Wola Boga Ojca
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start

26.04.2013(pt) ZA TYCH, CO W SŁUŻBIE ŚMIERCI

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 26 kwiecień 2013
Odsłon: 1106

MB Dobrej Rady  

    Po przebudzeniu serce zalała złość, ale przeżegnałem się i w wielkiej niechęci wyszedłem do kościoła. Niechęć to straszna broń szatana. Za nią idzie nienawiść, a dalej zbrodnia...

    Przenieś to na człowieka niewierzącego, którego szatan zalewa nienawiścią do wiary i Boga. W takim stanie można zabić modlącego się z poczuciem chwały! Tak rodzą się zbrodnicze systemy...

    Największa nienawiść wpuszczana jest przez szatana w stosunku do Boga. To sprytna sztuczka na którą nabrała się nawet red. Eliza Michalik, która stwierdza, że tylko brak Boga może wyjaśnić zło i wszystkie zbrodnie tego świata.

    Zacząłem odmawiać „Ojcze nasz”, a moje serce otworzyło się. To tak jakbyś uchylił lufcik w oknie i wpuścił do mieszkania świeże powietrze! Poczułem radość...nawet z tego, że właśnie idę do kościoła.

    Całkiem zapomniałem, że dzisiaj jest święto Matki Bożej...stąd podły atak Przeciwnika, który wiedział, że trafię na spowiednika i uzyskałem oczyszczenie, ponieważ pragnę napisać protest do krajowej komisji wyborczej (wybory w samorządzie lekarskim), bo grupka cwaniaczków utkała "pajęczynę"... 

    Dzisiaj Paweł, który jeszcze niedawno siał spustoszenie w synagodze wskazał, że w Jezusie nie znaleziono winy, ale od Piłata zażądano, aby Go stracił. Bóg wskrzesił Go z martwych. Tak wypełniła się Obietnica o której dał świadectwo wiary. Dz 13, 26-33

    Pan Jezus powiedział do swoich uczniów: "Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele”. J14, 1-6

     Wzrok zatrzymał tyg. „Nasza Polska” z art.: „Polską rządzi rosyjska agentura”? Wpisz: Jak napaść na państwo - Jurij Bezmienow.   Przepłynęły obrazy: skrytobójstwa stosowanego na całym świecie, a także w mojej ojczyźnie, gdzie wielu sercem tkwi w sowieckich służbach.

   W ramach intencji trafiłem też do gabinetu Hitlera (program Wołoszańskiego), któremu w wypowiedzeniu II Wojny Światowej przeszkadzali dwaj generałowie...w tym minister wojny Blomberg. Usunięto ich przy pomocy fałszywych oskarżeń.

    Chyba od Matki Bożej otrzymałem zaproszenie do ośrodka „Mariówka”, gdzie jest Droga Krzyżowa usytuowana wzdłuż ogrodzenie rozległego terenu. Tam następnego dnia przez 2 godziny będę wołał w intencji służących śmierci i za dusze takich. Podziękowałem za to zaproszenie, a właśnie byłem przy stacji: „Pan Jezus spotyka Swoją Matkę”.

    Modlitwa miała wielką moc, ponieważ byłem oczyszczony. W czasie wołań napływały mass-media, TVN szerzący fałsz intelektualny, służby specjalne, skrytobójstwa (w Fed. Rosyjskiej szatan wprost szaleje) oraz zabójstwa duchowe na tysiące sposobów (pułapki zadłużeniowe z zagarnięciem majątku, plotka, niesprawiedliwe oskarżenie...).

    Jeszcze lista zamordowanych za czasów PO, hitlerowcy i bolszewicy, kapo w obozach zagłady, zabijanie przez pracę lub pozbawienie środków do życia, a nawet Rudolf Hoess, który nawrócił się przed wykonaniem wyroku śmierci.

   To współcierpienie z Panem Jezusem, bo trwa ludobójstwo...w Syrii (rząd użył broni chemicznej), Afganistanie, Iraku, Korei Północnej z torturowaniem więźniów oraz w Indiach (topienie dziewczynek po urodzeniu).

    Pan Jezus w czasie bolesnej męki był opasany i pociągany za sznury przez oprawców. Nic się nie zmieniło w okrucieństwie...tak samo uczyniono z Jerzym Popiełuszką. Dziwi fakt, że kierowca zabójców, który wówczas „uciekł”...szedł teraz z darami do ołtarza w kościele św. Stanisława Kostki! 

    Zbrodnie popełniają także koledzy lekarze: usg z usuwaniem ciąży, eutanazja, zabijanie upatrzonych dawców narządów (Chiny), afera „łowców skór” oraz "łowców narządów" (odłączanie od aparatury podtrzymującej życie) oraz zabójstwa duchowe poprzez psychuszkę...                                            APEL   

25.04.2013(c) ZA RESZTKĘ PANA

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 25 kwiecień 2013
Odsłon: 945

    W symbolicznym śnie byłem na pustej plaży, a robił się już nieprzyjemny półmrok. Nieznajomego zapytałem o drogę, którą mi wskazał.  

    Po przebudzeniu serce zalała moja krzywda, bo w każdym z nas istnieje pragnienie sprawiedliwości, której na ziemi nie było, nie ma i nie będzie. Szatan wykorzystuje to i uderza w nas w największej słabości.

    Przeanalizuj i zapisz sobie natchnienia, które pojawiają się w takich momentach, a zobaczysz od kogo pochodzą, bo Dobry Ojciec nie straszy nas bez powodu i nie namawia do złego („dobra”). 

    Przeżegnałem się i wyszedłem na pierwszą Mszę świętą, aby uzyskać moc i pokój. Zawróciłem po rower, bo już stali „znajomi” i udawali pijanych. Nie chcę słyszeć ich usypiającego kłaniania się. Przykre, bo czuwają też „panienki w okienkach”...staruszki wierne do końca.

    Mam pomysł: w każdym oknie dla bezpieczeństwa postawić czuwającego manekina...będzie taniej, bo z daleka nikt nie odróżni.

    Teraz władza ma argument, bo trwa terroryzm. Trwa terroryzm, ale państwa. Czym różnimy się od Korei Północnej? Zasieki z drutów istnieją tyle, że ich nie widać, a dowodem na to jest fakt, że nie mogę spokojnie przejść do kościoła.

    Koledzy psychiatrzy z nadzorcą Markiem Jaremą uważają, że inwigilacja nie istnieje, a ofiary są chore psychicznie (urojenie prześladowcze). Kolega nawet w to wierzy, bo całkiem zaślepiła go naiwność polityczna i choroba władzy. Można powiedzieć; lekarzu zbadaj się sam.  

    W złości krążyłem rowerem, aby ominąć pilnujących „bezpieczeństwa własnego”, a nawet chciałem wrócić do domu...w ramach protestu przeciwko łamaniu moich podstawowych praw. Piszę to, a b. minister sprawiedliwości mówi o nielegalności takich działań i moich prawach (Konstytucja RP, Międzynarodowy Pakt Człowieka).

    W państwie prawa nie wolno  p o d s t ę p n i e  testować uczciwego obywatela, ale władzę ludową nie obowiązują żadne prawa. Ja kocham Boga i ojczyznę, ale dla "władców tego świata” im ktoś gorszy tym lepszy, bo zawsze można go wsadzić do więzienia. Pan Bóg to wszystko widzi, a piekło jest pojemne...

    Poganie znają się na „duchowości” chrześcijańskiej i specjalnie podają różnym próbom „pchających się na śmierć”. Tak mówił  Jerzy Urban o ks. Jerzym Popiełuszce. Można powiedzieć, że tych dwóch Jerzych jest przykładem głównego podziału: na służących Bogu i Przeciwnikowi.

    Złość trwała przez całą Mszę św. aż do zjednania z Panem Jezusem w Eucharystii, któremu towarzyszyły pieśni: „Niech żyje Jezus zawsze w sercu mym” oraz „Niechaj z nami będzie Pan. Alleluja”. 

    Musiałbyś zobaczyć moje ściśnięte serce przed i po zjednaniu ze Zbawicielem. To dwóch różnych ludzi. Wrócił pokój i poczucie bezpieczeństwa. Tylko tyle, ale to wszystko czego potrzebowałem.

    Posprzątałem pod krzyżem, podlałem kwiaty i wieczorem ponownie trafiłem na Mszę św. Spotkałem resztkę Pana...tych, którzy przychodzą tutaj codziennie.

    Siostra właśnie zaśpiewała: „Idźcie na cały świat...”. Tak jak rano wrócił pokój i radość. Pasują tutaj dzisiejsze słowa św. Piotra: „/../ troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was. /../”. 

    Nie będziesz miał mocy bez Cudu Ostatniego. Z kościoła wyszedł młody człowiek i płakał, a zauważyłem, że nie przystąpił do Eucharystii...                                                                                                          

                                                                                                    APEL

24.04.2013(ś) ZA SŁUŻĄCYCH BOGU Z RADOSNYM ODDANIEM

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 24 kwiecień 2013
Odsłon: 1153

    Poszukującego zainteresuje życie mistyka. Jak to jest? Jak Bóg się Objawia? Właśnie jest taki moment. Za oknem śpiewa ptaszek, a jego żona wije gniazdko w budce, którą powiesiłem na drzewie. Smutek zalał serce, bo przegonią ich koty.

    Napłynął obraz z obozu dla uchodźców w Afryce, gdzie jedna z udręczonych wołała: niczego nie mam, niczego nie mam! Chodziło o to, że nie ma talerza i nie otrzyma jedzenia, gdy przywiozą. 

    Teraz, gdy to piszę w podobnej sytuacji znalazły się ofiary wybuchu budynku w Słupsku, gdzie pijany kierowca uderzył w przyłącze gazowe i 25 osób straciło dach nad głową. "Patrzy" też apel o pomoc dla towarzystwa opiekującego się zwierzętami ze zdjęciem psa trzymającego w zębach miskę.

    W smutku napłynęła bliskość Boga Ojca, który cierpi widząc to wszystko na ziemi. Przepłynęły moje grzechy...wprost poczułem odpowiedzialność za ich ofiary. Człowiek normalny nie ma wyrzutów sumienia, a to wielka męczarnia, która służy do wspinania się w dobrym.

    Takie wyrzuty powodują ufny żal, który prowadzi do mądrości i sprawiedliwości. Bóg zna naszą nędzę i brzydzi się tymi, którzy mówią, że nie mają grzechów. 

    Drętwy szedłem na Mszę św. odmawiając koronkę do Miłosierdzia Bożego, a całe nabożeństwo przemyślałem, bo we wczorajszym „Superwizjerze” pokazano fałsz okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej Zbigniewa Czernickiego z OIL w W-wie ("państwo w państwie").

    Podczas Eucharystii siostra śpiewała prośbę do Pana Jezusa, aby przybył do mojej duszy ze Swoimi łaskami. Wracałem odmieniony i powtarzałem tą prośbę.

    Na poczcie odebrałem „Rycerza Niepokalanej” z obrazem Matki Bożej trzymającej na ręku Jezuska i małego baranka, a to znak dla mnie, że mam złagodnieć...mam stać się odzianym w białą szatę. 

    Wyszedłem na Mszę św. dla Matki Bożej, a moje serce zalało uniesienie. Tego nie można przekazać. To radość ze służby w Imię Pana Jezusa. Nie zna tego świat. Płynie koronka do Miłosierdzia Bożego, a ja biegnę jak dzieciątko do tatusia ziemskiego.

    Pasuje tutaj Ps 100 z tej niedzieli. „My ludem Pana i Jego owcami. / Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem. / Stawajcie przed obliczem Pana z okrzykami radości (...) W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem”. Ps 100

    Na tablicy przed kościołem przeczytałem informację o spotkaniu papieża Franciszka  z Patriarchą Konstantynopola. Istnieje szansa, że nasze Kościoły połączą się.

    Tak chciałbym wszystkich zwozić do kościoła, bo nawet starzy i chorzy „wypoczywają” po ludzku czekając na śmierć. Przepływa cały świat służących Bogu z radością: schroniska, misje, mas-media, chóry, Caritas, spowiednicy i biegnący do umierających...                                                              APEL

23.04.2013(w) ZA WEGETUJĄCYCH

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 23 kwiecień 2013
Odsłon: 951

    Nie mogłem spać podenerwowany atakami na Kościół święty, ale zerwałem się na Mszę św. o 8.00 i zdziwiony stwierdziłem, że dzisiaj jest święto Patrona Polski, św. Wojciecha.

    W drodze spotkałem znajomego, który na starość doznał skrętu jelit. Większość ludzi nie ma świadomości tego niebezpieczeństwa. Nieraz słyszą „burczenie w brzuchu” i tyle ich to obchodzi. Młodemu człowiekowi ze skrętem jelita grubego chirurg nie usunął tej części tylko wyprostował. Chłopak męczył się 10 lat i dopiero modlitwy rodziny sprawiły, że inny to naprawił.

    Św. Piotr uzdrawia sparaliżowanego Eneasza, który od 8 lat leżał w łóżku. Ożywił też zmarłą Gazelę (Tabitę). Padł na kolana, modlił się, a potem rzekł: "Tabito, wstań!" A ona otwarła oczy i usiadła. Dz 9 

    Serce zalała bliskość Boga, a łzy zakręciły się w oczach, bo przypomniały się moje niegodne zachowania, którymi raniłem Pana Jezusa. Napłynął obraz staruszki, która cierpliwie czekała na wejście do gabinetu, a ja zapraszałem tych, którzy wpychali się po „znajomości”.

    Źle załatwiłem także ciężko chorą z pięknymi obrazami Pana Jezusa i Matki Bożej z Najśw. Sercami. Co mnie napadło, że wykazałem tak całkowity brak serca?

    „Ja wiem w Kogo ja wierzę”...popłakałem się po Eucharystii przy słowach tej pieśni o grzechu i śmierci. Tak, bo tylko Bóg może wszystko zmazać i odsunąć cień śmierci prawdziwej (duszy). Pokój i uniesienie zalały duszę, a serce pojękiwało: „Jezu! mój Jezu!”.

     W drodze z Mszy św. spotkałem starzejącą się pielęgniarkę z którą pracowaliśmy i zaprosiłem ją na codzienną Mszę świętą. Powiedziałem: „to wielka łaska Boga, tylko garstka przychodzi i wykrusza się, później mi pani podziękuje". Wykręciła się "słabością od dawna", ale szła na odległy targ.

- Proszę zawołać do Matki Bożej, aby dała pani siły na przyjście do kościoła...

- A słuchał pan papieża i jego słów o kapłanach?

- Zapraszam panią...po raz ostatni!

    Cały dzień będę miał do czynienia z ludźmi wegetującymi: spotkam ledwie chodzących alkoholików, babcie podpierające się kulami oraz bardzo chore małżeństwo. Natknę się też na mojego „wielbiciela”, którego prosiłem, aby nie latał za mną „w tą i z powrotem”. Pan dał mu znak...dwa razy "połamał się". 

    W drodze na Mszę św. wieczorną spotkałem marniejącego w oczach staruszka...połączyła nas kilkunastoletnia inwigilacja. Kolejny raz zaprosiłem go do kościoła, bo nie chciałbym, aby nie zginął...zaniósłbym go na rękach przed ołtarz Pana.

    Powiedziałem mu, że będzie miał wielkie kłopoty po śmierci, bo nasze ciało odpada, a my jesteśmy. Nie będzie mógł się wytłumaczyć, bo pokażą mu nasze spotkanie i figurę Matki Bożej, która jest świadkiem mojego zaproszenia. 

    Na nabożeństwie pojawiła się staruszka mamrocząca na cały kościół, która u obcych wywoływała uśmiech, a kapłan przestraszony przeziębieniem zalecił mi otworzenie drzwi, aby nagrzać kościół! Ja także jestem ledwie żywy (zmiana pogody). 

    Jakże cierpi spotkany sąsiad bez nogi, którą stracił po uderzeniu przez samochód prowadzony przez pijanego ważniaka. 

    Tygodnik „Wprost” odmłodził Wojciecha Jaruzelskiego, a w „Super ekspresie” pytano o stan zdrowia komunistycznego zbrodniarza Czesława Kiszczaka obładowanego siatkami jedzenia ekologicznego. 

    Tak się stało, że na blogu posła Jasia P. poparłem błaganie Bogusława Biedrzyńskiego, któremu zlicytowano dom: „Panie Januszu! Niech Pan pomoże temu biedakowi. Ja wciąż modlę się za Pana, bo zachorował Pan na władzę i królowanie w mediach. Czas już skończyć tą ekskluzywną  w e g e t a c j ę”...                                                                                                                       

                                                                                                                                 APEL    

22.04.2013(p) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA OPATRZNOŚĆ BOŻĄ

Szczegóły
Autor: APeeL
Opublikowano: 22 kwiecień 2013
Odsłon: 1034

      Opatrzność Boża jest całkowicie niedoceniana przez większość ludzie, a to oznacza poleganie tylko na sobie. W braku Bożego błogosławieństwa szatan czuje się panem naszej sytuacji. 

    Pan Jezus mówi: „robisz krok przyjdź najpierw do Mnie”! Nigdy nie poznamy wszystkich pułapek, bo nie mamy dostępu do naszej przyszłości, do nieskończoności zdarzeń, a nawet całych ich ciągów. Nawet nie wiemy ile razy zostaliśmy ocaleni przed chorobą, kalectwem i śmiercią. Ot, żyjemy i „mamy szczęście”.

    Proś Boga szczególnie w sprawach małych, bo w wielkich nie wolno działać wg woli własnej. Zawołaj raz, a po czasie zobaczysz ile naszych działań wymaga Opatrzności Bożej. W wielkich zamierzeniach nie wystarczy zawołanie: „módlmy się”.

    Gdy spojrzę wstecz to nie mogę pojąc jak mogłem żyć tak nieodpowiedzialnie i wciąż balansować na granicy śmierci. Ja byłem niewolnikiem pracy, a Pan Bóg pomagał mi w niesieniu pomocy. 

    W tamtym czasie lekarz mógł podawać penicylinę bez próby. W anginach podawałem 2,4 ml j. penicyliny prokainowej w jeden pośladek, a w drugi 1.2- 2.4 ml j debecyliny oraz doustnie syntarpen. Żaden pacjent nigdy nie wracał do poprawki, a kuracja była groszowa! 

    Dzisiaj wołałem o pomoc do św. Józefa, abym nie marnował czasu i udało się wykonać reperację samochodu, wymienić opony i wysprzątać. Umęczony i podenerwowany trafiłem na Mszę św. wieczorną z obecnością wielu „obcych”, ale do Eucharystii podeszła tylko stała grupa. 

    W ramach później odczytanej intencji w ręku znalazły się artykuły i świadectwa wiary:

1) „Rycerz Niepokalanej” 7-8. 2011 „Ostatnia droga”. W Oświęcimiu esesmani zabawiali się „klechami”. Np. kazali wozić o. Maksymiliana na taczce i odwrotnie.

    Pewnego dnia zaczęto go bić, bo nie chciał opluć i podeptać obrazka Matki Bożej. W końcu uczynił to sam esesman mówiąc: „Niech mnie teraz ten wasz Bóg ukarze”. W tym momencie przybył żołnierz z rozkazem, że ma jechać na front!

2)  „Nadzieja i życie” 63/2012, gdzie opisano zamach na JP II („Ocalone życie papieża”). 

3) „Gość niedzielny” 31 lipca 2011  „Bóg daje mi szczęście” ze świadectwem wiary brazylijskiego arcybiskupa, który nosi w sobie 130 kul.

4) Czytałem też świadectwo nawrócenia ateisty oraz listy ludzi, którzy dziękowali za uchronienie od nieszczęścia i śmierci.      

     Tak się stało, że na portalu Onet.pl trafiłem na dyskusję o budowie Świątyni Opatrzności Bożej ("Gigantyczna kopuła za 10 milionów złotych"), gdzie  dano stek najbardziej obraźliwych komentarzy dotyczących naszej wiary i Boga, ale czerwony cenzor nie przepuścił mojego wpisu (zaprotestowałem do redakcji Onet.pl).

    << Wrogów Boga i Polaków nie drażni "dar" okupantów (Pałac Kultury i Nauki) i wszelkiej maści potworki ku czci bałwanów, ale płaczą nad biednymi, którzy są ofiarami budowy Świątyni Opatrzności Bożej. 

    Dzisiaj, podczas powrotu z kościoła trafiłem przed urząd burmistrza i starosty, gdzie za wielkie pieniądze "europejskie" wybudowano fontannę, wymieniono drzewa stare na nowe, a świeżo ułożone płytki na drogi kamień łupany.

    Natomiast ponownie zamknięto plac zabaw dla dzieci, bo po raz drugi trzeba wymienić plastikową wykładzinę! Szedłem też obok pamiątki po komunistach...wielkim budynku "teatru", który straszy od 30 lat!

    Świątynia Opatrzności Bożej już dawno powinna być wybudowana. Nie ogłoszono też Pana Jezusa Królem Polski i mamy efekt, bo w pełni chwały wracają okupanci i kwitnie RP Pogańska... >>                                                                                                                                                                             APEL

  1. 21.04.2013(n) ZA ZAGRAŻĄJĄCYCH NASZEJ WIERZE
  2. 20.04.2013(s) ZA LEKCEWAŻĄCYCH EUCHARYSTIĘ
  3. 19.04.2013(pt) ZA CZEKAJĄCYCH NA SPRAWIEDLIWY WYROK
  4. 18.04.2013(c) ZA PRZYTŁOCZONYCH CIERPIENIEM
  5. 17.04.2013(ś) ZA ROBIĄCYCH Z IGŁY WIDŁY
  6. 16.04.2013(w) ZA OFIARY DYSZĄCYCH ZEMSTĄ
  7. 15.04.2013(p) ZA UMIERAJĄCYCH W PANU
  8. 14.04.2013(n) ZA NIENAWIDZĄCYCH PRAWDY
  9. 13.04.2013(s) ZA TYCH, KTÓRZY UWIERZYLI JEZUSOWI
  10. 12.04.2013(pt) ZA TYCH, KTÓRYCH TRUDNO ZADOWOLIĆ

Strona 920 z 2412

  • 915
  • 916
  • 917
  • 918
  • 919
  • 920
  • 921
  • 922
  • 923
  • 924

Menu główne

  • Strona domowa
  • Dziennik duchowy
    • Chronologicznie
  • Moja duchowość...
  • Dwa zdania o sobie

Licznik odwiedzin

Odwiedza nas 4826  gości oraz 0 użytkowników.

WYSZUKIWANIE

Logowanie

  • Nie pamiętasz hasła?
  • Nie pamiętasz nazwy?