróżnienia bliskich sobie osób. Dodatkowo jestem nękany przez kolegów przebranych w białe fartuchy, którzy stanęli po stronie psychiatry - antykrzyżowca...
Z włączonej TV Trwam dobiegają słowa litanii do św. Józefa, którego wizerunek patrzy na mnie („Opiekun mojej rodziny”): „Żywicielu Syna Bożego, Głowo Najświętszej Rodziny, Ozdobo życia rodzinnego, Podporo rodzin”, a w ręku znalazło się „Echo” Maryi Królowej Pokoju.
Sługa Boga prawdziwego nie zazna pokoju w tym życiu, a atakujący wiedzą, że czułym punktem jest rodzina. W nocy żona modliła się o ten dar Boga, a ja zawołałem o ochronę do Świętego Michała Archanioła oraz do Ducha Świętego.
„Panie! Ty wszystko widzisz, obdarz nas pokojem"...
APEL
- 04.07.2012(ś) ZA WZAJEMNIE DRĘCZĄCYCH SIĘ
- 03.07.2012(w) ZA NIEDOWIERZAJĄCYCH
- 02.07.2012(p) ZA CZYNIĄCYCH POPRAWKI
- 01.07.2012(n) ZA ŻĄDNYCH KRWI
- 30.06.2012(s) ZA PRAGNĄCYCH CUDOWNEGO UZDROWIENIA
- 29.06.2012(pt) ZA POMÓWIONYCH O CHOROBĘ PSYCHICZNĄ
- 28.06.2012(c) ZA ŻYWCEM ZŁAPANYCH PRZEZ DIABŁA
- 27.06.2012(ś) ZA TYCH, KTÓRZY MNE PRZYGARNĘLI
- 26.06.2012(w) ZA TYCH, KTÓRZY NAPEŁNIAJĄ SERCE JEZUSA ZELŻYWOŚCIAMI
- 25.06.2012(p) ZA CZEKAJĄCYCH NA LEKARZA