- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 753
Święto Miłosierdzia Bożego
Obecnie nie planuję niczego. Nigdy nie wiem do jakiego kościoła trafię w niedzielę i na które nabożeństwo. Nagle otrzymałem zaproszenie do kaplicy Miłosierdzia Bożego. Tak, bo właśnie dzisiaj jest wielkie święto naszego Kościoła, które zeszło się z niedzielą Wielkanocną w Cerkwi Prawosławnej.
Nie wiedziałem, że Mszę św. będzie odprawiał rzecznik prasowy KEP. Właśnie wyszedł z relikwiami s. Faustyny. Tutaj są też relikwie J.P. II, a nad nami wielka figura Pana Jezusa Miłosiernego.
„Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny. / Uderzono mnie i pchnięto, bym upadł, lecz Pan mnie podtrzymał. / Pan moją mocą i pieśnią, On stał się moim Zbawcą”. Ps 118
„Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził (...) miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań (...)”. 1 J 5, 1-6
Niektóre czytania z Ewangelii nie nadają się dla zwykłych ludzi. To często wykład teologiczny utrudniony niezrozumiałym językiem. Zobacz zdanie: „Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat, tym właśnie zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara”. Co może powiedzieć na ten temat zwykły człowiek, a w tym zdaniu jest zawarty cały sens naszego życia.
Kapłan stracił okazję do mówienia o Miłosierdziu Bożym i snuł rozważania o ludzkim spędzaniu „świąt”, które już minęły i większość dawno wytrzeźwiała. Zresztą takiego jak ja nic już nie zadowoli. Przeczytaj kilka nauk Pana Jezusa w wizjach Marii Valtorty, a będziesz wiedział o co chodzi.
Po Komunii św. pozostałem w kaplicy i wołałem za moich prześladowców. Napłynęły różne grypy ludzi oraz Miłość Boża do ich dusz. Wielu z nich nie wie, że ma w sobie tą Bożą cząstkę i żyje tylko tym światem. Później napisałem do kolegów z Izby Lekarskiej, że: „prosiłem Pana Jezusa o miłosierdzie dla nich i z całego serca wybaczyłem im"...
"Jezu! ufam Tobie, choćby zwątpił świat"! APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 673
W nocy czytałem wizję o pobycie Pana Jezusa w Nazarecie....”swoi Go nie przyjęli”. Przyśnił się zmarły ojciec z którym przebywaliśmy w zrujnowanym mieszkaniu z grupą obcych dzieci.
Rodzice nie dokonali podziału spadku, a siostry poczuły się właścicielkami. Ja jestem niedobry, bo nie chcę przyjąć proponowanej sumy ("na stary samochód").
Na Mszy św. porannej nie docierały czytania, bo rozpraszali opiekunowie udający wiernych. Komunia św. zwinęła się („list”). Tak będzie, bo z poczty odbiorę pismo kolegi-lekarza, który udaje sędziego i "myli" dwa punkty artykułu o Izbach Lekarskich.
Art. 99. Postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy zakończone prawomocnym orzeczeniem sądu lekarskiego wznawia się, jeżeli:
1. w związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona podstawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia;
2. po wydaniu orzeczenia ujawnią się nowe fakty lub dowody nieznane przedtem sądowi lekarskiemu, wskazujące na to,/../”.
Ja udowodniłem koledze, specjaliście „od głowy” (psychiatra), że dopuścił się przestępstwa, a on pisze, że nie ujawniono żadnych nowych faktów. Zobacz perfidię władzy. Na moich oczach rośnie państwo mafijne.
Premier Donald Tusk zdemolował moją ojczyznę, a przemawiał w Sejmie RP jak patriota: wystąpienie do Rosji i żądanie zwrotu wraku samolotu to zdrada. Jarosław Kaczyński powiedział, że w ten sposób trafił na listę hańby...lepiej wyraziłby to rzucając starym butem.
Wróciłem na Mszę św. wieczorną. Ówczesna władza miała dylemat, bo dwóch prostych chłopów na oczach ludu „w Imię Pana Jezusa” uzdrowiło chromego. Naradzali się, bo cud był faktem. Cóż zdecydowali? Zabronili Janowi i Piotrowi przemawiać, a ci zapytali: "Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga”? Dz 4, 13-21
U nas też mamy podobnych w KRRiT z wielmożami: Dworakiem, Luftem i Śledzińską-Katarasińską, którzy zakazują nadawać radiu Maryja i TV Trwam.
Po Eucharystii na Mszy św. wieczornej padłem na kolana przed Panem Jezusem: „Oto Człowiek”. Popłakałem się, bo ujrzałem „swoje wielkie cierpienia” na tle tego, co uczynili Synowi Boga naszego...
Po powrocie do domu zostałem zaskoczony „obdarowaniem” przez Netię S.A. „bezpłatnym” (tylko 37 zł / m-c) Internetem bezprzewodowym...za regularne płacenie rachunków. Po dojściu do siebie musiałem napisać rezygnację z "nagrywanej umowy"!
Podobnie obdarowano sąsiadkę z bloku: dwóch panów przyszło mierzyć okna, które miała wstawić jej spółdzielnia. Za "usługę" sami wzięli sobie z portmonetki 3 tysiące. Z tego powodu policjant chodził i walił w każde drzwi z okrzykiem: „otwierać policja”. To nowa niezwykle skuteczna metoda łapania groźnych przestępców.
Właśnie byłem na spotkaniu (z policją) dla staruszków, gdzie wyraźnie mówiono: nie otwierać, pytać „kto tam?” i wyglądać przez wizjer. Sąsiadka otworzyła, ale nie chciała się wylegitymować, bo każdy boi się „policjantów-przebierańców”.
Z tego zdarzenia i szkolenia wynika bezpłatna rada: „nie odzywać się, nie wyglądać przez wizjer i nie otwierać”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 642
Przedwczoraj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali ze sobą o tym, co się wydarzyło.
W tym czasie sam Jezus przybliżył do nich. Później poznali Go przy łamaniu chleba. /../ I mówili nawzajem do siebie: "Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?". Łk 24, 13-35
Wczoraj Pan Jezus Zmartwychwstały pojawił się zatrwożonym uczniom, którym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: "Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam". Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Łk 24, 35-48
Tuż po wstaniu moja dusza zaczęła śpiewać: „Pasterze mili, coście widzieli? Widzieliśmy Maleńkiego Jezusa narodzonego, Syna Bożego, Syna Bożego /../ Aniołowie Mu śpiewali. My na dudkach przygrywali. Skoczno, wesoło, skoczno, wesoło”...
Łzy zalały oczy, bo napłynęła postać starca Symeona. Pan sprawił, że moje serce zalało jego pragnienie ujrzenia przed śmiercią zapowiadanego Zbawiciela. Łzy zalały oczy i płynęły po twarzy. Wprost słyszę mój krzyk nad światem: „spotkałem Maleńkiego, Tego Który zbawia, a którego ludzkość nie chce. Nie chce Dzieciątka kwilącego: „Pokój wam!”.
W nocy czytałem przekaz wizji Valtorty, gdy Pan Jezus trafił do Swojej rodziny, która była wrogo nastawiona do „buntownika i szaleńca”. Wcześniej był odrzucony przez umierającego Alfeusza, który uważał, że w Nazarecie stał się z Jego powodu pośmiewiskiem. Później, przed śmiercią otrzymał pragnienie ujrzenia Zbawiciela. Wołał do rodziny z wyrzutami sumienia dlaczego Go wygonił i ubolewał, że jego duch umrze nie uzdrowiony.
Pan Jezus wyjaśnił, że to pragnienie sprawiło śmierć w pokoju i jego usprawiedliwienie. „Wasz ojciec zgasł w pokoju, bowiem pragnienie Mnie, jakie posiadał, wyjednało mu przebaczenie Boże”.
Teraz Piotr i Jan przemawiają od ołtarza do ludu, po uzdrowieniu chromego: "Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie /../ w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, /../ I nie ma /../ pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni". Dz 4, 1-12
Jezus znowu ukazał się nad Morzem Tyberiadzkim. /../ Szymon Piotr usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę, był bowiem prawie nagi, i rzucił się w morze. /../ Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: "Kto Ty jesteś?", bo wiedzieli, że to jest Pan. J21, 1-14
Przez sekundę wyobraź sobie radość uczniów, a zrozumiesz starca Symeona i mnie, któremu ponownie podczas pisania płyną łzy po twarzy...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 835
Po wejściu do kościoła wzrok zatrzymał wizerunek Pana Jezusa Zmartwychwstałego i słowa: „O! Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus”. Ef 5, 14.
Śpiący i dusze oziębłe najbardziej ranią Serce Pana Jezusa. Najlepiej można ujrzeć to w wizji Valtory w Getsemani. Zbawiciel potrzebował wsparcia tuż przed pojmaniem, a wszyscy apostołowie smacznie spali po Ostatniej Wieczerzy. Nic nie dało 3-krotne zrywanie ich z błagalnymi prośbami.
Z tego powodu Pan Jezus zawołał: „Ojcze, oddal ten kielich jeżeli jest taka wola Twoja”. Można powiedzieć: „czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, bo nie wiadomo...”.
Sen pokazuje naszą bezbronność. Bóg mógł urządzić to inaczej, ale...właśnie ziewam! Odpowiednikiem snu ciała jest uśpienie duszy lub jej oziębłość. W ramach intencji przespałem cały dzień, bo zabija mnie jedzenie dla towarzystwa.
Sen snem, ale najgorsza jest przy tym pustka. Nie czujesz wówczas obecności Boga, nic nie możesz napisać, a sprawy duchowe nie istnieją. Dla człowieka normalnego to nuda. Dla mnie wielkie cierpienie, ponieważ czuję marnowanie czasu, a mam go coraz mniej.
Dzisiaj będę miał pokazane kilka przykładów uśpienia duchowego.
1. Naród wybrany. Nie przyjęto Pana Jezusa i dziwiono się jaką mocą czynią cuda prości ludzie Piotr i Jan. Piotr wyjaśnił, że chromy został uzdrowiony przez nich mocą Bożą: „(...) Zaparliście się świętego i sprawiedliwego (...) Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. (...) Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone (...)”. Dz 3, 11-26
2. Rozproszeni uczniowie po ukrzyżowaniu Zbawiciela. Nie wierzyli jeszcze Panu Jezusowi Zmartwychwstałemu. (...) Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: "Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam"...Łk 24, 35-48
3. Na forum TVN 24 napisałem: „Zobacz do czego prowadzi pogaństwo oraz faryzeizm prezydenta "Zgoda buduje" (...) Masz za sobą wszelkie siły, broń, wojsko, a nawet tow. Putina i Niemców, a boisz się krzyża Pana Jezusa i zapalonej lampki przed Belwederem.
4. Świadkowie Jehowy ("bałwochwalcy słowa"), którzy na www.biblia.start.pl24 negują istnienie Trójcy Świętej. Napisałem im, że: "Jako wiedzącego dziwi głupota porównywania Boga Objawionego, w Trójcy Jedynego do pogańskich bóstw". Podobnie czynią wandale z "Faktów i mitów", którzy chrześcijaństwo określają kultem pogańskim. "Rozpraszacie”, a tacy nie zbierają z Panem Jezusem.
5. Dysputa „religijna” z córką i jej mężem wskazywała na ich uśpienie, bo „nie ma sensu bronienie wiary, protestowanie...to nic nie da, po co oglądać programy, które bezczeszczą świętości?” Większość z tej grupy odrzuca rozważanie problemów najważniejszych, bo nie warto biegać za mrzonkami, a poznanie Prawdy wywołuje odruch zniechęcenia.
6. Ludzie władzy. Szatan małpuje Boga i podsuwa im „bożków”: Hitlera, Stalina, a dzisiaj Kimów i Putina z całą masą watażków. Nawet hierarchię mają taką samą jak w Królestwie Niebieskim, ale biedacy służący tym ludziom to sieroty Boże.
7. Żyjący dla życia: najważniejsze jest zdrowie, posiadanie, uroda, itd.
W momencie, gdy byłem prawie pewny odczytu intencji w telewizji podano informację o 9 - letniej „śpiącej Julce”, która przebyła ciężki wypadek i zaczyna się wybudzać... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 793
Mając łaskę wiary wiem jak żyje człowiek normalny oraz „nawiedzony” („taki w którym dzieją się rzeczy nadprzyrodzone”). To szydercze określenie jest prawdziwe, ponieważ moją duszę nawiedza Pan Jezus.
Dla tych ludzi ważne jest zdrowie i życie dla życia. W ten sposób zamienia się dobra wieczne na to, co zaleca guru Janusz Palikot czyli: „chłopskie jadło, bimber i seks”. To szkodzi nawet zdrowiu, nie mówiąc o zbawieniu. Dla tych ludzi dusza to coś abstrakcyjnego, a życie duchowe jest nierealne.
Ludzie normalni boją się śmierci. Nawet nie wiedzą, że ten strach jest spowodowany przez ich oziębłe dusze, które miotają się w ciele jak zwierzę w klatce. Judasz przestraszył się nawet psa, bo w tamtych czasach był on symbolem diabła (pogryzł go przed samobójstwem).
Dzisiaj Piotr i Jan w świątyni natknęli się na chromego od urodzenia: oczekującego na jałmużnę. Piotr powiedział: "Nie mam srebra ani złota, ale (...) W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!" Ten zerwał się i stanął na nogach, a skacząc wielbił Boga. Dz 1-3, 1-10
Nic nie zapowiadało wejścia Pana Jezusa do mojej duszy, która po Komunii św. zawołała: „przepraszam, przepraszam” i tak chciałbym powtarzać to do końca życia. W jednej sekundzie moje serce stało się sercem duchowym. Nie można tego przekazać ani opisać naszym językiem. Trzeba to przeżyć samemu, bo wówczas ujrzy się różnicę pomiędzy człowiekiem normalnym i duchowym.
Wracałem z Panem Jezusem...jako „My”. Gdybyś pokazał moje serce zjednane ze Zbawicielem, promieniujące światłością oraz serce mocarza Jerzego Urbana to zobaczyłbyś różnicę. Na pewno kiedyś będzie taka technika.
Dusza śpiewała: „naród niewierny, trwoży się, przestrasza”. To prawda, bo zjednanym z Panem Jezusem towarzyszy moc, odwaga, chęć mówienia prawdy, nawracania oraz pokój. W takim stanie bez wahania wyciągniesz rękę do przebicia gwoździem, co dla ludzi normalnych jest wariactwem.
„Panie Jezu jakże zaskakujesz każdego dnia! Jak obdarzasz swoją miłością. Jak uderzasz Swoją radością po rozproszeniach. Panie! Ty widzisz, krzyża się nie wstydzę”.
Proboszcz zapraszał na spotkanie z emerytami, które finansuje UE. Donald Tusk każe pracować do śmierci („Popierajcie PO czynem, umierajcie przed terminem”), a „europejczycy” organizują szkolenia: „jak żyć, aby umrzeć zdrowym?”.
Miałem zamiar uzupełnić straszenie staruszków przez koleżankę, ale niezbyt wypadało gadanie o naszym stworzeniu i o tym, że jesteśmy jednością psycho-fizyczną i duchową.
Chciałem też dodać, że Bóg poprzez starość pokazuje, abyśmy nie pokładali ufności w ciele, które odpada w momencie śmierci, a my jesteśmy. Zbawienie jest celem naszego życia, ale tym interesuje się garstka, bo Światło Boże nie może wejść do człowieka zabarykadowanego tym, co ludzkie.
Postępującej starości nie zatrzyma „higieniczny tryb życia”, regularne odżywianie się, gimnastyka poranna i podobne głupoty. Ciało jest dodane do duszy, a nie odwrotnie. Mamy o nie dbać jak o rower lub samochód, ale większość odwraca tą preferencję!
W starości powinniśmy dążyć do świętości: „świętymi bądźcie, bo Ja jestem świętym”. Człowiek ma stawać się duchowy, a uzyskujemy to poprzez uczestnictwo w Mszach św.! Nie uczynisz nic lepszego na ziemi przez 30 minut.
Kończę zapis, a żona ogląda w TVN Style film "Wyznanie pielęgniarki", gdzie pokazana jest opieka nad niesprawnymi staruszkami z odleżynami i demencją...
Wraca dzisiejsze zalecenie Apostoła Piotra, którego zapytano:
- Cóż mamy czynić, bracia?
- Nawróćcie się i (...) weźmiecie w darze Ducha Świętego. Dz 2,36-41
Po zjedzeniu słonych paluszków zafundowanych przez UE uciekłem z konferencji, a po drodze spotkałem grzybiejącego w oczach, który jeszcze niedawno „rządził”.
Żartowałem też z 90-latkiem siedzącym na ławce ze sztuczną soczewką w oku, którego zaprosiłem z żoną na Mszę św. ale odpowiedział, że codziennie czyni dobro, bo przynosi jej chleb, który wspólnie jedzą... APeeL
- 10.04.2012(w) ZA ZDRADZONYCH
- 09.04.2012(p) ZA ODWAŻNYCH OBROŃCÓW WIARY
- 08.04.2012(n) ZA ŚWIADKÓW PRAWDY
- 07.04.2012(s) ZA POŁĄCZONYCH Z BOGIEM W CISZY
- 06.04.2012(pt) ZA NIESŁUSZNIE OSĄDZONYCH
- 05.04.2012(c) DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI ZA EUCHARYSTIĘ
- 04.04.2012(ś) ZA ZDEPRAWOWANYCH
- 03.04.2012(w) ZA PŁACZĄCYCH PO UPADKU DUCHOWYM
- 02.04.2012(p) ZA PODŁĄ WŁADZĘ
- 01.04.2012(n) ZA BŁOGOSŁAWIONYCH, KTÓRZY IDĄ W IMIĘ PAŃSKIE