- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 660
Budzi się dzień, śpiewają ptaki, a ja wołam „Ojcze nasz, który jesteś w Niebie” i „Anioł Pański zwiastował”. Nie wiedziałem dlaczego napłynęły słowa Pana Jezusa, że „Mnie prześladowali i was będą prześladowali”. Po chwilce wahania wyszedłem na Mszę św. poranną, a wielki ból zalał serce.
W kościele zatrzymałem się przed tablicą ogłoszeń z której patrzył na mnie Pan Jezus w koronie cierniowej, którego twarz była zalana krwią. Przez sekundę znajdź się w podobnej sytuacji: jesteś skatowany, nic nie widzisz na oczy, a wokół potwornie krzyczą.
To wielkie cierpienie sprawiło, że przez ciało przepłynęły „zimne ciarki”. Tak zaczęło się dzisiaj moje spotkanie z Panem Jezusem. Każdy mądry psychiatra zaraz zapyta: „jak wyglądał ten Jezus?...co pan widział jeszcze?...jakie temu towarzyszyły głosy?”.
Kapłan śpiewał psalm „Pan Bóg zastępów jest naszą ochroną”, a ja w sercu znalazłem się z Panem Jezusem na drodze krzyżowej.
Przy sadzawce Betesda leżało mnóstwo chorych wśród których był cierpiący od 38 lat. „/../ Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas. /../ Rzekł do niego Jezus: "Wstań, weź swoje łoże i chodź". /../ Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: "Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej /../”. J5, 1-3a. 15-16
To tylko jeden epizod cudownego uzdrowienia, bo tam, gdzie miał przechodzić Prawdziwy Lekarz - w prowizorycznych namiotach - czekały niezliczone rzesze nieszczęśników. Pan wchodził do nich, a potem rozlegał się wrzask uzdrowionych!
Napłynął także obraz uzdrowienia przez Pana Jezusa teściowej Piotra, która miała do niego pretensję, ponieważ nie łowił ryb tylko chodził za Nauczycielem. Po nagłym ustąpieniu niemocy i gorączki zerwała się zadziwiona z krzykiem.
Przepływają chorzy, którzy pragnęliby „choćby dotknąć się Jego płaszcza”. Wyobraź sobie tysiące biedaków w tamtych czasach. Dzisiaj jest to samo dzięki Ministerstwu Chorób pod patronatem dr Ewy („najlepszej lekarki po wojnie”).
Jakie serce trzeba mieć, aby nie dać pieniędzy na leczenie nowotworów. Jakie serca mają posłowie, a wielu tam lekarzy, że nie krzyczą głośno! Jakie serca mają rządzący, że refunduje się wydatki na leki tak samo bezrobotnemu jak i oligarchom (Kaliszowi, Palikotowi czy Żelichowskiemu)?
Tuż przed Komunią św. chwyciłem twarz w dłonie i tak chciałbym trwać w poczuciu niegodności. Z ławki kościelnej „patrzył” obrazek na którym Bóg trzyma otwarte ramiona nad Swoim Synem.
Słodycz zalała usta aż leciała ślina, a towarzyszył jej wielki ból w sercu z uciskiem w okolicy splotu słonecznego, a to zawsze wywołuje łzy w oczach. Jak ci przekazać mój stan, bo to słodycz krzyża Pana Jezusa. Takiej nie ma w świecie fizycznym.
Wołam tylko: „Panie Jezu. Królu mojej duszy”. W takich chwilach na ziemi nic nie cieszy i nie obchodzi mnie ten świat. Mam tylko jedno pragnienie...iść, iść, ciągle iść, aby wrócić do Pana! Tej rozterki nic nie zniesie i będzie trwała aż do mojej śmierci.
Nasze serce jest zbyt małe dla bezmiaru cierpień na całym świecie. Znajdź się teraz w Syrii, Korei Północnej, w więzieniach Rosji...wśród biednych w Afryce, katolików przeganianych w Indiach. Tylko nasz Ojciec może objąć te miliardy.
Po Mszy św. rozmawiałem z dwoma kapłanami: ja chciałem mówić o Bogu, a oni o swoich chorobach. Jakże mała jest ufność Boża.
Na ten moment spotkałem pielęgniarkę, która uniknęła śmierci (wypadek) i teraz ma różne lęki. Prosiłem, aby uświęciła to cierpienie oddając na ręce Matki Bożej. „Dziękuję Panie, że mogłem mówić o Tobie”.
W „Uwadze” pokazano skrzywdzoną przez ginekologa (stała się bezpłodna). Teraz szuka sprawiedliwości, bo koledzy nie chcieli zobaczyć jego błędu, a zdrowie chorego jest najwyższym dobrem!
Miałem kłopot w odczycie tej intencji, ponieważ myślałem o chorych potrzebujących zmiłowania. Pan pomógł, bo wzrok zatrzymał rysunek ambulansu, a obok mojego bloku właśnie przejeżdżała karetka na sygnale. Przez sekundę wyobraź sobie krzyk matki błagającej o pomoc dla umierającego dziecka...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 781
Św. Józefa
3.00...W ciemności odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego, a po zapaleniu światła „spojrzał” wielki obraz Pana Jezusa Króla Wszechświata oraz błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko.
W ostatniej "Naszej Polsce" red. Stanisław Michalkiewicz wyśmiewał obalenie komunizmu przez Lecha Wałęsę, który bał się zrobić „krok dalej”, bo „zabiliby jego i nas wszystkich”. Z tyg. „Gazeta warszawska" juz tytuły mówią wszystko: "Tusk-premier czy komendant obozu?"..."Przestępczy związek na salonach III RP"..."Czas łotrów i szubrawców"...
Wrogowie mojej ojczyzny dręczą naród, odwracają uwagę od afer i rozkradanego majątku. Specjalnie zniszczono duże zakłady, armię, a teraz atakuje się Kościół katolicki. Dlatego TV Trwam nie dano miejsca na multipleksie.
Dlaczego nie ma grupy, która śledziłaby planowe podpalenia magazynów, morderstwa, napady i świństwa czerwonych łotrów. Wszystko wiesz o danej osobie i bawisz się robiąc jej „żarty”. Można zadzwonić, że w twoim mieszkaniu jest poszukiwany bandyta i zdemolować ci lokal przy pomocy antyterrorystów! Tak uczyniono we Wrocławiu, bo wielkich sił użyto do złapania groźnego...złodzieja samochodów!!
Podpalający samochody w W-wie zamiast być w więzieniu znalazł się w szpitalu...u moich koleżków („specjalistów od głowy”). Jest pewne, że nie miał świadomości tego, co czynił, bo jest synkiem jakiegoś ważniaka ("niepoczytalny").
Pan Graś parafował pisma w swojej firmie (Agermark), a to oznacza, że złamał ustawę antykorupcyjną. Panu prokuratorowi zeznał, że jego podpisy ktoś podrobił (czyli żona), ale grafolog stwierdził ich autentyczność! To tylko migawki z bezmiaru przestępstw „patriotów” z obcego nadania.
W drodze do kościoła Pan wskazał mi, że sami nie damy rady, bo nie chcemy Jego Królowania. Dziwne, że nie rozumieją tego nawet hierarchowie. Tutaj chodzi o duchowego Króla-Przyjaciela przeciwko potędze szatana i naszego ”ja” (w tym świata).
Trwa krucjata modlitewna w intencji ojczyzny, ale ja uważam, że większą moc miałyby Msze św., które powinny być zamawiane we wszystkich kościołach. Do otwartego studia „Super Stacji” zadzwonił telewidz i wskazał, że w Sejmie RP powinien wisieć Dekalog!
W drodze do kościoła odmawiałem koronkę do miłosierdzia oraz modlitwę „za pozbawionych szacunku dla Boga”. Okazało się, że dzisiaj jest święto Opiekuna Pana Jezusa, a także naszych rodzin i nas samych. Zawołaj kiedyś w potrzebie, szczególnie przy pracach budowlanych, a zobaczysz...
Komunia św. ułożyła się ochronnie (sklepienie), a ufność zalała serce. W litanii do św. Józefa dziękowałem za Jego opiekę. Ze stoliczka wziąłem magazyn "Familia", który otworzył się na zdjęciu męczennika ks. Jerzego. Przypomniały się jego Msze św. za ojczyznę.
Dobrze, że wróciłem na Mszę św. wieczorną. Zdziwiłem się, ponieważ Komunia św. zagięła się lekko na brzegu i wyprostowała. Cóż się stanie? Wracałem do domu nietypową drogą i z tablicy ogłoszeń dowiedziałem się o spotkaniu z posłem oraz senatorem PiS-u.
Spotkanie nie podobało mi się, bo było zbyt dużo ględzenia zamiast odpowiadania jednym zdaniem. Powiedziałem, że dwa razy w życiu płakałem ze względów politycznych: po opuszczeniu Polski przez drugą armię świata oraz na spotkaniu z Lechem Kaczyńskim kandydatem na prezydenta RP.
Szkoda, że okazał się naiwnym lecąc do Smoleńska, bo tak nie może postępować polityk wielkiego formatu. Prowokacyjnie zapytałem, aby wyjaśnili kto u nas rządzi, ale musiałem sam odpowiedzieć, że mafia komunistyczna, która zbudowała „państwo w państwie”.
Jak możesz być opozycją nie wskazując na prawdziwego wroga naszej ojczyzny? APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 707
Wstałem o 7.00, zrobiłem śniadanie i planowałem iść pieszo do niedalekiej kaplicy (na Mszę św. o 11.00), ale złapała mnie senność.
Zobacz teraz dwa znaki oznaczające zaproszenie: obudziłem się o 10.20, a mój wzrok zatrzymały oczy Zbawiciela z Całunu. Jeżeli szukasz posłuszeństwa to staraj się odczytać taką właśnie „decyzję chwilki”, bo „robisz krok to przyjdź najpierw do Pana Jezusa”.
Ten mały krok w górach może oznaczać śmierć (zejście lawiny, zarwanie się lodu, poślizg z upadkiem na głowę) lub wybawienie. To jest jasne.
Zaczyna się spotkanie z Panem Jezusem, lud siedzi w słoneczku, a mnie zalała niechęć do tego miejsca, wiary, a nawet Mszy św.! Nie wiedziałem, że to jest w ramach później odczytanej intencji. Pan Bóg pokazał mi dzisiaj serce człowieka oddalonego od wiary i niechętnego Kościołowi Świętemu.
Z oddali przez głośnik na plac dobiegają Słowa Pana, które słuchałem siedząc w otwartym samochodzie!
„Wszyscy /../ kapłani i lud mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich bezczeszcząc świątynię, którą Pan poświęcił w Jerozolimie. /../ Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków /../”. 2 Krn 36
Przed wyjściem żona wspomniała o kapłanie z Ukrainy, który odprawia Msze św. w kościele bez szyb (zdemolowanym przez komunistów), którzy w prezbiteriach specjalnie robili wychodki. Niewiele różni się to od restauracji w Holandii, które mieszczą się w budynkach po zamykanych kościołach.
Dzisiaj była informacja o majątku Kościoła katolickiego, który został zagrabiony przez budujących dla siebie raj na ziemi. W złości postanowiłem nie dać na tacę...”zresztą dam 4 zł”! Dobrze, że się opamiętałem, bo zbierano na urządzenie Tabernakulum!!
Przez głośnik płynął śpiew: „Kościele święty, nie zapomnę ciebie. /../ Niech mi język przyschnie do gardła, jeśli nie będę o tobie pamiętał /../”. Ps 137
Pan Jezus mówił do Nikodema: „/../ światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki./../”. J3, 14-21
Po placu chodziły osoby (kurs) z „Biblią” pod pachami. Przypomniało się czytanie art. „Stosunek do Biblii” proroka Bolesława Parmy z „Faktów i mitów”, gdzie chwalił Geodonitów rozdających Biblię. Tam stwierdza, że „słudzy Słowa” zawsze prowadzą do Boga, a jest śmiertelnym wrogiem Kościoła Katolickiego!
Podobnie „zatroskany” o Kościół Święty jest racjonalista Mariusz Agnosiewicz, który wyspecjalizował się w wytykaniu grzechów papiestwa. Tyle wokół czerwonej burżuazji, ludobójców, a on „zakochał się” w ojcach nieświętych!
Diabeł przybiera pozy różnie „zatroskanych” o dobro mojej wiary. Później, gdy będę pisał w Tfu!n-ie pojawi się Monika Olejnik machająca wyrokiem sądowym na księdza pedofila. Niekiedy udaje, że broni dyskryminowanych katolików, a jak trzeba to wariuje. Nijak nie dała dojść do głosu posłowi Joachimowi Brudzińskiemu.
Trafię też na „czubków” z „Krzywego zwierciadła”, gdzie Mariusz Gzyl wyspecjalizował się w małpowaniu kapłana odprawiającego Mszę św.! Przejmuje te zwyczaje Jarek Kuźniar (dworak z „Mam talent”), który składa ręce jak do modlitwy na widok „Naszego dziennika”. Przydałoby się na otrzeźwienie: „raz go sierpem, raz młotem”...
Muszę uważać, bo kontrolujący Internet mogą zarzucić mi sianie nienawiści do „ludu pracującego miast i wsi”. Ponadto tą krytyką podważam wiarygodność TVN - WSI. W RFN wybrano nowego prezydenta (człowieka prawego, b. pastora), a telewizja „jarkowa” pokazywała cały czas jakiegoś łysego, który klaskał. Zwykły człowiek nie zauważy ich precyzji w manipulacji.
Wojna z Kościołem kojarzy się z obozami i zabijaniem. U nas drutów nie widać, ale przyznający się do wiary nie może uczestniczyć w dyskusjach telewizyjnych, zająć jakiegoś stanowiska (być redaktorem naczelnym) lub otrzymać nagrodę Nobla, itd.
Zabierają nam różne prawa za obronę wiary i krzyża. Po co była wielka akcja (para w gwizdek) związana z dyskryminacja TV Trwam? Dopiero teraz obudził się oszukany KEP. Nie robią już rekolekcji wielkopostnych dla hipokrytów z PO.
Na Watykan nie można zrzucić bomby to przejmuje się jego agendy (w tym banki). Wysyła się tam biskupów (patriotów), którzy mają wybrać fałszywego papieża. Nawet zezwala się na pedofilię, aby później wywołać skandal. Okazało się, że wszystkie listy pisane w tej sprawie do JP II były wrzucane do kosza („ukrywał grzechy kapłanów”).
Podczas podchodzenia do Eucharystii napłynęła postać Mariusza Gzyla. To człowiek - symbol niechętnych Kościołowi Pana Jezusa. Za niego i podobnych poświęcę dzisiejszy dzień mojego życia i późniejsze modlitwy. Popłakałem, gdy organista śpiewał...”więc podaruj, podaruj mi Pani, tylko jedno, tylko Twoje przebaczenie”.
Padłem na kolana całkowicie zaskoczony...chciałbym tutaj zostać i chwalić Boga do końca życia: „Jak miła jest świątynia Twoja Panie”. Tylko tyle i aż tyle...
Można zapytać: skąd wiem, że na innym nabożeństwie nie miałbym tych przeżyć? Przecież to wynika z przebiegu spotkania z Panem Jezusem. Jakby na znak kościelny w wielkiej powadze porządkował prezbiterium, kłaniał się i klękał podczas przechodzenia przed Tabernakulum. Wszystko czynił jak lubię: w ciszy i wielkiej delikatności. Na końcu Stół Pański nakrył specjalnym obrusem.
Dziwne, bo otworzył się plik z moim listem do „Idziemy” z dnia 29.01.2012 dotyczącym art. „Kościół naszym domem” o. Jacka Salija OP, któremu podziękowałem za tak piękne ujęcie tematu. Poprosiłem, aby na Mszach świętych wspominano o przeciwniku Boga, który robi zamieszanie w głowach zwykłych ludzi, a także kapłanów.
Wiara niesie ze sobą zbawienie, ale nakłada na nas wielkie obowiązki...od tacy poprzez Sakrament Pojednania do obrony świętości oraz krzyża.
Po 25 latach wiary odkryłem, że Msza św. jest największą łaską Boga na ziemi: uświęca nas i daje nadprzyrodzony owoc o którym dowiemy się później...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 644
Pan sprawił, że w kościele trafiłem na awarię oświetlenia i nagłośnienia. Przy zapalonych świecach popłynęły słowa pieśni: „Matko Najświętsza! Ucieczko grzesznych"!...poczułem się uczestnikiem nabożeństwa konspiracyjnego.
Jak Pan Bóg to wszystko organizuje, bo padła prośba do neokatechumenów, aby odnaleźli swoją drogę po Chrzcie świętym. Właśnie napisałem polemikę do redakcji „Idziemy” na temat art. „Neokatechumenat: liturgia czy celebracja?”. Oto mój wywód:
<< Szereg razy uczestniczyłem w „zajęciach” tych grup, gdzie „ewangelizacją” zajmowali się „ludzie z ulicy”. Nie można im zadawać pytań oraz dyskutować. Oburzył mnie fakt, gdy ich kapłan udowadniał, że jest niepotrzebny do kontaktu z Bogiem. Specjalnie pytałem o tą brednię, ale wykręcał się. Nie wiem czy tak miał nakazane czy w to wierzył, bo głoszą to nawet katolicy.
Oprócz szkoleń byłem też na ich celebracjach z pięknymi śpiewami. Młodzi ludzie przechodzą z każdym "na ty", a przed Eucharystią każdy z każdym obejmuje się (gest Breżniewa). Niszczona jest potrzeba skupienia, bo wystarczy nasze przekazywanie pokoju. >>
Jaki cel ma poprawianie tego, co jest prawdziwe w naszym Kościele, którego centrum życia duchowego jest Msza św.? Jest prawie pewne, że szatan rozbija jedność katolików, bo na szczycie tych struktur siedzą wrogowie Boga (agentura)...tak jak u św. Jehowy. Podczas opracowywania intencji w Internecie trafiłem na wpis Krzysztofa z Łodzi, który potwierdza moją opinię:
<< Neokatechumenat jest kościołem w Kościele, a to znaczy, że dzieli Kościół katolicki. Jako grupa ewangelizacyjno - misyjno - modlitewna powinna przywracać Kościołowi wiernych jakby bocznym wejściem, ale tak nie jest, ponieważ uczestnicy tworzą swój obrzęd Mszy świętej, gdzie Komunia św. jest podawana do ręki, a nawet jest spożywana przy stole. >>
Co mówi na ten temat Katechizm Kościoła Katolickiego?
KKK 1377: Eucharystyczna obecność Chrystusa zaczyna się w chwili konsekracji i trwa, dopóki trwają postacie eucharystyczne. Cały Chrystus jest obecny w każdej z tych postaci i cały w każdej ich cząstce, tak iż łamanie chleba nie dzieli Chrystusa.
KKK 1378: Kult Eucharystii. W liturgii Mszy świętej wyrażamy naszą wiarę w rzeczywista obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina, między innymi klękając lub skłaniając się głęboko na znak adoracji Pana.
W art. jest zdjęcie siedzących jak w kinie, którym kapłan podaje do picia św. Krew Pana Jezusa! W tamtym czasie po otrzymaniu św. Hostii do ręki...kawałek schowałem do kieszeni „na później”! Zobacz co szatan wyprawia w naszych głowach!
Przypomniała się dyskusja ze św. Jehowy (4 godziny, na dyżurze w pogotowiu). Ja nie przeczytałem Biblii i nie wiedziałem, gdzie jest różnica. Przed snem zawołałem do Ducha Świętego o wyjaśnienie, które napłynęło po przebudzeniu o 1.30:
Bóg - tak jak u nas
Pan Jezus - u nich tylko człowiekiem!
Duch Święty nie istnieje!!
Nie mamy duszy, a kiedyś zmartwychwstanie 144 tys. ich wyznawców....
Nie jest potrzebny Kościół święty, Eucharystia, kult świętych i Matka Boża.
Nasuwa się pytanie od kogo jest ta struktura? W moim sercu pojawiły się „lepsze” kościoły. Napłynęli „reformatorzy” od Kalwina do Lutra, różne odmiany Kościoła Ewangelickiego, Levebryśći, a na końcu Kościół Polskokatolicki ("patriotyczny") z podobnym w Chinach, gdzie „partia wyświęca biskupów”.
Kończę, a Eliza Michalik (kalwinistka) z Super Stacji ("Nie ma żartów") męczy się z panem Obirkiem, który stał się autorytetem w sprawach wiary...po zrzuceniu sutanny! "Panie! zmiłuj się nad nami! Chryste! zmiłuj się nad nami! Panie! zmiłuj się nad nami!"...
Eucharystia odwróciła się w ustach i była lekka, a ja bardzo lubię ten znak pokoju i pomocy. Na ten moment płynęła pieśń: „To mój Pan, wiele mi uczynił, On moim Bogiem. To mój Pan, wiele mi uczynił. On mnie uzdrowił”...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 724
„Moje uszanowanie”! „Z wyrazami szacunku!” „Wielce uniżony!” Jest nawet książka jak się zwracać, aby kogoś nie urazić. Ile nauki wymaga dyplomacja. Nad naszym prezydentem „Zgoda buduje” trzymano parasol, a w tym czasie mókł gość Nicolas Sarkozy, a Bronek jako „człowiek lasu” wziął kielich do toastów spod nosa królowej.
Do mnie koledzy z Samosądu Lekarskiego zawsze piszą: „Szanowny Panie Doktorze” i kończą „Z poważaniem”, a prawo łamią aż śmierdzi siarką, bo stanąłem w obronie krzyża Pana Jezusa. Świadomie zmieniłem nazwę samorządu na samosąd...
Męczyłem się z odczytem intencji (zawsze tak jest, gdy dotyczy Boga Ojca) i nigdy nie wpadłbym, aby tak rozpocząć zapis. Mam pokazać przepaść pomiędzy naszym szacunkiem dla innych, nie mówię, że dla ojca ziemskiego, a całkowitym brakiem szacunku dla Boga Przedwiecznego, naszego Prawdziwego Ojca.
Wczoraj Pan mówi do nas: «To jest naród, który nie usłuchał głosu Pana, swego Boga, i nie przyjął pouczenia. Przepadła wierność, znikła z ich ust» Jr 7,23-28
Położyłem się o 3.00, a rano trwał bój o Mszę św.: „pośpię, nie pójdę rano, odpocznę, trzeba mieć chwilę wytchnienia, za dużo różnych spraw, pojadę wieczorem do parafii rodzinnej”. To jest bardzo ważna chwila, bo na początku drogi do Boga zawsze przeważy ciało...nawet bez kuszenia.
Jeżeli drgniesz to szatan zaleje twoje myśli moherami, okropnym o. Rydzykiem (mamy podobne poglądy, humor oraz widzenie tego świata) i doda jeszcze: „co powiedzą ludzie, że tak latasz do kościoła?”.
- Wie pan, co o panu mówią?
- A co mogą mówić o dążącym do świętości?...puknięty!
Dla mnie puknięty jest starszy ode mnie kolega-lekarz, który w niedzielę szedł z kijkami, w czarnych okularach i mijał się z wszystkimi zdążającymi na Mszę świętą.
Zerwałem się i idę na spotkanie z Bogiem. Denerwują chłopy, „które żyją na ulicy”. Ma taki 120 kilo i powinien mieszać beton, a tu płacą za patrzenie. Ohyda.
Trwa wojna z kościołem. Wysyłasz agenta na kapłana i z góry wiesz co będzie później czynił (Judasz, Jonasz). Robisz desant biskupów do Watykanu (patriotów), zezwalasz na „spółkowanie inaczej” lub pedofilię, aby później wywołać skandal.
Okazuje się, że wszystkie listy pisane w tej sprawie do JPII wrzucano do kosza (teraz mówi się, że „zezwalał” na te grzechy). Ma rację ks. Natanek, że trzeba odbić Watykan, który jest centrum desantu agentury wszelkiej maści...także w sutannach. Trafiłem na błogosławieństwo i pieśń „Przyjdź mój Jezu...pociesz mnie”. Tak, bo właśnie potrzebuję pocieszenia.
Od ołtarza Pan Bóg prosi przez usta proroka Ozeasza, aby Izrael, który upadł powrócił i poprosił o przebaczenie. „(...) Uleczę ich niewierność i umiłuję z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich. (...) Bo drogi Pana są proste: krocza nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy”. Oz 14, 2-10
Psalmista dodaje „Ja Jestem Bogiem, słuchaj głosu Mego. Wołałeś w ucisku, a Ja cię ocaliłem (...) Nie będziesz miał obcego boga, cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał (...)”. Ps 81(80).
Uczony w Piśmie zapytał Pana Jezusa o największe przykazanie. To dwa pierwsze z Dekalogu, bo z miłości do Boga wypływa cała reszta. Uczony pochwalił Zbawiciela i powiedział, że jest niedaleko od Królestwa Niebieskiego...Mk 12
Wróciłem na Drogę Krzyżową, ale rozpraszało złe zachowanie młodzieży oraz chichot dziewczyn. Zapytałem je: „po co tu przyszłyście”? Chłopak cały czas gadał, z uśmiechem podszedł do Komunii św. a później usiadł na ławce jak po zjedzeniu pączka. Wracałem rozgoryczony, smutny, a właściwie zdruzgotany zachowaniem prawie dorosłych ludzi.
Napłynęły osoby Janusza Palikota (krzyż z puszek po piwie), Joanny Senyszyn (najważniejsza cześć Mszy św. to taca!), Romana Kotlińskiego (Boże Narodzenie to Narodzenie Bachora), Kuby Wątłego i Mariusza Gzyla (małpowanie liturgii Mszy św.). Ból zalewał serce, bo wprost znalazłem się na drodze krzyżowej i na Golgocie, gdzie do końca szydzono z Pana: „Jak jesteś Bogiem to zejdź z krzyża”.
Nasz kościelny całe przygotowanie do Najświętszej Ofiary sprowadza do zapalenia świec...bez komży. Nie sprawdzi nagłośnienia i nie zadzwoni podczas Podniesienia (wielu zapomina i siedzi). Zobacz jak czynią to siostry w Łagiewnikach. Każdy ich ruch to szczyt uniżenia, a przy tym chodzą „na palcach”.
Zobacz jeszcze szacunek wiernych: do kościoła wchodzą jak do obory, spóźni się taka, idzie przez cały kościół i trzaska obcasami, większość przechodzi przed Tabernakulum jak przed kioskiem z gazetami, dużo zdrowych kuca zamiast klęczeć, a pukanie się w piersi oznacza znak krzyża!
„Ale nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli według zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą. (...) Uczynili twardym swój kark, stali się gorszymi niż ich przodkowie. (...)”. Jr 7,23-28
Odwrócenie się do kogoś plecami jest wyrazem najwyższej dezaprobaty, a nawet poniżenia. Poczułem niesmak, gdy uczynił to Ryszard Kalisz w stosunku do Janusza Palikota, gdy SLD musiało oddać gabinet w sejmie po przegranych wyborach.
Przykładem takiego odwróconego plecami do Boga jest czerwony prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk, który u stóp Jasnej Góry planuje otworzyć bazar...! APEL
- 15.03.2012(c) ZA OFIARY NAPADU
- 14.03.2012(ś) ZA PRAGNĄCYCH BYĆ Z PANEM JEZUSEM
- 13.03.2012(w) ZA KOCHAJĄCYCH SWOJĄ RODZINĘ
- 12.03.2012(p) ZA BEZBOŻNIKÓW
- 11.03.2012(n) ZA MANIPULUJĄCYCH PRAWEM
- 10.03.2012(s) ZA CHWALĄCYCH BOGA
- 09.03.2012(pt) ZA ZNIEWOLONYCH
- 08.03.2012(c) ZA UFAJĄCYCH BOGU
- 07.03.2012(ś) ZA MATKI ZATROSKANE O DZIECI
- 06.03.2012(w) ZA MOCNYCH W DUCHU