Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

20.07.2013(s) ZA WYGNAŃCÓW EWY

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 20 lipiec 2013
Odsłon: 1133

    Z trudem wstałem na Mszę św. o 7.30 po której jest nabożeństwo do Naj. Krwi Pana Jezusa, która „wytrysnęła jako Zdrój Miłosierdzia dla nas”.

    Wsiadłem na rower, bo późno, a smutek i słabość zalewały nędzne ciało...prawie nie miałem siły kręcić pedałami. Pochyliłem głowę i w wielkiej niemocy dotarłem do kościoła, a przypomniała się sąsiadka, która biegła już o 5.00 z pieskiem, któremu zachciało się siusiu.

    Ilu braci na ziemi chodzi za psami, a nawet szczyci się tym zajęciem...całymi godzinami może opowiadać o pupilku, bo taki mądry i wierny.  

    Zaczyna się Msza św., a dodatkowo w tej słabości napadł na mnie szatan i odwrócił od zawołań kapłana, bo właśnie trwa bój o etykę lekarską. Burzliwie dyskutują o niej moi krzywdziciele, którzy powinni czuwać nad jej przestrzeganiem.

    Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej „jest oburzony”, „my lekarze”...całkiem ich pokręciło, bo nikt nie interesuje się tym nierządem lekarskim, a właśnie trwają następne fałszywe wybory. To „groby pobielane”...

    W tym czasie kapłan wspomniał bł. prezbitera Czesława, który jest kojarzony z obroną Wrocławia przed Tatarami jak o. Kordecki z oblężeniem Częstochowy. Tatarzy mieli widzieć nad jego głową ognista kulę.

    Nie było wówczas TVN i do końca nie wiemy jaka była prawda, ale wg mnie jego modlitwy do Boga nie poszły na marne. Dowiemy się wszystkiego po powrocie do Królestwa Niebieskiego. 

    Pan Bóg po 430 latach wyprowadził z niewoli synów Izraela z całym dobytkiem...600 tys. ludzi, nie licząc dzieci. Mnie też Pan Bóg wyzwolił z Egiptu po 43 latach, a sprawiły to modlitwy żony i wdzięcznych pacjentek, "moherowych beretów".

    W środku nocy dyżuru w pogotowiu padłem na kolana i przeżegnałem się (w 1988 r.). Pan sprawił, że zgięły mi się kolana, a to był wyraz Jego Miłosierdzia. Tylko tyle, a to wszystko, bo nie było już odwrotu od nawrócenia.

    Po czasie zauważyłem atak złego, bo wzrok intensywnie zatrzymywał krzyż w koronie cierniowej na chorągwi pogrzebowej oraz „spoglądała” Matka Boża Niepokalana. Czytaj: cóż oznacza twoje cierpienie, które trzeba przyjąć...nie można przystępować do Eucharystii z sercem pełnym odwetu. Zobacz nędze ludzką, wiedzącego, że Bóg Jest! 

    Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić. Gdy Jezus dowiedział się o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali.

    Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: "Oto mój Sługa, którego wybrałem (...) Nie będzie się spierał ani krzyczał (...) Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi". Mt 12, 14-21

    Św. Hostia dała ochronę. Ustąpił napad złego. Podziękowałem Bogu za Jego dobroć i miłosierdzie. Jak skończyłbym moje życie pogańskie? W najlepszym wypadku trafiłbym do Czyśćca i czekałbym na modlitwy garstki podobnych do mnie.

    Wolno wróciły siły w ciele, ale to wymagało śniadania, snu i kawy. Tak się stało, że na szczycie pragnienia modlitwy i wołania do Boga znalazłem się z wnuczkiem na boisku piłkarskim. Opisuję to jako przykład cierpienia duszy oddanej Bogu, która musi prowadzić „normalne” życie.

    W takich chwilkach chce się umrzeć z powodu pragnienia zjednania z Bogiem. Normalny człowiek nie pojmie tego, dla kolegów psychiatrów to choroba, a większość z tego szydzi...                          APEL

19.07.2013(pt) ZA DOCHODZĄCYCH SPRAWIEDLIWOŚCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 19 lipiec 2013
Odsłon: 1138

   Wczoraj oglądałem „Sprawę dla reportera”, gdzie rodzina dochodziła sprawiedliwości, ale w mojej ojczyźnie trwa pozorna anarchia. Specjalnie wywołuje się wrażenie, że jest bałagan, a to doskonale przygotowywana i realizowana akcja przeciwko tym, którzy „nie są z nami”.

     W tym czasie wskazuje się na szerzących nienawiść czyli prawych Polaków, Kościół święty, który głosi Prawo Boże. Bolszewizm to system oparty na kłamstwie i zbrodni. Dzisiaj nie jest  potrzebny tow. Mauzer, bo zabija się słowem za pomocą okupacyjnych mass-mediów.

    Trwa fałsz intelektualny z krzykiem ateistów, dewiantów i homusiów. Zabijanie  ducha narodu jest doskonale zaprogramowane, a tubki pogańskie promują teorię gender, szydzenie z patriotyzmu i religijności. Właśnie zorganizowano napad medialny na abp Henryka Hosera, a brał w tym udział ks. Wojciech Lemański.

    Rządzący nami, a właściwie okupujący moją ojczyznę trwają w szale śledzenia, który obecnie uzasadniają terroryzmem...nawet śmieci będą miały identyfikatory.

    Tuż przed obudzeniem dołączyłem się do potężnej manifestacji Rosjan, którą prowadził wysoki mężczyzna z flagą górującą nad wszystkimi. Mojej nie pozwolił rozwinąć, chwycił mnie za rękę jakby dla podkreślenia jego przewodnictwa.

    To symbol walki o sprawiedliwość. Właśnie opozycjonista Aleksiej Nawalny kandydat na mera Moskwy krzyczy o wolności...z policyjnej suki! Skazano go za nic na 5 lat łagru, bo w Rosji miejsce dla takich jest w więzieniu. Protesty świata sprawiły, że zdjęto mu kajdanki i pozostanie w domu. Zobacz niezawisły sąd i nagłą „dobroć” władzy.

    Muszę pomodlić się za naród rosyjski. Po otworzeniu komputera trafiłem na adres ambasady Federacji Rosyjskiej, a z „Gazety polskiej” patrzył tytuł: „Nowa zimna wojna”. 

    Wszyscy musimy paść na kolana i prosić o przetrwanie. W tym czasie powinny trwać czuwania i odprawianie całych ciągów Mszy świętych. Pan Jezus już dawno powinien być Królem Polski, a obrażających Boga trzeba traktować jako wrogów ludzkości.

    Na poczcie odebrałem pismo z ministerstwa zdrowia w którym straszą mnie, że nie będą odpisywać na uzasadnioną skargę. Poinformowałem ich, że nie ma nic zakrytego, bo wszystko jest ujawnione na www.medexpress.pl

     Dzisiaj Bóg wyprowadził Izraelitów z Egiptu: „Dzień ten będzie dla was dniem pamiętnym i obchodzić go będziecie jako święto dla uczczenia Pana. Po wszystkie pokolenia w tym dniu świętować będziecie na zawsze»". Wj 11

   Tyle cudownych znaków, wyzwolenie z niewoli przez Boga, ale nie uwierzyli i czekają na przyjście zapowiadanego Zbawiciela, którego zamordowali w okrutny sposób. 

    Eucharystia objęła mnie („ochrona”), a pokój zalał serce. Podczas czuwania przed Najświętszym Sakramentem odmawiałem moją modlitwę.

    Nagle zawołałem: „Ojcze wyciągnij Swoje Ręce nad moją sprawą, okaż moc i wypuść mnie z rąk prześladowców, bo mam już tak mało cennego czasu, który pragnę poświecić tylko Tobie”. 

    Wzrok zatrzymało malowidło na suficie, gdzie Bóg wyciągniętą ręką wysyła Św. Michała Archanioła do boju przeciw szatanowi...              

                                                                                                                            APEL 

 

 

 

18.07.2013(c) ZA CIERPIĄCYCH Z CHŁODU I GŁODU

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 18 lipiec 2013
Odsłon: 987

     Nagle zmorzył mnie sen i obudziłem się z ptaszkami. Padłem na kolana: „Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus...Anioł Pański”. Podziękowałem Bogu za wczorajszą pomoc.

    Tak dotrwałem do spotkania z Panem Jezusem na pierwszej Mszy św. o 6.30. Podczas jazdy rowerem - po wczorajszym poście - odczułem chłód i głód. Razem z kapłanem śpiewaliśmy: „Kiedy ranne wstają zorze”, a to „mój” ulubiony hymn chwalący Boga Ojca od rana.

    Serce zalał smutek...smutek tych, którzy na świecie cierpią podobnie. Ilu jest takich? Nawet nie mają się komu pożalić. Z bólu chwyciłem twarz w dłonie i skończyłem koronkę. Naprawdę otrzymałem cierpienie tych ludzi i autentycznie trząsłem się z zimna i czułem smutek człowieka głodnego.

    Pomyślałem także o tych, którzy szukają wypoczynku na końcu świata. Nie szukaj niczego poza własnym Ojcem Prawdziwym. Wołam to do ciebie, z tego zakamarka kościelnego, a samo stanie przeze mnie w tym miejscu budzi podejrzenie moich ziemskich opiekunów.

    Przykro mi, ponieważ nie przychodzą tutaj do Boga, ale za mną. Oni są ze świata tajnego, a ja z otwartego, bo każdy może wejść do świątyni. To też dziwne, że Dom Boga, miejsce Święte Świętych nie ma nawet jednego człowieka, który stałby w drzwiach. Byle hotel ma lepszą ochronę...

    Na ten moment Pan Jezus mówi: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych". Mt 11. 28-30

    „Dziękuję Panie Jezu! Dziękuję." Gdzie na ziemi można znaleźć pokrzepienie? Ludzkość nie wie, a także katolicy, że jest to Eucharystia: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata”...chciałbym tak śpiewać z namaszczeniem do końca życia.

    Padłem na dwa kolana, przeżegnałem się i ukłoniłem przed kapłanem. Przeżegnałem się też po otrzymaniu św. Hostii. „Panie Jezu! Panie! Słodyczy mojego serca. Słodki Zbawicielu...już coraz bliżej naszego spotkania”.

    Napłynęły obrazy z ostatnich doniesień o nieszczęśnikach ziemskich. „Zbawicielu drogi. Ojcze...Tato ...przytul pogorzelców. Jezu mój”, bo własnie oglądałem matkę z trójką dzieci, których straż pożarna wyprowadziła z płonącego domu.

    Serce chciała rozerwać tęsknota za Bogiem, której na ziemi nic nie ukoi oprócz Eucharystii. Tylko ten Cud Ostatni może dać sytość w duszy. Nagle odeszły wszystkie ziemskie sprawy...także poczucia głodu, chłodu i smutku. Nad wszystkim górowała sytość duszy. Jak przekazać tą nagłą przemianę?

    W miejsce cierpień ciała pojawiło się pragnienia powrotu do Boga i ostatecznego zjednania z Panem Jezusem, którego wczoraj „nie było”. Nie chciało się wracać do domu, bo tak tu dobrze. Pojawiało się marzenie, aby zasnąć i obudzić się w Królestwie Niebieskim.

    Napłynęło podobne odczucie św. Pawła.  Nasze odejście (śmierć) to zysk, ale mamy być dla Pana, dawać świadectwo, nawracać i wyrwać dusze szatanowi!

   Wielką radość sprawiła pieśń: ”Pod Twą obronę Ojcze na niebie grono Twych dzieci swój powierza los. Ty nam błogosław, ratuj w potrzebie i chroń od zguby, gdy zagraża cios”.

    W domu znalazłem potrzebną ciszę, bo chciałem być sam na Sam z Panem Jezusem, a w tym momencie to największa łaska, którą wyrażało tykanie zegara. To namiastka Nieba na ziemi... 

                                                                                                                                      APEL

 

17.07.2013(ś) ZA ZWOLENNIKÓW LUDOBÓJSTWA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 17 lipiec 2013
Odsłon: 1021

    Po przebudzeniu popłakałem się, bo przypomniała się katastrofa kolejowa pod Paryżem: „Boże wyślij tam całe zastępy Aniołów, pomóż tym nieszczęśnikom, bo demony tylko czekają na takie okazje"...jak sępy krążą, aby porywać martwe dusze.

    Śmierć nagła lub wielkie nieszczęście to okazja do ataku szatana. Człowiek jeszcze w ostatnim krzyku może zawołać „Boże ratuj”, a wówczas dusze należą do Pana (patrz: św. Łotr).

    W Sejmie RP pod przewodnictwem koleżanki Ewy Kopacz zaplanowane wymordowanie na Wołyniu Polaków (100 tys.) to nie jest ludobójstwo, a to było sadystyczne bestialstwo jakiego nie zna historia dziejów ludzkich.

    Zastosowano tam 1000 metod znęcania się nad bezbronnymi ofiarami: wbijano gwoździe w czaszkę, skalpowano, wyłupywano oczy, obcinano nos, uszy, wargi, język, przebijano ucho na wylot przez czaszkę, rozrywano usta, miażdżono głowy przez ściskanie, rozcinano brzuch z wyciąganiem jelit, wyrywano żyły, wkładano do pochwy różne przedmioty, odrąbywano kończyny, łamano kości, przybijano, krajano dzieci, wrzucano żywych do studni, wieszano za kończyny, wleczono po ziemi...także matkę z przywiązanymi dziećmi, ściskano kolczastym drutem, wbijano dębowe kołki między żebra, przybijano małe dzieci dookoła drzewa („wianuszki”). Szybka śmierć była wielką łaską...

   Zdrowi psychicznie posłowie (wg „Gazety warszawskiej”...parchy) nie uznali tego za ludobójstwo. Zarazem mają wielkie serce dla uboju zwierząt. Leszek Miller nawet powiedział, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy podrzynaniem gardła człowiekowi i zwierzęciu.

   Z drugiej strony przeżyliśmy „zamach” na prezydenta Bronisława Komorowskiego, który chciał pojednać Polaków i Ukraińców w kościele, ale „po radziecku”. Przypomniało się jego powiedzenie: „Jaki prezydent taki zamach”. Na ten moment ~~Pamiętliwy na blogu Palikota napisał: „Boże dlaczego go nam nie zabrałeś?”

    Sam pan Janusz stwierdził, że prezydent miał szczęście, bo gdyby w Sejmie RP przeszła uchwała o ludobójstwie na Wołyniu to na pewno straciłby życie i to przez Kaczyńskiego! Zobacz co wypisują ludzie zdrowi psychicznie, bywalcy „Stokrotki”, przyjaciele Wielkiego Brata. 

    W sercu Korea Północna, gdzie rządzi się przez głód („Piekło w raju”). Za samo posiadanie Biblii karze się śmiercią, a chrześcijanom w obozach skacze się po głowach. W Indiach topi się dziewczynki tuż po urodzeniu. Jeszcze Syria, gdzie przywódca walczy z własnym narodem.

    Ludobójstwo trwa, ale metody są inteligentne: to  stalking doprowadzający do „samobójstwa”, pozbawienie pracy, pułapki zadłużeniowe, włóczenie po sądach, nasyłanie komornika lub kontroli agentów z sanepidu, zmuszanie do przepraszania za obrażenie jakiegoś czerwonego księcia, psychuszki za wszelką cenę, a na końcu skrytobójstwo oraz zamachy.

    To wprost szał: „misterium iniquitatis” (tajemnica nieprawości). Uczestniczą w tym także koledzy lekarze: zawodowi aborterzy oraz zwolennicy rozmnażania przez zabijanie (In vitro). W tym czasie zbierają się i dyskutują o etyce i moralności, a wystarczy przykazanie: „Nie zabijaj”.

    Dlaczego pozwalasz na zabijanie dzieci chorych oraz zdrowych zagrażających życiu matki, a nawet poczętych z gwałtu. Czym różni się to ludobójstwo od każdego innego?

    Eucharystia rozpuściła się, rozpadła na cząstki, a to zdarza się bardzo rzadko. Podczas czuwania przed Monstrancją odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a w zawołaniach do Najśw. Krwi Pana Jezusa wołałem do Boga: „uwolnij ich", bo zwolennicy ludobójstwa zostali zwiedzeni przez Księcia Kłamstwa...                                                                                        APEL

16.07.2013(w) WOŁANIE O MIŁOSIERDZIE BOŻE

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 16 lipiec 2013
Odsłon: 961

MB Szkaplerznej

    Jakże biedni są ludzie nie znający naszej Matki Prawdziwej, Matki Boga i ludzi. Nienawidzi Jej szatan i podsuwa wiernym „lepsze” Kościoły.

    Bestia dysponująca inteligencją upadłego Archanioła wie, że wciska im sieroctwo, ale pięknie to tłumaczy: Matka zasłania Boga, nie powinno się szerzyć kultu obrazów i figur, bo tak pisze w Biblii. W tym czasie nie zabrania czczenia pomnika bolszewickich okrutników w centrum W-wy!

    Pan Jezus wskazał na zapis z początku mojego nawrócenia (29.10.1991), gdy na nabożeństwie różańcowym poczułem obecność Maryi i napłynęło natchnienie, aby ten dzień mojego życia przekazać Matce Bożej.

    Wówczas byłem jeszcze słaby i bałem się ataków  bestii, który stwarzał groźne w skutkach sytuacje! Jego ataki miały wywołać przekonanie, że takie działanie zawsze wywoła „zły” dzień w sensie ziemskim, a więc nie rób tego! To tłumaczy "pogodne" życie wielu złych ludzi, bo "wszystko im się układa", ale do czasu!

  Zawołałem wówczas: „Mateczko kochana. Ty Jesteś jak zwykła matka”. To „wypowiedziało się”, ale taka jest prawda. Radość zalała serce, a właśnie koło mojego bloku stawiano figurę Niepokalanej...można powiedzieć, że Matka Jezusa przyszła do nas. 

    To zlało się z przeżyciami duchowymi dnia dzisiejszego, które są niezmienne w czasie. Rodzina objęta przez Matkę prowadzi całkiem inne życie. O świcie w niedzielę obudziła mnie żona, aby się pożegnać przed wyjazdem na spotkanie z MB Częstochowską. Właśnie widziałem ją w śnie, a była bardzo piękna... prawdopodobnie chodziło o jej duszę.

    Wcześniej kupiłem jej czekoladki w pięknym opakowaniu z różą i powiedziałem, że to dar od Matki Bożej, bo miała rozterkę czy jechać. Po rozstaniu zawołałem: ”Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica”...”Kiedy ranne wstają zorze”...    

    Natomiast dzisiaj przyśniła się zmarła matka ziemska i otrzymałem zaproszenie do Sanktuarium MB Szkaplerznej. Nie bierz tego dosłownie, bo znajoma telefonicznie zapytała czy tam jedziemy.

    Po wejściu do kościółka doznałem uniesienia duchowego z powodu zgody na uczestnictwo w tej Świętej Uroczystości. Podszedłem do spowiedzi, bo chciałem uzyskać czystość, aby ten dzień odpustu ofiarować za zmarłą matkę ziemską. Kapłan właśnie mówił o naszych matkach.

    Postanowiłem, że mnie tu nie ma, a w Mszy św. z Eucharystią uczestniczy dusza zmarłej matki. To ona odmawia litanię do NMP Niepokalanej i idzie w procesji wokół kościoła, a na końcu jest błogosławiona Monstrancją. Wprost czułem świętość tych chwil i bliskość Nieba. Tego nie można przekazać.

    Św. Hostia lekko pękła, bo faktycznie w tym dniu byłem dręczony telefonami, zły wpuszczał rozproszenia i złość, a nawet utrudnił edytowanie zapisu, co nigdy się nie zdarza.

    Dzisiaj jest też rocznica 10-lecia pobytu w naszej parafii proboszcza i za niego będziemy na Mszy św. wieczornej. W czytaniach była przekazana historia Mojżesza, którego matka po urodzeniu porzuciła w sitowiu „nie mogąc ukrywać go dłużej”. Znalazła go córka faraona, ulitowała się, a Bóg sprawił, że wrócił do swojej karmiącej  matki. Wj 2

    Wołałem do Matki Bożej i tą Mszę za przekazałem na Jej Ręce za proboszcza. Po czuwaniu zostałem pobłogosławiony Monstrancją, a później proboszcz dał mi obrazek z MB Karmiącą Dzieciątko, a ja wiedziałem, że jest  to podziękowanie od matki ziemskiej za moje modlitwy...   

                                                                                                                                     APEL

 

  1. 15.07.2013(p) ZA PRAGNĄCYCH UWOLNIENIA OD CIERPIENIA
  2. 14.07.2013(n) ZA TYCH, CO WPADLI W RĘCE ZBÓJCÓW
  3. 13.07.2013(s) ZA PRZEWROTNYCH
  4. 12.07.2013(pt) ZA OFIARY LUDOBÓJSTWA NA WOŁYNIU
  5. 11.07.2013(c) ZA DUSZE MOICH KRZYWDZICIELI
  6. 10.07.2013(ś) ZA UFAJĄCYM, KTÓRYM BÓG OKAZUJE ŁASKĘ
  7. 09.07.2013(w) ZA MOICH DOBRODZIEJÓW
  8. 08.07.2013(p) Z UFNOŚCIĄ WOŁAJĄCYCH DO BOGA
  9. 07.07.2013(n) ZA POSŁANYCH NA CAŁY ŚWIAT
  10. 06.07.2013(s) ZA NASZE SŁABOŚCI

Strona 903 z 2412

  • 898
  • 899
  • 900
  • 901
  • 902
  • 903
  • 904
  • 905
  • 906
  • 907

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 1565  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?