- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 939
Czesław Niemen-Wydrzycki: „dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek”...
Trwa bój o pójście na Mszę św. poranną z drogą krzyżową dla emerytów, ponieważ:
ciało wabi ciepłe łóżeczko z którego się zerwałem oraz mieszkanie, bo wieje i pada
szatan zalewa pustką i niechęcią do kościoła oraz podsuwa, że „na drogę krzyżową pójdę wieczorem”. W tym czasie kręciłem się bez celu, a żona dodała, że już nie zdążę!
Pomoc nadeszła ze strony Anielskiej: „Msza św. na którą idziemy z niechęcią jest milsza Bogu”. W tym momencie uświadomiłem sobie, że zapomniałem zapalić lampkę pod krzyżem, a to oznacza, że mam jechać samochodem.
Po wyjściu musiałem jeszcze pokonać kordon „opiekunów”, bo dzisiaj trwają obrady sejmu, a ja nadal stanowię zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa ludowego.
Zdziwiony słucham Słowa: „(...) Donieście, donieśmy na niego!" Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: "Może da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim!" Ale Pan jest przy mnie (...) moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. (...) Panie Zastępów, (...) Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę. Jr 20, 10-13
Nie miałem żadnych przeżyć duchowych, bo dalej trwał atak złego, który wpuszczał mi niechęć do kolegów, którym przebaczyłem. W myślach znalazłem się na spotkaniu z krzywdzicielami. [gdzie ostro reagowałem na pytania psychiatrów, bo zawsze zaczynają tak samo: czy pan czuje się chory?] Pustka. Niewiele zmieniła Komunia św., która ułożyła się ochronnie.
Podczas każdej stacji drogi krzyżowej - z zapaloną świecą - wołałem do Pana Jezusa: „zmiłuj się nad nimi”, a do Matki Bożej: "módl się za nimi".
Pod blokiem rozmawiałem z sąsiadem o zamachu w Smoleńsku. To typowy przykład ofiar zmowy. Nie wykonano sekcji, a zwłoki profanowano wrzucając kawałki ciał do plastykowych worków!
Mówiłem mu o czujących się bogami, którym wszystko wolno. To oni są przyczyną gnębienia Polaków. Napłynął obraz zamordowania Krzysztofa Olewnika (sadyzm z mamieniem "okupem") oraz „nocna zmiana” (obalenie rządu Olszewskiego).
Tak jak u Żydów: „(...) zwołali Najwyższą Radę i rzekli: "Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, (...) lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród". (...) Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać. J 11, 45-51
Szatan nie ustawał z atakowaniem nienawiścią, a nawet marzeniami seksualnymi aż wołałem do św. Józefa. Planowałem Mszę św. wieczorną, a bestia podsuwała mi ponowną drogę krzyżową, a w tym czasie smacznie spałem!!
Napłynęła pokuta z ostatniej spowiedzi i zacząłem odmawiać drogę krzyżową do której dołączyłem ukryte cierpienia Pana Jezusa w ciemnicy. Każde zawołanie powtarzałem 10 razy. Moje serce całkowicie się odmieniło.
Napłynęły obrazy męczenników: biskupa Stanisława zabitego podczas odprawiania Mszy św. przez Bolesława Śmiałego oraz ks. Jerzego Popiełuszki. Postawa męczenników jest niezrozumiała dla zwykłego człowieka. To nie jest pchanie się na śmierć wg Jerzego Urbana, ale uporczywe dążenie do prawdy i sprawiedliwości, bo Bóg nie dal nam ducha bojaźni.
Wrogiem panów tego świata jest Bóg Objawiony. Nie bacząc na to mam napierać w porę i nie w porę oraz wytrwać do końca! Bóg daje nam łaskę, ale nie znosi cierpień. Tak jest z powołanymi dla Królestwa Niebieskiego.
Dzisiaj w sejmie RP przemawiał szef „Solidarności” Piotr Duda, a po wszystkim posłowie wiwatowali z okrzykami „Solidarność” i „zwyciężymy”. W zmowie rozkradziono Polskę, a teraz szuka się pieniędzy w kieszeniach emerytów: praca do śmierci ("Popierajcie PO czynem umierając przed terminem"). Wyciszono aferę solną, a z samych konfiskat nielegalnych majątków można załatać dziurę budżetową. Premier siedział smutny, bo p r a w d a jest bolesna.
Piszę, a z tv Trwam płynie apel o. Rydzyka, aby dalej pisać protesty, bo trwa dyskryminacja katolików. Nadal nie rozpatruje się sprawy przydzielenia miejsca na multipleksie. Czerwoni pokazują swoją „moc”, a przecież to „katolicki” prezydent delegował do KRRiT Lufta i Dworaka! Tak samo jest z próbą skasowania nauczania religii. Zmowa, zmowa, zmowa, ale Pan Bóg wszystko widzi.
Na ponownej Mszy św. nie było rozproszeń i cały czas trwałem w wielkiej powadze. Żydzi porwali kamienie, aby ukamienować Jezusa za ogłoszenie Siebie Synem Bożym: "/../ Pismo nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić /../ choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu". J10, 31-42
Kapłan zrobił - tak jak lubię - długą przerwę po Komunii św. Padłem na kolana przed Matką Bożą Fatimską. Na klęczniku leżał obrazek Pana Jezusa z Całunu...patrzyliśmy sobie w oczy, a pokój zalał serce. Tak chciałbym tutaj zostać.
W drodze powrotnej trwała modlitwa za „moich winowajców”. Każdą stacje powtarzałem 10 x. Zobacz tylko jedno zawołanie: „Jezus pada pod krzyżem”. „O Jezu! miłości moja miej miłosierdzie nad moimi winowajcami i nad ich duszami. Matko Miłosierdzia! módl się nad nimi. Ojcze! przez zasługę pierwszego upadku Pana Jezusa miej miłosierdzie nad moimi winowajcami i nad duszami takich”.
Dzisiaj miałem pokazaną tylko garstkę ofiar zmowy, a w tym czasie Stefan Niesiołowski krzyczał w TVN, że u nas jest demokracja i nie wolno brać Donalda Tuska na pal... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 865
Idę na Mszę św. poranną i nie mogę nadziwić się Mądrości Bożej: "Rozważajcie o Panu i Jego potędze, zawsze szukajcie Jego oblicza. Pamiętajcie o cudach, które On uczynił, o Jego znakach, o wyrokach ust Jego”. Ps 105
Nie chodzi o stworzenie słońca i gwiazd, a nawet Gwiazdy Betlejemskiej, która towarzyszyła przyjściu Zbawiciela, ale o to, że Bóg zawsze potwierdza Swoje zapowiedzi. Do ujrzenia tego potrzebne jest Światło Pana, a 99% ludności chce wszystkiego dotknąć i "ma oczy, ale nie widzi".
Jeżeli ja „odkrywam” tą tajemnicę to cóż powiedzieć o tych, którzy czerpali Światło i Mądrość wprost z „otwartego” Nieba! Tak jest właśnie z Trójcą Świętą, bo inna jest łączność z Bogiem Ojcem, inna z Synem nie mówiąc o Duchu Świętym. To jedność w różnorodności. Potwierdza to s. Faustyna w swoim opisie, gdy Bóg wziął ją na Swoje Ręce.
Wczoraj widziałem człowieka, który bezradnie kręcił się koło domu i stodoły, bo wokół płonęła trawa i zagajnik. W jednej chwilce możesz stracić wszystko. Nagle ujrzałem, że nikt i nic nie może skasować owocu dobrych uczynków i modlitwy. Takim najwyższym dobrem jest przyjęcie niezasłużonego cierpienia i przebaczenie winowajcom.
Dopiero podczas przepisywania dziennika zobaczyłem lata spędzone na modlitwach. Tego nie może zniszczyć czas, a nawet śmierć ciała. Świat przeminie, a moje wołanie do Boga pozostanie na wieki wieków. Nie poszły na marne Msze św. oraz łzy towarzyszące pękaniu serca.
Później trafię na mój list do o. Wojciecha z „Gościa niedzielnego”, który w powołaniu Chrystusa Królem Polski dopatrzył się „instrumentu jakichś ideologicznych i politycznych gier”, a to prośba o przewodnictwo duchowe: „króluj nam Chryste zawsze i wszędzie”. Ten akt oznacza oddanie Bogu prawa do naszego życia.
Przecież to jest pokazane na towarzyszach, którzy swoje życie poświęcili Partii. Specjalnie piszę z dużej litery, bo był czas jej sakralizacji! Z mętnych wywodów wynika, że ojciec jest przeciwko powołaniu Pana Jezusa Królem naszych serc (panowania duchowego). Pisałem, że pomylił duchowość z tym, co można dotknąć palcem. W ten sposób myślą ludzie normalni: stąd wyśmiewanie „telefonu do Pana Boga” o którym powiedział ks. Piotr Natanek.
Dziwi wspominanie Żydów, którzy pod wpływem cudów pragnęli mieć króla ziemskiego. Żydzi do dzisiaj nie mają Światła Ducha Świętego. Ten król miał dać dobrobyt i ochronę. Wg autora: „Wołanie o to, by Pana Jezusa obwołać królem na wzór władców tego świata, jest uleganiem tej samej pokusie”.
Większość, także hierarchów nie widzi wojny duchowej. Nie widzi terroryzmu medialnego! Polska naprawdę jest narodem wybranym, a o. Wojciech wskazuje na bardziej godnych od nas Włochów. Wybranie przez Boga oznacza otrzymanie specjalnej misji, a to nie jest pycha duchowa tylko Krzyż Pana Jezusa (poświęcenie się).
Komunia św. była lekka i zagięła się na brzegach, a z obrazka Pana Jezusa z Całunu popłynęło wołanie do Boga: „Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci zbolałe, Najświętsze Oblicze Twego Umiłowanego Syna jako okup za nasze winy, aby złagodzić Twój święty gniew”...
Nie wiedziałem, że spotka mnie wielkie cierpienie, bo dzisiejsza modlitwa ma szczególną moc po wczorajszej spowiedzi na Mszy św., gdzie było 60 kapłanów! To ból duszy, którego nie ma na ziemi. To łaska oddanego całkowicie Panu Jezusowi
Ja nie wiem jak w takich momentach modlą się buddyści. Co daje kręcenie kołowrotkiem? Na pewno nie ma to nic wspólnego z moim obecnym stanem. Nie mają też tych przeżyć normalni wierni. To można wyrazić obrazem świętego, który obejmuje i całuje stopy Pana Jezusa na krzyżu, które przyniosły otwarcie nieba i nasze zbawienie.
Po wyjściu z kościoła prawie omdlewając wołałem za moich winowajców i za dusze takich. To wprost oddawanie życia za tych ludzi i za ich dusze. Słodycz zalewała serce i usta. Chciałbym znaleźć się w jakiejś kaplicy, sam na Sam z Panem Jezusem i tak trwać aż do zaśnięcia, bo nasze ciało jest zbyt słabe na uniesienia duszy.
W tym całkowitym wyniszczeniu siebie przygotowuję śniadanie. Zrozum moje cierpienie. Ja jestem teraz na Kalwarii, całkowicie niezdolny do tego życia, a tu posiłek dla ciała. Wyobraź sobie człowieka idącego do kościoła: na twarzy złość, w ręku karabin, ubrany jak król lub rycerz (w sensie wielkiego ciała fizycznego), a w środku ledwie tląca się świeczka (dusza). Po przyjęciu Ciała Zbawiciela idzie święty staruszek, który podpiera się laską, a cały świeci.
Wróciłem do Pana wieczorem, a uwagę przykuło przesłuchiwanie Zbawiciela: „(...) Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama, który przecież umarł? I prorocy pomarli. Kim Ty siebie czynisz? (...) Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś”? J 8, 51-59 Uśmiechnąłem się... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 825
Pan Bóg jest atrakcyjny każdego dnia. Możesz nie wierzyć moim słowom, ale to wynika z zapisków. Przecież ja niczego nie wymyślam tylko relacjonuję...jak korespondent wojenny. Nie wiedziałem, że dzisiaj trafię na Mszę św. za zmarłego biskupa...z udziałem około 60 kapłanów!
Stałem oczarowany na wprost rozświetlonego Tabernakulum i ujrzałem jak wprowadza się męczenników i świętych do Królestwa Niebieskiego. Płynął śpiew chóru, pachniało kadzidło, a w serce wpadły słowa: „w życiu i w śmierci należę do Pana” oraz „Ciebie! mój Boże pragnie moja dusza”.
Nagle zobaczyłem łaskę Pana Jezusa, bo do konfesjonału przybył kapłan. Nie spodziewałem się spowiedzi wielkanocnej na tak pięknym nabożeństwie. Podszedłem, bo pragnę przebaczyć moim dręczycielom i przyjąć niezasłużone cierpienie, a do tego potrzebuję mocy Pana Jezusa, który może odmienić moje serce.
Kapłan rozumiał moją krzywdę za obronę krzyża, bo właśnie trwa otwarty bój z wiarą (próba usunięcia religii ze szkół) i zalecił odprawienie za winowajców drogi krzyżowej. Po spowiedzi napłynęło poczucie obecności zmarłego kolegi i jego prośba o przebaczenie.
Padłem na kolana i po odczycie intencji przebaczałem wszystkim. Nawet ujrzałem jak wielką łaską jest cierpienie niezasłużone. Przyjęcie niezasłużonego cierpienia to droga do świętości. To trudne, bo nas trzyma ten świat, dochodzenie swego, a stąd już niedaleko do odwetu lub zemsty. Nie możesz dojść do tego z dnia na dzień.
Nie wystarczą tutaj słowa lub działania zewnętrzne, bo przemiana dotyczy naszego serca. Nie zrozumie tego człowiek, który nie ma takiego cierpienia i nie jest obdarzony łaską wiary. Bóg może dać tą łaskę komu chce, ale ona zawsze jest związana z jakimś cierpieniem.
W „Nocy ciemnej” św. Jana od Krzyża natknąłem się na słowa: „Kogo Bóg prowadzi niech będzie cierpliwy i niech się nie lęka. Niech ufa, że Bóg nie opuszcza tych, którzy Go szczerym sercem szukają”.
Moje serce odmieniło się w krótkim czasie, a sprawił to Sakrament Pojednania. Pasują tutaj słowa wczorajszego Ps 34, gdzie psalmista woła p r a w d ę, że: „Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, (...) Liczne są nieszczęścia, które cierpi sprawiedliwy, ale Pan go ze wszystkich wybawia”.
To śmiertelny bój o świętość do której dochodzimy w różnych próbach...po latach ćwiczeń. Tak jak w sporcie, gdzie „trening czyni mistrza”, ale tutaj trenerem jest Bóg Prawdziwy, TATA. Wyjaśniają to słowa piosenki; „Bądź dobrym żołnierzem Jezusa Chrystusa”...
Właśnie proboszcz zaprosił panie na bezpłatny kurs samoobrony. Chciałem pobiec i wskazać na moc i ochronę Boga naszego. Niestety; lud woli „pistolet dla każdego”, opanowanie sztuki samoobrony, muskuły lub siłę stada.
W zapisie z 28.02.2009 jest wzmianka o nocnym spotkaniu bokserskim Tomasza Adamka ze „złym chłopakiem” Johnathonem Banksem z USA. To bardzo groźny przeciwnik, który porusza się lekko, z prowokacyjnymi ruchami i operuje powalającymi ciosami.
Adamek był na Mszy św. i prosił Boga o pomoc, a na jego czole nakreślono krzyż. W czasie walki dwa razy zachwiał się po otrzymanych uderzeniach, ale Banks został zmiażdżony w 8 rundzie.
Cóż ma boks do walki duchowej? Jak możesz walczyć z szatanem bez przygotowania i wołania o pomoc do Boga? Większość nie zdaje sobie sprawy z przyzwolenia na jego ataki („ćwiczenia kondycyjne”) w chwilach naszej słabości i zapomnieniu się.
Pan sprawił, że w dzienniku duchowym znalazłem intencje dotyczące moich winowajców, prześladowców, a także donosicieli. To była pomoc w odczycie obecnej... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 882
W drodze na Mszę św. spotkałem Żyda z wielką brodą jadącego na rowerze (chodzi o wygląd), a przed kościołem wisiała klepsydra 7 tygodniowego chłopczyka o nazwie Gabriel Anioł!
Jezus powiedział do faryzeuszów: "Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu swoim pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie. /../ Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. /../ Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną /../”. J 8, 21-30
Komunia św. pękła na pół. Tak, ponieważ cały dzień spędziłem na pisaniu i sam nie dałbym rady. To był czas ciężkiej orki na polu Pana Jezusa, aż nie mogłem zasnąć.
Jeżeli poznasz Prawdę to nie zaznasz już spokoju. Idąc za Panem Jezusem będziesz się narażał wszystkim, bo ten świat żyje w kłamstwie. Dodatkowo zobaczysz, że przynosisz marny owoc. Na tyle lat zapraszania na codzienną Mszę św. namówiłem tylko dwie panie!
Bóg widzi mój wysiłek i policzy każdą chwilkę w której występowałem w obronie wiary i Prawdy. Wiem o tym dobrze. Oprócz sił ludzkich na takich jak ja napada szatan. Właśnie teraz rozprasza, zniechęca do wiary, przeszkadza w pójściu do kościoła, a serce zalewa wrogością do Boga. To mała, ale zarazem wielka próba wierności. „Matko Boża pomóż! Panie Jezu pociesz!”.
Drgnąłem, pocałowałem Twarz Jezusa z Całunu, a Pan powiedział do mnie z otwartej księgi. „Noc jest stworzona dla odpoczynku, ale tylko nieliczni zapominają o nim poznawszy Prawdę”. Moc zalała serce i napłynęło pragnienie bycia na Mszy św. To śmiertelny bój duchowy o chwilkę, a przez to o życie prawdziwe (duszy)
Wracałem z Mszy św. ukojony, z pokojem w sercu, które wołało do Pana Jezusa z dziękczynieniem, że wzniósł na krzyżu Swoje ramiona z powodu moich nieprawości.
Intencja zostanie podana błyskawicznie następnego ranka, gdy pod kościołem będę czekał na wyjazd (pogrzeb biskupa Edwarda Materskiego). Na ten moment dzwony kościelne wybiją pieśń „O! Panie, to Ty na mnie spojrzałeś. Twoje usta dziś wyrzekły me imię”. Błyskawicznie wiedziałem za kogo mam wołać, bo jedziemy z proboszczem oraz siostrą zakonną...do seminarium, gdzie żegna się zmarłego.
Po drodze popłynie cz. bolesna różańca prowadzona przez JPII, a wzrok zatrzyma pomnik biskupa Jana Chrapka (zginął tragicznie w 2001r.) oraz dwa orzące traktory. To symbol roli Bożej. Mówiłem o Apostole Piotrze, który porzucił łowienie ryb i poszedł za Nauczycielem. Na tej Mszy św. będzie 60 kapłanów, klerycy oraz biskupi. Tam też trafię do spowiedzi.
W nocy Pan Jezus powiedział do mnie ze Świątyni Jerozolimskiej: „Ja jestem posłuszny Mojemu Ojcu. (...) Aby być synem Bożym trzeba być posłusznym bez dyskutowania, bo Ojciec daje jedynie święte polecenia. (...) Bóg przebacza nie tylko jeden raz, lecz sto razy, dziesiątki tysięcy razy przebacza. (...) Wybaczajcie wiec, jak Bóg przebacza.(...)”...* APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 709
W nocy czytałem słowa Pana Jezusa, aby w misji być łagodnym, a zarazem bystrym. Wielu zupełnie nie zna Boga i trzeba być dla nich wyrozumiałym. Tak jest naprawdę, bo ważne jest przyjęcie niezasłużonego cierpienia, przebaczenie i modlitwa.
Dzisiaj Pan przemówił do Achaza: "Proś dla siebie o znak od Pana /../ Lecz Achaz odpowiedział: "Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę". Iz 7, 10-15
Zobacz teraz próbę, którą otrzymał naród wybrany, gdy podczas wędrówki do ziemi obiecanej zaczął szemrać i buntować się. „/../ Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny". Za karę ginęli od ukąszenia węży. Lb 21, 4-9
Komunia św. była lekka i rozpłynęła się w ustach, a duszę zalał pokój. Po wyjściu z kościoła wzrok padł na piękny plakat z napisem „Hosanna”, gdzie Pan Jezus wjeżdżał do Jerozolimy i był witany jak król. Wokół rozradowani rodacy z gałązkami palmowymi, klęczące niewiasty i zadziwiony stojący ze złożonymi rękoma. Coś pięknego.
Jak człowiek potrafi wyrazić obrazem, to co jest w sercu innego. Po czasie tak witany Zbawiciel stanie przed Piłatem, a ochlos (motłoch) będzie żądał uwolnienia Barabasza. Apostołowie rozproszą się. Pan zostanie bestialsko zamordowany. Przez ciało przepłynął „dreszcz prawdy” wywołujący łzy w oczach, a serce krzyczało: "to prawda, że tak było"!
Piszę, a w radiowej dwójce Kayah śpiewa przejmującą pieśń: "Płaczcie chmury, błyskawice, płaczcie ryby, syreny, pagórki i góry wielkie, płaczcie opoki i kamienie wszelkie...umarł Pan. Płaczcie zwierzęta leśne, robaki i gadziny Stwórca wasz umarł, Syn Boga Jedyny". Popłakałem się...
Pismo „Idziemy” otworzyło się na art. „Jezus czy Barabasz?”, gdzie przeczytałem piękne słowa o ludziach dobrych, którzy wykazują grzeszną bierność w bronieniu wiary i Boga.
Przykro mi, że marnuję czas na walkę o prawdę z tymi, którzy są powołani do przestrzegania prawa, a których usta są pełne frazesów. Wczoraj przygotowałem pismo do wysłania, a dzisiaj nie wiem co mam czynić, bo nic nie dadzą nasze działania bez dotknięcia sprawy przez Boga. Cóż znaczy siła pogan wobec krążących Aniołów.
Zaczynam opracowanie zapisu, a z telewizji płynie relacja o bitwie pod Stalingradem, gdzie Niemcy wpadli w pułapkę. Szalał głód, zimno, a snajperzy zabijali każdego, kto się wychylił. Paulus poddał armię wbrew rozkazowi Hitlera i nie popełnił samobójstwa „ku chwale ojczyzny”.
Pod URM „Solidarność” buduje miasteczko protestacyjne przeciw pracy do 67 lat. Salonowiec Waldemar Pawlak udaje dobrego i „nie godzi się” na wydłużenie wieku emerytalnego. To czas próby, ale zakładnik musi czynić to, co każą. Przestrzegałem Donalda Tuska w 2008 roku (wizyta w "Fakcie"), że nie nadaje się na premiera, ale nie posłuchał mnie. Nigdy nie będzie miał czystego sumienia!
Napisałem do „Dzień dobry TVN” proponując tematy duchowe, bo w Wielkim Poście cały czas gotują.
- Ja kocham Boga, a nie ludzi...tak powiedziała sąsiadka!
- Niech pani zostawi rozważanie i przyjdzie za na Mszę św. wieczorną.
Zaprosiłem też znajomego kierowcę pogotowia, bo mieszka blisko kościoła. Mówiłem o dzisiejszym święcie (Zwiastowaniu Pańskim), ale nie przybyli na spotkanie z Panem Jezusem. Ludzie więcej czasu poświęcają na trzepanie dywanów i sprzątanie grobów niż zadbanie o swoją duszę.
APEL
- 25.03.2012(n) ZA KOCHAJĄCYCH TO ŻYCIE
- 24.03.2012(s) ZA UPOKORZONYCH
- 23.03.2012(pt) ZA ODPUST ZUPEŁNY DLA DUSZY ZMARŁEGO OJCA
- 22.03.2012(c) ZA ZDRAJCÓW BOGA I OJCZYZNY
- 21.03.2012(ś) ZA NIEGODNIE PRZYJMUJĄCYCH EUCHARYSTIĘ
- 20.03.2012(w) ZA CHORYCH BŁAGAJĄCYCH O POMOC
- 19.03.2012(p) ZA ZATROSKANYCH O OJCZYZNĘ
- 18.03.2012(n) ZA NIECHĘTNYCH KOŚCIOŁOWI KATOLICKIEMU
- 17.03.2012(s) ZA ROZBIJAJĄCYCH JEDNOŚĆ KOŚCIOŁA
- 16.03.2012(pt) ZA POZBAWIONYCH SZACUNKU DLA BOGA