- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 465
„Prorokini Anna, córka Manuela z pokolenia Asera, była już bardzo sędziwa.[…] Nie opuszczała świątyni oddając cześć Bogu przez post i modlitwy we dnie i w nocy. […] wielbiła Boga i rozpowiadała o Nim wszystkim oczekującym wybawienia Jerozolimy [...]”.
Znam to z własnego pragnienia, a "pełnoletnie" siostry odwrócone od wiary stwierdzają, że mówię wciąż o tym samym! Kościół Pana Jezusa ma wiele kłopotów z posługującymi (obrzędy, czytania, moderatorzy, animatorzy, a nawet pomagający w sprzątaniu i ochronie).
Największą jednak łaską jest; głoszenie Słowa, nawracanie, przyciąganie do Domu Pana. Dla Boga Jedynego oddałbym ostatni grosz, ale całość mass-mediów jest w rękach tych, którzy służą królestwu ciemności.
Na cały świat możemy "sprzedać" moją łaskę. Nie dotrzesz do Nieba bez wykonywania Woli Boga Ojca. Macie dzieci to wiecie jak jest z posłuszeństwem...ilu jest poszukujących drogi na świecie. Ja pragnę uczestniczyć w takich zadaniach, być dla Pan na każdego Jego zawołanie, ale nie wybiegnę do przodu z podniesioną przyłbicą. Nie pojmie tego człowiek normalny
Pan Jezus na ten moment mówi dzisiaj (Łk 12, 39-48); „Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą /../”. Ile wysiłku „plebs Boży” wkłada w urzędy i własne gniazdka z pracy cudzych rąk, a przed Domem Boga dziury w płytkach.
Pan redaktor Bolesław Parma z „Faktów i mitów” (nr. 40 2-8X 2009r.) zjadł wszystkie rozumy dotyczące mojej wiary, ale nie chce służyć Bogu. Zdziwiony stwierdzam, że trafiłem na intencję.
Trzy przewodnie (komercyjne) stacje telewizyjne (Super Stacja, Polsat i TVN) są wrogie naszej wierze (przemilczają święta, nie wolno pokazywać i edytować najmniejszego świadectwa wiary, katolików nie ma, a TV Trwam i radio Maryja to "wiecie, rozumiecie").
W „Kropce nad i” poraża mnie troska redaktorki Moniki Olejnik o Matkę Najświętszą…także jej Matkę Prawdziwą. Pani Olejnik jest małym pionkiem w machinie manipulantów. Ona czyni to, na co pozwala jej słuchawka w uchu; ma zabraną wolną wolę, a to jedyna własność dana przez Boga (oprócz czasu). Z tego powodu…cała odpowiedzialność spada na jej decydentów. Pytałem w komentarzu na ich portalu;
<<Dlaczego nienawidzicie własnego Ojca Prawdziwego? Dlaczego dyskryminujecie wyznawców wiary prawdziwej? Boli was to, że katolicy dają ofiary na dobre cele i są zorganizowani. Zostawcie naszego Boga Ojca, Jezusa, Matkę Zbawiciela i wszystkie świętości. Czas płynie i staniecie przed Stwórcą. Zrozumcie, że każda nasza myśl jest zapisywana (nie mówiąc o słowach i czynach).
Właśnie mignął gej w koloratce, manipulacja jest prosta; odciągamy od wiary, a zarazem wciskamy poczucie niesprawiedliwości, która dosięga gejów; biedaki nie mogą mieć małżeństw, dzieci, a nawet być kapłanami! Błagam was nie róbcie tego. Nie zdajecie sobie sprawy z odpowiedzialności.
Ręce kapłana są święte (mimo zbrukania samej osoby), bo konsekrują Ciało Zbawiciela. Nic o tym nie wiecie i nieświadomie służycie Szatanowi. Dołączyliście do jego zgrai! Ostrzegam! Naprawdę gubicie niezniszczalne ciała (dusze).
Pani Monika Olejnik! Bardzo proszę, aby z „opozycją” rozmawiała Pani normalnie…jak z Jurkiem Urbanem. Niech Pani nie udaje broniącej wiary, bo to śmierdzi...>>.
Teraz, gdy mam edytować ten zapis (08.12.2019) red. Szymon Hołownia jako kandydat na prezydenta RP nudzi o oddzieleniu Kościoła Pana Jezusa od Państwa i broni zwierzęta, które będą nas sądzić po śmierci! Nie da się połączyć gwiazdorzenia w TVN, pragnienia władzy z wiarą w Boga Objawionego…
APeeL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 760
Dzisiaj Pan pokazał mi co oznacza nagłość Jego zawołania (spotkanie), a nawet odwołania (śmierć). Na Mszy św. porannej od Ołtarza św. płynęło Słowo (Ew Łk 12, 35-38);
<< Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie (…) podobni do ludzi oczekujących powrotu swego Pana (…), aby Mu zaraz otworzyć (…) szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie >>. Czy naprawdę przyjmujesz to o s t r z e ż e n i e?
Następnego dnia Pan Jezus powtórzy to w Ew. Łk 12, 39-48 „(…) bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie (…) Szczęśliwy ten sługa, którego Pan powróciwszy zastanie (…) Postawi go nad całym swoim mieniem (…)”.
Nagle otrzymałem zaproszenie na wyjazd do Łagiewnik. Krótki czas na decyzję, a tu zła pogoda i wątpliwości. Każdy z nas chciałby wszystko zaplanować, jechać wyspany, syty i po kawie, w pełnym słoneczku, szeroką drogą bez śmigających kamikaze.
Pomyślałem o Izraelitach wędrujących 40 lat przez pustynię (777 postojów). Napłynęły słowa dzisiejszego Psalmu; „Przychodzę Boże pełnić Twoją wolę”, a serce zalało poczucie ostatniej szansy! To prawda, przecież jutro mogę zachorować lub umrzeć. Jak poczuję się nie przyjmując tego zaproszenia? Przecież sam zwołuję wszystkich do Domu Bożego.
Zabrałem czytania, a w komentarzu wzrok padł na zdanie; „Jezus pragnie, aby Jego uczniowie zawsze byli gotowi na spotkanie z Bogiem”. Czuję, że jest to intencja modlitewna dnia i tak się okaże. Z modlitwą jedziemy do miejsca świętego. A ja kilka razy proszę, aby proboszcz niskim głosem zaśpiewał po drodze; „Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy…”.
Jeżeli myślisz, że w takim miejscu doznasz niesamowitych przeżyć to się rozczarujesz. Pan wskazał mi kapłana, który rozumiał pragnienie prawdziwego przebaczenia wrogom, a to wystarczyło, abym nabrał potrzebnej mocy. Na ten moment Pan Jezus mówi; << Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą (…) A wasza nagroda będzie wielka (…)”.
Zrozumiałem dlaczego Pan przywiódł mnie tutaj...chodziło o moje serce, bo sam nie dawałem rady odmienić się. Zapragniesz wsparcia, a Pan zaleje cię mocą! Jeżeli nie pokonasz bariery; „Ojcze wybacz im, ponieważ nie wiedzą co czynią”…nie zostaniesz świętym.
Nie dziw się temu słowu, bo to zadanie dla każdego…inaczej nie otworzą furty do Królestwa Bożego. Nie możesz wejść tam z zaplamionym sercem, a nikomu nie życzę Czyśćca, bo tam dowiesz się, że masz Ojca Prawdziwego i uzyskasz pragnienie spotkania z Nim, a nie p o z w o l ą.
Podczas Eucharystii ludzie klęczeli wokół ołtarza, a Pan Jezus podszedł prosto do mnie. Ty widzisz po swojemu, a ja wiem, że kapłan dostał takie natchnienie. Komunia św. pękła prawie z trzaskiem na pół, a to oznacza ”My”…Pan Jezus mówi wówczas, że Jest ze mną na tym wygnaniu. Łzy zalały oczy podczas poświęcenia krzyżyka i różańca, które mi towarzyszą.
To dwie chwilki przeżyć…tak mało, a tak wiele. Wracamy z modlitwą i dyskutujemy. Problem; jak może istnieć piekło, gdy Bóg jest tak miłosierny? Mówię; miłosierdzie trwa do ostatniego tchnienia i jeszcze chwilkę. Dlatego trzeba czuwać, trwać na modlitwie, nie czekać, bo czas płynie.
Możliwość kolizji dodatkowo wskazała na marność naszego bytu, a śmierć to moment po którym dochodzi do prawdziwego spotkania z Bogiem. Po śmierci czeka nas Sprawiedliwość Boża, ale miłosierdzie trwa dalej w Czyśćcu.
Nie lekceważ tego, co głosi Kościół katolicki. Wróć do Boga…do Domu Pana (kościoła), który jest namiastką Królestwa Niebieskiego. Jeżeli drgniesz w sercu to pojawi się Przeciwnik Boga! Jak poznasz jego atak? Zapisz, co masz w głowie, przeanalizuj, a zobaczysz. Ochroni Cię Matka Boża, wzięty do ręki różaniec lub obrazek św. Michała Archanioła.
Dzień kończy się snem. W czasie jakiegoś festynu z dużą ilością ludzi i dzieci na horyzoncie pojawiła się wielka ognista kula. Nie było słychać wybuchu. Ogień błyskawicznie rozlewał się. Wszyscy stanęli jak wryci, rozległ się krzyk i bieganina pełna bezradności.
Ja miałem świadomość wybuchu jądrowego, a to wydarzenie przechodzi wszelkie wyobrażenie. Wojna i śmierć nagła to wielki sukces Szatana, ale ja w tym śnie wiedziałem, że jestem pojednany z Bogiem w Łagiewnikach! Biegłem i wołałem do Nieba, że jestem gotowy na spotkanie z Panem.
Po przebudzeniu padłem na kolana i z płaczem podziękowałem Panu Jezusowi za wielką łaskę.
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 1035
opr. 10.04.2012
„Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić”. Łk 12, 9-12 „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą”. Łk 12, 1-7
W tv pokazano pokój w którym mieszkał ks. Jerzy Popiełuszko i przekazano, że w wypadkach samochodowych zginęli policjanci zamieszani w sprawę jego zabójstwa. Właśnie wybuchła afera podsłuchowa i zaczęto wracać do działalności aparatu przemocy. Ks. Stanisław Małkowski był na liście proskrypcyjnej. Łzy zalały oczy, a wzrok padł na album „Stan wojenny”.
Ilu codziennie ginie z powodu skrytobójstwa. Nie trzeba wiele:
- Niedawno, z ulicy podporządkowanej pędził na mnie „Polonez”.
- Kiedyś jechałem na wizytę, a w miejscu, gdzie było „pod górkę” stały dwa samochody pełne mężczyzn. Pan sprawił, że ktoś nadjechał.
- Innym razem na mój pas nagle skręcił samochód. Gdybym odruchowo zjechał na sąsiedni wpadłbym pod Tira.
- Podczas podjazdu na wzniesienie pobocze blokowała jadąca ciężarówka z płytami betonowymi. Prosiło się wyprzedzanie, ale na szczycie stał samochód skręcający w lewo.
- Na chodnik, którym szedłem z pełną szybkością wyjechał samochód z warsztatu! Brakował jeden krok! Cóż wielkiego dokonać takiej zbrodni mając telefony komórkowe ze specjalnym szyfrem.
Posłuchałem natchnienia i kupiłem tyg. „Nasza Polska”, gdzie trafiłem na art. „Siedem zgonów smoleńskich” z retorycznym pytaniem. „Czy ci, którzy za dużo wiedzieli o tragedii smoleńskiej musieli zginąć?”. Oto ofiary:
1. Grzegorz Michniewicz, dyrektor generalny kancelarii premiera Donalda Tuska (powiesił się na kablu od odkurzacza 23 grudnia 2009 r.)...tuż przed samobójstwem rozmawiał z żoną o następnym dniu. Wiedział o „remoncie” Tu-154M i o ustaleniu wizyty Tuska z Putinem w Smoleńsku.
2. Biskup ewangelicko-augsburski Mieczysław Cieślar miał zastąpić ks. Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Wcześniej interesował się inwigilacją środowisk protestanckich. 18 kwietnia 2010 r. zginął w wypadku samochodowym.
3. Krzysztof Knyż, operator TVN, który sfilmował lądowanie samolotu prezydenckiego i był pierwszy na miejscu wypadku. 2 czerwca 2010 r. zmarł w Moskwie na sepsę...
4. Prof. Marek Dulinicz, archeolog, który miał wyjechać do Smoleńska. Zginął w wypadku samochodowym 6 czerwca 2010 r., a tak się spieszył do wyjaśnienia prawdy.
5. Sergiej Tretiakov, agent KGB, który uciekł do USA i chciał zrekonstruować przebieg katastrofy w Smoleńsku w czerwcu 2010 roku miał dostać zawału serca, ale podawano, że „zadławił się”.
6. Eugeniusz Wróbel, który był wybitnym ekspertem od spraw lotniczych. 15 października 2010 r. zabił go syn, poćwiartował i zwłoki wyrzucił do Zalewu Rybnickiego. Dziwne, bo mieszkanie było pedantycznie wysprzątane, a syn miał być chory psychicznie.
7. Dariusz Szpineta, pilot, ekspert lotniczy, autor opracowania „Kłamstwo smoleńskie”. Powiesił się w wieku 39 lat, 2 grudnia 2011 r. w łazience hotelowej podczas grupowego urlopu w Indiach...
Właśnie kupiłem „Idziemy”, gdzie gen. Brochwicz - Lewiński opisuje dwie próby otrucia go: poczęstowaną czekolada (stracił władzę w nogach, ale doczołgał się do łazienki i wszystko zwymiotował) oraz przyrządzonym dla niego mięsem w barze (dobrze, że spożył tylko kawałek, bo miał podobne objawy).
Panie prokuratorze! Ja nigdy nie popełnię żadnego samobójstwa, bo „Nie zabijaj”. Każdy dzień dobry czy zły należy do Boga. Powtarzam: nigdy nie popełnię samobójstwa. Ja oddałem swoje życie Panu Jezusowi („My”) na śmierć i życie wieczne, a więc nie podnoś ręki na własność Boga Prawdziwego... APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 774
Św. Łukasza
Zerwano z Nieba na Mszę św. o 7.00. Lud śpiewał, a podczas; „Alleluja” i „Hosanna” wzrok przykuwał wiz. Ducha Świętego. Mały chłopczyk czytał z mocą; „/../ trwajmy mocno w wyznawaniu wiary /../ przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski /../”.
Tuż przed Eucharystią uniesienie zalało duszę, a słodycz serce i usta. Przekazałem Panu Jezusowi cząstkę różańca („Zesłanie Ducha Św.”) oraz błogosławieństwo Monstrancją za zadowolonych z siebie (intencja wczorajsza) i zapaliłem za nich poświęconą lampkę w miejscu, gdzie - po latach pogaństwa - wróciłem do Boga.
To bardzo groźni ludzie, ponieważ mają wiedzę o nauce Pana Jezusa i wykorzystują to jako broń przeciw naszej wierze. Mam wołać za nich do Boga, bo czeka ich zguba.
To trwało jeszcze podczas wychodzenia z kościoła po płatkach róż z wczorajszych ślubów, a dodatkowo towarzyszyły mi trzy gołąbki. W moim odczuciu miałem poczucie od Pana za mój wysiłek.
Nie chodzi o moją wielkość („wybranie”), ale tak właśnie dziękuje Bóg Ojciec...jest bardziej wdzięczny za nasze małe czyny niż my za Jego Cuda! Bardzo pragnąłem przekazać moje doznania, ponieważ świadectwa wiary mają wielką moc.
Rozczarowałem się brakiem kazania ze względu na odmawiany różaniec. Czy chciałby tego Matka Boża? Przecież większość przychodzi do kościoła tylko w niedzielę. Boli też ciągły brak wody święconej. Przykre, bo jesteśmy oddanymi parafianami, a ktoś nie wykonuje swojego podstawowego obowiązku.
Radość spotkania z Bogiem i z Panem Jezusem została zepsuta przez to skrócenie mszy. Żona mówiła, że można modlić się po nabożeństwie, ale tu chodzi o lud, który szybko wychodzi.
To smutek Pana Jezusa, bo Jego pasterze spuszczają oczy ze stada, które w oczach marnieje. Musiałbym oddać ci moje serce, abyś zrozumiał rozbijanie Królestwa Niebieskiego na ziemi od wewnątrz. Boju nie widać, nie ma atakujących, a stado coraz mniejsze, bo:
- Rzecznik Episkopatu nigdy nie wystąpił z protestem
- pogańskie uroczystości często są z udziałem Kościoła Pana Jezusa
- proboszczów nie przenosi się, bo dobre parafie są tylko dla „wiernych podwójnie”
- opanowanie przez władzę administracji kościelnej.
Z kasety popłynęła piosenka: „Zaufaj Panu już dziś”. Z tej radości chciało się krzyczeć, jak w śmiesznej reklamie; „Tu Niebo, tu Niebo..! Towarzysze macie już mało czasu...!”.
Na ten moment posłuchałem natchnienia, aby otworzyć Biblię, gdzie w Ks. Mądrości Syracha (41) trafiłem na słowa o ś m i e r c i...
„O, śmierci jakże przykra jest pamięć o tobie dla człowieka żyjącego s p o k o j n i e wśród swoich bogactw:
dla męża, który jest b e z t r o s k i i ma we wszystkim p o w o d z e n i e
i który może jeszcze s m a k o w a ć p r z y j e m n o ś c i”.
Na dodatek w telewizji mówiono o spopielaniu zwłok. Sam zobacz, że mój krzyk budzący towarzyszy był uzasadniony...
APEL
- Szczegóły
- Autor: APeeL
- Odsłon: 784
Tuż po przebudzeniu napłynęły dusze miłe Przeciwnikowi Boga…zobacz je od strony Szatana.
Doda
<<Och! to miła mi duszyczka, którą utwierdzam w niepowtarzalnym gwiazdorstwie. Wyszła na scenę bez majtek, a później sądziła się z „Faktem”, że tak nie było (powtórzyli zdjęcie!). Zaplątałem ją też z moim „synem” głośno wyjącym w zespole. Nawet na chwilkę jej nie wypuszczę, bo „Biblię napisał pijany i naćpany”...odwołała się do Trybunału Konstytucyjnego, bo niby obraża uczucia religijne.>>
Stefan Niesiołowski
<<Jak dziennikarze idą do niego z mikrofonami i kamerami to podskakuję z radości…jego strzały słowne wylatują prosto z mojej paszczy. Pamiętacie przecież, że „o. Rydzyk powinien założyć sobie radio, ale w więzieniu”. To przykład jak trzeba poniżać całe stada „owieczek”. Tak trzeba…cały czas mówić o ich seansach nienawiści...>>
Kuba Wojewódzki
<<„O! Jezu”…jak pięknie to brzmi w jego ustach, gdy śmieje się z klechów i całego kołtuństwa katolickiego, a nawet z ich Sakramentu Komunii św. Kiedyś przesunął na stoliczku Biblię, a gdy spadła „pomyłkowo” słusznie ją przydepnął! Szkoda, że ten zdolny uczeń z mojej szkoły nie może zrobić tego, czego pragnie! Skrzyżował się z drugim w studio radiowym. Szkoda, bo pomysły wprost wybuchają w jego mózgu, a czuje się nieustraszony...>>
Donald Tusk
<<Dałem mu poczucie wielkości z pragnieniem zostania prezydentem. Reszta poszła za nim. Pragnienie władzy i kasy to moje bomby atomowe: zmieniam nimi losy całych narodów, rozbijam rodziny i zabijam wiarę. Tak go zaślepiłem, że jego wilcze oczy widza tylko to, co chcę. Powiedział: „Tak mi dopomóż Bóg”! Kto przykłada wagę to takiego przyrzeczenia? Na jego złamanie nie ma żadnego paragrafu! >>
Redaktorzy
<< „Ludzie pióra”, „mądrzy inaczej”…szkoda czasu na ich wymienianie. Niektórzy stetryczeli („NIE”), bo czas robi swoje, ale natychmiast postawiłem na innych, bo nie ma niezastąpionych.>>
„Fakty i mity”
<<To doświadczony zespół w walce z ciemnogrodem...nawet nie potrzebują indoktrynacji, bo - w widzeniu tego świata - trzymają się wiedzy i faktów, a nie mitów o Bogu, Królestwie Niebieskim, cudzie Eucharystycznym w Sokółce, a nawet Objawieniach w Fatimie oraz zjechanie porad jak się zachować w kościele. Wcale nie muszę już ich namawiać, bo ostatnio sami dali zdjęcie kapłana z kielichem wypełnionym kawałem mięsa! Żadnego tygodnia nie zawodzą.>>
Eliza Michalik z mężem z „Super Stacji”
<<Śliczna, mądra…już od rana słucha moich porad; jak wbić szpilę w Rydzyka, pokazać Sobecką i powiedzieć o sikaniu do kropielnicy. Szefostwo przymyka oko na moje pomysły, bo taka jest właśnie linia partii. Jak to nie ma partii? To może powiesz, że mnie też nie ma, Księcia tego świata…ty podły, mały człowieczku! Dosyć!...dosyć, bo się wygadałem. Do diabła z tą moją słabością przy mojej wielkości! >>
Jeszcze znany i ceniony psychiatra
<<Pomogłem mu kupić działkę z krzyżem, który nie pasował do wypoczynku, usunął wszystko z mojego natchnienia i do dzisiaj walczy z nielegalnie postawionym krzyżem! To cóż, że poza jego działką? Po co jest prawo, a przecież jako biegły sądowy zna się na tym! Protestował jakiś inny lekarz, chory psychicznie...takich nie brakuje! >>
Przed Eucharystią wołałem wkoło; „niegodny, niegodny, niegodny”, a siostra śpiewała „Ja wiem w Kogo ja wierzę. To Ten, co zstąpił z nieba, co życie za mnie dał”. Późniejszą modlitwę różańcową poświęciłem za tych braci i siostry, bo zadowolenie z siebie to wielkie nieszczęście. Poprosiłem też Matkę Pana Jezusa, aby dała im znak, a łzy płynęły po twarzy...
APEL
- 16.10.2009(pt) ZA MĘŻNYCH W WALCE ZE ZŁEM
- 15.10.2009(c) ZA PRZEKAZUJĄCYCH ŚWIATŁO BOŻE
- 14.10.2009(ś) ZA FAŁSZYWIE POSŁUGUJĄCYCH
- 13.10.2009(w) ZA ZAKŁADAJĄCYCH PĘTA PRAWDZIE
- 12.10.2009(p) ZA TYCH, KTÓRYCH ŻYCIE LEGŁO W GRUZACH
- 11.10.2009(n) ZA WYTRWAŁYCH W CZYNIENIU DOBRA
- 10.10.2009(s) ZA DAJĄCYCH OCHRONĘ
- 09.10.2009(pt) ZA BŁAGAJĄCYCH O ODPUSZCZENIE GRZECHÓW
- 08.10.2009(c) ZA NIEPRZYJACIÓŁ KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO
- 07.10.2009(ś) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI MARYI